Miałem około 12 lat, kiedy podczas zajęć grupowych w mojej szkole mądra i przyjazna zakonnica zapytała nas: "Kogo podziwiacie i dlaczego?
Odpowiedzi były różne, niektórzy wymieniali sławnych aktorów lub aktorki, inni wybitnych sportowców, pamiętam, że bardzo poważnie pomyślałem najpierw o moich rodzicach, ale chciałem odnieść się do kogoś z zewnątrz, ponieważ inni to zrobili i powiedziałem: "Święty Jan Bosko!
Moi rodzice dużo o nim mówili, ponieważ byli salezjanami współpracownikami. Mówili o nim z podziwem, pamiętam, że uderzył mnie fakt, że był wielkim wychowawcą i że podchodził do młodych ludzi z mocą miłości. Używał żonglerki i innych sztuczek, aby przyciągnąć ich do Jezusa. Zachęcał ich, aby zawsze byli radośni i szczerze się uśmiechali.
Z biegiem lat zdałem sobie sprawę, że jego osobowość wywarła na mnie wpływ. Chciałem być taki jak on pod wieloma względami, a jego przykład zdecydowanie przyczynił się do mojego własnego stylu życia, w którym staram się podobać Bogu nawet pośród potknięć i upadków.
84 % osób twierdzi, że posiadanie wzoru do naśladowania sprawiło, że poczuli się bardziej pewni tego, czego chcą w życiu. Ci, którzy kogoś podziwiają, robią to z powodu pewnych cech osobowości, które harmonizują z poczuciem sensu życia.
Kiedy dzieci i młodzież mają wzorce do naśladowania i zastanawiają się nad powodami, dla których to robią, odnajdują sens w swoim życiu. A to jest naprawdę potężny filar do budowania zdrowego, szczęśliwego, świętego i owocnego życia.
W dzisiejszym świecie nasze dzieci podążają za "influencerami", którzy niekoniecznie praktykują cnoty lub mają wysokie ideały. Jest wielu, którzy zapraszają nas tylko do doświadczania nowych, ekstremalnych, mrożących krew w żyłach doznań...
My, rodzice, jesteśmy po to, by prowadzić. Przedstawmy naszym dzieciom prawdziwe wzory do naśladowania. Są młodzi ludzie, którzy wiedzą, jak cieszyć się życiem w zdrowy sposób i zgodnie z dojrzałą wiarą.
Trzej z nich są stosunkowo niedawno wyniesieni na ołtarze. Przyjrzyjmy się ich życiu i cechom: Schäffer, Frassati i Acutis.
Guido Shäffer
Brazylijczyk Guido Shäffer (1974-2009), "anioł surfingu". Z pogodnym charakterem, miał pasję do surfingu, ponieważ kiedy surfował, czuł się bliżej Boga. Pochodził z katolickiej rodziny, więc swoją wiarę przeżywał w sposób naturalny. Organizował z przyjaciółmi modlitwę różańcową na plaży przed wypłynięciem na fale. Był lekarzem i wstąpił do seminarium, ponieważ chciał zostać księdzem. Pracował w Świętym Domu Miłosierdzia, opiekując się ubogimi pacjentami, a zwłaszcza osobami zakażonymi wirusem HIV. Prowadził grupę modlitewną "Ogień Ducha Świętego". Z tego powodu jego życie zostało opisane w książce zatytułowanej: "Guido, posłaniec Ducha Świętego".
Zmarł w wieku 34 lat podczas surfowania... Deska, którą niósł, uderzyła go w tył głowy i doznał wstrząsu mózgu. Kiedyś wspomniał, że chciałby umrzeć w ten sposób, w morzu, robiąc to, co kochał najbardziej. Zmarł na krótko przed przyjęciem święceń kapłańskich, pozostawiając niezatarty ślad na tych, którzy go znali.
Pier Giorgio Frassati
Pier Giorgio Frassati (1901-1925), Włoch. Alpinista. Wiary nauczył się od matki, ale jego ojciec był antyklerykałem i niewierzącym. W czasie, gdy Włochy były w konflikcie po I wojnie światowej, posunął się nawet do stwierdzenia: "Oddałbym życie, aby zakończyć wojnę".
Angażował się w działalność organizacji katolickich, których celem było czynienie dobra. Poświęcił się opiece nad biednymi, chorymi i bezdomnymi. Chciał być blisko górników, którzy cierpieli w strasznych, niesprawiedliwych, niemal niewolniczych warunkach. Założył młodzieżową grupę modlitewną i uwielbienia, którą żartobliwie nazwał "Podejrzane typy", a której maksyma brzmiała: "Nieliczni, ale dobrzy jak makaron". Kiedy zmarł na polio, na jego pogrzeb przyszło wielu ludzi, biednych, których kochał, jego przyjaciół i wielu, którzy go podziwiali. Jego ojciec żałował, że nie znał dobrze swojego syna i mówi się, że pierwszym cudem Pier Giorgio było nawrócenie jego ojca, który później zmarł, otrzymując Święty Olej jako syn Kościoła.
Carlo Acutis
Carlo Acutis (1991-2006). Włoski, "Boży influencer". Syn katolickich rodziców, ale niepraktykujący katolik. Od najmłodszych lat wykazywał wielką miłość do Eucharystii, nabożeństw maryjnych i miejsc świętych. Milenials, prawdziwy cyfrowy tubylec, który wiedział, jak ewangelizować za pomocą nowych technologii. Mógłby zostać "patronem sieci". Stworzył stronę o cudach eucharystycznych i inną o objawieniach maryjnych, przyciągając w ten sposób młodych ludzi do tematów wiary. Był idealnym katechetą na swoje czasy, z wielką pedagogiką i przekonaniem. Mawiał, że Eucharystia jest autostradą do nieba.
Obyśmy w każdej rodzinie umieli rozmawiać o tych, których podziwiamy. Postarajmy się dowiedzieć więcej o tych młodych i współczesnych świętych, którzy mogą nas tak bardzo inspirować. Jak bardzo zmieniłoby się oblicze ziemi, gdyby nasi najwięksi wpływowi ludzie byli tacy jak oni: zdrowi, szczęśliwi i święci!