Słynny pruski filozof Immanuel Kant (1724-1804) pozostawił po sobie osobiste świadectwo uczciwego i pracowitego człowieka. Był bardziej sympatyczny i towarzyski, niż czasami przedstawiają go źle dobrane anegdoty. Z pochodzenia skromny i protestancki, z intelektualnym zaangażowaniem i moralną powagą, której nigdy się nie wyrzekł, chociaż stracił wiarę w chrześcijańskie objawienie i być może w Boga. Niektóre fragmenty jego Opus postumum (wyd. 1882, 1938) może dawać takie odczucie, które trudno ocenić.
Oświecenie Kanta
Jest najbardziej reprezentatywny i jednocześnie najmniej oświecony, ponieważ inni nie są ani tak dogłębni, ani tak poważni. I nie był masonem. Poza tym jest wielu katolickich ilustrados (Majowie, Feijóo, Jovellanos...). Ale on zdefiniował Czym jest ilustracja (1784), podsumowując go mottem "Odważ się wiedzieć". (sapere aude). Oznaczało to intelektualną dorosłość i uwolnienie się od nauczycieli i korepetycji (a także od pruskiej i protestanckiej cenzury państwowej) w celu samodzielnego myślenia i poszukiwania wiedzy ze wszystkich autentycznych źródeł. Ideał, który katolicy mogli przyjąć i przyjęli w całej wiedzy naturalnej. Jesteśmy jednak świadomi, że potrzebujemy Bożego objawienia, aby poznać głębię stworzonego świata i nas samych, a także aby zbawić się w Chrystusie.
Ale Kant, podobnie jak wielu jego czasów i naszych, nie ufał chrześcijańskim świadectwom historycznym. Chciał więc oddzielić religię chrześcijańską od jej historycznej podstawy (Jezusa Chrystusa) i dlatego skomponował Religia w granicach rozsądku (1792). Redukując chrześcijaństwo do moralności bez dogmatów i mając szerokie reperkusje w świecie protestanckim (Schleiermacher) i katolickim (modernizm).
Mówi się, że tak jak myśl katolicka zależy od Arystotelesa schrystianizowanego przez św. Tomasza, tak myśl protestancka zależy od Kanta schrystianizowanego przez Schleiermachera (1768-1834). Różnica polega na tym, że Święty Tomasz Słownictwo Arystotelesa pomaga mu dobrze myśleć i formułować Trójcę i Wcielenie, podczas gdy dla Schleiermachera agnostycyzm Kanta zmusza go do przekształcenia chrześcijańskich tajemnic w genialne metafory. Wszystko, co pozostaje, to ludzka świadomość przed absolutem i Chrystus jako ostateczne urzeczywistnienie (przynajmniej na razie) tej pozycji. I przykazanie miłości bliźniego jako aspiracja do powszechnego braterstwa, co protestancki liberalizm, który podąża za Schleiermacherem, podsumuje następująco Istota chrześcijaństwa (1901, Harnack).
Ale katolik Guardini przypomni mu, że Istota chrześcijaństwa (wyd. 1923, 1928) jest osobą, a nie ideą, Jezusem Chrystusem. Ten Jezus Chrystus jest Pan (1937), Syna Bożego, z którym jesteśmy zjednoczeni przez Ducha Świętego. I że wszystko to jest celebrowane, przeżywane i wyrażane w sakramentalnej liturgii Kościoła (Duch liturgii, 1918).
Krytyka czystego rozumu
W filozoficznym tle Kanta zderzają się dwie tradycje: z jednej strony racjonalistyczna tradycja Spinozy i Leibnitza, ale przede wszystkim tradycja Christiana Wolffa (1679-1754), dziś prawie nieznanego, ale autora encyklopedycznego dzieła filozoficznego ze wszystkimi specjalnościami i metafizyką, skoncentrowanego na Bogu, świecie i duszy. Kant nie był bezpośrednio zaznajomiony ani ze średniowieczną scholastyką, ani z klasyczną tradycją grecką (nie czytał po grecku). Dlatego jego Krytyka czystego rozumu (wyd. 1781, 1787)Przede wszystkim jest krytyczny wobec racjonalistycznej metody Wolffa i jego metafizyki.
Kłóci się to z angielskim empiryzmem, zwłaszcza tym Hume'a (1711-1776), z jego radykalnym rozróżnieniem między doświadczeniem zmysłów (empirycznym) a logiką pojęć, które dają początek dwóm rodzajom dowodów (Materia faktu / Relacja pomysłów). Jego krytyka kluczowych pojęć, takich jak "substancja (pojęcie podmiotu ontologicznego), które obejmuje jaźń i duszę, oraz pojęcie "przyczynowość. Dla Hume'a wiązka doświadczeń jaźni połączona pamięcią nie może zostać przekształcona w podmiot (duszę), podobnie jak empiryczna i nawykowa sukcesja nie może zostać przekształcona w prawdziwą duszę. "racjonalna przyczynowość". gdzie idea jednej rzeczy logicznie zmusza inną. Do tego dochodzi fizyka Newtona, która odkrywa konieczne zachowanie we wszechświecie za pomocą praw matematycznych. Ale jak może istnieć zachowanie? "niezbędny" w empirycznym świecie?
Kant wydedukuje, że formy i idee, których rzeczywistość nie może dać, ponieważ jest empiryczna, są utrzymywane i dawane przez nasze zdolności: wrażliwość (która daje przestrzeń i czas), inteligencję (która utrzymuje i daje przyczynowość i inne kantowskie kategorie) oraz (czysty) rozum, który zajmuje się ideami duszy (jaźni), świata i Boga, jako sposób spójnego połączenia wszystkich wewnętrznych (duszy), zewnętrznych (świat) doświadczeń i relacji między nimi (Bóg). Oznacza to (i to jest to, co mówi Kant), że zewnętrzne doświadczenie stawia "materia" wiedzy, a nasze zdolności dają jej "formularz".. Tak więc to, co inteligentne, jest ustalane przez naszego ducha i nie jest możliwe dostrzeżenie tego, co leży poza nim. Kant tego nie uznaje, ale późniejszy idealizm doprowadzi to do skrajności (Fichte i Hegel).
Reakcje katolików
Na stronie Krytyka czystego rozumu natychmiast wzbudził silną reakcję w kręgach katolickich, zwłaszcza wśród tomistów. Często inteligentną, czasem nieelegancką. Było to prawdopodobnie środowisko, które poświęciło mu najwięcej uwagi, świadome tego, o co toczy się gra. Choć bezpośrednim odniesieniem dla Kanta jest metafizyka Wolffa (co powoduje pewne zniekształcenia), to jednak dotyczy to całej klasycznej metafizyki (i teorii poznania). Wysiłek ten dał nawet początek przedmiotowi w programie nauczania, zwanemu, w zależności od przypadku, epistemologią, krytyką wiedzy lub teorią wiedzy.
Tradycja tomistyczna, z całym swoim scholastycznym arsenałem logicznym, dysponowała lepszymi narzędziami analizy niż Kant, chociaż analizy kantowskie również czasami je przytłaczały. Z pewnym ignorantia elenchiKant powraca do szeroko dyskutowanego scholastycznego problemu uniwersaliów. To znaczy, w jaki sposób możemy wyprowadzić uniwersalne pojęcia z konkretnego doświadczenia rzeczywistości. Wymaga to dobrego zrozumienia abstrakcji i separacji oraz indukcji, operacji wiedzy, które były szeroko badane przez scholastykę. Ponadto "podmioty rozumu". (takie jak przestrzeń i czas), które mają rzeczywistą podstawę i mogą być mentalnie oddzielone od rzeczywistości, ale nie są rzeczami ani wcześniejszymi formami wiedzy.
Jezuita Benedict Stattler opublikował książkę pt. Anty-Kantw dwóch tomach już w 1788 roku. Od tego czasu pojawiło się ich znacznie więcej. Warto odnotować uwagę, jaką poświęcił jej Jaime Balmes w swoim Podstawowa filozofia (1849), i Maurice Blondel w swoim Uwagi na temat Kanta (w Idealistyczna iluzja1898), a także Roger Vernaux, w swoim komentarzu do trzech krytyk (1982) i innych prac (takich jak jego słownictwo kantowskie). Także katoliccy autorzy wielkich historii filozofii, którzy poświęcają mu ważne i pogodne krytyki. Na przykład Teófilo Urdánoz poświęca mu 55 stron swojego Historia filozofii (IV) do Krytyka czystego rozumua Copleston prawie 100 (VI). Oczywiście Kant zmusił świat katolicki do wielu przemyśleń.
Krytyka praktycznego rozumu
Jak również Krytyka czystego rozumu kończy się pewną (choć być może produktywną) łamigłówką językową i błędnym kołem (ponieważ nie ma sposobu, aby wiedzieć, co możemy wiedzieć). Krytyka praktycznego rozumu (1788)jest interesującym eksperymentem w zakresie tego, co czysty rozum może autonomicznie ustanowić w moralności. Oczywiście należy od razu powiedzieć, że moralności nie da się całkowicie wydedukować za pomocą rozumu, ponieważ częściowo czerpie ona z doświadczenia (na przykład moralność seksualna lub ekonomiczna), a także istnieją intuicje, które sprawiają, że dostrzegamy, że coś działa lub nie działa, lub że istnieje obowiązek człowieczeństwa, lub że wyrządzimy krzywdę. Ale Kant ma tendencję do lekceważenia tego, co wydaje się być "sentymentalność".ponieważ stara się być całkowicie racjonalna i autonomiczna w odkrywaniu uniwersalnych zasad działania. Jest to jego zaletą i jednocześnie ograniczeniem.
Jako pierwszy imperatyw kategoryczny (oczywisty i narzucony przez samego siebie), będzie on stwierdzał: "Działaj w taki sposób, aby maksyma twojej woli zawsze obowiązywała w tym samym czasie, co zasada powszechnego prawodawstwa".. Ważna i interesująca zasada w abstrakcji, choć w jej praktycznym zastosowaniu w świadomości wymaga zakresu i wysiłku, który w wielu przypadkach jest niemożliwy: jak wydedukować z niej wszystkie codzienne zachowania. Druga zasada, która pojawia się w Uzasadnienie dla Metafizyka moralności (1785), jest: "Człowiek, a w zasadzie każda istota rozumna, istnieje jako cel sam w sobie, a nie tylko jako środek do jakiegokolwiek użycia tej lub innej woli; musi on we wszystkich swoich działaniach, nie tylko tych skierowanych na siebie, ale także tych skierowanych na inne istoty rozumne, zawsze być uważany jednocześnie za cel". (A 65).
Już za samo to trafne sformułowanie Kant zasłużyłby na wielkie miejsce w historii etyki. Jan Paweł II, myśląc o podstawach moralności seksualnej, opierał się w dużej mierze na tej maksymie, aby odróżnić to, co może być brakiem szacunku dla drugiej osoby, lub, mówiąc pozytywnie, że życie seksualne jest zawsze godnym, sprawiedliwym i pięknym traktowaniem między osobami (Miłość i odpowiedzialność, 1960). Dało to początek temu, co ówczesny profesor moralności, Karol Wojtyła, nazwał "rządy personalistyczne".. Do kantowskich rozważań dodał, że prawdziwa godność człowieka jako dziecka Bożego wymaga nie tylko szacunku, ale i przykazania miłości. Każda osoba, ze względu na swoją godność osobistą, zasługuje na miłość.
Jest jeszcze jeden uderzający aspekt kantowskiej próby stworzenia racjonalnej i autonomicznej moralności. Są to "trzy postulaty praktycznego rozumu".. Dla Kanta zasady niezbędne do funkcjonowania moralności, ale niedemonstracyjne: istnienie wolności, nieśmiertelność duszy i sam Bóg. Jeśli nie ma wolności, nie ma moralności. Jeśli nie ma Boga, nie jest możliwe zharmonizowanie szczęścia i cnoty oraz zagwarantowanie sukcesu sprawiedliwości z należytą odpłatą. Wymaga to również nieśmiertelności duszy otwartej na doskonałość, która jest tutaj niemożliwa. Przypomina to komentarz Benedykta XVI na temat podstaw życia politycznego, które muszą być etsi Deus daretur, jak gdyby Bóg istniał. Racjonalna moralność może również działać tylko etsi Deus daretur.
Wreszcie, uderzające jest to, że Kant odnosi się w różnych miejscach do "radykalne zło".. Dowód, tak sprzeczny z dorosłą i autonomiczną racjonalnością, że istoty ludzkie, z zadziwiającą częstotliwością i z pełną jasnością, nie robią tego, co wiedzą, że powinny robić lub robią to, co wiedzą, że nie powinny robić: doświadczenie św."Nie czynię dobra, które chcę czynić, ale zło, którego nie chcę czynić".Jak to zrozumieć? A co więcej, jak go rozwiązać?
Tomizm transcendentalny Marechala (i Rahnera)
Jezuita Joseph Marechal (1878-1944) był profesorem w domu jezuitów w Louvain (1919-1935). Poświęcił wiele uwagi Kantowi, co znalazło odzwierciedlenie w pięciu tomach jego dzieła Punkt wyjścia metafizyki (1922-1947) opublikowane przez Gredos w jednym tomie i przetłumaczone m.in. przez A. Millána Puellesa. Szczególnie w tomie IV (wydanie francuskie) Maréchal zwrócił uwagę na kantowski temat warunków a priori lub warunki możliwości poznania.
Karl Rahner (1904-1984), zawsze uważny na najnowsze osiągnięcia intelektualne, zapożyczył niektóre pojęcia i słownictwo z tomizmu transcendentalnego Maréchala. Przede wszystkim "warunki możliwości. Jego fundamentalna teologia opiera się na tym, ponieważ uważa, że ludzkie rozumienie jest stworzone z warunkami możliwości, które czynią je zdolnym do objawienia i do tego stopnia są rodzajem objawienia. "athematic". już w samym zrozumieniu. I to właśnie sprawia, że wszyscy ludzie w jakiś sposób "Anonimowi Chrześcijanie. Krytyka, którą należy przeprowadzić, polega na tym, że samo zrozumienie, takie jakie jest, jest już w stanie poznać dane mu objawienie w sposób adekwatny do ludzkiego sposobu rozumienia, "czynami i słowami". (Dei verbum). Wszystkie istoty ludzkie są "Anonimowi ChrześcijanieAle nie dlatego, że już nimi są, ale dlatego, że są do tego powołani.
Tak więc pod wieloma względami Kant zmusił katolickich filozofów i teologów do myślenia i ciężkiej pracy, nawet jeśli trudno jest dokonać ogólnej oceny wyników ze względu na ogromną rozległość i złożoność zagadnień.