Podczas audiencji generalnej Ojciec Święty wznowił cykl katechez nt. gorliwość apostolskaGłoszenie "radości Ewangelii", która rodzi się z relacji z Bogiem. Po tym, jak "zobaczyliśmy w Jezusie wzór i mistrza głoszenia, przechodzimy dziś do pierwszych uczniów", powiedział Papież. W ubiegłą środę papież Franciszek podsumował i skomentował swoje ostatnia podróż apostolska do Demokratycznej Republiki Konga i Sudanu Południowego.
Jak zwykle streszczenie katechezy zostało przetłumaczone na kilka języków, w tym na arabski. Przed udzieleniem błogosławieństwa papież zaprosił wszystkich do "codziennego dawania świadectwa Ewangelii" i przypomniał "umiłowanych i męczenników". Ukraina"Modlił się, aby "ich okrutne cierpienia wkrótce się skończyły". Wcześniej w szczególny sposób modlił się także za chorych.
"To jest to, co trzeba powiedzieć przede wszystkim: Bóg jest blisko. My, głosząc, często zapraszamy ludzi do zrobienia czegoś, i to jest w porządku; ale nie zapominajmy, że głównym przesłaniem jest to, że On jest blisko nas" - rozpoczął papież, który podzielił swoją katechezę na trzy części: dlaczego głosić, co głosić i jak to robić, komentując 10. rozdział Ewangelia według MateuszaKtórego zaprosił do lektury.
"Głoszenie musi dać prymat Bogu, a innym możliwość przyjęcia Go, uświadomienia sobie, że jest blisko" - podkreślił Franciszek, snując refleksję o pierwszych uczniach. Ewangelia mówi nam, że "Jezus wyznaczył dwunastu, aby byli z Nim i aby ich wysłać na głoszenie nauki" (Mk 3,14). Oznacza to, że "bycie" z Panem i "wychodzenie", aby Go głosić - można powiedzieć, kontemplacja i działanie - to dwa wymiary życia chrześcijańskiego, które zawsze idą w parze".
W końcowej syntezie Papież wskazał, że "dar poznania Jezusa, który otrzymaliśmy w sposób wolny, jesteśmy również powołani do tego, by dzielić się nim w sposób wolny z innymi". Tym, co głosimy, jest miłość Boga, która przemienia nasze życie. A sposobem na jej przekazanie jest prostota i łagodność, bez przywiązania do dóbr materialnych i razem, we wspólnocie. Nikt nie idzie sam, Kościół jest misyjny i w misji znajduje swoją jedność".
"Zachęcam do częstego czytania Ewangelii i konfrontowania naszego życia i naszego apostolstwa ze słowami Jezusa, które wskazują nam drogę do bycia uczniami i misjonarzami na miarę Jego Serca. Niech Bóg was błogosławi" - powiedział papież.
"Głoszenie rodzi się ze spotkania z Panem".
We wstępie do swojego orędzia Papież potwierdził, że "Nie ma pójścia bez bycia", ani "bycia bez pójścia". Przede wszystkim nie ma pójścia bez bycia: "Głoszenie rodzi się ze spotkania z Panem; cała działalność chrześcijańska, a zwłaszcza misja, ma w nim swój początek. Świadczyć o Nim, w rzeczywistości oznacza promieniować Nim; ale jeśli nie otrzymamy Jego światła, zgasimy; jeśli nie będziemy Go częstować, będziemy nosić siebie zamiast Niego i wszystko będzie daremne. Dlatego tylko ci, którzy są z Nim, mogą nieść Ewangelię Jezusa".
"Ale, w równym stopniu, nie ma bycia bez pójścia" - dodał. "W rzeczywistości naśladowanie Chrystusa nie jest faktem intymnym: bez głoszenia, bez służby, bez misji, relacja z Nim nie wzrasta".
Ojciec Święty zauważył, że w Ewangelii Pan wysyła uczniów, zanim zakończą oni swoje przygotowanie. "Oznacza to, że doświadczenie misji jest częścią formacji. Pamiętajmy więc o tych dwóch konstytutywnych dla każdego ucznia momentach: być i iść. Powołał uczniów, zanim ich rozesłał, Chrystus kieruje do nich dyskurs, znany jako "dyskurs misyjny". Znajduje się ona w 10 rozdziale Ewangelii Mateusza i jest jakby "konstytucją" głoszenia".
W odniesieniu do trzech wspomnianych aspektów, oto niektóre słowa papieża:
1) Dlaczego głosić. "Motywację można znaleźć w pięciu słowach Jezusa, które dobrze byłoby zapamiętać: 'Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie' (w. 8). Głoszenie nie zaczyna się od nas, ale od piękna tego, co otrzymaliśmy w sposób wolny, bez zasługi: spotkać Jezusa, poznać Go, odkryć, że jesteśmy kochani i zbawieni. Jest to tak wielki dar, że nie możemy go zatrzymać dla siebie, czujemy potrzebę jego rozpowszechniania; ale w tym samym stylu, w bezinteresowności". "Radość z bycia dziećmi Bożymi trzeba dzielić z braćmi i siostrami, którzy jeszcze tego nie wiedzą! To jest powód do ogłoszenia".
2) "Co głosić?" Jezus mówi: "Idźcie i głoście, że bliskie jest królestwo niebieskie" (w. 7). Zostało to powiązane na początku.
3) Jak głosić. "Jest to aspekt, nad którym Jezus zatrzymuje się najbardziej; 'Wysyłam was jak owce pośród wilków' (w. 16). Nie żąda od nas, byśmy umieli stawić czoła wilkom, czyli umieli się spierać, kontratakować i bronić. Myślelibyśmy tak: stajemy się istotni, liczni, prestiżowi, a świat będzie nas słuchał i szanował. Nie, wysyłam was jak owce, jak baranki. Prosi nas, byśmy byli tacy, byśmy byli cisi i niewinni, gotowi na ofiarę; w rzeczywistości baranek to reprezentuje: cichość, niewinność, poddanie się. A On, Pasterz, rozpozna swoje owieczki i ochroni je przed wilkami.
W tym aspekcie, dodał Papież, który jest Pasterzem Kościoła powszechnego, jak wskazuje punkt 882 Katechizmu Kościoła Katolickiego, "uderzające jest to, że Jezus, zamiast nakazać, co zabrać na misję, mówi, czego nie brać"; "że nie powinniśmy opierać się na pewnikach materialnych, że powinniśmy iść w świat bez światowości". Tak się ogłasza: pokazując Jezusa, a nie mówiąc o Jezusie". "I wreszcie pójście razem: Pan wysyła wszystkich uczniów, ale nikt nie idzie sam. Kościół apostolski jest całkowicie misyjny i w misji znajduje swoją jedność" - zakończył.