Zwołany przez Projekt JordanW ciągu ostatnich kilku dni międzynarodowi eksperci zastanawiali się nad licznymi pytaniami na temat "Nadużycia władzy w Kościele: przyczyny strukturalne i możliwe rozwiązania z dialogu między teologią a innymi dyscyplinami". Badania odnosiły się do różnych rodzajów nadużywanieWładza, duchowa i seksualna, w Kościele.
Ceremonii zamknięcia przewodniczył arcybiskup Madrytu, Kardynał José CoboZapowiedział, że archidiecezja madrycka będzie gospodarzem spotkania zadośćuczynienia i modlitwy z ofiarami nadużyć seksualnych w Kościele, które odbędzie się na początku przyszłego roku w Madrycie.
Przewodnicząca komitetu organizacyjnego kongresu, Valeska Ferrer, jest doktorem prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Comillas i koordynatorką jezuickiego projektu badawczego Jordán de la Compañía de Jesús-Provincia de España. W wywiadzie dla Omnes, Valeska Ferrer komentuje niektóre z prac kongresu.
Wskazujesz, że istnieją relacje władzy i sposoby postępowania w strukturach kościelnych, które sprzyjają nadużyciom. Czy możesz to trochę wyjaśnić?
- Pomysł polegał raczej na konceptualizacji nadużycia władzy jako czegoś, co wpływa na wiele rzeczy. The PapieżW obu listach, zarówno w liście do Ludu Bożego, jak i do Ludu Bożego wędrującego po Chile, wprowadził swego rodzaju triadę, ale w każdym z listów była ona inna. Nadużycie władzy pojawia się w obu listach.
To jest to, o czym mówiliśmy: nadużywanie władzy jest wszystkim. Wszyscy mamy władzę nad innymi ludźmi, owoc asymetrycznych relacji, i to sprawowanie władzy, kiedy jest sprawowane źle..... Myślę, że prezentacja Gabino [Uríbarri] była spektakularna, moc, którą sprawuje Jezus, moc Boga jest mocą, która generuje życie, która jest twórcza, a jednocześnie jest w stanie wycofać się, gdy nie jest to konieczne, gdy to inni ludzie w jakiś sposób korzystają z tej mocy tworzenia, współtworzenia, w dobry sposób.
Władza ta, jeśli jej nadużywamy, może wpływać na różne obszary w zależności od sfery, w której w jakiś sposób oddziałujemy. Jeśli mamy wpływ na obszar podejmowania decyzji w konkretnych działaniach, mamy do czynienia z nadużyciem władzy; jeśli jest to tylko w obszarze podejmowania decyzji, mielibyśmy do czynienia z nadużyciem sumienia; jeśli odnosimy się do ciała i mamy na nie wpływ, jest to nadużycie seksualne. I wierzę, że być może najpoważniejszą rzeczą jest to, że przypadki tego nadużycia mają miejsce w najbardziej intymnym obszarze osoby, gdzie jest ona zbudowana jako wierzący, obraz Boga, wtedy mówimy o duchowym nadużyciu.
Pierwszego dnia pracowali nad koncepcją władzy...
- Tak, przez te lata pracy stopniowo formułowaliśmy, czym jest nadużycie władzy, a stamtąd różne macki, które docierają do różnych obszarów lub wymiarów osoby. Pierwszego dnia chcieliśmy skupić się na tym, czym jest władza, ponieważ słowo "dynamis" pojawia się stale w Ewangeliach, moc, autorytet Boga, Jezusa.
Ważne było, aby zacząć od mocy, jaką ma, w pozytywny sposób, a następnie przedstawić, co się dzieje, gdy jest nadużywana na poziomie duchowym, którym jest konstytucja jako osoba wierząca. W tym sensie niezwykła była również prezentacja Maríi Dolores López Guzmán, dotycząca tego, jak przedstawić szkody, które są generowane, oraz jak przerwać i potrzebę przerwania milczenia, aby nie dekonstruować osoby i obrazu Boga: "Nie będziesz brał imienia Boga nadaremno", powiedziała.
Przeanalizowali również niektóre aspekty struktur w Kościele, które ułatwiały nadużycia.
- Myślę, że są tu dwie różne rzeczy. Jedna jest na poziomie teologicznym, czyli prezentacja Diego [Moliny], jezuity, który jest również członkiem zespołu projektu Jordan. Podniósł on szereg elementów, takich jak samoświadomość Kościoła jako świętego, co mamy na myśli, kiedy mówimy o Kościele jako świętym. Nie oznacza to, że nie jest on grzeszny. Kiedy wyznajemy Credo, jeden, święty, apostolski... To odniesienie do świętości Kościoła było pytaniem, które pojawiło się na widowni: czy powinniśmy zatem usunąć wyrażenie, że Kościół jest święty? A on odpowiedział: człowieku, nie, to nie jest tak, on składa się z ludzi, z grzeszników, ale my jesteśmy powołani do tej świętości, do tego zmierzamy.
Często zakładano, że duchowieństwo reprezentuje Chrystusa, tak jakby nie mogło być w nim żadnych wad; jest to idealizacja duchowieństwa.
Jakie zidentyfikowałeś elementy, które wyraźnie odgrywają rolę w nadużyciach?
- Na bardziej kanonicznym poziomie teologicznym wykryliśmy elementy, które wyraźnie wpływają na nadużycia: są to milczenie i strach przed odwetem.
Zostało to odnotowane w kwestionariuszu, który przeprowadziliśmy w prowincji, z całym społeczeństwem, z którego otrzymaliśmy 1188 odpowiedzi, co jest dużą liczbą jak na pierwszy kwestionariusz, który został przekazany do wszystkich sektorów: edukacji, uniwersytetów, wiary i społeczeństwa, czterech sektorów.
Zauważyliśmy, co jest zgodne z innymi kontekstami społecznymi, że milczenie, milczenie i nieprzerywanie milczenia z obawy przed represjami jest czymś, co dzielimy z całym społeczeństwem. Problem nadużyć jest podtrzymywany przez milczenie, przez strach przed tym, co może się stać, jeśli ujawnię coś, co mi się przydarzyło, lub jeśli ujawnię coś, o czym wiem, że przydarzyło się komuś innemu.
I przerwać ciszę?
- Znalazło to odzwierciedlenie w prezentacji Johna Guineya, sj, a także w sposobie, w jaki Sandra Racionero zamknęła ostatnią konferencję. Musimy przerwać ciszę; i przerwać ciszę, wspierając ludzi, którzy ją przerywają.
Nie możesz przerwać milczenia, jeśli nie wiesz, że cię poprą. Jeśli wiesz, że będą cię wspierać i będą wspierać ludzi, którzy cię wspierają, wtedy łatwiej jest przerwać milczenie; ale jeśli należę do wspólnoty życia zakonnego i wiem, że jeśli potępię mojego przełożonego, to uznają mnie za niespełna rozumu, że moje powołanie nie jest jasne, usuną mnie ze wszystkich stanowisk, które mogłem zajmować lub ze szkoły, w której uczyłem, i umieszczą mnie w portierni..... Jeśli wiem, że to wszystko się wydarzy, jeśli coś powiem, to tego nie mówię, ale jeśli wiem, że jeśli doniosę, to nie tylko przełożony generalny lub przełożony generalny mnie poprze, ale także wspólnota mnie poprze, to donoszę, ale jeśli nie, to jest to bardzo trudne.
Do czego wzywa Kongres?
- Wezwaniem jest przerwanie milczenia i wsparcie przez instytucję tego, kto je przerywa; jest to wezwanie do ofiar, ale także logicznie do instytucji. Możemy przerwać milczenie tylko wtedy, gdy czujemy wsparcie. A także rodzin, ponieważ mówi się im: napiętnujesz dziewczynę..., zamknij się. Prawda jest taka, że jeśli tego nie zgłosisz, zostanie to zatuszowane. A agresor nadal atakuje, ponieważ pozostaje bezkarny.
Powinniśmy zawsze zachęcać ludzi do mówienia, nie bez powodu, ale dlatego, że im szybciej zostanie to rozwiązane, i jest to również jedna z rzeczy, które są badane, to znaczy, gdy przemoc zostanie wcześnie zatrzymana, a działania zostaną podjęte szybko, tym bardziej prawdopodobne jest, że szkody i trauma będą bardziej ograniczone w czasie i tym szybciej osoba, która przeżyła, będzie mogła stać się ocalałym.
Ale jeśli ktoś jest maltretowany przez 40 lat, co obserwujemy w większości przypadków, gdy trauma była utrzymywana przez tak długi czas, szkody generowane są brutalne, ponieważ żyjesz z różnymi problemami psychologicznymi, zaburzeniami dysocjacyjnymi, stresem, lękiem?
Zakończmy. Mówiłeś również o dobrych praktykach, o propozycjach budzących nadzieję.
- Dwa elementy, nad którymi chcieliśmy pracować w projekcie przez lata, to z jednej strony to, co nazywamy udanymi występami. Dlatego to właśnie José Ramón Flecha i Sandra Racionero w pewnym sensie dokonali prezentacji udanych działań o wpływie społecznym. Innymi słowy, narzędzia, które już okazały się skuteczne, które są w stanie zmienić rzeczywistość, które naprawdę były w stanie zmniejszyć obraźliwą dynamikę w środowiskach edukacyjnych w klasie i jak może to mieć również wpływ na sferę kościelną, we wszystkim, co ma związek z obraźliwą dynamiką.
A drugi element?
- Z drugiej strony istnieje kwestia sprawiedliwości naprawczej, która nie jest czymś, co jest dla wszystkich: nie wszystkie ofiary, które uczestniczyły, nie wszyscy sprawcy chcą uczestniczyć, ale prawdą jest, że doświadczenia, które mają miejsce w zakresie uczestnictwa, są bardzo pozytywne i istnieją udane doświadczenia, które również zmieniają życie zarówno ofiar, jak i sprawców.
Widzieć ludzi, którzy dopuścili się napaści seksualnej, którzy przyznali się do faktów, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność, którzy nigdy nie powinni byli tego zrobić, a także pragnienie i zaangażowanie w naprawę szkód, które popełnili, uważam za jedno z najbardziej istotnych doświadczeń. Słuchanie sprawcy, który pogrążył się w nędzy, dotykając własnego błota, będąc w stanie słuchać głosu Boga i zacząć od najniższej pokory, uważam za mały cud i wydaje mi się, że jest to również nasze powołanie. Możliwość, że osoba, która zaatakowała, nie tylko nigdy więcej tego nie zrobi, ale może nawet działać na korzyść ofiar...; Nie wiem, czy to jest do publikacji, czy nie, ponieważ jest to trudne.
Kończymy naszą rozmowę z Valeską Ferrer. Prowincjałem Towarzystwa Jezusowego, Enric Puiggròs SJ, podkreślił, że "ofiary ewangelizują nas; nie możemy oczekiwać, że to "odejdzie", że zniknie, jakby nic się nie stało; musimy spojrzeć w twarz temu, co zrobiliśmy źle" i "przezwyciężyć pokusę arogancji, twierdząc, że dobre rzeczy zrobione przez nas, jakby mogły w jakiś sposób zrekompensować ten dramat nadużyć".