Minęło nieco mniej niż dziesięć lat od utworzenia Papieska Komisja ds. ochrony nieletnichPierwsze pięć od czasu spotkania w sprawie nadużyć seksualnych, które Ojciec Święty sam zwołał i któremu przewodniczył w dniach 21-24 lutego 2019 r. z przedstawicielami konferencji biskupich z całego świata.
Chociaż badania różnych organizacji pokazują, że zjawisko nadużyć jest znacznie bardziej ograniczone niż w innych sferach społecznych (rodzina, szkoła, sport), jest to kwestia, która niestety nadal rani ciało kościelne, ponieważ podważa jego wiarygodność, jego misję głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu.
Jest to bardzo aktualny temat, o czym świadczy również delikatna sytuacja Kościoła niemieckiego, który, zaczynając od ran po skandalach związanych z nadużyciami, wszedł na zdecydowanie krętą "ścieżkę synodalną", biorąc pod uwagę ciągłe przypomnienia ze strony papieża i jego współpracowników, aby nie podążać ścieżką, która może prowadzić do schizmy. The ostatnie z tych przypomnień jest list podpisany przez Sekretarza Stanu, kardynała Parolina, oraz dwóch innych kardynałów Kurii Rzymskiej, prefekta Kongregacji Nauki Wiary, Fernandeza, i prefekta Kongregacji Biskupów, Prevosta.
Roztropność i odpowiedzialność
Temat, do którego zawsze należy podchodzić z wielką delikatnością. To prawda, że w historii Kościoła, nawet w ostatnich czasach, zdarzały się przypadki proklamowanych nadużyć, wystarczy przypomnieć tragiczne wydarzenia kardynała McCarricka, który został zredukowany do stanu świeckiego, maksymalnej możliwej kary dla duchownego, czy osławionego ojca Marciala Maciela.
Historia Rupnika, która jest ponownie badana przez Kongregację Nauki Wiary po raportach przesłanych we wrześniu ubiegłego roku przez Papieską Komisję ds.
Nikt nie chce chować się za palcem, a linia zerowej tolerancji, po raz pierwszy pożądana przez papieża Benedykta XVI, gdy zjawisko zaczęło się pojawiać, i potwierdzona kilkakrotnie przez obecnego papieża, jest teraz niezbędna.
Jak powiedział Franciszek na zakończenie spotkania w 2019 r., "nieludzkość tego zjawiska na poziomie globalnym staje się jeszcze poważniejsza i bardziej skandaliczna w Kościele, ponieważ jest sprzeczna z jego autorytetem moralnym i wiarygodnością etyczną".
Jednak ostrożność jest zawsze niezbędna: przypadek australijskiego kardynała Pella, który zmarł w styczniu ubiegłego roku, oczyszczony ze wszystkich zarzutów po 400 dniach spędzonych w więzieniu jako niewinny, jest tego przykładem.
Zmiana
Wielu zadaje sobie jednak pytanie: co robi Kościół po skandalach, które pojawiły się niemal wszędzie, od Chile po Niemcy, od Stanów Zjednoczonych po Hiszpanię? Czy coś zmienił, czy też w ogóle się nie ruszył?
W rzeczywistości rzeczy uległy głębokiej zmianie. Począwszy od mentalności i sposobu radzenia sobie z tymi bolesnymi historiami. Potwierdził to niedawno w wywiadzie sekretarz Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, amerykański misjonarz Andrew Small: zmieniło się postrzeganie problemu nadużyć w Kościele, a także w społeczeństwie.
Sam Small przyznaje, że to, czego nie można wybaczyć Kościołowi, to jego niewłaściwe traktowanie przypadków nadużyć: zbyt długo przedkładał ochronę wizerunku instytucji nad zapomnienie o ofiarach, często niesłyszanych lub uciszanych. Dziś na szczęście już tak nie jest.
Sami papieże wielokrotnie spotykali się z ocalałymi, słuchając ich dramatycznych historii, okazując bliskość, czułość i powitanie. Zmiana mentalności, która doprowadziła ich do rozszerzenia spojrzenia poza nieletnich, do opieki nad bezbronnymi dorosłymi, do towarzyszenia maltretowanym.
Zapobieganie, naprawa i szkolenie
Równolegle z tą świadomością Kościół podjął zdecydowane działania prewencyjne i położył nacisk na zadośćuczynienie i formację. Jest to fundamentalny aspekt, który jednak powinien dotyczyć nie tylko księży i seminarzystów, ale także rodzin.
Warto przypomnieć niektóre konkretne kroki będące konsekwencją szczytu z konferencjami biskupów pięć lat temu, począwszy od ustaw ogłoszonych pod koniec marca 2019 r. dla Watykanu i późniejszego motu proprio z maja ".Vos estis lux mundi"Papież Franciszek nakazał utworzenie biur we wszystkich diecezjach w celu przyjmowania skarg i inicjowania procedur reagowania na nadużycia.
Przewidywał on również, że księża i zakonnicy byli zobowiązani do zgłaszania nadużyć, o których wiedzieli, a także określał zasady dla przełożonych, w tym biskupów, odpowiedzialnych za "tuszowanie" przypadków pedofilii. Następnie "sekret papieski" został zniesiony, a w 2021 r. został zreformował kodeks prawa kanonicznego w części dotyczącej prawa karnego (Księga VI). Kolejnym narzędziem, służącym diecezjom i biskupom, jest vademecum, o które poproszono podczas spotkania i które zostało opracowane przez Kongregację Nauki Wiary z szeregiem norm i sugestii, których należy przestrzegać w przypadkach nadużyć.
Czy to wystarczy? Być może nie. Ale ścieżka została obrana. Z dużo większą determinacją niż w innych rzeczywistościach społecznych. Pederastia musi zostać wykorzeniona, tym bardziej w Kościele.
Pojedyncze nadużycie pozostaje niedopuszczalne. Ale musimy również zachować intelektualną uczciwość, aby uznać, że wiele zrobiono, aby zwalczyć to, co Franciszek opisuje jako "rażącą, agresywną i destrukcyjną manifestację zła".
-Rzym