Watykan

Papież wzywa, by "nie przyzwyczajać się do wojen" i zwracać się do Jezusa jako orędownika 

W kontekście przemocy w Sudanie i wojny na Ukrainie papież Franciszek poprosił w Regina Caeli z 7. Niedzieli Wielkanocnej, Uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego, abyśmy "nie przyzwyczaili się do przemocy, do wojen". Powiedział również, że "dziś świętujemy zdobycie nieba" i że "Jezus jest zawsze żywy, aby wstawiać się za nami", jest "naszym orędownikiem".

Francisco Otamendi-21 maja 2023 r.-Czas czytania: 4 minuty
papież regina coeli

W uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego Ojciec Święty Franciszek powiedział przed odmówieniem modlitwy maryjnej o Regina Caeliże "Jezus w niebie 'działa', że tak powiem, jako nasz orędownik u Ojca" i że "jest zawsze żywy, aby wstawiać się za nami", "nie zostawił nas samych, jak mówi dzisiejsza Ewangelia: 'Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata'".

Ponadto po Regina Caeli papież poprosił: "Proszę, nie przyzwyczajajmy się do konfliktów i przemocy, nie przyzwyczajajmy się do wojen. I bądźmy nadal blisko zamęczonego narodu ukraińskiego. 

Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej potwierdziło, że papież Franciszek powierzył kardynałowi Matteo Zuppiemu, arcybiskupowi Bolonii i przewodniczącemu Konferencji Episkopatu Włoch, zadanie "kierowania konferencją Episkopatu Włoch". misjaWedług Sekretariatu Stanu, aby pomóc złagodzić napięcia w konflikcie ukraińskim, w nadziei, której Ojciec Święty nigdy się nie wyrzeka, że w ten sposób można otworzyć drogi do pokoju". "Termin tej misji i jej warunki są obecnie analizowane", dodano w nocie.

Przed odniesieniem się do Ukrainy, papież nawiązał do Sudanu. "To smutne", powiedział, ale miesiąc po wybuchu przemocy w afrykańskim kraju "sytuacja pozostaje poważna. Zachęcając do częściowych porozumień osiągniętych do tej pory, ponawiam mój serdeczny apel o złożenie broni i proszę społeczność międzynarodową, aby nie szczędziła wysiłków, aby dialog zwyciężył i złagodził cierpienia ludności" - powiedział.

"Mówiąc od serca

"Dzisiaj świętujemy Światowy Dzień Łączności. którego motto brzmi Mówiąc prosto z serca"Papież dodał również. "To serce pobudza nas do otwartej i gościnnej komunikacji. Pozdrawiam obecnych tu dziennikarzy i pracowników komunikacji, dziękuję im za ich pracę i mam nadzieję, że zawsze będą służyć prawdzie i dobru wspólnemu. Brawa dla wszystkich dziennikarzy" - poprosił Franciszek.

Papież nawiązał również do rozpoczynającego się "Tygodnia Laudato si'". Dziękuję Dykasterii ds. Służby na rzecz Integralnego Rozwoju Człowieka za jej pracę oraz wielu obecnym organizacjom i zapraszam wszystkich do współpracy w trosce o nasz wspólny dom. Istnieje wielka potrzeba łączenia umiejętności i kreatywności!

Papież skierował przesłanie "bliskości serca" do regionu Emilia Romagna, który ucierpiał z powodu "niedawnej klęski powodzi", i poinformował, że "broszury na temat Laudato si', przygotowane przez Dykasterię we współpracy ze Sztokholmskim Instytutem Środowiska, będą teraz rozdawane na Piazza". 

Papież Franciszek pozdrowił wszystkich rzymian i pielgrzymów z Włoch i z różnych krajów. "Dziękuję w szczególności siostrom franciszkankom św. Elżbiety z Indonezji, wiernym z Malty, z Mali, z Argentyny, z karaibskiej wyspy Curacao i zespołowi muzycznemu z Puerto Rico. Chcielibyśmy posłuchać ich później", powiedział. Papież pozdrowił także chłopców do bierzmowania z Genui, których widział wczoraj w czerwonej czapce w Santa Marta, różne włoskie grupy parafialne i stowarzyszenia zaangażowane w obronę życia ludzkiego, różne chóry młodzieżowe i chłopców z Niepokalanowa. I nie zapomnijcie modlić się za mnie", powtórzył, jak zawsze.

"Wniebowstąpienie to coś nowego i pięknego".

"Dziś we Włoszech i w wielu innych krajach świętujemy Wniebowstąpienie Pańskie" - rozpoczął swoje przemówienie papież. adres. "Jest to święto, które dobrze znamy, ale może rodzić pewne pytania, przynajmniej dwa. Pierwsze: po co świętować odejście Jezusa z ziemi - jego pożegnanie wydaje się smutnym momentem, a nie czymś, z czego należy się cieszyć! I drugie pytanie: co Jezus robi teraz w niebie, dlaczego ważne jest, aby tam był? Dlaczego świętujemy i co Jezus robi teraz w niebie: to są dwa pytania, które pomagają nam zrozumieć, co świętujemy".

Na pierwsze pytanie Ojciec Święty odpowiedział: "Dlaczego świętujemy? Ponieważ wraz z Wniebowstąpieniem wydarzyło się coś nowego i pięknego: Jezus zabrał nasze człowieczeństwo do nieba, to znaczy do Boga. To człowieczeństwo, które wziął na ziemię, nie pozostało tutaj, ale poszło do Boga i tam będzie na zawsze. Od dnia Wniebowstąpienia sam Bóg, można powiedzieć, "zmienił się": od tego czasu nie jest już tylko duchem, ale ze względu na to, że nas kocha, nosi w sobie nasze ciało, nasze człowieczeństwo! Miejsce, które na nas czeka, jest wskazane, tam jest nasze przeznaczenie. Dzisiaj świętujemy "zdobycie nieba": Jezus powraca do Ojca, ale z naszym człowieczeństwem. Tak więc niebo jest już trochę nasze. Jezus otworzył drzwi i jest tam Jego ciało.

Wstawianie się do Boga za ludźmi, których znamy

W odniesieniu do "drugiego pytania: Co Jezus robi w niebie?", jego medytacja brzmiała następująco: "Wstawia się za nami przed Ojcem, nieustannie ukazuje Mu nasze człowieczeństwo, rany, które za nas poniósł; "działa", że tak powiem, jako nasz orędownik przed Ojcem (por. 1 J 2, 1). Dlatego nie pozostawił nas samych. W rzeczywistości, przed wstąpieniem do nieba, powiedział do nas, jak mówi dzisiejsza Ewangelia: "Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28, 20)".

Jezus "jest zawsze z nami, jest 'zawsze żywy, aby się wstawiać' (Hbr 7:25) w naszym imieniu. Jednym słowem, wstawia się za nami; jest w najlepszym "miejscu", przed swoim Ojcem i przed nami, aby wstawiać się za nami. I dlatego czeka na nas, aby przedstawić sytuacje, problemy, ludzi, ale także nieszczęścia i grzechy, aby uzyskać przebaczenie i miłosierdzie oraz zesłać na nas swoją miłość i miłość Ojca, Ducha Świętego. 

"Wstawiennictwo jest fundamentalne", podkreślił Ojciec Święty. "Dlatego Jezus w dzisiejszej Ewangelii prosi nas również, abyśmy pracowali, byli pracowici, "chrzcili w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" (por. Mt 28, 19). Zadajmy więc sobie pytanie: czy wstawiam się, czy "zanurzam" w Bogu ludzi, których spotykam, tych, którzy powierzają mi swoje problemy, tych, którzy przeżywają trudne chwile? Czy staję się dla nich orędownikiem przed Jezusem, który czeka na moją modlitwę, aby udzielić swego Ducha tym, których Mu przedstawiam? Czy przynoszę Panu moje trudy, ale także trudy Kościoła i świata? Niech Królowa Niebios pomoże nam wstawiać się mocą modlitwy.

AutorFrancisco Otamendi

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe