W ewangelia Marka opowiada, jak apostołowie opowiadają Jezusowi o tym, co zrobili i czego nauczali, a Pan mówi do nich: "Odejdźcie sami na miejsce pustynne i odpocznijcie chwilę". Potem, gdy wysiedli, "Jezus ujrzał tłum i ulitował się nad nimi, bo byli jak owce nie mające pasterza, i zaczął ich pouczać o wielu rzeczach".
W komentarzu do tej Ewangelii, przed odmówieniem modlitwy maryjnej o AngelusPapież powiedział na Placu Świętego Piotra, że mówi ona o "dwóch rzeczach: odpoczynku i współczuciu. Te dwie rzeczy są ze sobą powiązane. Tylko wtedy, gdy nauczymy się odpoczywać, będziemy mogli współczuć.
W bardzo upalną niedzielę w Rzymie, gdzie wśród rzymian i pielgrzymów było wiele rodzin, papież ostrzegł przed "pośpiechem" i "dyktaturą działania", w społeczeństwie zdominowanym przez pragnienie rezultatów, stajemy się niespokojni i tracimy z oczu "to, co istotne" ze zmęczeniem ciała i ducha. Papież Franciszek podkreślił, że Jezus wykazał troskę o zmęczenie swoich uczniów: "Być może wyczuwa niebezpieczeństwo, które może również wpływać na nasze życie i nasze apostolstwo".
Jako przykład wymienił "entuzjazm w wypełnianiu misji lub pracy, a także powierzonej nam roli i zadań", które "czynią nas ofiarami aktywizmu". W "społeczeństwie, które często jest więźniem pośpiechu, ale także dla Kościoła i posługi duszpasterskiej: strzeżmy się dyktatury działania", powtórzył papież.
Znajdowanie czasu na miłość rodzinną
W rodzinie ojciec często wychodzi z domu, gdy dzieci śpią, a wraca, gdy dzieci są z powrotem w łóżku w nocy. "To niesprawiedliwość społeczna", że tak się dzieje, podkreślił Franciszek. "Musimy znaleźć czas dla naszych dzieci i dla miłości rodzinnej.
Na zakończenie papież zapytał, czy umiemy znaleźć czas dla siebie i dla Pana, czy też się spieszymy. I nawiązał do wewnętrznej pustyni, którą musimy odnaleźć pośród hałasu, i do "odpoczynku pośród codziennych zajęć". "Niech Najświętsza Dziewica pomoże nam "odpocząć w Duchu" także pośród wszystkich naszych codziennych zajęć oraz być dyspozycyjnymi i współczującymi wobec innych", modlił się Ojciec Święty.
"Sportowcy, posłańcy pokoju".
Po modlitwie Anioł Pański Papież zwrócił uwagę, że sport ma wielką "siłę społeczną", i poprosił, abyśmy "modlili się o pokój", a także o "olimpijski rozejm" na rzecz pokoju, z okazji następnych igrzysk olimpijskich w Paryżu, w obliczu tak wielu wojen, takich jak na zamęczonej Ukrainie, w Palestynie i Izraelu, w Mjanmie itd. Niech sportowcy będą "posłańcami pokoju", zachęcał, przypominając Wiadomość wysłany do arcybiskupa metropolity Paryża, Laurenta Ulricha, w którym wskazał on, że igrzyska są "ze swej natury nośnikiem pokoju, a nie wojny".
Igrzyska Olimpijskie są okazją do "przezwyciężenia różnic i opozycji" oraz "wzmocnienia jedności narodu"; okazją do "przełamania uprzedzeń, promowania szacunku tam, gdzie panuje pogarda i nieufność, oraz przyjaźni tam, gdzie panuje nienawiść", powiedział papież. "Niech Bóg zmiłuje się nad nami", napisał w swoim przesłaniu do arcybiskupa Ulricha. "Niech oświeci sumienia rządzących co do ciążącej na nich poważnej odpowiedzialności, niech obdarzy twórców pokoju sukcesem w ich wysiłkach i niech im błogosławi".