Artykuł oryginalny w języku włoskim
W miarę zbliżania się do Ewangelii otrzymujemy wgląd w krajobraz społeczny tego, co znamy dziś jako Ziemię Świętą w czasach Jezusa. Historia tej ziemi i ludów, które ją zamieszkiwały na przestrzeni wieków, stanowi ramy dla życia Chrystusa na ziemi i dostarcza cennych ram interpretacyjnych, aby przeżyć i odkryć całe bogactwo zawarte w Piśmie Świętym.
Ziemia, która zawsze była złożona
W czasach Jezusa Ziemia Święta nie była nazywana Palestyną. Tę nazwę zresztą nadał jej cesarz Hadrian z 135 roku n.e., pod koniec trzeciej wojny żydowskiej. W tym czasie nie było nawet jednego unicumByło, geograficznie, politycznie, kulturowo i religijnie, jeśli kiedykolwiek było. W rzeczywistości starożytne królestwo Izraela już dawno przestało być niezależnym państwem i było podzielone między Judeę, bezpośrednio podległą Rzymowi i rządzoną przez praefectusoraz dwa pozostałe regiony historyczne - Galilea i Samaria.
Niemniej jednak Judea pozostała sercem żydowskiego kultu, ponieważ to właśnie tam, w Jerozolimie, znajdowała się Świątynia, do której zjeżdżali wszyscy Żydzi rozproszeni po całym świecie.
Natomiast Samarię, centralny płaskowyż tego, co dziś nazywamy Palestyną lub Izraelem, zamieszkiwali Samarytanie, ludność powstała w wyniku połączenia osadników sprowadzonych przez Asyryjczyków w V wieku p.n.e., w czasie podboju Królestwa Izraela, oraz miejscowych proletariuszy, pozostawionych przez zdobywców, którzy deportowali izraelskich notabli do Asyrii.
Z tej mieszanki powstał kult, który początkowo był synkretyczny, ale później udoskonalony i stał się monoteistyczny, choć w przeciwieństwie do żydowskiego. W praktyce zarówno Żydzi, jak i Samarytanie uważali się za jedynych i prawowitych potomków patriarchów oraz kustoszy przymierza z Jahwe, Prawa i kultu. Ci pierwsi mieli jednak swoje centrum kultu w Jerozolimie, ci drudzy w świątyni na górze Garizim, w pobliżu miasta Szechem. Z Ewangelii, ale nie tylko, wiemy, że Żydzi i Samarytanie się nawzajem znienawidzili.
Galilea
Galilea była obszarem o mieszanej ludności: miasta żydowskie (np. Nazaret, Kana) stały obok miast kultury grecko-rzymskiej, a potem pogańskiej (np. Sepphoris, Tyberiada, Cezarea Filipowa). Mieszkańcy tego regionu, choć wyznania i kultury żydowskiej, byli pogardzani przez mieszkańców Judei, którzy szczycili się tym, że są czystsi i bardziej wyrafinowani. Kilka razy, o Jezusie, słyszymy w ewangeliach, że "nic dobrego nie może wyjść z Nazaretu ani z Galilei". Nawiasem mówiąc, nie tylko ewangelie mówią nam, ale także nieliczne zachowane pisma rabiniczne z tamtych czasów, że Galilejczycy również byli wyśmiewani za swój sposób mówienia. Hebrajski i aramejski (lingua franca używana na całym ówczesnym Bliskim Wschodzie), jak wszystkie języki semickie, mają wiele liter gardłowych i dźwięków przydechowych lub krtaniowych. A Galilejczycy wymawiali wiele słów w sposób uznany przez Żydów za śmieszny lub wulgarny. Na przykład imię יְהוֹשֻׁעַ, Yehoshu‛a, wymawiano Yeshu, stąd grecka transkrypcja Ιησούς (Yesoús), zmieniona później na łacińskie Jesus.
Galilea natomiast stanowiła królestwo wasalne Rzymu i rządzona była przez tetrarchę Heroda, króla pochodzenia pogańskiego dosłownie osadzonego na tronie przez Augusta. Herod, znany ze swego okrucieństwa, ale i przebiegłości, uczynił wszystko, by zdobyć sympatię narodu żydowskiego, m.in. kazał powiększyć i upiększyć Świątynię w Jerozolimie (odbudowaną przez naród izraelski po powrocie z niewoli babilońskiej). Prace nad ukończeniem budowli trwały jeszcze za życia Jezusa i zostały zakończone zaledwie kilka lat przed rokiem 70 n.e., kiedy to samo sanktuarium zostało zrównane z ziemią podczas niszczenia Jerozolimy przez Rzymian pod wodzą Tytusa.
Obok, dalej na północny wschód, za wschodnim brzegiem Jeziora Galilejskiego, znajdowała się konfederacja dziesięciu miast (Dekapol), reprezentujących zhellenizowaną wyspę kulturową.
Zniszczenie Świątyni i diaspora
Diaspora, czyli rozproszenie Izraelitów na cztery strony świata, rozpoczęła się już w latach 597-587 p.n.e. od tzw. "niewoli babilońskiej", czyli deportacji mieszkańców królestw Izraela i Judy do Asyrii i Babilonu oraz od zniszczenia świątyni zbudowanej przez Salomona, przez króla Nabuchodonozora. W 538 roku, dzięki edyktowi Cyrusa, króla Persów, niektórzy Żydzi mogli odbudować Świątynię, wracając do swojego kraju, chociaż wielu Żydów pozostało w Babilonie lub wyjechało do innych regionów, proces ten trwał do epoki hellenistycznej i rzymskiej.
Jednak to Rzym krwawymi trzema wojnami żydowskimi położył kres - na prawie dwa tysiące lat - narodowym i terytorialnym aspiracjom narodu żydowskiego.
Pierwsza z nich (66-73 n.e.) zakończyła się zniszczeniem Jerozolimy i Świątyni, a także innych miast i twierdz wojskowych, takich jak Masada, oraz śmiercią, według ówczesnego historyka, Józefusa Flawiusza, ponad miliona Żydów i dwudziestu tysięcy Rzymian. Druga (115-117) miała miejsce w rzymskich miastach diaspory i również pochłonęła tysiące ofiar. W trzeciej (132-135), znanej również jako rewolta Bar-Kokhby (od imienia Szimona Bar-Kokhby, przywódcy żydowskich buntowników, który na początku został nawet ogłoszony mesjaszem), rzymska machina wojenna przejechała jak walec po wszystkim, co napotkała, zrównując z ziemią około 50 miast (w tym to, co zostało z Jerozolimy) i 1000 wiosek. Unicestwiono nie tylko zamieszki, ale niemal całą ludność żydowską, która przetrwała pierwszą wojnę żydowską (zginęło ok. 600 tys. osób), a damnatio memoriae doprowadziła do zatarcia samej idei obecności Żydów w regionie, który został zromanizowany nawet w topografii.
Nazwa Palestyna, w rzeczywistości, a dokładniej Syria Palæstina (Palestyna właściwa była do tego czasu cienkim pasem ziemi, odpowiadającym mniej więcej dzisiejszej Strefie Gazy, na którym znajdowało się starożytne filistyńskie Pentapolis, grupa pięciu miast-państw zamieszkanych przez indoeuropejskojęzyczną ludność historycznie wrogą Żydom: Filistynów), została przypisana przez cesarza Hadriana starożytnej prowincji Judei w 135 roku n.e., po zakończeniu trzeciej wojny żydowskiej.AD 135, po zakończeniu trzeciej wojny żydowskiej. Ten sam cesarz kazał odbudować Jerozolimę jako pogańskie miasto, z nazwą Aelia Capitolina, stawiając świątynie grecko-rzymskich bogów tuż nad żydowskimi i chrześcijańskimi miejscami świętymi (Żydzi i chrześcijanie zostali wtedy zasymilowani).
Ziemia Święta jako pedagogia Jezusa
Ziemia Święta wielokrotnie była określana jako Piąta Ewangelia. Ostatnim, w kolejności czasu, który odniósł się do niej w tym sensie był papież Franciszek, gdy przyjmując w styczniu 2022 r. w Watykanie delegację Kustodii Ziemi Świętej, powiedział: "uczynić Ziemię Świętą znaną oznacza przekazać piątą Ewangelię, czyli środowisko historyczne i geograficzne, w którym Słowo Boże zostało objawione, a następnie stało się ciałem w Jezusie z Nazaretu, dla nas i dla naszego zbawienia".
O tym, że Ziemia Święta jest trochę jak piąta Ewangelia, świadczy życie samego Jezusa i Jego niestrudzona wędrówka przez tę ziemię, by wypełnić tam swoją misję.
Wiemy, że ta misja Jezusa to uniżenie Boga wobec człowieka, określone po grecku jako κένωσις (kénōsis, "ogołocenie"): Bóg obniża się i opróżnia; pozbawia się w praktyce swoich boskich prerogatyw i atrybutów, aby dzielić je z człowiekiem, w ruchu między niebem a ziemią. Ruch ten obejmuje, po zejściu, także wzniesienie się z ziemi do nieba: théosis (θέοσις), wyniesienie ludzkiej natury, która staje się boska, ponieważ w doktrynie chrześcijańskiej człowiek ochrzczony jest samym Chrystusem. W praktyce obniżenie rangi Boga prowadzi do apoteozy człowieka.
Uniżenie się Boga dla apoteozy człowieka widzimy w różnych aspektach ludzkiego życia Jezusa, od jego narodzin po śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie. Ale widzimy to również w jego głoszeniu Ewangelii w Ziemi Izraela, od początku jego życia publicznego, z chrztem w rzece Jordan przez Jana Chrzciciela, aż do zdecydowanej podróży do Jerozolimy. Co ciekawe, chrzest w Jordanie odbywa się w najniższym punkcie na ziemi (dokładnie na brzegu Jordanu, w okolicach Jerycha, 423 metry poniżej poziomu morza), a śmierć i zmartwychwstanie w miejscu, które w tradycji żydowskiej uważano za najwyższy punkt: w Jerozolimie.
Jezus zatem zstępuje, podobnie jak Jordan (którego hebrajska nazwa, Yarden, oznacza właśnie "ten, który zstępuje") do Morza Martwego, miejsca opuszczonego, nagiego, nisko położonego, symbolizującego otchłanie grzechu i śmierci. Następnie jednak wstępuje do Jerozolimy, miejsca, w którym zostanie "podniesiony" z ziemi. I idzie tam, jak wszyscy Żydzi przed nim, w pielgrzymce. Przez rozszerzenie, znajdujemy tę ideę pielgrzymki, "wniebowstąpienia", we współczesnym pojęciu 'aliyah), terminie określającym zarówno żydowską (ale także chrześcijańską) pielgrzymkę do Izraela, jak i imigrację oraz osiedlanie się (pielgrzymi i emigranci nazywani są 'olim - od tego samego korzenia "'al" - oznaczającego "tych, którzy wstępują"). Nawet nazwa izraelskiego flagowca El Al oznacza "w górę" (i to w podwójnym znaczeniu: "wysoko" to niebo, ale "wysoko" to także Ziemia Izraela). A więc wznoszenie się, w każdym sensie.
Pisarz, historyk i ekspert w dziedzinie historii, polityki i kultury Bliskiego Wschodu.