Gospel

Prawdziwe królowanie. Uroczystość Chrystusa Króla

Joseph Evans komentuje czytania na Uroczystość Chrystusa Króla, a Luis Herrera wygłasza krótką homilię wideo.

Joseph Evans-23 lipca 2023 r.-Czas czytania: 2 minuty

Choć może się to wydawać zaskakujące, Uroczystość Chrystusa Króla jest dość nowym świętem. Została ustanowiona w 1925 roku przez papieża Piusa XI w obliczu rosnącej sekularyzacji świata. Kościół chciał w ten sposób podkreślić zwierzchnictwo Chrystusa nad całym stworzeniem, w tym nad ludzkością i jej historią. 

Nie oznacza to oczywiście, że w 1925 roku Kościół "wymyślił" ideę, że Jezus jest królem. Kościół wiedział od czasów apostolskich, że Chrystus jest królem, ale chciał podkreślić tę rzeczywistość teraz, gdy jego panowanie nad światem jest coraz bardziej kwestionowane... Początkowym wyzwaniem, także dla Jezusa, było oczyszczenie pojęcia Jego królewskości ze światowych konotacji. 

Przy kilku okazjach widzimy, jak Żydzi ogłaszają go królem, chcąc, by był światowym przywódcą polityczno-wojskowym, który uwolniłby ich spod panowania Rzymu. Ale za każdym razem Jezus wymykał się, unikając jakiejkolwiek królewskości. Wyjaśnił również cynicznemu Piłatowi, zaniepokojonemu zagrożeniem dla hegemonii Rzymu w regionie, że jego królestwo "... nie będzie królem".nie jest z tego świata" (J 18:36). Przez trzyletni cykl niedzielnych czytań Kościół przedstawia nam różne aspekty królewskości Chrystusa, która, jak zawsze, znacznie wykracza poza światową koncepcję władzy i autorytetu. 

W dzisiejszych czytaniach, którymi kończymy rok liturgiczny, ukazany jest Jezus przychodzący na końcu czasów, aby "...".osądzanie żywych i umarłych"Jak mówimy w Credo. 

Drugie czytanie mówi nam, że "wszystko zostanie złożone pod jego stopy". Ale, jak zawsze, pierwsze czytanie pomaga nam zrozumieć Ewangelię i opisuje królewskość jako pasterstwo ludu. Dobry król był jak dobry pasterz, troszczący się o całą trzodę, trzymający wszystkich w zasięgu wzroku, ratujący zbłąkanych. Prawdziwe królowanie nie polega na panowaniu nad ludźmi, ale na służeniu im. Taka była królewskość Jezusa i jest to forma królewskości, którą On nie tylko nam oferuje, ale której od nas oczekuje. Nasz własny osąd będzie oparty na tym, czy żyjemy w formie królewskiej służby.

Tak więc Ewangelia jest słynną przypowieścią o owcach i kozłach, która opisuje powszechny sąd całej ludzkości, który odbędzie się pod koniec czasów. Owce po prawicy Pana, które dołączą do Niego w niebie, to te, które opiekowały się potrzebującymi. Owce te były troskliwymi pasterzami, którzy wykorzystywali swoją władzę, czy to zbyt dużą, czy zbyt małą, by pomagać innym. Żyli w służbie. Kozły, po lewej stronie Chrystusa, które są wysyłane do piekła, to ci, którzy zaniedbywali swoich cierpiących braci. Wykorzystywali przywileje, którymi samolubnie się cieszyli, i swoją władzę dla przyjemności. Ich królewskość polegała na panowaniu nad innymi. Wybór jest trudny: którą formę królewskości wybierzemy? Jedna prowadzi do nieba, druga do piekła.

Homilia na temat czytań z uroczystości Chrystusa Króla

Ksiądz Luis Herrera Campo oferuje swój nanomiliaKrótkie, jednominutowe rozważania do tych niedzielnych czytań.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.