Powołania

María Rita Martín: "Gdziekolwiek jest Stowarzyszenie Terezjańskie, ma ono wspólny charyzmat i własne cechy".

Stowarzyszenie Terezjańskie, założone przez św. Pedro Povedę w 1911 roku, obchodzi stulecie papieskiego zatwierdzenia przez Piusa XI w styczniu 1924 roku. Z okazji stulecia, jego światowa wicedyrektorka, María Rita Martín, wyjaśnia Omnes charyzmat i życie TA, rozproszonego w trzydziestu krajach, które opracowało plan na lata 2023-2028, który wykracza daleko poza stulecie.

Francisco Otamendi-5 lipca 2024 r.-Czas czytania: 7 minuty

Kiedy María Rita Martín, numer 2 w rankingu Instytucja terezjańskaPytanie o to, co myślą w tym roku stulecia zatwierdzenia, jest jasne: chcą, aby odnawiająca siła tego upamiętnienia odżywiła wszystko, co mają do "uruchomienia, wspierania, zachęcania, promowania..., wśród wszystkich i z mocą Ducha".

María Rita Martín Artacho jest obecnie zastępcą dyrektora ds. Instytucja terezjańskazałożona przez święty Pedro Poveda (Linares, Hiszpania, 1874-1936), którego reżyserką jest Filipinka Gregoria Ruiz. Urodziła się w Benamejí (Kordoba), María Rita Martín Zapoznała się ze Stowarzyszeniem Terezjańskim, gdy była studentką pedagogiki w Kordobie i otrzymała posadę nauczycielki dzięki bezpośredniemu dostępowi. Przez sześć lat pracowała jako nauczycielka hiszpańskich emigrantów w Belgii.

Po powrocie do Hiszpanii wzięła urlop, aby koordynować Ruch Młodzieżowy ACIT, mieszkając w Madrycie, a jednocześnie studiowała teologię na Papieskim Uniwersytecie Comillas, gdzie uzyskała licencjat z nauk dogmatyczno-fundamentalnych. W latach 2012-2019 María Rita pracowała na Uniwersytecie Loyola Andalucía jako dyrektor Wydziału Ewangelizacji i Dialogu. Zanim została wybrana na stanowisko wicedyrektora, była członkiem Rady Zarządzającej na lata 2018-2023.

W piątek 12 stycznia, w katedrze Santa María de la Almudena, kardynał José Cobo, arcybiskup Madrytu, przewodniczył Eucharystii dziękczynnej za stulecie, a dziękczynienie pomnożyło się w Barcelonie i innych hiszpańskich miastach, Holguín (Kuba), Buenos Aires (Argentyna), Rzymie (Włochy), Cochabambie (Boliwia), na Uniwersytecie w Betlejem (Ziemia Święta), Jerozolimie, Ammanie (Jordania), w Matce Bożej z Guadalupe (Meksyk), Tokio (Japonia), w Iloilo, Davao, w Kolegium Poveda w Manili (Filipiny) itd. Agencja Watykańska. IT jest zintegrowane z Dykasteria Świeckich, Rodziny i Życia, jako międzynarodowe stowarzyszenie wiernych świeckich, podkreślają jego przywódcy.

W którym roku św. Pedro Poveda założył Stowarzyszenie Terezjańskie i jaki był jego charyzmat założycielski?

Pedro Poveda otworzył pierwszą "Akademię" dla studentów-nauczycieli w Oviedo w 1911 roku. Celem było wyszkolenie nauczycielek - i nauczycieli, choć później nie wykrystalizowali się mężczyźni - którzy łączyli "wiarę i naukę", przygotowanie intelektualne i solidne chrześcijaństwo, aby wykonywać swoją pracę w edukacji publicznej, dając spójne świadectwo życia. W ciągu kilku lat powstało kilka ośrodków, takich jak ten w Oviedo w całej Hiszpanii i Rezydencja dla studentów uniwersytetu w Madrycie (1914), a także stabilna grupa kobiet, które zaczęły poświęcać swoje życie i zawody, niezależnie od tego, czy były nauczycielkami, czy studentkami uniwersytetu, dla rodzącego się dzieła.

 Dlaczego nazwał ją Teresian?

-Teresy jako kobiety, jako nauczycielki modlitwy i jako osoby, która wiedziała, jak przyjąć to, co ludzkie w swoich relacjach, w swoich pismach, w swojej zdolności do pokonywania trudności. "Człowiek wypełniony Bogiem", napisał Poveda. Można by wiele powiedzieć o Teresie i o tym, co Povedę w niej pociągało, co możemy nazwać "temperamentem", charakterem... To są bardzo krótkie pociągnięcia pędzlem, które przedstawiam.

Ojciec Poveda, jego założyciel, zamęczony w 1936 r., został beatyfikowany w Rzymie w październiku 1993 r. i kanonizowany przez św. Jana Pawła II w 2003 r., wraz z kobietą ze Stowarzyszenia Terezjańskiego, Victorią. Czy to prawda? 

-Jeśli chodzi o Pedro Povedę, to tak, ale nie jeśli chodzi o Victorię. Victoria Díez y Bustos de Molina, członkini Stowarzyszenia Terezjańskiego, była nauczycielką w szkole Hornachuelos w Kordobie, zmarła jako męczennica 12 sierpnia 1936 r. i została beatyfikowana wraz z Pedro Povedą w 1993 r. w Rzymie.

Czy możesz opowiedzieć nam o swoich wspomnieniach z kanonizacji?

-Mieszkałem wtedy w Rzymie, ale miałem okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu. Było to wydarzenie masowe, na Plaza de Colón zgromadziło się ponad milion osób, jak pamiętam. Pięcioro błogosławionych zostało kanonizowanych: Matka Maravillas de Jesús, Genoveva Torres, Siostra Ángela de la Cruz, José María Rubio i Pedro Poveda.

Tysiące członków, rodzin, przyjaciół, współpracowników IT... przybyło do Madrytu, aby dzielić ten historyczny moment. Pamiętam, że przeżywałem ją z pogodną radością, z głęboką wdzięcznością, w komunii ze wszystkimi ludźmi, którzy czuli się zachęceni i towarzyszyli w swoim życiu wiary przez życie i pracę tego kapłana urodzonego w Linares, który był Boże narzędzie "i tylko to", jak zwykł mawiać. Przypomina to jego osobistą modlitwę, którą zapisał w swoim dzienniku w 1933 roku: "Panie, obym myślał to, co Ty chcesz, abym myślał; obym chciał tego, czego Ty chcesz, abym chciał; obym mówił tak, jak Ty chcesz, abym mówił; obym działał tak, jak Ty chcesz, abym działał. To jest moja jedyna aspiracja.

Stowarzyszenie Terezjańskie narodziło się "w trudnych czasach i w czasach męczeństwa", powiedział kardynał José Cobo, arcybiskup Madrytu, podczas Eucharystii z okazji stulecia. Jakieś komentarze?

Cóż, jak zauważył sam kardynał, "Edukacja w trudnych czasach" to hasło lub tytuł propozycji społeczno-edukacyjnej, zbiorowego wysiłku projektów i ośrodków edukacyjnych Instytucji w Ameryce Łacińskiej, aby połączyć kryteria i doświadczenia. W trudnych czasach konieczne jest połączenie sił i proponowanie projektów w dialogu i rozeznaniu z innymi ludźmi, którzy są w tej samej łodzi.

Nie ośmielę się powiedzieć, że ten czas jest mniej lub bardziej trudny niż poprzednie, ale jest to czas, który musimy przeżyć, tak jak Poveda musiał przeżyć swój czas i nie patrzył na trudności, ale przeżywał je w zgodzie ze swoim powołaniem. Dzisiaj do nas należy stawienie czoła trudnościom, wiedząc, że mamy dobre narzędzia: modlitwę, studium, wzajemne towarzyszenie, zawsze patrzenie na rzeczywistość, pracę z innymi, międzynarodowy wymiar TI, przynależność do Kościoła..., które stawiają nas w uprzywilejowanej sytuacji, abyśmy mogli żyć z ufnością, z odwagą, z pragnieniem wniesienia do naszego społeczeństwa wartości, które Jezus zaproponował w swojej Ewangelii, abyśmy wszyscy mieli życie i obfite życie.

Josefa Segovia poznała św. Pedro Povedę w 1913 r., a w 1919 r. została mianowana dyrektorką generalną. W 1923 r. przedstawiła Stowarzyszenie Terezjańskie Stolicy Apostolskiej.

Josefa Segovia, która była i jest uznawana za pierwszą dyrektor generalną instytucji, udała się do Rzymu w październiku 1923 r. w wieku 32 lat wraz z wicedyrektorką Isabel del Catillo i inną członkinią zarządu, Eulalią García Escriche, nieco starszą, owdowiałą kobietą. Niosły one dokumentację, która została skrupulatnie przygotowana przez Pedro Povedę i Josefę Segovię.

Po przybyciu do Rzymu odbyli różne wizyty i konsultacje w poszukiwaniu ram prawnych dla instytucji. W dniu 27 października 1923 r. odbyli prywatną audiencję u papieża Piusa XI, podczas której Josefa Segovia mogła bezpośrednio poprosić Ojca Świętego o błogosławieństwo i zatwierdzenie instytucji za pomocą Briefu.

Wrócili do Hiszpanii i 11 stycznia 1924 r. Brief został odebrany pod adresem w Madrycie. Inter frugiferas który uznaje instytucję za pierwotną Unię Pobożną zależną od ówczesnej Kongregacji Soboru, tj. nadając jej inny charakter kanoniczny i miejsce niż zakonom. Następnie Kodeks Prawa Kanonicznego nazwał te dzieła "Stowarzyszeniami Wiernych".

W związku z tym, czy mógłbyś krótko wspomnieć o Droga sióstr terezjanek w Kościele, w życiu i w prawie w tych latach? Watykańska agencja donosi o dziękczynieniu, jednym głosem i z wielką radością, w trzydziestu krajach, w których pracują.

-Stowarzyszenie Terezjańskie w ciągu tych ponad 100 lat od jego założenia przeżyło wiele sytuacji, zmian... Zawsze otwarte na wezwania Kościoła, rzeczywistości, życia swoich członków. Tak więc jego rozwój w każdym z krajów, w których jest obecne, ma piętno, wspólny mianownik, charyzmat, który dzielimy, ale w pewien sposób także własne cechy, wyraz zakorzenienia charyzmatu w innych kulturach i kontekstach. 

Odnosi się to również do naszego wezwania do życia wiarą w edukacji i kulturze, które wymaga od nas poszanowania różnych sposobów wcielania Ewangelii w każdym miejscu, ale w komunii z Kościołem powszechnym.

W odniesieniu do trajektorii prawnej, Brief papieża Piusa XI z 1924 r. uznał różnorodność członków Instytucji: nukleus, współpracownicy, byli studenci... Przez pewien czas, ze względu na okoliczności historyczne, ta różnorodność stowarzyszeń nie przybrała kształtu. W latach sześćdziesiątych XX wieku - a zwłaszcza wraz z wezwaniem Soboru Watykańskiego II do apostolstwa świeckich - Instytucja odzyskała swoją pierwotną formę: składa się ze Stowarzyszenia Podstawowego, które jest powszechne, oraz ze Stowarzyszeń ACIT, które są regionalne lub lokalne.

Celem Stowarzyszenia Terezjańskiego jest promocja człowieka i transformacja społeczna poprzez edukację i kulturę, za pośrednictwem publicznych i prywatnych podmiotów i organizacji. Skomentuj to trochę. 

-Członkowie TI wykonują swoje zadania zawodowe jako misję, gdziekolwiek się znajdują, starając się być solą, która pomaga nadać ewangeliczny smak konkretnej rzeczywistości. Mogą być urzędnikami państwowymi, pracownikami prywatnej firmy lub samozatrudnionymi; każda sytuacja jest osobista, ale zobowiązaniem jest przeżywanie jej jako misji. To jest najważniejsze.

Z drugiej strony istnieją własne prace i projekty instytucji. Akademie z pierwszego okresu IT są dziś, w niektórych przypadkach, dotowanymi szkołami lub "kolegiami", jeśli mówimy o innych krajach. Szkoły z internatem dla nauczycielek, które zostały otwarte w Hiszpanii w pierwszych dekadach XX wieku, są obecnie kolegiami uniwersyteckimi lub rezydencjami uniwersyteckimi... Te podmioty TA mogą mieć jednego lub więcej członków, a reszta to współpracownicy, którzy nabierają własnego charakteru.

Społeczeństwo nieustannie się zmienia i prosi nas o nowe sposoby działania i obecności: projekty, fundacje, organizacje pozarządowe itp. W krajach, w których działamy, w wielu przypadkach misja, którą realizujemy w partnerstwie i projekty promowane lokalnie wymagają tych nowych formuł. Na przykład w przypadku pracy z migrantami; w przypadku wsparcia szkolnego dla dzieci lub młodzieży zagrożonej; w przypadku rozwoju i promocji kobiet; w przypadku obrony praw człowieka...

Dzieło zainicjowane przez św. Pedro Povedę chce pozostać otwarte na ewangelizację i otwieranie dróg i przyszłości. O czym myślisz teraz w tym roku obchodów?

-Bez wątpienia. Latem 2023 r. odbyło się Międzynarodowe Spotkanie i Zgromadzenie Ogólne, które wyznaczyło kurs na pięć lat. Mamy pewne linie misji, impulsy i zobowiązania, zakorzenione w naszej duchowości inkarnacyjnej, które zapraszają nas do patrzenia, rozeznawania i działania w świecie z głębią, z jaką czyni to Jezus, zapraszają nas do ewangelizacji w sercu świata, w którym żyjemy i do oferowania słowa transcendencji i znaczenia. 

Są to ogólne wytyczne, które następnie przekładają się na konkretne plany dla każdej lokalnej rzeczywistości. Mówimy o: tworzeniu sieci braterstwa na świecie, promowaniu różnorodności, integracji, dialogu i równości; angażowaniu się na rzecz rodzin, agentów transformacji społecznej; i podążaniu z młodymi ludźmi w tym zmieniającym się społeczeństwie, które nie zawsze pomaga im wzrastać jako ludzie.

Plan, który opracowujemy na lata 2023-2028, wykracza daleko poza stulecie papieskiego zatwierdzenia i mamy nadzieję, że odnawiająca siła tego upamiętnienia ożywi wszystko, co musimy uruchomić, wspierać, zachęcać i promować... razem i z mocą Ducha.

Jak myślisz, na co należy położyć największy nacisk w Kościele w związku z Jubileuszem 2025 roku?

-Wszystko, co proponuje Papież: synodalność, życie modlitewne, komunia kościelna; dialog z różnymi wyznaniami i religiami, także z tymi, którzy są daleko; zaangażowanie na rzecz pokoju i troska o stworzenie, nie zapominając o prawdziwym zaangażowaniu na rzecz najbardziej pokrzywdzonych... Aby podkreślić, jak czyni to Papież, że w Kościele jest miejsce dla wszystkich, ponieważ zbawienie jest dla każdego, kto je przyjmuje, a Bóg czeka na każdą osobę.

Czy byłeś z papieżem Franciszkiem?

-Jest to życzenie, które chcemy, aby wkrótce się spełniło.

AutorFrancisco Otamendi

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe