W Sali Błogosławieństw odbyła się audiencja członków Korpusu Dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej w celu złożenia życzeń noworocznych papieżowi Franciszkowi.
Wystąpienie szerokie zarówno w długości jak i treści. Spotkanie papieża Franciszka z członkami Korpusu Dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej było oprawą "inwokacji o pokój w świecie, w którym widać coraz większe podziały i wojny", jak chciał zaznaczyć papież.
Papież ponownie nawiązał do trzeciej wojny światowej, którą obecnie przeżywamy "w kawałkach" i chciał przypomnieć kluczowe punkty encykliki Pacem in terris 60. rocznica śmierci św. Jana XXIII jest, niestety, bardzo aktualna także dzisiaj.
Papież Franciszek chciał ująć swoje wystąpienie w ramy sześćdziesiątej rocznicy encykliki Pacem in terris św. Jana XXIII. Jak zaznaczył papież, groźba nuklearna, która wówczas zawisła nad światem, "jest przywoływana także dzisiaj, pogrążając świat w strachu" i wprost wyraził zaniepokojenie "impasem w negocjacjach dotyczących wznowienia Wspólnego Kompleksowego Planu Działania, znanego lepiej jako porozumienie w sprawie irańskiego programu nuklearnego".
"Dziś trwa trzecia wojna światowa w zglobalizowanym świecie, w którym konflikty wydają się dotykać bezpośrednio tylko niektórych obszarów planety, ale w istotny sposób dotyczą wszystkich" - wskazał papież. W tej wojnie w kawałkach Papież przypomniał obecny konflikt w Syrii, wzrost przemocy między Palestyńczykami a Izraelczykami, sytuację na południowym Kaukazie, dramaty przeżywane przez ludność Burkina Faso, Mali i Nigerii oraz sytuację w Myanmar. We wszystkich z nich, stwierdził Papież, "zawsze podkreślane są śmiertelne konsekwencje ciągłego uciekania się do produkcji zbrojeniowej", a więc rzeczywistość, wobec której Franciszek kategorycznie stwierdził, że "nie jest możliwy pokój tam, gdzie mnożą się narzędzia śmierci".
Aborcja - brutalny atak na pokój i godność życia
Papież chciał kierować się czterema "fundamentalnymi dobrami" Pacen in terris: prawdą, sprawiedliwością, solidarnością i wolnością.
W odniesieniu do pierwszego, Pokój w prawdzie, Papież wskazał, że "pokój wymaga, by przede wszystkim bronić życia, dobra, które dziś jest zagrożone nie tylko przez konflikty, głód i choroby, ale zbyt często nawet w łonie matki, przez afirmację domniemanego "prawa do aborcji"".
Wyraźne potępienie aborcji i polityki antynatalistycznej powtórzyło się w przemówieniu Papieża, który wskazał na "'lęk' przed życiem, który w wielu miejscach przekłada się na lęk przed przyszłością i przed tym, co będzie". trudności w zakładaniu rodziny lub posiadania dzieci", a co prowadzi do rzeczywistości demograficznej zimy, takiej jak europejska, trudnej do zniesienia w państwie opiekuńczym.
W tym duchu Papież chciał skierować "apel do sumień mężczyzn i kobiet dobrej woli, zwłaszcza tych, którzy pełnią funkcje polityczne, aby pracowali na rzecz ochrony praw najsłabszych i wykorzenienia kultury wyrzucania pieniędzy, która niestety obejmuje także chorych, niepełnosprawnych i osoby starsze".
Potępienie totalitaryzmu ideologicznego
Być może jednym z najmocniejszych punktów tegorocznego przemówienia do dyplomatów było potępienie przez papieża braku wolności na świecie. Papież wyszedł poza "znane" niedostatki wolności, by potępić "rosnącą polaryzację i próby narzucenia na różnych forach międzynarodowych jeden sposób myśleniaTo uniemożliwia dialog i marginalizuje tych, którzy myślą inaczej".
Stojąc przed przedstawicielami różnych narodów świata, Ojciec Święty wskazał na "totalitaryzm ideologiczny, który promuje nietolerancję wobec tych, którzy nie wyznają rzekomych stanowisk 'postępu'" i który wykorzystuje "coraz większe środki, aby narzucić, zwłaszcza krajom najuboższym, formy kolonizacji ideologicznej, tworząc ponadto bezpośredni związek między udzielaniem pomocy gospodarczej a akceptacją takich ideologii".
Papież nie chciał też zapomnieć o ideologizacji, jakiej poddawany jest system edukacyjny w wielu krajach, które próbują narzucić prawa oświatowe naruszające wolność sumienia i przekonań rodzin. Papież przypomniał, że "wychowanie wymaga zawsze pełnego szacunku dla osoby i jej naturalnej fizjonomii, unikając narzucania nowego i innego rodzaju wychowania". zmącony pogląd na człowieka".
Wolność religijna, jedna z kwestii budzących największy niepokój dzisiejszego papieża, również odegrała rolę w tym przemówieniu. W związku z tym Franciszek przypomniał, że "jedna trzecia ludności świata żyje w świecie, w którym prześladowania z powodu ich wiary. Obok braku wolności religijnej występują również prześladowania na tle religijnym".
Papież zwrócił uwagę na przemoc i dyskryminacja chrześcijan występujące nie tylko w miejscach, gdzie chrześcijanie są w mniejszości, ale "tam, gdzie wierzący są ograniczone w możliwości wyrażania własnych przekonań. w sferze życia społecznego, w imię błędnej interpretacji inkluzji. Wolność religijna, której nie można sprowadzić do zwykłej wolności wyznania, jest jednym z minimalnych wymogów godnego życia.
Migracja, praca i troska o planetę
Wreszcie, idąc po linii wyrażonej w takich dokumentach jak Fratelli Tutti czy Laudato Si', papież chciał podkreślić "trzy obszary, w których wzajemne powiązania łączące dziś ludzkość wyłaniają się ze szczególną siłą": migracja, praca i gospodarka oraz troska o planetę.
W sprawie migracji Franciszek ponownie wezwał do "wzmocnienia ram normatywnych, poprzez zatwierdzenie Nowego Paktu o Migracji i Azylu, tak aby można było wdrożyć odpowiednie polityki, aby przyjąć, towarzyszyć, promować i integrować migrantów".
Jednocześnie zaapelował o "nadanie godności biznesowi i pracy, zwalczanie wszelkich form wyzysku, które kończą się traktowaniem pracowników w taki sam sposób jak towar", a na koniec przypomniał o negatywnych skutkach, jakie zmiana klimatu wywiera na najbardziej wrażliwe populacje.
Papież zamknął swoje wystąpienie, wskazując na "osłabienie, w wielu częściach świata, demokracji i możliwości wolności" i zainicjował niemal utopijne życzenie: "Byłoby pięknie, gdybyśmy mogli się kiedyś spotkać tylko po to, by podziękować wszechmocnemu Panu za dobrodziejstwa, których zawsze nam udziela, bez obowiązku wyliczania dramatycznych sytuacji, które trapią ludzkość", po czym podziękował zgromadzonym przedstawicielom dyplomatycznym.