"W tych czasach". -powiedział papież 24 września. "W czasach, gdy kwestie społeczne są tak ważne, nie mogę nie wspomnieć o Słudze Bożej Dorothy Day, założycielce ruchu Catholic Worker. Jej aktywizm społeczny, pasja do sprawiedliwości i sprawy uciśnionych były inspirowane przez Ewangelię, jej wiarę i przykład świętych".
Te słowa papieża skłoniły mnie do przeczytania jego autobiografii z 1952 roku, Długa samotnośćwspaniała biografia Jima Foresta Wszystko jest łaską: biografia Dorothy Day (Orbis, 2011), a także kilka jego pism, m.in. niedawno przetłumaczone Moje nawrócenie. Z placu Unii do Rzymu, 1938. Wydaje mi się, że w dobie naszej sekularyzacji Dorothy Day jest postacią fascynującą ze względu na jej intymne zjednoczenie z Bogiem i zaangażowanie na rzecz najbardziej potrzebujących. Życie Day ujawnia głębokie doświadczenie mistyczne, które doprowadziło ją do nawrócenia, do najwyższych poziomów duchowości i do odkrycia oblicza Jezusa Chrystusa w najbardziej potrzebujących.
We fragmencie pisze np. Długa samotność: "Jeśli brakuje ci czasu, siej czas, a będziesz żąć czas. Idź do kościoła i spędź godzinę na cichej modlitwie. Będziesz miał więcej czasu niż kiedykolwiek i wykonasz swoją pracę. Siać czas z ubogimi. Siedź i słuchaj ich, trać z nimi czas. Otrzymasz z powrotem stokrotny zwrot. Siejcie dobroć, a będziecie zbierać dobroć. Siejcie miłość, a będziecie żąć miłość. I, po raz kolejny, powiedział wraz ze św. Janem od Krzyża: 'Gdzie nie ma miłości, połóż miłość, a otrzymasz miłość'". (s. 268) Jaka praktyczna mądrość jest zawarta w tych krótkich linijkach!
Znacząca biografia
Dorothy Day urodziła się w 1897 roku na Brooklynie w Nowym Jorku, jako córka dziennikarza sportowego. Przeprowadziła się z rodziną do San Francisco, a następnie do Chicago; od najmłodszych lat pracowała jako opiekunka dla rodzeństwa oraz przy różnych pracach poza domem. Studiowała na stypendium na Uniwersytecie Illinois, które porzuciła po dwóch latach. Przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie prowadził życie bohemy i rozwijał swój aktywizm społeczny w kontakcie z grupami anarchistycznymi: "Oscylowałem między wiernością socjalizmowi, syndykalizmowi i anarchizmowi. Kiedy czytałem Tołstoja, byłem anarchistą; Ferrer ze swoimi szkołami, Kropotkin ze swoimi gminami agrarnymi, ludzie z Robotnicy Przemysłowi Świata z ich solidarnością i ich związkami zawodowymi: oni wszyscy mnie pociągali". (p. 71). W swoim nekrologu opublikowanym w czasopiśmie Czas w 1980 roku przypomniano, że dla jej wielbicieli, takich jak historyk David J. O'Brien, Dorothy Day była "najbardziej znacząca, interesująca i wpływowa osoba w amerykańskim katolicyzmie". I tak było, bo w ruchu Katolicki Robotnik łączyła swój zapał do reformowania społeczeństwa jako całości z praktyczną troską o pomoc poszczególnym biednym ludziom. Była kilkanaście razy aresztowana, pierwszy raz jako sufrażystka w 1917 roku, ostatni przy okazji demonstracji w Kalifornii w 1973 roku, brała udział w wielu, wielu protestach robotniczych i antywojennych.
Benedykt XVI powiedział o niej 13 lutego 2013 r: "W swojej autobiografii otwarcie wyznaje, że uległa pokusie rozwiązania wszystkiego za pomocą polityki, trzymając się propozycji marksistowskiej: 'Chciałam iść z demonstrantami, iść do więzienia, pisać, wpływać na innych i zostawić światu swoje marzenie. Ileż w tym wszystkim było ambicji i ileż szukania siebie!". Droga do wiary w tak zlaicyzowanym środowisku była szczególnie trudna, ale Grace działa tak samo, co sama podkreślała: "To prawda, że częściej czułam potrzebę chodzenia do kościoła, klękania, pochylania głowy w modlitwie. Ślepy instynkt, można powiedzieć, bo nie byłem świadomy modlitwy. Ale ja bym poszedł, wszedłbym w atmosferę modlitwy...". Bóg doprowadził ją do świadomego przylgnięcia do Kościoła, do życia poświęconego wydziedziczonym"..
Po urodzeniu córki, w grudniu 1927 roku przeszła na katolicyzm. Zostawiła swojego partnera, anarchistę Forstera Batterhama, który nie chciał się ożenić, i skupiła się na wychowaniu córki. Wyjechała do Meksyku, by uciec od Forstera, ale gdy jej córka zachorowała na malarię, wróciła na stałe do Nowego Jorku. W 1933 roku poznała radykalnego katolika Petera Maurina, z którym założyła gazetę Katolicki Robotnik która odtąd miała być dynamiczną osią jego życia, obok ośrodków dla miejskiej biedoty i wiejskich gospodarstw. Gazeta przez dziesiątki lat była szeroko rozpowszechniana. Obecnie istnieje ponad 200 wspólnot Katolicki Robotnik w Stanach Zjednoczonych i 30 innych w różnych krajach.
Aktualności
Hiszpańskiego czytelnika uderza podziw Daya dla Ferrera Guardii, anarchistycznego założyciela Szkoły Nowoczesnej, skazanego i straconego w 1909 roku za rzekomy udział w Tragicznym Tygodniu w Barcelonie. Zaskakujące jest to, że ideały pedagogiczne Ferrera miały znaczący wpływ w Stanach Zjednoczonych, mimo że niektóre z jego tekstów są surowo antyreligijne. "Gdzie oni byli? - pisze w swojej autobiografii Dorothy Day (s. 162). "księża, którzy powinni byli wyruszyć na poszukiwanie ludzi takich jak hiszpański anarchista Francesc Ferrer i Guardia, postępując z nimi tak, jak Dobry Pasterz postępował z zagubioną owcą, pozostawiając dziewięćdziesięciu dziewięciu - dobrych parafian - by poszli na poszukiwanie tego, który się zgubił, by uleczyć tego, który został zraniony? Nic dziwnego, że w moim umyśle i w moim sercu istniał bardzo ostry konflikt".. Jego aktywny pacyfizm uderza także w. Katolicki Robotnik w czasie hiszpańskiej wojny domowej wobec poparcia Kościoła amerykańskiego dla strony narodowej w wyniku męczeństwa tak wielu księży i zakonnic oraz poparcia oficjalnych władz dla strony republikańskiej.
W tym Roku Miłosierdzia postać i myśl Dorothy Day nabierają nowej aktualności, choć nie obyło się bez kontrowersji: "Wśród dzieł miłosierdzia są: nauczanie nieuczonych, upominanie grzeszników, pocieszanie strapionych i cierpliwe znoszenie niesprawiedliwych; do tego zawsze dodawaliśmy: pikietowanie i rozpowszechnianie propagandy".pisze np. w swojej autobiografii (s. 235).
Warto zamknąć tę krótką recenzję książki kilkoma wersami z epilogu: "Ostatnim słowem jest miłość. [...] Nie możemy kochać Boga, jeśli nie kochamy się nawzajem, a żeby kochać, musimy się znać. Znamy Go w łamaniu chleba i znamy siebie nawzajem w łamaniu chleba, i nigdy nie jesteśmy sami. Niebo jest bankietem i życie też jest bankietem, nawet ze skórką chleba, gdzie jest wspólnota. Wszyscy znamy długą samotność i wszyscy nauczyliśmy się, że jedynym rozwiązaniem jest miłość, a miłość przychodzi ze wspólnotą". (p. 303).
Aby dowiedzieć się więcej
Długi samotność, Dorothy Day. 312 stron. Editorial Sal Terrae, 2000.
Moje nawrócenieDorothy Day. 176 stron. Ediciones Rialp, 2014.
Dorothy Day: a dziennikarz zaangażowany w równość społeczna na drodze do świętości, Raporty Rzymskie (2013).
Dorothy Day, a święty naszego czas, Ron Rolheiser. Okrągłe miasto. 7-IX-2015 R.
Siła anioła (film) . Tytuł oryginału: Entertaining Anioły: Dorotka Day Story (1996).