Świat

Iracki ksiądz Aram Pano: "To, czego potrzebuje Irak, to braterstwo".

"Wizyta Ojca Świętego jest wielkim wyzwaniem dla tych, którzy chcą zniszczyć kraj i pokaże prawdziwe wartości chrześcijaństwa, powiedział młody iracki ksiądz Aram Pano, podczas spotkania cyfrowego zorganizowanego przez Fundację Rzymskie Centrum Akademickie (CARF), z okazji wizyty papieża Franciszka w Iraku.

Rafał Górnik-5 marca 2021 r.-Czas czytania: 4 minuty
Wizyta papieża w Iraku_ Przyjazd

Foto: ©2021 Catholic News Service / U.S. Conference of Catholic Bishops.

"Dziękuję za zaproszenie do rozmowy z naszymi hiszpańskojęzycznymi przyjaciółmi! Shlama o shina o taibotha dmaria saria ild kol, co w języku aramejskim oznacza "pokój, spokój i łaska Boża niech będą z wami wszystkimi"!Aram, który studiował filozofię i teologię w seminarium w Bagdadzie, przyjął święcenia kapłańskie 9 września 2011 r.

Teraz, po prawie 10 latach kapłaństwa, Aram Pano, posłany przez swojego biskupa, studiuje Komunikację Instytucjonalną na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie. "ponieważ świat potrzebuje, aby każdy z nas przyczynił się do ewangelizacji. A szczególnie w tych czasach, aby głosić Ewangelię, konieczna jest znajomość kultury cyfrowej i komunikacyjnej Mam wielką nadzieję na przyszłość.

Aram Pano o wizycie papieża w Iraku "W perspektywie encykliki papieża Franciszka 'Fratelli tutti' (Bracia wszyscy), tego właśnie potrzebuje mój kraj: braterstwa. Wszyscy chrześcijanie w Iraku mają więc nadzieję, że ten wyjazd coś zmieni".powiedział podczas spotkania online CARFInstytucja ta pomaga licznym kapłanom, osobom świeckim, zakonnikom i seminarzystom w dalszej nauce i kształceniu.

 Młody ksiądz zaśpiewał m.in. Ojcze nasz w języku aramejskim, języku Jezusa i wspólnym języku wielu ludzi po dwóch tysiącach lat, i wyjaśnił, że "W rzeczywistości aramejski, w dialekcie wschodniosyryjskim, jest moim językiem ojczystym i językiem wszystkich mieszkańców obszaru, na którym się urodziłem, na północy Iraku, który nazywa się Tel Skuf, co oznacza Wzgórze Biskupie. Znajduje się on około 30 km od Mosulu, starożytnego miasta Niniwy, w chrześcijańskim sercu kraju"..

"Później, w Basrze, nasz biskup poprosił mnie, abym towarzyszył mu w misji duszpasterskiej do Misan, około 170 km od Basry, gdzie było dwadzieścia rodzin chrześcijańskich, i tam właśnie narodziło się moje powołanie.

"Wiele skomplikowanych problemów".

 Co do obecnych problemów Iraku, Aram Pano zauważa "Brak uczciwości i chęci odbudowy kraju, muzułmanie, którzy się odłączyli, rząd myśli bardziej o byciu lojalnym wobec krajów sąsiednich niż o dobru swoich obywateli... Nie ma jednego problemu, ale wiele skomplikowanych problemów. W jego opinii, "Polityka, służba obywatelom, nie istnieje, bo jest w rękach innych poza Irakiem. Jednak owoce Bożego dzieła nie są w naszym zasięgu i modlimy się, aby dzięki tej podróży pokój, miłość Chrystusa i jedność były głoszone ludowi, który nie może już tego znieść.

Ważny kontekst międzyreligijny

W spotkaniu uczestniczył również włoski pisarz Gerardo Ferrara, znawca historii i kultury Bliskiego Wschodu. "Jest to historyczny moment dla wszystkich chrześcijan na świecie, a szczególnie dla tego kraju."powiedział Ferrara, który wyjaśnił, że Ojciec Święty nadal "ślad Jana Pawła II, który pragnął rozpocząć Wielki Jubileusz roku 2000 pielgrzymką do Iraku, "ponieważ jest to ziemia Abrahama", ale nie był w stanie tego zrobić, ze względu na sprzeciw najpierw Stanów Zjednoczonych, a potem Saddama Husajna.

"Abraham pochodził z Ur Chaldejskiego i właśnie jako chrześcijanie, Żydzi i muzułmanie, z historycznego i religijnego punktu widzenia, wszyscy uważamy się za potomków Abrahama", dodał pisarz.

Właśnie w tym tygodniu papież podkreślił między innymi ten powód podróży: "Pojutrze, jeśli Bóg pozwoli, pojadę do Iraku na trzydniową pielgrzymkę"., y "Razem z innymi przywódcami religijnymi zrobimy kolejny krok w braterstwie wierzących. Irakijczycy czekali na św. Jana Pawła II, który nie mógł przyjechać. Nie można drugi raz zawieść ludzi, Francisco zaznaczył.

Podczas spotkania CARF Gerardo Ferrara dokonał przeglądu sytuacji etnicznej i społeczno-politycznej w Iraku, "co jest bardzo skomplikowane". Pierwszą rzeczą, jaką zrobi papież, będzie spotkanie z władzami kraju oraz odprawienie Mszy św. w bagdadzkiej katedrze chaldejskiej (katolickiej). Następnie uda się do Ur. Jedno z najstarszych miast na świecie. Tam odbędzie międzyreligijne spotkanie z Żydami, chrześcijanami i muzułmanami.

"Kolejne ważne spotkanie, w opinii Ferrary, "Odbędzie się ona z udziałem Wielkiego Ajatollaha Al-Sistaniego, który jest zwierzchnikiem irackich szyitów, którzy są najważniejszym etniczno-religijnym składnikiem kraju, bo stanowią 60 proc. populacji. Muzułmanie sunniccy stanowią 35 procent, a dalej są chrześcijanie, Jazydzi, Mandaeanie i inne mniejszości.

"Bracia wszyscy".

Włoski ekspert określił też, podobnie jak ksiądz Aram Pano, ten wyjazd jako wizytę w ramach. w kontekście encykliki "Bracia wszyscy", a braterstwo jest właśnie tym, czego ten kraj najbardziej potrzebuje. Chrześcijanie poprosili papieża o spotkanie z ajatollahem Al-Sistanim".powiedział Gerardo Ferrara podczas kolokwium CARF.

W przesłaniu wideo przed wizytą w Iraku papież Franciszek powiedział: "Tęsknię do spotkania z wami, do zobaczenia waszych twarzy, do odwiedzenia waszej ziemi, starożytnej i niezwykłej kolebki cywilizacji. Przybywam jako pielgrzym, jako pielgrzym pokutujący, aby błagać Pana o przebaczenie i pojednanie po latach wojny i terroryzmu, aby prosić Boga o pocieszenie serc i uleczenie ran. A ja przychodzę między was jako pielgrzym pokoju, aby powtórzyć: "Wszyscy jesteście braćmi" (Mt 23, 8). (Mt 23, 8). Tak, przybywam jako pielgrzym pokoju w poszukiwaniu braterstwa, ożywiony pragnieniem wspólnej modlitwy i wspólnej wędrówki, także z braćmi i siostrami innych tradycji religijnych, w znaku Ojca Abrahama, który łączy muzułmanów, Żydów i chrześcijan w jedną rodzinę" (Mt 23, 8)..

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.