Maryja z ludu

Maryja, która jest bardziej niż apostołowie, siedzi i słucha jako uczeń, i pomaga nam odłożyć na bok nasze podziały i poczuć się, jak Ona, członkami Kościoła.

15 września 2022 r.-Czas czytania: 3 minuty
dziewica maryja

Uroczystość Asunción Najświętszej Marii Panny, w połowie miesiąca sierpnia, napełnia nasze miasta i miasteczka uroczystościami. Cała Hiszpania zatrzymuje się, aby świętować, dosłownie, najpopularniejsze z naszych świąt. Popularny nie tylko ze względu na jego szerokie rozpowszechnienie, ale także dlatego, że jego źródeł należy szukać właśnie w ludzie, w pragnieniu prostych ludzi, by głosić, że Maryja została przyjęta do nieba z ciałem i duszą.

Dogmat ten, pochodzący z 1950 r., jest w istocie naturalną konsekwencją bezpośrednio poprzedzającego go dogmatu maryjnego (1854), określonego również przez powszechne uznanie Niepokalane Poczęcie Maryi.

Wyjaśnia to papież Pius XII w konstytucji apostolskiej ".Munificentissimus Deus"przypominając, że "kiedy uroczyście określono, że Matka Boża, Maryja, jest odporna na dziedziczną plamę swego (niepokalanego) poczęcia, wierni zostali napełnieni żywszą nadzieją, że dogmat o cielesnym wniebowzięciu Maryi Dziewicy do nieba zostanie jak najszybciej zdefiniowany przez najwyższe magisterium Kościoła".

Dalej tekst mówi, że "w tym pobożnym współzawodnictwie wierni w sposób godny podziwu łączyli się ze swoimi duszpasterzami, którzy w naprawdę imponującej liczbie kierowali podobne prośby do tego fotela św. Piotra".

I to jest to, że synodalnośćNeologizm, który stał się modny przy okazji procesu zwołanego przez Franciszka na lata 2021-2023, a który wyznacza drogę, którą idziemy razem, wierni i pasterze, jako Lud Boży pod przewodnictwem Ducha Świętego, nie jest czymś nowym w Kościele, ale należy do jego najbardziej intymnej istoty od jego początków, "jest wymiarem konstytutywnym", zaznacza Papież.

Sama Maryja, sama Matka Boga, również żyła synodalnością. W księdze Dziejów Apostolskich, kronice narodzin pierwszych wspólnot chrześcijańskich, widzimy ją uważnie słuchającą przepowiadania apostołów, wraz z pozostałymi uczniami Jezusa, wytrwałą "zgodnie na modlitwie". Dziewczyna z Nazaretu, wybrana przez Boga na swoje najdoskonalsze stworzenie, idzie jako jedna z resztą świętego ludu w ślad za swoim Synem.

Również w historii wiele razy ta wspólna droga wiernych i ich pasterzy chroniła depozyt wiary i życie Kościoła.

Dziś nie brakuje głosów, zwłaszcza poza wspólnotą chrześcijańską, ale niestety także wewnątrz niej, które próbują złamać tego ducha, próbując sprzedać obraz podziału w rodzinie kościelnej.

Promują wizję Kościoła, w której hierarchia idzie w jedną stronę, a zwykli wierni w drugą. Albo skupiają się na najbardziej kontrowersyjnych decyzjach czy wypowiedziach papieża, mając na celu jedynie przedstawienie Kościoła w rozsypce, a więc słabszego. Jest to jednak fałszywy obraz.

Oczywiście istnieje rozbieżność opinii i kryteriów między wiernymi a biskupami, między biskupami a sobą nawzajem, między wiernymi a biskupami i papieżem, no i oczywiście w obrębie każdej wspólnoty chrześcijańskiej.

Będą decyzje hierarchów lepiej i gorzej przyjmowane, będą proboszczowie, którzy bardziej słuchają i tacy, którzy mniej słuchają swoich wiernych, ale jest tajemnica, klej, Duch Święty, który pozwala zjednoczyć się temu, co może wydawać się bezładne, jak suche i rozrzucone kości, które się połączyły i ożyły przed prorokiem Ezechielem.

W obliczu ekspertów od watykańskich intryg, w obliczu tych, którzy uważają się za właścicieli absolutnej prawdy i starają się narzucić ją innym, w obliczu tych, którzy oczerniają dla zysku, święty Lud Boży nadal kroczy razem, świadomy swoich ograniczeń i porażek, poszukując prawdy naszej wiary wszyscy razem, uczestnicząc, przyczyniając się, "wytrwale modląc się z jedną zgodą" i zawsze pod przewodnictwem pasterzy, którym Pan powierzył swoją trzodę, nie dla zysku, ale po to, by oddać za niego życie.

Maryja, kobieta z ludu, zawsze uważna na Ducha, ta, która jest bardziej niż apostołowie, ale która siedzi i słucha jak uczeń, może nam pomóc w to Jej święto odłożyć na bok nasze podziały i poczuć się, jak Ona, członkami Kościoła.

Ona poprzedza nas w niebie i zaprasza, byśmy jej towarzyszyli. Osiągniemy to w takim stopniu, w jakim nadal będziemy czuć się częścią Jej ludu, jedynego i świętego Ludu Bożego.

AutorAntonio Moreno

Dziennikarz. Absolwent Nauk o Komunikacji oraz licencjat z Nauk o Religii. Pracuje w diecezjalnej delegaturze ds. mediów w Maladze. Jego liczne "wątki" na Twitterze dotyczące wiary i życia codziennego cieszą się dużą popularnością.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.