Watykan

Papież Franciszek: Wyciągnięta dłoń w stronę Chin

Zawsze delikatne relacje między Stolicą Apostolską a chińskim rządem wydają się iść naprzód, nie bez przeszkód, wraz z odnowieniem chińsko-watykańskiego porozumienia w sprawie nominacji biskupich podpisanego w 2018 roku.

Andrea Gagliarducci-19 września 2024-Czas czytania: 4 minuty
chiny

Papież Franciszek patrzy na obraz Wielkiego Muru Chińskiego podczas audiencji 1 maja 2024 r. (Zdjęcie CNS/Vatican Media)

Oczekuje się, że w najbliższych tygodniach delegacja Stolicy Apostolskiej uda się do Chin w celu omówienia odnowienia chińsko-watykańskiego porozumienia w sprawie nominacji biskupich. Podpisane w 2018 roku porozumienie zostało odnowione ad experimentum od tego czasu co dwa lata i tak też powinno być tym razem.

Treść umowy, która również pozostała poufna ze względu na jej tymczasowy charakter, nie jest znana. Wiadomo jednak, że ustanawia ono procedurę mianowania biskupów w Chinach za podwójną zgodą: papieża, który jest najwyższym autorytetem w tej kwestii, oraz chińskiego rządu, który musi wyrazić zgodę na mianowanie nowych biskupów.

Od 2018 roku dziewięciu biskupów zostało mianowanych z wykorzystaniem procedur porozumienia chińsko-watykańskiego. W niektórych przypadkach rzeczywiście doszło do wymuszania i smarowania mechanizmów, tak jak wtedy, gdy Chiny jednostronnie zdecydowały o przeniesieniu biskupa Josepha Shen Bina do Szanghaju. Ostatecznie wydaje się, że przeniesienie to nie było przewidziane w porozumieniu, ale tylko dlatego, że nie ma czegoś takiego jak przeniesienie stolicy biskupiej: to zawsze papież dokonuje nominacji.

Co więcej, podział diecezji pozostaje do zdefiniowania, ponieważ Chiny mają swój własny podział diecezji i mają tendencję do narzucania go biskupom. W tej kwestii Stolica Apostolska wydaje się być otwarta na redystrybucję, z bardziej uważnym spojrzeniem na chińskie jednostki administracyjne. 

Perspektywa papieża Franciszka

Po powrocie z długiej podróży do Azji, która zaprowadziła go do Singapuru, u progu Chin, papież Franciszek podkreślił, że jest "zadowolony z dialogu z Chinami, w tym z mianowania biskupów i pracy z dobrą wolą".

Podejście papieża zostało określone jako realistyczne. I rzeczywiście, to sam papież Franciszek skorygował jednostronną nominację biskupa Shen Bina w Szanghaju, dokonując jej samemu jakiś czas później. Czy to naiwny manewr, czy konieczne ustępstwo?

Obrońcy chińsko-watykańskiego porozumienia podkreślają, że pozwoliło ono wszystkim katolickim biskupom w Chińskiej Republice Ludowej być w pełnej i publicznej komunii z papieżem. Wskazują również na fakt, że nie było żadnych nielegalnych święceń biskupich, a także na fakt, że ośmiu nieoficjalnych biskupów starało się o uznanie przez chińskie władze. Krótko mówiąc, poczyniono postępy, a dwóch chińskich biskupów mogło nawet uczestniczyć w Synodzie na temat młodzieży w 2018 r. i Synodzie na temat synodalności w 2013 r.

Do tego należy dodać obecność kilku chińskich pielgrzymów na Światowych Dniach Młodzieży, a także wizytę papieża w Mongolii - kiedy w rzeczywistości pojawiły się skargi, że chińskim katolikom trudno było przekroczyć granicę, aby zobaczyć się z Ojcem Świętym.

Krótko mówiąc, porozumienie pozwala na trudny, powolny, ale jednak nieubłagany dialog i należy mu towarzyszyć, pomimo niepowodzeń, biorąc pod uwagę, że życie Kościoła w Chinach posuwa się naprzód - aż 41 osób zostało ochrzczonych w Szanghaju w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.

Sytuacja w Chinach

Jest to optymistyczna interpretacja rzeczywistości. Oficjalne źródła mówią o co najmniej 16 milionach katolików w Chinach, co w kraju Czerwonego Smoka stanowi niewielką, ale znaczącą mniejszość.

Porozumienie w sprawie mianowania biskupów zostanie prawdopodobnie odnowione w październiku na kolejne dwa lata, ale tylko w tym roku nastąpiło przyspieszenie nominacji biskupich: trzy na początku roku, a czwarty, Joseph Yang Yongjang, przeniesiony do diecezji Hangzhou, z nominacją, która po raz pierwszy dotyczyła kogoś, kto był już biskupem.

Wszyscy są jednak świadomi ograniczeń umowy.

Zaczynając od kwestii terytorialnej. Kościół katolicki w Chinach posiadał 20 archidiecezji, 96 diecezji (w tym Makau, Hongkong, Baotou i Bameng), 29 prefektur apostolskich i 2 administracje kościelne. Zamiast tego władze chińskie stworzyły geografię 104 diecezji (z wyłączeniem Makau i Hongkongu) wytyczonych zgodnie z granicami administracji cywilnej, z wyłączeniem szeregów Kościoła katolickiego, które również uważają za archidiecezje.

Sytuacja katolików w Chinach nie uległa jednak poprawie. Niedawno biskup Peter Shao Zumin z diecezji Yongija-Whenzou we wschodnich Chinach został aresztowany i umieszczony w areszcie domowym na terenie państwowym. Nie był to pierwszy przypadek zatrzymania 60-letniego biskupa Shao. Stojący na czele diecezji od 2016 r., zatrzymany i wielokrotnie nękany w 2017 r., Shao został "aresztowany" głównie za odmowę przystąpienia do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich, rządowego stowarzyszenia, które oficjalnie reprezentuje Kościół katolicki w Chinach i jest niezależne od Stolicy Apostolskiej. Co najmniej trzy inne diecezje nie miały kontaktu ze swoimi biskupami od kilku lat. Biskup Joseph Zhang Weizhu z Xiangxiang został zatrzymany 21 maja 2021 r.; biskup Augusti Cui Tai z Xuanhua również zniknął wiosną 2021 r.; a biskup James Su Zhimin z Baoding został zatrzymany w 1996 r. i ma obecnie 91 lat.

Wszyscy ci biskupi są uznawani przez Stolicę Apostolską, ale nie przez chiński rząd. Istnieje również przypadek Tadeusza Ma Daqina, który opuścił Stowarzyszenie Patriotyczne, gdy został mianowany biskupem Szanghaju w 2012 roku. On również trafił do aresztu domowego i ledwo zarządzał diecezją. W rezultacie chiński rząd rozważał jednostronne mianowanie biskupa Shen Bina w Szanghaju, wypierając go z diecezji Haimen.

Stolica Apostolska wydaje się jednak skłonna do kompromisu. W ostatnich nominacjach Stolica Apostolska w jednym przypadku zaakceptowała podział diecezji w Pekinie, ustanawiając diecezję Weifang zamiast prefektury, a nawet przyjęła kandydata, który wydaje się być mianowany przez Pekin już w 2022 r., przynajmniej według strony internetowej chinacatholic.cn.

Co chce zrobić Stolica Apostolska?

Stolica Apostolska chce mieć przedstawicielstwo w Pekinie, niedyplomatycznego łącznika, który będzie uważnie śledził sytuację i pomagał interpretować umowę we właściwy sposób, aby uniknąć nieporozumień. Nie wydaje się jednak, by strona chińska była skłonna utworzyć biuro niedyplomatyczne. A jeśli byłoby to biuro dyplomatyczne, Stolica Apostolska musiałaby drastycznie zerwać stosunki z Tajwanem.

Na razie porozumienie nie powinno być podpisane na stałe. I jest pewne, że Parolin i jego otoczenie będą próbowali majstrować przy porozumieniu, aby dokładniej określić prawa i obowiązki biskupów oraz rolę papieża w stosunku do nich.

AutorAndrea Gagliarducci

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.