Wśród interesujących mnie tematów w tym krótkim artykule, który regularnie piszę dla Omnes, pomyślałem o odniesieniu się do sposobu, w jaki traktujemy kapłanów i ogólnie osoby konsekrowane.
Jest to coś, co zasługuje na uwagę, tylko tyle, ale zasługuje na nią. Za bycie tym, kim są, za reprezentowanie Tego, kogo reprezentują - wielką literą - ponieważ to Panu poświęcili się i to Jemu chcą pokazać.
Odniesiemy się do świeckiego księdza, ale to, co zostało tutaj powiedziane, ma zastosowanie do świeckiego księdza. mutatis mutandis dla zakonników i ogólnie dla każdej osoby konsekrowanej.
Święty status kapłana
Kapłan musi być w stanie liczyć na bliskość, sympatię i współczucie wszystkich. Musi mieć naturalny, prosty, spontaniczny sposób bycia. Ale jednocześnie musi wiedzieć, że reprezentuje Jezusa Chrystusa, że jest pomostem między Bogiem a człowiekiem; i tej sprawie, i tylko tej sprawie, zawdzięcza swój obowiązek.
Wymaga to roztropności, wymaga unikania wszelkich nieporozumień. Ze strony tych, którzy mają do czynienia z kapłanem, zawsze musi być spojrzenie, które jest nie tylko ludzkie, ponieważ, jak powiedzieliśmy, ma on szczególny wzgląd na swój święty stan. Oczywiście, jak powiedzieliśmy, konieczne jest okazywanie uczuć, bliskości, otwartości, ale nie można pozostać tylko tym, ani tylko na poziomie ludzkim.
Kluczowe pytanie, jakie należy zadać w kontaktach z księdzem, brzmi: "Czy szukamy Chrystusa? Ta postawa będzie kształtować sposób, w jaki go traktujemy, sposób, w jaki na niego patrzymy, sposób, w jaki mu się przedstawiamy, sposób, w jaki go kochamy. Relacja z księdzem powinna zawsze koncentrować się na braterskim wsparciu lub duchowym przewodnictwie, które on nam zapewni.
Nieformalne traktowanie: ksiądz, monsignor, ojciec, kapłan...?
Z pewnością, w zależności od danej kultury i czasów, sposób traktowania kapłana jest jeden lub drugi. Są miejsca, w których nazywa się go kapłanem jako takim, ponieważ jego misją jest zajmowanie się sacrum; i gdzie woli się nazywać go kapłanem - ponieważ leczy rany duszy poprzez swoje pośrednictwo między Bogiem a człowiekiem; lub ojcem - ponieważ sprawuje duchowe ojcostwo dusz, którymi się opiekuje.
A jak przywitać go nieformalnie? Właściwe byłoby użycie terminów takich jak apreciado lub estimado, tak jak zrobilibyśmy to z każdą osobą, która zasługuje na nasz szacunek i uwagę.
W niektórych częściach Europy zwyczajowo używa się "don + nombre". Użycie "ojciec + imię" jest być może bardziej typowe dla krajów anglosaskich lub Ameryki Łacińskiej. Jest to prawdą bez względu na wiek księdza.
W nieformalnych kontaktach można oczywiście zwracać się do księdza w przyjazny sposób, ale w świetle powyższego każdy powinien rozważyć, czy zachowałoby to właściwą naturę lub cel kontaktów z księdzem, o których już wspomnieliśmy.
Są jednak tacy, którzy wolą zwracać się do księdza na "ty" i z wyrażeniami, które nie są tak bliskie, bez sugerowania dystansu lub braku naturalności.
Oczywiście sposób, w jaki się prezentujemy - w tym sposób, w jaki się ubieramy - i nasze gesty muszą uwzględniać stan księdza, który, jak powiedzieliśmy, wymaga szacunku, którego wymaga.
Jeśli chodzi o relacje kobiet z kapłanami, św. Jan Paweł II w swoim liście do kapłanów z 1995 r. odniósł się do tego w sposób jasny i wymowny, wystarczający dla naszego celu:
"Tak więc dwa podstawowe wymiary relacji między kobietą a księdzem to matka i siostra. Jeśli ta relacja rozwija się w sposób pogodny i dojrzały, kobieta nie napotka żadnych szczególnych trudności w kontaktach z kapłanem. Nie napotka ich na przykład podczas wyznawania swoich win w sakramencie pokuty. Tym bardziej nie napotka ich, podejmując z kapłanami różne działania apostolskie. Na każdym kapłanie spoczywa zatem wielka odpowiedzialność za rozwijanie w sobie autentycznej postawy braterstwa wobec kobiet, postawy, która nie dopuszcza żadnych dwuznaczności. W tej perspektywie Apostoł zaleca swojemu uczniowi Tymoteuszowi, aby traktował "starsze kobiety jak matki, młodsze jak siostry, z całą czystością" (1 Tm 5, 2).
Krótko mówiąc, jak już podkreśliliśmy, jest to kwestia bycia wygodnym i naturalnym w kontaktach z księdzem, nigdy nie zapominając o tym, jaki jest jego stan, ponieważ reprezentuje Tego, którego reprezentuje, i jaka jest jego - wyjątkowa - misja wynikająca z jego powołania ministerialnego.
Formalne - protokolarne - traktowanie w komunikacji pisemnej
Z drugiej strony, w przypadku pisemnej komunikacji z księdzem, konieczne jest odwołanie się do zasad protokołu - niektórych pisemnych, innych nie - i dostosowanie ich do konkretnego przypadku. Zależą one również, podobnie jak nieformalne traktowanie, od miejsca i czasu, w którym żyjemy.
Jeśli jest to bardzo formalny list, właściwym byłoby użycie "wielebny ojciec + nazwisko" lub "drogi wielebny ojciec" jako pozdrowienia. Jeśli jednak ksiądz jest wystarczająco dobrze znany, można użyć zwrotu "szanowny ojciec + nazwisko".
Jeśli komunikat jest skierowany do kapłana zakonnego, po nazwisku należy dodać skrót zakonu, do którego należy - OFM, CJ itp.
Jeśli jest skierowany do brata lub siostry, mnicha lub mniszki, można użyć formuły "brat + imię i nazwisko", dodając inicjały oznaczające jego lub jej zakon. A jeśli jest to opat lub przełożony, "wielebny + imię i nazwisko", dodając również litery oznaczające jego zakon jako opata lub przełożonego.
W tych trzech przypadkach, jeśli chodzi o formę pisemnego pożegnania, istnieją różne formuły, z których jedna brzmi: "Z poważaniem, w święte imię Chrystusa + imię nadawcy".
Do biskupa zwracano się za pomocą wyrażenia "jego ekscelencja wielebny biskup + imię i nazwisko + miejscowości lub jurysdykcji". Biskup byłby zwalniany słowami "Proszę o błogosławieństwo, pozostaję z szacunkiem + imię i nazwisko nadawcy".
Do arcybiskupa zwracano się jako "jego eminencja, wielebny arcybiskup + imię i nazwisko, a także nazwa miasta, w którym został mianowany arcybiskupem". Zostałby również zwolniony z prośbą o błogosławieństwo.
Kardynał jest adresowany jako "wasza eminencja + imię + kardynał + nazwisko" i byłby zwolniony z prośbą o jego błogosławieństwo, tak jak w poprzednich przypadkach.
Wreszcie, papież jest adresowany jako "Wasza Świątobliwość", "Suwerenny Papież" lub "Papież" bez dalszych ceregieli. Papież zostanie pożegnany formułą taką jak "Mam zaszczyt wyrazić się do Waszej Świątobliwości z najgłębszym szacunkiem i jako Twój najbardziej posłuszny i pokorny sługa"; chociaż jeśli ktoś nie jest katolikiem, właściwe byłoby powiedzenie zdawkowego "z najlepszymi życzeniami dla Waszej Ekscelencji, pozostaję od Ciebie + imię nadawcy".