Ekologia integralna

Fidele PodgaCzytaj więcej : "Zakończenie głodu nie jest 'utopią'".

Koordynator Wydziału Studiów i Dokumentacji Manos Unidas podkreśla w rozmowie z Omnes, że "obecna produkcja rolna wystarczyłaby do wyżywienia prawie dwukrotnej populacji świata".

Maria José Atienza-24 października 2022 r.-Czas czytania: 6 minuty
Dystrybucja pomocy żywnościowej

Ludzie czekający w kolejce podczas akcji rozdawania żywności (Fot. CNS)

Kilka tygodni temu obchodziliśmy Światowy Dzień Ubogich, a 20 października Manos Unidas zorganizował okrągły stół, przy którym rozmawiano o głodzie na świecie. Fidele Podga, koordynator Wydziału Studiów i Dokumentacji w Manos UnidasW rozmowie z Omnesem mówił o tej problematycznej sytuacji, która rozprzestrzenia się po całym świecie. 

-Kilka dni temu Manos Unidas wyjaśnił przy okrągłym stole obecny problem dostępu do żywności dla ponad 800 milionów ludzi. Jakie są cechy tej rzeczywistości, która nie wydaje się zmniejszać? 

Według ostatniego raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych, w dzisiejszym świecie około 828 milionów istot ludzkich nadal cierpi z powodu głodu. Jest to z pewnością rzeczywistość złożona, trudna do pełnego rozgraniczenia, która przybiera różne formy w zależności od ludzi, czasu i miejsca. W sumie powiedzielibyśmy, że:  

Fidele Podga (fot. Manos Unidas)

Głód jest problemem systemowym, gdzie niewątpliwie wyróżnia się jego cecha strukturalna.. Jest to nie tyle błąd czy dysfunkcja systemu, ale coś nieodłącznie związanego z samym systemem - zwłaszcza obecnym systemem żywnościowym - zorganizowanym wokół: kruchość państw naznaczonych korupcją i nielegalnymi przepływami środków finansowych; niedoinwestowanie w zrównoważone rolnictwo rodzinne dla najbardziej potrzebujących; obrona żywnościowej gospodarki rynkowej, która oddaje zasoby rolne w ręce ponadnarodowych korporacji, praktykuje dumping w celu osłabienia rynków lokalnych; korzysta z subsydiów eksportowych dla produktów rolnych z bogatych krajów lub narzuca zniesienie taryf w krajach rozwijających się.

Dziś głód stał się również zaraźliwy; to dziedziczna plaga.. Rzeczywiście wiemy, że niedożywione dzieci rodzą się i dorastają w niedożywionych rodzinach z niepełnosprawnością umysłową i fizyczną, które później stają się niedożywionymi dorosłymi, dając z kolei początek nowemu niedożywionemu dzieciństwu. Tak jak bogactwo można odziedziczyć, tak samo można odziedziczyć głód, tworząc kolejne błędne koło z poważnymi konsekwencjami dla jednostek.

Głód ma również wymiar cykliczny. To przede wszystkim mieszkańcy wsi mają największe trudności z wyżywieniem się. Wiemy, że nadal są uzależnieni od rolnictwa, które jest bardzo wrażliwe na zmiany klimatu, które niestety często się powtarzają. Dlatego, gdy nie ma wystarczających opadów lub gdy są powodzie, nie ma zbiorów, a gdy nie ma zbiorów, jest głód. Wiemy, gdzie te niekorzystne zjawiska pogodowe występują z pewną regularnością: Suchy Korytarz Ameryki ŚrodkowejGwatemala, Salwador, Honduras i Nikaragua czy Sahel i Róg Afryki. Niestety, niewiele robi się, aby zagwarantować prawo do żywności w tych miejscach.

Głód jest również przedstawiony jako zjawisko przekrojowe.. Choć z pewnością jest nierówny, głód dotyka wszystkie kraje, a zwłaszcza ich najbardziej wrażliwe grupy. Dlatego też w samej Agendzie 2030 proponuje się bez wyjątku "Do 2030 roku położyć kres głodowi i zapewnić wszystkim ludziom, w szczególności ubogim i osobom w trudnej sytuacji, w tym dzieciom poniżej jednego roku życia, dostęp do bezpiecznego, pożywnego i wystarczającego pożywienia przez cały rok". 

Głód jest również kobiecy, nie tylko jako słowo, ale również dlatego, że ma twarz kobiety.. Zawsze jedzą ostatni, po spełnieniu ciężkich obowiązków związanych z pielęgnacją pól, domu i rodziny. Prawie jedna trzecia kobiet w wieku rozrodczym na całym świecie cierpi na anemię, częściowo z powodu niedoborów żywieniowych. 

-Możemy sądzić, że w całej historii ludzkości były wojny, problemy klimatyczne itp. Dlaczego problem żywnościowy narasta i pogarsza się na świecie?  

Nie będziemy teraz tak lekkomyślni, by twierdzić, że wojny czy zmiany klimatyczne nie mają rzeczywistego i poważnego wpływu na dane dotyczące głodu.

Wiemy, że w wielu krajach, w których trwa otwarty lub ukryty konflikt (Demokratyczna Republika Konga, Afganistan, Etiopia, Sudan, Syria, Nigeria, Jemen, Sudan Południowy, Pakistan lub Haiti, by wymienić tylko kilka), produkcja żywności, jej dostępność i dostęp do niej są poważnie zagrożone.

Z drugiej strony, zmiany klimatyczne niewątpliwie mają logiczny wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe, zwłaszcza na plony rolne w zależności od regionu i rodzaju upraw. Ekstremalne zjawiska, takie jak susze, powodzie i huragany, lub skażenie wody i ziemi nadającej się do uprawy, mają konsekwencje dla niedożywienia. Ale oczywiście same te przyczyny nie mogą usprawiedliwiać istnienia 828 milionów głodnych ludzi na dzisiejszym świecie.

Aby zrozumieć postęp i powagę tej plagi, uważam, że konieczne jest przyjrzenie się dominującemu dziś światowemu systemowi żywnościowemu. 

Jest to system zasadniczo charakteryzujący się utowarowieniem żywności. Idąc tym tropem, papież Franciszek powiedział w czerwcu 2016 r. w Rzymie w siedzibie Światowego Programu Żywnościowego: "Powiedzmy sobie jasno, brak żywności nie jest czymś naturalnym, nie jest ani oczywisty, ani oczywisty. To, że dziś, w XXI wieku, wielu ludzi cierpi na tę plagę, wynika z egoistycznego i złego podziału zasobów, z "utowarowienia" żywności. 

Wielki wzrost głodu ma związek przede wszystkim z istnieniem wybranej grupy wielkich korporacji, które kontrolują cały światowy łańcuch żywnościowy, robiąc wielkie interesy na sprzedaży środków produkcji rolnej, takich jak nasiona, nawozy chemiczne i środki ochrony roślin; Wzbogacają się maksymalnie na produkcji rolnej, częściowo zwierzęcej i paliwowej, opartej na nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych, zawłaszczaniu ziemi i wykorzystywaniu taniej siły roboczej; kontrolują światowe rynki, stosując systemy kontroli cen, mechanizmy spekulacyjne i techniki dumpingowe; korzystają z dużych możliwości finansowych, zarówno poprzez dotacje, jak i różne fundusze inwestycyjne. 

W tym kontekście drobni rolnicy na obszarach wiejskich, uwięzieni w błędnym kole rolnictwa eksportowego, są praktycznie skazani na głód. Wykluczeni z systemu, niewiele mogą zrobić, by godnie żyć na tak zaprojektowanych globalnych rynkach. 

Problemem, na który zwraca uwagę Manos Unidas, nie jest brak żywności, ale brak dostępu do niej i jej dystrybucji. Czy zatem istnieje rzeczywiste społeczne i polityczne zaangażowanie w likwidację głodu?

Nadal istnieją ważne sektory, które łączą głód z potrzebą zwiększenia światowej produkcji rolnej. Ale dowody temu przeczą. Obecna produkcja rolna wystarczyłaby do wyżywienia prawie dwukrotnie większej liczby ludności świata. Jednak oprócz karmienia samochodów i zwierząt gospodarskich; mamy pełne zapasy i wyrzucamy jedną trzecią produkcji. Problemem nie jest więc produkcja, ale dostęp i dystrybucja; a w tych sprawach wyraźnie brakuje zaangażowania społecznego i woli politycznej. 

Jest oczywiste, że gdyby społeczeństwo obywatelskie - zwłaszcza na Północy - ograniczyło na przykład nadmierne spożycie wołowiny, ten prosty fakt miałby ogromny wpływ na obecny dominujący system żywnościowy, zarówno pod względem mniejszego zanieczyszczenia, jak i większej ilości gruntów rolnych dostępnych dla najbardziej głodujących społeczności na Południu. Podobnie większe poparcie społeczeństwa obywatelskiego na Północy mogłoby zapobiec bezczynności krajowej i międzynarodowej klasy politycznej w takich kwestiach, jak korupcja i nielegalne przepływy finansowe, sprawiedliwość w umowach o wolnym handlu, kwestia zachowania należytej staranności przez przedsiębiorstwa wielonarodowe, kontrola monopoli i mechanizmów spekulacji, minimalne ceny eksportu produktów rolnych, dotacje dla gospodarstw rodzinnych itd.      

-Niektórzy mogą twierdzić, że "zakończenie głodu na świecie jest utopią", ale czy tak jest? Jak zacząć likwidować tę straszną nierówność? 

Głód jest rzeczywiście bardzo złożoną plagą, która niszczy możliwości godnego życia milionów istot ludzkich na naszej planecie. Ale zakończenie głodu nie jest "utopią". Jest to możliwe. Jeszcze w 2015 roku, mówiąc o Agendzie 2030, a konkretnie o SDG2, ówczesny Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-moon, powiedział, że "Możemy być pierwszym pokoleniem, które zakończy ubóstwo". 

Technicznie rzecz biorąc, zakończenie głodu jest wykonalne. Z politycznego punktu widzenia istnieje mapa drogowa, Agenda 2030, która mogłaby pomóc. Brakuje jednak poczucia sprawiedliwości i równości, a także wystarczającej odwagi społeczno-politycznej, by przeciwstawić się tym, którzy wciąż traktują żywność jako jeszcze jedno dobro finansowe i w tym celu zaprojektowali globalny system żywnościowy. 

Nie ma magicznej kuli, która położyłaby kres głodowi. Ale moglibyśmy podejść do tego wielkiego wyzwania z Edukacja dla rozwoju jako przestrzeń do przekazania społeczeństwu naszego przekonania, że głód jest atakiem na godność każdej istoty ludzkiej, oraz do zaproponowania stylów życia opartych na solidarności i odpowiedzialnej konsumpcji, zdolnych do stawienia czoła tej pladze.

Podobnie walka z głodem wymaga dziś zdecydowanego zaangażowania w agroekologię w ramach rolnictwa rodzinnego, które nie tylko jest modelem oddającym produkcję własnej żywności w ręce drobnych rolników, ale także sposobem na ochronę przyrody, promowanie lokalnej i solidarnej gospodarki, zachowanie rodzimych kultur i diet oraz wzmocnienie więzi społecznych na różnych terytoriach.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.