Doświadczenia

Sprowadzenie irackich chrześcijan do domu: odbudowa Równiny Niniwy

W sierpniu 2014 roku, po dwudziestu wiekach pobytu w regionie Niniwy w Iraku, chrześcijanie zostali zmuszeni do ucieczki ze swoich domów w obliczu terroru Daesh. Większość z nich schroniła się w irackim Kurdystanie. Pięć lat później chrześcijanie chcą wrócić do swoich domów. Potrzebują jednak pomocy z zewnątrz, aby je naprawić i odbudować swoje kościoły. Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN) pomaga im w powrocie.

Rafał Górnik-6 września 2019 r.-Czas czytania: 9 minuty

Obrazy miasta Qaraqosh (Irak), po przejściu Daesh w ostatnich latach, są przerażające. Domy zbombardowane, zniszczone, spalone. Chrześcijańskie świątynie zrównane z ziemią. Mieszkańcy uciekali jak mogli, zostawiając wszystko za sobą. Przede wszystkim do Erbilu, stolicy irackiego Kurdystanu, oraz do sąsiednich miast. Teraz nadzieja zaczyna powracać, stopniowo, do tych uchodźców.

Na przykład w dużych oczach małej dziewczynki Maryam Walled i jej rodziny, która pochodząc z Kurdystanu modli się przed kamerą z głębokimi ewangelicznymi korzeniami: "Modlę się do Boga, aby nas chronił. Modlę się za Daesh, aby w ich sercach zapanowała kiedyś miłość. W niektóre dni płaczę, ale nie jestem zły na Boga. Modlę się, aby On nas zaopatrzył. Modlę się, abyśmy pewnego dnia mogli wrócić do domu i abyśmy byli szczęśliwi. Módl się za mnie i moją rodzinę, aby w moim kraju zapanował pokój. Ja będę się modlił za ciebie, a ty za mnie.

Przypadki można by mnożyć. Przytoczymy tylko kilka: "Zanim nas wysiedlono, byliśmy dobrze sytuowaną rodziną. Urodziłem się na tej ziemi, mieszkam tu całe życie i nigdy nie chcę jej opuścić. Moja silna wiara w Jezusa Chrystusa daje mi siłę do dalszego życia tutaj, mówi Rahel Ishaq Barber, chrześcijański rolnik z Qaraqosh. A Mark Matti Ishaq Zora, syn rolnika, zaznacza: "To jest nasze miasto, nasze życie, nasza historia. Chcę powiedzieć wszystkim rodzinom z Bartla, żeby tu wracały. Kościół nam pomaga. Dziękujemy ACN za pomoc w remoncie naszego domu. Naprawdę miło jest tu znowu mieszkać. 

Qaraqosh było największym miastem na obszarze Równiny Niniwy w Iraku przed przybyciem Daesh. Z chrześcijańską większością zamieszkiwało ją 50 tys. mieszkańców, 30 tys. tubylców i 20 tys. uchodźców. Została ona dosłownie zniszczona. Dziś domy i świątynie powoli zaczynają być odbudowywane, w dużej mierze dzięki kampanii na rzecz odbudowy miasta. Pomóż im wrócić (www.ayudalesavolver), którą uruchomiło ACN.

W Hiszpanii fundusz solidarnościowy Banco Sabadell, znany jako de Etyczne i solidarne inwestowanieszczególnie docenił ten projekt przebudowy ACN i ogłosi go w najbliższym czasie. Jest to fundusz, który od 2009 roku przyznał łącznie 1,5 mln euro pomocy inicjatywom solidarnościowym, a w 2018 roku wspomógł finansowo trzydzieści dwa projekty społeczne.

Zniszczenia pozostawione przez Daesh w tym rejonie Iraku, oczywiście także w Syrii i innych miejscach na Bliskim Wschodzie, są znaczne: prawie 13 tysięcy domów zostało uszkodzonych, spalonych lub całkowicie zniszczonych. Wszystkie zostały splądrowane. Grupa inżynierów, architektów i budowniczych oceniała wieś po wsi, dzielnicę po dzielnicy, ulicę po ulicy i dom po domu stan zniszczenia. W sumie ucierpiało 13 088 domów: 3 557 spalonych, 1 234 całkowicie zniszczonych i 8 297 częściowo uszkodzonych, a także łącznie 363 kościoły i nieruchomości kościelne zniszczone na tym terenie.

Skoordynowane działanie Kościoła

Projekt odbudowy Równiny Niniwy, zatytułowany. Powrót irackich chrześcijan do swoich domówAkcja jest koordynowana przez główne lokalne kościoły chrześcijańskie, przy współpracy ACN. Po prawie trzech latach okupacji dżihadystów, kapłani jako pierwsi udali się do Niniwy (jako ostatni ją opuścili), aby sprawdzić stan wszystkiego. Rzeczywistość była jeszcze gorsza niż się spodziewali: domy spalone lub zawalone gruzami, zniszczone ołtarze, ścięte obrazy, zbezczeszczone groby... 

Teraz tysiące rodzin chce wrócić. A wraz z nimi Kościół, księża, zakonnice... Muszą zaczynać od zera, ale nie boją się, lecz mają nadzieję, że wszystko wróci do tego, co było wcześniej. Chcą przestać być uchodźcami i odzyskać swoje życie, pracę, domy, godność. 

W odpowiedzi na to pragnienie, trzy główne Kościoły chrześcijańskie w Iraku, syrokatolicki, chaldejski i syroortodoksyjny, podpisały historyczne porozumienie i utworzyły komitet, który rozpoczął pracę nad wielkim projektem odbudowy populacji Niniwy w celu powrotu chrześcijan.

Członkami założycielami tego komitetu są Timothaeus Moussa Al Shamany, arcybiskup Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego w Antiochii; Yohanna Petros Mouche, syryjskokatolicki arcybiskup Mosulu; Andrzej Halemba, szef bliskowschodniej sekcji organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie; Nikodem Daoud Matti Sharaf, syryjski prawosławny metropolita Mosulu, Kirkuku i Kirgistanu; Andrzej Halemba, szef bliskowschodniej sekcji organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie; Nikodem Daoud Matti Sharaf, syryjsko-prawosławny metropolita Mosulu, Kirkuku i Kurdystanu oraz Mikha Pola Maqdassi, chaldejski biskup katolicki Alqosh.

Ani niestabilność polityczna kraju i obszaru, ani strach przed terrorystami, który wciąż się utrzymuje, ani brak środków, nie mogą przezwyciężyć silnego pragnienia chrześcijan, aby powrócić do swoich domów, mówią urzędnicy ACN. Jest tam ponad 12 tysięcy rodzin, około 95 tysięcy osób. "Wszyscy chcą naprawić swoje domy i ruszyć z życiem, zacząć od zera, ale z wiarą, z wielką wiarą".mówi chaldejski ksiądz Salar Kajo. Dodaje: "Pytanie nie brzmi: pomagać czy nie pomagać, tylko istnieć czy nie istnieć, a wy, chrześcijanie na Zachodzie, pomagacie nam być tutaj, bo jeśli nie wrócimy do tych wiosek, to nie będziemy W Iraku będzie więcej chrześcijan. 

Rekonstrukcja i wyzwania 

Inne wyzwania czynią sytuację bardziej złożoną: obawy o bezpieczeństwo w wioskach; rozległe zniszczenia infrastruktury (woda, elektryczność, drogi, szkoły i kliniki); a co najważniejsze, jak poradzić sobie z okresem przejściowym pomiędzy zakończeniem comiesięcznej pomocy w wynajmie i paczek żywnościowych, obecnie dostarczanych jedynie przez kościoły, a rozpoczęciem nowego życia na Równinie Niniwy. 

Projekt odbudowy Niniwy, który był również określany jako. "Plan Marshalla", dąży nie tylko do odbudowy budynków mieszkalnych i kościelnych, ale także do ułatwienia zatrudnienia i usług związanych z całym projektem. 

"Uznając powszechne prawo człowieka do powrotu wysiedleńców do miejsc pochodzenia", Według trzech Kościołów chrześcijańskich na Równinie Niniwy, Komitet Odbudowy, przy współpracy z ACN, postawił sobie następujące cele: "(1) Skierować i zebrać fundusze na odbudowę chrześcijańskich wiosek na Równinie Niniwy i powrót chrześcijan do tych wiosek. Sama renowacja prywatnych domów została oszacowana na około 250 milionów dolarów. 2) Planować i monitorować odbudowę oraz składać sprawozdania z wykorzystania otrzymanych środków. 3) Informowanie opinii publicznej o postępach w powrocie chrześcijan. 4) Zwrócenie się do rządów i innych organizacji o lobbowanie i działanie w ramach społeczności międzynarodowej w celu zapewnienia, że iraccy chrześcijanie będą mogli powrócić do swoich domów".

Tło

Po inwazji Daesh na Mosul w czerwcu 2014 roku, chrześcijanie i inne mniejszości uciekli z ubraniami na plecach, aby szukać schronienia, najpierw w mieście Qaraqosh, największym chrześcijańskim mieście w Iraku, a kiedy padło ono łupem Daesh w sierpniu 2014 roku, zostali zmuszeni do ucieczki do Erbilu i innych bezpieczniejszych miast, takich jak Alqosh, Dohuk, Zakho i Sulaymaniyah.

Te fale przesiedlonych chrześcijan i innych grup mniejszościowych, takich jak Jazydów, w ciągu kilku dni zwiększyły liczbę osób znajdujących się pod bezpośrednią opieką Kościołów w tych regionach do około 120 tys. osób.

Kościół katolicki w Kurdystanie musiał zaopiekować się tymi ponad 12 tys. rodzin, zapewniając im schronienie, wyżywienie, edukację i opiekę zdrowotną. I oddała się w służbę tysiącom ludzi, ofiarom duchowego cierpienia i wiecznego lęku w ich życiu, w wyniku tego, co przeżyli. Wiele osób straciło członków rodziny z rąk Daesh lub zmaga się z całkowitą biedą, uciekając z odzieżą na plecach.

Koordynowane przez archidiecezję w Erbilu, prawie 50 % zebranych funduszy (około 35 milionów dolarów w latach 2014-2017) na wsparcie przesiedlonych chrześcijan zostało i nadal jest przekazywane przez dobroczyńców ACN, która od początku jest z chrześcijańskimi uchodźcami w Iraku. Z tych 35 milionów dolarów 7 milionów przeznaczono na schronienie, a 11 milionów na żywność i artykuły pierwszej potrzeby.

W 2014 roku w wyniku kryzysu, który doprowadził do exodusu 120 tys. chrześcijan, fundacja wydała na pomoc łącznie 4,6 mln euro. W 2015 roku liczba ta wzrosła do 10,6 mln euro, w 2016 roku było to ponad 9,7 mln euro, a w 2017 roku zdecydowanie przekroczyła 9 mln euro. Realizując projekt odbudowy Niniwy, ACN kontynuuje dostarczanie paczek żywnościowych i leków dla uchodźców wciąż przebywających w irackim Kurdystanie. "Będziemy z nimi do końca", mówią.

Wsparcie papieża i kardynała Parolina 

Jest to wyraźne życzenie papieża Franciszka, abyśmy nadal wspierali tę prześladowaną ludność chrześcijańską - mówi ACN. W 2017 roku sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin podziękował papieżowi za wsparcie dla tych prześladowanych chrześcijan. "wsparcie, jakie w ciągu trzech lat od inwazji samozwańczego Państwa Islamskiego papieska fundacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie zaoferowała wielu rodzinom chrześcijańskim, aby mogły godnie znieść tę sytuację".. Podkreślił również, że. "wiele zostało zrobione, ale wiele pozostaje do zrobienia".i poprosił o wsparcie dla projektu odbudowy fundacji, Pomóż im wrócić.

W ostatnie Boże Narodzenie kardynał Parolin przewodniczył wigilijnej Mszy św. w bagdadzkiej chaldejskiej katedrze św. Józefa i koncelebrował z patriarchą Louisem Raphaelem Sako Eucharystię, w której uczestniczył prezydent kraju Barham Salih.

W świątecznym przesłaniu dla Iraku, przekazanym premierowi Adilowi Abdul-Mahdiemu, kardynał Parolin określił ten kraj jako "kolebka cywilizacji, tak bogata w biblijne odniesienia i historię, ziemia patriarchy Abrahama, gdzie rozpoczęła się historia zbawienia". Kardynał Sekretarz Stanu wezwał chrześcijan i muzułmanów do wspólnego "rozświetlają ciemności strachu i bezsensu, nieodpowiedzialności i nienawiści słowami i czynami światła, siejąc wszystkimi swoimi rękami ziarna pokoju, prawdy, sprawiedliwości, wolności i miłości", i podkreślił, że "to, jak wiele nas łączy i jak bardzo jesteśmy ze sobą związani, jest większe od tego, co nas dzieli".

Podczas uroczystości ze wspólnotą chaldejską, największą wspólnotą chrześcijańską w kraju, zwrócił uwagę, że Wigilia to czas "bezsenność jak wielu, których zmartwienia nie dają im spać w nocy - jak wiele irackich rodzin, które "przeszły przez mękę cierpienia".- i dla kardynała, Boże Narodzenie jest dane "Właśnie w tej po ludzku beznadziejnej sytuacji rozbrzmiewa radosna zapowiedź". 

W ostatnim dniu wizyty w Iraku jako wysłannik papieża Franciszka kardynał Parolin zapewnił, że. "przebaczenie jest podstawą pojednania". i podziękował Irakijczykom za ich świadectwo wiary chrześcijańskiej. Maj "doznany ból i przemoc nigdy nie mogą być przekształcone w rancour". pytał podczas Mszy św. odprawionej w syrokatolickiej katedrze w Qaraqosh.

Powrót ponad sześciu tysięcy rodzin

Nuncjusz apostolski w Jordanii i Iraku bp Alberto Ortega przypomniał o znaczeniu chrześcijan w tym regionie: "Wzywam do podjęcia wysiłków na rzecz ochrony mniejszości religijnych i zachęcania do pomocy rozwojowej przy jednoczesnym promowaniu pokoju. W ten sposób udałoby się dotrzeć do źródła problemu, aby uniknąć dramatu migracji. 

Następnie biskup Ortega stwierdził, że. "Dzięki ACN i innym organizacjom chrześcijanie w Iraku byli w stanie przetrwać w bardzo trudnych czasach, kiedy zostali wypędzeni z Mosulu i Równiny Niniwy, a wielu z nich schroniło się w Kurdystanie. Podał też wiadomość, że. "W Qaraqosh, głównym mieście obecności chrześcijan w Iraku, powróciło już ponad 6 tys. rodzin i jest to wielka nadzieja dla wszystkich.

Kampania fundraisingowa

Kosztorys ekspertów dotyczący odbudowy został określony, jak zaznaczono, na ponad 250 mln dolarów. Komitet koordynuje również współpracę z lokalnymi architektami, inżynierami i firmami budowlanymi w celu monitorowania postępu prac, zapewnienia ich ukończenia i przedstawienia sprawozdania źródłom finansowania.

Jako znak nadziei dla irackich chrześcijan, ACN rozpoczęło już międzynarodową kampanię zbierania funduszy, aby wesprzeć natychmiastową odbudowę domów oraz przywrócenie i odbudowę kościołów i nieruchomości kościelnych, w tym klasztorów i ośrodków katechetycznych.

ACN informuje jednak, że jest w stanie ponieść tylko część kosztów niezbędnych do odbudowy. Z tego powodu wzywa rządy, organizacje kościelne i inne instytucje charytatywne do "aby przyłączyli się do nas w pomocy Komitetowi Odbudowy Niniwy, a za ich pośrednictwem chrześcijanom Iraku".

Międzynarodowy Dzień Ofiar

Wrażliwość na prześladowania i wielkie tragedie humanitarne, tak często potępiane przez papieża Franciszka, zaczyna wychodzić na powierzchnię. 22 sierpnia ONZ po raz pierwszy obchodziła Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Przemocy ze względu na Religię lub Przekonania. ACN, która od 70 lat działa na rzecz chrześcijan, którzy cierpią prześladowania za wiarę, z zadowoleniem przyjęła tę inicjatywę. "To ważny krok w kierunku tego, by głos prześladowanych chrześcijan był w przyszłości bardziej słyszalny".mówi Thomas Heine-Geldern, międzynarodowy dyrektor generalny ACN. "Jesteśmy bardzo zadowoleni. Czekaliśmy na nią z niecierpliwością od dłuższego czasu.

Wcześniej, w maju, Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło odpowiednią rezolucję, zaproponowaną przez Polskę i popartą przez Stany Zjednoczone, Kanadę, Brazylię, Egipt, Irak, Jordanię, Nigerię i Pakistan. Jednym z głównych motorów napędowych rezolucji była prawniczka i pisarka Ewelina Ochab, specjalistka od sytuacji mniejszości religijnych na Bliskim Wschodzie. Ochab przyznał, że "To był długi proces z wieloma uczestnikami, ale ACN był jedną z moich inspiracji.

Zgodnie z raportem Wolność religijna w świecie, red. ACN, 61 % ludności świata żyje w krajach, w których nie ma wolności religijnej, dyskryminacji i prześladowań ze względu na religię. Ewelina Ochab mówi, że uznanie tego międzynarodowego dnia ma na celu. "Pamięć o ofiarach i ocalałych z prześladowań religijnych. Ustalenie daty jest ważne, aby nie zapomnieć o naszych zobowiązaniach, ale nie jest to cel sam w sobie, lecz początek długiej kampanii, która ma zapobiec kolejnym ofiarom w przyszłości.

Błogosławione różańce dla Syrii

Troska papieża o cały Bliski Wschód jest na najwyższym poziomie. 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, papież Franciszek podczas modlitwy Anioł Pański pobłogosławił 6 tys. różańców dla Syrii. Otrzymają je osoby, których bliscy zostali porwani lub zabici podczas wojny w Syrii, w ramach ekumenicznej inicjatywy ACN wraz z Kościołem katolickim i prawosławnym w tym kraju. "Te różańce, wykonane z inicjatywy ACN, będą znakiem mojej bliskości z naszymi braćmi i siostrami w Syrii, Papież Franciszek powiedział. "Kontynuujmy modlitwę różańcową o pokój na Bliskim Wschodzie i na całym świecie".

Różańce będą rozdawane w kilku syryjskich parafiach 15 września, w święto Matki Bożej Bolesnej. Inicjatywa ekumeniczna, w której uczestniczy ACN, ma za swoje motto Pociesz mój lud i zajmuje się upamiętnianiem ofiar wojny syryjskiej oraz udzielaniem wsparcia duchowego rodzinom zmarłych. n

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.