Ewangelizacja

Pilar RíoŚwieccy, mężczyźni i kobiety "ze świata w sercu Kościoła" : Świeccy, mężczyźni i kobiety "ze świata w sercu Kościoła".

Rozmowa z profesorem Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża na temat roli świeckich w Kościele synodalnym.

Antonino Piccione-20 marca 2023 r.-Czas czytania: 5 minuty
Pilar rio

Zdjęcie: Pilar Rio ©Pontifical University of the Holy Cross

Chilijka, profesor nadzwyczajny na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża, gdzie wykłada eklezjologię i sakramenty. Ukończyła również studia dziennikarskie, przed przeprowadzką do Rzymu pracowała w "El Mercurio" w Santiago.

Zadaliśmy kilka pytań Pilar Río, aby rzucić trochę światła na to, co Papież Franciszek wskazuje jako postawę "świeckich, aby żyć przede wszystkim swoją misją w rzeczywistości świeckiej, w której są zanurzeni na co dzień, co jednak nie wyklucza, że posiadają oni również umiejętności, charyzmaty i kompetencje, aby wnieść swój wkład w życie Kościoła: w animację liturgiczną, katechezę i formację, struktury zarządzania, administrowanie dobrami, planowanie i realizację programów duszpasterskich itd.".

"Jakie są główne wymiary synodalności i jakich pokus należy się wystrzegać?

-The synodalność jest wymiarem konstytutywnym Kościoła, sposobem życia i działania, który ukazuje jego bycie tajemnicą komunii dla misji, tak że to, o co Pan prosi nas w tym momencie historii, można by w pewnym sensie streścić w tych postawach: spotkanie - słuchanie - rozeznawanie - chodzenie razem jako lud zjednoczony w wypełnianiu misji, którą Chrystus powierzył swojemu Kościołowi.

Słowo "synod" pochodzi z języka greckiego i oznacza "chodzić razem".

Na stronie synodalność w ten sposób wskazuje drogę refleksji, słuchania, opowiadania i marzenia o przyszłości, zmierzając do odnowienia sposobu bycia i działania Kościoła jako komunii misyjnej. Dzielenie się wizją, perspektywą, która nas pociąga oraz określenie etapów i sposobów (procesów), które aktywują trwałą i skuteczną zmianę.

Doświadczenie inspirowane przez Ducha Świętego, zachowujące zatem szeroki margines otwartości i nieprzewidywalności, charakterystyczny dla Ducha, który wieje i idzie tam, gdzie chce. Dlatego używamy wyrażenia "celebrowanie Synodu", ponieważ w rzeczywistości oznacza ono uznanie działania Ducha Świętego, który zawsze towarzyszy naszemu Kościołowi.

Jeśli chodzi o pokusę, której musimy się wystrzegać, pozwolę sobie przywołać niedawne słowa papieża Franciszka, dla którego "droga, którą Bóg wskazuje Kościołowi, to właśnie droga przeżywania komunii i chodzenia razem w sposób bardziej intensywny i konkretny".

Zaprasza ją do przezwyciężenia niezależnych sposobów działania lub równoległych dróg, które nigdy się nie spotykają: kler oddzielony od świeckich, konsekrowani oddzieleni od kleru i wiernych, wiara intelektualna pewnych elit oddzielona od wiary ludowej, Kuria Rzymska oddzielone od Kościołów partykularnych, biskupi oddzieleni od księży, młodzież oddzielona od starszych, małżonkowie i rodziny mało zaangażowani w życie wspólnot, ruchy charyzmatyczne oddzielone od parafii itd. To jest w tej chwili najpoważniejsza pokusa".

Kim jest wierny świecki i jaką rolę można mu przypisać w Kościele synodalnym?

-Świecki jest wiernym chrześcijaninem, tzn. osobą ochrzczoną, a więc włączoną w Chrystusa i Kościół. Na mocy swojego statusu w świecie, teologicznego, a nie tylko socjologicznego, ten chrześcijanin jest powołany przez Boga do świata, aby go informować duchem Ewangelii.

Stąd jego rola w Kościele synodalnym jest rolą aktywnego podmiotu eklezjalnego, w pełni uczestniczącego i współodpowiedzialnego za całą misję Kościoła, a w sposób szczególny, ale nie wyłączny, za uświęcenie świata.

Cała jego misja jest ukierunkowana, także w kluczu synodalnym, a więc razem z innymi członkami Kościoła, na ewangelizację, uświęcenie i miłość przeżywaną pośród świata.

W odniesieniu do posług takich jak katecheza, animacja liturgiczna, formacja, współpraca w niektórych zadaniach proboszczów, administracja dóbr, opieka nad strukturami duszpasterskimi itp. należy pamiętać, że świecki, jako członek wiernych, ma nie tylko prawo, ale także, w niektórych przypadkach, obowiązek ich podjęcia, oczywiście zgodnie ze swoim stanem świeckim.

Zarówno w sferze wewnątrzkościelnej, jak i doczesnej istnieje wiele złożonych wyzwań, którym świeccy nie mogą nie sprostać.Czy możesz wymienić jakieś, które uważasz za szczególnie ważne?

Jeśli chodzi o pierwszą, wewnątrzkościelną sferę, najbardziej wymagające wyzwania dotyczą kwestii wzajemnej współpracy, formacji (zarówno świeckich, jak i duszpasterzy), przezwyciężania dychotomii, wzajemnych lęków i nieufności, słuchania, bardziej wyrazistej obecności kobiet, podnoszenia kwalifikacji zawodowych świeckich, ryzyka klerykalizacji....

Natomiast w sferze doczesnej odniósłbym się przede wszystkim do wyzwania, jakim jest uznanie w pełni eklezjalnej wartości specjalnej i niezastąpionej misji świeckich w świecie, ale także uznanie charyzmatu życia świeckiego.

Wyzwania dotyczą także tego, aby nie stać się światowym, stąd znaczenie życia sakramentalnego i modlitwy, aby żyć z nogami na ziemi, ale z oczami zwróconymi ku niebu, aby nie schronić się w środowiskach chronionych, ale wyjść na peryferie.

Krótko mówiąc, być mężczyznami i kobietami "z Kościoła w sercu świata" oraz mężczyznami i kobietami "ze świata w sercu Kościoła".

Zasadniczo uświęcenie rzeczywistości doczesnych stanowi wyzwanie dla wyzwań. Wyzwanie, do którego jesteśmy powołani na wielu polach: dobra życia i rodziny, kultury, gospodarki, sztuki i zawodów, instytucji politycznych, struktur społecznych, stosunków międzynarodowych.

Bardziej wyrazista obecność kobiet w życiu i misji Kościoła, jako osób ochrzczonych, jest prawem. Czy uważa Pan, że zostało to w pełni uznane w perspektywie Evangelii Gaudium, dokumentu programowego obecnego pontyfikatu?

-powiedziałbym, że Franciszek wprowadził innowację do tego stopnia, że wprowadził zmianę paradygmatu, za co możemy być tylko wdzięczni i podziękować. "Wierni świeccy [jako wierni] - to słowa Ojca Świętego - nie są 'gośćmi' w Kościele, są w jego domu, więc są powołani do dbania o swój własny dom. Świeccy, a zwłaszcza kobiety, muszą być bardziej doceniani w swoich kompetencjach oraz w swoich ludzkich i duchowych darach dla życia parafii i diecezji. Mogą oni nieść głoszenie Ewangelii w swoim "codziennym" języku, angażując się w różne formy przepowiadania. Mogą współpracować z kapłanami w formacji dzieci i młodzieży, pomagać zaangażowanym parom w przygotowaniu do małżeństwa i towarzyszyć im w życiu małżeńskim i rodzinnym. Należy się z nimi zawsze konsultować w przygotowaniu nowych inicjatyw duszpasterskich na wszystkich szczeblach: lokalnym, krajowym i powszechnym. Powinni mieć głos w radach duszpasterskich Kościołów partykularnych. Powinni być obecni w urzędach diecezjalnych. Mogą pomagać w duchowym towarzyszeniu innym świeckim, a także przyczyniać się do formacji seminarzystów i zakonników. Nie jesteśmy gośćmi, ale jako ochrzczone kobiety podmiotami kościelnymi, uczestniczkami i współodpowiedzialnymi za całą misję".

Chociaż te słowa papieża podkreślają wewnątrzkościelny aspekt misji, chciałbym również podkreślić ważne zadanie eklezjalne, do którego realizacji w świecie powołane są kobiety, przyczyniając się swoim kobiecym geniuszem do troski o człowieka.

Kardynał FarrellWezwał do przezwyciężenia "logiki 'delegowania' lub 'zastępowania'". Jakie kroki należy jeszcze podjąć, aby przezwyciężyć tę redukcyjną logikę? 

-Ta logika każe nam dostrzec, jak daleko jesteśmy jeszcze od uznania soborowej eklezjologii, a konkretnie drugiego rozdziału konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium o Ludzie Bożym, gdzie chrześcijanin z racji chrztu jawi się jako podmiot misji, jako uczeń misyjny, jak często mówi papież Franciszek.

W istocie, misja nie jest dzielona poprzez hierarchię, ale bezpośrednio od Chrystusa do Kościoła, do każdego ochrzczonego, tak że chrześcijanie nie są pomocnikami, delegatami czy zastępcami, ale prawdziwymi protagonistami misji eklezjalnej.

Wyjście od tej świadomości może być dobrym początkiem do zainicjowania zmiany mentalności i kultury w Kościele, która dotyczy nie tylko pasterzy, ale i samych świeckich. Pogłębienie i przyswojenie nauki o Ludzie Bożym, którą pozostawił nam Sobór, jest podstawowym krokiem.

AutorAntonino Piccione

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.