Podróż duszpasterska papieża do Peru zaczyna się w Limie. Po przybyciu do stolicy w dniu 18, następnego dnia uda się do Puerto Maldonado, gdzie istnieje duże zainteresowanie wysłuchaniem jego przesłania. Ten obszar peruwiańskiej dżungli cierpi z powodu plagi nielegalnego wydobycia i handlu ludźmi, więc nie jest przypadkiem, że tutaj papież przybędzie na Hostel Mały KsiążęOjciec Święty spotka się także z rdzenną ludnością Amazonii i odprawi liturgię w Puerto Maldonado. W Puerto Maldonado Ojciec Święty spotka się także z rdzenną ludnością Amazonii i odprawi liturgię w Jorge Basadre Państwowy Instytut TechnologicznyLuis Garpar donosi.
Dzień później papież odwiedzi położone na północy miasto Trujillo. Tam odprawi Mszę św. na esplanadzie nadmorskiego kurortu Huanchaco i odwiedzi rejon znany jako Buenos Aires, gdzie zaniesie słowa otuchy dla osób dotkniętych w okresie od stycznia do marca tego roku deszczami i powodziami spowodowanymi przez zjawisko przybrzeżne El Niño.
W tym północnym mieście Ojciec Święty spotka się z księżmi, zakonnikami i seminarzystami z 11 jurysdykcji kościelnych północnego Peru. Zakończy się spotkaniem maryjnym z Niepokalaną Dziewicą z Drzwi na Plaza de Armas w Trujillo. 21 stycznia to ostatni dzień obecności papieża w Peru i Ameryce Południowej, a pożegnanie nastąpi z Limy. Papież uda się do sanktuarium Las Nazarenas, aby nawiedzić obraz Pana Cudów, patrona miasta, oraz spotka się z zakonnicami klauzurowymi, które w bezprecedensowym akcie opuszczą swoje klasztory i udadzą się z różnych miast Peru do Limy, aby być z Następcą Piotra.
Na zakończenie tego spotkania Jego Świątobliwość uda się do katedry w Limie, gdzie będzie czcił relikwie Święci peruwiańscy. Pójdzie też do Pałacu Arcybiskupiego na spotkanie z biskupami Peru. Centralnym i ostatnim punktem tej wizyty będzie Msza Święta, która zostanie odprawiona na esplanadzie bazy lotniczej w Las Palmas. Tak oto Peru czeka na papieża zjednoczone w nadziei.
Urodziny papieża
W niedzielę 17 grudnia papież Franciszek obchodził swoje 81. urodziny, a święto to było obchodzone w całym katolickim świecie. W Peru, być może w sposób szczególny. Tysiące wiernych z parafii, bractw, ruchów katolickich i Gwardii Papieskiej zgromadziło się na Plaza Mayor w Limie, aby uczcić jego urodziny, w zgromadzeniu, w którym wzięli udział artyści tacy jak Julie Freundt, Pelo D'Ambrosio, dzieci ze szkoły Radość w Panu, Luis Alcázar i muzycy katoliccy, etcetera. Obecni byli również uczniowie Santa Anita School, którzy wygrali konkurs Bienvenido Francisco z piosenką "Pielgrzym nadziei".
Peruwiańczycy reagują na przygotowania do wizyty papieża. Ks. Luis Gaspar podkreśla spodziewaną reakcję Peruwiańczyków na masową Mszę św. którą papież Franciszek odprawi w niedzielę 21 stycznia w bazie lotniczej Las Palmas: "Ciepło wiary Peruwiańczyków jest cudowne. Wśród ludzi panuje zapał do uczestnictwa w wydarzeniach papieskich. Po zakończeniu pierwszego i drugiego etapu [przed świętami] 300 tys. osób zarejestrowało się osobiście w parafiach, szkołach, uczelniach i ruchach kościelnych. Jesteśmy bardzo zadowoleni, Peru stoi", mówi dyrektor wizyty.
Radość i entuzjazm
Arcybiskup Limy, kardynał Juan Luis Cipriani, powiedział, że sam nagrał to wideo, aby zanieść przesłanie z Rzymu do wszystkich Peruwiańczyków i że odzwierciedla ono radość, nadzieję, modlitwę, entuzjazm Papieża z powodu przyjazdu do Peru:
"Znalazłem go w bardzo dobrym nastroju i w bardzo dobrej formie fizycznej. Prawda jest taka, że byłem bardzo szczęśliwy. Jak zawsze był bardzo czuły. I zawsze przywołuje "Jesteście krajem świętych". Jest to bardzo bliskie jego sercu. Bóg zechciał, aby Peru miało swój udział w tej nowej ewangelizacji w Ameryce Południowej. Bóg bardzo zbliżył się do tego kraju i chciał, aby Ameryka Łacińska była światłem, które oświetla inne kraje, które oświetla radością, pokojem, pragnieniem pomocy innym, co nie jest czymś, co wypływa z ciebie, jest czymś, co Bóg wkłada w twoje serce. Co za radość być z Papieżem i co za radość go słuchać.
Papież jest bardzo podekscytowany wyjazdem do Peru, ponieważ zna Peru i zna peruwiański naród. "Wierzę, że to wideo, które mam nadzieję stanie się powszechnie znane, jest bardzo osobistym gestem uczucia. On marzy, on już idzie przez nasze ulice, z tą duszpasterską atmosferą ojca, przyjaciela, bliskiego człowieka, który przynosi Boga", Kardynał Cipriani zapewnił.