Hiszpania

Bp Gómez: "Sprawiedliwe społeczeństwo możemy budować tylko w oparciu o prawdę".

Podczas prezentacji 23. Kongresu Katolików i Życia Publicznego, który odbędzie się od 12 do 14 listopada, arcybiskupi Los Angeles (USA), abp José Gómez, i Burgos, abp Mario Iceta, zwrócili uwagę, że katolicy muszą znać i głosić Jezusa Chrystusa oraz chrześcijańską historię zbawienia w całej jej prawdzie i pięknie.

Rafał Górnik-4 października 2021 r.-Czas czytania: 6 minuty
Prezentacja kongresowa CEU

"Wraz z upadkiem judeochrześcijańskiego światopoglądu i wzrostem sekularyzmu, polityczne systemy przekonań oparte na sprawiedliwości społecznej i tożsamości osobistej wypełniły przestrzeń zajmowaną niegdyś przez przekonania i praktyki chrześcijańskie" - powiedział arcybiskup Los Angeles i przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych (USCCB) w swoim przemówieniu wygłoszonym w sieci podczas inauguracji nadchodzącego Kongres która, zorganizowana przez Katolickie Stowarzyszenie Propagandystów i CEU, nosi tytuł Poprawność polityczna: zagrożone wolności.

José Gómez, "najlepszym sposobem dla Kościoła na zrozumienie nowych ruchów sprawiedliwości społecznej jest postrzeganie ich jako pseudoreligii, a nawet jako zamienników i rywali tradycyjnych wierzeń chrześcijańskich".

"Jakkolwiek nazwiemy te ruchy - "sprawiedliwość społeczna", "kultura obudzona". (przebudzony), "polityka tożsamości", "intersekcjonalność", "ideologia sukcesu" - twierdzą, że oferują to, co zapewnia religia. Ponadto, podobnie jak chrześcijaństwo, te nowe ruchy opowiadają swoją własną "historię zbawienia".

W konsekwencji "teraz bardziej niż kiedykolwiek Kościół i każdy katolik musi znać historię chrześcijańską i głosić ją w całym jej pięknie i w całej jej prawdzie, ponieważ dzisiaj krąży inna historia". Antagonistyczna narracja "zbawienia", którą słyszymy w mediach i w naszych instytucjach, pochodząca z nowych ruchów sprawiedliwości społecznej" - dodał.

To, co moglibyśmy nazwać historią ruchu "woke", kontynuował arcybiskup Los Angeles, wygląda mniej więcej tak: "Nie możemy wiedzieć, skąd pochodzimy, ale jesteśmy świadomi, że mamy wspólne interesy z tymi, którzy dzielą nasz kolor skóry lub naszą pozycję w społeczeństwie. Mamy bolesną świadomość, że nasza grupa cierpi i jest wyobcowana, a dzieje się to nie z naszej winy. Przyczyną naszego nieszczęścia jest to, że jesteśmy ofiarami opresji ze strony innych grup społecznych. A wyzwolenie i odkupienie osiągamy poprzez nieustanną walkę z naszymi ciemiężcami, tocząc bitwę o władzę polityczną i kulturalną, w imię tworzenia sprawiedliwego społeczeństwa".

Budowanie za pomocą prawdy o Bogu

Jest to z pewnością "mocny i atrakcyjny dyskurs dla milionów ludzi, zarówno w społeczeństwie amerykańskim, jak i w społeczeństwach na całym Zachodzie" - powiedział bp José Gómez, który podkreślił, że "oczywiście wszyscy chcemy wspierać społeczeństwo, w którym panuje równość, wolność i godność wszystkich ludzi". Ale sprawiedliwe społeczeństwo możemy budować tylko na podstawie prawdy o Bogu i o naturze ludzkiej. Jest to niezmienne nauczanie naszego Kościoła i Świętych Ojców od prawie dwóch wieków i po dziś dzień.

W tym miejscu arcybiskup przywołał papieża emeryta Benedykta XVI, który "ostrzegał nas, że zaćmienie Boga prowadzi do zaćmienia osoby ludzkiej". Raz po raz przypominał nam: kiedy zapominamy o Bogu, nie widzimy już obrazu Boga w naszym bliźnim".

Dalej zacytował papieża Franciszka, który "mocno podkreślił tę samą prawdę w Fratelli TuttiJeśli nie wierzymy, że Bóg jest naszym Ojcem, nie znajdziemy powodu, by traktować innych jak naszych braci i siostry.

Ideologie ateistyczne i wizja marksistowska

To jest właśnie problem, który mamy, powiedział przewodniczący konferencji biskupów USA: "Dzisiejsze krytyczne teorie i ideologie są głęboko ateistyczne. Zaprzeczają duszy, a także duchowemu i transcendentnemu wymiarowi ludzkiej natury; albo uważają, że nie ma on znaczenia dla ludzkiego szczęścia. Redukują to, co znaczy być człowiekiem, do zasadniczo fizycznych cech, takich jak kolor naszej skóry, płeć, nasze wyobrażenia o płci, pochodzeniu etnicznym i pozycji w społeczeństwie. Z pewnością możemy zauważyć, że są to pewne elementy teologii wyzwolenia, zakorzenione w wizji marksizmu kulturowego.

Jego zdaniem nie należy lekceważyć ruchów sprawiedliwości społecznej, ponieważ czerpią one "swoją siłę z prostoty swoich wyjaśnień: świat dzieli się na niewinnych i ofiary, sojuszników i wrogów. Ta narracja jest pociągająca także dlatego, że - jak wspomniałem wcześniej - odpowiada na realne ludzkie potrzeby i cierpienia. Ludzie cierpią, czują się dyskryminowani i wykluczeni z możliwości w społeczeństwie.

Ewangelia, najpotężniejsza siła

Ostatnia refleksja arcybiskupa skupiła się na Jezusie Chrystusie. Co należy zrobić? Jak Kościół powinien odpowiedzieć na te nowe świeckie ruchy dążące do zmiany społecznej? Moja odpowiedź jest prosta. Trzeba nam głosić Jezusa Chrystusa. Głosić go odważnie, twórczo. Musimy opowiedzieć naszą historię zbawienia w nowy sposób. To jest misja Kościoła na wszystkie czasy i na wszystkie momenty kulturowe.

"Nie powinniśmy być zastraszeni przez te nowe religie sprawiedliwości społecznej i tożsamości politycznej" - dodał. "Ewangelia pozostaje najpotężniejszą siłą zmiany społecznej, jaką kiedykolwiek widział świat. A Kościół od początku był "antyrasistowski". Wszyscy są włączeni w jego orędzie zbawienia".

Dorothy Day i Augustus Tolton

"Osobiście znajduję inspirację w świętych i w ludziach, którzy żyli w świętości w historii mojego kraju" - zakończył arcybiskup Los Angeles. "Myślę zwłaszcza o Słudze Bożej, Dorothy Day. Dla mnie stanowi ona ważne świadectwo tego, w jaki sposób katolicy mogą pracować nad zmianą porządku społecznego poprzez radykalne oderwanie i miłość do ubogich w oparciu o Błogosławieństwa, Kazanie na Górze i dzieła miłosierdzia".

Na koniec wspomniał o czcigodnym ojcu Augustusie Toltonie. "Jego to imponująca i prawdziwie amerykańska historia. Urodził się w niewoli, uciekł na wolność z matką i został pierwszym afroamerykańskim księdzem wyświęconym w moim kraju. Ojciec Tolton powiedział kiedyś: "Kościół katolicki ubolewa nad podwójnym niewolnictwem: umysłu i ciała. Dąży do uwolnienia nas od obu".

"Exasperating individualism".

Arcybiskup Mario Iceta, arcybiskup Burgos i członek Komisji Wykonawczej Konferencji Episkopatu, zwrócił przede wszystkim uwagę na to, że "znajdujemy się w zmianie epoki, a zmiana epoki odnosi się do nowej koncepcji antropologicznej. Ta zmiana epoki nie pojawia się z dnia na dzień i jest związana z podstawowym elementem, jakim jest pojęcie wolności".

"Przyroda nie jest już postrzegana jako dar od Stwórcy", ale "człowiek nadaje jej znaczenie. On nadaje sens stworzeniu, samemu człowieczeństwu, samej seksualności przekształconej w płeć...". I "powstaje społeczeństwo oderwane od rzeczywistości. Papież mówi o drażniącym indywidualizmie i to ewidentnie podkreśla rzeczywistość, w której żyjemy. Z pewnością następuje zaćmienie Boga, człowiek jest zanurzony w czystej immanencji. A już na pewno interpretacja świata pozostawiona jest ideologiom".

Na zakończenie uroczystości, w której arcybiskupowi Burgos towarzyszył przewodniczący Katolickiego Stowarzyszenia Propagandystów Alfonso Bullón de Mendoza, monsignor Mario Iceta odniósł się do różnych sformułowań Jezusa z Ewangelii, w których można docenić "tę nędzę człowieka bez miłości Boga". I zadał sobie pytanie, kim są ubodzy, dokonując przeglądu różnych form ubóstwa.

Różne sposoby ubóstwa

"Myślimy, że istnieje tylko ubóstwo materialne, ale ja uważam, że istnieje gradacja ubóstwa. Pierwszym, najbardziej skandalicznym, najbardziej widocznym, jest ubóstwo materialne. Naprawdę krzywdząca bieda. Następnie jest ubóstwo osobiste. Kiedy byłem biskupem Bilbao - komentował - kiedy rozmawiało się z tymi ludźmi, którzy niestety byli bezdomni, zdawało się sobie sprawę, że istnieje coś więcej niż ubóstwo materialne. Ubóstwo osobiste, psychiczne, rodzinne... Ubóstwo osobiste wymaga głębokiego towarzyszenia. Potem jest ubóstwo samotności i ogromne ubóstwo Boga. Pan odnosi się do tego, gdy mówi 'Człowiek nie samym chlebem żyje'".

Arcybiskup Burgos dokonał szybkiego przeglądu innych form ubóstwa. "Wielkie wyzwanie dla edukacji. W naszej krótkiej demokracji uderza ósma ustawa oświatowa. Kościół zawsze odpowiadał na potrzeby edukacji. I kwestia mediów, elementu niezbędnego dla wolności, dla pokoju. Widzimy też w Hiszpanii załamujący się wskaźnik urodzeń, jesteśmy krajem bardzo starych ludzi. Nie mamy rotacji pokoleniowej. Komunikacja w sieciach społecznościowych, na pewno teraz mamy fałszywe wiadomościktóre są kłamstwami".

"Non-confrontation and non-hostility

"W czasach, gdy mówi się o postprawdzie, o interpretacji świata związanej z ideologiami, gdzie prawdziwa prawda jest mylona z pewnością lub opinią, chrześcijanie muszą mieć nadzieję w Chrystusie i w Ewangelii, ponieważ są zdolni do dialogu ze wszystkimi kulturami i myślami" - podkreślił.

Bp Iceta zapytał wreszcie: "Jaka jest zatem nasza postawa? My chrześcijanie jesteśmy powołani nie do konfrontacji czy wrogości, ale do dobra i piękna. Propozycja, z pewnością, propozycji, spotkania, oświecenia. Nasza propozycja to pokazanie dobra, to pełnia. To jest nasza droga".

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.