Cenne święto, które dziś obchodzimy, uczy nas, że MariaPod koniec swojego życia na ziemi została przyjęta ciałem i duszą do nieba. Kościół nie definiuje, czy umarła, czy nie, ale większość teologów i świętych na przestrzeni wieków uważała, że Maryja doświadczyła śmierci, nie jako kary za grzech, ale aby być całkowicie zjednoczona ze swoim Synem, który dobrowolnie poniósł śmierć, aby nas zbawić. Matka Boża pomaga nam nie bać się śmierci i umierać dla siebie każdego dnia, ponieważ jest to droga do życia. Podobnie jest ze starością.
Dzisiejsze pierwsze czytanie ukazuje Matkę Bożą w chwale. Nie tylko "świeci jak słońce"tak jak Jezus mówi, że stanie się ze sprawiedliwymi. Jest to "ubrany w słońce"z koroną z gwiazd dwunastu i księżycem u stóp jego. Jego chwała jest o wiele większa niż nasza, ponieważ Jego świętość jest o wiele większa. To uczy nas, jak Bóg hojnie nas wynagradza i daje nam nadzieję nieba. Ale stało się tak, ponieważ Maryja się uniżyła. Została wywyższona przez swoją pokorę, co widać w Jej odpowiedzi aniołowi (Łk 1:38) i w Jej Magnificat. Dumni i bogaci są poniżani, a pokorni wywyższani. Jeśli chcemy mieć udział w niebiańskiej chwale Matki Bożej, musimy być pokorni i ubodzy.
To święto uczy nas również znaczenia kobiecości: Maryja została przyjęta do nieba w kobiecym ciele (nie tylko z czysto duchową duszą), jako pierwsza ze wszystkich świętych kobiet. Kobiecość jest bardzo ważna dla Boga. Jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga jako mężczyzna i kobieta. Ale prawdziwa kobiecość obejmuje wszystko, co widzimy w życiu Maryi: Jej całkowitą odpowiedź na Boga i Jej elastyczność w reagowaniu na Jego plany, nawet jeśli wydają się one zmieniać jej własne; Jej hojność w pomaganiu potrzebującym, tak jak poszła pomóc swojej kuzynce; i radość, z jaką wyciąga rękę, chwaląc Boga radosnym sercem, sercem, które raduje się mocą Boga i zbawczymi dziełami, i raduje się, że jest jednym z Jego maluczkich.
Prawdziwa kobiecość to uważność Maryi na potrzeby innych, jak w Kanie Galilejskiej, Jej śmiałość w zwracaniu się do Syna i Jej delikatne naleganie. To Jej odwaga u stóp Krzyża. Nie może zrobić wiele, ale jest tam, a to już dużo. Prawdziwa kobiecość to macierzyńska troska Maryi o Kościół, trzymanie go razem, gdy groziło mu rozpadnięcie się, i Jej obecność w dniu Pięćdziesiątnicy w sercu modlącego się Kościoła, bo czymże jest Kościół bez modlitwy kobiet?
Maryja wstawia się za nami z Nieba i zaprasza nas do naśladowania Jej. I znowu, sposobem naśladowania Jej jest proszenie Jej o pomoc w byciu pokornym. "Zrzuć potężnych z ich tronów i wywyższaj pokornych"Z ich tronów, ich wysokich koni, ich przybranych miejsc wyższości. Maryja pomaga nam zobaczyć siebie i żyć jako słudzy, i odnaleźć w tym naszą radość.