Doświadczenie Ezechiela o byciu posłanym przez Boga "Do synów Izraela, ludu zbuntowanego, który zbuntował się przeciwko mnie... Dzieci też są sztywnego karku i upartego serca; do nich posyłam cię, abyś im powiedział: 'To mówi PAN'. Czy cię posłuchają, czy nie, bo to lud buntowniczy, uznają, że pośród nich był prorok".". Perspektywa dla proroka nie ma gwarancji sukcesu, wręcz przeciwnie, ważne, że idzie i że ludzie zdają sobie sprawę, że jest prorok.
Doświadczenie Pawła nie jest bardzo odmienne. Wielu zastanawiało się nad naturą żądła, które Bóg dopuścił, aby się nie gniewać. Możliwe, że odpowiedź znajdujemy w jego słowach: "Dlatego tym chętniej będę się chwalił w moich ułomnościach, aby zamieszkała we mnie siła Chrystusa". Dlatego też chętnie korzystam z ułomności, z ucisków, z konieczności, z prześladowań i utrapień ze względu na Chrystusa, bo gdy jestem słaby, wtedy jestem mocny" (1 Kor 5,6)..
Cierń w ciele może polegać właśnie na wspomnianych poniżej słabościach, oburzeniach, trudnościach, strapieniach czy problemach kościoła korynckiego: "Spory, zawiść, złość, rywalizacja, oszczerstwa, obmowy, pycha, pycha, obmowa"..
Dlatego Jezus z Nazaretu może cytować prawo ogólne: "Prorok nie jest pogardzany, chyba że we własnej ziemi, wśród swoich krewnych i we własnym domu". i doświadczyć ich goryczy. Marek mówi o zdziwieniu, które odzwierciedla zdziwienie nazareńczyków, którzy nie mogą uwierzyć, że Mesjasz jest jednym z ich własnych, "sąsiadem", którego genealogię i bliskich krewnych znają. Jest on wiejskim rzemieślnikiem.
W najwcześniejszej Ewangelii, Marka, widzimy, że jest on nazywany "syn Maryi. Niektórzy autorzy zwracają uwagę, że nie było zwyczaju wspominania o matce, ale o ojcu. Może to być ślad po oszczerczej plotce, że Jezus był nieślubnym synem. Powołuje się na to zarówno Celsus, jak i Tertulian, a także trafiło do średniowiecznych pism hebrajskich. Wrogość nazareńczyków jest zaskakująca i być może potwierdza te pogłoski, które ze swej natury czyniły wieść o Jezusie jako Mesjaszu jeszcze trudniejszą do przyjęcia przez mieszkańców wsi. Dlatego Jezus rzeczywiście cierpiał z powodu pogardy, "na jego ziemi, wśród jego krewnych i w jego domu".A jak reaguje? "I nie mógł tam dokonać żadnych cudów, uzdrowił tylko kilku chorych, kładąc na nich ręce".. Zdanie jest niezwykłe: najpierw mówi. "nie ma cudu".a potem zamiast tego mówi się, że wyleczył "kilka chorych osób".. Jakby miało to oznaczać stanie w miejscu Jezusa, które zostało wtedy pokonane. Jezus kontynuuje swoją drogę uzdrawiania, nawet jeśli jest to z niewielką ilością osób. I nadal uczy. Nie powstrzymuje go wrogość nazareńczyków.
Homilia na czytania z niedzieli XIV
Ksiądz Luis Herrera Campo oferuje swój nanomiliakrótkie jednominutowe refleksje do tych lektur.