W Niemczech w dniach od 3 do 5 lutego odbyło się trzecie zgromadzenie plenarne Ścieżki Synodalnej. Przed najbardziej popularnymi zagadnieniami - m.in.celibat kapłański, diakonat i kapłaństwo kobiet, błogosławienie par nie mających dostępu do małżeństwa, "podział władzy" w Kościele-Zgromadzenie zajęło się "tekstem orientacyjnym", deklaracją "teologicznych podstaw drogi synodalnej", która była szczególnie kontrowersyjna zarówno ze względu na swoją formę, ponieważ została przedstawiona przez komitet wykonawczy bez konsultacji z "forami" i zgromadzeniem, jak i ze względu na swoją treść: wśród "loci theologici", oprócz Pisma Świętego, Tradycji i Magisterium, wymienia się także "znaki czasu" i "magisterium dotkniętych (przez nadużycia)".
Chociaż interpretacja "znaków czasu" pokazała różnice wewnątrz zgromadzenia, wyrażenie to zostało zachowane w ostatecznym tekście. Jednak określenie "magisterium tych, których dotyczy" zostało zastąpione przez "ich głos jako źródło teologii".
Celibat
W dniach poprzedzających zgromadzenie wypowiedzi kardynała Marxa z Monachium - byłego przewodniczącego Konferencji Episkopatu - oraz arcybiskupa Heinera Kocha z Berlina w wywiadach wywołały pewne zakłopotanie. Kardynał Marx powiedział "Süddeutsche Zeitung": "Byłoby lepiej dla wszystkich, gdyby byli zarówno księża celibatariusze, jak i żonaci. Dla niektórych księży byłoby lepiej, gdyby byli żonaci; nie z powodów seksualnych, ale dlatego, że nie cierpieliby samotności; musimy przeprowadzić tę debatę".
W rozmowie z berlińskim "Tagesspiegel" bp Koch powiedział, że celibat jest "mocnym świadectwem wiary", ale nie musi być "wyłączną drogą do posługi kapłańskiej", gdyż zna "mocną wiarę i świadectwo wielu osób żonatych, które również wzbogaciłyby posługę kapłańską".
Kapłaństwo kobiet
Co do "otwarcia kapłaństwa dla kobiet", Marks nie określił się: "Nie byłoby pożyteczne odpowiadać teraz, ponieważ o tym debatujemy; ja nie tylko mam własne zdanie, ale muszę dopilnować jedności". Tutaj bp Koch był bardziej jednoznaczny: "Osobiście popieram diakonat dla kobiet; aby zapewnić jedność Kościoła powszechnego, diakonat dla kobiet byłby praktycznym krokiem, ponieważ nie widzę, aby kapłaństwo kobiet mogło być narzucone na całym świecie".
Na konferencji prasowej przed zgromadzeniem przewodniczący Konferencji Episkopatu bp Georg Bätzing odniósł się do tych wypowiedzi: "Celibat księży jest sposobem naśladowania Jezusa Chrystusa, o którym świadczy Biblia. Jest to wielki skarb; z radością - i mam nadzieję, że przekonująco - żyję tym sposobem życia. Ale nie jest on jedyny, nawet w Kościele katolickim: katolickie Kościoły wschodnie mają żonatych księży. Nie mogę sobie wyobrazić, aby małżeństwo i kapłaństwo nie mogło być ubogaceniem zarówno dla tej posługi, jak i dla wspólnego życia małżonków". Nawiązując do Specjalnego Synodu dla Amazonek, dodał: "Dołączamy do ruchu, który rozprzestrzenił się daleko poza granice Niemiec.
Nie dziwi więc, że zgromadzenie wyszło z propozycją "zniesienia obowiązku celibatu" dla kapłaństwa i wprowadzenia "viri probati", czyli święcenia żonatych mężczyzn. Była to jednak uchwała - podjęta znaczną większością głosów - w pierwszym czytaniu, podobnie jak decyzja za "dopuszczeniem kobiet do święceń kapłańskich"; tekst uchwały zostaje więc odesłany na odpowiednie forum do dalszego opracowania. W debacie poprzedzającej decyzję duża część członków zgromadzenia opowiedziała się za "pełną równością mężczyzn i kobiet w Kościele".
Przeciwni byli jednak biskup Rudolf Voderholzer z Ratyzbony, filozof Hanna-Barbara Gerl-Falkovitz i teolog Marianne Schlosser. Schlosser podkreślił, że aby zmienić stałą doktrynę i powtarzającą się praktykę Kościoła, potrzebne są bardzo mocne argumenty. Jej zdaniem nie wystarczy odwołać się do zmiany rozumienia ról. Zgromadzenie synodalne poleciło jednak Konferencji Episkopatu zwrócić się do papieża Franciszka o "indult", czyli zgodę na dopuszczenie kobiet do diakonatu.
Błogosławieństwo par tej samej płci
Z tymi uchwałami wiąże się także głosowanie za wprowadzeniem "ceremonii błogosławieństwa dla par, które się kochają"; zgromadzenie prosi biskupów o umożliwienie takich ceremonii dla par, które nie mogą (lub nie chcą) zawrzeć małżeństwa; oprócz par homoseksualnych dotyczy to także osób rozwiedzionych, które zawarły nowe małżeństwo cywilne, a nawet par nieochrzczonych. Argument: "odmawianie błogosławieństwa Bożego ludziom, którzy wyrażają chęć jego otrzymania, jest bezwzględne, a nawet dyskryminujące".
Choć takie uroczystości nie są obecnie planowane, to jednak w wielu miejscach w Niemczech już się odbywają, dlatego należy przezwyciężyć "sytuację braku jasności i jedności".
Świeccy w podróży synodalnej
Droga synodalna opowiada się również za większym współdecydowaniem świeckich w wyborze biskupów katolickich; uzyskano nie tylko większość dwóch trzecich głosów wśród uczestników zgromadzenia, ale również wśród biskupów: za przyjęciem głosowało 42 (79 %), a przeciw 11. Choć każdy biskup może ją realizować we własnej diecezji, to jednak zaleca się powołanie organu konsultacyjnego, który opracuje - wraz z kapitułą katedralną - listę kandydatów, którą należy przesłać do Rzymu.
Uchwała ta jest zgodna z zatwierdzeniem tekstu o "Władzy i rozdziale władz w Kościele". Wychodząc z założenia, że "istnieje rozdźwięk między tym, czego uczy Ewangelia, a sprawowaniem władzy w Kościele", członkowie zgromadzenia głosowali za tekstem, w którym "normy społeczeństwa pluralistycznego i otwartego w demokratycznym państwie konstytucyjnym" są uważane za pozytywne, mimo że Kościół różni się zasadniczo od procesów opiniotwórczych w społeczeństwie. Centralnym pojęciem dla Kościoła katolickiego powinna być zatem "synodalność".
Uchwały z podróży synodalnej
Odpowiedzialni za drogę synodalną mają też świadomość, że te uchwały mogą mieć różne drogi. Na konferencji prasowej sekretarz generalny Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK) Marc Frings przyznał, że niektóre z uchwał mają być przesłane do Rzymu, inne zaś mogą być już realizowane w Niemczech.
W każdym razie stało się jasne to, co prezes ZdK i współprzewodnicząca synodalnej ścieżki, Irme Stetter-Karp, wyraziła na otwierającej konferencji prasowej: "ZdK chce zmienić Kościół; chcę być prezesem ZdK w Kościele sprawiedliwym, w Kościele, który nie jest zainteresowany przede wszystkim tym, czy i jak wyjdzie z kryzysu wiarygodności, ale tym, jak wymierza sprawiedliwość": Za ofiary nadużyć seksualnych, za wielu poszkodowanych, za wspólnoty kościelne, za rodziny, za ludzi, których życie nie stało się przez Kościół lepsze, ale gorsze."
Wśród różnych głosów niezgody na decyzje podjęte przez większość w tym zgromadzeniu, szczególne znaczenie miały ostrzeżenia nuncjusza, bpa Nikoli Eterovica, w jego przemówieniu do zgromadzenia. Po nawiązaniu do faktu, że "papież jest punktem odniesienia i centrum jedności dla ponad 1,3 mld katolików, z których 22,6 mln mieszka w Niemczech", przypomniał, że "biskup Rzymu przedstawił niemieckim katolikom 29 czerwca 2019 r. swoją autorytatywną opinię w znanym List do pielgrzymującego ludu Bożego w Niemczech.
W liście tym papież podkreślił, że decyzje podróży synodalnej muszą być zgodne z Kościołem powszechnym, a w szczególności z postanowieniami Soboru Watykańskiego II, i podkreślił wizję nadprzyrodzoną, z modlitwą i pokutą, odrzucając pelagianizm: "jedną z pierwszych i wielkich pokus na płaszczyźnie kościelnej jest przekonanie, że rozwiązania obecnych i przyszłych problemów będą pochodzić wyłącznie z reform czysto strukturalnych, organicznych lub biurokratycznych, które jednak w ostatecznym rozrachunku w żaden sposób nie dotkną żywotnych rdzeni wymagających uwagi". Bp Eterovic zauważył, że papież często mówi o synodalności, ale też "zachęca nas do unikania fałszywych rozumień i błędów". Podczas gdy Kościół synodalny domaga się udziału wszystkich, "papież Franciszek przestrzega przed parlamentaryzmem, formalizmem, intelektualizmem i klerykalizmem".
Czwarte zgromadzenie plenarne w ramach podróży synodalnej odbędzie się we wrześniu 2022 r.; piąte - i w zasadzie ostatnie - w marcu 2023 r.