Świat

Migranci przekształceni w broń polityczną

Kryzys migracyjny w Polsce uwypukla grozę handlu ludźmi i jego wykorzystanie jako broni destabilizacji politycznej.

Concepción Lozano-16 lipca 2021 r.-Czas czytania: 4 minuty
Migranci Polska granica

Zdjęcie: ©CNS/Leonid Scheglov, BelTA handout via Reuters

Przyjeżdżają pędzeni jak owce i bici kijami, jakby byli zwierzętami. Przykryci kocami i z odrobiną jedzenia wsiadają do autobusów zorganizowanych przez białoruski reżim. Nie są z kraju, nawet nie z bliskiej okolicy. Pochodzą z Afganistanu, Syrii czy Kamerunu. To nie ma znaczenia. Niektórzy z nich docierają na Białoruś nawet samolotem, za pośrednictwem zorganizowanych mafii, które pobierają od nich tysiące euro za bilet w zamian za przybliżenie ich do europejskiego marzenia.

Sen, który znika, gdy tylko natrafiają na drut kolczasty na polskiej granicy. Z jednej strony kolumna białoruskich żołnierzy, którzy nie pozwalają im wrócić (dla nich też nie ma opcji), z drugiej polscy żołnierze, którzy odsyłają ich "w ferworze chwili", jeśli próbują przekroczyć ogrodzenie z drutu kolczastego, które zostało ustawione i wzmocnione, aby uniemożliwić im przejście.

UE i NATO nazwały to "atakiem hybrydowym", terminem, który do tej pory nie był używany w Brukseli, mimo że sytuacja nie jest nowa. Tym, co odróżnia tę od innych jest to, że być może sposób organizacji, cele i cel destabilizacji kontynentu europejskiego są wyraźniejsze i bardziej dobitne niż kiedykolwiek. Nawet tego nie ukrywają.

 Białoruś działa w odwecie za sankcje UE (gospodarcze i polityczne) nałożone w odpowiedzi na postępowanie dyktatorskiego reżimu Aleksandra Łukaszenki, które władze UE określiły jako "naruszenie praw człowieka". Białoruś, wspierana przez Rosję, z którą ma wspólne cele i dążenia polityczne, postanowiła odeprzeć atak, wysyłając hordy nie żołnierzy, ale bezbronnych migrantów, zdesperowanych, by rozpocząć nowe życie na kontynencie europejskim. W tym celu organizuje ich podróż, niczym makabryczną operację turystyczną, i za pośrednictwem wyspecjalizowanych agencji przewozi ich z krajów pochodzenia, oddalonych od UE, na polską granicę. Zewnętrzna granica UE

Napięcie eskalowało do tego stopnia, że nasiliły się ruchy wojsk, samolotów czy żołnierzy po obu stronach granicy, w ramach wzajemnego pokazywania sobie zębów, z jednej strony Polska i Unia Europejska, a z drugiej Białoruś i Rosja, świadome swojej nie tylko militarnej, ale i strategicznej siły w tym rejonie. Klub UE zużył w 2020 roku 394 mld metrów sześciennych gazu, z czego 43% pochodziło z importu z Rosji - podał Eurostat. Rurociąg Jamał-Europa, który przebiega przez Białoruś, ma zdolność transportowania do UE 33 mld metrów sześciennych rocznie. Jedną z gróźb Łukaszenki jest odcięcie tranzytu gazu do Europy u progu zimy i w samym środku międzynarodowego kryzysu energetycznego.

Wywiad z sekretarzem COMECE

Na tle alarmującej sytuacji humanitarnej i politycznej na pograniczu polsko-białoruskim,... COMECEKonferencja Episkopatu Europy wydaje oświadczenie, w którym wzywa UE i jej państwa członkowskie do wyrażenia praktycznej solidarności z migrantami i osobami ubiegającymi się o azyl. Jej sekretarz generalny, ojciec Manuel Enrique Barrios, zaprasza Omnes do dyskusji o tej trudnej sytuacji.

- Jakie jest stanowisko biskupów UE wobec tego, co dzieje się w Polsce?

Z niepokojem. To smutne, że ludzie w trudnej sytuacji są wykorzystywani do celów politycznych.

- Połączenie godności każdego życia ludzkiego z poszanowaniem suwerenności państwa jest skomplikowane. Czy uważa Pan, że w tym przypadku należy przyjąć przede wszystkim podejście humanitarne?

To jest to, co jest fundamentalne. Tym, co czyni Europę i Unię Europejską tym, czym jest, nie są przede wszystkim porozumienia gospodarcze czy nawet polityczne, ale wspólna kultura wartości, a pierwszą z tych wartości jest godność każdej osoby ludzkiej. Dlatego pierwszą rzeczą, którą należy zabezpieczyć jest podejście humanitarne, które musi mieć pierwszeństwo przed wszystkimi innymi. Z drugiej jednak strony ważne jest również przestrzeganie legalności i bezpieczeństwa granic.

- Czy uważasz, że UE robi wystarczająco dużo, aby walczyć z handlem ludźmi i nielegalną imigracją?

Myślę, że on się stara. Komisja Europejska przedstawiła we wrześniu ubiegłego roku cały pakiet działań, nazwany "Pakt o migracji i azylu"która ma na celu rozwiązanie kryzysu migracji i osób ubiegających się o azyl przy jednoczesnym poszanowaniu ich godności i legalności międzynarodowej, ale także zasad pomocy humanitarnej, ratowania w niebezpieczeństwie i proponując zrobienie wszystkiego poprzez podział obciążeń między wszystkie państwa członkowskie Unii. Wiemy jednak, że ze względu na sposób funkcjonowania Unii Europejskiej, gdzie czasami wymagane jest jednomyślne porozumienie wszystkich państw, nie jest to łatwe do osiągnięcia.

-Czy uważa Pan, że rządy europejskie przyjmują egoistyczne stanowiska z perspektywą głównie polityczną, która nie uwzględnia humanitarnego i tragicznego kontekstu tych sytuacji?

Rządy europejskie często muszą stawić czoła kilku wyzwaniom jednocześnie, takim jak na przykład wzrost pozycji populistycznych w opinii publicznej czy obawy obywateli przed utratą tożsamości, brakiem bezpieczeństwa i utratą pracy, zwłaszcza w sytuacji kryzysu gospodarczego. Wszystko to jednak nie usprawiedliwia zajmowania pozycji egoistycznych i skierowanych do wewnątrz, zamykania się w sobie i we własnych granicach. Prawdą jest również, że prawdziwym rozwiązaniem kryzysu migracyjnego jest pomoc krajom pochodzenia, aby ludzie nie byli zmuszani do emigracji.

Europa nie może pozwolić, by ludzie umierali na jej granicach w taki sposób.

Manuel Barrios. Sekretarz COMECE

-Czy w tym przypadku uważa Pan, że Polska postępuje prawidłowo, zatrzymując migrantów na swoich granicach, mimo ludzkiej tragedii?

Wierzę, że Polska robi co może w tej trudnej i niesprawiedliwej sytuacji, a Unia Europejska i inne państwa członkowskie muszą Polsce pomóc. Nie może to jednak powstrzymywać nas przed działaniem z konkretną solidarnością wobec tych ludzi poprzez zapewnienie wszelkiej niezbędnej pomocy, ponieważ Europa nie może pozwolić, aby ludzie umierali na jej granicach w taki sposób.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.