Według Pawła z Tarsu, "od stworzenia świata niewidzialna natura Boga - to znaczy Jego wieczna moc i boskość - była wyraźnie widoczna w rzeczach, które zostały stworzone". (List do Rzymian 1, 20).
Stwórca na początku wyróżnił człowieka, mężczyznę i kobietę, swoją nieskończoną miłością: oddał do ich dyspozycji inne stworzenia i możliwość odpowiadania ich przyjaźni z Nim w wolności, lojalności, zaufaniu i inteligencji. Człowiek nie odwzajemnił się, ale nadużył wolności, inteligencji i zaufania, które w nim pokładano, zrywając przyjaźń ze Stwórcą. Pomimo tej nielojalności Bóg dał człowiekowi nadzieję na przywrócenie dawnej relacji i odnowił swoją pomoc poprzez serię sojuszy o coraz szerszym zakresie, za pośrednictwem sprawiedliwych ludzi:
a) Przymierze z Noem dla całej jego rodziny.
b) Sojusz z Abrahamdla całego jego klanu.
c) Przymierze z Mojżeszem dla całego ludu Izraela.
d) Bóg zaoferował ostateczne przymierze, otwarte dla ludzi i narodów wszystkich czasów, objawiając jednocześnie swoją własną Istotę, swoją własną bliskość: uczynił to, objawiając się jako Ojciec i Syn i Duch Święty, przez Jezusa z Nazaretu, wcielonego Syna Bożego.
Ksenofanes z Kolofonu (Azja Mniejsza), który żył ponad 90 lat - między 550 a 450 r. p.n.e. - był, według Arystotelesa, pierwszym, który nauczał jedności najwyższej zasady wśród starożytnych Greków. Uczynił to następującymi słowami: "Jeden Bóg, największy wśród bogów i ludzi, niepodobny do ludzi ani w formie, ani w myśli. On widzi wszystko, myśli wszystko, słyszy wszystko. Bez pracy rządzi wszystkim mocą swego ducha"..
Arystoteles, pochodzący ze Stagiry na greckim Półwyspie Chalcydyckim (na północny wschód od Półwyspu Bałkańskiego), żył między 384 a 322 r. p.n.e. Dla niego Bóg jest najwyższym bytem, bytem par excellence, żywą istotą, która wystarcza sama sobie, która widzi i dostrzega byt wszystkich innych bytów w ich całości; jego własna aktywność jest najwyższą wiedzą; tylko Bóg ma mądrość (sophia); ludzie mogą mieć z nim tylko pewną przyjaźń (filozofia). Bóg jest głównym poruszycielem, który nie będąc poruszonym, porusza, tj. generuje, promuje przejście innych bytów od potencji do działania. Bóg Arystotelesa nie jest Stwórcą, nie jest częścią natury (nie jest jak byty naturalne, zwierzęta, rośliny..., które są przedmiotem badań fizyki), ale jest kluczowym bytem natury iz tego powodu jego badanie odpowiada pierwszej filozofii lub metafizyce.
M.T. Cyceron, pochodzący z Arpinum (Włochy), żył w latach 106-43 p.n.e. i studiował greckich filozofów w Atenach. W latach 45-44 p.n.e. napisał dzieło O naturze bogów, w którym objaśnia doktryny filozoficzne dotyczące boskości, które były aktualne w tym czasie (epikureizm, stoicyzm i Nowa Akademia) w formie dialogu między kilkoma postaciami. W dialogu tym jedna z postaci, stoik Balbo, zadaje następujące pytania:
Czy nie byłoby zaskakujące, gdyby ktoś był przekonany, że istnieją pewne cząstki materii, ciągnięte przez grawitację, z których zderzenia powstaje tak misterny i piękny świat?
Kto, patrząc na regularne ruchy pór roku i porządek gwiazd, byłby w stanie zaprzeczyć, że rzeczy te miały racjonalny plan i twierdzić, że wszystko to jest dziełem przypadku?
Jak możemy wątpić, że wszystko to dzieje się z jakiegoś powodu, a co więcej, z powodu, który jest transcendentny i boski?
Czy jakakolwiek rozsądna osoba może uwierzyć, że struktura wszystkich gwiazd i ta ogromna niebiańska dekoracja mogły powstać z kilku atomów biegających przypadkowo i chaotycznie? Czy istota pozbawiona inteligencji i rozumu mogła stworzyć te rzeczy?
Justyn był filozofem z II wieku, wykształconym w filozofii greckiej. Po spotkaniu i nawróceniu się na chrześcijaństwo, widząc w nim kulminację wiedzy, nadal praktykował jako filozof. Widział, że starożytny Izrael posiadał barbarzyńską filozofię, którą sam Bóg wykorzystał jako kanał do ujawnienia się. Uważał, że wszyscy ludzie, którzy żyli zgodnie z rozumem przed chrześcijaństwem, byli już chrześcijanami: takie były dla niego przypadki Sokratesa i Heraklita. Stwierdził również, że w jego czasach chrześcijaństwo było nienawidzone i prześladowane, ponieważ nie było dobrze znane.
Augustyn (354/430), czytając książkę Cycerona w 372 roku, nabrał wielkiej skłonności do poszukiwania mądrości. Kiedy zaczął czytać Biblię, poczuł się zniesmaczony do tego stopnia, że zrezygnował z jej czytania, ponieważ uznał ją za trudną i niezrozumiałą. Następnie został wtajemniczony w doktrynę manichejską, która obiecała mu prawdę i najwyraźniej dała mu wyjaśnienie problemu zła. Ambrożego w Mediolanie i jego alegorycznej interpretacji tekstów Starego Testamentu, dostrzegł racjonalność doktryny chrześcijańskiej.
Pewnego popołudnia, w ogrodzie swojego domu, usłyszał, jak dziecko mówi, w ramach zabawy lub piosenki: "Weź i czytaj". Augustyn przeczytał wtedy list św. Pawła do Rzymian, 13, 13: "Zachowujmy się przyzwoicie, jak za dnia: bez obżarstwa i pijaństwa, bez pożądliwości i rozpusty, bez współzawodnictwa i zazdrości. Przyobleczcie się raczej w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się o ciało, by zaspokajać jego pożądliwości".
W wieku 32 lat (386 r.) Augustyn nawrócił się; w swoich Wyznaniach powie: "Późno Cię pokochałem, Piękności tak dawna i tak nowa, późno Cię pokochałem! I byłaś we mnie, a ja byłem na zewnątrz, i tam Cię szukałem; i zdeformowany, wpadłem w te piękne rzeczy, które zrobiłeś. Byłeś ze mną, a ja nie byłem z Tobą. Byłem trzymany z dala od Ciebie przez te rzeczy, które nie istniałyby, gdyby nie były w Tobie. Wołałeś, krzyczałeś i złamałeś moją głuchotę. Świeciłeś, świeciłeś i zakończyłeś moją ślepotę. Rozproszyłeś swój zapach, a ja westchnąłem. Tęsknię za Tobą. Skosztowałem Cię i łaknąłem i pragnąłem Ciebie. Dotknąłeś mnie i zostałem pokrzepiony Twoim pokojem" (Conf. X, 26-36).
Centralnym problemem w myśli Augustyna jest szczęście. Dla niego szczęście znajduje się w mądrości, w poznaniu Boga. Wiara dąży do zrozumienia; dlatego podbój mądrości wymaga rygorystycznej dyscypliny, postępu moralnego, intelektualnego i duchowego. Przezwyciężywszy młodzieńczą zarozumiałość, Augustyn zrozumiał boski autorytet i jego pośrednictwo jako świetlistego przewodnika dla rozumu. Jego duchowość opiera się na prawdziwym Kościele (na początku ta uniwersalna i konkretna wspólnota składała się z jego matki Moniki, biskupa Ambrożego, jego brata, syna i przyjaciół. Z biegiem lat został biskupem Kościoła powszechnego w diecezji w Afryce). W latach 397-427 napisał swoje dzieło "Doktryna chrześcijańska", w którym wskazuje różne sposoby rozwiązywania trudności, wynikających z samej litery Pisma Świętego, fragmentów, które są zagadkowe dla moralności, w którym to przypadku wskazuje na przydatność egzegezy lub interpretacji alegorycznej.
Członek korespondencyjny Królewskiej Akademii Orzecznictwa i Legislacji w Hiszpanii.