Trzy lekcje od papieża w Iraku

Po zakończeniu wizyty papieża w Iraku pojawia się pokusa, by pomyśleć, że jego słowa i gesty w ziemi Abrahama były przeznaczone tylko dla Irakijczyków. Ojciec Święty zaoferował światu co najmniej trzy lekcje: myślenia o innych, współczucia i przebaczenia.

10 marca 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

Papież Franciszek urodził się 17 grudnia 1936 roku, ma 84 lata i skomentował, że nie lubi podróżować. Kierując się jednak zasadami ostrożności ze względu na pandemię, "dał się" przekonać Irakijczykom, cywilnym i religijnym, i z oddaniem przeżył swoją podróż do ziemi proroka Abrahama. Jak powiedział przed wyjściem, "Nie mogłem ich zawieść po raz drugi", w nawiązaniu do św. Jana Pawła II, który z powodów politycznych nie mógł rozpocząć Jubileuszu 2000 w Iraku.

Z podróży wrócił wyczerpany, ale szczęśliwy. "Pojechałem do Iraku wiedząc o ryzyku, ale po wielu modlitwach podjąłem decyzję w sposób wolny. To było jak wyjście z więzienia, zaznaczył w samolocie. Pobyt Wspólnego Ojca Katolików na irackiej ziemi uczy nas ważnych lekcji. Być może Pierwsza jest taka: pomyśl o innych, o Irakijczykach.by podróżować, mimo że wszystko zdawało się być przeciwko nim, by iść i pocieszać, pocieszać. Dzieło miłosierdzia.

Drugim jest współczucie. Wikariusz Chrystusa zachował się jak Jezus przed podniesieniem syna wdowy z Naim, albo widząc tłumy, które nie miały co jeść, albo jak Ojciec, który widzi nadchodzącego syna marnotrawnego. Kilka lat temu, w październiku 2015 r., na krótko przed ogłoszeniem Świętego Roku Miłosierdzia, papież powiedział w Santa Marta: Bóg "On ma współczucie, ma współczucie dla każdego z nas; ma współczucie dla ludzkości i posłał swojego Syna, aby ją uzdrowił".

Współczucie bije w sercu modlitw, które Papież odmawiał na równinach Niniwy i Ur za tak wielu ludzi, zwłaszcza chrześcijan, którzy cierpieli. "tragiczne skutki wojny i wrogości".

To właśnie w Mosulu papież mówił o okrucieństwie: "To okrutne, że ten kraj, kolebkę cywilizacji, nawiedziła tak nieludzka burza, w której zniszczono starożytne miejsca kultu, a tysiące i tysiące ludzi (muzułmanów, chrześcijan, jazydów i innych) siłą wysiedlono i zabito".. Godziny później, podczas lotu powrotnego do Rzymu, powie dziennikarzom: "Nie mogłem sobie wyobrazić ruin Mosulu, zaniemówiłem. Zdjęcia są naprawdę efektowne.

"Musimy przebaczyć".

Tam, w Hosh-al-Bieaaa, placu czterech kościołów (syryjskiego katolickiego, ormiańskiego prawosławnego, syryjskiego prawosławnego i chaldejskiego) zniszczonych w wyniku ataków terrorystycznych w latach 2014-2017, Franciszek uroczyście potwierdził, że. "braterstwo jest silniejsze od bratobójstwa, nadzieja jest silniejsza od śmierci, pokój jest silniejszy od wojny".. "To przekonanie nigdy nie może być uciszone krwią przelaną przez tych, którzy profanują imię Boga, drepcząc po ścieżkach zniszczenia".

Last but not least (last but not least), przebaczenie. "Wszechmogący Boże, otwórz nasze serca na wzajemne przebaczenie, uczyń nas narzędziami pojednania".W historycznym spotkaniu międzyreligijnym, które odbyło się w sobotę w starożytnym mieście Ur, wzięło udział około 100 przedstawicieli judaizmu, islamu i chrześcijaństwa.

"Kobieta, która straciła syna w pierwszych zamachach w 2014 roku, powiedziała jedno słowo: 'Przepraszam, wybaczam im'. I prosiła o przebaczenie dla nich. To było to, co mnie najbardziej poruszyło, świadectwo matki z Qaraqosh", ujawnił papież w samolocie powrotnym do Rzymu, mówi korespondent Juan Vicente Boo na ABC. "To słowo, przebaczenie, zgubiliśmy. Wiemy jak potępić w wielkim stylu, a ja jestem pierwszy. Musimy przebaczyć. To jest to, co mnie najbardziej uderzyło w Qaraqosh".

AutorRafał Górnik

Dziennikarz i pisarz. Absolwentka nauk informacyjnych na Uniwersytecie Navarry. Reżyserował i współpracował w mediach specjalizujących się w ekonomii, polityce, społeczeństwie i religii. Jest laureatem nagrody dziennikarskiej Ángel Herrera Oria 2020.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe