Świat

Niemcy, wobec innego Kościoła?

Na zgromadzeniu plenarnym Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich przedstawiono raport komisji historyków na temat nadużyć seksualnych w diecezji Münster, w którym autorzy kwestionują podstawy Kościoła katolickiego. Dodatkowo konferencja "arcybiskupki" z Uppsali olśniła większość członków zgromadzenia. Czy Niemiecka Droga Synodalna uważa Luterański Kościół Szwecji za wzór do swoich dyskusji?

José M. García Pelegrín-23 lipca 2021 r.-Czas czytania: 4 minuty
komisja katolicka

Foto: Irme Stetter-Karp jest nową przewodniczącą Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich. ©2021 Catholic News Service / Konferencja Biskupów Katolickich USA.

W dniach 19 i 20 listopada w Berlinie odbyło się Zgromadzenie Plenarne Parlamentu Europejskiego. Centralny Komitet Katolików Niemieckich (ZdK), organu, który wraz z Konferencją Episkopatu Niemiec (DBK) kieruje Drogą Synodalną. Oprócz wyboru nowej przewodniczącej Irme Stetter-Karp, lat 65, jako następczyni Thomasa Sternberga (który przewodniczył ZdK od 2015 r.), oraz innych nominacji, najważniejszymi punktami były dwa: prezentacja wstępnych wyników nowego studium na temat nadużyć seksualnych - w tym przypadku w Kościele w Münster, przygotowanego przez grupę historyków, oraz wykład "arcybiskupa" szwedzkiego Kościoła luterańskiego.

Projekt dot. nadużycie seksualne w Münster, który rozpoczął się dwa lata temu pod kierunkiem Thomasa Grossböltinga i Klausa Grosse Krachta i ma się zakończyć wiosną 2022 roku, dotychczasowe wyniki pokrywają się mniej więcej z wynikami tzw. raportu MHG (bo brali w nim udział profesorowie z uniwersytetów w Mannheim, Heidelbergu i Gießen): około czterech procent duchownych w tej diecezji zostało oskarżonych o nadużycia od 1945 roku.

W sumie liczby te - według Grossböltinga i Grosse Kracht - odpowiadają udziałowi osób nadużywających alkoholu w populacji Niemiec, który szacuje się na trzy do pięciu procent. "Innymi słowy, katoliccy księża nie są ani bardziej, ani mniej skłonni do popełniania nadużyć seksualnych. Ani ich wykształcenie, ani święcenia kapłańskie nie chroniły ich przed tym.

O dziwo, dyrektorzy tego projektu nie wyciągają z tych wyników żadnych wniosków dotyczących profilaktyki w okresie szkolenia księży. Nie wyciągają też żadnych wniosków ze szczególnie istotnego faktu: wspominają, że trzy czwarte ofiar to chłopcy, co stoi w jaskrawej sprzeczności ze strukturą ofiar w populacji ogólnej, gdzie szacuje się, że dziewczęta dotyka to zjawisko od trzech do czterech razy częściej niż chłopców, czyli dokładnie odwrotnie. Wydaje się, że związek między nadużyciami a homoseksualizmem to wciąż temat tabu.

Zamiast tego stwierdzają: "Kościół katolicki może nie mieć ilościowego problemu z nadużyciami seksualnymi, ale jakościowy. Bo fakty, ale i tuszowanie nadużyć, mają w wielu aspektach głęboko katolicki charakter". Innymi słowy: według Grossböltinga i Grosse Krachta nadużycia mają "przyczyny systemowe": w moralności seksualnej Kościoła (znów to zaskakujące: czyż katolicka moralność seksualna nie zakazuje nadużyć seksualnych?), a także w "kościelnej koncepcji posługi w ogóle", polegającej na tym, że "ksiądz przewyższa świeckich nie tylko w kierowaniu wspólnotą, ale także w swojej naturze", ponieważ wraz ze święceniami nabywa część autorytetu Jezusa Chrystusa i reprezentuje Go "in persona". 

"To jest transcendentna podstawa władzy duszpasterskiej, jaką 'święty' ma nad swoimi ofiarami. Z tego kontekstu wynika porażka przywództwa biskupów".

W swojej interpretacji wyników badań Grossbölting i Grosse Kracht opowiadają się za innym Kościołem: "Odnosimy się do czegoś fundamentalnego, do rozumienia posługi kapłańskiej, do relacji między księżmi i świeckimi oraz między kobietami i mężczyznami, odnosimy się do zewnętrznej kontroli biskupów i menedżerów personalnych, a w zasadzie do ograniczenia władzy duszpasterskiej. W ten sposób nadużycia seksualne stanowią okazję do zakwestionowania fundamentów Kościoła katolickiego. W tym względzie dziwi fakt, że Thomas Söding, teolog i członek prezydium ZdK, czuł się zmuszony do określenia terminu "nadużycie nadużycia" jako "zatrutego słowa".

Luterański "arcybiskup" Uppsali, Szwecja Antje Jackelen

W tym kontekście zrozumiały jest również entuzjazm, z jakim uczestnicy zgromadzenia ZdK przyjęli wykład luterańskiej "arcybiskupki" Antje Jackelén z Uppsali (Szwecja). Pochodząca z Niemiec, od 40 lat mieszka w Szwecji i od 2014 roku jest zwierzchnikiem Szwedzkiego Kościoła Luterańskiego. Prezydium ZdK poprosiło ją o przedstawienie "spojrzenia z zewnątrz" na przebieg synodu w Niemczech.

Choć uważa, że wskazanie celu drogi synodalnej byłoby "bezczelne", ponieważ "Kościół Szwecji nie ma rozwiązania", Antje Jackelén nakreśliła, jak synodalność jest rozumiana w tym Kościele luterańskim: "Istnieje coś, co nazywamy dwoma 'liniami odpowiedzialności': z jednej strony "linia episkopalna", z biskupami, księżmi i diakonami: biskupi są wybierani w każdej diecezji przez księży i diakonów, a także przez taką samą liczbę osób świeckich; z drugiej strony "linia synodalna", której przedstawiciele są wybierani w bezpośrednich i demokratycznych głosowaniach. Kluczowym pojęciem jest wspólna odpowiedzialność.

To, że w Szwecji jest "powszechnie akceptowane, że zarówno mężczyźni jak i kobiety mogą być wyświęcani" to kolejny aspekt, który padł na podatny grunt na zgromadzeniu ZdK. Irme Stetter-Karp, jej nowo wybrana przewodnicząca - która jest również wiceprezesem Caritas w Niemczech - powiedziała po wyborze: "Jako kobieta, to wykluczenie [kobiet ze święceń kapłańskich] jest dla mnie nie do przyjęcia, ale nie tylko od lat 2000, ale zawsze. Nie uważam za rozsądne, aby mój kościół wyświęcał niektórych dekretem lub na podstawie płci.

To jest moja perspektywa jako kobiety, ale podziela ją również wielu mężczyzn. Równie decydującym powodem wydaje mi się kwestia duszpasterska. Często używam do tego symulacji: nie można w nieskończoność wałkować ciasta, gdy chcemy je upiec; w pewnym momencie pęknie. To jest ryzyko, które widzę w wielu wspólnotach. Dla mnie wiara jest tak ważna, że skłania mnie do powiedzenia: dobrze by było, gdybyśmy się ponownie zastanowili.

Nie dziwi zatem fakt, że na zakończenie swojego wystąpienia Irme Stetter-Karp zaprosiła Antje Jackelén na Zjazd Katolików Niemieckich w 2022 roku, ale także inni uczestnicy Zgromadzenia szybko zaprosili ją do udziału w obradach podróży synodalnej. Wydaje się, że przynajmniej niektórzy członkowie Zgromadzenia ZdK widzą w szwedzkim Kościele luterańskim wzór dla niemieckiej drogi synodalnej.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.