Świat

Narody i religie w Turcji

Tym artykułem historyk Gerardo Ferrara kończy serię trzech badań, w których zagłębia się w kulturę, historię i religię Turcji.

Gerardo Ferrara-3 maj 2024-Czas czytania: 7 minuty

Kobieta trzyma córkę przed starożytną katedrą (obecnie meczetem) Hagia Sophia ©OSV

W poprzedni artykuł Mówimy o Medz Jeghern (ormiański: "wielkie zło"), pierwszym ludobójstwie XX wieku, serii brutalnych kampanii przeprowadzonych przeciwko etnicznym Ormianom, najpierw przez sułtana Abdülhamida II w latach 1894-1896, a następnie przez rząd młodoturecki w latach 1915-1916, w wyniku których zginęło około 1,5 miliona z dwóch milionów Ormian mieszkających na terytoriach Sublime Porte.

Ormianie, Kurdowie i Grecy: cierń w ciele

Pomimo faktu, że historycy na całym świecie zgadzają się co do okrucieństwa i liczby tego ludobójstwa, Turcja odmawia jego uznania, a tureccy intelektualiści, którzy ośmielają się mówić o nim w kraju, są narażeni na ogromne ryzyko. Nawet turecki laureat literackiej Nagrody Nobla z 2006 roku, Orhan Pamuk, został oskarżony o "szkalowanie tureckiej tożsamości narodowej" na mocy artykułu 301 tureckiego kodeksu karnego, który dotyczy wolności słowa (lub, w tym przypadku, braku wolności słowa), podobnie jak każdy, kto ośmielił się o tym mówić. To samo spotkało Hranta Dinka, tureckiego dziennikarza ormiańskiego pochodzenia, skazanego w 2005 roku na sześć miesięcy więzienia za artykuły na temat ludobójstwa Ormian. Dink, którego życie było wielokrotnie zagrożone, został ostatecznie zamordowany w 2007 r., gdy opuszczał redakcję swojej gazety Agos (proces jego zabójcy ujawnił całą serię tajnych powiązań między państwem, tajnymi służbami i grupami ultranacjonalistycznymi w tajnej organizacji o nazwie Ergenekon, która była również rzekomo powiązana z zabójstwem księdza Andrei Santoro w 2006 r.).

Inną palącą i nierozwiązaną kwestią są Kurdowie, lud mówiący językiem indoeuropejskim (język kurdyjski jest bardzo zbliżony do perskiego), który zamieszkuje wschodnią Anatolię, zachodni Iran, północny Irak, Syrię, Armenię i inne przyległe obszary, obszar ogólnie znany jako Kurdystan. Obecnie liczbę Kurdów szacuje się na 30 do 40 milionów.

Kurdowie, pierwotnie lud koczowniczy, stali się osiadli po I wojnie światowej (zostali nakłonieni przez Młodych Turków do udziału w ludobójstwie Ormian, Greków i Asyryjczyków oraz do osiedlania się właśnie na terenach deportowanych i zabitych), kiedy traktaty międzynarodowe nałożyły granice na rozległe terytorium, po którym do tej pory swobodnie się poruszali, aby umożliwić sezonową migrację stad. Chociaż traktat z Sèvres, sporządzony w 1920 r. i nigdy nie ratyfikowany, przewidywał utworzenie niepodległego Kurdystanu, późniejszy traktat z Lozanny (1923) nie wspominał już o tej kwestii, a historyczna ojczyzna Kurdów pozostaje podzielona między kilka państw, przeciwko którym z czasem powstały różne kurdyjskie ruchy separatystyczne.

Etniczni kurdyjscy obywatele Turcji zawsze byli dyskryminowani przez rządy w Ankarze, które próbowały pozbawić ich tożsamości kulturowej, określając ich mianem "górskich Turków", zakazując używania ich języka (czasami określanego jako prosty turecki dialekt) i zabraniając im noszenia tradycyjnych strojów. Różne tureckie administracje tłumiły również - najczęściej brutalnie - wszelkie autonomistyczne zapędy we wschodnich prowincjach (nadal np. interweniują, wykluczając kandydatów należących do partii kurdyjskich w wyborach lokalnych, w tym w ostatnich w marcu 2024 r.), jednocześnie zachęcając do emigracji Kurdów do zachodniej i zurbanizowanej części kraju, aby umożliwić zmniejszenie koncentracji tej populacji w regionach górskich i wiejskich.

W XX wieku miało miejsce kilka epizodów niesubordynacji i buntu ludności kurdyjskiej, a w 1978 r. Abdullah Öcalan utworzył Partię Pracujących Kurdystanu (znaną pod kurdyjskim akronimem PKK), partię inspirowaną marksizmem, której deklarowanym celem jest utworzenie niepodległego Kurdystanu.

Od końca lat 80. bojownicy PKK, aktywni głównie we wschodniej Anatolii, konsekwentnie angażowali się w operacje partyzanckie przeciwko rządowi centralnemu i częste akty terroryzmu.

Ataki PKK i represje ze strony rządu nasiliły się w latach 80-tych do tego stopnia, że wywołały wojnę domową we wschodniej Turcji. Po schwytaniu przywódcy Ocalana w 1999 r. działalność PKK została drastycznie ograniczona.

Od 2002 r., pod naciskiem UE, Ankara zezwoliła na używanie języka kurdyjskiego w telewizji i edukacji. Turcja nadal jednak prowadzi operacje wojskowe przeciwko PKK, w tym najazdy na północny Irak.

Grecy z Anatolii

Przed I wojną światową Grecy byli dobrze prosperującą społecznością w Azji Mniejszej, krainie, którą zamieszkiwali od czasów Homera. Ich liczbę szacuje się na 2,5 miliona, z co najmniej 2000 greckich kościołów prawosławnych, głównie w Konstantynopolu, wzdłuż wybrzeża Morza Egejskiego (zwłaszcza w Smyrnie) i w Pontusie (północny region Anatolii wzdłuż wybrzeża Morza Czarnego, którego stolica, Trebizon, była centrum imperium o tej samej nazwie, na czele którego stała dynastia Komnenów, która jako ostatnia upadła pod panowaniem osmańskim).

Wzrost tureckiego nacjonalizmu na początku XX wieku zaostrzył antygreckie nastroje, które już wcześniej wkradały się do Imperium Osmańskiego, do tego stopnia, że reżim Młodych Turków, kierowany przez Trzech Paszów (masonów Ismaila Envera, Ahmeda Jemala i Mehmeda Talata) nakazał, a Enver był przede wszystkim odpowiedzialny za trzy wielkie ludobójstwa (Ormian, Asyryjczyków i Greków) właśnie w celu "oczyszczenia" Imperium ze wszystkich mniejszości chrześcijańskich. Enver, już odpowiedzialny za masakrę Ormian, oświadczył brytyjskiemu ambasadorowi Sir Henry'emu Morgenthau, że bierze pełną odpowiedzialność za śmierć milionów chrześcijan.

Jeśli chodzi o Greków, katastrofa przybrała formę otwartego ludobójstwa w Pontusie w latach 1914-1923, kiedy to miejscowa ludność grecka została zmasakrowana lub deportowana w przymusowych marszach do wewnętrznych regionów Anatolii i Syrii (wydarzenie to zostało opisane w pięknej książce napisanej przez córkę jednej z ofiar: "Not even my name", autorstwa Thea Halo). Szacuje się, że zginęło co najmniej 350 000 Greków, czyli mniej więcej połowa populacji, a ci, którzy przeżyli, zostali deportowani.

Jednak w Azji Mniejszej doszło do tego, co greccy historycy nazywają "katastrofą Azji Mniejszej", serii wydarzeń, które doprowadziły do ostatecznego opuszczenia regionu przez prawie całą grecką populację, która żyła, prosperowała i zamieszkiwała Jonię od XI wieku pne. Wydarzenia te to przede wszystkim klęska Grecji w wojnie grecko-tureckiej (1919-1922), wraz z masakrami, które po niej nastąpiły, oraz spalenie wielkiego miasta Smyrna (1922), w którym około 30 000 Greków i chrześcijańskich Ormian zginęło w płomieniach lub zostało wrzuconych do morza, podczas gdy 250 000 opuściło zniszczone miasto na dobre.

Konsekwencją była wymiana ludności między Grecją a Turcją, usankcjonowana traktatem z Lozanny z 1923 r., który skutecznie przywrócił stosunki dyplomatyczne między dwoma narodami: od 1,5 do 3 milionów Greków zostało zmuszonych do opuszczenia terytorium Turcji i osiedlenia się w Grecji (według greckiego spisu ludności z 1928 r. 1 221 849 uchodźców na 6 204 684 mieszkańców, 20 % populacji kraju!), podczas gdy od 300 000 do 500 Turków opuściło Grecję, aby osiedlić się w Turcji.

Żydzi w Turcji

Przed 1492 r., kiedy Żydzi zostali wypędzeni z Hiszpanii i Portugalii, w Turcji istniała społeczność żydowska znana jako Romaniotes, ze względu na ich mieszaną kulturę grecko-żydowską. Żydzi przybyli z Półwyspu Iberyjskiego znacznie przyczynili się do poprawy sytuacji gospodarczej i kulturowej całej społeczności.

W przeciwieństwie do chrześcijan, w 1908 r. społeczność żydowska w Turcji zdawała się doświadczać poprawy swojej kondycji wraz z rewolucją młodoturecką, ale trzeba powiedzieć, że przynajmniej do 1923 r., roku proklamowania Republiki Tureckiej, tylko nieliczni obywatele wyznania mojżeszowego, pomimo tego, że żyli przez wieki w Imperium Osmańskim po wygnaniu z Hiszpanii, znali język turecki, nadal z dumą posługując się swoim językiem ojczystym, judeo-hiszpańskim, którym do dziś posługuje się kilka osób.

Pomiędzy wzlotami i upadkami, aż do proklamowania państwa Izrael, turecka społeczność żydowska nadal pozostawała w kraju, aż do masowej emigracji, w wyniku której około 33 000 tureckich Żydów przeniosło się do nowo utworzonego państwa żydowskiego tylko w latach 1948-1952, z powodu rosnącej niestabilności ich państwa, ale jeszcze bardziej z powodu oczekiwań dotyczących życia w nowym kraju. Obecnie z około 100 000 Żydów obecnych w Turcji w XIX wieku pozostało około 26 000 (druga co do wielkości społeczność żydowska w kraju muzułmańskim po Iranie), głównie skoncentrowana w Stambule.

Mniejszość chrześcijańska w Turcji

Znaczenie Anatolii dla chrześcijaństwa jest dobrze znane. Paweł urodził się w Tarsie; tam odbyło się siedem pierwszych ekumenicznych soborów Kościoła; tam, zgodnie z tradycją, Maria, matka Jezusa, przeżyła ostatnie lata swojego życia (w Efezie, gdzie dom, w którym mieszkała ze swoim uczniem Janem, został znaleziony przez wielu).

Jednakże, o ile przed upadkiem Imperium Osmańskiego chrześcijanie w samym Konstantynopolu stanowili około połowy populacji, a w Anatolii 16,6 %, dziś ich liczba wynosi zaledwie 120 000 (0,2 %), co stanowi dramatyczny spadek większy niż w jakimkolwiek innym kraju islamskim, głównie z powodu ludobójstwa Ormian, Greków i Asyryjczyków, masowych deportacji i wymiany ludności między Grecją a Turcją. Spośród nich 50 000 to Apostolscy Ormianie, około 21 000 katolików (w tym łacinnicy, ormianie, syryjczycy i chaldejczycy), tylko 2 000 greckich prawosławnych, 12 000 syryjskich prawosławnych i 5 000 protestantów.

Życie chrześcijan w tym kraju nie zawsze jest łatwe. Chociaż w Traktacie Lozańskim (1923) Turcja formalnie zobowiązała się do zagwarantowania pełnej ochrony życia, wolności i równości prawnej wszystkich swoich obywateli, niezależnie od ich przekonań religijnych, a także "pełnej ochrony kościołów, synagog, cmentarzy i innych instytucji religijnych mniejszości niemuzułmańskich" (art. 42, ust. 3, wiersz 1), w rzeczywistości nie uznała żadnego statusu dla swoich mniejszości religijnych, z wyjątkiem Ormian, Bułgarów, Greków i muzułmanów. 42, ust. 3, wiersz 1), w rzeczywistości nie uznała żadnego statusu dla swoich mniejszości religijnych, z wyjątkiem mniejszości ormiańskiej, bułgarskiej, grecko-prawosławnej i żydowskiej (ta ostatnia jednak uważana była jedynie za "dopuszczone wyznania"). W rezultacie nieislamskie wspólnoty religijne nie mogą posiadać ani nabywać nieruchomości (jedynie utrzymywać kościoły, synagogi, klasztory i seminaria, które już istniały i były używane w 1923 r., ale wiele nieruchomości zostało w rzeczywistości skonfiskowanych i znacjonalizowanych przez państwo tureckie). Od czasu zniesienia reżimu millet przywódcy religijni nie mogą już reprezentować swoich społeczności (do 2011 r. w Turcji nie było ani jednego chrześcijańskiego posła).

Obecnie mówi się o rosnącej "chrystianofobii" w Turcji, biorąc pod uwagę rosnącą liczbę muzułmanów proszących o chrzest w kościele chrześcijańskim (w rzeczywistości jest to raczej niewielka liczba, przynajmniej oficjalnie), w kraju, w którym islamizm, nacjonalizm lub jedno i drugie są coraz bardziej modne.

AutorGerardo Ferrara

Pisarz, historyk i ekspert w dziedzinie historii, polityki i kultury Bliskiego Wschodu.

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.