W styczniu 2020 r. archidiecezja madrycka rozpoczęła Naprawamiejsce rozpoznawania, zapobiegania, opieki i zadośćuczynienia dla ofiar każdego rodzaju przemocy. nadużywanie i przemocy. Znajduje się on w innym miejscu niż biura arcybiskupa, co zapewnia większą prywatność i swobodę tym, którzy przychodzą do jego biur, Naprawa posiada zespół interdyscyplinarny: poradnictwo kanoniczne i cywilne, opiekę psychologiczną oraz towarzyszenie i opiekę duchową.
Zróżnicowany zespół do przyjmowania i leczenia osób, które zgłaszają się po pomoc po doznaniu nadużyć, nie tylko seksualnych, ale także nadużyć władzy lub sumienia.
A Naprawa nie tylko tych, którzy doznali nadużyć w sferze kościelnej, ale także tych, którzy doznali nadużyć w rodzinie, w szkole lub w zaufanych środowiskach. Sprawy te stanowią większość wpływających spraw.
W pierwszym roku, Naprawa udzielił pomocy 75 bezpośrednim ofiarom nadużyć (35 w sferze wewnątrzrodzinnej; 13 nadużyć ze strony osób prywatnych bez powiązań rodzinnych; 13 w sferze religijnej, 9 odnoszących się do księży diecezji madryckiej, a kolejnych 5 do księży innych diecezji) oraz dziesięciu ich krewnym.
W 2021 roku liczba bezpośrednich pokrzywdzonych, którym udzielono pomocy wyniosła 72 osoby wraz z 31 osobami bliskimi. Z tych 72 spraw 49 dotyczyło nadużyć seksualnych w różnych dziedzinach, a pozostałe 23 - nadużyć władzy i sumienia w sferze religijnej lub diecezjalnej.
Oprócz całej opieki nad ofiarami, jednym z kluczowych zadań tej inicjatywy są szkolenia i podnoszenie świadomości.
Obecnie Naprawa oferuje szkolenia z zakresu opieki i zapobiegania nadużyciom, na które ma listę oczekujących. Wydała ona niewielką książeczkę z podstawowymi pojęciami dotyczącymi działania, protokołów, pracy, jaką wykonuje, a nawet z modelem zobowiązania dla osób wewnątrz i na zewnątrz Kościoła do tworzenia bezpiecznych środowisk dla nieletnich i osób bezbronnych.
Miguel García-Baró, koordynator tej inicjatywy od początku jej istnienia, mówi o tym bardzo wyraźnie: Naprawa nie przyszedł "umyć obrazu" Kościoła zniszczonego przez przypadki nadużyć, ale dokonać zadośćuczynienia i wysłuchać ofiar.
Proces długi i trudny, ale dający nadzieję, nie tylko dla Kościoła diecezjalnego w Madrycie, ale, krótko mówiąc, dla całego społeczeństwa.
Jak zdefiniować Repara?
-Naprawa nie jest urzędem do piętnowania nadużyć, ale do towarzyszenia, przyjmowania i uzdrawiania, otwartym na całe społeczeństwo, nie tylko na tych, którzy doznali nadużyć ze strony osób z Kościoła.
To prawda, że nie mamy bardzo dużych liczb, ale robimy wiele uświadamiających rzeczy. Na przykład zeszłego lata rozdaliśmy tysiące małych książeczek informujących nie tylko o tym, co jest Naprawa ale jak postępować w przypadku bliskiego przypadku nadużycia, protokołów..., itp. Jesteśmy bardzo zadowoleni z odbioru, z jakim się spotkaliśmy i z wykonywanej pracy.
Naszym zadaniem nie jest "mycie wizerunku instytucji", ale pokazanie większościowego oblicza Kościoła, chrześcijan. W ten sposób, towarzysząc osobie, przywraca się nawet relację z Bogiem, która w wielu przypadkach jest całkowicie zaburzona.
Jaka jest różnica w sposobie rozpatrywania przypadku nadużycia w Naprawa?
-na stronie Naprawa Jesteśmy bardzo ostrożni, aby nie zrewidować osoby, która doznała nadużycia. Towarzyszy się im i wysłuchuje, nie tylko w przypadkach nadużyć wewnątrzkościelnych, ale także - a jest ich wiele - w strasznych przypadkach nadużyć w rodzinie lub wśród przyjaciół.
Naprawa oferuje bezpłatnie wszelkiego rodzaju pomoc dla ofiar. Zauważamy, że mimo wszystko to nie donos jest tym, czego ofiary szukają w pierwszej kolejności, ale potrzeba wsparcia i wysłuchania. To zawsze jest dla nich wyzwalające.
Mamy przypadki osób, które przyszły jako ofiary, a teraz działają jako słuchacze żałoby w nowych sprawach.
Ostatecznie nie wiemy, ile ich jest (średni czas między nadużyciem a donosem wynosi od 15 do 25 lat), ale widzimy, że w przypadkach, z którymi mamy do czynienia, pomoc jest prawdziwa, była potrzebna i robi różnicę.
Jaki jest proces ofiary, która przychodzi do Naprawa?
-Po pierwsze, przeprowadzana jest rozmowa kwalifikacyjna, najczęściej telefoniczna. Prowadzi ją osoba, która dla mnie ma fundamentalne znaczenie dla dobrego funkcjonowania Naprawa. Jest to osoba o dużej wrażliwości ludzkiej i religijnej, z bardzo dobrym wykształceniem, która doskonale słucha ofiary. Ten pierwszy krok już wiele znaczy w powrocie do zdrowia osób, które do niej przychodzą.
Rozmowy są długie, czasem ponad godzinne. Po tym pierwszym kontakcie dokonuje się oceny, czy ofiara potrzebuje czegoś więcej niż poradnictwa żałobnego, np. terapii psychologicznej lub psychiatrycznej.
Od samego początku są oni informowani o możliwościach prawnych, które mogą być wprowadzone. To poradnictwo żałobne jest kluczem do uniknięcia takiego rewiktymizacja.
Spotkaliśmy się z ludźmi, którzy po udaniu się do prawnika lub sędziego, którzy być może nie byli szczególnie wrażliwi w swoich pytaniach lub w sposobie traktowania ofiary, doświadczyli następnie najgorszego z ich procesów, z powrotem do winy... co znamy jako rewiktymizacja.
Czy ten proces towarzyszenia w pewnym momencie się kończy?
-Pierwotnie proces w Naprawa jest ustalona na około jedną godzinę tygodniowo przez pięć miesięcy. Jest to ogólny czas na poradnictwo związane z żałobą, którego celem nie jest przedłużanie problemu. Czas, który oczywiście jest dostosowany do każdego konkretnego przypadku, ponieważ nie możemy pozwolić, aby ktokolwiek czuł się opuszczony. Ani stworzyć uzależnienia, ani porzucić je na pastwę losu.
W pańskim ostatnim sprawozdaniu, kiedy mówi pan o ofiarach nadużyć, rozróżnia pan między nadużyciami seksualnymi a nadużyciami sumienia. Czy jest więcej jednych niż drugich?
-Nie jest tak naprawdę, że jest więcej skarg tego czy innego typu. Zauważono jednak, że do znęcania się fizycznego dochodzi się poprzez relację dysymetrii, w której jedna osoba zaczyna znęcać się nad drugą w sposób niefizyczny: zostaje podporządkowana, zniewolona lub wchłonięta, także duchowo, by w końcu osiągnąć punkt znęcania się fizycznego. Rzadko kiedy początkiem jest przemoc fizyczna.
W tym sensie mamy do czynienia z nadużyciami autorytetu, sumienia czy władzy, które występują w Kościele, ale to nie znaczy, że inne nadużycia nie idą tą samą drogą.
W Kościele formacja w zakresie wolności osobistej ma ogromne znaczenie. W istocie, w kursach formacyjnych, które oferujemy i które prowadzimy na przykład w seminarium diecezjalnym, spora część poświęcona jest korzeniom nadużyć oraz ryzyku i dryfom życia duchowego, które mogą prowadzić do utożsamiania woli kogoś wyższego z wolą Bożą lub do "ślepego" posłuszeństwa. Jest to temat, który należy dogłębnie zbadać, aby uniknąć takich relacji dysymetrii.
Jak do ciała kościelnego przychodzi osoba, która ucierpiała w Kościele? Czy możemy mówić o pladze nadużyć?
-Wrażenie robi to, że przychodzą ludzie, którzy zostali wykorzystani w Kościele, bo ich zaufanie jest oczywiście bardzo zranione. Ale przychodzą, bo o tym słyszeli, czytali o nas... i tak dalej. Przede wszystkim zależy im na tym, aby ich sprawa nie była powtarzana. Jeśli chodzi o szacunki, czy jest plaga, czy jej nie ma... to trudno.
Naprawa nie szuka przypadków, Naprawa jest odbierany. Jeśli otrzymujemy sprawę dotyczącą zakonnika, mężczyzny, kobiety lub kapłana, to równolegle ustanawia się proces kanoniczny z odpowiednim dochodzeniem itd. Postępowanie prawne jest prowadzone przez odpowiedni wikariat sądowy i coraz bardziej, jak widzimy, przez Trybunał Roty.
Na stronie Naprawa nie możemy dokonać "oszacowania" liczby spraw. Skupiamy się na tym, co otrzymujemy. Spośród spraw, które tu wpłynęły, mamy 20 spraw wewnątrzkościelnych i 200 spraw pozakościelnych. Kiedy mówisz o Naprawa większy nacisk kładzie się na ofiary z wewnątrz Kościoła, ale w centrum uwagi powinno być tych 200 osób, które są pod opieką w Naprawa i których nadużycia nie miały miejsca w sferze kościelnej, bo sugeruje, że istnieje powszechna choroba społeczna, według której bardzo duży procent ludzi doznał molestowania, czyli nadużycia.
Społeczeństwo, w ogóle, trzeba wyleczyć z nadużyć.
Naprawa Jak ktoś, kto doznał nadużycia poza Kościołem, podchodzi do ciała kościelnego?
-Przypadki nadużyć w rodzinie często przychodzą przez proboszczów, zakonników, którzy z nadzieją przyjęli obecność Naprawa i skierowali sprawy.
Przyjęliśmy też kilka osób, które zostały poznane dzięki pracownikom socjalnym Caritas. Zazwyczaj przychodzą do Naprawa bo przyniosła je osoba z Kościoła, albo poszły do psychologa, który je zna. Naprawa.
Ponadto znaczny procent przybywających to chrześcijanie, a w niektórych przypadkach są to. Naprawa Zadbaliśmy o to, aby doradcy żałobni czy psychologowie rozumieli również język religijny, który pozwala tym osobom rozpocząć towarzyszenie duchowe w celu przywrócenia tej części osoby, która została oszukana.
Czy uważa Pan, że jest większa świadomość tego dramatu nadużyć?
-myślę, że tak. Są trudności, ech, nie jest łatwo. Otrzymaliśmy obelgi lub dezaprobatę, ale jesteśmy przekonani, że każdy chrześcijanin naprawdę oczekuje, że sprawy zostaną wyjaśnione i zrobione dokładnie.
Jednocześnie publikowanych jest wiele, które pomagają w tym zakresie.
Papieskie napomnienia są tak oczywiste, że wszelkie istniejące opory najwyraźniej w końcu się rozejdą.
Na poziomie ogólnym jest też więcej informacji lub podnoszenie świadomości. Społeczeństwo wie teraz, że np. jeśli pojawiają się wiadomości o nadużyciach, to należy je zgłaszać bezpośrednio do prokuratury.
Z drugiej strony, czy nadużycia są wykorzystywane do rozpoczęcia kampanii przeciwko Kościołowi?
-Prawdą jest, że np. widzieliśmy informacje o. Naprawa w którym obok nas pojawia się osoba, która nie ma z nami nic wspólnego i która zarzuca Kościołowi, że nic nie robi, uznając, że ta służba ma "obmywać wizerunek Kościoła", a przecież nie o to chodzi, daleko od tego Naprawa.
Rozumiemy podejrzenia ofiar nadużyć w Kościele, ale nie bawimy się w czyszczenie wizerunku. Dlatego trzeba, aby ludzie wiedzieli o tych inicjatywach, ufali i wiedzieli, że mogą się udać do takiego miejsca. Naprawa zapominając o kwestiach politycznych czy ideologicznych.