Bóg kocha kobiety w szczególny sposób i chce, aby były zdrowe, aby były pokarmem miłości, narzędziami pokoju i nosicielkami mądrości w całym swoim otoczeniu. W Biblia Widzimy, jak transcendentne było Boże postępowanie z kobietami, umieszczając je w kluczowych rolach w całej historii zbawienia.
W niektórych biblijnych epizodach Bóg jest ukazany jako wierny żywiciel, opiekun wdów, słabych i potrzebujących kobiet, tak jak to uczynił z wdową z Sarepty, kobietą cierpiącą na krwotok, Samarytanką i córką Jaira.
W innych przypadkach Bóg jest wychowawcą, twórcą i kształtownikiem cnotliwych i odważnych kobiet, tak jak to było z Rut, Esterą, Deborą, Anną i Rachelą. A co możemy powiedzieć o wylaniu cnoty, której udzielił Swojej Matce Maryi! On również ubierze Swój Kościół jako oblubienicę w chwalebnym blasku podczas zaślubin Baranka. Bóg potrzebuje zdrowych kobiet, aby pomogły utkać, złożyć i zakończyć historię zbawienia ku zwycięskiemu końcowi.
Jak napisano Rut 3, 11Nie bój się więc, córko moja, zrobię z tobą, co każesz, bo wszyscy ludzie w mojej wiosce wiedzą, że jesteś cnotliwą kobietą.
W tym miejscu musimy zadać sobie pytanie: jeśli kobiety są tak utalentowane, potrzebne i wykorzystywane przez Boga, dlaczego wydaje się, że spośród obu płci to one najbardziej cierpią, są najbardziej zmęczone, najbardziej wybrakowane lub potrzebujące? Problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym dotykają zarówno mężczyzn, jak i kobiety, ale niektóre z nich są bardziej powszechne u kobiet.
Podatność psychologiczna
W dziedzinie psychologii badania wykazują, że kobiety są prawie dwukrotnie bardziej narażone niż mężczyźni na zdiagnozowanie depresji, uogólnionego zaburzenia lękowego, paniki, niektórych fobii i zespołu stresu pourazowego. Podatność ta przypisywana jest skomplikowanej kombinacji kilku czynników ryzyka związanych z ich biologią, psychologią i społeczno-kulturowymi napięciami ról.
Łatwo zauważyć, że w naszym społeczeństwie, zwłaszcza w niektórych kulturach, wiele kobiet dorasta bez uznania. Dziewczętom nie przypisuje się takiego samego znaczenia i uczy się je, by pozostawały ciche i podporządkowane, do tego stopnia, że biorą na siebie odpowiedzialność za ciągłe dbanie o zdrowie i dobre samopoczucie całej rodziny przed własnym samopoczuciem. Dlatego ważne jest, aby kobiety traktowały priorytetowo swoje zdrowie psychiczne, ponieważ są one 4 razy bardziej narażone na takie choroby jak depresja niż chłopcy.
Od 7 % do 20 % kobiet będzie cierpieć na depresję poporodową, zwłaszcza gdy wystąpi wiele czynników, takich jak problemy małżeńskie, problemy finansowe, problemy ze zdrowiem fizycznym, przyrost masy ciała i izolacja społeczna. Kobiety, które stosowały pigułki antykoncepcyjne w okresie dojrzewania, będą o 130 % bardziej narażone na depresję w wieku dorosłym. Spośród wszystkich osób dotkniętych tymi zaburzeniami psychicznymi prawie dwie trzecie nie otrzyma potrzebnej pomocy.
Czy to depresja, rozczarowanie czy przygnębienie?
"Jestem obciążony, zgarbiony, chodzę z bólem przez cały dzień. Jestem sparaliżowany i rozbity na kawałki. Serce mi wali, siły opadły, a nawet światło w oczach zgasło. Moi towarzysze są daleko ode mnie, a moi krewni są w oddali; Panie, nie opuszczaj mnie, przyjdź mi szybko na ratunek" (Psalm 38:7-11, 21-22).
Niewątpliwie psalm ten opisuje emocjonalne przytłoczenie człowieka ogarniętego ciężkimi ranami, okrutne odczucia niemocy wysomatyzowane i przekształcone w fizyczne dolegliwości i całkowite opuszczenie. Co doprowadziło go na skraj tej psychologicznej przepaści? Co podtrzymuje naszą delikatną wewnętrzną równowagę, abyśmy pewnego dnia nie obudzili się na skraju szaleństwa?
Wyzwania życiowe są czasami znośnymi ciężarami, które dostarczają ważnych lekcji, a nawet skutecznie przekształcają nas w lepsze istoty ludzkie. Ale w innych momentach, gdy fizyczne, emocjonalne i psychiczne zużycie łączy się, a dusza nie ma już siły, by wierzyć lub modlić się, sens życia zostaje utracony, zrekonfigurowany w tym bezsensownym cierpieniu. To właśnie wtedy niektórzy ludzie woleliby się poddać lub nawet umrzeć, ponieważ po prostu czują, że nie mogą dać z siebie więcej.
I zadajemy sobie pytanie, co stało się z tą szczęśliwą małą dziewczynką, która odważyła się śmiać i marzyć, przytulać i tańczyć ze swoimi lalkami, ubierać je na różowo i marzyć o pięknych fantazjach, które w jej niewinności stały się cytowalną rzeczywistością? Ta mała dziewczynka rosła, tracąc siłę emocjonalną. Pewnego dnia jej życie zmieniło się o świcie, kiedy stanęła w obliczu znęcania się, porzucenia, zdrady, niepewności, chorego dziecka, raka, czując się wykorzeniona ze swoich fantazji, aby chodzić bez siły i bez złudzeń w swojej nowej i niespełniającej się rzeczywistości.
Pytanie brzmi, czy nawet w tak wyczerpującym stanie będzie gotowa wykorzystać każdą ostatnią kroplę swojej siły i nadziei, aby dać życiu kolejną szansę.
Terapeutyczne działanie wiary
Spośród wszystkich dostępnych terapii leczenia depresji, lęku, zespołu stresu pourazowego i podobnych schorzeń, osobiście uważam, że nic nie zastąpi wiary i osobistej relacji z Bogiem. Rzeczywiście, ostatnie badania przeprowadzone przez naukowców z Rush University Medical Center w Chicago sugerują, że wiara w Boga zmniejsza objawy depresji klinicznej.
Wiara nadaje życiu sens, cel i nowe złudzenia, doświadczenia, które są bardzo rzadkie u osób cierpiących na depresję. To wiara zapewnia nas, że nasza przyszłość jest w rękach Boga, który jest naszą obroną i ochroną, a Jego miłość towarzyszy nam miłosiernymi strumieniami oblewającymi nasze życie, aby uwolnić nas od poczucia winy i rozpaczy. Modlitwa wiary sprawi, że łatwiej będzie skupić się na tym, co negatywne, i skoncentrować się na tym, co jest możliwe i na co mamy nadzieję.
Biblia jest pełna cytatów, które zachęcają nas do odblokowania smutku i zwrócenia się ku radości. Bóg nie pragnie, byśmy byli przygnębieni, bezinteresowni i smutni. On chce, aby Jego radość w nas była możliwa, żywa i pełna.
Hemoroidy
W piątym rozdziale Ewangelii Marka bezimienna kobieta cierpiała z powodu upływu krwi. Gdy inni opowiadali jej historię, nazywano ją krwotoczną, innymi słowy, nietykalną, wleczoną, wyobcowaną. Jak wielu musiało się tak czuć z tak wielu różnych powodów? Jednak te zaimki nie utrzymają się długo. Będą musiały zostać zaktualizowane, ponieważ po spotkaniu z Jezusem wszystko się zmieni.
Jeszcze kilka dni temu roztrwonił cały swój majątek na lekarzy i lekarstwa, które mu nie pomogły. Ktoś przekazał mu wiadomość, że słynny uzdrowiciel z Galilei przybywa do jego okolicy. Musiał pomyśleć: nic nie tracę, podejmując ostatnią próbę uzdrowienia. Ustawił się na rozdrożu i wyciągnął rękę do uzdrowiciela zamieszania. Nie zdając sobie z tego sprawy, wykonał proroczy gest, ponieważ ośmielając się dotknąć rąbka szaty Jezusa, zbliżył się do samego tronu Boga. Ci, którzy znają Słowo, przeczytają w Księdze Izajasza 6:1: "Ujrzałem Pana siedzącego na tronie, wysokiego i wyniosłego. Rąbek Jego szaty okrywał świątynię".
Nie było zbyt wiele czasu. Każdy ruch musiał być szybki i punktualny. Jezus pędził do domu znanego Jaira z umierającą dwunastoletnią córką. Tak więc w umysłach uczniów z pewnością należało ustalić priorytety: którym z tych dwojga powinien zająć się Jezus? Chorą dwunastoletnią kobietą desperacko pragnącą uzdrowienia, czy dwunastoletnią dziewczynką, której nie można pozostawić na śmierć? Który ból jest bardziej realny? Która potrzeba jest pilniejsza? Które z tych dwojga uzyska pilną łaskę Pana? Wybierzmy jedną; nie ma czasu na obie.
Ale autor czasu zatrzymuje czas. Nie było potrzeby nakładania rąk. Zraniona kobieta już dotknęła serca Pana swoimi jękami i łzami, aż weszła w bezpośredni kontakt z Jego mocą i miłosierdziem.
Nawet nie słysząc słów "jesteś wyleczona ze swojej choroby", poczuła się uwolniona od swojej dolegliwości, od poczucia bezradności, od nieudanych prób dwunastu lat bezowocnego wysiłku, od zmęczenia i zmęczenia koniecznością wleczenia się ulicami i zaułkami cierpiącymi na upokarzającą dolegliwość bez widocznego lekarstwa.
Jej ciało zostało uwolnione od zła, emocjonalny i psychiczny ciężar, który ją upokarzał, został zdjęty z jej serca, a jej dusza odleciała. Tak powinien czuć się każdy, kto kiedykolwiek usłyszy takie słowa: twoje grzechy zostały odpuszczone, albo guz zniknął, albo ktoś spłacił twój dług. Idź w pokoju!
Jezus pyta: "Kto mnie dotknął? Moc wyszła ze mnie". Zmusza ją do zidentyfikowania się, ponieważ cud nastąpił w dwóch częściach. Kobieta wstaje, rozmawia z Jezusem, który mówi do niej: "Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju". W jednej chwili lub mikrosekundzie wieczności w przygnębionej i pozbawionej nadziei kobiecie dokonały się dwa wielkie cuda: jej fizyczne uzdrowienie i ponowne wprowadzenie do życia jako kobiety uzdrowionej i przemienionej ze starej w nową tożsamość.
Dlatego Jezus chciał ją zidentyfikować, aby ujawnić niewidzialny cud i przyodziać ją w nową widzialną godność. Teraz zmieńmy zaimki, ponieważ ta, która była hemoroidem, jest teraz kobietą uzdrowioną, podniesioną, przemienioną, przestawioną i błogosławioną.
Córka Jairo
Teraz możemy udać się do domu Jaira bez konieczności pozostawiania poprzedniego cudu w połowie ukończonego. Jednak do Jezusa i jego świty podchodzą ci sami pesymiści, co zawsze: "po co przyprowadzać nauczyciela, skoro dziecko Jaira już nie żyje". Zapomnieli, że ten, którego zaprosili, nie był uzdrowicielem, ale drogą, prawdą i życiem. (Jana 14:6). Jezus mówi: "Dziecko nie umarło, lecz śpi". I biorąc dziecko za rękę, mówi do niego: "Talitha kum, dziecko, mówię ci, powstań". Dziewczyna wstała Kiedy zrozumiemy, że w domu wierzących nie ma martwych dzieci, ale tylko śpiące! On przyjdzie, aby je obudzić!
W kilku wierszach tej samej Ewangelii miały miejsce dwa imponujące cuda: uzdrowienie dorosłej kobiety i uzdrowienie małej dziewczynki. Był czas na oba. Oba zostały podniesione na duchu. Bóg nie ma faworytów, tylko uprzywilejowanych, niezależnie od stanu czy wyróżnienia: kobieta czy dziewczyna, bogaty czy biedny, wolny czy niewolnik, grzesznik czy święty: obietnica jest dla wszystkich.
Dzisiejsze cuda
Cuda z tej Ewangelii można dziś odnaleźć w tak wielu różnych i podobnych kobietach, niegdyś połączonych fizycznym bólem i emocjonalnym rozkładem, ale które po spotkaniu z uzdrowicielem z Galilei były w stanie znaleźć sposób na uzdrowienie siebie., zmieniają się ich historie i imiona. W innych rzeczywistych przypadkach może to być ta sama kobieta, uzdrowiona z ran i plag dzieciństwa, aby stać się dorosłą kobietą podniesioną z dawnego grzechu lub depresji, aby już dłużej się nie płaszczyć.
Są kobiety, które cierpią na choroby lub dolegliwości, które powodują, że żyją upadłe, zubożałe i pozbawione szczęścia. Jeśli to jesteś ty, nadszedł czas, aby twoje modlitwy, gesty i wiara dotarły do Mistrza. Przyjdź do Niego w jakimkolwiek stanie się znajdujesz, abyś nie został odrzucony lub zignorowany. On ma ci do zaoferowania uzdrowienie, jeśli podejmiesz krok podejścia i pokory.