Monsignor Steiner wyjaśnia, że ta "decyzja papieża Franciszka była dla mnie zaskoczeniem i radością dla mojej wspólnoty". Przyszły kardynał otrzyma pierścień pasterski i biret kardynalski na konsystorzu 27 sierpnia, na którym papież utworzy 21 kardynałów. "Dla mnie zostanie kardynałem oznacza możliwość większej i lepszej służby" - wyjaśnia arcybiskup Manaus, który zdradza, jak zaraz po usłyszeniu wiadomości o nominacji jego życie wcale się nie zmieniło. "Kontynuowałem i nadal kontynuuję służbę w mojej diecezji, jak dotychczas" - mówi z wielką prostotą.
Będzie ksiądz pierwszym kardynałem z brazylijskiej Amazonii. Jakie będą ciężary i zaszczyty związane z tą decyzją podjętą przez papieża?
Moja wspólnota, wszyscy wierni, są wdzięczni Ojcu Świętemu za to, że po raz kolejny okazał swoją bliskość i ojcostwo. Z pewnością tą decyzją papież Franciszek wyraził swoje pragnienie, aby Kościół misyjny doskonale wcielił się w Amazonbyć Samarytaninem, a więc bliskim ludom pierwotnym. Ta nominacja ma siłę, wagę i godność służby.
Jak jako kardynał zintensyfikuje Pan swoje działania na rzecz Amazonii i jakie cele będzie starał się Pan osiągnąć dla dobra tego regionu?
W Amazonii Kościół jest Kościołem Kościołów partykularnych, które wspólnie marzą, modlą się, świętują i opracowują swoje wytyczne duszpasterskie. Jest to rzeczywiście Kościół synodalny, który zawsze stara się uczyć od ludów pierwotnych, dążąc do inkulturacji. Z czasem ten Kościół podjął również ogromny wysiłek, aby zachować nasz wspólny dom. Jeśli mogę zachęcić i wzmocnić tę ewangelizację, jak prosi papież Franciszek w adhortacji posynodalnej Droga AmazoniaBędę pomagał Biskupowi Rzymu w jego posłudze.
Czy uważa Ksiądz, że może istnieć związek między Synodem o Panamie w 2019 r. a nominacją Księdza Kardynała?
Ten synod jest światłem do umocnienia drogi już przebytej i do poszukiwania nowych ścieżek. Konferencja Biskupów dla Amazonii, zatwierdzona przez papieża Franciszka, wskazuje na tę eklezjalną drogę synodalną. Moja nominacja zachęca Kościoły partykularne w Amazonii do dalszego zaufania na tej drodze i realizacji marzeń Droga Amazonia.
Jaka jest obecna sytuacja Kościoła w Amazonii?
Jesteśmy Kościołem żywym, misyjnym i synodalnym. Nasze wspólnoty są gościnne, wspierające, z udziałem mężczyzn i kobiet jako uczniów misyjnych. Jest to Kościół, który dba o formację świeckich i duchownych, który opiera się na życiu zakonnym osadzonym w życiu duszpasterskim i misyjnym. Potrzebuje pomocy w podtrzymywaniu życia kościelnego ze względu na odległości i prostotę, w jakiej żyje duża liczba wspólnot. Jest to również Kościół uważny na potrzeby ludów tubylczych i ludzi żyjących na peryferiach. W tym celu jest animowany przez liderów społeczności, duszpasterstwa nieświęte i duszpasterstwo społeczne. Krótko mówiąc, jest to Kościół w potrzebie i, być może z tego powodu, wielkoduszny i pełen nadziei.
Jakie wyzwania społeczne i polityczne stoją przed Amazonką?
Moim zdaniem główne wyzwania związane są z hermeneutyką papieża Franciszka: są to wyzwania społeczne, kulturowe, środowiskowe i eklezjalne. Peryferia miast są biedne, bez infrastruktury, bez podstawowych urządzeń sanitarnych, z brakiem przestrzeni kulturalnych i rekreacyjnych. Biedni, mieszkańcy wybrzeży rzek, ludność tubylcza, cierpią z powodu braku usług medycznych; do tego dochodzi przemoc, która wzrasta. Ponadto istnieją problemy związane z niedocenianiem różnych kultur i dewastacją dżungli, wzrostem drapieżnych połowów, górnictwem i zanieczyszczeniem wody: działaniami, które niszczą środowisko, dom rdzennych mieszkańców.
Do tego dochodzą jeszcze wyzwania eklezjalne. Musimy starać się być Kościołem zdolnym do wsłuchiwania się w religijne ekspresje wspólnot, do przyjmowania religijnego bogactwa obrzędów ludzi, do stwarzania okazji do zlecania posług, do dostrzegania obecności Boga w sposobie życia w harmonii ze wszystkim i wszystkimi. Wyzwania są liczne, gdy Kościół stara się być inkarnacyjny i wyzwalający.
Co społeczność międzynarodowa może zrobić, aby wesprzeć Amazonię, a czego nie zrobiła?
Amazonia musi żyć w sposób wyraźnie autonomiczny: należy ją szanować, a nie niszczyć, dbać o nią, a nie dominować, uprawiać, a nie wyzyskiwać. Amazonia musi być postrzegana jako złożona i harmonijna rzeczywistość; obejmująca i wyjątkowa. Społeczność międzynarodowa mogłaby coraz bardziej wspierać rzeczywistość, sposób życia, kulturę, ludów pierwotnych. To oni dbają o nasz wspólny dom i mogą zagwarantować jego przyszłość. Społeczność międzynarodowa mogłaby przyczynić się do badań i wsparcia dla ochrony Amazonii. To właśnie międzynarodowa presja na lepszą opiekę nad Amazonką i jej ludami przyczyniła się do konieczności zajęcia się kwestią niszczenia środowiska w regionie, ale także potrzebą kulturowej i religijnej autonomii rdzennych mieszkańców.
Jednak dopóki żyjemy w systemie gospodarczym opartym na akumulacji bogactwa, zysku za wszelką cenę i braku poszanowania godności jednostki i ubogich, Amazonia będzie nadal niszczona. To musi się zmienić. To, czego jeszcze nie zrobiliśmy, to umieszczenie gospodarki w centrum wspólnego domu, jak mówi etymologia tego słowa. Amazonia jest częścią planety Ziemia, domu wszystkich. Pilne jest przebudzenie ludzkości do troski o wspólny dom, jak potwierdza papież Franciszek w encyklice Laudato Sì.