Ekologia integralna

Pilar AriasCzytaj więcej : "Kampanii przyciągającej abonamenty musi towarzyszyć mniejsza 'agresywność' przy podawaniu koszyka".

Przeprowadziliśmy wywiad z Pilar Arias, która zajmuje się zarządzaniem subskrypcjami polecenia zapłaty za datki dla parafii w Madrycie. Opowiada nam o tajnikach tego sposobu uzyskiwania dochodów, który staje się coraz ważniejszy dla wsparcia parafii.

Diego Zalbidea-7 października z 2022 r.-Czas czytania: 9 minuty
Pilar Arias

Zdjęcie: Pilar Arias

Urodzona w Madrycie 37 lat temu, mężatka i matka trójki dzieci w wieku 9, 6 i 4 lat. Dyplom z zakresu prawa oraz administracji i zarządzania przedsiębiorstwem uzyskany na Universidad Autónoma de Madrid. W latach 2009-2011 pracowała w dziale planowania i analiz finansowych firmy Kraft Foods, dziś Mondelez International Inc, firmy produkującej Ahoy Chips, Oreo i gumę do żucia Trident. Od tego czasu do 2016 roku pracowała w dziale Analiz Ekonomiczno-Finansowych i Kontroli Budżetowej CLH (obecnie Exolum). W tym samym roku została powołana na stanowisko, które zajmuje obecnie - zastępcy dyrektora administracji diecezjalnej Arcybiskupstwa Madrytu.

Ile rodzin preferuje regularne subskrypcje, aby wspierać Kościół w Madrycie?

Wiele. Ponad 23.000 rodzin ma abonament na rzecz swojej parafii w Madrycie. Nadal jednak mamy dużą część społeczeństwa, która nie jest świadoma korzyści, jakie niesie ze sobą ta forma współpracy, zarówno dla nich samych, jak i dla parafii, z którą współpracują. 

Stwierdzamy, że wiele osób, mówiąc o rozliczeniach na poziomie parafii, o potrzebnych lub wykorzystanych środkach, o odliczeniach, zeznań podatkowychitp. są oderwane od rzeczywistości, ponieważ zagadnienia te są trudne do zrozumienia. Musimy wygenerować bardzo prosty język dla tej grupy.

Jest też pewien odsetek osób, które "zawsze wrzucały gotówkę do koszyka na Mszy Świętej" i nie są skłonne do zmiany tego zwyczaju. Co więcej, nie wiedzą, jak zagospodarować moment, w którym kosz przechodzi, jeśli się zapisze. Czują się przemocą, jeśli czegoś nie wrzucą, są obserwowani przez sąsiadów, którzy nie wiedzą, że już dokładają się z abonamentu. Dlatego uważamy, że kampanii przyciągającej abonamenty powinna towarzyszyć mniejsza "agresja" przy podawaniu koszyka.

Czy podejście musi być takie samo dla wszystkich odbiorców?

Musimy dotrzeć do każdego segmentu społeczeństwa z innym przekazem, w zależności od jego wieku, sytuacji ekonomicznej, miejsca zamieszkania itd. I to jest właśnie wyzwanie. W zmianie przekazu, by dotrzeć do wszystkich.

W komunikacji z parafianami napotykamy jeszcze jedną trudność: mamy obecnie populację bardzo zdigitalizowaną i taką, która w ogóle nie jest zdigitalizowana. Gdy znamy ich wiek, uznajemy je za zdigitalizowane do 60 roku życia. Nie możemy znać stopnia cyfryzacji osób po 60. roku życia, wiele z nich nie jest w ogóle zdigitalizowanych, ale inne, nawet te po 90. roku życia, są zdigitalizowane. Pandemia pomogła nam w tym względzie.

W każdym razie należy wykryć w parafiach, jaki rodzaj komunikacji jest najbardziej dostosowany do parafian i dotrzeć do każdego w sposób, który preferuje. Wyzwaniem jest dotarcie do nich z właściwym przekazem i poprzez właściwy kanał.

Jakie są zalety tego typu współpracy?

W Hiszpanii od 2007 roku Kościół nie ma żadnego przydziału w ogólnym budżecie państwa. Utrzymuje się głównie z dobrowolnych składek wszystkich wiernych, każdego według jego możliwości. 0,7% podatku dochodowego od osób fizycznych, który podatnicy dobrowolnie decydują się przekazać Kościołowi w Madrycie, pokrywa jedynie 18,14% całkowitych wydatków. 

Składka poprzez regularną subskrypcję, a nie w koszu, przynosi korzyści zarówno parafii, jak i ofiarodawcy. Parafia może prognozować dochody na pokrycie wydatków i oszczędza na kosztach obsługi gotówki. Ponadto darczyńca korzysta z istotnych odliczeń podatkowych w przypadku konieczności złożenia zeznania podatkowego. Dlatego tak ważne są subskrypcje.

O jaką ulgę podatkową może ubiegać się darczyńca?

Z pierwszych 150 euro przekazanych na rzecz parafii, ofiarodawca może odliczyć 80%, jeśli jest to jego jedyna darowizna, oraz 35% (w niektórych przypadkach 40%) od tego, co przekracza tę kwotę. Jeśli darczyńca ma kilka darowizn, procent 80% stosuje się do jednej z nich, a procent 35% lub 40% do pozostałych, w zależności od tego, czy jest to darowizna powtarzająca się, czy nie.

Dlatego jeśli obliczymy, co byśmy wrzucali do kosza co roku i rozważymy zrobienie tego za pomocą abonamentu, to możemy złożyć większą darowiznę, bo odliczymy znaczną kwotę i parafia otrzyma więcej pieniędzy. Jest to sytuacja korzystna dla obu stron.

Jako przykład warto przyjrzeć się poniższej tabeli:

(twój wysiłek finansowy) JEŚLI CHCESZ PRZEKAZAĆ DAROWIZNĘ NA ROK: (co otrzyma parafia) MOŻNA DOKONAĆ WPŁATY W WYSOKOŚCI: BO ZOSTANIESZ POTRĄCONY:
30 €150 €120 €
95 €250 €155 €
160 €350 €190 €
225 €450 €225 €

Czy zarządzanie, promocja i utrzymanie systemu abonamentowego wymaga od diecezji wiele pracy?

W Arcybiskupstwie Madrytu mamy wydział, w którym pracują trzy osoby, wszystkie kobiety, które pomagają większości z 479 parafii w archidiecezji madryckiej w pracach administracyjnych związanych z prenumeratą oraz opracowują kampanie promocyjne. 

Obsługujemy ponad 18 000 darczyńców. Odciąża to parafie od wielu prac administracyjnych, dzięki czemu mogą one skupić się na większej ilości działań duszpasterskich, opiekuńczych i charytatywnych. Dodatkowo, dzięki temu, że jesteśmy w stanie negocjować z bankami o wyższych wartościach, otrzymujemy niższe opłaty za polecenia zapłaty i zwroty rachunków. Parafie mają niższe koszty, a więc otrzymują więcej pieniędzy.

Przekazy są wysyłane do banku, rejestrowane są miesięczne dochody każdej parafii i darczyńcy, generowany jest formularz deklaracji podatkowej 182, a parafie są informowane o swoich potrzebach. W tym zakresie mogą się z nami kontaktować zarówno proboszczowie, jak i członkowie parafialnych rad finansowych.

Więc, czy naprawdę warto

Wymaga to pracy, ale w ogólnym wymiarze godzin, mniejszym niż ten, który byłby poświęcony każdej parafii, i z bezpieczeństwem, które wynika z poświęcenia się temu profesjonalnie, znając i stosując wszystkie przepisy, które nas dotyczą, takie jak prawo organiczne i przepisy dotyczące ochrony danych, prawo 49/2002, dotyczące systemu podatkowego dla organizacji non-profit i zachęt podatkowych dla patronów, etcetera.

Darczyńca może zapisać się wypełniając formularz, co zwykle robią "niecyfrowi" darczyńcy. Kiedy ten formularz trafia do działu, dane są wprowadzane do systemu, przetwarzane, a następnie zarządzane.

Czy istnieją inne formy współpracy?

Istnieje jeszcze jeden sposób dokonania zapisu, którym jest portal donacyjny Konferencji Episkopatu "Donate to my Church" (www.donoamiigleisa.es), z którego można przekazywać datki na rzecz każdej parafii w Hiszpanii. Ta baza danych jest również zarządzana przez ten wydział, a parafie są w pełni informowane o subskrypcjach, które otrzymują tym kanałem.

O wszystkich wydarzeniach informujemy parafie drogą mailową, a także podejmujemy działania mające na celu odzyskanie zwróconych darów. Parafia nigdy nie odcina się od darczyńcy. Na przykład, jeśli wykryjemy, że trzeba zrezygnować z prenumeraty, ponieważ jakaś rodzina przeżywa trudności finansowe, informujemy o tym proboszcza, aby mógł się nimi zająć.

Są ciągłe telefony od abonentów z informacją o nowych rachunkach bieżących, zmianach kwoty i tak dalej. Wszystkie połączenia są odbierane. W przypadku, gdy wszystkie telefony są zajęte lub dzwonią poza godzinami naszej pracy, darczyńca może zostawić wiadomość, a nawet jeśli jej nie zostawi, jego numer telefonu jest u nas zarejestrowany i odbieramy wszystkie nieodebrane połączenia. 

Zakładam, że spadnie też liczba darczyńców

Tak, często dzwonią do nas bliscy z prośbą o anulowanie subskrypcji darczyńców, którzy odeszli. Kondolencje są składane, a darczyńca jest pochwalony na jednej z mszy, które odbywają się w naszej siedzibie.

Trzecie środy miesiąca Msza św. odprawiana w arcybiskupstwie madryckim jest ofiarowana za wszystkich naszych dobroczyńców. Bez nich misja ewangelizacyjna Kościoła nie mogłaby być realizowana.

A z darczyńcami jaka jest komunikacja?

Okresowo prowadzimy też akcje zbierania danych darczyńców, zmiany adresu, e-maila, jeśli teraz go używają, wieku... Chcemy komunikować się cyfrowo ze wszystkimi darczyńcami, którzy są przyzwyczajeni do tej metody, ponieważ jest ona tańsza, a liczy się każde euro, ale w tym celu musimy zdobyć ich adres e-mail.

Dbamy również o stałą komunikację z ofiarodawcami, ponieważ są oni fundamentalną częścią Kościoła i chcemy, aby tak się czuli oraz aby byli informowani o działaniach Kościoła, które pomagają wspierać. Kontaktujemy się z nimi przy okazji kampanii o podatku dochodowym, kiedy to. Konferencja Episkopatu przedstawia roczne sprawozdanie z działalnościDiecezjalny Dzień Kościoła i Boże Narodzenie. 

Wreszcie, gdy czas na to pozwala, ponieważ zasoby są ograniczone, przygotowujemy materiały, które pomagają parafiom w pozyskiwaniu składek: ulotki, plakaty itp.

Jakie ma Pan pozytywne doświadczenia z tych lat funkcjonowania systemu?

Najważniejszą rzeczą w posiadaniu zagregowanej bazy danych darczyńców ze wszystkich parafii jest to, że pozwala nam to mieć widoczność tego, co dzieje się w społeczeństwie. Możemy wyciągnąć wiele statystyk. Wielkie liczby nie kłamią. 

Poza zarządzaniem administracyjnym i dbałością o darczyńców, uważamy, że dużą wartość ma to, że wydział zbiera "najlepsze praktyki" z parafii, które opowiadają nam o ciekawych inicjatywach, które przyniosły owoce, ponieważ możemy je eksportować do parafii o podobnej charakterystyce. Czasami nie kontaktują się z nami, aby nam o tym powiedzieć, ale możemy to wykryć, ponieważ widzimy, jak ewoluują subskrypcje każdego z nich.

Kontynuujemy szkolenie w fundraising i w marketingu cyfrowym, aby móc oferować porady i szkolenia dla parafii, proboszczów i rad ekonomicznych, bez których nic z tego nie byłoby możliwe.

Jesteśmy też świadomi tego, co dzieje się w trzecim sektorze. W pewnym sensie organizacje pozarządowe są naszą konkurencją, w tym sensie, że każda rodzina ma ograniczoną ilość środków na pomoc. Jeśli współpracują z trzema organizacjami pozarządowymi, które wyprzedzają nas w kampaniach fundraisingowych, to może się okazać, że nie mają już pieniędzy na współpracę z nami. Musimy więc być bardzo uważni na to, co dzieje się w sektorze, aby móc tę wiedzę w praktyczny sposób przekazać parafiom.

Administracyjnie bardzo dbamy o nasze bazy danych, starając się, aby były jak najbardziej aktualne. We wszystkich komunikatach, które otrzymują darczyńcy, pojawia się nasz numer telefonu i adres e-mail, aby mogli się z nami skontaktować i poinformować nas, czy któreś z ich danych uległy zmianie lub czy chcą zmodyfikować swoją subskrypcję. A darczyńcy doceniają, że jesteśmy blisko nich. 

Ponieważ w porozumieniu z parafiami dokonujemy uzgodnień z darczyńcami, którzy zwrócili pokwitowania, często nie tracimy darowizn z powodu zwrotów, ale je odzyskujemy. Często są to zmiany kont bankowych, o których darczyńcy nie pamiętali, by nas powiadomić.

Dla wszystkich parafii ustalane są te same kryteria, a dzięki współpracy z większą liczbą darczyńców oszczędzamy koszty związane z przesyłaniem dokumentacji papierowej i cyfrowej oraz opłatami bankowymi. Doceniają to księża proboszczowie.

Czy ten sposób podtrzymywania Kościoła ma jakiś "cień"?

Dziś nie widzimy cienia takiego rozwiązania i nie mamy wątpliwości, że za kilka lat będzie to większościowy sposób, jaki parafianie wybiorą do współpracy finansowej, między innymi dlatego, że w społeczeństwie jest coraz mniej gotówki w obiegu. Jeśli nie ma monet, nie możemy dołożyć do koszyka. Pozostają nam zatem abonamenty lub mównice z datafonami do płatności kartami bankowymi, które trzeba będzie zainstalować w parafiach, które jeszcze ich nie mają.

Czy taki system mógłby być wykorzystany do zaangażowania czasu, cech i modlitwy, oprócz finansowego wsparcia Kościoła?

Choć zbiórka pieniędzy, której się poświęcamy, jest konieczna dla utrzymania parafii, to nie jest ona wszystkim, ani najważniejszym elementem celu, do którego Bóg powołał swój Kościół. Każdy członek wiernych musi wnieść to, co może, a nie zawsze są to pieniądze. Czas, modlitwa i walory każdego z nich są fundamentalne i są aktami miłości, które Bóg ceni i sprawia, że owocują jak ziarno gorczycy, tego jesteśmy pewni. Arcybiskupstwo Madrytu wspiera parafie w tych aspektach z różnych wikariatów i delegatur. 

Czy napotkałeś jakieś szczególne trudności w jego uruchomieniu?

Początkowo darczyńcy nie chcieli, aby Arcybiskupstwo Madrytu wydawało pokwitowania za ich darowizny, ponieważ podejrzewali, że przekazana kwota w całości trafi do parafii, lub nie znali nas i to powodowało, że nie mieli do nas zaufania. Ale z czasem proboszczowie i rady ekonomiczne liczyły na to, że będziemy zarządzać abonamentem i tłumaczyły parafianom powody, w tym darmowy charakter naszych usług i przejrzystość całego procesu, i te obawy zostały przezwyciężone. 

Jesteśmy blisko, reagujemy i zapewniamy usługi, które są potrzebne, i wierzymy, że to pomogło wydziałowi ogromnie się rozwinąć w ciągu zaledwie kilku lat.

Jakie wyzwania pojawiają się po uruchomieniu systemu?

Chcemy wnieść więcej wartości, eksportując doświadczenia z jednej parafii do drugiej, promując okrągłe stoły z proboszczami, spotkania z radami ekonomicznymi, prowadząc szkolenia związane m.in. z komunikacją i pozyskiwaniem funduszy. 

Mamy wiele pomysłów, ale brakuje nam czasu na ich zmaterializowanie. Jedną z rzeczy, nad którą pracujemy, jest rekrutacja nowych subskrybentów. Pierwszym celem jest komunikacja z parafianami, którzy nie są jeszcze prenumeratorami. Musimy znaleźć sposób na zdobycie ich danych, znaleźć wiadomości przydatne do nawiązania z nimi relacji i stopniowo sprawić, by dostrzegli korzyści, jakie dla nich i dla parafii ma prenumerata. 

Czy istnieje profil darczyńcy, który preferuje subskrypcje od innych form współpracy?

Stwierdzamy, że wielu parafian zaczyna zapisywać się w wieku 30 i 40 lat. Uważamy, że jest to okres, kiedy są już dość stabilne finansowo. Pomaga zdigitalizowanej ludności mieć wszystkie swoje ruchy finansowe w jakiś sposób zarejestrowane i to właśnie osiąga. Ponadto ci darczyńcy, którzy są zobowiązani do składania deklaracji podatkowych i którzy są świadomi korzyści podatkowych wyjaśnionych powyżej, wolą podpisywać się pod anonimowymi darowiznami, ponieważ czerpią z nich korzyści. 

Czy jest jakaś minimalna kwota, aby w ten sposób się przyczynić, czy są też wierni, którzy przyczyniają się przy "minusowych" z punktu widzenia finansowego zapisach? 

Nie ma minimalnej kwoty na abonament. Tak, jest wielu parafian, którzy dokonują prawdziwej żonglerki, aby współpracować, choćby z bardzo niewielkim, z czysto ekonomicznego punktu widzenia, bo więcej nie mają. Jak wyjaśnił Pan, gdy zobaczył, że wdowa złożyła swoją monetę w skarbcu, te kwoty są bardziej wartościowe niż wielkie datki dawane przez tych, którzy żyją otoczeni bogactwem. Dlatego tak ważne jest, aby uważać na sposób wydawania pieniędzy. Kluczem muszą być oszczędności.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.