Polska i Litwa mają jedne z najbardziej rozpowszechnionych tradycji świątecznych. Czuwanie 24 grudnia i 25 grudnia naznaczone są różnymi przejawami uczucia, wiary i pobożności, tak głęboko zakorzenionymi w obu narodach, że po wiekach i po wielu perypetiach historycznych są one nadal obecne w polskich i litewskich rodzinach.
Litwa: Od kalėdaičiai do 12 potraw wigilijnych
Aby zrozumieć litewskie zwyczaje wokół Wigilii i Bożego Narodzenia należy zrozumieć dwie rzeczy. Z jednej strony, że chrześcijaństwo przyszło na Litwę z dwóch kierunków: ze Wschodu, czyli z Bizancjum przez Słowian wschodnich, i z Zachodu, czyli z Rzymu przez Słowian germańskich i zachodnich, zwłaszcza Polaków. Z drugiej strony, Litwa była jednym z ostatnich narodów w Europie, który został schrystianizowany, w XIV wieku, więc w wielu z tych tradycji pogaństwo i chrześcijaństwo przenikają się.
Słowo na Boże Narodzenie, Kalėdoswywodzi się z języka wschodniosłowiańskiego коляда, pochodzącego z języka cerkiewnosłowiańskiego kolędaktóre z kolei pochodzi od łacińskiego kalendae za pośrednictwem bizantyjskich Greków. Kalendae odnosi się do pierwszego dnia każdego miesiąca w starożytnej rzymskiej i kościelnej rachubie. Jeszcze dziś tekst "martyrologium rzymskiego", streszczający dzieje ludzkości i nadzieje zbawienia, które znajdują swoje wypełnienie w Chrystusie, nazywany jest "calendą" lub proklamacją Bożego Narodzenia.
Słowo na Wigilię, Kūčiospochodzi od wschodniosłowiańskiego kuтя (ukraińskie: кутя, staroruskie: кутья). Jego miejscem narodzin jest Bizancjum, a nie Rzym, a kojarzony jest z Kūčiapotrawa ze zbóż (pszenicy, jęczmienia, żyta itp.) wymieszanych z wodą osłodzoną miodem. Danie to jest również tradycyjne na Białorusi i Ukrainie.
W czasach przedchrześcijańskich w okolicach przesilenia zimowego upamiętniano zmarłych, a także odprawiano niektóre obrzędy żniwne. Na przykład danie Kūčia służyło do odżywiania duchów przodków. Z tego kultu przodków pozostała jeszcze tradycja pozostawiania w nocy nietkniętego stołu wigilijnego, aby dusze zmarłych mogły ucztować lub modlić się za zmarłych w modlitwie błogosławienia stołu, zwłaszcza za tych, którzy zmarli w ciągu roku.
Innym pogańskim zwyczajem, który został później schrystianizowany, jest umieszczanie pod obrusem siana lub słomy: pierwotnie służyło ono zmarłym do odpoczynku, dziś umieszcza się je na pamiątkę żłóbka, w którym po narodzinach złożono Dzieciątko Chrystus.
Kolacja wigilijna
Wiele właściwych tradycji chrześcijańskich przyszło przez Polskę, dlatego dziś Litwini i Polacy dzielą wiele z tych zwyczajów.
Kolacja wigilijna rozpoczyna się od modlitwy, którą zazwyczaj prowadzi głowa gospodarstwa domowego. Po modlitwie kalėdaičiaiKalėdaitis: podłużne opłatki ozdobione obrazkami przedstawiającymi Narodzenie Jezusa. Każda osoba ofiarowuje swoje kalėdaitis innej obecnej osobie, błogosławiąc ją i życząc jej czegoś w nadchodzącym roku; gdy wszyscy goście wymienią się kawałkiem opłatka, rozpoczyna się posiłek. Zazwyczaj opłatki te sprzedawane są w kościołach od początku adwentu, po pobłogosławieniu ich przez księży. Jeśli ktoś nie będzie obchodził Wigilii na Litwie, jego krewni wysyłają mu kalėdaičiai, aby nie zabrakło go przy ich stole.
Opłatki symbolizują Ciało Jezusa Chrystusa, gdyż uroczystość wigilijna zbliża do siebie stół Ostatniej Wieczerzy Chrystusa i żłóbek w Betlejem.
Przypominają o tym kalėdaičiai, mówią nam o Chlebie Żywym, który stał się ciałem; łamanie i wymiana kawałka opłatka symbolizuje komunię chrześcijan z Jezusem Chrystusem i w Jezusie Chrystusie.
Na stole wigilijnym ma się znaleźć dwanaście talerzy (talerze rozumiane są jako dwanaście różnych potraw), według interpretacji chrześcijańskiej, na cześć dwunastu apostołów, którzy zasiedli przy stole Ostatniej Wieczerzy.
Zarówno w Polsce, jak i na Litwie adwent jest czasem abstynencji, a w najściślejszej tradycji 24 grudnia jest dniem "suchej abstynencji", czyli nie tylko bez mięsa, ale także bez nabiału i jaj. Z tego powodu większość potraw opiera się na rybach, zwłaszcza śledziach, grzybach i warzywach.
Do typowych napojów należą. aguonpienas (mleko makowe), sporządzone z wody, cukru i pokruszonych ziaren maku, oraz kisielius (kisiel) napój jagodowy lub owocowy, do którego dodaje się skrobię ziemniaczaną lub kukurydzianą, nadającą napojowi bardzo gęstą konsystencję.
Na wigilijnym stole nie może zabraknąć m.in. kūčiukaiTe małe kulki z mąki, drożdży i maku stały się szczególnie popularne po odzyskaniu Niepodległości, kiedy to znów zaczęto je swobodnie obchodzić podczas świąt Bożego Narodzenia.
Ciekawą spuścizną po czasach sowieckich jest popularyzacja sałatki rosyjskiej, która na Litwie znana jest jako biała sałatka lub ensaladilla casera, jako danie na Boże Narodzenie. Powodem było to, że zrobiono go z groszku konserwowego i majonezu, które były trudno dostępne i dlatego uważano je za artykuły luksusowe.
Do dziś tradycje te są przestrzegane w większości rodzin, a Boże Narodzenie jest w tym kraju czasem silnych przeżyć chrześcijańskich.
Polska. Msza Święta pasterska i łamanie chleba
–Tekst: Ignacy Soler
Kiedyś, i do dziś, funkcjonowało wyrażenie, że wszystkie święta poznaje się po nieszporach. W Polsce Wigilia znana jest jako czuwanie i ma głęboko zakorzenione zwyczaje w każdej rodzinie, wierzącej czy nie.
Boże Narodzenie to święto narodzin Dziecka, w którym my chrześcijanie rozpoznajemy Syna Bożego, Boga uczynionego człowiekiem dla naszego zbawienia. Dla wielu Boże Narodzenie nie jest już świętem chrześcijańskim, ale nadal jest czasem afirmacji dobra ludzkiego życia, zwłaszcza nowo narodzonego dziecka: daru dla rodziny, kraju i całego świata. Każde dziecko jest wyjątkowe, niepowtarzalne, jest nowością, która sprawia, że wszystko inne jest inne. Święta Bożego Narodzenia to także czas składania sobie nawzajem życzeń pokoju, radości, szczęścia, lepszego świata, bez wojen, bez smutku i zła: utopii świata nieosiągalnego dla ludzi wszystkich czasów. Ale co człowiek nie może, Bóg może.
Wigilijne czuwanie, jak sama nazwa wskazuje, zaprasza nas do czuwania i przygotowania się do uroczystości. Wigilia rozpoczyna się w polskich domach, często w tamtych czasach pokrytych białym, zimnym śniegiem, od wieczerzy czuwania przy pojawieniu się pierwszej gwiazdy około godziny piątej wieczorem. Wszyscy po ciężkim dniu pracy siadają przy wspólnym stole. Już od wczesnych godzin 24. wszyscy angażują się w przygotowania do Czuwania. Kilka dni wcześniej choinka była już postawiona i ubrana we wszystkie światełka, ozdoby, prezenty i gwiazdę na czubku. Jeśli nie zrobiono tego wcześniej, rano 24. należy postawić choinkę. Tradycyjna szopka, zwłaszcza postacie Tajemnicy - Jezusa, Maryi i Józefa, też mają tradycję i korzenie, ale mniejsze niż choinka i nie tak rozpowszechnione jak we Włoszech czy w krajach hiszpańskojęzycznych.
Po kilku godzinach przygotowań, nie tylko do posiłku, ale i do domu, zwłaszcza do mycia okien (nie do końca rozumiem, dlaczego w Polsce okna są dokładnie myte w Wigilię i Wielką Niedzielę), zbierają się przy świątecznym stole z najlepszymi potrawami i sztućcami. Gromadzą się, ale nie siadają, bo Wieczerza Wigilijna rozpoczyna się - wszyscy razem i na stojąco - od czytania Narodzin Jezusa z Ewangelii św. Mateusza (1, 18-25) lub św. Łukasza (2, 1-20). Zazwyczaj czyta ją ojciec rodziny lub najmłodsze dziecko.
Przerwa na chleb: Opłatek
Następnie przychodzi tzw. Opłatek, po angielsku oblea, który pochodzi od łacińskiego oblatum - ofiarowanie daru. Opłatek, zwany też chlebem anielskim lub błogosławionym, a w naszym przypadku opłatkiem wigilijnym, to płat białego chleba, upieczonego z białej mąki i niekwaszonej wody, którym dzieli się przy stole wigilijnym. Wszyscy pozostają w pozycji stojącej i każdy uczestnik czuwania bierze opłatek z przygotowanej przy nim tacy. Każdy z jadących trzyma w lewej ręce swój opłatek, a prawą ręką odłamuje kawałek opłatka innego uczestnika, składając jednocześnie tej osobie najlepsze życzenia, improwizowanymi słowami, krótkimi lub długimi, emocjonalnymi lub oficjalnymi, zgodnie z życzeniem każdej osoby. I zjada ten mały kawałek opłatka drugiej osoby. Działanie to jest odwzajemnione przez drugą osobę. A na koniec podają sobie ręce, logicznie prawą, czyli tę, która jest wolna.
Świąteczna hostia jest znakiem pojednania i przebaczenia, przyjaźni i miłości. Dzielenie się nim na początku wieczerzy Wigilii wyraża pragnienie bycia razem, ma znaczenie nie tylko duchowe, ale i materialne: biały chleb podkreśla ziemski charakter pragnień, posiadania i dzielenia się. Każdy ma być jak dobry, podzielny chleb, coś, co można rozdać. Jest ona logicznie związana z prośbą w Modlitwie Pańskiej i z Eucharystią.
Tradycja dzielenia się (parting - z), czyli wzajemnego łamania części opłatka lub hostii świątecznej, ma swoje korzenie w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Początkowo niezwiązany z Bożym Narodzeniem, był symbolem duchowej komunii członków wspólnoty. Zwyczaj błogosławienia chleba nazywany był eulogią (błogosławiony chleb). Ostatecznie chleb został przyniesiony na mszę wigilijną, pobłogosławiony i podzielony. Zanoszono ją także do domów chorych, czy tych, którzy z różnych powodów nie byli w kościele, albo wysyłano do rodziny i znajomych. Praktyka odprawiania eulogii, popularna w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, zaczęła zanikać w IX wieku na mocy dekretów synodów karolińskich, które chciały uniknąć pomieszania chleba konsekrowanego (Eucharystia) z chlebem błogosławionym (eulogia).
Kolacja wigilijna
Wieczerza Wigilijna jest wieczerzą radosną, rodzinną i pokutną, tak na pewno brzmi to ciekawie, ale jest to wieczerza wstrzemięźliwości od mięsa. Zgodnie ze zwyczajem, w ramach przygotowania do wielkiej uroczystości Narodzenia Pańskiego, ofiaruje się w tym dniu umartwienie polegające na niejedzeniu mięsa. Niejedzenie mięsa to coś, co w Polsce wciąż jest ważne, bo obchodzone jest w każdy piątek roku, a Polakom nie jest to obojętne. Kolacja w czasie czuwania składa się z dwunastu różnych potraw, w tym wielu rybnych, wszystkie są bardzo dobrze przygotowane i smaczne. Zaczyna się od zupy, która jest zwykle barszczzupa z czerwonych buraków. Potem przychodzą pierogiktórego nazwa pochodzi od starożytnego słowiańskiego korzenia pir-festiwal, który składa się z rodzaju makaronu, krokieta nadziewanego różnymi rodzajami i odmianami warzyw, ma pewne podobieństwo do włoskich ravioli. Wśród ryb wyróżnia się smażony karp. Jako napój, koniecznie trzeba też spróbować kompottradycyjny sok otrzymywany przez gotowanie niektórych owoców, takich jak truskawki, jabłka, porzeczki lub śliwki w dużej ilości wody, do której dodaje się cukier lub sułtanki. Jako deser nie można pominąć m.in. kutia, to rodzaj słodkiego budyniu z ziaren zbóż, lub makówkiciasto z makiem.
Przy stole na wieczerzę wigilijną pod obrusem umieszcza się małą słomkę, przypominającą żłóbek w Betlejem. Tradycją jest również pozostawienie miejsca dla niespodziewanego gościa. To bardzo słowiańskie: przyjazne przyjęcie gościa, który zawsze jest zapraszany do siedzenia przy wspólnym stole. Po kolacji cała rodzina gromadzi się wokół choinki, gdzie pod jej gałęziami rozrzucane są różne prezenty. Ktoś z rodziny, zwykle przebrany za św. Mikołaja, zajmuje się ich rozdawaniem, recytując wiersze lub dowcipy nawiązujące do honorowanej osoby. Na zakończenie śpiewane są kolędy, kolendaSą to stare pieśni bożonarodzeniowe, bogate w treści teologiczne, które śpiewa się również w kościołach. W niektórych kolenda opowiada o tym, jak w tę szczególną noc Bożego Narodzenia zwierzęta mówią ludzkim głosem i rozumieją nasze słownictwo. Być może jest to interpretacja słów proroka Izajasza (1:3): Wół zna swego pana, a osioł szopkę swego właściciela; Izrael mnie nie zna, mój lud mnie nie rozumie..
Masa koguta, która w Polsce nazywana jest. PasterskaMsza pasterska odprawiana jest zawsze o północy. Do kościołów ściągają liczne rodziny, świątynie są fizycznie przepełnione, a ulice miast i wsi wypełnione są samochodami i światłami przyjeżdżającymi i wyjeżdżającymi.
Eucharystia jest najwyższym punktem celebracji czuwania. Wcześniej pojawiły się tzw. rekolecjeTrzydniowe ćwiczenia duchowe, we wszystkich parafiach, ze spowiedzią na końcu. Kilka miesięcy temu podsłuchałem na ulicy swobodną rozmowę: gdzie idziesz, Marek? - Idę do kościoła, do spowiedzi. - Ale jak to możliwe, skoro nie jest to Boże Narodzenie ani Wielkanoc? Faktem jest, że przystępowanie do sakramentu pokuty w tych dwóch ważnych sezonach liturgicznych jest również głęboko zakorzenionym zwyczajem. Częsta spowiedź jest na pewno ważna, ale jeszcze ważniejsza jest przynajmniej ta nieczęsta spowiedź kilka razy w roku. Fakty mówią same za siebie: w tym kraju wciąż widać niekończące się kolejki do spowiedzi w okresie Adwentu i Wielkiego Postu. Sam miałem doświadczenie w tych dniach: proboszcz parafii, w której mieszkam, zadzwonił do mnie i zapytał, czy mógłbym mu pomóc w wysłuchaniu spowiedzi w te dni. Byliśmy czterema kapłanami przeznaczonymi do spowiedzi przez sporo godzin w ciągu tych trzech dni. Jeśli jest pokuta, jest poczucie grzechu, jest potrzeba Zbawiciela, przyjścia Jezusa.