Świat

Pierwsza po pięciu wiekach msza w genewskiej katedrze

W sercu Europy wstrząśniętej wojną na Ukrainie zapłonął płomień pokoju wśród chrześcijan. Katedra genewska, która prawie pięć wieków temu wraz z reformacją kalwińską wykluczyła kult katolicki, po raz pierwszy przyjęła Mszę św.

Carlos Ayxelá-7 marca 2022 r.-Czas czytania: 4 minuty
msza w genewie

W minioną sobotę 5 marca o godz. 18.00, w sercu Europy wstrząśniętej wojną na Ukrainie, zapłonął płomień w intencji pokoju wśród chrześcijan. To nie jest drobne wydarzenie, ani efemeryczny epizod: katedra genewska, która wraz z reformą kalwińską wykluczyła ze swoich murów kult katolicki przed prawie pięcioma wiekami, po raz pierwszy przyjęła Mszę św. Podniosła retoryka odbija się echem w jednym z napisów wyrytych jeszcze dziś na ścianach kościoła: "W roku 1535, po obaleniu tyranii rzymskiego antychrysta i zniesieniu przesądów, święta religia Chrystusa została przywrócona w swej czystości...". Rzeczywiście, ostatnia msza odprawiona w katedrze latem tegoż roku zakończyła się zamieszkami, wypędzeniem duchownych oraz zniszczeniem i splądrowaniem posągów i przedmiotów kultu, symboli "bałwochwalstwa". Scenariusz na antypodach serdeczności, z jaką kalwiniści i katolicy spotkaliby się, pod tymi samymi sklepieniami, na przełomie wieków. Żaden czas w przeszłości nie był lepszym czasem.

Jak do tego doszło? Choć uspokojenie temperamentów i zbliżenie obu stron zajęło wiele pokoleń, początek historii, która doprowadziła do tej uroczystości, sięga kilku lat wstecz: tarasowa rozmowa Pascala Desthieux, ówczesnego proboszcza genewskiego kościoła, z Emmanuelem Rollandem, pastorem reformowanym. Desthieux opowiadał swojemu przyjacielowi o Mszy św. odprawianej corocznie od 2004 r. w Lozannie, drugim co do wielkości mieście francuskojęzycznej Szwajcarii, której katedra również znajduje się w rękach Kościoła reformowanego. Jak ktoś, kto ma pomysł (.une boutade), Desthieux dodał: "Oczywiście, jeśli coś takiego miałoby się wydarzyć w Genewie, to nie byłoby to pojutrze...". To prawda: symboliczny ciężar goszczenia mszy w katedrze byłby znacznie silniejszy w tym mieście, światowym centrum kalwinizmu, wyznania protestanckiego o najsilniejszych wpływach międzynarodowych. Potem rozmowa potoczyła się w innych kierunkach, ale wyzwanie został już obsłużony. Z pewnością nie na dwa dni później, ale na kilka lat później, kiedy Rolland skontaktował się z Desthieux z wiadomością, że jego zdaniem czasy dojrzały.

Po serii konsultacji i rozważań konsystorz Kościoła protestanckiego zatwierdziłby sprawowanie tej pierwszej Eucharystii 29 lutego 2020 r. Już Omnes poinformował o zbliżającym się wydarzeniuWydarzenie zostało odwołane nieco ponad 24 godziny wcześniej z powodu wybuchu pandemii Covid i nałożonych wówczas ograniczeń na duże zgromadzenia. Impreza była przekładana jeszcze dwukrotnie i mogła się odbyć dopiero niemal dokładnie dwa lata później, gdy zniesiono ograniczenia związane z pandemią.

W wyborze tej nowej daty zachowano wybór precyzyjnego momentu roku liturgicznego: wigilia pierwszej niedzieli Wielkiego Postu. Jeszcze w ślad za Środą Popielcową sobotnia uroczystość podjęła obrzęd rozpoczęcia Wielkiego Postu, do udziału w którym zaproszono także obecnych wiernych reformowanych. Miało to oznaczać, że jest to nie tylko święto, ale także proces pokutny. Katolicy i protestanci chcieli prosić o przebaczenie za swoje ekscesy i winy przeciwko jedności w przeszłości. W tym samym duchu koncelebransi odmówili pierwszą eucharystyczną modlitwę pojednania, z fragmentami po portugalsku, włosku i hiszpańsku, czyli w językach chyba najliczniej reprezentowanych wśród wiernych, oprócz francuskiego. 

Już w pierwszych słowach, jakie skierował do zgromadzonych Daniel Pilly, przewodniczący rady parafialnej katedry, uderzający był kontrast między tumultem tamtej ostatniej Mszy sprzed pięciu wieków a serdecznością tej pierwszej. Wystosowując to zaproszenie do katolików, rozpoczął Pilly, rada miała świadomość, że "tworzy wydarzenie o bardzo silnym ładunku symbolicznym", podkreślając rzeczywistość "owocnej współpracy ekumenicznej na przestrzeni wielu lat" i rozwój "wzajemnego zaufania" między katolikami i protestantami. Odprawienie Mszy św. po 486 latach - kontynuował Pilly - to znaczący gest. Dziś cieszymy się, że możemy zrobić ten krok".

Eucharystii przewodniczył sam Abbé Pascal Desthieux w asyście około dwudziestu księży koncelebrujących i kilku diakonów. Choć miał na tyle skromności i zmysłu historycznego, by nie stawiać siebie w centrum swoimi słowami, to oczywiste jest, że widzieć, jak staje się to rzeczywistością, oznacza również finir en beauté jego posługa jako wikariusza biskupiego diecezji dla kantonu Genewy. "Wasze zaproszenie, które z pokorą i wdzięcznością przyjmujemy - odpowiedział Desthieux radzie parafii katedralnej - ma dla nas wielkie znaczenie i wzbudziło wielki entuzjazm, o czym świadczy imponująca liczba zgromadzonych tu wiernych.

Desthieux prosił też o modlitwę w intencji konfliktu na Ukrainie. Ze wzruszeniem zauważył, że wśród wiernych, którzy wypełnili kościół, była Ukrainka, która niedawno przybyła do Genewy, uciekając przed konfliktem, a wśród koncelebransów był ukraiński ksiądz Swiatosław Horecki, który od kilku miesięcy jest odpowiedzialny za wiernych obrządku greckokatolickiego w Genewie i Lozannie.

Należy mieć nadzieję, że ta Eucharystia w katedrze nie jest tylko odosobnionym wydarzeniem. Tak przynajmniej zdają się sugerować słowa, którymi Pilly zakończył swoje powitalne przemówienie: "Chcemy również pokazać, że ta katedra jest miejscem spotkania wszystkich chrześcijan w Genewie. Tym, co nas łączy jest Ewangelia, a Ewangelia jest silniejsza niż wszystkie tradycje, które nas dzielą. I to w żaden sposób nie przeszkadza, aby każdy z nas zachował swoją tożsamość. Taka uroczystość, dodał, z konieczności odbywa się "w komunii ze wszystkimi chrześcijanami, którzy modlili się tutaj w ciągu 1500 lat chrześcijańskiej historii Genewy". Bez ich wiary nie byłoby nas tu dzisiaj.

AutorCarlos Ayxelá

Genewa, Szwajcaria

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.