Watykan

Bp StaglianoNauka teologiczna musi być w coraz większym stopniu pojmowana jako mądrość".

Przewodniczący Papieskiej Akademii Teologicznej i emerytowany arcybiskup Noto udzielił wywiadu Omnes, w którym wyjaśnia, w ogólnym zarysie, zmiany wprowadzone przez papieża Franciszka w Motu Proprio. Ad theologiam promovendam.

Federico Piana-15 grudnia 2023-Czas czytania: 3 minuty

"Reforma w ciągłości". Monsignor Antonio Staglianò starannie dobiera te słowa, aby zacząć opisywać głębokie zmiany, które papież wprowadził listem w formie motu proprio. Ad theologiam promovendamwprowadził do statutu Papieska Akademia Teologiczna której przewodniczy. Rewolucja o niemałym znaczeniu, która stanowiła nawet zmianę paradygmatu dla Akademii założonej przez Klemensa XI w 1718 roku.

W długiej rozmowie z Omnes, Staglianò wskazuje, że zwykle, gdy wyrażenie "rewolucja paradygmatyczna" jest używane w nauce, odnosi się do pracy Thomasa Samuela Kuhna zatytułowanej "Rewolucja paradygmatyczna". Struktura rewolucji naukowychw którym amerykański filozof wyjaśnia, w jaki sposób nauka wywołuje wstrząsy, które generują nowe metody i nowy sposób postępowania w samej nauce.

"Zapożyczamy ideę paradygmatu Kuhna, ale nie możemy nie odczytywać jej w Kościele. W końcu teologia jest formą eklezjalną, a nie tylko nauką, która musi być usytuowana w Tradycji" - mówi Stagliano. Rewolucja istnieje, ale w ramach ciągłości.

Nowa teologia

Budowa nowej idei teologii jest największą nowością tej rewolucji. Monsignor Staglianò nazywa to Teologia mądrościNazywamy ją tak zgodnie z instrukcjami Ojca Świętego. W istocie nauka teologiczna musi być coraz bardziej pojmowana jako mądrość". 

I jeśli to wszystko jest nowe, dodaje, "jest to nowe w odniesieniu do kontekstu, który został stworzony od 300 lat temu do dziś, to znaczy od czasów Oświecenia i narodzin nauki, wiedza była coraz bardziej pojmowana w kategoriach intelektualistycznych, racjonalistycznych". 

To uprzedzenie, które Oświecenie nałożyło na kulturę, według Stagliano, "jest uprzedzeniem, które należy obalić, ponieważ jeśli wiedza jest owocem nauki, to Objawienie chrześcijańskie nie może być uważane za wiedzę, ale kończy się jako opinia: ponieważ wszystko, co nie jest wiedzą, oświeceniowe uprzedzenie umieszcza w sferze opinii, nieprawdy".

Nowy język

Stagliano przyznaje: "Z jednej strony, wierząc w Objawienie Boga w Jezusie Chrystusie, naprawdę poznajemy Boga, ale ta wiedza - która byłaby Prawdą o Bogu - zgodnie z podejściem oświeceniowym nie miałaby charakteru prawdy". 

Dlatego utrzymywanie, że teologia jest mądrością, oznacza przede wszystkim żądanie, aby "wskazanie, że teologia jest mądrością, odnosiło się również do teologii". Benedykt XVI w odniesieniu do wszystkich nauk i całej wiedzy: rozszerzyć granice rozumu w sensie sapiencjalnym. Oznacza to, że "rozum musi być mierzony w odniesieniu do całego ludzkiego doświadczenia". 

Wiedza pochodzi z Objawienia, z Ewangelii. A prawdziwa nowość polega na "odzyskaniu, w nowym języku, tego, czym teologia zawsze była, zanim została ukonstytuowana jako nauka: mianowicie mądrości", wyjaśnia Stagliano.

Teologia bez granic

Teologia, która na nowo odkrywa siebie jako mądrość, nie ma granic ani ograniczeń. "I to - mówi Stagliano - z misyjnego powodu, który leży u podstaw samej wiary chrześcijańskiej. Wiara odpowiada Ewangelii, a Jezus jest synem Bożym w ludzkim ciele, a zatem jest zbawieniem i odkupieniem, którego Bóg pragnął dla wszystkich". 

Stąd logiczna konsekwencja, którą przewodniczący Papieskiej Akademii Teologicznej podsumowuje w następujący sposób: "Jeśli Ewangelia jest przeznaczona dla wszystkich, to każdy może jej słuchać: mam na myśli także tych, którzy należą do innych religii, a nawet tych, którzy nie wierzą. 

Każdy musi zostać zbawiony przez Jezusa Chrystusa i tutaj, mówi Stagliano, "pojawia się pytanie o służbę, jaką teologia sapiencjalna może wyświadczyć ewangelizacji samego Kościoła katolickiego, który być może po ponad 2000 lat potrzebuje ożywienia. Wielkie ryzyko polega na tym, że stracił on prawdziwe oblicze Boga".

Nowe instrumenty

Nawiązanie dialogu z tymi różnorodnymi i odległymi światami jest jednym z nowych i ważnych priorytetów Papieskiej Akademii Teologicznej. W tym celu nowy statut przewiduje nowe struktury. 

Po pierwsze, wyjaśnia Stagliano, "Rada Studiów Wyższych jest powołana do interakcji ze sferami kultury wyższej, w tym kultury instytucjonalnej. Następnie myślimy o centrach teologicznych, za pomocą których możemy odnieść teologię sapiencjalną do ludzi, aby mówić o Bogu poprzez tematy życia, cierpiącego ciała, kwestii politycznych i społecznych".  

W tym wszystkim, podsumowuje Staglianò, "pomogą nam pewne figury stworzone dzięki nowemu statutowi: referent interlokutor. Będą to osoby lub grupy osób, do których Papieska Akademia Teologiczna będzie mogła się odwoływać w celu otwarcia przestrzeni dla szeroko zakrojonego dialogu".

AutorFederico Piana

 Dziennikarz. Pracuje dla Radia Watykańskiego i współpracuje z L'Osservatore Romano.

Kultura

"Teologia Ratzingera jest symfoniczna", mówi Pablo Blanco

Ksiądz Pablo Blanco, niedawno uhonorowany Nagrodą Ratzingera 2023, był prelegentem na Forum Omnes 14 grudnia pod hasłem "Benedykt XVI. Rozum i wiara".

Loreto Rios-14 grudnia 2023-Czas czytania: 3 minuty

W czwartek 14 grudnia odbędzie się Forum Omnes "Benedykt XVI. La razón y la fe" z udziałem księdza Pablo Blanco, laureata tegorocznej Nagrody im. Nagroda Ratzingera 2023. Kolokwium było moderowane przez Juana Manuela Burgosa, prezesa Fundacji im. Hiszpańskie Stowarzyszenie Personalizmu.

Pablo Blanco jest profesorem teologii dogmatycznej na Uniwersytecie Nawarry, a także członkiem komitetu redakcyjnego, który publikuje w języku hiszpańskim dzieła emerytowanego papieża na Uniwersytecie Nawarry. Wydawnictwo BAC. Ponadto jest autorem licznych publikacji w wydawnictwach takich jak BAC, Rialp, Słowo, Christianity Editions, St. Paul's, o Planeta.

Forum, które odbyło się w Uniwersytet Villanuevajest sponsorowany przez Banco Sabadell i Fundacja CARF.

Po pierwsze, profesor Blanco zastanawiał się nad relacją Josepha Ratzingera z wiarą, "złotą nicią, która przewija się przez całą jego myśl", ale która jest również aspektem "wyraźnie chrześcijańskim", ponieważ chrześcijaństwo nigdy nie wahało się "wejść w dialog" z filozofią i intelektualistami. "Rozum i religia to coś, co znajduje się w DNA chrześcijaństwa", powiedział profesor Blanco, a relacja ta odróżnia chrześcijaństwo od innych religii.

Przemówienie w Ratyzbonie

Następnie Pablo Blanco dogłębnie przeanalizował przemówienie Ratsibona, jedno z najsłynniejszych przemówień Ratzingera, które początkowo było przyczyną wielkich kontrowersji z powodu cytatu z bizantyjskiego cesarza Manuela Palaeologa II, w którym mówił o islamie.

Profesor Blanco wyjaśnił jednak, że początkowo był to czysto akademicki dyskurs, z którego "całość została wzięta za część". Pierwotnym celem tego fragmentu było wyjaśnienie, że prawdę można jedynie zaproponować, a nie narzucić. "Była to pokojowa afirmacja, która jednak zapaliła ślad prochu" - wyjaśnił laureat Nagrody Ratzingera.

Loga

Z drugiej strony, w odniesieniu do tematu rozumu w świecie zachodnim, Pablo Blanco wyjaśnił, że logos jest rozumiany w dyskursie Ratzingera jako twórczy rozum, tak że rozum i miłość są ściśle zjednoczone. "Dzięki naszej racjonalnej zdolności możemy zrozumieć naturę i dotrzeć do Logosu wielkimi literami. Poprzez rzeczy stworzone możemy poznać świat i Boga". Profesor Blanco zauważył, że "w niemieckim świecie jest to prowokacja".

Co więcej, "związek między greckim logosem a wiarą jest stały w chrześcijaństwie". W przeciwieństwie do twierdzeń Adolfa Harnacka, który oskarżał chrześcijaństwo o hellenizację, a raczej platonizację, Ratzinger twierdzi, że jest odwrotnie: chrześcijaństwo schrystianizowało hellenizm.

Habermas

Z drugiej strony Pablo Blanco przyjrzał się również relacji między filozofem Jürgenem Habermasem a Ratzingerem. Habermas chciał ustanowić pomost między wiarą a rozumem, ponieważ chociaż był ateistą, dostrzegał potrzebę "energii moralnej", którą mogło zapewnić chrześcijaństwo. Wiara i rozum mogą się wzajemnie "uzdrawiać": rozum może zapobiegać fundamentalizmowi w wierze, a wiara może zapobiegać prowadzeniu rozumu do sytuacji takich jak Auschwitz. Jednak po przemówieniu w Ratyzbonie Habermas stwierdził, że Ratzinger był "antynowoczesny", ponieważ zinterpretował jego przemówienie jako próbę powrotu do średniowiecznego dialogu między wiarą a rozumem.

Profesor Blanco argumentuje jednak, że jest to brak dogłębnego zrozumienia myśli Ratzingera, ponieważ to, co robi, to rewizja oświeceniowej koncepcji rozumu.

Wnioski

Ostatecznie ponowne odczytanie przemówienia doprowadziło do porozumienia i deklaracji z Abu Zabi między papieżem Franciszkiem a Wielkim Imamem Al-Azharu w 2019 roku. "Nigdy nie było tak wiele dialogu między katolikami i muzułmanami, jak w wyniku tego przemówienia, a dialog ten trwa" - mówi Pablo Blanco.

Na zakończenie swojej refleksji laureat Nagrody Ratzingera stwierdził, używając sformułowania papieża Franciszka, że teologia Ratzingera jest "teologią klęczącą, a nie teologią biurową czy laboratoryjną (...) Jest teologią żywą. Jest symfoniczna, wszystko łączy się ze wszystkim".

Pod koniec kolokwium uczestnicy mogli zadać profesorowi Blanco swoje pytania, a dyrektor Omnes, Alfonso Riobó, podziękował wszystkim za udział i podziękował sponsorom za współpracę.

Pełny raport ze spotkania będzie dostępny w następnym wydaniu magazynu Omnes.

Watykan

Papież zastanawia się nad sztuczną inteligencją

Papież Franciszek opublikował orędzie na 57. Światowy Dzień Pokoju, który odbędzie się 1 stycznia 2024 r. pod hasłem "Sztuczna inteligencja i pokój".

Loreto Rios-14 grudnia 2023-Czas czytania: 6 minuty

W Orędzie na 57 Światowy Dzień Pokoju Papież zastanawia się nad pozytywnymi aspektami postępu naukowego, ale także nad etycznymi wyzwaniami, jakie stawiają niektóre postępy, takie jak sztuczna inteligencja.

Po pierwsze, Franciszek przypomina, że Pismo Święte potwierdza, iż "Bóg dał ludziom swego Ducha, aby mieli 'umiejętność, talent i doświadczenie w wykonywaniu wszelkiego rodzaju pracy' (Wj 35, 31).

Również w konstytucji duszpasterskiej "Gaudium et spes" Soboru Watykańskiego II stwierdzono, że człowiek zawsze "dążył poprzez swoją pracę i pomysłowość do doskonalenia swojego życia". Dlatego papież wskazuje, że postęp nauki i techniki "o ile przyczynia się do lepszego ładu w społeczeństwie ludzkim oraz do wzrostu wolności i braterskiej komunii, prowadzi do doskonałości człowieka i przemiany świata" i wyraził radość z postępu nauki, dzięki któremu "można było zaradzić niezliczonemu złu, które dotykało życie ludzkie i powodowało wielkie cierpienia".

Ryzyko i algorytmy

Ale z drugiej strony Francisco zwraca uwagę, że te zmiany mogą doprowadzić do ryzyko w niektórych obszarach: "Postęp techniczny i naukowy, umożliwiający sprawowanie kontroli nad rzeczywistością jak nigdy dotąd, oddaje w ręce ludzkości szeroki wachlarz możliwości, z których niektóre stanowią zagrożenie dla przetrwania człowieka i niebezpieczeństwo dla wspólnego domu".

Francis wspomina również o technologiach wykorzystujących algorytmy, które wyodrębniają "cyfrowe ślady pozostawione w Internecie, dane, które umożliwiają kontrolowanie mentalnych i relacyjnych nawyków ludzi w celach komercyjnych lub politycznych, często bez ich wiedzy, ograniczając ich świadome korzystanie z wolności wyboru. W rzeczywistości, w przestrzeni takiej jak sieć, charakteryzującej się nadmiarem informacji, przepływ danych może być ustrukturyzowany zgodnie z kryteriami wyboru, które nie zawsze są postrzegane przez użytkownika".

Papież przypomina nam, że innowacje nie są "neutralne, ale podlegają wpływom kulturowym. Jako w pełni ludzkie działania, kierunki, które obierają, odzwierciedlają wybory uwarunkowane wartościami osobistymi, społecznymi i kulturowymi każdej epoki.

Sztuczna inteligencja

Papież kontynuuje rozważania na temat sztucznej inteligencji, ponieważ "sam termin, który wszedł obecnie do potocznego języka, obejmuje różnorodne nauki, teorie i techniki mające na celu sprawienie, by maszyny odtwarzały lub naśladowały w swoim funkcjonowaniu zdolności poznawcze istot ludzkich".

"Ich wpływ - przypomina papież - niezależnie od podstawowej technologii, zależy nie tylko od projektu, ale także od celów i interesów właściciela i dewelopera, a także sytuacji, w których są one wykorzystywane.

Z tych wszystkich powodów Franciszek zwraca uwagę, że nie należy przyjmować za pewnik, że rozwój tak zwanej sztucznej inteligencji koniecznie przyniesie ludzkości coś pozytywnego: "Taki pozytywny wynik będzie możliwy tylko wtedy, gdy będziemy w stanie działać odpowiedzialnie i szanować podstawowe wartości ludzkie (...). Nie wystarczy założyć, nawet ze strony tych, którzy projektują algorytmy i technologie cyfrowe, zobowiązanie do działania w sposób etyczny i odpowiedzialny. Konieczne jest wzmocnienie lub, w razie potrzeby, ustanowienie organów w celu zbadania pojawiających się kwestii etycznych i ochrony praw tych, którzy korzystają z form sztucznej inteligencji lub są pod ich wpływem.

Ponadto papież zastanawia się nad uczeniem maszynowym i głębokim uczeniem, technologią, która, choć "znajduje się w fazie pionierskiej, już wprowadza znaczące zmiany w tkance społeczeństw, wywierając głęboki wpływ na kultury, zachowania społeczne i budowanie pokoju".

Dezinformacja i stronniczość

Co więcej, "zdolność niektórych urządzeń do tworzenia na przykład spójnych składniowo i semantycznie tekstów nie jest gwarancją wiarygodności (...) Mogą one (...) generować twierdzenia, które na pierwszy rzut oka wydają się wiarygodne, ale w rzeczywistości są bezpodstawne lub zdradzają stronniczość". Stwarza to poważny problem, gdy sztuczna inteligencja jest wykorzystywana w kampaniach dezinformacyjnych, które rozpowszechniają fałszywe wiadomości i prowadzą do rosnącej nieufności wobec mediów. Poufność, własność danych i własność intelektualna to inne obszary, w których omawiane technologie stwarzają poważne zagrożenia, z dalszymi negatywnymi konsekwencjami związanymi z ich niewłaściwym wykorzystaniem, takimi jak dyskryminacja, ingerencja w procesy wyborcze, ustanowienie społeczeństwa, które monitoruje i kontroluje ludzi, wykluczenie cyfrowe i nasilenie indywidualizmu coraz bardziej oderwanego od zbiorowości.

Ponadto papież podkreśla, że algorytmy nie mogą zapewnić "gwarantowanych prognoz przyszłości, a jedynie statystyczne przybliżenia. Nie wszystko można przewidzieć, nie wszystko można obliczyć (...). Co więcej, duża ilość danych analizowanych przez sztuczną inteligencję nie jest sama w sobie gwarancją bezstronności. Kiedy algorytmy ekstrapolują informacje, zawsze istnieje ryzyko, że je zniekształcą, powielając niesprawiedliwości i uprzedzenia środowisk, z których pochodzą. Im szybsze i bardziej złożone się stają, tym trudniej jest zrozumieć, dlaczego wygenerowały określony wynik.

Z drugiej strony, sztuczne inteligencje nie są bezstronne, "cel i sens ich działania będą nadal określane lub umożliwiane przez istoty ludzkie, które mają swój własny wszechświat wartości". "Ryzyko - podkreśla papież - polega na tym, że kryteria leżące u podstaw niektórych decyzji staną się mniej przejrzyste, że odpowiedzialność decyzyjna zostanie ukryta, a producenci mogą uchylać się od obowiązku działania dla dobra społeczności".

Dlatego ważne jest "poczucie granic", które według Franciszka jest "aspektem często zaniedbywanym w dzisiejszej mentalności technokratycznej i zorientowanej na wydajność, ale decydującym o rozwoju osobistym i społecznym". Istota ludzka, z definicji śmiertelna, myśląc o przekroczeniu wszelkich granic dzięki technologii, ryzykuje, że w obsesji chęci kontrolowania wszystkiego straci kontrolę nad sobą, a w poszukiwaniu absolutnej wolności wpadnie w spiralę dyktatury technologicznej".

Dyskryminacja i niesprawiedliwość

Papież podkreśla, że wszystkie te kwestie stanowią wielkie wyzwania etyczne: "W przyszłości wiarygodność kredytobiorcy, przydatność osoby do pracy, możliwość recydywy osoby skazanej lub prawo do azylu politycznego lub pomocy społecznej mogą być określane przez systemy sztucznej inteligencji (...) Błędy systemowe mogą się łatwo mnożyć, powodując nie tylko niesprawiedliwość w indywidualnych przypadkach, ale także, poprzez efekt domina, autentyczne formy nierówności społecznej".

Z drugiej strony istnieje ryzyko wpływu i ograniczenia wolności człowieka, ponieważ "formy sztucznej inteligencji często wydają się zdolne do wpływania na decyzje jednostek poprzez z góry określone wybory związane z bodźcami i perswazjami lub za pomocą systemów regulujących osobiste wybory w oparciu o organizację informacji. Te formy manipulacji lub kontroli społecznej wymagają precyzyjnej uwagi i nadzoru oraz pociągają za sobą wyraźną odpowiedzialność prawną ze strony producentów, użytkowników i władz rządowych.

Papież przypomina nam, że prawa człowieka muszą być zawsze na pierwszym miejscu: "Nie możemy pozwolić, aby algorytmy decydowały o tym, jak rozumiemy prawa człowieka, aby odkładać na bok podstawowe wartości współczucia, miłosierdzia i przebaczenia lub eliminować możliwość zmiany jednostki i pozostawienia przeszłości za sobą".

Kolejną ważną kwestią do rozważenia jest wpływ nowych technologii na miejsce pracy. Miejsca pracy, które kiedyś były wyłączną domeną pracy ludzkiej, są szybko wchłaniane przez przemysłowe zastosowania sztucznej inteligencji.

Broń

Innym z głównych zmartwień papieża w tym obszarze jest wyścig zbrojeń: "Możliwość prowadzenia operacji wojskowych za pomocą zdalnie sterowanych systemów doprowadziła do mniejszego postrzegania zniszczeń, które spowodowały, i odpowiedzialności za ich użycie, przyczyniając się do jeszcze zimniejszego i bardziej zdystansowanego podejścia do ogromnej tragedii wojny. Pogoń za nowymi technologiami w dziedzinie tak zwanych "śmiercionośnych autonomicznych systemów uzbrojenia", w tym wykorzystania sztucznej inteligencji w działaniach wojennych, stanowi poważny problem etyczny.

Autonomiczne systemy uzbrojenia nigdy nie będą moralnie odpowiedzialnymi podmiotami. Wyjątkowo ludzka zdolność do oceny moralnej i etycznego podejmowania decyzji jest czymś więcej niż złożonym zestawem algorytmów i nie może być zredukowana do programowania maszyny, która, choć "inteligentna", nadal jest maszyną. Z tego powodu konieczne jest zapewnienie odpowiedniego, znaczącego i spójnego ludzkiego nadzoru nad systemami uzbrojenia".

Ponadto innym aspektem, który należy wziąć pod uwagę, jest "możliwość, że wyrafinowana broń może trafić w niepowołane ręce, ułatwiając na przykład ataki terrorystyczne lub działania mające na celu destabilizację legalnych instytucji rządowych".

Edukacja

Papież wskazuje również, że technologie te mogą mieć wpływ na edukację i podkreśla potrzebę "promowania krytycznego myślenia. Użytkownicy w każdym wieku, a zwłaszcza młodzi ludzie, muszą rozwijać zdolność rozeznania w korzystaniu z danych i treści uzyskanych z sieci lub wytworzonych przez systemy sztucznej inteligencji. Szkoły, uniwersytety i towarzystwa naukowe są wzywane do pomocy studentom i profesjonalistom w przejęciu odpowiedzialności za społeczne i etyczne aspekty rozwoju i wykorzystania technologii.

Apel do społeczności międzynarodowej

W przesłaniu papież wskazuje, że obawy te nie są odpowiedzialnością nielicznych, ale każdego człowieka i że korzystanie z tego typu technologii musi być uregulowane: "Wzywam wspólnotę narodów do współpracy w celu przyjęcia wiążącego międzynarodowego traktatu regulującego rozwój i wykorzystanie sztucznej inteligencji w jej wielu formach".

"Moją modlitwą na początku nowego roku jest to, aby szybki rozwój form sztucznej inteligencji nie zwiększył i tak już licznych nierówności i niesprawiedliwości obecnych na świecie, ale pomógł położyć kres wojnom i konfliktom oraz złagodzić tak wiele form cierpienia, które dotykają rodzinę ludzką" - podsumowuje papież.

Watykan

W kierunku werdyktu "procesu stulecia" w Watykanie. Co musisz wiedzieć

Wyrok w sprawie winy lub niewinności dziesięciu oskarżonych i czterech firm związanych z tzw. sprawą Becciu zostanie ogłoszony 16 grudnia, choć pełny wyrok wraz z uzasadnieniem i zarzutami będzie znany później.

Andrea Gagliarducci-14 grudnia 2023-Czas czytania: 5 minuty

Został on nazwany "procesem stulecia". W rzeczywistości jednak watykański proces dotyczący zarządzania funduszami Sekretariatu Stanu przypomina raczej proces z zakresu prawa handlowego, w którym najczęstszymi zarzutami są korupcja, oszustwo i defraudacja.

Mimo to proces zyskał międzynarodowy oddźwięk, ponieważ po raz pierwszy kardynał Angelo Becciu został oskarżony przed watykańskim trybunałem. Do czasu Motu proprio papieża Franciszka z 30 kwietnia 2021 r.W rzeczywistości kardynałowie mogli być sądzeni tylko przez watykańską kasację, która jest kolegium trzech kardynałów. 

Werdykt, tj. uznanie za "winnych" lub "niewinnych" dziesięciu oskarżonych i czterech firm przebywających w areszcie, zostanie ogłoszony 16 grudnia. Natomiast pełny werdykt wraz z uzasadnieniem powinien zostać opublikowany kilka miesięcy później.

Sentencja będzie jednak musiała zostać zinterpretowana, ponieważ zarzuty są liczne, czasami przecinają się i dotyczą kilku oskarżonych i mogą ulec zmianie.

Możliwe jest również, że sąd zdecyduje, że niektóre przestępstwa nie są dokładnie takie, jak określono w akcie oskarżenia przewidzianym przez prokuratora, decydując o łagodniejszych wyrokach lub po prostu stwierdzając, że popełnione czyny nie stanowią przestępstwa. Aby to zrobić, należy najpierw zrozumieć, na czym polega proces sądowy. 

Jedna próba, trzy próby

Śledczy podążali trzema bardzo różnymi tropami, wszystkie związane z kwestią "zarządzania funduszami Sekretariatu Stanu". 

Pierwsza wskazówka jest najważniejsza: inwestycja Sekretariatu Stanu w udziały w luksusowej rezydencji w Londynie za około 200 milionów euro. Inwestycja została przekazana najpierw agentowi Raffaele Mincione, a następnie agentowi Gianluigi Torzi. Torzi z kolei przejął udziały w inwestycji i zatrzymał tylko 1000 udziałów z prawem głosu, zachowując w ten sposób pełną kontrolę nad nieruchomością.

W związku z tym Sekretariat Stanu postanowił wykupić udziały i przejąć kontrolę nad budynkiem. Negocjacje, w wyniku których Sekretariat Stanu wypłacił Torziemu odszkodowanie za utratę udziałów, zostały uznane przez watykańskich śledczych za "wymuszenie". Następnie Stolica Apostolska sprzedała pałac bez przeprowadzenia planowanych działań rozwojowych (inwestycja dotyczyła nie tyle samego pałacu, co projektu jego rozbudowy i zmiany przeznaczenia na cele wynajmu) za cenę poniżej wartości rynkowej. Według watykańskiego promotora sprawiedliwości strata Stolicy Apostolskiej wyniosłaby od 139 do 189 milionów euro. 

125 000 dla Caritas w Ozieri na Sardynii, rodzinnej diecezji kardynała Angelo Becciu. Pieniądze zostały przekazane przez Caritas na rzecz SPES, spółdzielni powiązanej z Caritas, która prowadzi działalność społeczną, i miały pokryć koszty piekarni utworzonej w celu stworzenia miejsc pracy dla osób z marginesu społecznego oraz budowy "cytadeli miłosierdzia". Przestępstwem byłoby sprzeniewierzenie, ponieważ według prokuratury Becciu wykorzystał pieniądze z Sekretariatu Stanu do celów osobistych i wzbogacenia swojej rodziny.

Trzeci trop dotyczy zatrudnienia przez Sekretariat Stanu Cecilii Marogny, samozwańczej ekspertki wywiadu, która twierdziła, że współpracowała przy uwolnieniu niektórych zakładników, w tym siostry Cecilii Narvaez, kolumbijskiej zakonnicy porwanej w Mali w 2017 roku. Kobieta, według prokuratury, rzekomo wydała dla siebie pieniądze, które zostały przeznaczone przez Sekretariat Stanu na dokończenie operacji uwolnienia.

Co ryzykują oskarżeni

Watykański promotor sprawiedliwości zażądał łącznych wyroków 73 lat i jednego miesiąca więzienia, a także różnych dyskwalifikacji i grzywien. Według promotora sprawiedliwości Alessandro Diddi, wspólnym wątkiem tych trzech linii śledztwa jest zawsze i tylko kardynał Angelo Becciu. Nie ma znaczenia, że Becciu był zaangażowany w transakcję londyńskiego pałacu tylko na początku, ponieważ to pod jego kierownictwem rozpoczęła się sprzedaż i zakup udziałów w budynku.

Właśnie dlatego, że kardynał nigdy nie wykazał żadnych oznak skruchy, zażądano dla niego maksymalnego możliwego wyroku: 7 lat i 3 miesięcy więzienia, pozbawienia praw publicznych, grzywny w wysokości 10 329 euro i wniosku o konfiskatę 14 milionów euro.

Dla René Bruelharta, byłego prezesa Financial Intelligence Authority, wnioskowano o 3 lata i 8 miesięcy pozbawienia wolności, tymczasowy zakaz pełnienia funkcji publicznych i grzywnę w wysokości 10 329 euro.

W przypadku Tommaso Di Ruzzy, dyrektora Financial Intelligence Authority, wnioskowano o 4 lata i 3 miesiące pozbawienia wolności, tymczasowy zakaz pełnienia funkcji publicznych oraz grzywnę w wysokości 9600 euro.

Dla monsignora Mauro Carlino, który był sekretarzem deputowanego w czasie operacji, wnioskuje się o 5 lat i 4 miesiące pozbawienia wolności, dożywotnią dyskwalifikację z funkcji publicznych i grzywnę w wysokości 8 000 euro.

Enrico Craso, który był dyrektorem finansowym Sekretariatu Stanu za pośrednictwem Credit Suisse, ma odbyć karę 9 lat i 9 miesięcy pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 18 000 euro i dożywotnią dyskwalifikację z pełnienia funkcji publicznych, zgodnie z aktem oskarżenia.

Cecilii Marogna grożą 4 lata i 8 miesięcy więzienia, dożywotni zakaz pełnienia funkcji publicznych i grzywna w wysokości 10 329 euro.

Raffaele Mincione grozi 11 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności, dożywotni zakaz pełnienia funkcji publicznych i grzywna w wysokości 15450 euro, natomiast Gianluigiemu Torziemu grozi 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, dożywotni zakaz pełnienia funkcji publicznych i grzywna w wysokości 9000 euro. 

Dla prawnika Nicoli Squillace, który twierdził, że działał w imieniu Sekretarza Stanu, 6 lat pozbawienia wolności, zawieszenie w wykonywaniu zawodu i grzywna w wysokości 12500 euro. 

Najwyższy wnioskowany wyrok dotyczył urzędnika Sekretariatu Stanu Fabrizio Tirabassi: 13 lat i 3 miesiące pozbawienia wolności, dożywotni zakaz pełnienia funkcji publicznych i grzywna w wysokości 18750 euro. 

Ponadto, watykański Sekretariat Stanu, Administracja ds. Instytut Dzieł Religijnych dołączyli do postępowania jako powodowie cywilni: pierwszy z nich zażądał odszkodowania za szkody wizerunkowe spowodowane operacjami w wysokości od 97 do 177 milionów euro, podczas gdy IOR zażądał zwrotu 206 milionów euro i prawie miliona euro za szkody moralne i reputacyjne dla Instytutu.

Obrona

Obrońcy wskazali na to, co uważają za sprzeczności w rekonstrukcji promotora sprawiedliwości i wszyscy wnieśli o uniewinnienie swoich oskarżonych z dwóch głównych powodów: ponieważ czyn nie istnieje i ponieważ czyn nie stanowi przestępstwa.

Według oskarżonych, nie doszło do przestępstwa inwestycyjnego, ani nie przedstawiono żadnych dowodów na to, że straty na zakupie budynku stanowiły przestępstwo. Obrona podkreśliła również, że nie ma dowodów na to, że kardynał Angelo Becciu i jego rodzina otrzymali fundusze nielegalnie, więc nie można go oskarżyć o defraudację. Wreszcie, obrona oskarżyła watykańskiego promotora sprawiedliwości o wymyślenie tezy, niezależnie od wyniku rozprawy.

Na podstawie wyroku będzie można zrozumieć odporność watykańskiego systemu sądowniczego. Jeśli okaże się, że dochodzenie charakteryzowało się stronniczością, jak twierdzą obrońcy, może to podważyć watykański system sądowniczy. Już teraz londyński sędzia Baumgartner, w postępowaniu związanym z tym procesem, nazwał ustalenia śledztwa błędną charakterystyką, oskarżeniem, które promotor sprawiedliwości zwraca nadawcy. 

Ważną kwestią jest również obecność nie mniej niż czterech papieskich reskryptów, które pośpiesznie zmieniły zasady badań. Reskrypty dotyczą tylko tego procesu. Ale czy uczciwy proces może naprawdę charakteryzować się decyzjami podejmowanymi na poczekaniu?

AutorAndrea Gagliarducci

Watykan

Kardynał Pell zrozumiał reformę gospodarczą Stolicy Apostolskiej wcześniej niż inni

W liście do Dykasterii ds. Gospodarki papież Franciszek docenia kroki podjęte w celu poprawy zarządzania gospodarczego Stolicy Apostolskiej i oferuje dalsze wskazówki, jak kontynuować podróż, od uznania sprawiedliwego wynagrodzenia po uczciwe inwestycje.

Giovanni Tridente-14 grudnia 2023-Czas czytania: 4 minuty

Kardynał George PellPełniąc funkcję pierwszego prefekta Sekretariatu ds. Gospodarki, wykazał się odwagą i - podobnie jak w życiu chrześcijańskim - gorliwością, przekonaniem i determinacją, "widząc" i rozumiejąc przed innymi, "jaką drogą należy podążać". Papież Franciszek ujął to czarno na białym w liście do osób pracujących w Sekretariacie ds. Gospodarkanapisany tydzień po ich otrzymaniu podczas przesłuchania w połowie listopada.

Przy tej okazji Ojciec Święty wezwał do pójścia naprzód drogą, na którą wkroczył już prawie dziesięć lat temu wraz z ustanowieniem Ciała, zwłaszcza w odniesieniu do przejrzystości, kontroli oraz bardziej zwinnych i skutecznych procedur w Kurii Rzymskiej.

Koncepcje, które teraz powtarza wyraźniej w tym liście opublikowanym przez tę samą Dykasterię ds. Ekonomii 12 grudnia: "Patrząc wstecz na obecną sytuację, nie mogę nie dostrzec wielu postępów, które zostały poczynione", rozpoczął Franciszek, podkreślając również liczne wyrazy uznania otrzymane za pracę wykonaną zgodnie ze wskazówkami pierwszego prefekta Pella, aby dziedzictwo Stolicy Apostolskiej było ukierunkowane na misję, unikając ryzyka i błędów z przeszłości.

Fundamenty położone przez kardynała Pella pozwoliły jego następcom promować nowe reformy, z których wiele zostało zatwierdzonych pod kierownictwem księdza Juana Antonio Guerrero, który pracował "w stylu opartym na dialogu, konkretności i prostocie", przyznaje papież.

Podróż dopiero się rozpoczęła

Ale droga reformy nie jest bynajmniej zakończona. "Wręcz przeciwnie", pisze Papież, "dopiero się zaczęła", ponieważ jeśli chodzi o wszystkie żywe rzeczywistości Kościoła w ogóle, a Kurii Rzymskiej w szczególności, zawsze trzeba orientować się na to, co najlepsze, uważnie obserwując skutki różnych zmian, dostosowując się tam, gdzie jest to konieczne.

"Nie wolno nam zapominać", dodaje Ojciec Święty, "że właściwe zarządzanie majątkiem i jego wykorzystanie jest świadectwem dla wszystkich, jak wiele można zrobić za niewiele", a praca wykonywana przez tych, którzy pracują w tym kontekście "ekonomii misji", jest prawdziwą służbą na rzecz Kościoła powszechnego.

Jest to niewątpliwie "delikatna" praca, ponieważ ryzyko przekształcenia autorytetu w rozkaz lub uznania i szacunku w strach jest tuż za rogiem, wraz z pokusą "sprawowania władzy zamiast podejmowania decyzji", a nawet unikania wykorzystywania pieniędzy tam, gdzie są one potrzebne do zwiększenia i rozkwitu misji Kościoła, na przykład w tych okolicznościach, "w których istnieje największa potrzeba w sposób bezinteresowny".

Wyraźne ostrzeżenie, aby odpowiednio inwestować zasoby, wraz z potrzebą "umiejętności słuchania i bycia słuchanym", ale także angażowania różnych profesjonalnych i technicznych umiejętności ekonomicznych nie na podstawie "arbitralnej woli osób odpowiedzialnych za podejmowanie decyzji lub wydawanie zezwoleń", ale w celu kierowania różnymi inicjatywami, które mają być wspierane "w kierunku wspólnego dobra".

Oczywiście konieczna jest również lojalność, aby wiedzieć, jak "powiedzieć nie, gdy to, co jest ci przedstawiane lub to, co znajdujesz w kontrolach, zdradza misję", raczej na korzyść partykularnych interesów lub z naruszeniem zasad dla celów obcych Stolicy Apostolskiej oraz Kościołowi i jego misji.

Roztropność i lojalność

"Roztropność i lojalność", prosi Papież, "dla wspólnego dobra naszej wspólnoty pracowniczej, Kościoła, wiernych i potrzebujących". Służba, która z pewnością musi być wykonywana z "profesjonalizmem, poświęceniem, dogłębnym studium", nie zapominając jednak o "pokorze, chęci słuchania, duchu służby i wreszcie czujności oraz kulturze legalności i przejrzystości".

W obliczu deficytu finansowego Stolicy Apostolskiej, który z roku na rok uszczupla część jej dziedzictwa, papież wzywa do "odwrócenia trendu", zachęcając wszystkich, by "byli gotowi ze skromnością i duchem służby wyrzec się własnych partykularnych interesów na rzecz dobra wspólnego", uwalniając się od sztywności i otwierając się na aktualizację.

Nagradzanie zasług

Papież myśli z jednej strony o zatrudnianiu nowych osób - kompetentnych, etycznie przygotowanych i profesjonalnych - ale także o umożliwieniu tym, którzy już pracują w Stolicy Apostolskiej, odnowy, oferując im "szkolenia, możliwości rozwoju, nowe doświadczenia", bez zmniejszania oznak zaufania i uznania. Oznacza to również "sprawiedliwe wynagrodzenie", "tym bardziej sprawiedliwe, im bardziej jest powiązane z wynikami i wkładem, jaki każda osoba wnosi w służbę Kościołowi". Unikaj karierowiczostwa, ale z pewnością nagradzaj zasługi.

To samo powinno odnosić się do zewnętrznych dostawców, z których korzysta Stolica Apostolska: "etyka, kompetencje i profesjonalizm, za odpowiednią cenę i uczciwy zysk", co zostało już uregulowane w ostatnich latach. A jeśli chodzi o dziedzictwo w ogóle, owoce zarządzania nim muszą być również sprawiedliwie dzielone, "aby wszyscy mieli to, czego naprawdę potrzebują".

Inwestycje, precyzuje dalej papież Franciszek, "nie mogą mieć na celu ani spekulacji, ani akumulacji", a to samo musi odnosić się do budżetów i dotacji dostępnych dla różnych podmiotów, tak aby nie było "bogatych podmiotów i biednych podmiotów", ale harmonia w całej Stolicy Apostolskiej, ponieważ wszyscy "uczestniczą w realizacji i dążeniu do tego samego dobra".

AutorGiovanni Tridente

Zasoby

Ty i Bóg przygotowujecie się do uczty. Kolekta na 3. niedzielę Adwentu

Jesteśmy w połowie Adwentu i Kościół zaskakuje nas tą niedzielą, która nazywa się GaudeteJest to aluzja do antyfony na wejście Mszy Świętej: "Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz wam powtarzam, radujcie się. Pan jest blisko" (Flp 4,4-5).

Carlos Guillén-14 grudnia 2023-Czas czytania: 3 minuty

To właśnie ta radość, motywowana bliskością Pana, znajduje również odzwierciedlenie w odpowiedniej modlitwie kolekty:

Boże, który rozważasz, jak wiernie Twój lud oczekuje święta Narodzenia Pańskiego, spraw, abyśmy radowali się tak wielkim wydarzeniem zbawienia i zawsze obchodzili je z powagą i przepełnioną radością.

Deus, qui cónspicis pópulum tuum nativitátis domínicae festivitátem fidéliter exspectáre, presta, quaésumus, ut valeámus ad tantae salútis gáudia perveníre, et ea votis sollémnibus semper laetítita celebráre.

Ponownie, osoby odpowiedzialne za reformę liturgiczną uznały za stosowne przeniesienie starej modlitwy na inny dzień i znalezienie takiej, która lepiej odzwierciedlałaby istotę tej niedzieli. Z niewielkimi modyfikacjami używamy teraz tej modlitwy, która pochodzi z Rytuału Raweńskiego (VIII wiek). 

W jego strukturze znajdziemy krótką inwokację (Deus), anamneza odnosząca się do zbliżających się świąt Bożego Narodzenia oraz zdanie podrzędne wprowadzające epiklezę z dwiema prośbami.

Oczekiwanie, przybycie i świętowanie

Obfite użycie czasowników w tym zdaniu jest interesujące. Z jednej strony czasowniki z formami osobowymi przedstawiają nam dwa podmioty: Boga i Jego lud. Bóg jest tym, który kontempluje (conspicis) zawsze z ojcowską i życzliwą miłością do swego pielgrzymującego ludu. My, jako Jego lud, zwracamy się do Niego z synowską ufnością, aby prosić Go (quaésumus), abyśmy mogli (valeámus), aby osiągnąć dobra zbawienia, które On dla nas przeznaczył. To jest dynamizm całego życia chrześcijańskiego.

Z drugiej strony, trzy czasowniki, które pojawiają się w bezokoliczniku, dają nam dobre wyobrażenie o postawach, z jakimi Kościół stawia się w tym okresie liturgicznym. 

Po pierwsze, jest oczekiwanie (exspectáre): oczekiwanie z nadzieją na narodziny Zbawiciela. Niewątpliwie budzi to w chrześcijaninie potężne pragnienie, które rodzi w nim, w niej, pragnienie wyciągnięcia ręki (perveníre) ten cudowny horyzont, który Bóg otwiera przed oczami wiary. I, oczywiście, przybycie stanie się świętem (świętować), z jego podwójnym niuansem: celebracji, logicznie, ale także działania liturgicznego, a zatem rzeczywistego i skutecznego uczestnictwa w tajemnicy zbawienia.

Radość i powaga

Ostatniemu z wymienionych działań, świętowaniu Narodzin Pana, towarzyszą dwie cechy, które nadają mu szczególny ton: radość (laetítia) i powagi (votis sollémnibus). 

Radość jest szczególną cechą tej trzeciej niedzieli miesiąca. Adwent. Szczególnie żywa, ożywiona, entuzjastyczna radość (alacri). W ten "bardzo radosny" sposób Bóg zachęca nas, abyśmy nie zadowalali się radością, którą już mamy, ale szukali pełniejszej radości. Pełni, która jest możliwa tylko wtedy, gdy zbliżamy się do Niego, gdy bardziej Mu ufamy, gdy pozwalamy się Mu bardziej kochać. Nawet jeśli wiemy, że ostatecznie doskonałą radość osiągniemy dopiero po tym życiu. I właśnie z tego powodu rozumiemy potrzebę pełniejszego odpowiadania na Bożą łaskę tu na ziemi, wykorzystując jak najlepiej czas, który Bóg nam daje.

Inną cechą, o której wspomnieliśmy, są uroczyste i wspaniałe obrzędy, które zwykle towarzyszą Bożemu Narodzeniu. Z pewnością mają one na celu pomóc nam zasmakować błogości Nieba, dołączając nas już do doskonałego szczęścia chórów aniołów i świętych. 

Jednak, paradoksalnie, takie świętowanie radykalnie kontrastuje z pokorą narodzin Dzieciątka Bożego w Betlejem, w żłobie. Kontrastuje także z naszą osobistą małością, z naszym brakiem zasług, a czasem z naszymi porażkami. Być może w ten sposób możemy zobaczyć, że Bóg naprawdę musi zapewnić wszystko. On jest tym, który organizuje przyjęcie. Bez Boga, bez Odkupienia, nie byłoby powodu do świętowania. Bez wątpienia to Bóg dał nam prawo do świętowania. Nawet jeśli nadal świętujemy pod zasłoną tego świata, który przemija, to wciąż jest rzeczywistością, że powód naszej radości i naszego świętowania jest już z nami, a to wystarczający powód, aby chcieć zmienić nasze życie.

AutorCarlos Guillén

Ksiądz z Peru. Liturgista.

Więcej
Stany Zjednoczone

Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA dąży do zwiększenia ochrony w domach modlitwy.

Katolickie, chrześcijańskie, żydowskie i muzułmańskie miejsca kultu stały się potencjalnymi celami wandalizmu lub ataków, zwłaszcza od czasu konfliktu między Izraelem a Hamasem.

Gonzalo Meza-14 grudnia 2023-Czas czytania: 3 minuty

Od 2020 roku w Stanach Zjednoczonych doszło do co najmniej 308 przypadków wandalizmu i zniszczeń w parafiach lub kaplicach kościelnych. Podpalenia, zniszczone obrazy, witraże, skradzione przedmioty liturgiczne, ściany i drzwi pomalowane antykatolickim językiem to tylko niektóre z przypadków wandalizmu, które miały miejsce w ciągu ostatnich trzech lat.

Czasami przestępstwa te mogą przerodzić się w ataki nienawiści skutkujące utratą życia, jak miało to miejsce w 2017 r. w kościele św. Augustyna w Des Moines w stanie Iowa. Innym razem ataki mogą być cyberatakami, jak w 2019 r. w kościele św. Ambrożego w Brunswick w stanie Ohio, cyberprzestępstwo, które spowodowało straty w wysokości milionów dolarów. Zagrożenia dla miejsc kultu w USA są coraz bardziej złożone i powszechne, począwszy od aktów wandalizmu lub cyberataków, a skończywszy na atakach z użyciem broni.

W obliczu tej rzeczywistości, arcybiskup Timothy Dolan, arcybiskup Nowego Jorku i przewodniczący Rady ds. Komitet na rzecz Wolności Religijnej USCCB, zauważył w 2022 r.: "Biskupi amerykańscy zauważyli niepokojący trend wandalizmu w kościołach katolickich. Nie jesteśmy sami. Nasi przyjaciele z innych grup religijnych również cierpią z powodu tych ataków, a w niektórych społecznościach zdarzają się one częściej".

Katolickie, chrześcijańskie, żydowskie i muzułmańskie miejsca kultu stały się potencjalnymi celami wandalizmu lub ataków, zwłaszcza od czasu konfliktu między Izraelem a Hamasem. Dyrektor FBI Christopher Wray zauważył w wystąpieniu przed ustawodawcami 6 grudnia, że liczba przestępstw z nienawiści w USA rośnie od pewnego czasu, ale liczba przypadków wzrosła o 60 % od października 2023 roku.

Bezpieczeństwo wspólnot religijnych

W odpowiedzi na te wydarzenia Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS), za pośrednictwem Agencji Bezpieczeństwa Infrastruktury i Cyberbezpieczeństwa, wydał 6 grudnia zestaw wytycznych dotyczących bezpieczeństwa miejsc kultu. 16-stronicowy dokument zatytułowany "Physical Security Performance Goals for Religious Communities" zawiera szereg działań zaprojektowanych specjalnie, aby pomóc organizacjom religijnym w planowaniu, ochronie budynków i reagowaniu na zagrożenia.

"Cele w zakresie bezpieczeństwa fizycznego, które dziś publikujemy, zapewniają kościołom, synagogom, meczetom i innym instytucjom religijnym dostępne i łatwe do wdrożenia strategie poprawy ich bezpieczeństwa i zmniejszenia ryzyka dla ich społeczności" - powiedział Alejandro N. Mayorkas, sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jen Easterly, dyrektor agencji DHS odpowiedzialna za agencję ds. infrastruktury i cyberbezpieczeństwa DHS, powiedziała: "Agencja ma długą historię wspierania wspólnot wyznaniowych w celu poprawy praktyk w zakresie bezpieczeństwa fizycznego i cybernetycznego. 

Niektóre z zaleceń przedstawionych w dokumencie to: monitorowanie punktów dostępu za pomocą systemów nadzoru wideo, umieszczenie na zewnątrz oświetlenia aktywowanego ruchem, instalowanie alarmów w oknach i drzwiach, kontrolowanie dostępu do zastrzeżonych obszarów, takich jak biura, urządzenia elektryczne lub komputerowe. W przypadku szkół zaleca się posiadanie jednego kontrolowanego punktu wejścia.

Aby zapobiec cyberatakom, agencja zaleca regularne aktualizowanie oprogramowania, wymaganie silnych haseł dostępu do plików komputerowych, ochronę danych za pomocą metod szyfrowania i sprawdzanie, czy na komputerach nie ma nieautoryzowanych połączeń lub urządzeń. Tekst sugeruje również utworzenie zespołu planowania bezpieczeństwa z członkami społeczności i posiadanie lidera, najlepiej z doświadczeniem zawodowym w tej dziedzinie, do pomocy w sytuacjach awaryjnych.

DHS zaleca również, aby przywódcy grup religijnych skontaktowali się z lokalnymi organami ścigania i agencjami, aby dowiedzieć się, w jaki sposób mogą pomóc w radzeniu sobie z sytuacją kryzysową.

Gospel

Przyjaciel oblubieńca. Trzecia Niedziela Adwentu (B)

Joseph Evans komentuje czytania na trzecią niedzielę Adwentu, a Luis Herrera wygłasza krótką homilię wideo.

Joseph Evans-14 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

To, co wyróżnia dzisiejszą Ewangelię, to przejrzystość Jana Chrzciciela: światło Bożej prawdy przepływa przez niego jak przez najczystsze okno. W rzeczywistości ewangelista używa światła jako metafory opisującej posługę Jana Chrzciciela: "Przyszedł jako świadek, aby dać świadectwo światłości, aby wszyscy uwierzyli przez Niego. On nie był światłością, lecz tym, który dał świadectwo światłości".

A szczerość Jana, jego jasność, prześwituje w tym fragmencie: "...prawda, jasność Jana prześwituje w tym fragmencie: "...".A takie jest świadectwo Jana, gdy Żydzi wysłali kapłanów i lewitów z Jerozolimy, aby go zapytali: "Kim jesteś?" On wyznał i nie zaprzeczył; wyznał: "Nie jestem Mesjaszem"".. Widzi siebie tylko jako "głos" na pustyni: nie treść, Słowo (którym jest sam Chrystus), ale tylko medium, którego Słowo używa do przekazania swojego przesłania, tak jak nasz głos może wypowiadać słowa, idee innej osoby.

A kiedy kapłani i lewici wysłani z Jerozolimy pytają Jana, dlaczego chrzci, skoro nie jest ani Chrystusem, ani Eliaszem, ani prorokiem zapowiedzianym przez Mojżesza, odpowiada: "Ja chrzczę wodą, a pośród was jest Ten, którego wy nie znacie, Ten, który po mnie idzie, a którego rzemyka u sandałów rozwiązać nie jestem godzien".. Tym, co nadaje świadectwu Jana tak wielki autorytet, jest jego niezwykła pokora. Bardzo jasno mówi o tym, jak mało jest i czym nie jest: nie jest Chrystusem, nie jest treścią przesłania, ale zwykłym medium do jego przekazywania. Uważa się nawet za niegodnego, by być niewolnikiem Chrystusa: niegodnym, by wykonywać niewolniczą pracę rozwiązywania sandałów swego pana.

W innym fragmencie (J 3, 28-30), który również pokazuje pokorę Jana, opisuje on Chrystusa jako "mąż" ślubów, a jego własna rola jako rola zwykłego "przyjaciel męża". którego głos "raduje się". wiele usłyszeć. Nic więc dziwnego, że Kościół proponuje nam jako dzisiejsze pierwsze czytanie piękny tekst z Księgi Izajasza, który również wyraża radość z oczekiwania na zbawienie: "Przepełnia mnie radość w Panu i raduję się z moim Bogiem"..

Podczas gdy posłańcy władz żydowskich są tak poważni i pozbawieni radości ("Kim jesteś, że możemy dać odpowiedź tym, którzy nas posłali? Co mówisz o sobie?".), John raduje się pokornie. Świadomość tego, jak mało ważni jesteśmy jako zwykli słudzy prawdy, jest głęboko wyzwalająca.

Homilia na temat czytań z Trzeciej Niedzieli Adwentu (B)

Ksiądz Luis Herrera Campo oferuje swój nanomiliaKrótkie jednominutowe rozważania do tych niedzielnych czytań.

Kultura

Saint Lucia, świadek prawdy i światła

Dziś, 13 grudnia, obchodzimy święto świętej Łucji, chrześcijańskiej męczennicy, która została ścięta w 304 roku za panowania cesarza Dioklecjana. Od XV wieku popularna pobożność uznała świętą Łucję za patronkę wzroku, a w wielu krajach na całym świecie odbywają się uroczystości ku jej czci.

Antonino Piccione-13 Grudzień 13 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

"Łucja, męczennica z Syrakuz, przypomina nam swoim przykładem, że najwyższa godność osoby ludzkiej polega na dawaniu świadectwa prawdzie, podążaniu za własnym sumieniem za wszelką cenę, bez dwulicowości i bez kompromisów. Papież Franciszek, zaledwie rok temu, zwrócił się w ten sposób do członków Włoskiego Związku Niewidomych i Niedowidzących (UICI), przyjętych na audiencji w Sali Clementina, w przeddzień liturgicznego wspomnienia świętej Łucji, patronki osób niedowidzących lub niepełnosprawnych wzrokowo.

Kruchość jest zasobem: "Oznacza to bycie", dodał Ojciec Święty, "po stronie światła, w służbie światła, jak przywołuje samo imię Łucja. Bądźcie jasnymi, przejrzystymi, szczerymi ludźmi; komunikujcie się z innymi w sposób otwarty, jasny i pełen szacunku. W ten sposób pomagacie szerzyć światło w środowiskach, w których żyjecie, aby uczynić je bardziej ludzkimi, bardziej nadającymi się do zamieszkania".

Dziś, 13 grudnia, obchodzimy święto świętej Łucji, chrześcijańskiej męczennicy, która została ścięta w 304 roku za panowania cesarza Dioklecjana. Od XV wieku popularna pobożność uznała świętą Łucję za patronkę wzroku, a w wielu krajach na całym świecie odbywają się uroczystości ku jej czci.

Historia Łucji rozpoczyna się w Syrakuzach, między 280 a 290 rokiem naszej ery. Urodzona w zamożnej rodzinie, zostaje osierocona i wydana za patrycjusza. Jej życie zmienia się diametralnie, gdy jej matka, Eutychia, zapada na poważną chorobę. Podczas pielgrzymki do grobu św. Agaty, Łucja modli się o wyzdrowienie matki, w tym momencie ma wizję, w której św. Agata ogłasza jej przeznaczenie jako przyszłej patronki Syrakuz. Po wyzdrowieniu matki Łucja poświęciła swoje życie służbie Bogu, rozdając swój majątek ubogim. Była prześladowana za odmowę małżeństwa, ale pomimo tortur i groźby śmierci, Łucja pozostała niezachwiana w swojej wierze chrześcijańskiej aż do dnia, w którym została ścięta.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, 13 grudnia nie pokrywa się z najkrótszym dniem w roku, ponieważ przypada na przesilenie zimowe, 22 grudnia. Jednak w okresie od 13 do 14 grudnia można podziwiać niebiański spektakl z Geminidami, podobny do Perseidów w sierpniu.

Mówi się, że po nawróceniu na chrześcijaństwo święta Łucja straciła wzrok, a nawet wyłupiła sobie oczy, próbując oprzeć się grzechowi. We Włoszech istnieje tradycja, że przynosi ona dzieciom prezenty, co wywodzi się z gestu hojności przypisywanego świętej. Po jej śmierci, zgodnie z legendą, święta Łucja powraca na ziemię, aby przynieść szczęście dzieciom w nocy 13 grudnia, symbolizując światło, które przyniosła światu. Postać świętej Łucji rozwinęła się zatem we włoskim folklorze jako rodzaj Ojca Bożego Narodzenia z wyprzedzeniem, który przynosi radość i prezenty najmłodszym, w geście naładowanym duchowym znaczeniem. Ta tradycja, zakorzeniona w hojności i symbolice, pomogła ukształtować ikonografię świętej jako świetlistej i dobroczynnej postaci, szczególnie kochanej przez dzieci.

Na całym świecie odbywają się różne i atrakcyjne uroczystości związane ze świętą Łucją. W Syrakuzach, mieście, którego jest patronką, Narodowy Festiwal Światła i Odnowy odbywa się 12 grudnia w oczekiwaniu na procesję ze srebrnym posągiem ulicami w dniu święta. W Szwecji dziewczęta ubrane na biało niosą w procesji ciasteczka i szafranowe bułeczki, ubrane w białe sukienki symbolizujące czystość. W Toskanii "Fiera di Santa Lucia" oferuje typowe produkty, słodycze i ozdoby świąteczne, podczas gdy we Florencji choinka jest zapalana przy muzyce i toastach.

W innych częściach Włoch, takich jak Lucca, szpital San Luca organizuje inicjatywy na ten dzień poświęcony patronowi wzroku. Jedną z tradycji tego święta jest błogosławieństwo oczu, a także koncert zespołu brygady spadochronowej Folgore. Katedra w Mediolanie, również zaangażowana w obchody święta, przechowuje kopię jej posągu, na którym Łucja jest przedstawiona z oczami na spodku, co symbolizuje fakt, że jest patronką kamieniarzy.

AutorAntonino Piccione

Więcej
Świat

"Moja matka nauczyła nas, że musimy wybaczać" - mówi ofiara Boko Haram

Pomoc Kościołowi w Potrzebie rozpoczęła kampanię pomocy Kościołowi w Nigerii pod hasłem "Pomóż Nigerii. Męczeński Kościół, Żywy Kościół". Według Raportu Wolności Religijnej opublikowanego w tym roku przez ACN, "Nigeria jest jednym z najgorszych krajów na świecie do życia w wierze chrześcijańskiej".

Loreto Rios-13 Grudzień 13 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Dziś rano odbyła się konferencja prasowa w siedzibie głównej ACN Hiszpanii, fundacji Stolicy Apostolskiej, aby wyjaśnić obecną sytuację w Nigerii i szczegóły dotyczące Kampania Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Nigeria jest obecnie jednym z najbardziej niebezpiecznych krajów na świecie dla chrześcijan ze względu na liczne ataki terrorystyczne ze strony grup Boko Haram i Islamskiego Państwa Afryki Zachodniej, a także "Fulani" w centrum kraju. Od 2022 roku zginęło 39 księży, 30 zostało porwanych, a 17 katechistów zamordowano.

Projekty pomocy ofiarom w Nigerii

W konferencji prasowej wzięli udział Kinga von Schierstaedt, kierownik zespołu ds. Afryki w Dziale Projektów Międzynarodowej Pomocy Kościołowi w Potrzebie (ACN), ojciec Joseph Bature Fidelis, dyrektor Centrum Zasobów Ludzkich i Traumy Diecezji Maiduguri oraz Janada Marcus, osoba, która przeżyła ataki Boko Haram.

Według ACN, "biskupi poprosili o projekty mające na celu poprawę bezpieczeństwa księży i zakonników". Wśród tych projektów jest budowa ogrodzeń ochronnych w klasztorach, samochodów, aby księża mogli poruszać się po bardziej wiejskich obszarach zamiast chodzić lub jeździć na rowerze, co utrudnia porwania, oraz systemów alarmowych w prezbiteriach, aby księża mogli wezwać pomoc, gdy dojdzie do ataku.

Kolejnym projektem była budowa Centrum Urazowego w Maiduguri, ponieważ wiele osób potrzebuje porad dotyczących traumy po atakach terrorystycznych, zwłaszcza na północy kraju. "Przychodzą tutaj zdruzgotani. Uciekają przed przemocą i gromadzą się w Kościele w poszukiwaniu wsparcia i pocieszenia, znajdując profesjonalną i duchową opiekę oraz promocję społeczną. Prawdziwy pokój osiąga się tylko wtedy, gdy leczy się traumę głęboko zranionych" - mówi dyrektor ośrodka, ojciec Joseph Bature Fidelis.

W 2022 r. Pomoc Kościołowi w Potrzebie sfinansowała 122 projekty o łącznej wartości 2,1 mln euro: budowę lub odbudowę kościołów, seminariów, plebanii i innych budynków kościelnych, szkolenie lokalnego duchowieństwa, wsparcie dla księży, pomoc na utrzymanie dla sióstr zakonnych, finansowanie materiałów katechetycznych oraz wsparcie dla środków transportu i komunikacji.

Zeznanie Janady Marcus

Obecnie, jak wyjaśniła Kinga von Schierstaedt, kampania koncentruje się na czterech rodzajach projektów: opiece psycho-duchowej i bezpieczeństwie, szkoleniach, utrzymaniu centrum adoracji eucharystycznej poświęconego męczennikom nigeryjskim oraz szkoleniach i wsparciu dla kapłanów.

Janada Marcus, lat 25, czterokrotnie padła ofiarą ataków terrorystycznych. W jednym przypadku została uprowadzona po operacji, wciąż z ropiejącą raną i pod znieczuleniem, i przetrzymywana w niewoli przez rok i osiem miesięcy wraz z innymi, dopóki nie udało jej się uciec. Innym razem była świadkiem, jak jej ojciec został zabity przez Boko Haram. Janada była leczona w Maiduguri Trauma Care Centre, gdzie zabrała ją matka, gdy jej córka miała ciągłe koszmary i nie była w stanie rozmawiać z ludźmi. Janada powiedziała dziś rano, że udało jej się wybaczyć terrorystom i ma teraz spokój ducha: "Moja matka nauczyła nas, że musimy wybaczać. To część naszej chrześcijańskiej wiary.

Obecnie jej życie wróciło na właściwe tory, uzyskała dyplom w dziedzinie zdrowia tropikalnego i kontroli chorób, a w marcu tego roku odwiedziła Watykan i mogła powitać papieża Franciszka.

Pomimo terroryzmu, ACN zauważa, że "Nigeria jest krajem o największej liczbie seminarzystów w Afryce i pomimo dyskryminacji i prześladowań, liczba aspirantów wciąż rośnie".

Możesz współpracować w kampanii z poziomu Strona internetowa organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Watykan

Franciszek wzywa do otwartości na Jezusa i pokoju w Ziemi Świętej

W ostatniej sesji cyklu poświęconego pasji ewangelizowania papież Franciszek zaprosił słuchaczy do refleksji nad słowem Jezusa skierowanym do głuchoniemych, EffetáJest on skierowany do wszystkich ochrzczonych, aby głosili Ewangelię i wymieniali się "darem przyjaźni". Ponownie wezwał również do humanitarnego zawieszenia broni i uwolnienia wszystkich zakładników w Ziemi Świętej.

Francisco Otamendi-13 Grudzień 13 Grudzień 2023-Czas czytania: 4 minuty

Z bardziej ożywionym tonem głosu, a przy niektórych okazjach stojąc, Ojciec Święty przewodniczył dziś rano, w święto Saint LuciaPapież, dziewica i męczennik, wygłosił w Auli Pawła VI w Watykanie 30. i ostatnią sesję cyklu katechez na temat pasji ewangelizacyjnej, apostolskiej gorliwości wierzącego. Temat Publiczność został "Effata"Otwarty Kościół", oparty na fragmencie Ewangelii o uzdrowieniu głuchoniemego przez Jezusa (Mk 7,31-35).

Liczne meksykańskie pieśni do Dziewicy z Guadalupe, której święto obchodzono wczoraj, poprzedziły katechezę, wraz z okrzykami Viva el Papa! 

Papież po raz kolejny podkreślił, że "nie powinniśmy zapominać prosić o dar pokoju dla narodów cierpiących z powodu wojny, zwłaszcza Izraela, Palestyny i udręczonej Ukrainy". Przypomniał o bólu i cierpieniu tych narodów i wezwał do humanitarnego zawieszenia broni, ponieważ pomoc humanitarna jest pilnie potrzebna w Strefie Gazy. Wezwał również do uwolnienia wszystkich zakładników i ponownie zawołał: "Nie dla wojny, tak dla pokoju".

"Wypłyńmy na morze świata".

W swojej medytacji papież przypomniał, że "Effata"jest wyrażeniem wypowiadanym przez celebransa w momencie chrztu, dotykając uszu i ust ochrzczonego. "Jest to wezwanie do otwarcia i poszerzenia całej osoby, aby przyjąć głoszenie Jezusa i wyruszyć na misję".

"Pozwólmy Panu dotknąć naszych języków i naszych uszu, otworzyć je, rozwiązać, aby głosić Jego obecność, która wyzwala i pociesza wszystkich, zwłaszcza tych, którzy najbardziej cierpią" - powiedział papież. "Niech napełni nas wylaniem Ducha Świętego, aby rozpalić płomień Bożej miłości w sercach wszystkich, bez strachu, z odwagą. Porzucenie osobistych zabezpieczeń i zaufanie wezwaniu Jezusa sprawi, że wypłyniemy na morze świata, gotowi iść i głosić wszystkim narodom to, co widzieliśmy i słyszeliśmy".

Nie zapominajmy - kontynuował Ojciec Święty - że Pan wzywa nas, byśmy otworzyli się na tchnienie Ducha Świętego, byśmy słuchali Jego głosu i dali się porwać pasji ewangelizowania; jest to zadanie, które dotyczy każdego chrześcijanina. (...) "Także my, którzy otrzymaliśmy Ducha Świętego, jesteśmy wezwani, byśmy otworzyli się na Ducha Świętego, byśmy słuchali Jego głosu i dali się porwać pasji ewangelizowania; jest to zadanie, które dotyczy każdego chrześcijanina (...)". effetá Ducha w chrzcie, jesteśmy wezwani do otwarcia się. "Otwórz się", mówi Jezus do każdego wierzącego i do swojego Kościoła: otwórz się, ponieważ przesłanie Ewangelii potrzebuje, abyś był świadkiem i głosicielem! Otwórz się, nie zamykaj się w swoich religijnych wygodach i w tym, że "zawsze tak się robiło"! Otwórz się, Kościele, na tchnienie Ducha Świętego, który wzywa cię do bycia misjonarzem, ewangelizatorem".

"Miłość, którą dajemy

W "Effata (Otwórz się)" Jezusa, "jest zaproszeniem do ponownego odkrycia radości misji w ogniu Ducha. Gorliwość misyjna nie jest bowiem propagandą w celu zdobycia konsensusu, nie jest prozelityzmem, nie jest napełnianiem głowy pojęciami, ale jest rozpalaniem w sercu iskry Bożej miłości. Parafrazując piękne wyrażenie, możemy powiedzieć, że serce tych, którym głosimy, nie jest naczyniem, które należy napełnić, ale ogniem, który należy rozpalić" - wyjaśnił papież.

Dlatego "gorliwość apostolska nie zależy od organizacji, ale od zapału; nie jest mierzona zgodą, którą otrzymujemy, ale miłością, którą dajemy (...). Przesłanie jest jasne: aby być pasterzami ludu Bożego, musimy być rybakami ludzi, gotowymi opuścić brzegi własnego bezpieczeństwa, aby wypłynąć z Ewangelią na morze świata".

Franciszek zaprosił nas również do zbadania samych siebie za pomocą następujących pytań: "Zadajmy sobie również pytanie: Czy naprawdę kocham Pana, do tego stopnia, że chcę Go głosić? Czy chcę stać się Jego świadkiem, czy też zadowalam się byciem Jego uczniem? Czy biorę sobie do serca ludzi, których spotykam? Czy przyprowadzam ich do Jezusa w modlitwie? Czy chcę zrobić coś, aby radość Ewangelii, która przemieniła moje życie, mogła również uczynić ich życie piękniejszym?

"Świętowanie przyjścia Dzieciątka na świat w Boże Narodzenie".

W pozdrowieniu skierowanym do pielgrzymów w różnych językach, Ojciec Święty zaprosił "nas wszystkich, jako ochrzczonych chrześcijan, do dawania świadectwa o Jezusie i głoszenia Go. Prośmy także, jako Kościół, o łaskę nawrócenia duszpasterskiego i misyjnego" (j. francuski). Anglikom przypomniał, że Adwent i Boże NarodzenieWitam wszystkich pielgrzymów anglojęzycznych, zwłaszcza grupy z Malezji i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Każdemu z was i waszym rodzinom życzę owocnej podróży adwentowej, aby w Boże Narodzenie świętować przyjście Dzieciątka Jezus, Zbawiciela świata. Niech Bóg wam błogosławi.

Ludowi niemieckojęzycznemu przypomniał: "Niech św. Łucja, dziewica i męczennica, której wspomnienie liturgiczne przypada dzisiaj, pomoże nam, aby Chrystus jaśniał poprzez nasze świadectwo wiary, światło narodów".

Papież powiedział Arabom, że "na mocy chrztu każdy chrześcijanin jest powołany do bycia prorokiem, świadkiem i misjonarzem Pana, w mocy Ducha Świętego i aż po krańce ziemi. Niech Pan was wszystkich błogosławi i zawsze chroni przed wszelkim złem".

Podkreślił Polakom, że "szczególnym sposobem przeżywania Adwentu w waszym kraju jest uczestnictwo w Mszach św. Rorate caeli. Niech ta piękna tradycja, która wraz z Maryją wyraża oczekiwanie na przyjście Zbawiciela, stanie się okazją do dawania świadectwa żywej wiary. 

I zachęcił hiszpańskojęzycznych, aby "nie zapominali, że Pan wzywa nas, abyśmy otworzyli się na tchnienie Ducha Świętego, abyśmy słuchali Jego głosu i pozwolili się prowadzić pasji ewangelizacji; jest to zadanie, które dotyczy każdego chrześcijanina. Niech Jezus was błogosławi, a Święta Dziewica czuwa nad wami".

Na koniec, w języku włoskim, Franciszek przypomniał o św. Łucji i wskazał, że "w niektórych częściach Włoch i Europy jest zwyczaj wymieniania się prezentami w to święto ze względu na bliskość Bożego Narodzenia. Chciałbym zaprosić was wszystkich do wymiany daru przyjaźni i chrześcijańskiego świadectwa, które jest cennym darem".

AutorFrancisco Otamendi

Watykan

Papież wzywa do komunii wśród katolików syromalabarskich

Sposób celebracji Świętej Qurbany, obrządku eucharystycznego starożytnego Kościoła obrządku wschodniego w komunii z Rzymem, wzbudził ostatnio kontrowersje. Papież wysłał mocną wiadomość wideo do archidiecezji Ernakulam-Angamaly, prosząc, aby obrządek eucharystyczny był obchodzony w następne Boże Narodzenie w sposób przyjęty przez Synod Kościoła Syromalabarskiego.

Antonino Piccione-13 Grudzień 13 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Papież zmienił kierownictwo Kościoła syromalabarskiego w Indiach w stanie Kerala, przyjmując rezygnację arcybiskupa seniora, kardynała George'a Alencherry'ego, oraz bpa Andrew Thazhatha, administratora apostolskiego, którego mianował dwa lata temu dla "zbuntowanej" archidiecezji Ernakulam-Angamaly. Posunięcie to nastąpiło po nieudanej misji słowackiego arcybiskupa Cyrila Vasila, byłego sekretarza Kongregacji Kościołów Wschodnich, jako delegata papieskiego, co nie złagodziło napięć między archidiecezją Ernakulam-Angamaly a resztą Kościoła syromalabarskiego.

Przedmiot sporu, ponieważ zarówno Wiadomości Watykańskie Asia News, pozostaje tryb celebracji przyjęty przez Synod Syromalabarski w 2021 r., który przewiduje, że celebrans stoi twarzą do ołtarza podczas centralnego momentu liturgii. Rozwiązanie, którego zdecydowana większość duchowieństwa Ernakulam-Angamaly - największej archidiecezji Kościoła syromalabarskiego, obejmującej około jednej dziesiątej wiernych - nie chce zaakceptować, przyjmując obrządek, w którym celebrans stoi twarzą do zgromadzenia po Soborze Watykańskim II. W ten sposób długotrwały spór o ujednoliconą liturgię, który od dawna dzieli ten bardzo starożytny Kościół Indie Kwestia Easterners pozostaje nierozwiązana.

Papieskie wezwanie do przebudzenia

Papież Franciszek, daleki od lekceważenia powagi sytuacji, wysyła mocną wiadomość wideo do archidiecezji Ernakulam-Angamaly, prosząc, aby obrzęd eucharystyczny był obchodzony w następne Boże Narodzenie we wszystkich kościołach zgodnie z "ujednoliconym" trybem przyjętym przez Synod Kościoła Syromalabarskiego po latach dyskusji, ale odrzuconym przez duchowieństwo diecezji, w której znajduje się siedziba arcybiskupa głównego.

"Jesteście Kościołami, nie stańcie się sektą", mówi Franciszek. "Nie zmuszajcie kompetentnej władzy kościelnej, aby przyjęła do wiadomości, że opuściliście Kościół, ponieważ nie jesteście już w komunii ze swoimi pasterzami i następcą apostoła Piotra, powołanym do utwierdzania wszystkich braci w wierze i utrzymywania ich w jedności Kościoła".

Kardynał Alencherry, który został wybrany arcybiskupem większym przez Synod Syromalabarski w 2012 r., od 2017 r. jest uwikłany w aferę związaną ze sprzedażą ziemi należącej do Kościoła, co wywołało skandal i kontrowersje w społeczności katolickiej w Kerali. W swoim liście do kardynała papież ponawia jednak swój osobisty szacunek, przypominając również, że Alencherry złożył rezygnację już w 2019 roku, ale Stolica Apostolska - przyjmując opinię Synodu - odrzuciła ją. Teraz zatem przywództwo Kościoła syromalabarskiego zgodnie z prawem zostało powierzone biskupowi kurialnemu Sebastianowi Vaniyapurackalowi, do czasu wyboru nowego arcybiskupa większego, co ma nastąpić w styczniu.

Nowy administrator apostolski

Jeśli chodzi o archidiecezję Ernakulam-Angamaly, przyjmując rezygnację arcybiskupa Andrewsa Thazhatha z funkcji administratora apostolskiego (który pozostaje arcybiskupem Trichur), Franciszek mianował arcybiskupa Bosco Puthura, emerytowanego biskupa eparchii syromalabarskiej w Melbourne, nowym administratorem apostolskim. Thazhath był również szeroko kwestionowany ze względu na sposób, w jaki wykonał mandat udzielony mu przez papieża Franciszka w celu rozwiązania sporu dotyczącego liturgii.

W ostatnich dniach pojawił się również list, w którym stwierdzono, że ośmiu diakonów diecezji oczekujących na święcenia kapłańskie może zostać wyświęconych dopiero po złożeniu przysięgi, że będą celebrować qurbana (obrzęd eucharystyczny) tylko w sposób ustalony przez Synod, który, jak wspomniano powyżej, wymaga, aby celebrans był zwrócony twarzą do zgromadzenia podczas pierwszej części liturgii, a następnie zwrócił się w kierunku ołtarza w momencie konsekracji.

Papieskie przesłanie wideo do archidiecezji Ernakulam-Angamaly.
AutorAntonino Piccione

Zasoby

Rozpoczyna się nowa era: Przedmowa do Adwentu III

W tym "mocnym czasie" roku liturgicznego kontynuujemy serię prefacji adwentowych. Oprócz prefacji obecnych w typowym wydaniu łacińskim, nasz Mszał dodaje dwie inne, nowo skomponowane. Pierwsza z nich, zwana Prefacją III Adwentu, może być używana do 16 grudnia. 

Giovanni Zaccaria-13 Grudzień 13 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Tutaj również, podobnie jak w Przedmowa do Adwentu IEschatologiczny charakter tej części czasu przygotowań do Bożego Narodzenia jest dominujący.

To naprawdę sprawiedliwe, aby ci podziękować,

naszym obowiązkiem jest śpiewać na twoją cześć

hymny błogosławieństwa i uwielbienia,

Ojcze Wszechmogący, początku i końcu wszelkiego stworzenia.

Ukryłeś przed nami dzień i godzinę

w którym Chrystus, Twój Syn,

Pan i sędzia historii,

pojawi się, odziany w moc i chwałę

ponad chmurami na niebie.

W tym strasznym i chwalebnym dniu

postać tego świata przeminie

i narodzą się nowe niebiosa i nowa ziemia.

Ten sam Pan, który wtedy ukaże się nam w pełni chwały

nadchodzi, by się z nami spotkać

w każdym człowieku i w każdym wydarzeniu

abyśmy mogli przyjąć Go w wierze

i przez miłość dajmy świadectwo

błogiego oczekiwania na Jego królestwo.

Dlatego w oczekiwaniu na Jego ostateczne przyjście,

zjednoczony z aniołami i świętymi,

śpiewamy hymn Twojej chwały:

Święty, Święty, Święty...

Tekst stanowi pewną nowość od samego początku, ponieważ pokazuje protokół początkowy inny niż większość innych prefacji. Od pierwszych wyrażeń kieruje kontemplacyjne spojrzenie wiernych na Boga Ojca Wszechmogącego, początek i koniec wszystkich rzeczy: w ten sposób wprowadza nas natychmiast w perspektywę zarówno kosmiczną, jak i historyczno-eschatologiczną.

Embolizm prefacji składa się z trzech części, wskazanych również graficznie w tekście Mszału. Pierwsza sekcja przywołuje tekst Mateusza 2436, w którym sam Jezus potwierdza, że nikt nie zna dnia ani godziny ostatecznego objawienia się Syna; słowa te same w sobie są zaproszeniem do czujności, typowym tematem tego czasu Adwentu.

Następnie przechodzimy do proroczej wizji powtórnego przyjścia Chrystusa, kiedy to "ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą" (Mt 24:30). Przyjdzie jako Pan (por. Dzieje Apostolskie 2:36) - co tłumaczy się z greckiego Kyriosi Sędzia (por. Dz 10:42), tj. ten, któremu powierzono ustanowienie sprawiedliwości raz na zawsze (por. Ap 20:11-12).

Od "czasów ostatecznych" do codziennego życia

Druga sekcja kontynuuje opis tego ostatniego dnia i określa go jako wspaniały (por. Gl 2:11) i chwalebny (por. Ez 39:13 i Dz 2:20), przymiotniki, które pokazują niezwykłość chwili, która wzbudza podziw, a jednocześnie objawia majestat Boga (chwalebny to przymiotnik, który zwykle odnosi się do Boga). Wizja jednak nie zatrzymuje się tutaj, ale otwiera się na wspaniałą kontemplację nowych niebios i nowej ziemi: postać tego świata przemija (por. 1 Kor 7:31) i rozpoczyna się nowa era, charakteryzująca się już nie kruchością, ale pełnią i ostatecznością, o czym świadczą proroctwa Izajasza (por. Iz 65:17 i 66:22), podjęte później przez 2 P 3:13 i Ap 21:5.

W Liście do Rzymian Paweł również spogląda ku tej pełni, gdy mówi: "Stworzenie bowiem zostało poddane upadkowi (...) w nadziei, że i ono zostanie wyzwolone z niewoli skażenia ku wolności chwały dzieci Bożych" (Rz 8, 20-21). Pięknie jest obserwować, jak w tym fresku tego, co będzie, wymiar materialny nie tylko nie jest pogardzany, ale wręcz przeciwnie, jest wywyższony, w tym podsumowaniu wszystkich rzeczy, które obejmuje nie tylko człowieka, ale cały kosmos.

Wreszcie, trzecia część prefacji proponuje przejście od tej wspaniałej kontemplacji wydarzeń "czasów ostatecznych" do codziennego życia: przygotowanie na przyjście Pana oznacza przede wszystkim otwarcie naszych serc na bliźniego i przyjęcie każdej osoby i każdego wydarzenia; w ludziach, których Pan stawia u naszego boku i w wydarzeniach, które nam się przytrafiają, przemawia Bóg. Pobrzmiewa tu echo słów Gaudium et Spes 22: "Przez wcielenie Syn Boży w pewien sposób zjednoczył się z każdym człowiekiem".

Tekst kończy się trójdzielnym zdaniem, które podkreśla konieczność cnót teologicznych w codziennym życiu: wiara jest konieczna, aby móc rozpoznać Chrystusa, który staje się obecny w wydarzeniach życia i aby móc przyjąć tę Jego obecność; miłość jest niezbędna, aby dawać świadectwo życia chrześcijańskiego, które jest otwarte na nadzieję, to znaczy na ufne oczekiwanie wypełnienia się Bożych planów zbawienia dla nas.

Wreszcie, właśnie poprzez podsycanie oczekiwania na powtórne przyjście, jesteśmy zaproszeni do przyłączenia się do aniołów i świętych w śpiewie Sanctus.

AutorGiovanni Zaccaria

Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża (Rzym)

Więcej
Watykan

Czego można się spodziewać po Synodzie na temat synodalności w 2024 r.?

Wszyscy biskupi świata otrzymali dokument zachęcający ich do pogłębienia prac Synodu Synodalności i przygotowania się do sesji w październiku 2024 roku.

Paloma López Campos-12 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

Portal informacyjny Wiadomości Watykańskie informuje, że wszyscy biskupi świata otrzymali dokument i list od kardynałów Mario Grecha i Jean-Claude'a Hollericha dotyczący Synodu Synodalności, który przeżywa Kościół.

Przesłany dokument rozpoczyna się od zachęcenia episkopatu do refleksji nad sesją, która odbyła się w październiku 2023 r., Podczas której zastosowano dynamikę pracy opartą na dialogu i doświadczeniu. Pod koniec zgromadzenia upubliczniono syntezę omawianych tematów, do której biskupi są zaproszeni do powrotu, aby kontynuować refleksję nad wykonaną pracą.

Tekst wyjaśnia dalej, że Synod nie opiera się na omawianych kwestiach. Powołując się na Papież Franciszek Wyjaśnia, że "ważne jest to, w jaki sposób odbywa się refleksja, tj. w sposób synodalny". Ważne jest jednak, aby nie stracić z oczu tematów, które uczestnicy będą omawiać w 2024 roku. Z tego powodu papież wskaże pytania, które uzna za istotne i zwoła grupy ekspertów ze wszystkich kontynentów do pracy, przy zaangażowaniu kompetentnych dykasterii Kurii Rzymskiej, w dynamizacji kościelnej koordynowanej przez Sekretariat Generalny Synodu". Na koniec grupy przedstawią raporty robocze na przyszłorocznym spotkaniu.

Z drugiej strony, dokument przesłany do biskupów prosi ich o pogłębienie "konkretnych form zaangażowania misyjnego, do którego jesteśmy powołani, w dynamizmie między jednością a różnorodnością właściwą Kościołowi synodalnemu". W tym celu zostanie podjęta praca zarówno na poziomie Kościoła lokalnego, jak i na poziomie Kościołów lokalnych z papieżem, do czego konieczne jest, aby każdy biskup skonsultował się ze swoją wspólnotą.

Wytyczne

Wytyczne robocze wysłane do wszystkich biskupów zachęcają do "skoncentrowanej refleksji na temacie zróżnicowanej współodpowiedzialności za misję wszystkich członków Ludu Bożego". Podkreślają one jednak również konieczność poszukiwania głosów ekspertów. Dokument wzywa do "zaangażowania ekspertów i instytucji akademickich obecnych w danym obszarze, tak aby można było wnieść wkład wiedzy teologicznej i kanonicznej, a także odpowiednich nauk humanistycznych i społecznych".

Z drugiej strony Rada Zwyczajna Synodu chce poszerzyć doświadczenia synodalności na poziomie lokalnym, promując inicjatywy, zapraszając tych, którzy żyją w sytuacjach wykluczenia, chrześcijan innych wyznań i ludzi wyznających inne religie.

Aby ułatwić ten proces, Sekretariat Generalny Synodu opublikował możliwy arkusz roboczy, z którego mogą korzystać Kościoły lokalne. Dokument można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej Synodu i jest dostępny w kilku językach.

Nowe Instrumentum Laboris

Po zakończeniu konsultacji każda konferencja biskupów będzie musiała przesłać podsumowanie prac do Sekretariatu Generalnego Synodu do 15 maja 2024 roku. Dzięki wkładowi Kościołów lokalnych organ odpowiedzialny opracuje "Instrumentum laboris" sesji październikowej.

Podczas gdy materiały przesłane przez Kościoły lokalne "nie będą bezpośrednio stanowić przedmiotu rozeznania" spotkania w 2024 r., pomogą one "stworzyć ramy, w których można umiejscowić pracę Zgromadzenia".

Więcej
Edukacja

Rozpoczęcie studiów magisterskich poświęconych Janowi Pawłowi II

Hiszpańskie Stowarzyszenie Personalizmu (AEP) będzie oferować studia magisterskie na temat Karola Wojtyły/Jana Pawła II, które potrwają od stycznia do października 2024 roku. Termin zapisów upływa 10 stycznia 2024 r.

Loreto Rios-12 grudnia 2023-Czas czytania: 3 minuty

Na stronie Hiszpańskie Stowarzyszenie Personalizmu"Obywatelskie stowarzyszenie non-profit o charakterze kulturalnym", którego celem jest "promowanie, rozpowszechnianie, pogłębianie i rozwijanie filozofii personalistycznej" ma swój nowy tytuł: "Filozofia Personalistyczna".Studia magisterskie online na kierunku Karol Wojtyła-Jan Paweł II".

Studia magisterskie potrwają od stycznia do października 2024 r., a studia doktoranckie od stycznia do października 2024 r. Termin rejestracji upływa 10 stycznia 2024 r.. Sesje, które odbędą się w środowe popołudnia, potrwają trzy godziny i będą nagrywane, aby osoby zapisane mogły cieszyć się nimi w późniejszym terminie.

Pełna opłata rejestracyjna wynosi 1500 euro, choć istnieje możliwość podjęcia studiów magisterskich w modułach składających się z dwóch przedmiotów. Członkowie Hiszpańskiego Stowarzyszenia Personalizmu otrzymają zniżkę w wysokości 5 % na opłatę rejestracyjną za studia magisterskie.

"Ten tytuł magistra oferuje pełny i wzajemnie powiązany przegląd wielu aspektów Karola Wojtyły/Jana Pawła II: jego początkowego powołania poetyckiego i teatralnego, jego wykształcenia filozoficznego i teologicznego, jego własnej propozycji antropologicznej, którą nazwał personalizmem, oraz jego innowacyjnej teologii ciała. Magisterium można rozumieć jako hołd złożony Karolowi Wojtyle-Janowi Pawłowi II, który ma na celu upowszechnienie jego ogromnej spuścizny osobistej, doktrynalnej i duchowej" - czytamy w komunikacie. strona internetowa. Tytuł "oferuje również pełny przegląd jego życia i twórczości, unikalny w języku hiszpańskim".

Aby uzyskać więcej informacji, prosimy o kontakt z zastępcą dyrektora studiów magisterskich, Nieves Gómez, pod następującym adresem e-mail: [email protected].

Przedmioty

Pierwszy blok tematyczny potrwa od stycznia do lutego, a jego tematyka będzie następująca: "Karol Wojtyła / Jan Paweł II (1920-2005)" ("Polski kontekst. Student filologii w czasach nazizmu. Ksiądz i profesor etyki. Arcybiskup Krakowa w okupowanej Polsce. Sobór Watykański II. Papież Jan Paweł II i jego wpływ na XX wiek"); oraz "Piękno słowa: twórczość poetycka i teatralna" ("Od sonetów i renesansowego psałterza do wierszy okresu dojrzałego. Sztuki okresu neoromantycznego: Hiob i Jeremiasz. Dramaty okresu rapsodycznego. Warsztat złotnika. Tryptyk rzymski: synteza i szczyt jego twórczości literackiej").

Drugi blok potrwa od marca do kwietnia, z dwoma kolejnymi tematami: "Etyka, miłość i odpowiedzialność" ("Odnowa etyki w szkole lubelskiej pod wpływem Schelera, Kanta i Tomasza z Akwinu. Miłość i odpowiedzialność. Norma personalistyczna. Przyjemność i seksualność. Osoba i miłość"); oraz "Antropologia personalistyczna" ("Personalizm Karola Wojtyły. Projekt osoby i działania. Świadomość i samoświadomość. Wolność jako wybór i samostanowienie. Psyche, soma, integracja i samorealizacja. Struktura afektywności").

Trzeci blok odbędzie się w maju i czerwcu i skupi się na następujących dwóch tematach: "Teologia ciała" ("Tajemnica początku: stworzył mężczyznę i niewiastę. Para ludzka jako obraz Trójcy Świętej. Odkupienie serca. Ciało i dzieło sztuki. Zmartwychwstanie ciała"); oraz "Małżeństwo i rodzina jako 'communio personarum'" ("Kobiecy geniusz i 'mulieris dignitatem'. Miłość małżeńska i płodność. Małżeństwo jako instytucja. Rodzina jako miejsce osoby. Ojcostwo, macierzyństwo, synostwo").

Wreszcie, od września do października, zostanie opracowany czwarty i ostatni blok z tematami "Myśl społeczno-polityczna" ("Uczestnictwo i alienacja. Praca: wymiar obiektywny i subiektywny "Laborem exercens". Debata o teologii wyzwolenia. Demokracja, społeczeństwo, solidarność, rynek"); a po drugie: "Kościół i chrześcijaństwo u Jana Pawła II" ("Perspektywa chrystologiczna: Chrystus objawia człowieka człowiekowi, 'Redemptor hominis'. Nauka, rozum i wiara. Kościół i jego historia. Perspektywa ekumeniczna. Od Soboru Watykańskiego II do trzeciego tysiąclecia. Totus tuus").

Wydział

Jeśli chodzi o kadrę dydaktyczną, dyrektorem studiów magisterskich jest Juan Manuel Burgos, przewodniczący AEP i AIP oraz profesor na Uniwersytecie CEU San Pablo i Uniwersytecie Villanueva w Madrycie. Zredagował komplet dzieł Karola Wojtyły w języku hiszpańskim i jest autorem m.in. książek "Para comprender a Karol Wojtyla" (BAC) i "La filosofía personalista de Karol Wojtyła" (Palabra).

Wicedyrektorem studiów magisterskich jest Nieves Gómez Álvarez, doktor filozofii UCM i profesor na Universidad Villanueva i UDIMA w Madrycie oraz na Universidad Anáhuac w Meksyku. Była profesorem współpracującym w Papieskim Instytucie Jana Pawła II, a w 2021 r. wykładała w Katedrze Jana Pawła II na Wydziale Filozofii. CITES (Ávila) kurs intensywny "Obrona osoby. Wojtyła wobec humanizmu ateistycznego".

Juan José Pérez Soba, dyrektor Międzynarodowego Obszaru Badań Teologii Moralnej w Papieskim Instytucie Teologicznym Jana Pawła II w Rzymie i profesor teologii pastoralnej małżeństwa i rodziny w tym samym instytucie oraz Bogdan Piotrowski, autor, tłumacz i współautor 14 książek związanych z twórczością i nauczaniem Karola Wojtyły oraz członek Kolumbijskiej Akademii Językowej. Znał osobiście Jana Pawła II, a Stolica Apostolska mianowała go oficjalnym tłumaczem jego dzieł na język hiszpański dla Ameryki Łacińskiej. Będzie prowadził moduł "Piękno słowa: twórczość poetycka i teatralna".

Inni nauczyciele to Benjamin Wilkinson, Alejandro Burgos, Marco Lome, Patricia Garza Peraza i Andrzej Dobrzyński.

Zasoby

Czy pojawia się Matka Boska?

Objawienie Dziewicy z Guadalupe Indianinowi Juanowi Diego jest jednym z objawień maryjnych zweryfikowanych przez Kościół i znanych na całym świecie. Chociaż istnieje wiele doniesień o objawieniach, Kościół katolicki jest bardzo ostrożny w określaniu ich prawdziwości, fałszywości lub możliwości.

Alejandro Vázquez-Dodero-12 grudnia 2023-Czas czytania: 6 minuty

Od początku chrześcijaństwa opieka i pomoc Maryi Dziewicy dla chrześcijan była stałym elementem historii. Pobożność maryjna, humus ufnej i synowskiej wiary, często opiera się na objawieniach Matki Bożej różnym ludziom w różnych czasach i miejscach.

Objawienia Matki Bożej są jednym z tematów, którym Kościół poświęca najwięcej uwagi i badań przed ustaleniem prawdziwości tych objawień, które, gdy się pojawiają, są epicentrum wiary w Boga.

Pojęcie "objawienia maryjnego".

Dla Kościoła katolickiego Objawienie - objawienie Boga przez człowieka - zakończyło się wraz ze śmiercią ostatniego z Apostołów. W ten sposób depozyt wiary zawierał już wszystko, w co należy koniecznie wierzyć lub praktykować, aby dusze mogły dostąpić wiecznego zbawienia lub osiągnąć niebo.

Ale to w żaden sposób nie zapobiega prywatnym objawieniom - objawieniom, wizjom, przesłaniom... - od Boga, świętych, a także od Dziewicy Maryi.

Oczywiście Kościół zastrzega sobie prawo do autentycznej oceny wizji lub objawień, do ich zatwierdzenia lub odrzucenia, pamiętając, że chociaż pomagają one chrześcijanom w zwiększeniu ich religijności, nie są one kwestiami niezbędnej wiary.

Objawienia maryjne to manifestacje Maryi Dziewicy jednej lub kilku osobom, w określonym miejscu i czasie w historii, które Kościół katolicki ogłasza w celu ustalenia ich prawdziwości, fałszywości lub możliwości.

Niektóre z objawień dały początek miejscom kultu lub pielgrzymek o wielkim znaczeniu religijnym, takim jak bazylika w Guadalupe lub sanktuaria w Fatimie i Lourdes. Inne objawienia zainspirowały narodziny zakonów, takich jak karmelici, mercedarianie czy koncepcjoniści.

W odniesieniu do ewentualnych objawień Kościół jest niezwykle ostrożny, roztropny i miłosierny, a przede wszystkim podkreśla różnicę między objawieniem publicznym, zawartym w Piśmie Świętym i Tradycji, które stanowi "depositum fidei", a objawieniami prywatnymi, do których odnosimy się w tym rozdziale. Objawienie publiczne, jak już powiedzieliśmy, jest kompletne, ale nie do końca jasne, a do Magisterium - nauczycielskiego zadania Kościoła - należy pogłębianie bogactwa jego treści w czasie, pod kierunkiem Magisterium.

Nie możemy twierdzić, że zatwierdzenie objawienia maryjnego gwarantuje, że słowa, które przekazują wizjonerzy, zostały wypowiedziane przez Maryję. Nie jest to kwestia Pisma Świętego lub boskiego natchnienia, ale czegoś, co Matka Boża chciała przekazać w określonym czasie, w określonym celu i za pośrednictwem określonych wizjonerów.

Tak więc Katechizm stwierdza w punkcie 67, że ".Na przestrzeni dziejów miały miejsce tak zwane "prywatne" objawienia, z których część została uznana przez autorytet Kościoła. Nie należą one jednak do depozytu wiary. Ich funkcją nie jest "ulepszanie" lub "uzupełnianie" ostatecznego Objawienia Chrystusa, ale pomoc w pełniejszym przeżywaniu go w określonej epoce historii.".

Czy niektóre pozory są prawdziwe, a niektóre fałszywe?

Jeśli chodzi o objawienia - które byłyby objawieniami prywatnymi - możemy je również sklasyfikować jako publiczne lub prywatne.

Spośród objawień publicznych lub tych, które mają znaczenie zewnętrzne, Kościół uznał do tej pory prawie trzydzieści za mające nadprzyrodzone pochodzenie. Oto niektóre z najbardziej znanych:

Pierwszą z nich jest Virgen del Pilar, która ukazała się apostołowi Santiago w Saragossie, w Hiszpanii, około roku 40.

Później, w XIII wieku, Dziewica Różańcowa we Francji i Dziewica z Góry Karmel w Ziemi Świętej.

W XVI wieku Dziewica z Guadalupe w Meksyku, Matka Boża z Velankanni w Indiach - dziś Bharat -. W XVII wieku Matka Boża z Laus we Francji.

Pod koniec XVIII wieku Matka Boża z La Vang w Wietnamie.

W XIX wieku we Francji Cudowny Medalik, Matka Boża Zwycięska, Matka Boża z La Salette, Matka Boża z Lourdes, Matka Nadziei i Matka Boża Miłosierdzia; także w XIX wieku Matka Boża z Knock w Irlandii.

A w XX wieku Matka Boża Fatimska w Portugalii; Matka Boża i Matka Boża Ubogich w Belgii; Matka Boża Wszystkich Narodów w Holandii; we Włoszech Matka Boża Objawienia i Matka Boża Łez; Matka Boża Modlitwy we Francji; Matka Boża Amerykańska w USA; Matka Boża z Akita w Japonii; Matka Boża i Matka Pojednawczyni w Wenezueli; Matka Boża z Kapui w Nikaragui; Matka Słowa w Rwandzie; Matka Boża Soufanieh w Syrii; Matka Boża Różańcowa św. Mikołaja w Argentynie; Strażniczka Wiary w Ekwadorze.

Kościół ogłosił również fałszywość niektórych objawień, w tym Bayside w USA, Belluno we Włoszech i Palmar de Troya w Hiszpanii.

Na koniec odniesiemy się do niektórych objawień o wątpliwej prawdziwości, co nie oznacza, że są one koniecznie uważane za fałszywe, ponieważ w przyszłości można oczekiwać, że zostaną uznane: Garabandal w Hiszpanii, Matka Boża z Zeitun w Egipcie i Królowa Pokoju w Medziugorju w Bośni.

W jaki sposób Kościół zatwierdza objawienie maryjne?

Przede wszystkim należy zauważyć, że zjawisko to nie jest w żaden sposób regulowane, ani w Kodeks Prawa Kanonicznego lub jakikolwiek inny instrument. Mamy Obserwatorium objawień i zjawisk mistycznych związane z postacią Maryi Dziewicy w świecie, stworzoną przez Papieska Międzynarodowa Akademia Maryjna w celu przeanalizowania i zinterpretowania różnych przypadków objawień maryjnych oczekujących na orzeczenie władzy kościelnej w sprawie ich autentyczności.

Kościół uznaje, że Bóg - osobiście lub poprzez, na przykład, swoją Matkę - może przemawiać bezpośrednio do niektórych dusz i przekazywać im jakieś dobro, dla nich samych lub dla społeczeństwa. Ale, jak już powiedziano, objawienia te nie dodają niczego do doktryny chrześcijańskiej, już objawionej przez Chrystusa i zawsze w procesie studiowania i rozeznawania przez Magisterium. Celem tych objawień byłaby pomoc udzielona przez Matkę Bożą w przeżywaniu wiary zgodnie z nauczaniem Kościoła.

Aby zweryfikować autentyczność objawień, Kościół zasadniczo oceni następujące elementy: równowagę psychiczną osoby podającej się za wizjonera; jej poziom wykształcenia kulturowego i doktrynalnego, a także jej łączność z Kościołem; jej uczciwość życiową lub cnotliwe życie, ponieważ chociaż Maryja może objawić się każdemu, nie wydaje się dopuszczalne, aby objawiła się tym, którzy wydają się być grzesznikami lub daleko od Boga; czy z objawień płynie chęć zysku finansowego; przejrzystość i naturalność objawień, aby wykluczyć możliwość, że jakieś objawienie jest ukierunkowane na osobę, która twierdzi, że jest wizjonerem; liczba objawień i treść otrzymanego orędzia; nadzwyczajne znaki związane z objawieniami, takie jak uzdrowienia, cuda, zjawiska kosmiczne itp.; owoce duchowe, takie jak uzdrowienia, cuda, zjawiska kosmiczne itp.owoce duchowe, takie jak nawrócenia lub, ogólnie rzecz biorąc, owoce w duszach tych, którzy cieszą się objawieniami; oraz zgodność domniemanych wizjonerów z dyspozycjami miejscowego ordynariusza, zazwyczaj biskupa.

Jeśli po takiej weryfikacji władza kościelna - lokalny biskup lub Stolica Apostolska - zatwierdzi badane objawienie, można w nie wierzyć wyłącznie ludzką wiarą, pod warunkiem, że w objawieniu nie pojawi się nic sprzecznego z wiarą i moralnością oraz zostanie udowodnione, że jest ono spowodowane przyczynami nadprzyrodzonymi.

Krótko mówiąc, aspekty, które należy wziąć pod uwagę, aby móc zatwierdzić domniemane objawienie maryjne, to osoba widzącego, treść wizji lub objawienia, jego natura, forma i cel.

Jeśli chodzi o proces zatwierdzania, istnieje kilka etapów: pozytywna deklaracja biskupa, gdy oświadcza on, że domniemane objawienia nie zawierają niczego sprzecznego z wiarą lub moralnością; zezwolenie na celebrację liturgii, gdy zezwala się na odprawianie Mszy Świętej w miejscu objawień; uznanie papieskie, gdy objawienie ma notoryczny wpływ na cały świat; i wreszcie uznanie liturgiczne, gdy objawienie staje się częścią kalendarza liturgicznego.

Zatwierdzenia może dokonać sam biskup, przy założeniu, że jeśli Stolica Apostolska nie interweniowała w sprawie zatwierdzenia, nie oznacza to, że je odrzuca.

Uwagi wspólne dla objawień maryjnych zatwierdzonych przez Kościół.

Z różnych objawień zatwierdzonych przez Kościół możemy wywnioskować szereg aspektów, które są ogólnie wspólne dla nich wszystkich i które w pewien sposób weryfikują ich autentyczność:

Jasnowidze są psychicznie zdrowymi i prostymi ludźmi. Nie przejawiają odchyleń emocjonalnych i unikają skupiania uwagi na swoich osobach. Przed objawieniem, w kilku przypadkach, nie byli szczególnie uduchowieni i nie twierdzili, że mają wizje.

Pokora, unikanie autoreferencyjności i przyznanie, że może to być coś iluzorycznego, jeśli tak zarządzi władza kościelna, są cechami wspólnymi dla wizjonerów. Co więcej, inną oznaką ich pokory jest to, że są w stanie być posłuszni autorytetowi, gdy ten tak postanowi.

Objawienie pociąga za sobą szereg prób i trudności w życiu widzących, które będą normalne lub nie i zawsze będą wymagały nadprzyrodzonych faktów lub znaków.

Zazwyczaj odbywają się one w odosobnionych, cichych miejscach, które zachęcają do skupienia i modlitwy.

Przesłanie Matki Bożej do nich zwykle zachęca ich do życia Ewangelią, do zwiększenia pobożności i uczynków miłosierdzia oraz do pamiętania o zapomnianych aspektach wiary lub tych, które są w trakcie zapominania.

Krótko mówiąc, znajdujemy wydarzenia, które, choć nie stanowią części depozytu wiary, mogą pomóc wzmocnić tę wiarę i poznać, czego Bóg, przez Maryję Dziewicę, chce dla swoich dzieci ludzkości w określonym momencie historii ich zbawienia.

Zapach delikatnej tuberozy i perfumowanej kobiety

Za każdym razem, gdy ty, kobieto, wylewasz łzy złamania, skruchy i dziękczynienia u stóp Jezusa, zamieniasz swój ból w cenne perfumy.

11 grudnia 2023-Czas czytania: 5 minuty

W Ewangeliach widzimy, że za Jezusem podążały tysiące ludzi, którzy szukali jego miłosiernych łask. Tłumy z łatwością przybywały do Niego w poszukiwaniu uzdrowienia, wybawienia lub aby usłyszeć Jego przemieniające nauki. Przedstawiali Mu rzeczywiste potrzeby, takie jak paraliż, ślepota, trąd, lub przynosili do Niego chorych i pozbawionych nadziei w powtarzających się scenach i obrazach bólu.

Do dziś są to najczęstsze obrazy na ołtarzach i kaplicach odwiedzanych przez tych, którzy przychodzą w potrzebie. Dziwnie byłoby widzieć kościół pełen wdzięcznych czcicieli, którzy przychodzą nie prosić, ale tylko ofiarować z wdzięcznością! Mimo to, witamy wszystkich, ponieważ On bezwarunkowo zaprosił ich do powiedzenia, przyjdźcie do mnie utrudzeni i obciążeni, i przynieście mi swoje brzemiona. (Mateusza 11, 28).

W Ewangeliach czytamy o dwóch godnych uwagi wyjątkach tych, którzy przyszli, aby złożyć Mu dary: jeden na początku Jego życia, a drugi pod jego koniec. Przy pierwszej okazji kilka interesujących postaci ze Wschodu (królowie, magowie lub astrologowie), którzy podążając za omenem gwiazdy, obsesyjnie szukali Go, aby podarować Mu kosztowne skrzynie z kadzidłem, złotem i mirrą.

Drugą okazją był przypadek tajemniczej kobiety z czystymi perfumami nardowymi w alabastrowym słoju kosztującym 300 denarów, roczną pensję robotnika w czasach Jezusa. W tamtych czasach, gdy transportowano lub przechowywano drogi olejek lub perfumy, słoik był szczelnie zamykany, aby nie ryzykować, że wyparuje lub zostanie użyty jako odpad. Dlatego słoik musiałby zostać rozbity, aby ostatecznie wykorzystać kosztowną zawartość.

Kobieta z perfumami 

Interesująca tradycja z czasów starożytnych pomoże nam zrozumieć tę Ewangelię. Mówi się, że w niektórych kulturach niezamężne panny przygotowywały naczynie z kosztownymi perfumami i przechowywały je do dnia, w którym upragniony mężczyzna im się oświadczył. Jeśli młoda kobieta zgodziła się na oświadczyny, udowadniała to, rozbijając wazon i wylewając perfumy na jego stopy.Przyjmuję cię do mojego serca i życia, i daję ci skarb mojej czystości zarezerwowany dla ciebie.. Pieśń nad Pieśniami wspomina również o zapachu delikatnej spikenardy jako symbolu wierności i czystości w miłości małżeńskiej.  

Na stronie Marek 14, 3-9Kobieta znana jako grzesznica, słysząc, że Jezus spożywa posiłek w domu faryzeusza, przyszła z alabastrowym słojem pełnym kosztownych perfum z delikatnego spikenardu, stłukła go i podchodząc do Jezusa namaściła Jego głowę i wszystkie włosy, i upadła u Jego stóp, zwilżając je swoimi łzami i osuszając własnymi włosami. Kim jest ta kobieta, której nie było na liście gości na tej soczystej kolacji? Cichą kochanką Jezusa? Taką, która znalazła miłość swojego życia i chciała Mu ją pokazać, jak zakochane panny w starożytności? A może jest proroczą postacią ludzkości padającej na twarz u Jego stóp, płaczącej z miłości i skruchy, oferującej swoje jedyne bogactwo w zamian za przebaczenie jej wielu grzechów? 

Ciekawe, że mówią o niej wszystkie cztery Ewangelie: u Łukasza, Mateusza i Marka kobieta jest anonimowa, ale w Ewangelii Jana jest zidentyfikowana jako Maria z Betanii, siostra Łazarza i przyjaciółka Jezusa. Teraz ma to więcej sensu! Ta, która czasami siedziała u jego stóp, słuchając go przez długie godziny, miała obsesję na jego punkcie i wyznawała mu miłość, dając mu swoją zachowaną delikatną spikenardę. Ale na swój własny sposób Jezus przekształcił tę chwilę pełną ludzkich uczuć i rzeczywistości w duchowe języki i nadprzyrodzone doświadczenia. Miejsce to stało się jednym z tych konfesjonałów, w których nikt nigdy by się nie wyspowiadał. Nie słychać słów, ale widać łzy skruszonych twarzy.

Na stronie kobieta jest proroczym obrazem wszystkich skruszonych serc przed Jego stopami, którzy w końcu cenią duchowe bogactwa ponad materialne lub ludzkie bogactwa i komunikują się językami uświęconej miłości. Goście kolacji są tacy sami jak zawsze, którzy nie widzą poza przyziemnością i codziennością i kwestionują wartość duchowych korzyści. A ubodzy, o których zawsze trzeba się troszczyć, to ci, którzy są raczej pozbawieni afektywnie niż materialnie i którzy potrzebują nie tylko fizycznego chleba, ale także pokarmu dla duszy.

Chrystus i szemranie

Kimkolwiek była ta kobieta, na zakończenie słynnego momentu Jezus powiedział coś, co nie było zgodne z prawdą. kiedykolwiek powiedział o którymkolwiek z gości na kolacji lub o którymkolwiek z naśladowców lub uczniów."Gdziekolwiek ta ewangelia będzie głoszona po całym świecie, tam będzie opowiadane na jej pamiątkę to, co uczyniła" (Mk 14:9). 

Obserwatorzy chciwie przeliczali i liczyli tę ofiarę, tak jak czynią to do dziś. Świat ze swoją bankową mentalnością nie rozumie bezmiernego poświęcenia życia konsekrowanego lub aktu bezwarunkowego oddania siebie i poświęcenia. Roczna pensja roztrwoniona w chwili przesadnego sentymentalizmu? Cóż za marnotrawstwo tak skromnych bogactw! Co więcej, nie brakowało tych, którzy uważali, że perfumy te są skażone grzechem, bo która kobieta w tamtych czasach mogła sobie pozwolić na taki luksus? Tylko ktoś, kto dobrze zarabiał na grzesznym biznesie.

Jezus nie przejmował się komentarzami na temat jej przeszłości czy grzechu. Wszystko to rozmyło się we łzach skruchy skruszonej kobiety. "Zostaw ją w spokoju, bo ponieważ wiele jej wybaczono, bardzo Mnie umiłowała" (Łk 7:47-50). Goście widzieli tylko rozbity słoik i zmarnowaną kosztowną spikenardę. Ale dla Jezusa "zmielone złoto" spikenardy nie mogło się równać z Jego szczerymi łzami płynącymi ze złamanego serca: były one o wiele droższe i cenniejsze. Tak jak tylko rozbicie alabastru może przynieść spikenardę, tak wewnętrzne złamanie uwalnia potężne inwokacje, nierozpoznawalne cnoty i strumienie łaski. Zapach importowanej maści wypełnił dom, a nawet przeniknął ubrania gości w tym pokoju. Był to rodzaj kosztownego zapachu, który był używany w kroplach i kroplach ze względu na jego silny zapach, a rozlanie całej fiolki zalało atmosferę, aż można ją było wyczuć jeszcze kilka dni później.

Dobry zapach Chrystusa

Kilka dni po wydarzeniach tej przedostatniej publicznej wieczerzy, Jezus umył nogi swoim uczniom podczas ostatniej wieczerzy, a kilka godzin później stanął w obliczu swojej męki i śmierci. Ale na drodze na Kalwarię Jezus nie pachniał krwią, potem ani śmiercią. Zapach delikatnej spikenardy przenikał Go na drodze smutku, symbolizując zapach miłosierdzia. Jezus przelał swoją krew, aby przynieść korzyść wszystkim tym, którzy leżeli na krzyżu przez całą historię. Rozbita kolba była figurą ciała Jezusa, które miało zostać złamane. Jego przelana krew będzie cenniejsza niż najczystszy olejek: wiecznie obecny i wszechobecny zapach przebaczenia, o nieporównywalnej wartości i odkupieńczej mocy.

Za każdym razem, gdy ty, kobieto, wylewasz łzy złamania, skruchy i dziękczynienia u stóp Jezusa, zamieniasz swój ból w cenne perfumy, przekazujesz Mu całą historię radości i łez, osiągnięć i porażek, wysiłków i nagród, zysków i strat. Warto będzie poświęcić tę dziesięcinę w zamian za życie wieczne! Warto będzie podpisać ten traktat pokojowy i targ miłosierdzia, aby usłyszeć te same słowa, które Jezus powiedział do niej: odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ okazała mi wiele miłości (Łk 7:47). To już nie twoje przeszłe grzechy czy zepsucie będą cię identyfikować, ale zostaniesz rozpoznany po aromacie delikatnej spikenardy, którą Jego miłosierdzie w tobie zaimpregnuje.

AutorMartha Reyes

Doktor psychologii klinicznej.

Watykan

Papież Franciszek ustanawia Światowy Dzień Dziecka: pokój, środowisko i braterstwo

Papież Franciszek ogłosił niedawno, że pierwszy Światowy Dzień Dziecka odbędzie się w dniach 25 i 26 maja 2024 roku.

Giovanni Tridente-11 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

Po ustanowieniu Światowego Dnia Ubogich w 2017 r., jako dziedzictwa Jubileuszu Miłosierdzia, oraz Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych w 2021 r., jeszcze w czasach pandemii, papież Franciszek ogłosił na Anioł Pański 8 grudnia ustanowienie Światowego Dnia Dzieci, którego pierwsza edycja odbędzie się w dniach 25 i 26 maja 2024 roku.

"Inicjatywa odpowiada na pytanie: jaki świat chcemy pozostawić dorastającym dzieciom" - powiedział papież, odpowiadając również na zaproszenie Jezusa do opieki nad nimi. Ubodzy, osoby starsze i dzieci, wraz z młodzieżą (której Światowy Dzień został po raz pierwszy ustanowiony przez św. Jana Pawła II w 1986 r.), zawsze znajdowali się w centrum magisterium papieża Franciszka.

Podczas gdy pierwsza inicjatywa, ta poświęcona ubogim, jest koordynowana przez Dykasterię ds. Ewangelizacji, dzień dla dziadków i osób starszych jest w rękach Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Drugi, skierowany do dzieci, będzie sponsorowany przez Dykasterię ds. Kultury i Edukacji.

Wydarzenie w Watykanie

6 listopada w Auli Pawła VI w Watykanie odbyło się spotkanie z tysiącami dzieci z całego świata, około 80 krajów, które mogły opowiedzieć o swoich marzeniach i życzeniach bezpośrednio papieżowi. Papież spędził z nimi trochę czasu, słuchając pytań niektórych "przedstawicieli": Isidora z Brazylii, Rania z Palestyny, Massimo z Rzymu, Ivan z Ukrainy, Kim Ngan z Wietnamu, Antrànik z Syrii, Celeste z Peru, Pauline z Konga, Sofia z Filipin, Luxelle z Afryki, Susa z Samoa Tonga, Chris z Haiti, Drew z Australii, Salma z Ghany.

Zostały one zwołane przez tę samą Dykasterię Kultury na wydarzenie "Uczmy się od dzieci", w synergii ze Wspólnotą Sant'Egidio, Spółdzielnią Auxilium i przy wsparciu franciszkanów.

"Rozmawialiśmy o wielu pięknych rzeczach, ale najpiękniejszą rzeczą, która dotyka waszych serc, jest pokój, ponieważ nie chcecie wojny, chcecie pokoju na świecie" - powiedział papież Franciszek na zakończenie spotkania, odpowiadając indywidualnie każdemu dziecku.

Piękniejszy i lepszy świat

Z tej okazji zaprezentowano również "Encyklikę dla dzieci", książkę podpisaną przez franciszkanów Enzo Fortunato i Aldo Cagnoli, w której przedmowie papież pisze: "Drogie dzieci, obejmuję was i wiedzcie, że wasz papież i "dziadek" zrobi wszystko, co możliwe, abyście mogli żyć w piękniejszym i dobrym świecie".

Ta sama grupa koordynująca listopadową inicjatywę stworzy podstawy dla przyszłych Światowych Dni Dziecka. Komentując decyzję Ojca Świętego o ustanowieniu Dnia na stałe, komitet organizacyjny podkreślił ducha, w jakim narodził się projekt: pragnienie wyobrażenia sobie wraz z dziećmi "innego świata, w którym panuje pokój, troska o środowisko i wybór braterstwa".

AutorGiovanni Tridente

Kino

Historia Carlo Acutisa, film polecany w tym miesiącu

"The Heartbeat of Heaven" i "The Offer" to polecane w tym miesiącu filmy do obejrzenia w kinie lub na platformach audiowizualnych.

Patricio Sánchez-Jáuregui-11 grudnia 2023-Czas czytania: < 1 minuta

Carlo Acutis był młodym włoskim katolikiem i projektantem stron internetowych, najbardziej znanym z dokumentowania cudów eucharystycznych i zatwierdzonych objawień maryjnych na całym świecie oraz katalogowania ich na stronie internetowej, którą stworzył przed swoją przedwczesną śmiercią z powodu białaczki.

Bicie serca nieba

DyrektorJosé María Zavala i Borja Zavala
FotografiaMiguel Gilaberte
MuzykaLuis Mas
PlatformaKina

"The Heartbeat of Heaven" to film dokumentalny o jego życiu i pracy. Kompendium, które zabiera nas do jego wszechświata, przeprowadzając wywiady z jego rodziną, proboszczem i ludźmi, których zmienił przez całe życie, takimi jak hinduski Rajesh Mohur, członek kasty kapłańskiej braminów, który przyjął katolicyzm dzięki codziennemu przykładowi włoskiego błogosławionego.

Carlo, apostoł Eucharystii, poświęcił całe lata swojego krótkiego życia na badanie cudów eucharystycznych na całym świecie.

Bracia Zavala podróżują po całym świecie, aby podążać jego śladami i dostarczają obszernych, niepublikowanych materiałów, łącząc dokument z animowaną fabułą. Od nagrań samego Carlo Acutisa w jego oryginalnym głosie, po rekonstrukcje jego życia i cudów eucharystycznych.

Oferta

Anegdoty związane z kręceniem "Ojca chrzestnego" zawsze zachwycały zarówno kinomanów, jak i agnostyków. Konflikt z mafią, bojkot Franka Sinatry, udana realizacja projektu z utalentowaną ekipą i skromnym budżetem... o to w tym wszystkim chodzi. Oferta.

Oferta

TwórcaMichael Tolkin
AktorzyMiles Teller, Matthew Goode, Dan Fogler, Burn Gorman, Colin Hanks, Giovanni Ribisi, Juno Temple
PlatformaSky Showtime i Paramount +

Zamknięta seria nigdy wcześniej nie ujawnionych doświadczeń jej producenta, Alberta S. Ruddy'ego. 10 rozdziałów, które można pochłonąć, ciesząc się historią, dialogami, występami, kostiumami ....;

Wielokrotnie nagradzane dzieło, które wzbudziło zainteresowanie i którego fani - w tym ja - polecają je każdemu, kto chce słuchać. To starannie dopracowany serial. List miłosny do kina.

Watykan

"Cisza i trzeźwość są niezbędne w życiu chrześcijańskim", mówi papież

Podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański papież rozważał postać św. Jana Chrzciciela, Prekursora Pana. Przypomniał również o więźniach z Armenii i Azerbejdżanu, a także o cierpieniach na Ukrainie, w Izraelu i Palestynie.

Loreto Rios-10 Grudzień 2023-Czas czytania: 2 minuty

Podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański papież rozważał postać świętego Jana Chrzciciela, koncentrując się na dwóch aspektach: "pustyni" i "głosie". Pustynia, skomentował papież, jest "pustym miejscem, gdzie nie ma komunikacji, a głos, środek mówienia, wydaje się być dwoma sprzecznymi obrazami, ale w Chrzcicielu są one połączone".

Na temat pustyni Franciszek powiedział, że "Jan głosi tam, nad brzegiem Jordanu, w pobliżu miejsca, w którym jego lud, wiele wieków wcześniej, wszedł do Ziemi Obiecanej", co ma symbolikę: "Aby słuchać Boga, musimy powrócić do miejsca, w którym przez czterdzieści lat towarzyszył, chronił i wychowywał swój lud, na pustyni. Jest to miejsce ciszy i esencji, gdzie nie można dać się rozproszyć bezużytecznym rzeczom, ale trzeba skoncentrować się na tym, co jest niezbędne do życia".

Papież potwierdził, że wszystko to można odnieść do naszej obecnej rzeczywistości: "Aby podążać drogą życia, konieczne jest pozbycie się tego, co "dodatkowe", ponieważ dobre życie nie oznacza napełniania się rzeczami bezużytecznymi, ale uwolnienie się od tego, co zbędne, zagłębienie się w sobie, aby uchwycić to, co jest naprawdę ważne przed Bogiem. Tylko wtedy, gdy poprzez ciszę i modlitwę zrobimy miejsce dla Jezusa, który jest Słowem Ojca, będziemy wiedzieli, jak uwolnić się od skażenia próżnymi słowami i czczą gadaniną. Cisza i trzeźwość - w słowach, w używaniu rzeczy, mediów i sieci - nie są tylko "ozdobami" lub cnotami, ale są istotnymi elementami życia chrześcijańskiego.

Odnosząc się do symboliki "głosu", papież powiedział, że "jest on narzędziem, za pomocą którego wyrażamy to, co myślimy i co nosimy w naszych sercach. Rozumiemy zatem, że jest on ściśle związany z ciszą, ponieważ wyraża to, co dojrzewa wewnątrz, ze słuchania tego, co sugeruje Duch. Bracia i siostry, jeśli nie umie się milczeć, trudno jest mieć coś dobrego do powiedzenia; z drugiej strony, im bardziej uważne milczenie, tym mocniejsze słowo. W Janie Chrzcicielu ten głos jest związany z autentycznością jego doświadczenia i delikatnością jego serca".

Na zakończenie modlitwy Anioł Pański papież przypomniał, że 75 lat temu, 10 grudnia, podpisano Powszechną Deklarację Praw Człowieka. "W związku z tym jestem blisko wszystkich tych, którzy bez proklamacji, w konkretnym życiu każdego dnia, walczą i osobiście płacą w obronie praw tych, którzy się nie liczą" - powiedział Franciszek.

Papież wyraził również radość "z uwolnienia znacznej liczby ormiańskich i azerskich więźniów. Z wielką nadzieją patrzę na ten pozytywny znak dla stosunków między Armenią i Azerbejdżanem, dla pokoju na Kaukazie Południowym i zachęcam strony i ich przywódców do jak najszybszego zawarcia traktatu pokojowego.

Franciszek przypomniał również o cierpieniach na Ukrainie, w Izraelu i Palestynie oraz zapewnił o swojej "modlitwie za ofiary pożaru w szpitalu w Tivoli dwa dni temu".

Więcej
Kultura

Simbang Gabi, filipińskie nabożeństwo adwentowe

"Simbang Gabi" to filipińska tradycja składająca się z nowenny mszy ku czci Matki Boskiej, która rozpoczyna się 16 grudnia (lub wieczorem 15 grudnia) i kończy 24 grudnia mszą o północy w Wigilię Bożego Narodzenia.

Gonzalo Meza-10 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Okres Adwentu jest czasem duchowego przygotowania do świętowania Wcielenia Słowa Bożego. Z nadzieją, radością i pewnością parafianie odnawiają swoje żarliwe pragnienie Jego powtórnego przyjścia. W ten sposób KatechizmKościół urzeczywistnia oczekiwanie Mesjasza.

Na przestrzeni dziejów różne kultury wypracowały wiele sposobów przeżywania okresu Adwentu w ramach przygotowań na przyjście Chrystusa. Boże Narodzenie. Jednym z nich jest "Simbang Gabi", co dosłownie oznacza "Msza o świcie". Nabożeństwo to, wywodzące się z Nowej Hiszpanii i archipelagu filipińskiego w XVI wieku, przybyło do Stanów Zjednoczonych wraz z filipińskimi imigrantami. Jest to trzecia co do wielkości azjatycka grupa etniczna w USA, licząca około 4,5 miliona osób, z których 65 % uważa się za katolików. Są obecni w większości stanów USA, ale szczególnie w Kalifornii, na Hawajach i w Teksasie.

Znaczenie i pochodzenie

"Simbang Gabi" to nowenna Mszy ku czci Matki Bożej, która rozpoczyna się 16 grudnia (lub wieczorem 15 grudnia) i kończy 24 grudnia Misą de Gallo w Wigilię Bożego Narodzenia. Nabożeństwo to ma swoje korzenie w XVI wieku w Nowej Hiszpanii. Zostało ono przywiezione przez misjonarzy podróżujących z Meksyku na Filipiny w czasie, gdy archipelag był zarządzany przez wicekrólestwo Nowej Hiszpanii.

We wczesnych czasach wielu pracowników, którzy uczestniczyli w "Simbang Gabi" na Filipinach, było rolnikami lub rybakami, którzy zaczynali lub kończyli dzień o świcie. Stąd też ta nowenna mszalna odprawiana jest o świcie, między 4 a 5 rano. Przy biciu dzwonów zespoły muzyczne zapraszały ludzi do przyłączenia się do liturgicznej celebracji. Rodziny szły do kościołów oświetlone świecami umieszczonymi w małych lampionach lub lampionach w kształcie gwiazdy wykonanych z bambusa i kolorowego papieru. Podczas mszy parafianie wchodzili w procesji, ubrani w tradycyjne stroje i niosąc lampiony, które następnie były wystawiane wewnątrz kościołów. Ceremonia obejmowała hymny i lokalne wyrazy wiary.

Pod koniec mszy rodziny i przyjaciele dzielili się posiłkami, wzmacniając duchowe więzi i braterstwo. Obecnie msze "Simbang Gabi" zachowują główne elementy, które dały im początek; na przykład parafianie przychodzą na mszę ubrani w tradycyjne stroje. Na początku ceremonii odbywa się procesja z lampionami. Msza odprawiana jest w języku angielskim, tagalskim lub innym dialekcie, a pod koniec liturgii ludzie dzielą się jedzeniem w rodzinnej atmosferze.

"Simbang Gabi" w USA

"Simbang Gabi" odbywa się w dziesiątkach kościołów w co najmniej dwudziestu diecezjach w USA. Jako nabożeństwo, które obejmuje Mszę Świętą w okresie Adwentu, ordynariusze każdej diecezji w USA wydają szereg wytycznych liturgicznych dotyczących jego celebracji. Na przykład Archidiecezja Los Angeles stwierdza, że Msze "Simbang Gabi" w ramach tej jurysdykcji powinny być w języku angielskim i tagalog (język Filipin), ale mogą obejmować użycie innych dialektów używanych na archipelagu, takich jak Ilocano lub Cebuano.

Podobnie, kolorem liturgicznym będzie fioletowy lub różowy (w trzecią niedzielę Adwentu), a szaty liturgiczne i muzyka sakralna (należycie zatwierdzone przez władze kościelne) powinny być stonowane, odzwierciedlając "charakter Adwentu, oczekiwania radości w przygotowaniu do Bożego Narodzenia", mówi archidiecezja Los Angeles. W tej archidiecezji pierwszej mszy 15 grudnia będzie przewodniczył arcybiskup José Gómez. W uroczystości w katedrze wezmą udział delegacje reprezentujące ponad 120 parafii w Los Angeles, w których obecna jest filipińska społeczność. 

Nabożeństwo to nie tylko pomaga parafianom przygotować swoje serca i dusze na przyjście Chrystusa w Boże Narodzenie, ale także wzmacnia więzi braterstwa wśród społeczności filipińsko-amerykańskiej. Jest to również okazja dla katolików innych narodowości do poznania bogatej kultury filipińskiej, nie tylko poprzez wiarę, ale także poprzez jedzenie, muzykę i stroje archipelagu. 

Powołania

Fray ManuelTo wzruszające widzieć chrześcijan przekonanych, że pokój jest możliwy".

Fray Manuel mieszka w Jerozolimie, w "dość radykalnej dzielnicy arabskiej". Potwierdza jednak, że czas wojny "zmusza nas z wielką siłą do życia czymś, co jest właściwe tylko chrześcijaństwu: kulturą przebaczenia".

Loreto Rios-10 Grudzień 2023-Czas czytania: 7 minuty

Fray Manuel należy do Kustodia Ziemi ŚwiętejZakon, założony przez św. Franciszka z Asyżu, został powierzony przez Stolicę Apostolską do strzeżenia miejsc, które były świadkami Wcielenia Chrystusa. Manuel przebywa obecnie w sanktuarium Betfagéznajdującym się na Górze Oliwnej. Z tego miejsca Jezus rozpoczął swoją podróż do Jerozolimy przed męką, siedząc na osiołku i otoczony wiwatującym tłumem z gałązkami palmowymi.

Ten zakonnik, który również mieszkał w Nazaret y Beit Sahour (obóz pasterzy, którym ukazał się anioł, w pobliżu Betlejem), mówią, że chociaż wojna "wstrząsnęła nimi z niezwykłą siłą", widzą Boga obecnego pośród wszystkich ludzi różnych wyznań, którzy gromadzą się, aby modlić się o pokój.

Jak wyglądał Twój proces powołania, gdzie jesteś teraz i czym się zajmujesz?

Wiele lat temu, po ukończeniu studiów z filologii hiszpańskiej, byłem w stanie nadać nazwę procesowi wewnętrznemu, o którym nie wiedziałem zbyt dobrze, na czym polega i jak się rozwija. Po dwóch latach zrozumiałem, że możliwe jest podążanie za Jezusem na drodze życia konsekrowanego, na drodze franciszkańskiej, ponieważ święty Franciszek odegrał istotną rolę w całym procesie. Służyłem w dawnej Prowincji Betica OFM i po przeżyciu silnych doświadczeń wewnętrznych z grupami pielgrzymów w Ziemi Świętej, Bóg dał mi pragnienie przybycia do ziemi, gdzie rozpoczęło się i zakończyło nasze zbawienie.

Po zjednoczeniu siedmiu prowincji franciszkańskich w Prowincji Niepokalanego Poczęcia Hiszpanii, otrzymałem posłuszeństwo, aby służyć Kustodii. Mieszkałem w Nazarecie, Beit Sahour, a obecnie przebywam w Jerozolimie, na Górze Oliwnej, w Sanktuarium Palm, w Betfage, które przywodzi na myśl miejsce, z którego Jezus odjechał na osiołku wraz ze swoimi uczniami i grupą do Jerozolimy, aby przeżyć swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie.

Jaka jest misja Custody?

W swojej posłudze duszpasterskiej Kustodia Ziemi Świętej obejmuje różne obszary działania:

-Sanktuaria i opieka nad pielgrzymami: franciszkanie są obecni w 50 sanktuariach, miejscach, które przypominają wydarzenia związane ze zbawieniem naszego Pana lub odnoszą się do apostołów lub Pisma Świętego; ponadto kamienie sanktuariów i ich trwałość na przestrzeni wieków gwarantują historyczną prawdę tego, co jest wspominane i celebrowane. Bracia przyjmują wielu pielgrzymów z całego świata, towarzysząc grupom jako asystenci duchowi, zapewniając wszystko, co niezbędne do celebracji, słuchając, dzieląc się i oferując świadectwo o miejscu, które sprzyja wzmocnieniu wiary lub jej umocnieniu. Ponadto Kustodia oferuje pielgrzymom miejsca noclegowe na kilka dni, zwane "Casa Nova": hotele lub hostele, w których mogą pracować z innej perspektywy.

-Parafie: duszpasterstwo parafialne Kustodii jest prowadzone w 29 parafiach, z których najbardziej znane są parafie w Jerozolimie, Betlejem, Yaffo (Jaffa) i Nazarecie, a także kościoły w Syrii i Libanie. Parafie arabskie stanowią jedną z najważniejszych form działalności Kustodii; zostały one utworzone w celu zapewnienia opieki duszpasterskiej chrześcijanom obrządku łacińskiego, stanowiącym mniejszość na Wschodzie, a dzięki działalności parafii, żywe kamienie (miejscowi chrześcijanie), którzy zachowali wiarę na przestrzeni wieków, czują się wzmocnieni i towarzyszą im w codziennym pielgrzymowaniu.

-Nauczanie, działalność artystyczna i intelektualna: edukacja i kultura to inne ważne działania Kustodii, która ma 15 szkół zwanych "Terra Sancta College" i około 10 000 uczniów w ośrodkach w Izraelu, PalestynaJordania, Liban i Cypr. W szkołach od najmłodszych lat dąży się do współistnienia muzułmanów i chrześcijan, prawdziwego dialogu i wzajemnej akceptacji.

Zadanie to jest jednym z tych, które najbardziej przyczyniają się do poszukiwania drogi pokoju, ponieważ, idąc za przykładem świętego Franciszka, w szkołach Kustodii pokój znajduje się tam, gdzie panuje nienawiść, a ścieżek szuka się tam, gdzie można pozostawić ślady harmonii. Zadanie nauczania wymaga wielkiego wysiłku, ponieważ możliwości ekonomiczne chrześcijan są ograniczone, a Kustodia przyjmuje tych uczniów bezpłatnie, nawet na kursach, które następują po obowiązkowej edukacji. Wykwalifikowanym młodym ludziom Kustodia zapewnia stypendium na kontynuowanie nauki na uniwersytecie.

Ponadto, Custody posiada "Studium Biblicum Franciscanum"Muski Centre for Oriental Christian Studies" w Kairze i Instytut "Magnificat" w Jerozolimie, który jest konserwatorium otwartym dla chrześcijan, żydów i muzułmanów; muzyka często łączy ludzi różnych wyznań i warunków, a konserwatorium wykonuje nieocenioną pracę w tej dziedzinie. Kustodia posiada również "Chrześcijańskie Centrum Informacyjne", które za pośrednictwem mediów przekazuje całemu światu najważniejsze wydarzenia, wiadomości i wszystko, co dotyczy życia chrześcijańskiego w Ziemi Świętej.

-Posługa charytatywna, praca socjalna: wspieranie miejscowych chrześcijan i innych osób, które przychodzą do Caritas lub do jej własnych ośrodków, takich jak domy dla osób starszych lub opieka nad dziećmi, młodzieżą i młodymi ludźmi z rozbitych rodzin, jak ma to miejsce w przypadku "Caritas dla osób starszych".Casa del fanciullo"w Betlejem. Kustodia buduje również domy dla chrześcijan: najbardziej znaczącym przykładem jest dzielnica św. Franciszka w Betfage; ponadto oferuje mieszkania w domach należących do Kustodii w zamian za symboliczny czynsz, z czego korzysta 350 rodzin.

-Opieka duszpasterska nad migrantami: inną rzeczywistością występującą na obszarze terytorialnym Kustodii jest opieka nad katolikami z Filipin, Ameryki Łacińskiej, Europy Wschodniej i Afryki, którzy przyjeżdżają, zwłaszcza kobiety, do Izraela w poszukiwaniu pracy. W szczególności parafia św. Antoniego z Yaffo (Jaffa) służy dużej wspólnocie Filipińczyków, nie tylko poprzez celebracje liturgiczne, ale także oferując pomieszczenia na spotkania i zajęcia.

Poprzez wszystkie te działania, Kustodia wykonuje cichą i codzienną pracę w poszukiwaniu współistnienia i pokoju.

Jak to jest żyć wiarą w Ziemi Jezusa?

Życie wiarą w miejscach, które kontemplowały nasze zbawienie, wiąże się z wielką odpowiedzialnością, ponieważ z jednej strony przechodzisz lub odwiedzasz sanktuaria, które przypominają o wydarzeniu Jezusa, czy to historycznym, czy zmartwychwstałym, i ten fakt sprawia, że czujesz się uprzywilejowany, ponieważ wielu chrześcijan chciałoby mieć to samo doświadczenie, a nie może; z drugiej strony bierzesz na siebie odpowiedzialność bycia świadkiem tego, co widzisz przed innymi, zawsze szukając spójności życia i kroczenia w prawdzie.

Ślady pozostawione przez Mistrza z Nazaretu są intensywne i wystarczy udać się do Grobu Pańskiego lub na Kalwarię, aby codziennie na nowo przeżywać wielką miłość, z jaką zostaliśmy umiłowani i odkrywać piękno Ewangelii, biorąc pod uwagę, że nieustannie rozbrzmiewają słowa: "Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tu, zmartwychwstał" (Łk 24, 5-6). Ten fakt czyni cię nosicielem nadziei, posłańcem pokoju i dobra; popycha cię do chodzenia z ludźmi i odzierania się z wielu rzeczy, aby pocieszać, słuchać i uwiarygodniać, że Królestwo jest rzeczywistością.

Zamknięcie się w sobie, brak gościnności lub dzielenia się życiem innych byłoby sprzeczne z tym, co widzę każdego dnia: kamieniami, które przypominają mi o żywych kamieniach tworzących Kościół, gdzie Pan nadal naucza, uzdrawia, zachęca i przekazuje słowa życia.

Oprócz strzeżenia Miejsc Świętych, Kustodia pełni również rolę ekumeniczną. Jakie kroki zostały podjęte z innymi wyznaniami chrześcijańskimi i jaki jest obecny klimat?

Statuty partykularne Kustodii Ziemi Świętej poświęcają cały rozdział ekumenizmowi i relacjom z innymi religiami. Podążając za wielowiekową tradycją wielu franciszkanów, którzy na Bliskim Wschodzie niestrudzenie pracowali na rzecz spotkania i dialogu z różnymi wyznaniami chrześcijańskimi, Kustodia kontynuuje swoje zaangażowanie w poszukiwanie szacunku i dialogu z innymi wyznaniami i ich tradycjami.

Wykonywanych jest wiele gestów, mniejszych lub bardziej znaczących: przyjmowanie innych wyznań w sanktuariach i zapewnianie przestrzeni i warunków niezbędnych do celebracji i nabożeństw (prawosławnych i protestanckich); organizowanie koncertów, poprzez Instytut MagnificatDziałania UE w tym wieloaspektowym kraju obejmują bożonarodzeniowe spotkanie Żydów, chrześcijan i muzułmanów, świąteczne spotkania z patriarchami wyznań chrześcijańskich, podpisywanie wspólnych dokumentów i podejmowanie decyzji w obliczu niesprzyjających okoliczności oraz wiele innych działań, które wyznaczają codzienne życie tego wieloaspektowego kraju.

Obecnie panuje dobry klimat we współpracy z innymi kościołami, czy to w Komisji "Światowej Rady Kościołów" (WCC), czy w "Światowej Radzie Kościołów" (WCC).Status quo"Kustodia uczestniczy również w wydarzeniach modlitewnych o pokój, w których biorą udział wierni, patriarchowie i delegaci. Wreszcie, Kustodia utrzymuje płynny dialog zarówno z Autonomią Palestyńską, jak i Państwem Izrael, ponieważ, jak można powiedzieć, jedziemy na tym samym wózku.

Jak żyć swoim powołaniem w czasie wojny?

Wojna wstrząsnęła nami z niezwykłą siłą i rzuciła nas w najgorsze ludzkie cechy: konfrontację, nienawiść, przemoc i niezgodę. Jeśli Jerozolima już żyje pośród ataków, nalotów, inwigilacji i wszelkich innych środków, jakie można sobie wyobrazić, to w tym czasie wojny wszystko zostało zmienione. Kultura nienawiści i strachu skłania mnie do poszukiwania pokoju i zrozumienia ze wszystkimi ponad wszystko; wiem, że jest to specyficzne dla naszego franciszkańskiego powołania, ale te trudne czasy w Ziemi Świętej sprawiają, że ten wymiar wyłania się jeszcze mocniej.

W ten sam sposób wojna prowadzi mnie do ćwiczenia introspekcji, aby zobaczyć, co jest naprawdę wartościowe i dobre w moim sercu, aby poznać moje ciemne obszary i rozpocząć poważne ćwiczenie pojednania z samym sobą. Święty Franciszek powiedział, że jeśli nie ma pokoju w sercu, nie można dawać pokoju innym. Podobnie czas wojny zmusza mnie z wielką siłą do życia czymś, co jest unikalne dla chrześcijaństwa: kulturą przebaczenia. Nie jest to łatwe, ale podtrzymuje mnie zdanie benedyktyna Anselma Grüna: "Jeśli zgodzisz się przebaczyć sobie, przebaczysz".

Jakich pełnych nadziei świadectw doświadczyłeś w środku konfliktu podobnego do tego, który przeżywamy? W jakich sytuacjach byłeś w stanie dostrzec rękę Boga?

Dla mnie największym świadectwem są spotkania modlitewne w intencji pokoju w Ziemi Świętej, gdzie ludzie różnych wyznań spotykają się w oparciu o jedną rzecz, która jest naszą siłą: modlitwę. W moim sanktuarium w Betfage, gdzie znajduje się chrześcijańska dzielnica zbudowana przez Kustodię, położona w dość radykalnej dzielnicy arabskiej, we wtorki, czwartki i soboty spotykamy się na modlitwie różańcowej w intencji pokoju. To wzruszające widzieć chrześcijan, głównie Palestyńczyków, spotykających się w przekonaniu, że pokój jest możliwy, jeśli potrafimy pozostać zjednoczeni w Bogu pokoju i że Maryja, Królowa Pokoju, jest naszą siłą.

Watykan

Przed szopką pomyślmy "o dramacie Ziemi Świętej", mówi Papież

Ojciec Święty przyjął w Watykanie delegacje z miejsc pochodzenia choinki i szopki, która w tym roku przywołuje pierwsze przedstawienie Bożego Narodzenia stworzone 800 lat temu przez św. "Z Placu Świętego Piotra będziemy myśleć o Greccio, które z kolei zabierze nas z powrotem do Betlejem" - powiedział papież Franciszek.

Francisco Otamendi-9 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 2 minuty

Szopka zainstalowana na Placu Świętego Piotra ma na celu przywołanie, po ośmiuset latach, atmosfery Bożego Narodzenia z 1223 roku w dolinie Rieti, gdzie zatrzymał się na odpoczynek święty Franciszek, wyjaśnił Papież do delegacji.

"Podróż, którą odbył do Ziemi Świętej, była wciąż żywa w jego umyśle, a jaskinie Greccio przypominały mu krajobraz Betlejem. Poprosił więc o wykonanie sceny Bożego Narodzenia w tej małej wiosce. Przybyło tam również kilka sztuk oraz mężczyźni i kobiety z okolicznych chat, tworząc żywą szopkę. W ten sposób narodziła się tradycja szopka tak jak my to rozumiemy", wyjaśnił papież.

"Dlatego w tym roku z Placu Świętego Piotra będziemy myśleć o Greccio, które z kolei odsyła nas do Belén"kontynuował Ojciec Święty. "I kontemplując Jezusa, Boga, który stworzył człowieka, małego, biednego, bezbronnego, nie możemy nie myśleć o dramacie, jaki przeżywają mieszkańcy Ziemi Świętej, okazując naszą bliskość i duchowe wsparcie tym naszym braciom i siostrom, zwłaszcza dzieciom i ich rodzicom. To oni płacą prawdziwą cenę za wojnę.

Cisza i modlitwa. "Maryja jest naszym wzorem".

Przed każde łóżeczkoNawet w naszych domach przeżywamy to, co wydarzyło się w Betlejem ponad dwa tysiące lat temu, podkreślił papież. "To powinno obudzić w nas tęsknotę za ciszą i modlitwą w naszym często gorączkowym codziennym życiu. Ciszy, abyśmy mogli słuchać tego, co Jezus mówi do nas z tego wyjątkowego "krzesła", jakim jest żłóbek. 

"Modlitwa, aby wyrazić wdzięczny zachwyt, czułość, być może łzy, które wzbudza w nas szopka. I w tym wszystkim Maryja jest naszym wzorem: nic nie mówi, ale kontempluje i adoruje", cd. Francisco. "Na placu, obok szopki, znajduje się choinka, której światła zostaną włączone dziś wieczorem pod koniec ceremonii. Jest udekorowana szarotką uprawianą na równinach, aby chronić te, które rosną w wysokich górach. Jest to również wybór skłaniający do refleksji, podkreślający znaczenie troski o nasz wspólny dom: małe gesty są niezbędne w nawróceniu ekologicznym, gesty szacunku i wdzięczności za dary Boże".

100 szopek w Watykanie

Wczoraj po południu odbyła się inauguracja międzynarodowej wystawy "100 szopek w Watykanie", jednego z wydarzeń przygotowujących do Jubileuszu 2025, w ramach inicjatywy "Jubileusz to kultura". Na inauguracji obecni byli: ks. prałat Rino Fisichella, prefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji, ambasador Włoch przy Stolicy Apostolskiej Francesco di Nitto, o. Massimo Fusarelli, minister generalny Zakonu Braci Mniejszych oraz burmistrz Greccio Emiliano Fabi.

Wystawa, która obejmuje ponad 120 szopek z 22 różnych krajów, upamiętnia 800. rocznicę szopki, którą św. Franciszek stworzył na Boże Narodzenie w 1223 r., co zapoczątkowało tradycję szopek, jak wyjaśnił papież.

AutorFrancisco Otamendi

Watykan

Franciszek zawierza Niepokalanej matki cierpiące z powodu wojny

Papież Franciszek modlił się wczoraj na Schodach Hiszpańskich w Rzymie do Niepokalanego Poczęcia i powierzył Jej ból matek, które opłakują swoje dzieci zabite przez wojnę i terroryzm, a także wszystkich kobiet, które doświadczyły przemocy.

Francisco Otamendi-9 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 3 minuty

Po dwóch tygodniach ograniczonej aktywności z powodu zapalenia płuc, papież opuścił wczoraj Watykan. Przed udaniem się na Schody Hiszpańskie w centrum włoskiej stolicy, aby pomodlić się u stóp posągu Matki Boskiej, papież zatrzymał się w Bazylice Santa Maria Maggiore, aby oddać cześć ikonie Matki Boskiej. Salus Populi Romani y oferować Złota Róża, symbol papieskiego błogosławieństwa

Następnie, w tradycyjnej modlitwie, poprosił Niepokalana Dziewica by zwróciła "oczy miłosierdzia na wszystkie narody uciskane przez niesprawiedliwość i ubóstwo, doświadczane przez wojnę: "Matko, spójrz na udręczony naród ukraiński, palestyński i izraelski, po raz kolejny pogrążony w spirali przemocy".

"Pokaż nam ponownie, o Matko, drogę nawrócenia, bo nie ma pokoju bez przebaczenia i nie ma przebaczenia bez pokuty" - modlił się Papież. "Świat się zmieni, jeśli zmienią się serca; i każdy musi powiedzieć: zaczynając od mojego.

To jest pełny tekst modlitwy papieża w akt kultu Niepokalanego Poczęcia na Plaza de España:

Modlitwa Ojca Świętego do Niepokalanego Poczęcia w Rzymie

"Niepokalana Dziewico!

Przychodzimy do Ciebie z sercami rozdartymi między nadzieją a udręką.

Potrzebujemy Cię, nasza Matko.

Ale przede wszystkim chcemy ci podziękować

ponieważ po cichu, zgodnie ze swoim stylem, czuwasz nad tym miastem.

który dziś owija cię kwiatami, aby powiedzieć ci swoją miłość.

Cicho, dzień i noc, czuwasz nad nami:

O rodzinach, ich radościach i troskach - dobrze o tym wiesz;

w miejscach nauki i pracy; w instytucjach i urzędach publicznych;

w szpitalach i przytułkach, w więzieniach i na ulicach;

w parafiach i we wszystkich wspólnotach Kościoła rzymskiego.

Dziękujemy za dyskretną i stałą obecność

która daje nam pocieszenie i nadzieję.

Potrzebujemy cię, mamo,

ponieważ jesteś Niepokalanym Poczęciem.

Twoja osoba, sam fakt twojego istnienia

przypomina nam, że zło nie ma ani pierwszego, ani ostatniego słowa;

że naszym przeznaczeniem nie jest śmierć, ale życie,

Nie nienawiść, ale braterstwo, nie konflikt, ale harmonia,

nie jest wojna, ale pokój.

Patrząc na ciebie, utwierdzamy się w tej wierze

które wydarzenia czasami wystawiają na próbę.

A Ty, Matko, zwróć swe oczy miłosierdzia

na wszystkie narody uciskane przez niesprawiedliwość i ubóstwo,

war-tested: Matko, spójrz na udręczonych ludzi na Ukrainie,

narodu palestyńskiego i izraelskiego,

ponownie pogrążyła się w spirali przemocy.

Dzisiaj, Święta Matko, przynosimy tutaj pod Twoje spojrzenie

dla tak wielu matek, które tak jak ty są w żałobie.

Matki opłakujące swoje dzieci zabite przez wojnę i terroryzm.

Matki, które je widzą, wyruszają w podróż pełną rozpaczliwej nadziei.

Podobnie jak matki, które próbują uwolnić je z więzów uzależnienia,

i tych, którzy obserwują ich przez długą i ciężką chorobę.

Dziś, Maryjo, potrzebujemy Cię jako kobiety,

powierzyć ci wszystkie kobiety, które doświadczyły przemocy

i tych, którzy wciąż są jego ofiarami,

w tym mieście, we Włoszech i na całym świecie.

Znasz ich jednego po drugim, znasz ich twarze.

Proszę, osusz łzy ich i ich bliskich.

I pomóż nam obrać ścieżkę edukacji i oczyszczenia,

rozpoznawanie i przeciwdziałanie czyhającej przemocy

w naszych sercach i umysłach

i prosząc Boga, aby nas od tego uwolnił.

Pokaż nam ponownie, o Matko, drogę nawrócenia,

ponieważ nie ma pokoju bez przebaczenia

i nie ma przebaczenia bez pokuty.

Świat zmienia się, gdy zmieniają się serca;

i każdy powinien powiedzieć: zaczynając od mojego.

Ale tylko Bóg może zmienić ludzkie serce

z Jego łaską: łaską, w której Ty, Maryjo,

jesteś zanurzony od pierwszej chwili.

Łaska Jezusa Chrystusa, naszego Pana,

którego spłodziłeś w ciele,

który umarł i zmartwychwstał dla nas, i którego zawsze nam wskazujesz.

On jest zbawieniem dla każdego człowieka i dla całego świata.

Przyjdź, Panie Jezu!

Twoje królestwo miłości, sprawiedliwości i pokoju przychodzi do nas.

Amen."

AutorFrancisco Otamendi

Świat

Etiopia: ojczyzna ludzkości (II)

W tej drugiej części dwuczęściowej serii o Etiopii Ferrara przedstawia nam chrześcijaństwo, kulturę i wpływy żydowskie w Etiopii.

Gerardo Ferrara-9 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 7 minuty

Jak wspomniano w poprzednim artykule, Etiopia jest domem dla kilku języków semickich o charakterystycznych cechach. Najstarszym i najbardziej znanym jest język liturgiczny i literacki Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego Tawahedo, Ge'ez. Jest to południowo-arabski język semicki spokrewniony z sabejskim i zapisywany alfabetem również zwanym Ge'ez (wspólnym z językami amharskim, tigrinia i tigré, jego bezpośrednimi potomkami, a także innymi językami etiopskimi).

Wyjątkowa kultura

Ge'ez wydaje się wywodzić z jeszcze starszego języka, używanego w królestwie D'mt, bezpośrednio spokrewnionego z sabejskim i zapisanego tym samym sudarabskim alfabetem Musnad. Dziś jest praktycznie wymarły w formie mówionej, zastąpiony przez amharski (oficjalny język federalny Etiopii), tigrinia, tigrinia i inne języki semickie, podczas gdy innym powszechnie używanym językiem w Etiopii jest Oromo (język kuszyckiego ludu Oromo, większościowej grupy etnicznej w kraju). Arabski, somalijski, języki semickie, takie jak Gauguaz i inne są również obecne, co daje łącznie ponad 90 języków i 100 grup etnicznych.

Większość ludności to chrześcijanie (ponad 62%), głównie wyznawcy kościoła ortodoksyjnego Tawahedo. Z drugiej strony jedna trzecia ludności należy do islamu, który pojawił się na tym obszarze już za życia Mahometa (słynny jest epizod przyjęcia przez króla Aksum Aszama kilkudziesięciu jego towarzyszy prześladowanych w Mekce przez pogan).

Słynna jest również obecność bardzo starej społeczności żydowskiej, Beta Israel (powszechnie znanej również jako Falashah), której początki zaginęły w czasie i która została prawie całkowicie ewakuowana z Etiopii. Rzeczywiście, w erze DERG, z powodu głodu, dyskryminacji i przemocy rządowej, Beta Israel wyemigrowali do Sudanu, gdzie również napotkali wrogi rząd. Izrael, przepełniony w obozach dla uchodźców i umierający setkami podczas długich pustynnych przepraw między Etiopią a Sudanem, zorganizował serię tajnych misji w latach 80. i 90. pod nazwą Operacja Mojżesz, Operacja Jozue i Operacja Salomon, w ramach których przetransportowano drogą powietrzną około 95 000 etiopskich Żydów, 85% całej społeczności. Obecnie 135 000 etiopskich Żydów mieszka w Izraelu (którzy przez lata również cierpieli z powodu dyskryminacji), a około 4 000 w Etiopii.

Innym interesującym zjawiskiem religijnym w tym kraju są Rastafarianie (wspomniani w poprzednim artykule), którzy akceptując święte księgi i doktrynę Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego, czczą postać Hajle Sellasje jako "Jezusa w jego drugim przyjściu w chwale". Doktryna ta powstała głównie jako forma "etiopskiego" nacjonalizmu i ewoluowała poprzez głoszenie jej przywódcy i założyciela, Jamajczyka Marcusa Mosiah Garveya (1887-1940), rozprzestrzeniając się na całym świecie głównie dzięki muzyce reggae innych Jamajczyków, Boba Marleya (1945-1981) i Petera Tosha (1944-1987).

Rastafarianie mają głęboki szacunek dla innych religii, choć odrzucają politeizm i wierzą, że Hajle Sellasje I nie umarł, a jedynie dobrowolnie ukrył się przed oczami ludzkości.

Chrześcijaństwo w Etiopii

Większość etiopskich chrześcijan wyznaje ortodoksyjną wiarę Tawahedo. Mówiąc o prawosławiu, gdy mówimy o kościołach chrześcijańskich, a nie tylko o ormiańskim, koptyjskim, etiopskim czy innych kościołach, nie odnosimy się do prawosławia bizantyjskiego, ale do denominacji, którą nadaje sobie konkretny kościół. Rzeczywiście, termin "prawosławie", pochodzący z języka greckiego, dosłownie oznacza "właściwą doktrynę". Możemy zatem powiedzieć, że każdy Kościół chrześcijański nazywa siebie "ortodoksyjnym" w odniesieniu do innych, które są uważane za "heterodoksyjne", tj. częściowo błędne w odniesieniu do właściwej doktryny.

Słowo ge'ez "tawahedo" (ተተዋሕዶ: "uczyniony jednym", "zjednoczony") odnosi się do doktryny miafistycznej, która sankcjonuje wyjątkową i zjednoczoną naturę Chrystusa, tj. całkowite zjednoczenie natury ludzkiej i boskiej (nie zmieszanej, ale nie oddzielonej). W tym przypadku mówimy o unii "hipostatycznej". Niechalcedońska doktryna miafistyczna jest przeciwna chalcedońskiej doktrynie diafistycznej (katolickiej, prawosławnej, protestanckiej), która wyznaje współistnienie dwóch natur w Chrystusie, ludzkiej i boskiej. Jak podano w artykułach na temat ormiańskich chrześcijan i KoptowiePodział między kościołami chalcedońskimi i niechalcedońskimi koncentrował się właśnie na kwestii chrystologicznej, tj. naturze Chrystusa, w której wypowiedział się Sobór Chalcedoński w 451 roku.

Etiopski Ortodoksyjny Kościół Tawahedo w Etiopii jest zatem Kościołem niechalcedońskim: to znaczy nie uznaje dekretów Soboru Chalcedońskiego. Był ściśle związany, od swoich początków z abuną (biskupem) Frumentiusem w IV wieku naszej ery, z Kościołem Egiptu, ponieważ sam Frumentius został konsekrowany na biskupa i wysłany do Etiopii przez patriarchę Aleksandrii, Atanazego. Obecnie ma około 50 milionów wyznawców, głównie w Etiopii, i jest największym ze wszystkich nie-chalcedońskich kościołów wschodnich, w tym Koptyjskiego Kościoła Prawosławnego Aleksandrii, Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego, Syro-Ortodoksyjnego Kościoła Prawosławnego, Syro-Malankarskiego Kościoła Prawosławnego Indii oraz Kościołów Prawosławnych Tawahedo w Etiopii i Erytrei.

Zgodnie z etiopską tradycją, chrześcijaństwo weszło do kraju już w I wieku naszej ery, wraz z oficjalną królową eunuchów Candace, ochrzczoną przez Filipa, wspomnianą w Dziejach Apostolskich. Królowa Candace rzeczywiście istniała: Gersamot Händäke VII, królowa Etiopii około połowy I wieku naszej ery.

Widzieliśmy jednak, że chrześcijaństwo stało się religią państwową w 400 r. n.e., kiedy młody król Aksumitów Ezana został nawrócony przez Frumencjusza, który później został pierwszym biskupem Etiopii (według Rufina w jego "Historii kościelnej"). Od tego czasu do początku XX wieku to patriarcha Aleksandrii (papież Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego w Egipcie) mianował arcybiskupa Etiopii (archieparchę), a prymasem Kościoła Tawahedo był egipski Kopt. Kościół etiopski uzyskał wówczas autokefalię.

Losy dwóch Kościołów, etiopskiego i egipskiego, nadal przeplatały się nawet pod rządami islamu, do tego stopnia, że w 1507 r. cesarz Etiopii szukał i uzyskał pomoc Portugalii przeciwko muzułmanom, którzy próbowali podbić kraj. Później przyszła kolej na Jezuitów, którzy wkroczyli do Imperium Abisyńskiego, spotykając się z silnym sprzeciwem miejscowej ludności.

Zawsze byli zdecydowanie przeciwni obcym wpływom, do tego stopnia, że kiedy w 1624 r. cesarz Susenyos przeszedł na katolicyzm w zamian za wsparcie wojskowe ze strony Portugalii i Hiszpanii i zmusił swoich poddanych do tego samego, został zmuszony do abdykacji, a w 1632 r. jego syn Fasilides ponownie nawrócił się na ortodoksję koptyjską i przywrócił ją jako religię państwową, wyganiając Europejczyków, w tym jezuitów, ze swoich terytoriów i paląc wszystkie katolickie książki. Przez stulecia żaden cudzoziemiec nie miał wstępu na teren imperium.

Kościół Ortodoksyjny Tawahedo i Koptyjski Kościół Ortodoksyjny Aleksandrii "rozdzieliły się" dopiero w 1959 r., kiedy papież Cyryl z Aleksandrii koronował Abunę Basiliosa na pierwszego patriarchę Etiopii. Erytrejski Kościół Tawahedo również oddzielił się od Kościoła Etiopskiego w 1993 r., wraz z uzyskaniem przez Erytreę niepodległości od Etiopii.

Obecnie liczba etiopskich chrześcijan Tawahedo w Etiopii wynosi około 50 milionów, wraz z 12 milionami protestantów i niewielką mniejszością katolików. Są oni skoncentrowani głównie na północy, południu i w centrum kraju (w historycznej Abisynii, kolebce królestwa Aksumitów i Cesarstwa Etiopskiego). Z drugiej strony, jedna trzecia Etiopczyków to muzułmanie, chociaż islam praktykowany w Etiopii jest również bardzo specyficzny, ponieważ był izolowany przez wieki pod egidą cesarzy Etiopii i ich ksenofobii oraz zapożyczył wiele elementów z chrześcijaństwa. Z drugiej strony, etiopskie chrześcijaństwo jest również pod silnym wpływem judaizmu i odwrotnie.

Wpływy żydowskie

Wpływy żydowskie, choć nie przejawiają się wyraźnie w czczeniu Trójcy Świętej (w ge'ez: Selassie), Dziewicy Maryi i świętych, są szczególnie widoczne w kulcie. Rzeczywiście, tylko kapłani mogą wejść do sancta sanctorum (tabòt, czyli "arki") Kościoła podczas uroczystości, podczas gdy większość wiernych pozostaje poza świętymi obrębami.

Jest to również widoczne w wartości przywiązywanej do praktyk i nauk Starego Testamentu, takich jak przestrzeganie szabatu wraz z niedzielą, zasady żywieniowe podobne do kaszrutu i zakaz spożywania wieprzowiny, zakaz wchodzenia kobiet do kościoła podczas cyklu menstruacyjnego oraz wymóg, aby zawsze zakrywały głowy szmatką zwaną szamma, a także zajmowały oddzielne miejsce od mężczyzn.

Ponadto dużą wagę przywiązuje się do czystości rytualnej: tylko wierni, którzy czują się czyści, którzy pościli (post rytualny obejmuje program okresowej abstynencji od mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego i/lub aktywności seksualnej przez łączny okres 250 dni w roku, w oparciu o autonomiczny wybór wiernych lub narzucony przez liturgię) i zachowali postępowanie zgodne z przykazaniami Kościoła, przyjmują Eucharystię. Tak więc zasadniczo tylko dzieci i osoby starsze przyjmują komunię, podczas gdy osoby w wieku seksualnym zwykle powstrzymują się od komunii.

Kilka ciekawostek

Podobnie jak muzułmanie wchodzący do meczetu, etiopscy chrześcijanie zdejmują buty wchodząc do kościoła. Całują również ziemię przed drzwiami, ponieważ kościół jest miejscem świętym. W porównaniu z innymi kościołami chrześcijańskimi, większą wagę przywiązuje się do praktyki egzorcyzmów, które są wykonywane podczas specjalnych spotkań kościelnych.

Językiem liturgicznym jest nadal Ge'ez (co jest trochę jak łacina dla katolików), chociaż od XIX wieku, a zwłaszcza w czasach Hajle Sellasje, Kanon Pisma Świętego został przetłumaczony na amharski i inne popularne języki, które są również używane do kazań i homilii. Kanon składa się z tych samych ksiąg, co inne kościoły chrześcijańskie, z dodatkiem niektórych typowych ksiąg, takich jak Enoch, Jubileusze oraz I, II i III Meqabyan (Etiopskie Machabeusze).

Pielgrzymki mają również duże znaczenie, zwłaszcza do Aksum, najświętszego miasta Etiopii, i Lalibeli, słynącej z monolitycznych kościołów (wyrzeźbionych z jednego kawałka skały), które są zwykle budowane od góry do ziemi, więc nie są widoczne z zewnątrz.

Ostatnią ciekawostką jest etiopska tradycja, zgodnie z którą Arka Przymierza znajduje się wewnątrz kaplicy Tabot w Aksum, do której dostęp mają tylko kapłani, więc nikt inny nie miał do tej pory okazji zobaczyć i przeanalizować świętego obiektu.

AutorGerardo Ferrara

Pisarz, historyk i ekspert w dziedzinie historii, polityki i kultury Bliskiego Wschodu.

Świat

"Ewangelia pokazuje nam odwagę Maryi", mówi papież

Wiele osób oddało dziś w Rzymie hołd Niepokalanemu Poczęciu. Wśród nich papież Franciszek będzie modlił się dziś po południu przed figurą Matki Bożej na Piazza di Spagna, zainaugurowaną przez Piusa IX w 1857 roku. Papież również krótko zastanowił się nad postacią Maryi podczas modlitwy Anioł Pański.

Loreto Rios-8 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

Dziś jest święto Niepokalanego Poczęcia Maryi i wiele osób przybyło na Schody Hiszpańskie w Rzymie, aby oddać cześć figurze Maryi Dziewicy, która została zainaugurowana przez Piusa IX na cześć Niepokalanego Poczęcia kilka lat po tym, jak Pius IX ogłosił Niepokalane Poczęcie. głoszenie dogmatu.

Dziś rano papież odmówił modlitwę Anioł Pański na placu Świętego Piotra, w której przypomniał, że anioł Gabriel, pozdrawiając Dziewicę podczas Zwiastowania, nie nazywa Jej "Maryją": "Nie nazywa Jej imieniem Maryja, ale nowym imieniem, którego Ona nie znała: pełen łaski. Pełna łaski, a więc wolna od grzechu, to imię, które nadał Jej Bóg i które dzisiaj świętujemy. (...) Zachowanie naszego piękna wiąże się z kosztami, z walką. W rzeczywistości Ewangelia ukazuje nam odwagę Maryi, która powiedziała "tak" Bogu, która wybrała Boga. podejmowanie Bożego ryzykaa fragment Księgi Rodzaju o grzechu pierworodnym mówi nam o walce z kusicielem i jego pokusami". 

Papież pamiętał również o ofiarach w krajach ogarniętych wojną i prosił o dar pokoju.

Rzym oddaje hołd Niepokalanemu Poczęciu

W ciągu dnia zaplanowano również inne hołdy dla Matki Bożej: o godz. 15:30, Francis podarował Złotą Różę do wizerunku Dziewicy Salus Populi Romani.

Następnie, około godziny 16:00, papież uda się na Schody Hiszpańskie w Rzymie, aby oddać cześć figurze Matki Bożej, co jest tradycją sięgającą 1857 roku, kiedy to papież Pius IX zainaugurował tę figurę w hołdzie Niepokalanemu Poczęciu.

Kolumna pomnika ma 12 metrów wysokości i została zaprojektowana przez architekta Luigiego Polettiego. Na jej szczycie znajduje się brązowy posąg Madonny, stworzony przez rzeźbiarza Giuseppe Obici.

Po przyjeździe Franciszek zostanie przyjęty przez kardynała Angelo De Donatisa i władze cywilne, pomodli się przed pomnikiem i złoży kwiaty u jego stóp.

Pomnik ten jest licznie odwiedzany przez cały 8 grudnia, zarówno przez osoby prywatne, jak i organizacje. Przede wszystkim, zgodnie z tradycją, straż pożarna przychodzi na Plaza de España o 7 rano, ponieważ to oni odsłonili pomnik w 1857 roku. Zakon Maltański, Korpus Żandarmerii Watykańskiej i ambasador Hiszpanii przy Stolicy Apostolskiej również oddają jej hołd.

Ze swojej strony Bazylika Dwunastu Apostołów przechowuje najstarszą nowennę do Niepokalanego Poczęcia w Rzymie. Dziś, na zakończenie nowenny, kardynał Giovanni Battista Re odprawi Mszę Świętą.

"100 szopek w Watykanie".

Tego popołudnia odbędzie się również inauguracja międzynarodowej wystawy "100 szopek w Watykanie", jednego z wydarzeń przygotowawczych do Jubileuszu 2025, w ramach inicjatywy "Jubileusz to kultura". W inauguracji wezmą udział monsignor Rino Fisichella, proprefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji, oraz ambasador Włoch przy Stolicy Apostolskiej Francesco di Nitto.

W wydarzeniu wezmą również udział ojciec Massimo Fusarelli, Minister Generalny Zakonu Braci Mniejszych, oraz burmistrz Greccio, Emiliano Fabi.

Wystawa, która obejmuje ponad 120 szopek z 22 różnych krajów, upamiętnia 800. rocznicę szopki, którą święty Franciszek stworzył na Boże Narodzenie w 1223 roku w wiosce Greccio, kilka kilometrów od Rieti, co zapoczątkowało tradycję szopek.

Ewangelizacja

Niepokalane Poczęcie Maryi: pochodzenie i tradycja

W 1854 roku papież Pius IX ogłosił Niepokalane Poczęcie dogmatem wiary. Jednak doktryna ta ma swoje korzenie w tradycji Kościoła i była przyjmowana przez chrześcijan od czasów starożytnych.

Loreto Rios-8 grudnia 2023-Czas czytania: 4 minuty

Niepokalane Poczęcie to starożytne święto Kościoła obchodzone 8 grudnia. Poniżej przedstawiamy główne cechy tego święta, pochodzenie dogmatu i powody, dla których Hiszpania ma szczególny związek z tą doktryną.

Impreza

Niepokalane Poczęcie odnosi się do Poczęcie Maryi Anny: dzięki szczególnej łasce Maryja została poczęta bez grzechu pierworodnego, z którym każdy człowiek rodzi się w wyniku grzechu Adama. Doktryna ta nie ma żadnego związku z dziewiczym poczęciem Jezusa w łonie Maryi, wbrew temu, w co wielu ludzi nadal wierzy. Ta doktryna nie ma nic wspólnego z dziewiczym poczęciem Jezusa w łonie Maryi, w przeciwieństwie do tego, w co wielu ludzi nadal wierzy.

Właśnie dlatego, że odnosi się do poczęcia Maryi (a nie Jezusa), święto to obchodzone jest od czasów starożytnych 8 grudnia, dziewięć miesięcy przed świętem Narodzenia Maryi, które obchodzone jest 8 września.

Kolorem święta jest błękit nieba. Chociaż data ta zawsze przypada w okresie Adwentu, Hiszpania i kraje latynoskie mogą obchodzić ten dzień z jasnoniebieskim kolorem liturgicznym dzięki specjalnemu przywilejowi przyznanemu przez papieża Piusa IX w 1864 roku (dekret 4083 Świętej Kongregacji Obrzędów).

W Hiszpanii jest to święto obowiązkowe, ponieważ Niepokalane Poczęcie jest patronką Hiszpanii (w przeciwieństwie do Virgen del Pilar, która jest patronką Hiszpanii).

Dogma

8 grudnia 1854 roku papież Pius IX ogłosił Niepokalane Poczęcie dogmatem wiary. Chociaż do tego czasu nie został on ogłoszony dogmatem, była to doktryna, w którą Kościół wierzył od zarania chrześcijaństwa, a od czasów starożytnych istniały bractwa, zgromadzenia, klasztory i świątynie o tej nazwie, a także różne patronaty Niepokalanego Poczęcia.

Ogłoszenie dogmatu nastąpiło za pośrednictwem listu apostolskiego "...".Ineffabilis Deus". Jak wskazał Pius IX w tym tekście, "Kościół katolicki, który, pouczony przez Ducha Bożego, jest filarem i fundamentem prawdy, zawsze uważał za bosko objawioną i zawartą w depozycie niebiańskiego objawienia naukę o pierwotnej niewinności dostojnej Dziewicy, która tak doskonale harmonizuje z Jej cudowną świętością i Jej wybitną godnością Matki Bożej; I jako taka nie przestała jej wyjaśniać, nauczać i faworyzować coraz bardziej każdego dnia, na wiele sposobów i uroczystymi aktami".

Pius IX przypomniał również w "Ineffabilis Deus", że na Soborze Trydenckim (1545-1563), podczas definiowania dogmatu o grzechu pierworodnym, który dotyczy wszystkich ludzi, sprecyzowano, że Maryja Dziewica nie została włączona do tego "wszystkich".

Niepokalane Poczęcie i Hiszpania

Papież Klemens XIII ogłosił Niepokalane Poczęcie patronką Hiszpanii w 1760 r., bullą "Quantum Ornamenti", na prośbę króla Karola III. Król ratyfikował ją ustawą "Powszechny patronat Matki Bożej w Niepokalanym Poczęciu we wszystkich królestwach Hiszpanii i Indii". Data ta nie wyznacza początku związku Niepokalanego Poczęcia z Hiszpanią, ponieważ było to ważne święto od wieków.

Jan Paweł II, w homilia wygłoszona w Saragossie 6 listopada 1982 r.Przypomniał wysiłki Hiszpanii na przestrzeni dziejów na rzecz głoszenia dogmatu: "W waszej historii miłość maryjna była zaczynem katolicyzmu. Pobudzała ona lud Hiszpanii do zdecydowanego oddania i nieustraszonej obrony wielkości Maryi, zwłaszcza w Jej Niepokalanym Poczęciu".

W rzeczywistości, w liście apostolskim "Ineffabilis Deus", papież Pius IX przywołał tekst papieża Aleksandra VII (1599-1667), w którym mówił o doktrynie Niepokalanego Poczęcia i pracy konkretnego króla Hiszpanii, Filipa IV: "Dlatego, przyjmując prośby i błagania przedstawione Nam przez wspomnianych biskupów, przez kapituły ich kościołów oraz przez króla Filipa i jego królestwa, odnawiamy konstytucje i dekrety wydane przez Naszych poprzedników Papieży Rzymskich, a zwłaszcza przez Sykstusa IV, Pawła V i Grzegorza XV, w obronie zdania, które utrzymuje, że dusza Najświętszej Maryi Panny , że dusza Najświętszej Maryi Panny przy stworzeniu i wcieleniu w ciało posiadała dar łaski Ducha Świętego i została zachowana od grzechu pierworodnego, a także na rzecz święta i kultu poczęcia tej samej Bogurodzicy Dziewicy, rozumianego zgodnie z pobożnym zdaniem, o którym mowa powyżej, i nakazujemy, aby te konstytucje i dekrety były przestrzegane w całości, pod rygorem poniesienia cenzur i innych kar przewidzianych w tych konstytucjach".

Hiszpania zawsze była krajem o wyraźnie maryjnej tradycji, ale nabożeństwo do Niepokalanego Poczęcia ma również historyczne korzenie.

Cud w Empel

"W 1585 roku cztery tysiące dzielnych hiszpańskich żołnierzy ledwo uniknęło całkowitej zagłady". Tak zaczyna się artykuł z Muzeum Holenderskiej Akademii Wojskowejnapisany przez dr C. M. Schuttena.

Cud miał miejsce podczas wojny osiemdziesięcioletniej (1568-1648), a konkretnie w 1585 r., kiedy to część ludności Holandii zbuntowała się przeciwko Imperium Hiszpańskiemu. Ciekawostką związaną z cudem w Empel jest to, że został on uznany nie tylko przez katolików, ale także przez protestantów, choć ci ostatni uważali go za "niefortunny zbieg okoliczności", jak twierdzi Schutten.

Historia miała miejsce na wyspie Bommel, pomiędzy rzekami Moza i Waal. Armia rebeliantów zniszczyła kilka grobli, które zalały cały obszar, a kompania feldmarszałka Francisco Ariasa de Bobadilli została uwięziona na wzgórzu Empel. Zostali otoczeni przez okręty wroga i wydawało się, że nie mają wyjścia.

Żołnierze zaczęli kopać okopy, aby stawić opór i zginąć w walce (zdecydowali się na to, ponieważ wydawało się, że nie ma szans na wyjście z życiem). Podczas kopania jeden z żołnierzy znalazł zakopany obraz Niepokalanego Poczęcia. Ponieważ było to 7 grudnia 1585 r., w przeddzień święta, kompania zinterpretowała to jako znak i poleciła się Dziewicy.

Tej nocy nagły mroźny wiatr zamroził wody wokół Empel. Uniemożliwiło to rebeliantom posuwanie się naprzód i musieli się wycofać, aby nie osiąść na mieliźnie. "Kiedy rebelianci płynęli swoimi statkami w dół rzeki, powiedzieli Hiszpanom w języku kastylijskim, że to tylko możliwe, że Bóg jest Hiszpanem, ponieważ użył na nich wielkiego cudu, wyjaśnia kapitan Alonso Vázquez (ok. 1556-1615) w "Wydarzeniach we Flandrii i Francji w czasach Aleksandra Farnese".

Dziś w Empel nadal stoi katolicka kaplica upamiętniająca ten cud. W 1892 r. królowa Maria Krystyna ogłosiła Niepokalane Poczęcie patronką hiszpańskiej piechoty, choć de facto była za nią uważana już wcześniej.

Zasoby

W tym Adwencie nie zapomnij o znaczeniu Bożego Narodzenia

Damian O'Connell z katedry św. Patryka pisze ten list do czytelników Omnes, zachęcając wszystkich do odzyskania prawdziwego znaczenia Adwentu i Bożego Narodzenia.

Damian O'Connell-7 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

Drodzy Czytelnicy,

Czego oczekujemy od Adwentu i co według nas nadchodzi? 

Kiedy byliśmy dziećmi, cztery tygodnie przed Bożym Narodzeniem przeżywaliśmy jako okres niecierpliwego oczekiwania na nadchodzące obchody narodzin Chrystusa. Wieniec adwentowy i kalendarz adwentowy, przygotowywanie specjalnych chlebów i ciasteczek bożonarodzeniowych potęgowały nasze oczekiwanie na nadchodzące uroczystości i były kamieniami milowymi w czasie, który wydawał się nie mieć końca.

Jako dorośli uczymy się, że Adwent to coś więcej niż tylko przygotowanie na świętowanie wydarzenia z przeszłości: narodzin Chrystusa. Jest to również czas, aby zwrócić naszą uwagę na przygotowanie się na przyszłe przyjście Chrystusa w chwale. Ponieważ wiara Kościoła polega na tym, że Ten, który przyszedł do nas jako biedne, bezdomne dziecko z Belén przyjdzie ponownie jako triumfujący Pan całego stworzenia.

Adwent jest zatem okresem, który spogląda wstecz i przypomina historyczne tęsknoty za przyjściem Chrystusa i wydarzeniem Jego narodzin. Adwent spogląda również z wiarą w przyszłość, na powrót i chwałę Chrystusa. W ciągu czterech tygodni Adwentu wspominamy Boże działania w historii ludzkości, które przygotowywały na przyjście Zbawiciela i oczekujemy, że historie te zakończą się wraz z Jego powrotem.

Obecność Boga w Adwencie

Adwent to jeden z naszych ulubionych okresów w roku. Jego muzyka, kolory, drobne i ponure tony, widoki, dźwięki i zapachy mają wielką moc sugestywną. Chociaż nie wszystkie Boże obietnice zostały jeszcze spełnione w tym okresie Adwentu, mamy szczere przekonanie, że nawet w doświadczeniu niekompletności, wielkie Boże obietnice zostaną spełnione.

Co więcej, jest to czas pełen pewnych znaków i ufnej nadziei, że nadejdzie Boże Narodzenie; a wraz z Bożym Narodzeniem narodzi się wśród nas Boża obietnica. Przez wszystkie lata naszego życia ta nadzieja nigdy nie została zawiedziona. Boże Narodzenie zawsze nadchodziło.

Nadszedł czas, aby zdecydować się działać zgodnie z naszą wiarą i odegrać naszą rolę w misji Jezusa dla dobra świata. Zjednoczeni z Jezusem, jesteśmy Bożymi narzędziami, aby nieść pokój i radość Królestwa Bożego wszystkim, których życia dotykamy.

Nadszedł czas, aby uznać, że to nie my czekamy, aż Bóg zacznie działać. To Bóg czeka, aż pozwolimy Mu działać. Nie czekajmy ani chwili dłużej.

AutorDamian O'Connell

Więcej
Ewangelizacja

Czuwanie w oczekiwaniu wraz z Maryją Dziewicą i św. Janem: prefacja na drugi adwent

W ramach liturgii Adwentu, Prefacja II Mszy Świętej przygotowuje na pierwsze przyjście Chrystusa i przypomina postacie, które czekały na Niego w historii. Centralne miejsce zajmuje Maryja, Jego Matka, i Jan Chrzciciel.

Giovanni Zaccaria-7 grudnia 2023-Czas czytania: 3 minuty

W dniach od 17 do 24 grudnia, w pobliżu liturgicznego święta Boże NarodzenieKościół zaprasza nas do modlitwy specjalną prefacją, Prefacją II Adwentu, która podkreśla kontemplację wydarzeń towarzyszących pierwszemu przyjściu Chrystusa, zapraszając lud Boży do radosnego czuwania i uniesienia w uwielbieniu.

"Quem prædixérunt cunctórum præcónia prophetárum, Virgo Mater ineffábili dilectióne sustínuit, Ioánnes cécinit affutúrum et adésse monstrávit. Qui suæ nativitátis mystérium tríbuit nos præveníre gaudéntes, ut et in oratióne pervígiles et in suis invéniat láudibus exsultántes".

"Tego, którego zapowiadali wszyscy prorocy, Dziewica oczekiwała z niewysłowioną matczyną miłością; Jan ogłosił, że jest już blisko, a następnie wskazał Go wśród ludzi. Sam Pan pozwala nam teraz radośnie przygotować się na tajemnicę Jego narodzin, abyśmy, gdy przyjdzie, czuwali na modlitwie i śpiewali Mu chwałę".

Jest to nowo skomponowany tekst, oparty na bardzo starej prefacji, pochodzącej z IV-V wieku i zachowanej w Sakramentarzu Veronese. Niektóre elementy tego starożytnego tekstu zostały dodane do innych z innych źródeł, tworząc bardzo piękny i zrównoważony tekst.

Składa się z dwóch części; pierwsza ma za przedmiot Chrystusa, który jest przedmiotem zapowiedzi proroków ("cunctorum praeconia prophetarum"), przedmiotem niewysłowionej miłości Dziewicy, która Go oczekuje i nosi w sobie, oraz przedmiotem przepowiadania Jana Chrzciciela, który miał również za zadanie wskazać Go jako Baranka, który gładzi grzech świata (por. J 1, 29).

Kompendium historii zbawienia

Również tutaj, podobnie jak w pierwszej adwentowej prefacji, znajdujemy się przed swego rodzaju kompendium historii zbawienia, która jest podsumowana w kilku szczególnie pouczających punktach.

Przygotowanie na przyjście Chrystusa w ciele zaczyna się od proroków, jak przypomina nam List do Hebrajczyków: "Na wiele różnych sposobów przemawiał Bóg dawniej do ojców przez proroków. Na tym ostatnim etapie przemówił do nas przez Syna" (Hbr 1, 1-2). Pierwsze czytania mszalne w dniach od 17 do 24 grudnia zawierają perykopy prorockie, takie jak słynne proroctwo z Iz 7, 14 ("Oto Dziewica brzemienna porodzi Syna i nazwie imię Jego Emmanuel"), ale także narodziny postaci, które są typami Chrystusa, takich jak Samson, Samuel itp. Ludzka historia Syna Bożego jest częścią starożytnej historii charakteryzującej się oczekiwaniem na Mesjasza.

W tej historii oczekiwania poczesne miejsce zajmuje Dziewica Matka: nie trzeba nawet wypowiadać Jej imienia, ponieważ w tej istocie zawsze Dziewica Matka Boga jest figurą wielkości Maryi, która z niewypowiedzianą miłością była gotowa ponieść słodki ciężar ciąży, aby urodzić Mesjasza.

Wreszcie, na ostatnim miejscu wśród proroków Starego Przymierza wymienia się Jana Chrzciciela, który swoim proroctwem (por. Mt 3,11) i wskazaniem na Chrystusa obecnego w świecie (por. J 1,29-31.34) zamyka jednocześnie stary czas i inauguruje nowy.

Natomiast druga część prefacji charakteryzuje się Chrystusem jako podmiotem, a dominującym tematem jest przygotowanie na przyjęcie Chrystusa przez Jego lud. W ten sposób przechodzi od kontemplacji historycznego oczekiwania na Mesjasza do wskazania postawy właściwej tym, którzy oczekują dziś liturgicznej celebracji przyjścia Zbawiciela. Temat czuwania powraca tutaj, podobnie jak w Prefacji na I Adwent, ale tutaj nacisk położony jest na modlitwę, która musi towarzyszyć oczekiwaniu (por. 1 P 4, 7), a temat radości, typowy dla okresu Bożego Narodzenia (por. Łk 2, 10), jest również obecny.

AutorGiovanni Zaccaria

Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża (Rzym)

Więcej

Trzej średniowieczni mędrcy i istnienie Boga

W tym artykule autor dokonuje przeglądu trzech postaci: Anzelma z Canterbury, Ryszarda z St. Victor i Tomasza z Akwinu, przykładów rozległej kultury i silnej wiary.

7 grudnia 2023-Czas czytania: 6 minuty

Anzelm z Canterbury, Ryszard z St. Victor i Tomasz z Akwinu stanowią trzy przykłady inteligencji, studiów, rozumowania i wiary, które dały początek wybitnym szkołom myślenia i których wpływy sięgają czasów współczesnych.

Anzelm z Canterbury

Anzelm z Canterbury urodził się w Aoście (północne Włochy) w 1033 lub 1034 roku. Syn szlachetnych rodziców, potomków germańskiego ludu Longobardów, po śmierci pobożnej matki rozpoczął rozrzutne życie i miał konflikt z ojcem, który spowodował, że opuścił dom ojca. Przyciągnięty sławą Lancfranco, nauczyciela w szkole w Normandii, wstąpił do szkoły, a w 1060 r. wstąpił do normańskiego opactwa Bec jako mnich. W 1078 r. został wybrany opatem Bec, zastępując Lanfranca. W 1093 roku został wyświęcony na arcybiskupa Canterbury, gdzie zmarł w 1109 roku.

Podążając za Augustynem, zdefiniował teologię jako wiarę, która stara się zrozumieć. Najbardziej znany jest ze swojego słynnego argumentu, który znajduje się na początku jego dzieła Proslogion i który został opisany przez Kanta jako ontologiczny, ponieważ stara się wykazać istnienie Boga z samej idei Boga, bez uciekania się do stworzenia, Pisma Świętego czy tradycji patrystycznej:

Dlatego, Panie, Ty, który dajesz inteligencję wiary, daj mi, o ile ta wiedza może być dla mnie użyteczna, zrozumieć, że Ty istniejesz, tak jak wierzymy, i że jesteś tym, w co wierzymy.  

Wierzymy, że ponad Tobą nic nie może być pomyślane przez myśl. Jest to zatem kwestia wiedzy, czy taka istota istnieje, ponieważ głupiec powiedział w swoim sercu: "Nie ma Boga". Ale kiedy słyszy, że istnieje istota, ponad którą nic większego nie można sobie wyobrazić, ten sam głupiec rozumie, co usłyszał; myśl jest w jego inteligencji, nawet jeśli nie wierzy, że przedmiot tej myśli istnieje. Jedną rzeczą jest bowiem mieć wyobrażenie o jakimkolwiek przedmiocie, a inną wierzyć w jego istnienie. Kiedy malarz myśli wcześniej o obrazie, który zamierza namalować, z pewnością ma go w swoim umyśle, ale wie, że jeszcze nie istnieje, ponieważ jeszcze go nie wykonał. Kiedy, przeciwnie, namalował go, nie tylko ma go w swoim umyśle, ale także wie, że go wykonał. Głupiec musi się zgodzić, że ma w swoim umyśle ideę istoty, ponad którą nie można sobie wyobrazić nic większego, ponieważ kiedy słyszy tę myśl wypowiedzianą, rozumie ją, a wszystko, co jest rozumiane, znajduje się w inteligencji: i bez wątpienia ten obiekt, ponad który nic większego nie można sobie wyobrazić, nie istnieje tylko w inteligencji, ponieważ gdyby tak było, można by przynajmniej przypuszczać, że istnieje również w rzeczywistości, nowy warunek, który uczyniłby istotę większą niż ta, która nie ma istnienia poza czystą i prostą myślą.

Dlatego, gdyby ten obiekt, ponad którym nie ma nic większego, znajdował się tylko w inteligencji, byłby jednak taki, że byłoby coś ponad nim, wniosek, który nie byłby uzasadniony. Istnieje zatem w pewien sposób istota, ponad którą nic nie można sobie wyobrazić, ani w myśli, ani w rzeczywistości.

Ricardo de San Victor

Ryszard z St. Victor pochodził ze Szkocji i żył w latach 1110-1173. Wstąpił do opactwa Świętego Wiktora w Paryżu i został wybrany na wice-przeora w 1157 roku, zastępując swojego mistrza Hugona na stanowisku przeora, które zajmował aż do śmierci. Dante Alighiere, w swojej Boskiej Komedii, umieścił Ryszarda w Raju, w czwartej sferze, gdzie umieścił mędrców. W swoim dziesiątym Canto Dante mówi:

Zobacz ponadto płomiennego ducha Izydora, Bedy i Ryszarda, który był kimś więcej niż człowiekiem.

Ryszard z St. Victor używa trzech sposobów, aby udowodnić istnienie Boga:

Po pierwsze. - Tymczasowość postrzeganych istot wspiera potrzebę istnienia wiecznego Bytu.

Po drugie. - W istotach, które postrzegamy zmysłami, można zaobserwować wzrost doskonałości między sobą, co czyni koniecznym istnienie Istoty, która jest cała doskonałością.

Po trzecie. - Wychodząc od bytów, które są uchwytne zmysłami, można wydedukować esencje, które je tworzą i które znajdują wzorcowy model w istocie Boga.

Augustyn z Hippony, w swoim dziele De TrinitateMówi: Jeśli widzisz Miłość, widzisz Trójcę. Ryszard z St. Victor, w swoim dziele De Trinitate, rozwinął tę wizję boskiej Trójcy przedstawioną przez św. Próbuje odpowiedzieć na trzy wielkie pytania dotyczące chrześcijańskiego Trójjedynego Boga:

1 - Dlaczego boska jedność implikuje wielość.

2 - Dlaczego liczba mnoga wynosi trzy.

Po trzecie: Jak należy rozumieć te trzy Osoby.

Aby odpowiedzieć, zaczyna się od Miłości jako podstawowej kategorii:

1. Nie ma prawdziwej miłości bez inności. Miłość do samego siebie nie jest prawdziwą miłością. Jeśli jeden Bóg jest doskonałą miłością, musi istnieć kilka Osób.

2º.- Trzy Osoby, a nie dwie, ponieważ doskonała miłość nie zamyka się w dwoistości, ale jest skierowana ku trzeciej: Condilectus, wspólnemu Przyjacielowi dwóch pozostałych Osób.

Ricardo de San Víctor dokonuje przeglądu koncepcji Osoby, kategorii używanej do zrozumienia Ojca, Syna i Ducha Świętego.

a) Osoba jest przede wszystkim podmiotem samego siebie. Tylko w posiadaniu siebie istota, tj. natura, może i staje się spersonalizowana (natura jest quid, tym, czym jestem, a osoba jest quis, tym, czym jestem): jako osoba posiadam siebie i mogę działać jako pan mojej własnej rzeczywistości.

b) Człowiek jest tym, kim jest zgodnie ze swoim pochodzeniem. Będąc panem samego siebie, należy określić sposób, w jaki się nim jest. Ojciec jest panem swojej własnej boskiej natury jako wrodzonej. Syn jest panem swojej własnej boskiej natury otrzymanej od Ojca. Duch Święty posiada tę samą naturę, którą otrzymał od Ojca i Syna.

c) Osoba jest komunią: Ojciec, Syn i Duch Święty posiadają swoją boską naturę w takim stopniu, w jakim ją dają, przyjmują i dzielą się nią; posiadają siebie w takim stopniu, w jakim dają siebie w miłości.

Trójca jest zatem jedną i tą samą boską naturą urzeczywistnioną w trzech Osobach. Bóg objawiony nam w Ewangelii jest Bogiem trynitarnym. Samotny i przedtrynitarny Bóg, bez wewnętrznej miłości, jest nie do pomyślenia w chrześcijańskich oczach Ryszarda ze St. Victor. Według Ewangelii Bóg jest Miłością, a proces urzeczywistniania tej Miłości jest tajemnicą trynitarną, Życiem jako poddaniem się, przyjęciem i spotkaniem, wspólną egzystencją.

Tomasz z Akwinu

Tomasz z Akwinu urodził się w Roccasecca, niedaleko Aquino, na północy Królestwa Neapolu, około 1225 roku. W 1244 r. przyjął habit św. Dominika w Neapolu. Studiował u Alberta Wielkiego w Paryżu i Kolonii. W 1252 r. powrócił do Paryża, gdzie został magistrem teologii. Zmarł w Fossanova w 1274 r. przed ukończeniem 50 lat. Został kanonizowany w 1323 roku. Jego najważniejszym dziełem jest Summa theologica.

Tomasz potwierdza, że tak jak teologia opiera się na boskim objawieniu, tak filozofia opiera się na ludzkim rozumie. Filozofia i teologia muszą być prawdziwe: Bóg jest samą prawdą i nie może być wątpliwości co do objawienia; rozum, właściwie użyty, również prowadzi nas do prawdy. Dlatego nie może być konfliktu między filozofią a teologią. Demonstruje istnienie Boga na pięć sposobów, które są słynnymi pięcioma sposobami:

1 - Przez ruch: istnieje ruch; wszystko, co się porusza, jest poruszane przez silnik; jeśli ten silnik się poruszy, będzie z kolei potrzebował innego silnika, aby go poruszyć, i tak dalej, aż dotrze do pierwszego silnika, którym jest Bóg.

Po drugie - przez przyczynę sprawczą (przyczynę, która ma moc osiągnięcia danego skutku): istnieje szereg przyczyn sprawczych; musi istnieć pierwsza przyczyna, w przeciwnym razie nie byłoby skutku, a tą pierwszą przyczyną jest Bóg.

3 - Dla możliwego i koniecznego: generacja i zepsucie pokazują, że byty, które obserwujemy, mogą być lub nie być, nie są konieczne. Musi istnieć konieczny byt sam w sobie i nazywa się on Bogiem.                                                                      

Przez stopnie doskonałości: istnieją różne stopnie wszystkich doskonałości, które są mniej lub bardziej zbliżone do doskonałości absolutnych, a zatem są ich stopniami; istnieje zatem byt, który jest niezwykle doskonały i jest najwyższym bytem; ten byt jest przyczyną wszelkiej doskonałości i wszelkiego bytu i jest nazywany Bogiem.

Jeśli chodzi o zarządzanie światem: inteligentne byty dążą do celu i porządku, nie przez przypadek, ale przez inteligencję, która nimi kieruje; istnieje inteligentna istota, która porządkuje naturę i prowadzi ją do celu, a tą istotą jest Bóg.

Ideą, która ożywia te pięć sposobów, jest to, że Bóg, niewidzialny i nieskończony, jest możliwy do wykazania poprzez swoje widzialne i skończone skutki.

Ewangelizacja

Isabel Sanchez: "Przyjaciel apostoła nie czyni marketing"

Isabel Sánchez, dyrektorka Centralnej Poradni Opus Dei i jedna z prelegentek 11. Sympozjum św. Josemarii, opowiada w tym wywiadzie o przyjaźni, apostolstwie i roli świeckich w Kościele.

Maria José Atienza-7 grudnia 2023-Czas czytania: 5 minuty

Kiedy jej książka "Mujeres Brújula" (Kobiety Kompasu) trafiła do sprzedaży, niektórzy określili ją jako "najpotężniejszą kobietę w Opus Dei". Tytuł, z którego Isabel Sánchez śmieje się do dziś. Ta krucho wyglądająca świecka jest dyrektorką Centralnego Biura Doradczego Opus Dei. Opus Deiorgan zarządzający Opus Dei dla ponad 50 000 kobiet w 70 krajach na całym świecie.

Kilka tygodni temu Sánchez zamienił stolicę nad Tybrem na oliwne miasto Jaén. Tam wziął udział w XI Międzynarodowe Sympozjum św. Josemarii która w tej jedenastej edycji skupiła swoją uwagę na temacie przyjaźni z takimi prelegentami jak Enrique García MáiquezLuis Gutiérrez Rojas i Ana Sánchez de la Nieta.

"Przyjaciele Boga i ludzi" - tak św. Josemaría lubił określać wiernych Dzieła, przypominając o tych "silnych przyjaciołach Boga" św. Isabel Sánchez rozmawia z Omnes o przyjaźni, apostolstwie, młodości serca i całej panoramie, bardzo szerokiej, Dzieła. laicy w budowaniu Kościoła.

Zanim o czymkolwiek porozmawiamy, musimy mieć jasność co do koncepcji. Co rozumiesz przez przyjaźń?

- Lubię definiować ją jako odkrycie serca. Jest to związek uczuciowy, który powstaje w wyniku przypadkowego spotkania z kimś, w kim znajdujemy pełną akceptację, pewną wewnętrzną harmonię i bezinteresowną pomoc, aby wspólnie stawić czoła światu w niektórych jego aspektach.

Poprzez związek i nawyk, taka relacja może stać się głębsza, silniejsza i potężniejsza. Ze względu na sposób, w jaki się pojawia (jest odnajdywana) i sposób, w jaki wpływa na nasze życie (wzbogaca je), możemy powiedzieć, że przyjaźń jest ludzkim skarbem.

W rzeczywistości jest to jedno z najbardziej znanych dzieł św, Przyjaciele Boga. Dużo mówimy o "przyjaźni z Bogiem", ale być może nie wiemy, jak przyjaźnić się z "mężczyznami", a bezinteresowna przyjaźń wydaje nam się "podejrzana"... Czy mamy problem z rozpoczęciem?

- Jestem mile zaskoczony, że mówisz, że dużo rozmawiamy o przyjaźni z Bogiem. Prawda jest taka, że w moim środowisku, wśród moich przyjaciół, nie zauważyłem, aby rozmowa na ten temat była tak powszechna: raczej spotykam się z pewną obojętnością wobec religii lub, w najlepszych przypadkach, z tęsknotą za osiągnięciem intymnej relacji z Bogiem, nie wiedząc, jak się z Nim połączyć...

W każdym razie, odkąd Bóg stał się Człowiekiem, krąg jest zamknięty: każda przyjaźń z drugim człowiekiem ma w sobie coś boskiego, a każda przyjaźń z Jezusem Chrystusem wzmacnia i uszlachetnia przyjaźń z ludźmi. Jedynym początkowym problemem może być egocentryczny indywidualizm lub to, co papież Franciszek nazywa globalizacją obojętności.

Jeśli zamykamy się w sobie, stajemy się niezdolni do przyjaźni, zarówno z ludźmi, jak i z Bogiem. W obliczu tego św. Josemaría zaprasza nas, wkładając to zaproszenie w usta Przyjaciela Jezusa: "Wyjdź z tego ciasnego życia, które nie jest życiem" ("...").To Chrystus, który przechodzi obok", n. 93)

Dzisiejsi młodzi ludzie będą żyć przyjaźnią tak, jak my, dorośli, ich tego nauczymy.

Isabel Sánchez. Sekretarz generalny Opus Dei

Sympozjum o świętym Josemarii Czy uważasz, że młodzi ludzie pojmują i przeżywają przyjaźń w całkowicie "dany" sposób?

- Młodość to ważny etap w życiu, kiedy człowiek niejako wychodzi z domu w świat. Jest to czas eksploracji ludzkiego wszechświata, w którym przyjaciele nabierają szczególnego znaczenia. Przyjaciele to ci, z którymi wyrusza się w podróż przez życie.

Młode serca są zawsze gotowe dać z siebie wszystko, ale jest to sztuka wyuczona. Dzisiejsi młodzi ludzie będą żyć przyjaźnią tak, jak my, dorośli, ich tego nauczymy: nasz przykład bardzo się liczy; modele, które im przedstawiamy w serialach, filmach, powieściach; życie i narracja wpływowych osób...

Jedną z pierwszych rzeczy, których cyfrowi tubylcy muszą się nauczyć, jest rozróżnianie między przyjaciółmi i znajomymi. zwolennicyPrzyjaźń wymaga obecności, czasu i stosowania logiki gratyfikacji, a nie rynku.

Mówiąc o bezinteresownej przyjaźni, święty Josemaría powiedział, że "ze stu dusz interesuje nas sto". Jak możemy połączyć przyjaźń i prawdziwe powołanie apostolskie bez instrumentalizacji przyjaźni?

- Prawdziwe powołanie apostolskie zaczyna się od całkowitego szacunku dla wolności Boga - który szuka przyjaciół, a nie niewolników - dla własnej wolności - uznanej za wielki dar, którego nie można wykorzystywać do ujarzmiania innych - oraz dla wolności przyjaciela, którego kocha się w całej jego godności.

Przyjaciel apostoł głosi Chrystusa, oświetla drogę do Niego i robi wszystko, co w jego mocy, aby rozpalić w przyjacielu pragnienie Boga. Pomaga rozpalić w osobie boską iskrę, którą ona już posiada, nawet jeśli czasami jest ona zaciemniona lub zniekształcona. Nie sprzedaje zewnętrznego dobra, ale pomaga odkryć wewnętrzny skarb, który należy do drugiej osoby, ale musi zdecydować, czy go przyjąć i pielęgnować.

Apostoł, podobnie jak Jezus, nie daje, aby otrzymać; on po prostu daje siebie, podejmując ryzyko wolności.

isabel sanchez
Isabel Sánchez (po prawej) podczas spotkania z młodzieżą w ramach 11. Sympozjum św.

Przyjaźń jest aktem wzajemnym... a w przypadku Boga całkowicie asymetrycznym. Co człowiek "wnosi" do Boga?

- Jest to wielka tajemnica, ale sam Bóg powiedział nam, czego od nas chce: "Daj mi, mój synu, swoje serce" (Prz, 23, 26).

To, co człowiek przynosi Bogu, jest niczym więcej i niczym mniej niż wolną odpowiedzią na Jego Miłość. Każdy mały akt miłości jest piękną i radosną nowością w Stworzeniu; dlatego wszyscy jesteśmy dla Niego ważni.

Jako numerariusz Opus Dei żyjesz i pracujesz jak każda normalna osoba świecka, podążając za duchem św. Josemarii. Jak św. Josemaria żył w tej przyjaźni z "niebem i ziemią"?

- Sercem z ciała, szlachetnym, hojnym i niepodzielnym. Tym samym sercem, którym kochał swoich rodziców czule, swoich przyjaciół mocno, swoje dzieci bezwarunkowo, świat namiętnie, tym samym sercem szaleńczo kochał Jezusa Chrystusa. Dla niego miłość i przyjaźń były połączone w jedną i tę samą rzecz: boskie światło, które daje ciepło (Forge, 565).

A wszystko to z wielką łaską: łaską Bożą, która doprowadziła ją do oddania się z wielką hojnością Bogu i innym, oraz łaską ludzką, na którą składa się uśmiech i dobry humor.

Czy jest jeszcze długa droga do przebycia wewnątrz i na zewnątrz Kościoła w zrozumieniu relacji z Bogiem ze strony świeckich? 

- Wydaje mi się, że przed nami jeszcze długa droga, zanim zrozumiemy moc milionów świeckich, którzy stanowią zdecydowaną większość Kościoła. Możemy jeszcze bardziej zagłębić się w przemieniającą moc prostego chrztu, który pozwala nam osiągnąć najwyższą zażyłość z Chrystusem, nawet do wolnego i wyłącznego oddania się Mu pośród świata, oraz sakramentu bierzmowania, który daje nam prawdziwy impuls apostolski, wynikający z konfiguracji do Niego i z mocy Ducha Świętego.

Ale Duch Święty, wielki Mistrz, wzbudza wiele przykładów tej "świętości obok", jak nazwał ją papież Franciszek, abyśmy mogli zobaczyć naszymi oczami, na jakie wyżyny duchowości powołani są ochrzczeni. Wystarczy pomyśleć o Carlo AcutisChiara Corbella, Guadalupe Ortiz de Landázuri i wielu innych: cały łańcuch młodych przyjaciół Boga. 

Gospel

Poprzednik Pana. Druga Niedziela Adwentu (B)

Joseph Evans komentuje czytania na Drugą Niedzielę Adwentu (B), a Luis Herrera wygłasza krótką homilię wideo.

Joseph Evans-7 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

Postać Jana Chrzciciela jest bardzo obecna w Adwencie. Czekamy na przyjście Chrystusa, a Jan został posłany, aby przygotować Izrael na przyjście naszego Pana. Musimy jednak być gotowi, otwarci na Bożą łaskę. Dzisiejsze pierwsze czytanie umieszcza to wszystko w kontekście. Izrael zgrzeszył (i pamiętajmy, że my również jesteśmy nowym Izraelem w naszej grzeszności) i został ukarany przez Boga.

Ale Pan, poprzez Izajasza, oferuje przesłanie pocieszenia. Jakże odpowiednie jest to dla Adwentu: co może być bardziej pocieszającego niż przyjście wszechmogącego Boga jako małego, bezbronnego dziecka potrzebującego naszej czułości?

Bóg chce nas pocieszać, jeśli tylko chcemy być pocieszani. "Twój grzech został odpokutowany" Bóg przygotowuje drogę dla wygnańców w Babilonie, aby mogli powrócić do swojej ziemi (częścią kary za grzechy Izraela było wygnanie do tego wielkiego pogańskiego miasta). Dla Izraela przygotowana jest prosta droga, z obniżonymi górami i wzgórzami oraz spłaszczonymi klifami.

Nie musimy rozumieć tego dosłownie, tak jakby Bóg chciał pomóc ludowi Izraela w powrocie do domu. Chodzi po prostu o to, że Bóg upraszcza wszystko, aby ludzie mogli do Niego powrócić.

To my sami komplikujemy sprawy. Rzeczywiście, częścią naszego nawrócenia w tym Adwencie może być próba bycia prostszym i bardziej bezpośrednim, próba uniknięcia dwulicowości i nieszczerości.

Jan celowo przedstawia się jako postać w typie Eliasza, usługując na tym samym obszarze, a nawet nosząc ten sam rodzaj szorstkiego ubrania, które prorok nosił dziewięć wieków przed Chrystusem, szatę ze skóry wielbłądziej.

Całe wieki wcześniej Eliasz został wysłany, aby nawrócić Izraela z ich podwójnego oszustwa, kiedy próbowali czcić zarówno Boga, jak i fałszywego boga płodności Baala, którego kult dopuszczał liczne formy niemoralności.

Działając w ten sposób, Chrzciciel wypełniał starożytne proroctwa o powrocie Eliasza. Oczekiwano, że Eliasz - który został zabrany do nieba najwyraźniej żywy w rydwanie ognia - powróci. Nie powrócił osobiście, ale Jezus wyjaśnił, że Jan wypełnił to proroctwo: on sam był jak nowy Eliasz.

Jan wskazuje na większą moc Tego, którego oczekuje, Jezusa Chrystusa, który chrzci Duchem Świętym, Bogiem, ponieważ sam jest Bogiem. Czytania chcą nam uświadomić moc Boga, również w czasie. Drugie czytanie uczy nas, że Bóg jest całkowicie poza naszą ograniczoną koncepcją czasu: "Dla Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień"..

Jesteśmy zaproszeni do bycia świadomymi zbawczej mocy Boga, również po to, by nie popaść w pesymizm lub rozpacz, tak jakby nasza sytuacja była beznadziejna. Bóg może działać, aby nas zbawić, i jest gotów to uczynić: chce tylko trochę szczerości z naszej strony.

Homilia na temat czytań z Drugiej Niedzieli Adwentu (B)

Ksiądz Luis Herrera Campo oferuje swój nanomiliaKrótkie, jednominutowe rozważania do tych niedzielnych czytań.

Watykan

W wigilię Niepokalanego Poczęcia papież wzywa Ducha Świętego

W swojej dzisiejszej katechezie papież Franciszek zachęcił nas do codziennego wzywania Ducha Świętego, aby był On "tchnieniem naszego głoszenia, źródłem naszej apostolskiej gorliwości". Zachęcił nas również do uczenia się od Maryi "tak", bardzo blisko uroczystości Niepokalanego Poczęcia, i modlił się za ludność Ukrainy, Izraela i Palestyny.

Francisco Otamendi-6 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 3 minuty

W wypełnionej po brzegi Auli Pawła VI w Watykanie, z udziałem wielu pielgrzymów z Włoch i innych krajów, papież skupił swoją katechezę dnia na Publiczność ogólne w tę środę, święto Święty Mikołajna temat "Głoszenie jest w Duchu Świętym". 

Franciszek powiedział, że czuje się "lepiej", ale pozostawił swoje słowa do odczytania, z wyjątkiem kilku pierwszych słów na stojąco i kilku ostatnich po włosku, które sam wypowiedział. 

Miały one nie zapominać o "modlitwie za wszystkich, którzy cierpią z powodu tragedii wojny, a zwłaszcza za narody świata". Ukraina, Izrael y Palestyna". Te, jak zwykle, z dodatkiem, że "wojna jest zawsze porażką" i "nikt nie wygrywa, wszyscy przegrywają, tylko producenci broni wygrywają".

Kościół ogłasza "dar" Ducha Świętego

"W poprzednich katechezach widzieliśmy trzy cechy głoszenia Ewangelii: jest to

radość, dla wszystkich i na dziś. Przy tej okazji zastanawiamy się nad jeszcze jednym aspektem.

Bohaterem tego przepowiadania jest Duch Święty" - rozpoczął swoje rozważanie Ojciec Święty.

"Bez Ducha Świętego gorliwość apostolska byłaby daremna, stałaby się tylko nasza i nie przyniosłaby prawdziwych owoców. Kościół nie głosi siebie, ale głosi łaskę, dar, właśnie "Dar Boży", pisany wielką literą, którym jest sam Duch Święty" - dodał.

Misja z kreatywnością i prostotą

Papież podkreślił, że Duch Święty "inspiruje misję kreatywnością i prostotą; dwiema charakterystycznymi cechami, do których my również jesteśmy powołani. Po pierwsze, kreatywność duszpasterska, aby głosić Jezusa w każdych okolicznościach i szukać coraz to nowych sposobów ewangelizacji, aby spotkać mężczyzn i kobiety naszych czasów.

"A także prostotę, abyśmy oświeceni przez Ducha Świętego mogli powrócić do źródeł pierwszego głoszenia i przekazywać podstawy naszej wiary ze świeżością i entuzjazmem".

"To ogień Ducha sprawia, że wierzymy w Jezusa Chrystusa, który przez swoją śmierć i zmartwychwstanie objawia i przekazuje nam nieskończone miłosierdzie Ojca" - dodał. 

"Przyjdź, Duchu Święty"

"Bracia i siostry - zachęcał Papież - dajmy się porwać Duchowi Świętemu i wzywajmy Go każdego dnia: niech On będzie początkiem naszego bycia i naszego działania; niech On będzie początkiem każdego działania, spotkania, zgromadzenia i głoszenia. On ożywia i odmładza Kościół: z Nim nie musimy się lękać, ponieważ On, który jest harmonią, zawsze łączy kreatywność i prostotę, wprowadza komunię i posyła na misję, otwiera na różnorodność i prowadzi z powrotem do jedności. On jest naszą siłą, tchnieniem naszego przepowiadania, źródłem apostolskiej gorliwości. Przyjdź, Duchu Święty".

"Maryja odpowiedziała twierdząco".

W jego streszczeniePapież powiedział: "Prośmy Ducha Świętego, przez wstawiennictwo naszej Niepokalanej Matki - której uroczystość obchodzimy w najbliższy piątek - aby poprzedzał nas i towarzyszył nam w każdym z naszych apostolatów i odnowił naszą apostolską gorliwość, obdarzając nas duszpasterską kreatywnością i ewangeliczną prostotą. Niech Jezus wam błogosławi, a Najświętsza Dziewica niech was strzeże".

W słowach skierowanych do wielojęzycznych pielgrzymów papież przywołał Maryję Pannę. "Zbliżamy się do uroczystości Najświętszej Maryi Panny. Niepokalane Poczęcie. Maryja "uwierzyła w miłość Boga i odpowiedziała swoim 'tak'. Uczmy się od Niej pełnego zaufania Panu, aby wszędzie dawać świadectwo o dobroci i miłości Ewangelii".

Papież Franciszek przekazał polskojęzycznym wiernym specjalne pozdrowienia dla artystów biorących udział w koncercie "Psalmy pokoju i dziękczynienia", upamiętniającym beatyfikację urodzonego w Polsce papieża Franciszka z Asyżu. Rodzina Ulma

Wspomniał też, że "w najbliższą niedzielę w Polsce obchodzony będzie Dzień Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie. Dziękuję wszystkim, którzy wspierają Kościół na tamtych terenach swoimi modlitwami i ofiarami, zwłaszcza na udręczonej Ukrainie. Z serca wam błogosławię.

Mikołaj, formatorzy seminaryjni, rodziny anglojęzyczne

Pozdrawiając włoskojęzycznych pielgrzymów, papież "serdecznie powitał formatorów seminaryjnych, którzy biorą udział w kursie promowanym przez Dykasterię ds. Drodzy kapłani, niech towarzyszy wam nieustanna pomoc Pana, aby te dni studium ożywiły waszą służbę Kościołowi".

"Drodzy bracia i siostry, dziś przypada wspomnienie świętego Mikołaja, biskupa Myry. Mocno wyznając wiarę w Jezusa Chrystusa, Jednorodzonego Syna Bożego, zawsze działał na rzecz najsłabszych w społeczeństwie. Idźmy za jego przykładem, aby dobrze żyć w tych czasach. Adwent"powiedział Ojciec Święty do niemieckojęzycznych pielgrzymów.

Papież powitał także "wszystkich pielgrzymów anglojęzycznych, zwłaszcza grupy z Malty, Australii, Malezji, Japonii, Indonezji i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Wszystkim wam i waszym rodzinom życzę radości i pokoju naszego Pana Jezusa Chrystusa. Niech Bóg was błogosławi.

Meksykanie, wsparcie dla ofiar z Acapulco

Przed odmówieniem modlitwy Ojcze Nasz i udzieleniem błogosławieństwa pielgrzymom, papież wspomniał ofiary niedawnego huraganu i zaapelował o wsparcie. "Pozdrawiam członków Fundacji Telethon w Meksyku. Drodzy Meksykanie, zapraszam was do współpracy na rzecz ofiar Acapulco; zapraszam was do włączenia wszystkich osób niepełnosprawnych w Meksyku. Walczmy ze społeczeństwem marnotrawstwa, brońmy godności każdego człowieka" - zachęcał.

AutorFrancisco Otamendi

Kultura

Legenda o świętym Mikołaju: pochodzenie Ojca Bożego Narodzenia

Święta Bożego Narodzenia to czas rodziny, światełek i czekoladek. To czas opowieści, legend i prawdziwych historii. Jedną z najbardziej znanych historii bożonarodzeniowych jest opowieść o Świętym Mikołaju z Bari.

Paloma López Campos-6 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 4 minuty

Zdecydowana większość ludzi wie, że te Święta Bożego Narodzenia, podobnie jak każde poprzednie, będą czasem opowiadania historii. Niezależnie od tego, czy są to historie rodzinne, opowieści dla najmłodszych, czy romantyczny film w telewizji, opowiadanie historii jest typowym elementem świąt Bożego Narodzenia, obok polvorones, prezentów i dekoracji.

Istnieje postać z tego okresu, która jest znana praktycznie na całym świecie, chociaż nie jest tym naprawdę ważnym, który jest Chrystusem, ale jego dobrym przyjacielem: Święty Mikołaj z Bari. Jeśli to imię nie do końca pasuje, być może bardziej znany jest jego pseudonim: Father Christmas.

Zanim brodaty mężczyzna podbił witryny sklepowe, postać Ojca Bożego Narodzenia znacznie bardziej przypominała św. Mikołaja, biskupa z IV wieku, który zainspirował folklor do stworzenia legendy o Ojcu Bożym Narodzeniu.

Pochodzenie

Niewiele wiadomo o prawdziwym życiu Mikołaja z Bari. Urodził się pod panowaniem Imperium Rzymskiego i niektórzy twierdzą, że uczestniczył w pierwszym soborze w Nicei. Wydaje się, że pochodził z zamożnej chrześcijańskiej rodziny i został biskupem niemal przez przypadek. Bardziej pewne jest to, że był bardzo hojnym człowiekiem i już w chwili jego śmierci ludzie byli mu bardzo oddani.

Biskup Mikołaj z Bari (Wikimedia Commons)

Po śmierci Mikołaja cesarz Teodozjusz kazał zbudować kościół na miejscu jego stolicy biskupiej, aby czcić jego relikwie. Jednak kości świętego były kilkakrotnie przenoszone, ponieważ kupcy i wielbiciele przenosili jego szczątki z miasta do miasta. Rzeczywista lokalizacja ciała św. Mikołaja z Bari jest przedmiotem kontrowersji i wciąż pozostaje w rękach archeologów.

Ale jak to możliwe, że osoba, o której wiemy tak niewiele, stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci Bożego Narodzenia? Tutaj do gry wkracza legenda.

Historia głosi, że Święty Mikołaj z Bari uratował trzy młode kobiety, których ojciec popadł w ruinę. Nie mogąc zaaranżować małżeństwa z powodu braku pieniędzy lub środków do życia, trzy kobiety były skazane na prostytucję. Dowiedziawszy się o tym, biskup wyrzucił worek złotych monet przez okno domu, niezauważony przez nikogo. Kiedy ojciec je znalazł, był w stanie wydać najstarszą córkę za mąż, ponieważ miał posag. Niedługo później Mikołaj z Bari powtórzył ten gest. Druga córka również mogła świętować swoje małżeństwo.

W trzecim akcie hojności dobroczyńcy nie udało się pozostać niezauważonym. Ojciec zauważył i mógł tylko uklęknąć przed biskupem, aby podziękować mu za jego gest. Mikołaj poprosił mężczyznę, aby nikomu nie mówił o pochodzeniu trzech prezentów. Dlatego dziś jest to najbardziej znana historia świętego.

Ojciec Boże Narodzenie i Święty Mikołaj

Postać Świętego Mikołaja jest częściowo oparta na tej historii. Niektóre warianty tej historii mówią, że Święty Mikołaj wrzucił monety do komina domu (tak jak dziś Ojciec Święty spuszcza je wąskim kanałem), więc złoto wpadło do pończoch, które młode dziewczyny zostawiły do wyschnięcia (i dlatego skarpetki muszą być wieszane w kominie każdego roku).

Mówi się również, że święty uratował kilkoro dzieci. Podobno za życia przywrócił do życia troje małych dzieci, które zmarły po upadku z drzewa. Wstawiał się również za dziećmi, które zostały zamordowane przez okrutnego karczmarza. Uratował nawet dziecko podczas II wojny światowej. Matka dziecka straciła je z oczu podczas nalotu bombowego na miasto Bari. Kilka godzin później mały chłopiec pojawił się na jej progu bez szwanku, wyjaśniając, że Święty Mikołaj ochronił go i pomógł mu wrócić.

Ale relacja biskupa z Boże Narodzenie Nie jest to nic nowego. Od średniowiecza zwyczajem było wręczanie prezentów najmłodszym, których opiekunem był św. Mikołaj, w przeddzień jego święta, 6 grudnia.

Święty Mikołaj dzisiaj

To piękne przypomnienie przybrało swoją obecną formę pod wpływem innych europejskich postaci i legend. Należą do nich "Father Christmas", postać z XV-wiecznego angielskiego poematu; "Sinterklaas", majestatyczny starzec, który nosi płaszcz i czerpie z kultury Holandii, Szwajcarii i Belgii; oraz "Mikulás", legendarna postać narodu węgierskiego.

Z biegiem czasu pamięć o świętym Mikołaju z Bari, jego prezentach i uznaniu dla dzieci została zniekształcona. Święty Mikołaj, jakiego znamy dzisiaj, powstał w wyniku reinterpretacji europejskich tradycji w Stanach Zjednoczonych. Stopniowo chrześcijański święty został przekształcony z rysunku karykaturzysty w starca ubranego w czerwień i biel (to, że kolory są spowodowane znaną marką napojów, jest również częścią legendy).

Niektóre kraje postrzegają Ojca Gwiazdkę jako wynik usunięcia Boga z Bożego Narodzenia, przez co Boże Narodzenie traci swoją istotę. Dla innych jest on komercyjnym chwytem, który zachęca do konsumpcji. Nikt jednak nie może odebrać katolikom ich świętego Mikołaja, który funkcjonuje jako prekursor najważniejszego dnia sezonu i który, jako dobry uczeń swojego Mistrza, ożywił słynne zdanie: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie" (Matthew 19,14).

Kultura

Wieniec adwentowy, długoletnia tradycja w Niemczech

Wieniec adwentowy rozpowszechnił się najpierw w kręgach protestanckich, ale dziś jest obowiązkowy zarówno w kościołach, jak i w rodzinach katolickich.

José M. García Pelegrín-6 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 4 minuty

Chociaż można rozpoznać pogańskich poprzedników wieńca adwentowego, takich jak pochodnie, które zapalano w ciemnej porze roku jako rodzaj zaklęcia dla boga słońca na jego powrót, jego autentyczna historia jest stosunkowo niedawna.

Protestancki teolog Johann Hinrich Wichern (1808 -1881) założył w swoim rodzinnym Hamburgu swego rodzaju wioskę mającą na celu "ratowanie zaniedbanych i trudnych do edukacji dzieci" - "Rauhes Haus". Dzięki rewolucyjnej jak na tamte czasy koncepcji edukacyjnej, dzieci uczyły się czytać i pisać, ale także pozostawiały za sobą swoją przeszłość. Ci, którzy wstąpili do "Rauhes Haus" musieli "wybaczyć wszystko całkowicie i na zawsze".

Wichern umieścił pierwszy wieniec adwentowy w domu w 1839 roku, wieszając go w sali modlitewnej, aby przygotować swoich uczniów na Boże Narodzenie. "Oryginalny" lub tak zwany "Wichern" wieniec składał się z koła wozu pokrytego świerkowymi gałęziami, z czterema dużymi białymi świecami, symbolizującymi niedziele, przeplatanymi mniejszymi czerwonymi, reprezentującymi dni robocze. Pierwszą świecę zapalano w pierwszą niedzielę adwentu, a ostatnią 24 grudnia.

"Wieniec Wichern", z czterema białymi i 20 cieńszymi czerwonymi świecami, jest nadal używany w niektórych szczególnie ważnych budynkach, takich jak Bundestag lub niemiecki parlament, ratusz w Hamburgu lub "Sankt Michaelis", najważniejszy kościół ewangelicki w tym samym mieście. Jednakże, głównie ze względów praktycznych, został on wkrótce zastąpiony czterema świecami, po jednej na każdą niedzielę Adwentu.

Na początku XX wieku to, co było zwyczajem w świecie protestanckim, rozprzestrzeniło się również na świat katolicki: w 1925 r. wieniec adwentowy został po raz pierwszy umieszczony w kościele katolickim w Kolonii; w 1930 r. Monachium poszło w jego ślady.

Próba zniszczenia wieńca adwentowego przez nazistów

W czasach narodowego socjalizmu (1933-1945) nazistowscy ideolodzy próbowali przejąć Boże Narodzenie i przekształcić chrześcijańskie Boże Narodzenie w "niemieckie Boże Narodzenie", "Yule" lub "Święto Przesilenia Zimowego".

Wieniec adwentowy symbolizował cztery pory roku. Ponadto, zamiast klasycznego wieńca z gałęzi świerkowych, do konstrukcji nośnej dodawano alternatywne formy, takie jak koło słońca lub dekoracje wikingów symbolizujące germańskie pochodzenie; w innych przypadkach używano podstawy w postaci swastyki. Podejmowano również próby zastąpienia specjalnego pogańskiego symbolu: "Julleuchter" ("świecznik juliański"). Ten gliniany świecznik, ozdobiony germańskimi runami, był związany z "festiwalem przesilenia zimowego"; chociaż jest to starożytny symbol, został przywłaszczony przez nazizm.

Ścisły związek tego pogańskiego symbolu z narodowosocjalistycznym terrorem doprowadził do ich niemal całkowitego zniszczenia po 1945 roku. Co zaskakujące, być może ze względu na obecne wysiłki mające na celu zniekształcenie chrześcijańskiego charakteru Bożego Narodzenia, takie świeczniki są dziś ponownie produkowane.

Pomimo tych wysiłków, wieniec adwentowy był już tak rozpowszechniony, że naziści nie byli w stanie go wyprzeć. Chociaż obecnie można je wykonywać w różnych kształtach - nie tylko w kształcie koła - z innymi rodzajami podpór, takimi jak drewno lub metal, oraz ze świecami w różnych kolorach, tradycyjny wieniec adwentowy ma kształt koła, z zieloną podporą utworzoną przez świerkowe gałęzie i czerwone lub białe świece, przynajmniej w domach prywatnych lub w sklepach itp.

Wieniec adwentowy dzisiaj

Do użytku liturgicznego, tj. w kościołach, wieniec adwentowy może mieć świece w kolorze liturgicznym, fioletowym lub purpurowym. W tym przypadku - również do użytku liturgicznego - trzecia świeca ma jaśniejszy kolor lub nawet różowy, ponieważ jest to kolor szat liturgicznych używanych w trzecią niedzielę Adwentu lub niedzielę "gaudete". W niektórych przypadkach na środku wieńca dodaje się białą świecę, którą zapala się w Wigilię Bożego Narodzenia.

Rzadziej w kościołach można zobaczyć wieńce adwentowe ze świecami w czterech kolorach liturgicznych: białym, zielonym, czerwonym i fioletowym. Jednak nawet w niemieckich kościołach nadal dominują tradycyjne wieńce z czerwonymi świecami.

Najsłynniejsze wieńce adwentowe

Największy na świecie wiszący wieniec adwentowy - przynajmniej tradycyjnie za taki uważany - znajduje się nad fontanną na głównym placu austriackiego miasta Mariazell. Ma on średnicę 12 metrów i waży sześć ton. Jest inspirowany oryginalnym wieńcem adwentowym Wichern i ozdobiony 24 światełkami: czterema na niedziele adwentowe i 20 na dni powszednie.

Wieniec adwentowy Mariazell

Ponieważ jednak ten jest wykonany ze sztucznych materiałów, największy "prawdziwy" wieniec adwentowy na świecie znajduje się w Kaufbeuren: jest on umieszczany na Fontannie Neptuna od pierwszej niedzieli Adwentu do Święta Trzech Mędrców i ma średnicę ośmiu metrów.

Ten wieniec jest wykonany z prawdziwych gałęzi jodły i ozdobiony woskowymi świecami o wysokości prawie dwóch metrów.

Wieniec adwentowy od Kaufbeuren

Symbolika wieńca adwentowego

Wieniec adwentowy zawiera różne symbole; fakt, że wraz z zapalaniem każdej świecy światło wzrasta, symbolizuje nadejście Tego, który jest "światłością świata".

Jego różne elementy mają również pewną symbolikę: okrągła forma - okrąg nie ma początku ani końca - przypomina jedność i wieczność Boga.

Zielone gałązki reprezentują żywego Chrystusa, ponieważ zieleń symbolizuje nadzieję i życie, i już przypominają choinkę.

Nawet kolor świec ma swoją symbolikę: najpopularniejszy kolor, czerwony, symbolizuje, że Jezus Chrystus oddał swoje życie za ludzkość; wspominaliśmy już o fioletowych świecach jako symbolu Adwentu.

Więcej
Ewangelizacja

W pośpiechu i skacząc przez płotki. Zbiórka na drugą niedzielę Adwentu

W drugim tygodniu Adwentu znajduje się modlitwa kolekty zaczerpnięta ze starego Sakramentarza Gelazjańskiego, o którym wiemy, że był również używany w okresie Adwentu. Zastąpiła ona inną modlitwę, która była używana aż do mszału z 1962 roku i która została przeniesiona na inny dzień w tym samym okresie liturgicznym.

Carlos Guillén-6 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 3 minuty

Jak możemy przeczytać poniżej, temat wychodzenia na spotkanie Chrystusa jest nadal silnie obecny w tej części Adwentu:

"Wszechmogący Boże, bogaty w miłosierdzie, nie pozwól, aby ziemskie troski przeszkodziły nam, gdy z odwagą wychodzimy na spotkanie Twojego Syna, abyśmy ucząc się od niebiańskiej mądrości, mogli w pełni uczestniczyć w Jego życiu.

"Omnípotens et miséricors Deus, in tui occúrsum Fílii festinántes nulla ópera terréni actus impédiant, sed sapiéntiae caeléstis erudítio nos fáciat eius esse consortes".

Struktura tej kolekty, w jej łacińskiej wersji, składa się z bogatej inwokacji, po której następuje prośba złożona z dwóch przeciwstawnych części. Z drugiej strony nie ma w niej elementu znanego jako "anamnesis", odniesienia do zbawczego działania Boga, które jest pamiętane, podobnego pod tym względem do tego, który już analizowaliśmy w pierwsza niedziela.

Bóg się spieszy, a ty?

Adresatem naszej modlitwy jest Bóg Ojciec, ale w szczególny sposób zwracamy się do Jego Wszechmocy i Miłosierdzia. Wszak "tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby sądził świat, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony" (J 3,16-17).

Pierwsze słowa prośby ("in tui occúrsum Fílii festinántes") zachowują ciągłość ze sposobem, w jaki liturgia zaproponowała rozpoczęcie Adwentu w ostatnią niedzielę, czyli wyjściem na spotkanie przychodzącego Syna Bożego. Nowością jest jednak podkreślenie imiesłowu "festinántes", który przekazuje ideę pośpiechu (choć w hiszpańskim tłumaczeniu został on nieco rozmyty).

Z tym słowem zetknęliśmy się już wcześniej, studiując zbiory okresu Wielkiego Postu (czwarta niedziela). Interesujące jest to, jaką rolę odgrywa ono w uświadamianiu wiernym upływu czasu. W końcu tygodnie mijają szybko, a czas oczekiwania staje się coraz krótszy.

Nie możemy jednak rozpatrywać go jedynie w sensie czysto chronologicznym. Opisuje również postawę Dziewicy, gdy idzie odwiedzić swoją kuzynkę Elżbietę (Łk 1, 39) oraz postawę pasterzy, którzy zbliżają się do Betlejem w poszukiwaniu Dzieciątka po zwiastowaniu anielskim (Łk 2, 16). Dlatego ma ona również na celu ukazanie wewnętrznej postawy wiernych, którzy są wezwani do nadania większego priorytetu życiu wiarą, spotkaniu z tajemnicą Boga.

Jedynie w kolekcie porannej mszy 24 grudnia Kościół ośmiela się prosić o ten pośpiech samego Boga, a nie wiernych: "Pośpiesz się, Panie Jezu, prosimy Cię, nie zwlekaj". To zdumiewające, jak pewni siebie możemy być jako Kościół, zwracając się do Boga z prośbą, która brzmi niemal jak żądanie. Ale najwyraźniej, jeśli komuś spieszy się, by kochać, by dawać siebie, to jest to Bóg.

Boskie drogi ziemi zostały otwarte

Jak wskazuje pierwsza część prośby, szybka odpowiedź chrześcijanina na Bożą miłość napotyka na możliwy sprzeciw w ziemskich troskach ("actus terreni"). Dlatego prosimy o pomoc, aby nie były one przeszkodą dla naszej woli wyjścia na spotkanie Pana. Te "ziemskie" troski mogą przypominać nam różne "rodzaje gleby", na którą pada ziarno, zgodnie z inną znaną przypowieścią Jezusa (Mt 13). To znaczy, różne możliwe reakcje na Słowo Boże i różne owoce, jakie przynosi ono w życiu każdego człowieka.

Nie powinniśmy jednak myśleć o porzuceniu naszych codziennych zajęć w celu wygenerowania życia duchowego równoległego do codziennej rzeczywistości, w którą musimy się angażować. Wcielenie Chrystusa, Jego ukryte życie w Nazarecie i Jego praca pokazują nam, że problem nie tkwi w materialności tych działań (które same w sobie nie przeszkadzają nam w spotkaniu z Bogiem), ale w naszym braku Ducha Jezusa, zdolnego do przekształcenia każdej chwili w dialog z Ojcem i każdego czynu w demonstrację posłuszeństwa i miłości.

Dlatego to niebiańska mądrość ("sapientiae caelestis eruditio"), którą pragniemy być napełnieni, przeciwstawia się temu ewentualnemu brakowi. Jeśli pozwolimy się pouczyć Duchowi Mądrości i zastosujemy go do zwykłego życia, w którym umieścił nas sam Bóg, uda nam się przekształcić je w drogę świętości, która uczyni nas współdziedzicami (konsorcja) razem z Synem. Adwent jest zatem czasem duchowego wzbogacenia i nowym wezwaniem do zwiększenia tempa. Wszyscy chrześcijanie, którzy żyją i pracują pośród świata, są wezwani do przekształcania swoich codziennych osiągnięć w dzieła cenne w oczach Boga. Jak nauczał św. Josemaria: "W najzwyklejszych sytuacjach kryje się coś świętego, coś boskiego, co każdy z was powinien odkryć" (Homilia "Namiętnie kochając świat").

AutorCarlos Guillén

Ksiądz z Peru. Liturgista.

Więcej
Aktualności

Ziemia Święta. Nieosiągalny pokój, temat grudniowego wydania magazynu Omnes

Magazyn drukowany Omnes z grudnia 2023 r. koncentruje się na Ziemi Świętej, początkach konfliktu, jego historii i osobliwościach oraz świadectwach z pierwszej ręki. Oprócz tego tematu, Górski Karabach i podsumowanie Forum Omnes z Jacquesem Philippe.

Maria José Atienza-5 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 2 minuty

Ziemia Święta, ziemia Jezusa, gdzie miały miejsce historyczne wydarzenia związane z wcieleniem, życiem i śmiercią Chrystusa, jest głównym tematem filmu. wydanie 734 Omnes.

Nowy konflikt na tym obszarze, po niespodziewanym ataku Hamasu na obywateli Izraela w październiku 2023 r. i późniejszym wypowiedzeniu wojny, ponownie przyciągnął uwagę światowych mediów, polityków i religii.

Dokumentacja rozpoczyna się od obszernego i dobrze udokumentowanego wstępu historycznego autorstwa Gerardo Ferrary, wyjaśniającego historyczne początki napięć w Ziemi Świętej, a także ich polityczne i religijne gałęzie.

W numerze zbadano również niektóre instytucje chrześcijańskie obecne na tym obszarze, w szczególności pracę i historię franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej, która zapewnia obecność chrześcijan w kluczowych miejscach, takich jak Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem i Bazylika Agonii, znajdująca się w Ogrodzie Oliwnym.

Dwie kobiety, jedna izraelska i jedna palestyńska, dzielą się również swoimi odmiennymi poglądami na temat wydarzeń, a także lekcjami, jakie społeczeństwo może wyciągnąć z wojny.

10 lat Evangelii Gaudium

Nasz redaktor w Rzymie, Giovanni Tridente, podsumowuje obecność kluczowych tematów adhortacji apostolskiej. Evangelii Gaudium w najnowszych przemówieniach papieża Franciszka.

Dokument ten, który zainaugurował pontyfikat papieża Franciszka, pozostaje dziś jednym z kluczowych tekstów magisterium papieża, który wielokrotnie się do niego odwołuje.

Konflikt w Górskim Karabachu

Sekcja poświęcona Świat W tym miesiącu skupiamy się na mało znanym konflikcie Górski Karabach. Ta enklawa, historycznie związana z Armenia ale położony na granicy z Azerbejdżanem, był świadkiem praktycznego zaniku obecności chrześcijańskich Ormian w wyniku wojen w 2020 i 2021 r. oraz ostatnich ataków armii azerskiej.

To, co niegdyś było pierwszym chrześcijańskim narodem na Zachodzie, stoi obecnie w obliczu zaniku swojego dziedzictwa religijnego i kulturowego.

Filozofia chrześcijańska i Jacques Philippe

Ze swojej strony, Juan Luis Lorda określa w swoim Teologia XX wieku wpływ chrześcijaństwa na rozwój filozofii, na przykład poprzez wniesienie idei osoby, miłości i rodziny, naturalnego porządku świata, poczucia ludzkiej wolności i odpowiedzialności, ideałów sprawiedliwości i braterstwa, zgodnie z ludzką godnością.

Autor argumentuje, że na nich opiera się nasza demokratyczna kultura. Są to kwestie, które można rozwiązać za pomocą rozumu, ale w dużej mierze zostały ustanowione przez impuls wiary.

Ponadto magazyn zawiera obszerny raport poświęcony Forum Omnes, która odbyła się 24 listopada w Madrycie i w której wziął udział znany autor duchowy Jacques Philippe.

Podczas spotkania, w którym uczestniczyło ponad 200 osób, Philippe mówił o konsekwencjach "traumatycznej" śmierci Boga w dzisiejszym społeczeństwie. Przypomniał między innymi, że pogardzając Bogiem, już teraz "nie ma spokoju ani ukojenia".. Bez nadziei, bez miłosierdzia i bez możliwości przebaczenia człowiek nie może kochać nawet samego siebie.

Treść tego magazyn jest już dostępny dla subskrybentów Omnes. Wydanie Omnes z grudnia 2023 r. jest już dostępne w wersji cyfrowej dla subskrybentów Omnes. W ciągu najbliższych kilku dni zostanie on również dostarczony na zwykły adres osób posiadających ten rodzaj subskrypcji. subskrypcja.

Watykan

Papież ofiarowuje złotą różę wizerunkowi Matki Boskiej Salus Populi Romani

Papież Franciszek ogłosił swoją decyzję o podarowaniu nowej Złotej Róży ikonie "Salus Populi Romani", którą odwiedza przed i po każdej podróży lub pobycie w szpitalu.

Giovanni Tridente-5 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 3 minuty

Po dwóch historycznie ważnych, ale utraconych egzemplarzach, papież Franciszek postanowił podarować nową Złotą Różę ikonie Salus Populi Romani który jest czczony w bazylice Santa María la Mayor, do którego argentyński papież jest bardzo przywiązany, tak bardzo, że odwiedza go od następnego dnia po wyborze, na początku i na końcu każdej podróży zagranicznej lub pod koniec pobytu w szpitalu.

Hołd zostanie oddany wieczorem w piątek 8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, zanim papież - zgodnie ze swoją tradycją, nawet w tragicznym czasie pandemii - złoży hołd figurze Matki Bożej na Piazza Mignanelli, obok Schodów Hiszpańskich.

Odwieczna więź

"Po 400 latach papież chciał dać namacalny znak swojego oddania czczonej ikonie", czytamy w nocie z Bazyliki Santa Maria Maggiore, "wzmacniając tysiącletnią więź między Kościołem katolickim a miastem Rzym".

W rzeczywistości istnieją już dwie róże przypisane do Salus Populi RomaniPierwszy z nich został ufundowany przez papieża Juliusza III w 1551 roku, a drugi przez papieża Pawła V w 1613 roku. Pierwszy papież był bardzo przywiązany do bazyliki, do tego stopnia, że odprawił swoją pierwszą mszę na ołtarzu szopki. Paweł V, ze swojej strony, podarował ją przy okazji przeniesienia Ikony Matki Bożej do nowej Kaplicy Paulińskiej, wzniesionej specjalnie w celu jej przechowywania i gdzie jest przechowywana do dziś. Po obu różach nie pozostał żaden ślad i przypuszcza się, że zostały utracone w 1797 r. (traktat z Tolentino), po napoleońskiej inwazji na państwa papieskie.

Komentując dar, nadzwyczajny kustosz Bazyliki Najświętszej Maryi Panny Większej, monsignore Rolandas Makrickas, określił dar Ojca Świętego jako "historyczny gest", który potwierdza więź papieża "z Matką Bożą". Co więcej, dzięki temu "lud Boży zostanie jeszcze bardziej wzmocniony w swojej duchowej i pobożnej więzi z Najświętszą Maryją Panną".

Różaniec w intencji pokoju

Pod koniec zeszłorocznego miesiąca maryjnego papież Franciszek wybrał Bazylikę Matki Bożej Większej, aby odmówić Różaniec Pokoju - szczególnie za udręczoną Ukrainę - przed Ikoną Salus Populi Romani, wraz z sanktuariami różnych krajów na całym świecie połączonymi za pomocą transmisji strumieniowej.

Przy tej okazji prosił: "udziel wielkiego daru pokoju, aby wojna, która od dziesięcioleci szaleje w różnych częściach świata, wkrótce ustała". I jeszcze: "wstawiaj się za nami przed Twoim Synem, pojednaj serca pełne przemocy i zemsty, wyprostuj myśli zaślepione pragnieniem łatwego wzbogacenia się, spraw, aby Twój pokój zapanował na całej ziemi".

Niestety, słowa te są wciąż aktualne i wymagają interwencji modlitewnej.

Hołd dla Niepokalanego Poczęcia

Bez wątpienia papież wspomni o tym również przed pomnikiem Niepokalanego Poczęcia na placu Mignanelli, który odwiedzi wieczorem 8 grudnia.

Czysto "rzymska" tradycja, której papież nigdy nie chciał utracić. W ubiegłym roku Ukraina wciąż znajdowała się w centrum jego myśli: "Chciałbym przynieść wam dzisiaj podziękowanie narodu ukraińskiego za pokój, o który tak długo prosiliśmy Pana. Z drugiej strony, nadal muszę przynieść wam prośbę dzieci, osób starszych, ojców i matek, młodych ludzi z tej udręczonej ziemi, która tak bardzo cierpi".

Dziś, niestety, dodajemy nasze myśli do Ziemi Świętej, tragicznie dotkniętej nagłym i jednocześnie nieproporcjonalnym konfliktem, który zbiera tysiące niewinnych ofiar. Oby raz jeszcze: "nad nienawiścią zatriumfowała miłość, nad kłamstwem zatriumfowała prawda, nad obrazą zatriumfowało przebaczenie, nad wojną zatriumfował pokój". Nadzieja, która teraz staje się absolutną koniecznością dla całego świata.

Kultura

Kiedy myślenie nie jest oczywiste

Autor proponuje lekturę "In Praise of Thinking" profesora Ricardo Piñero, w której, wykorzystując różne dzieła sztuki jako wspólny wątek, Piñero zastanawia się nad godnością, łącznością, solidarnością, zrównoważonym rozwojem i doskonałością.

Juan Ignacio Izquierdo Hübner-5 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 3 minuty

Jaką książkę poleciłbyś osobie rozpoczynającej studia? O to samo poprosił mnie przyjaciel, który kupuje prezenty świąteczne. Nie wahałem się: najnowsza książka Ricardo Piñero (profesora estetyki i teorii sztuki na Uniwersytecie Nawarry): Pochwała myśleniaktóry równie dobrze mógłby nosić tytuł "Pięć kluczy do myślenia z wielkodusznym sercem".

"Myślenie jest sposobem poznawania, smakowania, jest sposobem smakowania, uczenia się rozróżniania, akceptowania i zaprzeczania, protestowania i przyznawania się, dzielenia się tym, czym jesteśmy, abyśmy wszyscy byli lepsi". Innymi słowy, myślenie nie jest czymś oczywistym.

Poprzez dzieła sztuki, zabawne teksty i cytaty z filozofów, autor stawia nas twarzą w twarz z pięcioma tematami, które leżą u podstaw refleksyjnej postawy: godność, łączność, solidarność, zrównoważony rozwój i doskonałość. Wszystko to na 109 stronach, które szybko się kończą i pozostawiają wrażenie, że zwięzłość była zamierzona.

Piñero pisze tak, by ożywić ciekawość, pobudzić ducha i zachęcić do pozostania w pobliżu; po prostu umieszcza drabinę na samolocie, ale po wspięciu się na nią, stajesz się pilotem.

Po co myśleć o tych kwestiach? Ponieważ choć wiemy, że są one nieuniknione, unikamy ich. To dramat naszego stulecia. Musimy być bardziej świadomi tego, jak cenne i godny Zapomnieliśmy, że najlepsze pomysły wymagają od nas relacji z innymi.

Pozwoliliśmy sobie być... być może dlatego, że gdy tylko dostrzeżemy dyskomfort, tracimy chęć odkrywania, ale po co w takim razie żyjemy? Nadszedł czas, aby się obudzić, ponieważ jeśli zdecydujemy się ćwiczyć nasze myślenie i uczestniczyć w wielkich rozmowach naszych czasów, będziemy mogli siać i przynosić owoce. Owoce, dużo owoców, dlaczego nie możemy wypełnić świata owocami? Każdy da to, co może, uwielbiam kasztany, zwłaszcza zimą, kiedy są świeżo pieczone w tych magicznych wozach w Pampelunie.

Myślenie, które proponuje autor, jest myśleniem zaangażowanym na rzecz ludzi i dobra wspólnego, nawet dobrodusznym; przypomina wiedzę serca Pascala, wiedzę emocjonalną Schelera lub poznawczą siłę miłości Augustyna i Bonawentury. Czy będziemy w stanie myśleć w ten sposób, sercem? Tak, ponieważ najpierw zostaliśmy umiłowani przez Baranka.

Pochwała myślenia

AutorRicardo Piñero Moral
Redakcja: Słowo
Strony: 112
Rok: 2023

Ten sam Baranek jest przedstawiony w prawym dolnym rogu okładki książki, kucając obok Jana Chrzciciela. Obraz jest autorstwa Bosch (1489), a Piñero komentuje to na ostatnich stronach książki: "Jan ma zamknięte oczy, ale widzi wszystko wyraźnie i pokazuje nam, którą drogą podążać, spokojnie pokazuje nam, co musimy wybrać, że nie wszystko jest warte tego samego, ale że istnieje ścieżka, mocna droga, która jest przed nami, nawet jeśli wydaje się tak prosta i pokorna jak ten biały baranek skulony wśród roślinności, ale która jest czystym światłem, która jest Prawdą, której jest posłańcem...".

W skrócie, Pochwała myślenia to dobra książka na prezent. Nieco ponad godzina na wejście po drabinie i lot samolotem.

Krótkie rozdziały, które buntują się przeciwko suchemu życiu proponowanemu przez tak wielu nieostrożnych ludzi i zachęcają do przynoszenia owoców służby, ufając, że Baranek jest Światłem, które wskazuje nam drogę, a także cel naszej podróży.

Myślenie z wielkodusznym sercem jest darem, który zawdzięczamy Jemu i o który woła świat. Dlatego właśnie postanowiłem zmienić tytuł na "Pięć kluczy do myślenia z wielkodusznym sercem" i dlatego jestem tak wdzięczny nauczycielom takim jak Ricardo Piñero, którzy uczą nas żyć i myśleć z jakością.

AutorJuan Ignacio Izquierdo Hübner

Być w pokoju ze wszystkimi ludźmi

Nasze społeczeństwo domaga się praw, co jest oczywiście uzasadnione, ale cierpimy, gdy oczekujemy, że będą one przestrzegane w stosunku do nas samych, ale nie w stosunku do innych. Ta rzeczywistość pogarsza się, gdy dodatkowo nazywamy nasze pragnienia prawami.

5 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 2 minuty

Istoty ludzkie mają prawa... i obowiązki!

Wydaje się, że wraz z pojawieniem się różnych inicjatyw na rzecz obrony praw człowieka zapomnieliśmy, że idą one w parze z obowiązkami. Nasze społeczeństwo domaga się praw, co jest oczywiście uzasadnione, ale cierpimy, gdy oczekujemy, że będą one przestrzegane w stosunku do nas samych, ale nie w stosunku do innych. Rzeczywistość pogarsza się, gdy dodatkowo nazywamy nasze pragnienia prawami. 

Niedawno do mojego gabinetu przyszła dojrzała kobieta doświadczająca niepokoju z powodu zbliżającego się przyjazdu jej teściowej do domu. Szlochała: "Dlaczego ona musi przyjeżdżać? Mam prawo być szczęśliwa. 

Z empatią towarzyszyłam jej uczuciom i stopniowo otwierałyśmy się na głęboką refleksję na temat miłości w rodzinie. W pewnym momencie rozmowy wyjawiła, co kryje się w jej sercu i sumieniu: 

"Przez całe życie byłam odrzucana przez moją teściową, a teraz, gdy jest chora, nie mam ochoty się z nią spotykać. Ale kocham mojego męża i wiem, że byłoby dla niego cenne, gdybym okazała mu trochę współczucia. Wiem, że boli go mój chłód i nie chcę taka być, ale w głębi serca nie mam ochoty się do niego zbliżać. Co mogę zrobić?

W Liście do Rzymian św. Paweł zachęca nas, abyśmy ożywiali naszą wiarę pewnymi podstawowymi postawami: "Bądźcie tego samego zdania jedni względem drugich, nie unoście się pychą, lecz bądźcie wyrozumiali dla maluczkich. Nie bądźcie mądrzy we własnym mniemaniu. Nigdy nie odpłacajcie złem za zło. Jeśli to możliwe, o ile to od was zależy, bądźcie w pokoju ze wszystkimi ludźmi" (Rz 12, 16-18).

To, co wydaje się utopijne, można zrealizować dzięki osobistej determinacji: "Zrobię to, co słuszne, nawet jeśli nie mam na to ochoty". Dziś, dzięki postępom w neuronauce, potwierdzono, że możliwa jest zmiana naszych uczuć i postaw poprzez modyfikację naszych zachowań i myśli. Innymi słowy, nie powinniśmy uzależniać podejmowanych przez nas działań od naszych uczuć; wszyscy możemy wybierać nasze reakcje, myśląc o konsekwencjach i wybierając najlepszą reakcję na każdą okoliczność.

Niemiecki neurolog Eduard Hitzig już pod koniec XIX wieku zaprojektował to, co dziś znamy jako alfabet emocjonalny. Wykrył on korelację między pewnymi uczuciami i postawami. 

Twierdził, że uczucia "R" generują postawy "D":

-Gniew, uraza, niechęć, odrzucenie

Generują one postawy "D":

-depresja, zniechęcenie, przygnębienie, brak nadziei, rozpacz

Z kolei uczucia "S" wywołują postawy "A":

-Pogoda ducha, towarzyskość, senność, uśmiech, mądrość

Generują one postawy "A":

-Miłość, przyjaźń, uznanie, zachęta, bliskość

Zgodnie z obserwacjami dr Hitziga, nasze mózgi można kształtować: mózg jest łatwym do oszukania "mięśniem"; jeśli się uśmiechasz, myśli, że jesteś szczęśliwy i sprawiasz, że czujesz się lepiej.

Konieczne będzie więc, aby przy złej pogodzie zachować dobrą minę i postępować właściwie, nawet jeśli początkowo nie mamy na to ochoty, to da nam dojrzałość emocjonalną. Starajmy się praktykować ludzkie cnoty, tak postępowali święci, a my jesteśmy powołani, by być świętymi. 

Kiedy Słowo Boże prosi nas, abyśmy odpłacali dobrem za zło, to dlatego, że znając naszą ludzką naturę, zaleca nam, abyśmy robili to, co jest dla nas najlepsze, a nie to, co dyktują nam nasze urazy.

Słuchanie głosu Stwórcy i bycie mu posłusznym czyni nas prawdziwie wolnymi i szczęśliwymi.

Więcej
Watykan

Myśl Benedykta XVI światłem dla Kościoła

Raporty rzymskie-4 grudnia 2023 r.-Czas czytania: < 1 minuta
rzym raporty88

30 listopada Pablo Blanco i Francesc Torralba odebrali z rąk kardynała Parolina Nagrodę Ratzingera. Następnie mogli przywitać się z papieżem Franciszkiem.

Obaj laureaci podkreślają, że myśl i dziedzictwo Josepha Ratzingera będą silnie oświecać Kościół teraźniejszości i przyszłości.


AhTeraz możesz skorzystać z rabatu 20% na prenumeratę Raporty Rzymskie Premiummiędzynarodowa agencja informacyjna specjalizująca się w działalności papieża i Watykanu.
Zoom

Adwent: Świece w oczekiwaniu na Pana

Dzieci umieszczają świece, przygotowując wieniec adwentowy w kościele św. Karola Boromeusza w Nowym Jorku. Wieniec adwentowy jest jedną z typowych tradycji tego okresu liturgicznego.

Maria José Atienza-4 grudnia 2023 r.-Czas czytania: < 1 minuta
Powołania

Codzienne życie rektora katedry św. Patryka w Nowym Jorku

Rektor katedry św. Patryka w Nowym Jorku, Enrique Salvo, czuje silną więź z latynoskimi katolikami, ponieważ sam pochodzi z Nikaragui. W swojej codziennej pracy, oprócz służenia społeczności z przyjemnością, stara się promować nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, które jest mu szczególnie bliskie.

Jennifer Elizabeth Terranova-4 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 4 minuty

Nie ma światowości, gdy jest się rektorem katedry św. Patryka i kierownikiem bazyliki św.

"Nie ma dwóch takich samych dni", mówi Ojciec Salvoi "nie ma rutyny, ponieważ co tydzień jest inny cel i coś innego, a to sprawia, że jest to ekscytujące... i nie muszę mieć ustalonej rutyny, ile godzin będę przy biurku i w kościele". Dodaje: "W dzisiejszych czasach mamy większą elastyczność pracy z wielu miejsc", za co ks. Salvo jest wdzięczny.

Ta "elastyczność" jest przydatna, ponieważ pozwala mu "ustalać priorytety zgodnie z potrzebami każdego dnia, które są bardzo różne, i jest to część ekscytacji tym miejscem" - powiedział ks.

Na początku kadencji Enrique Salvo, wszyscy wierni ze zgromadzenia chętnie i entuzjastycznie powitali nowego rektora, życzyli mu powodzenia i modlili się za niego; niektórzy jednak mieli jedną lub dwie przyjazne sugestie, które były dla nich osobiste. Nowy rektor był przyjazny, chętny i szczęśliwy słuchając swojej nowej trzody. Jedną z nich jest Madeline, która ma 93 lata i jest codzienną parafianką od ponad 55 lat. Madeline chwaliła ojca Salvo z wielu powodów. Mówi, że był bardzo chętny do pomocy w umieszczeniu jej w katolickim domu i za decyzję o wskrzeszeniu obrazu Bożego Miłosierdzia, który był przechowywany przed jego rektorstwem. Podobnie jak wielu katolików, Madeline jest oddana Bożemu Miłosierdziu; przypadkowo ojciec Salvo i jego rodzina również mają żarliwe nabożeństwo.

Boże Miłosierdzie

Przed objęciem rektoratu przez księdza Salvo, w katedrze św. Patryka przechowywany był piękny obraz Miłosierdzia Bożego. Opowiada Omnes, że został on wykonany specjalnie dla katedry krakowskiej w sanktuarium Bożego Miłosierdzia i został podarowany przez byłego i bardzo wiernego parafianina, który był bardzo aktywny w katedrze, ale zmarł jakiś czas temu.

"Madeline pomogła mi o tym pomyśleć i dała mi mniejszy obraz, aby mi o tym przypomnieć", wspomina ojciec Salvo. Zrobiła to i stworzyła kapliczkę w katedrze. Ojciec Salvo zgadza się, że jest piękny, ale powiedział: "Najważniejszą rzeczą ze wszystkich jest wiara w orędzia, do czego oczywiście jesteśmy zaproszeni i do czego zachęca Kościół". Jana Pawła II i o tym, jak "upewnił się, że wszyscy wiemy, że to wszystko się wydarzyło, że jest prawdziwe i że jest to coś, czemu powinniśmy zaufać". Powiedział również, że powinniśmy pamiętać o tym, co powiedział Jezus: "Wśród rzeczy, o które nas prosił, w tym wielkie święto Miłosierdzia Bożego w drugą niedzielę Wielkanocy, jest to, że chciał, aby ten obraz się rozprzestrzenił, ponieważ nie jest to tylko obraz, który pomaga nam się modlić, ponieważ jest ładny.

Wnętrze katedry św. Patryka przyciąga wzrok mnóstwem figur, przy których można odmówić modlitwę, odprawić nowennę lub zapalić świecę. Rektor Salvo docenia wszystkie obrazy i figury, wraz z Matką Bożą, które znajdują się w kościele: "Wszystkie są słodkie i piękne, mamy Jezusa w Najświętszym Sakramencie, a także krucyfiks" - przyznaje ojciec Salvo. Docenia jednak posiadanie "jednego z Jezusów, który nie jest ukrzyżowany ani na krzyżu". Według niego, "pięknie jest widzieć obraz Jezusa tak, jak jest On przedstawiony w Bożym Miłosierdziu", co rzadko widzimy.

"Mamy też Pietę", mówi ksiądz Salvo, ale podkreśla znaczenie Bożego Miłosierdzia i to, że nasz Pan "chciał, aby ten obraz się rozprzestrzeniał, więc o ile piękniejsze jest to, że każdego roku przez katedrę przybywa sześć milionów ludzi z całego świata". "Widzę ludzi prawie przez cały dzień robiących zdjęcia, a teraz wszyscy publikują wszystko, więc myślę, że katedra św. Patryka pomaga tej misji w bardzo szczególny sposób, ponieważ rozpowszechnia ten obraz, który jest namaszczonym obrazem, przypominającym o tym, jak bardzo powinniśmy Mu ufać".

Nikaragua i Boże Miłosierdzie

Ojciec Salvo urodził się w Nikaragui i opowiada, że ma rodzinną historię związaną z obrazem Miłosierdzia Bożego. Powiedział Omnes, że obraz był bliski jego rodzinie przez długi czas. Jego wujek, deweloper nieruchomości, zbudował jedną z dwóch gór, które tworzą zatokę San Juan del Sur, najpopularniejszego nadmorskiego miasta Nikaragui. Jego wujek przeżył "tę cudowną i piękną chwilę z Jezusem Miłosierdzia Bożego i rozpoczął wielkie nabożeństwo do Niego". Zainspirowało go to do zbudowania "pięknego" posągu na szczycie góry, tak że gdziekolwiek jesteś w mieście, widzisz duży posąg Jezusa, a ludzie przybywają na pielgrzymkę" - mówi ks.

U jego podstawy znajduje się również kaplica, w której rektor Salvo odprawił pierwszą mszę. Kolosalny posąg jest jednym z najwyższych posągów Jezusa na świecie, a kiedy statki wycieczkowe przybywają do Nikaragui, pierwszą rzeczą, którą widzą, jest Boże Miłosierdzie - co za sposób na powitanie wszystkich!

Jezu, w Tobie ufam

Ojciec Salvo mówi, że jest wdzięczny swojemu wujkowi, który wpłynął na jego nabożeństwo do Bożego Miłosierdzia i docenia "możliwość szerzenia go, nie tylko jako katolicki ksiądz, ale także jako ktoś z rodziny, która ma takie nabożeństwo". Jego wujek doznał udaru mózgu i nie cieszy się optymalnym zdrowiem, ale na szczęście ma siostrzeńca, który modli się za człowieka, który zaszczepił w nim miłość do Bożego Miłosierdzia za każdym razem, gdy przechodzi obok obrazu w katedrze św.

Niech żyją katoliccy Latynosi

Latynosi stanowią ponad 48 % ogółu ludności. Archidiecezja Nowy JorkEnrique Salvo rozpoczął rektorat. Byli podekscytowani powitaniem nowego, wspaniałego rektora, a pierwszy Latynos był niezapomnianym i historycznym wydarzeniem.

Ojciec Salvo mówi, że Latynosi są "życiem Kościoła". I wszyscy oni odciskają swoje piętno na tutejszej wspólnocie wiary. Rektor mówi o biskupie Josephie Espaillacie, który został wyświęcony na biskupa w zeszłym roku i jest pierwszym biskupem pochodzenia dominikańskiego; jego rodzice urodzili się w Republice Dominikańskiej.

Jesteśmy świadkami tego, jak Latynosi "odciskają swoje piętno na tutejszej wspólnocie wiary i pięknie jest być tego częścią" - mówi ks.

Chociaż większość liturgii odbywa się w języku angielskim, w każdą niedzielę o godzinie 16:00 w kościele św. Patryka odprawiana jest msza w języku hiszpańskim, którą ojciec Salvo "uwielbia celebrować" i mówi, że "jest to miłe połączenie ludzi, których widzę tam w każdą niedzielę, a także ludzi przybywających z całego świata, ponieważ w Nowym Jorku jest wielu turystów z Ameryki Łacińskiej".

Wkrótce będziecie mogli przeczytać więcej o moim wywiadzie z ojcem Enrique Salvo.

Watykan

Papież ostrzega przed zagrożeniem dla życia milionów ludzi w swoim przesłaniu na COP28

Chociaż papież nie mógł uczestniczyć w konferencji osobiście, chciał być obecny na Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu poprzez przesłanie.

Antonino Piccione-4 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 2 minuty

Zjednoczone Emiraty Arabskie są obecnie gospodarzem międzynarodowego szczytu COP28. Spotkanie, które koncentruje swoje cele na trudnych negocjacjach dotyczących stopniowej rezygnacji z niektórych rodzajów paliw.

198 krajów uczestniczy w tym spotkaniu, którego misją jest nakreślenie środków społecznych i gospodarczych oraz działań mających na celu przejście na inne odnawialne źródła energii, takie jak energia słoneczna, wiatrowa, wodna i geotermalna. Antonio Guterres, Sekretarz Generalny ONZ, wezwał społeczność międzynarodową do wyeliminowania paliw kopalnych w swoim przesłaniu otwierającym. 

Papież miał wziąć udział w konferencji, ale - jak powszechnie wiadomo - odwołał swój udział kilka dni temu z powodu problemów zdrowotnych. Ani prezydent USA Joe Biden, ani przywódca Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping, którzy razem odpowiadają za 40% rocznych globalnych emisji gazów cieplarnianych, nie byli obecni. 

Chociaż papież nie uczestniczy w nich osobiście, nie chciał pozostawić swoich zainteresowań i uwagi tym problemom. Dowodem na to są niektóre z ostatnich wiadomości, którymi podzielił się na portalu społecznościowym X: "Jesteśmy teraz proszeni o wzięcie odpowiedzialności za dziedzictwo, które pozostawimy po naszym przejściu przez ten świat. Jeśli nie zareagujemy teraz, zmiany klimatyczne będą coraz bardziej niszczyć życie milionów ludzi".

Papież wysłał również wiadomość wideo na to spotkanie, słowa, które uzupełniają przemówienie wygłoszone przez kardynała Parolina, Sekretarza Stanu, który przewodniczy delegacji Stolicy Apostolskiej - już obecnej w Dubaju podczas COP28 - i który zainaugurował, wraz z kardynałem Ayuso, prefektem Dykasterii ds. dialogu międzyreligijnego, Pawilon Wiary, pawilon Stolicy Apostolskiej na tej konferencji.

Kardynał Parolin nie krył swojego żalu z powodu niemożności obecności papieża na zaplanowanych na sobotę spotkaniach dwustronnych z kilkoma głowami państw i rządów obecnymi na tym wydarzeniu. "Było wiele osobistości politycznych, które chciały zobaczyć papieża" - ujawnił kardynał przed wylotem do Dubaju. "W sercu papieża - zapewnił sekretarz stanu - jest świadomość potrzeby działania w trosce o wspólny dom, pilna potrzeba odważnych stanowisk i nowy impuls dla polityki lokalnej i międzynarodowej, aby człowiek nie był zagrożony przez partyzanckie, krótkowzroczne lub drapieżne interesy". 

Jak powszechnie wiadomo, COP28 ma na celu zapewnienie jasnej odpowiedzi ze strony społeczności politycznej, aby zdecydowanie zająć się obecnym kryzysem klimatycznym w pilnych ramach czasowych wskazanych przez naukę.

Papież - według słów Parolina - wyjaśnia, że "z upływem czasu (...) nie reagujemy wystarczająco, ponieważ świat, który nas przyjmuje, rozpada się i być może zbliża się do punktu krytycznego".

Badania naukowe nie tylko podkreślają poważny wpływ zmian klimatycznych spowodowanych antropogenicznym zachowaniem, ale obecnie na całym świecie codziennie obserwuje się ekstremalne zjawiska naturalne, które poważnie wpływają na jakość życia dużej części populacji ludzkiej.

AutorAntonino Piccione

Kultura

Fundacja Contemplare. Ukazanie bogactwa życia kontemplacyjnego

Byli oddani światu biznesu, chemii lub przedsiębiorczości, ale łączyła ich fascynacja życiem kontemplacyjnym, a przede wszystkim wspólna idea pomocy, w jakikolwiek sposób, jednemu z 725 klasztorów życia kontemplacyjnego, które wciąż istnieją w Hiszpanii.

Maria José Atienza-4 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 5 minuty

Hiszpania jest jedną z "pierwszych potęg" na świecie w życiu kontemplacyjnym z ponad 8000 mnichów i mniszek życia kontemplacyjnego. Swoją modlitwą wspierają oni świat, a ta grupa świeckich postanowiła, poprzez fundacja Otopomagać klasztorom w miarę swoich możliwości.

Alejandra Salinas, dyrektor fundacji Otojest jedną z tych bizneswoman, które "rzuciły kapelusz na ring" i wykorzystały swoją profesjonalną wiedzę w służbie tej sprawie.

Dziś fundacja Oto współpracuje z ponad setką tych klasztorów, pomagając z jednej strony w zaspokajaniu ich różnych potrzeb, a przede wszystkim będąc aktualną, internetową i uniwersalną wizytówką produktów wytwarzanych przez zakonnice i zakonników z całej Hiszpanii.

Alejandra Salinas, dyrektor fundacji Contemplare
Alejandra Salinas, dyrektor Fundacji Contemplare,

Jak doszło do stworzenia tego, co niektórzy nazywają "Amazonką klasztorów"? Alejandra Salinas podkreśla, że "nie chodziło o to, by zapukać do drzwi klasztorów, mówiąc "jesteśmy fundacją z siedzibą w Madrycie, która wam pomoże", ponieważ jest to zimne, a poza tym wiele razy zostały oszukane. Postanowiliśmy więc zawierzyć wszystko Opatrzności.

Kontakt z każdym klasztorem jest osobisty: przez księdza, ponieważ daje nam on referencje z innego klasztoru, przez kogoś, kto go zna i oczywiście także przez federacje".

W ten sposób nawiązali relację, która "jest powolnym procesem, wyjaśniając im, co robimy, widząc, jak możemy im pomóc itp. Są bardzo zakłopotani, że są świeccy ludzie na wysokich obcasach, którzy chcą im pomóc... chociaż ci, którzy się nami opiekują, to te klasztory, które modlą się za świat", podkreśla z przekonaniem Alejandra Salinas. 

Siostry, czego potrzebujecie?

Pytanie, z którym się zwracają, od Oto do każdego z klasztorów, z którymi się kontaktują, jest zawsze taka sama: "Siostry, bracia, czego potrzebujecie?

Jak podkreśla Salinas, "potrzeb jest wiele, ale zdaliśmy sobie sprawę, że to, o co prosili najbardziej, to pomoc w sprzedaży ręcznie robionych produktów wytwarzanych w każdej z tych społeczności. Te produkty, owoc ich ora et labora, są tym, co pomaga opłacić rachunki.

Wydatki klasztorów są wysokie, pomimo ubóstwa i surowości, z jaką żyją, dyrektor Oto Podkreśla: "to nie tylko rachunki za prąd, które w klasztorze są zawsze bardzo wysokie, to koszty ubezpieczenia społecznego, ponieważ są samozatrudnieni, lub poważne naprawy budynków... Ale, jak zauważa Salinas, nie chodzi tylko o zaspokojenie potrzeb, ale także o uhonorowanie tego życia modlitwy i pracy poprzez uczynienie go znanym". 

Przedsionek do klasztorów 

Contemplare to nie tylko sposób na sprzedaż produktów, to preludium do klasztoru: "Chcemy, aby wszyscy wiedzieli, czym jest życie kontemplacyjne i co ono oznacza, życie klasztoru, tych mężczyzn i kobiet, którzy zamykają się w sobie i modlą się za nas. Zapraszamy ludzi do klasztorów, ponieważ taki jest nasz cel: pokazać bogactwo życia kontemplacyjnego.

Dlatego też sklep fizyczny "la casita", znajdujący się w Aravaca (Madryt), jest małą oazą ciszy i surowości w środku miasta. Tam, podobnie jak w strona internetowaW klasztorach można zobaczyć wszystko, co te klasztory produkują: dżemy, świąteczne wypieki, obrazy religijne, ale także likiery, sery, pasztety i ubrania dla dzieci. 

Sklep internetowy bardzo się rozwinął w okresie pandemii, wspomina Alejandra Salinas: "Stworzyliśmy rynek z produktami tych klasztorów, które zostały bezpośrednio dotknięte niemożnością przemieszczania się i znalazły się w rozpaczliwej sytuacji". 

To sprawa osobista, nie tylko biznesowa

W przeciwieństwie do słynnego zdania "To nic osobistego, to tylko biznes" z filmu Ojciec chrzestnypraca fundacji Oto zawsze wykracza poza poziom czysto zawodowy. Jest to również kwestia zawodowa dla członków fundacji i tych, którzy z nią współpracują.

Salinas stwierdza, że "ci z nas, którzy pracują w Oto jesteśmy osobiście wzbogaceni. Wiemy, że mamy niezwykłych dostawców. Rozmowa z zakonnicą klauzurową nigdy nie jest powierzchowna, nawet jeśli trwa dwie minuty. Ci z nas, którzy tam są, przeżywają ekstazę w każdej chwili, ponieważ są to okoliczności, rozmowy, historie, które się pojawiają... Bycie blisko tych ludzi sprawia, że postrzegasz życie w inny sposób.

W rzeczywistości, jak sama podkreśla, z zawodu bizneswoman, "fakt, że ich misją na ziemi nie jest 'robienie mantecados', sytuuje cię, zmienia wszystko. Zawsze przestrzegają i martwią się o przestrzeganie, ale jest coś, co jest ponad tym wszystkim. My, którzy jesteśmy na świecie, żyjemy "w terminach" i tak naprawdę nie mamy o niczym pojęcia. Fakt, że cię sytuują, że mówią ci: "Alejandro, usiądź i pamiętaj, po co tu jesteś", jak powiedziała mi zakonnica, zmienia wszystko". 

Kupując ten produkt, wspierasz klasztor

Dzięki fundacji Oto Istnieje wiele różnych firm i osób prywatnych, które na przykład w okresie Bożego Narodzenia pomagają jednemu lub kilku klasztorom, kupując ich świąteczne paczki lub włączając produkt z jednego z klasztorów do koszyka firmy.

Fundacja działa jako "pomost": "Jednym z naszych zadań jest nawiązanie kontaktu z dużymi firmami, które na przykład produkują świąteczne upominki, i zaoferowanie im produktu z klasztoru w tych upominkach. Robimy to już od jakiegoś czasu z Inditex. Lub wykonujemy kompletny kosz, który może być standard lub, w przypadku firm o dużym wolumenie, istnieje możliwość zamówienia u nas własnych koszy, z określonym budżetem itp.". 

Z jednej strony, mówi Alejandra Salinas, "wszystko, co jest ręcznie robione, ręcznie robione w klasztorze, jest bardzo atrakcyjne, ponieważ są to rzeczy wysokiej jakości, a ponadto wiele osób odczuwa chęć pomocy klasztorom, nawet jeśli nie są praktykującymi lub przekonanymi katolikami. Jest to również sposób, aby dać im znać, że ci ludzie, którzy modlą się za nas, nadal istnieją". 

Święta Bożego Narodzenia są zawsze okresem wysokiej sprzedaży, ale fundacja pomaga im również "zdezasonalizować" ich dochody. W ramach tego przedsięwzięcia zorganizowali kursy gotowania wspólnie z Cordon Bleu Madrycki ośrodek uczy ich, jak wytwarzać produkty kulinarne inne niż świąteczne wypieki lub doradza im w zakresie trendów w odzieży dziecięcej sprzedawanej na targach charytatywnych lub w Internecie. 

Kluczem jest zdanie, które towarzyszy każdemu z produktów: "dzięki temu produktowi pomagasz klasztorowi", choć być może, jak powtarza Salinas, "rozumiesz, że chociaż mówisz 'Tutaj jestem, aby pomóc', w rzeczywistości jest odwrotnie".

Targi produktów klasztornych

fair contemplare

Wśród inicjatyw fundacji OtoKolejna edycja 1. targi klasztorneWydarzenie to zgromadzi w centralnej Casa de la Panadería w Madrycie prawie tysiąc produktów z 80 klasztorów.

W tej przestrzeni można kupić do 650 różnych rodzajów świątecznych słodyczy, bezpośrednio z piekarni.

Oprócz tej gastronomicznej prezentacji, na sprzedaż będą również szopki, figurki bożonarodzeniowe, rzeźby i ikony: 300 różnych przedmiotów artystycznych formowanych i malowanych przez kontemplatyków. Ale także ubranka dla niemowląt, naturalne kosmetyki i staromodna haftowana bielizna stołowa.

Ponadto każdego wieczoru będzie czas na słuchanie i dialog z mniszkami i mnichami z klasztorów wspieranych przez Contemplare, niespodziewane koncerty muzyki sakralnej i okazje do osobistego dialogu.

Więcej
Watykan

Papież zachęca do przygotowania się na spotkanie z Chrystusem

W rozważaniu na Anioł Pański papież Franciszek pogłębił ewangeliczną cnotę czujności w oparciu o niedzielne czytania.

Paloma López Campos-3 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 2 minuty

Papież Franciszek modlił się Angelus w tę pierwszą niedzielę Adwent z Santa Marta. Chociaż jego stan zdrowia nadal się poprawia, jak donosi Stolica Apostolska, lekarze zalecili, aby papież towarzyszył wiernym w tej modlitwie z wnętrza swojej rezydencji.

W swojej krótkiej medytacji Franciszek podkreślił koncepcję, którą Chrystus trzykrotnie powtarza w dzisiejszej Ewangelii: czujność. Przed rozwinięciem tego tematu Ojciec Święty ostrzegł, że nie jest to "postawa motywowana strachem przed zbliżającą się karą, tak jakby meteoryt miał spaść z nieba i grozić zmiażdżeniem, jeśli nie odwrócimy się na czas".

Przeciwnie, czujność głoszona przez Jezusa odnosi się do sługi, do "zaufanej osoby" pana", wyjaśnia papież. Biblijny sługa to ten, z którym "istnieje relacja współpracy i uczucia". Dlatego czujność jest cnotą opartą "na tęsknocie, na oczekiwaniu na spotkanie z panem, który nadchodzi".

To jest to oczekiwanie, które chrześcijanie muszą mieć, podkreśla Franciszek. "Czy to w Boże Narodzenie, które będziemy obchodzić za kilka tygodni; czy to na końcu czasów, kiedy powróci w chwale; czy to każdego dnia, kiedy przychodzi, aby spotkać się z nami w Eucharystii, w swoim Słowie, w naszych braciach i siostrach, zwłaszcza w tych najbardziej potrzebujących".

Dom serca

Ojciec Święty zachęca wszystkich do "starannego przygotowania domu serca, aby był uporządkowany i gościnny". Oto, co naprawdę oznacza ewangeliczne czuwanie: "być przygotowanym w sercu. Jest to postawa stróża, który w nocy nie daje się skusić zmęczeniu, nie zasypia, ale czuwa w oczekiwaniu na światło, które nadejdzie".

Dwa najlepsze przygotowania, mówi Franciszek, to modlitwa i miłosierdzie. "W związku z tym mówi się, że święty Marcin z Tours, człowiek modlitwy, po oddaniu połowy swojego płaszcza biednemu człowiekowi, śnił o Jezusie ubranym właśnie w tę część płaszcza, którą dał". Papież uważa, że w tym wydarzeniu chrześcijanin znajduje wzorcowy model przeżywania Adwentu. Do tego stopnia, że zachęca katolików do "odnajdywania Jezusa, który przychodzi w każdym bracie i siostrze, którzy nas potrzebują, i dzielenia się z nimi tym, co możemy".

Papież modli się za świat

Na koniec Ojciec Święty zachęca nas do unikania bezużytecznych rozproszeń i ciągłego narzekania oraz do zwrócenia się do Maryi Dziewicy, "kobiety oczekiwania". Pod koniec modlitwy Anioł Pański Franciszek wezwał do nowego zawieszenia broni w wojnie między Izraelem a Palestyną, której rozejm już się zakończył. Pamiętał również o ofiarach ataku podczas mszy na Filipinach.

Papież wystosował również "apel o reagowanie na zmiany klimatu konkretnymi zmianami politycznymi", ponieważ w ten weekend w Dubaju odbywa się COP 28, w którym nie mógł uczestniczyć z powodów zdrowotnych. Na koniec zaprosił wszystkich do powitania osób niepełnosprawnych w tym Międzynarodowym Dniu, co zostało szczególnie podkreślone w grudniu.

Rodzina

Esperanza i José Ángel: "Nie możesz już żyć bez dzieci z zespołem Downa".

Cztery hiszpańskie rodziny adoptowały po dwoje dzieci z zespołem Downa i zgodnie twierdzą, że "są one darem". Nie mogą już bez nich żyć, ponieważ sprawiają, że ich rodziny są szczęśliwe, a oni widzą ich szczęście. W przeddzień Międzynarodowego Dnia Osób Niepełnosprawnych, który Kościół w Hiszpanii obchodzi pod hasłem "Ty i ja jesteśmy Kościołem", Esperanza i José Ángel rozmawiają z Omnes.

Francisco Otamendi-3 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 6 minuty

Ośmiu rodziców to Beatriz i Carlos, którzy spędzili jedenaście lat próbując zostać biologicznymi rodzicami, ale im się to nie udało; Antonio i Yolanda, którzy mają sześcioro dzieci, wszystkie adoptowane, ostatnie cztery poprzez oferty adopcyjne o szczególnych trudnościach, a z których dwoje ma Zespół DownaRozmawialiśmy z Aną i Carlosem (nie są to ich prawdziwe imiona), których pierwsze pięcioro adoptowanych dzieci jest Rosjanami; oraz z Esperanzą i José Ángelem, z którymi rozmawialiśmy. 

Powszechnie wiadomo, że na Zachodzie większość dzieci z Zespół Downaktórych trisomię (trzy chromosomy w 21. parze) wykryto w czasie ciąży, "nie dożywają porodu... i wszyscy wiemy dlaczego", wyjaśniają Esperanza i José Ángel. W latach 2011-2015 w Europie abortowano 54% dzieci, u których wykryto tę anomalię genetyczną. A w Hiszpanii odsetek ten osiągnął nie mniej niż 83%, zgodnie z danymi dostarczonymi przez Fundación Iberoamericana Down 21, dodają rodzice. 

W marcu tego roku 2023, raport sporządzony przez BBC World poinformował, że grupa ekspertów doszła do wniosku, że w Europie w ciągu ostatniej dekady przerwano 54% ciąż, w których płód miał zespół Downa. Praca De Graafa, Buckleya i Skotko, która została opublikowana w czasopiśmie European Journal of Human Genetics (European Journal of Human Genetics) w 2020 r. i zaktualizowany pod koniec 2022 r., odnotowano, że odsetek selektywnych aborcji był wyższy w krajach Europy Południowej (72%) niż w krajach skandynawskich (51%) i krajach Europy Wschodniej (38%).

Rozmawialiśmy z Esperanzą i José Ángelem o niektórych refleksjach i świadectwach tych adopcyjnych rodziców.

Przestudiowałeś pracę Brian Skotko, dyrektor programu zespołu Downa w Massachusetts General Hospital i profesor nadzwyczajny w Harvard Medical School. Czy możesz dodać więcej informacji? 

-Dr Brian G. Skotko koordynował zespół, który w 2011 r. przeprowadził wywiady z 2044 rodzicami na temat ich relacji z dzieckiem z zespołem Downa. Cóż: 99% z nich stwierdziło, że kocha swojego syna lub córkę; 97% z tych rodziców było z nich dumnych; 79% czuło, że ich spojrzenie na życie jest bardziej pozytywne z ich powodu; 5% czuło się zakłopotanych z ich powodu; i tylko 4% żałowało, że je ma. Rodzice poinformowali, że 95% ich synów lub córek bez zespołu Downa ma dobre relacje ze swoim rodzeństwem z zespołem Downa. Zdecydowana większość ankietowanych rodziców wskazała, że są zadowoleni ze swojej decyzji o posiadaniu dzieci i wskazała, że ich synowie i córki (z zespołem Downa) są wielkim źródłem miłości i dumy.

Skąd kontrast między szczęściem wyrażanym przez osoby z zespołem Downa i ich rodziny, a obecnym wyborem aborcji dla większości?

-Te cztery hiszpańskie rodziny, w tym my, adoptowały po dwoje dzieci z zespołem Downa. Każda z nich ma własną historię. Ale wszyscy zgadzają się co do jednego: nie mogą już żyć bez swoich dzieci. Ponieważ uszczęśliwiają one ludzi wokół siebie, przede wszystkim swoich rodziców i rodzeństwo. Ponieważ widzą, że ich dzieci są szczęśliwe. I dlatego, że bardzo trudno jest spotkać jedną z tych osób i jej nie kochać. A miłość - kochanie i bycie kochanym - jest tym, co czyni ludzi szczęśliwymi, przede wszystkim ich dzieci.

A jednak w historiach tych rodzin jest też poświęcenie i ciężkie czasy. Są wymagania i ból. Wychowanie i edukacja dziecka z zespołem Downa wymaga wiele wysiłku i mogą wystąpić sytuacje - choć niekoniecznie, nie zawsze i nie wszystkie w tym samym czasie - problemów zdrowotnych, trudności w nauce, zaburzeń zachowania, zachowań destrukcyjnych.

Ale jesteśmy absolutnie normalnymi ludźmi, "nie bohaterami", którzy zachęcają innych normalnych ludzi do posiadania dzieci z zespołem Downa. A rodziców, którzy nie chcą lub nie mogą się nimi zająć - z jakichkolwiek powodów, których nigdy nie będziemy oceniać - zachęcamy do oddania ich do adopcji.

Opowiedz nam trochę o swojej sprawie, jak wyglądała decyzja?

-Nie mogliśmy mieć biologicznych dzieci, co wiązało się z cierpieniem. Jednak szereg okoliczności zbiegło się, aż podjęliśmy ostateczną decyzję - po procesie rozeznania - o adopcji dziecka z zespołem Downa. Wiara chrześcijańska również odegrała ważną rolę w tej decyzji: "Kto przyjmuje jedno z tych małych w imię moje, Mnie przyjmuje", "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".

Kiedy podzielili się tą decyzją z rodziną i przyjaciółmi, większość z nich przyjęła tę wiadomość z radością i podekscytowaniem, tak samo jak czuli się wcześniej. Znamy jednak parę, która zaproponowała adopcję dziecka z zespołem Downa, a kiedy powiedzieli o tym rodzinie, ta była zszokowana i próbowała odwieść ich od tej decyzji na wszelkie możliwe sposoby: że nie będą szczęśliwi, że będzie to obciążenie dla rodzeństwa...

Prawda jest taka, że jest wręcz przeciwnie. Dla wszystkich rodzeństw dzieci z zespołem Downa pojawienie się rodzeństwa było ogromnym wzbogaceniem. Co więcej, rodzeństwo nabiera szczególnej wrażliwości wobec tego typu osób: widać to w ich łagodności, cierpliwości, czułości, gdy widzą jedno z nich...

Co zauważyłeś, gdy spotkałeś dwójkę swoich dzieci?

-Ogromne szczęście i wzruszenie. Druga adopcja została nam przyznana, ponieważ służby socjalne Wspólnoty nie miały żadnej innej rodziny, która byłaby kandydatem lub spełniałaby wymagania administracji. 

Od tego czasu rozpoczęła się podróż, która nie jest pozbawiona poświęceń i wysiłku, z nieprzespanymi nocami lub małą ilością snu, z chorobami, z powolnym postępem w rozwoju, z codziennymi trudnościami - bitwami o ubieranie ich, mycie, karmienie... - z niepewnością, że nie wiemy, czy dobrze sobie radzimy jako rodzice....

Ale przede wszystkim, że "jest miłość, a miłość może wszystko". Ich adopcja to "najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy w naszym życiu".

Znasz jakieś anegdoty o takich małżeństwach?

-Carlos początkowo, w kontekście trudnych okoliczności, przez które przechodzili, odmówił propozycji Beatriz. W końcu jednak uległ. Pewnego razu zostali wezwani do zaoferowania im trzymiesięcznej dziewczynki z zespołem Downa, z wadą serca, z powodu której musiała przejść operację. Ponadto administracja zażądała, aby przenieśli całą rodzinę do swojego miasta i poczekali, aż osiągnie odpowiednią wagę do operacji. Dziewczynka przeszła już trzy krytyczne momenty. Wszystko to sprawiło, że zaczęli się wahać i ostatecznie odrzucili adopcję: "Dla nas powiedzenie "nie" było jak aborcja", wyjaśnia Carlos. "Moje serce było zdruzgotane, odrzuciliśmy nasze dziecko", mówi Beatriz.

Modliła się jednak do Pana, aby to dziecko miało ramiona matki w niebie lub na ziemi. I dziewięć miesięcy po tym, jak powiedziała "nie", zadzwonili do nich ponownie: że była operowana, że przeżyła operację i że chcą po nią pojechać. "Musieliśmy lecieć", mówi Beatriz ze wzruszeniem.

O Antonio i Yolandzie?

-Antonio przypomniał sobie, że "Pan zadał nam pytanie, ponieważ w dokumentach dotyczących procesu adopcyjnego znajdowało się pole, które, jeśli je zaznaczyłeś, oferowałeś adopcję dziecka z chorobą lub niepełnosprawnością. Nie zaznaczyliśmy go w pierwszych dwóch procesach adopcyjnych, ale ta decyzja nas naznaczyła.

To właśnie w kontekście pielgrzymki zobaczyli, jak wzywa ich do "bycia rodzicami dziecka z trudnościami". Nie było to łatwe, ale On, który jest dżentelmenem, podszepnął nam to. I tak pojawiło się nasze trzecie dziecko", pierwsze ze specjalnymi potrzebami. Antonio wyjaśnia, że "kiedy mieliśmy już to ostatnie, ponownie zaprosił nas do otwarcia się na życie i pojawiło się czwarte dziecko, które urodziło się z niedotlenieniem i uszkodzeniem mózgu. To był dla nas wielki dar.

Ostatnia myśl... 

-Jak wskazali Jesús Flórez i María Victoria Troncoso w artykule Nasz czasMaria Victoria podkreśla: "Osoby z zespołem Downa dają społeczeństwu znacznie więcej niż otrzymują". "Świat byłby znacznie gorszym miejscem bez osób z zespołem Downa. 

Do tych wszystkich istot ludzkich z tą zmianą genetyczną, których dzisiejsze społeczeństwo tak często dyskryminuje - czy istnieje większa dyskryminacja niż niedopuszczenie do ich narodzin? - można zastosować słowa, które Jesús Mauleón zadedykował w wierszu swojemu przyjacielowi Genaro z zespołem Downa: "A kiedy wychodzisz na ulicę, czynisz świat lepszym / i sprawiasz, że powietrze, którym oddychasz, staje się głębsze". 

Mam nadzieję, że dzisiejsze społeczeństwo zdaje sobie z tego sprawę, ponieważ, jak już powiedziałem Jerôme LejeuneJakość cywilizacji mierzy się szacunkiem okazywanym najsłabszym jej członkom. Nie ma innego kryterium, według którego można by ją oceniać".

AutorFrancisco Otamendi

Ekologia integralna

María Jesús Pérez: "Sprawiedliwy handel opiera się na duchowości życia, która wraz ze Stwórcą dba o życie i tworzy je z godnością".

Siostra Franciszkanka Estigmatina z León jest jedną z założycielek "Maquita", jednej z najstarszych i najważniejszych organizacji Sprawiedliwego Handlu na świecie.

Marta Isabel González Álvarez-2 Grudzień 2023-Czas czytania: 9 minuty

Czarny Piątek, sezonowe oferty i wyprzedaże, Dzień Matki, Dzień Ojca, Walentynki i oczywiście Boże Narodzenie... Nawet jeśli chcemy żyć trzeźwo, trudno jest uciec od dzikiego konsumpcjonizmu naszych czasów. Istnieje jednak alternatywa, która szanuje ludzi i środowisko, pomaga w rozwoju krajów i promuje uczciwe relacje handlowe: Sprawiedliwy Handel.

W Quito (Ekwador) przeprowadziliśmy wywiad z siostrą misjonarką Franciscaną Estigmatiną, Maríą Jesús Pérez, dyrektorką wykonawczą i współzałożycielką, wraz z włoskim ojcem Graziano Masónem, "Maquita", jednej z najstarszych i najważniejszych organizacji Sprawiedliwego Handlu na świecie. Wyjaśnia swoje kroki i inspirację, która zaprowadziła ją z diecezji Astorga (León) do Ekwadoru, gdzie w przyszłym roku minie czterdzieści lat od jej przybycia.

sprawiedliwy handel
Na zdjęciu: ks. Graziano Masón, prowadzący wywiad i María Jesús Pérez w siedzibie Maquita ©Yvette Pullas.

María Jesús Pérez urodziła się 20 lipca 1955 r. w Regueras de Arriba, La Bañeza (León). W 1975 r. rozpoczęła formację u Sióstr Franciszkanek Stygmatyczek w Astorga (León) i ukończyła nowicjat we Włoszech, skąd wróciła i spędziła osiem lat we wspólnotach Stygmatyczek w Sueca (Walencja), Ponferrada i Astorga (León).

Czuła się dobrze, ale rodziło się w niej coś innego: pragnienie poznania drogi kościoła w Ameryce Łacińskiej i doświadczenia życia idąc z grupami poszukującymi sprawiedliwości i godności życia z wyzwalającej wiary zaangażowanej w życie. Poprosiła o dołączenie do pracy duszpasterskiej jej zgromadzenia w Ekwadorze i przybyła w sierpniu 1984 roku, mieszkając na przedmieściach Santa Rita (Quito). Tam koordynował działania duszpasterskie z kilkoma wspólnotami zakonnymi z innych dzielnic, kapłanami i świeckimi, tworząc zespół duszpasterski bardzo zaangażowany w sprawy ubogich.

W tamtych latach Ekwador poniósł konsekwencje silnych neoliberalnych środków narzuconych przez organizacje międzynarodowe, które spowodowały nędzę, głód, wykluczenie i silne prześladowania zarówno organizacji obywatelskich, jak i religijnych, co doprowadziło do śmierci i zaginięć przywódców. W tym kontekście ekwadorski kościół, w świetle Dokumentu Episkopatu Ameryki Łacińskiej z PuebliChrześcijańskie zaangażowanie w dokument było kierowane przez Opcje duszpasterskie który między innymi stanowi: "Niech ból i aspiracje ludzi, a zwłaszcza ubogich, pozwolą nam głęboko odczuć ich potrzeby i problemy, abyśmy mogli je dzielić i wspólnie szukać światła na drogę i możliwych modeli bardziej sprawiedliwego społeczeństwa" (OP I, 3).  

Jak sama mówi, był to początek "nowego sposobu poznawania, słuchania i życia z duchowości życia zakorzenionej w kulturze zubożałych ludzi, gdzie wspólnota, organizacja, troska o "Pachamama" (matkę ziemię) i inne wartości mają sens w codziennym życiu. Gdzie Słowo Boże wzmacnia życie i oświetla działanie w silnej solidarności i zaangażowaniu". I to wszystko jest fundamentem Maquita.

Ale co zakonnica robi zakładając i prowadząc spółdzielnię sprawiedliwego handlu, taką jak Maquita? Co to wszystko ma wspólnego z Kościołem?

-Wszystko rodzi się z głębokiego pragnienia życia, w konkretnej rzeczywistości ludzi, zgodnie z ideałami Królestwa, którym żył Jezus z Nazaretu i które pozostawił nam jako opcję życia. Sposoby tworzenia i życia we wspólnocie są różnorodne i wszystkie są konieczne, aby podążać drogą, którą nam pozostawił: model społeczeństwa przekształconego w Królestwo Boże tutaj, na tym świecie, w świecie, który Bóg Ojciec i Matka nam dali i o którym marzyli: "raj ludzkiego i kosmicznego braterstwa".

Papież Franciszek, dzisiejszy prorok, wzywa nas do wyjścia na peryferie, gdzie ludzie żyją i cierpią, aby żyć z nimi i tak jak oni, w stylu pierwszych misjonarzy wspólnot chrześcijańskich.

Strategie, działania, które są wdrażane, są różne i wszystkie są nasycone duchowością życia, które Jezus prowadził na drogach Izraela. Sprawiedliwy Handel to filozofia życia, która jest realizowana w praktyce, począwszy od troski o ziemię i produkty, które nam oferuje, poprzez godność pracy oraz szacunek i obsługę, z jaką wymieniamy produkty; produkty pełne historii życia, miłości do całego stworzenia, podążając śladami Franciszka z Asyżu.

Według. Coordinadora Estatal de Comercio JustoSprawiedliwy Handel to międzynarodowy ruch, który dąży do większej globalnej sprawiedliwości gospodarczej, społecznej, ludzkiej i środowiskowej. Opracował on model handlowy, który chroni prawa człowieka i środowisko. Jego organizacje przestrzegają dziesięć zasad Jak definiujesz Sprawiedliwy Handel i dlaczego powinniśmy go wspierać i promować?

-Uczciwy handel to sposób życia, który stara się wpływać na społeczeństwo i gospodarkę, proponując formę opieki i ochrony w sposobie produkcji, transformacji, handlu i konsumpcji w sposób zrównoważony, zrównoważony, integracyjny, wspierający i sprawiedliwy w stosunku do ludzi, planety i wszystkiego, co zostało stworzone. Jest to propozycja życia, która bierze pod uwagę ludzkość, planetę i gospodarkę w oparciu o sprawiedliwy i zrównoważony handel oraz odpowiedzialną i świadomą konsumpcję.

Dla mnie ważną rzeczą w Sprawiedliwym Handlu jest to, że opiera się on na duchowości życia, która wraz ze Stwórcą dba i generuje godne i sprawiedliwe życie dla wszystkich w każdym swoim działaniu.

Uczestniczę w tym ruchu, ponieważ w oparciu o zasady, które przedstawia, harmonizuje wiarę i życie, w świetle Jezusa z Nazaretu, który podczas swojej podróży widział potrzeby najbiedniejszych, współczuł im i działał, aby uwolnić ich od cierpienia i zapewnić im godne życie.

Innym ważnym obszarem Sprawiedliwego Handlu jest to, że dzięki relacjom handlowym z korzyścią dla wszystkich osób zaangażowanych w łańcuch (od produkcji po świadomą konsumpcję) podejmuje również prorocze zobowiązanie do potępienia "wyzysku" rynku i wywiera wpływ poprzez konkretne działania na rzecz poszanowania i sprawiedliwego uznania praw pracowniczych, wartości produktów i produkcji, które szanują i dbają o planetę.

Ale co to jest Maquita? Opowiedz nam więcej o jego powstaniu, osiągnięciach i obecnych wyzwaniach.

-W pragnieniu rodzin, aby "poszukiwanie modeli bardziej sprawiedliwego społeczeństwa".W 1985 r. narodził się ruch konsumencki, prowadzony przez grupy kobiet, młodych ludzi, podstawowe wspólnoty kościelne (CEBS) i organizacje chłopskie, które docierają bezpośrednio ze wsi do miasta, aby odpowiedzieć na prawo do zdrowej żywności.

W zgromadzeniu czytającym Ewangelię Mk 6,35 "nakarmcie ich sami" Doprowadziło to do konkretnych działań: utworzenia organizacji z udziałem rodzin z peryferyjnych dzielnic miasta (składających się głównie z migrantów ze wsi) i organizacji wiejskich: "Maquita Chushunchic Comercializando como Hermanos" (Maquita Chushunchic handlujący jak bracia). Dwa słowa, które w języku Kichwa oznaczają: Podajmy sobie ręce i handlujmy jak bracia.

Narodziliśmy się z impulsu Słowa Bożego i przez te 38 lat było to Światło, które oświetliło nam drogę i dało nam siłę i prostotę, aby być "zaczynem, który zakwasza ciasto". Nasze osiągnięcia są mierzone poziomem organizacji i solidarności, aby wspólnie iść naprzód, a każda osoba wnosi to, co potrafi i wie. W tej podróży towarzyszyły nam silne sojusze i hojność europejskich instytucji, które wierzą i pracują na rzecz bardziej sprawiedliwego społeczeństwa, dla społeczeństwa braterskiego, takich jak: Manos Unidas, Proclade, Ecosol, Entrepueblos, ADSIS, między innymi.

Ważne jest, aby podkreślić przywództwo kobiet i ich wielką zdolność do poszukiwania i rozwijania inicjatyw pracy w celu generowania dochodów i poprawy warunków życia ich rodzin i ich samych.

Jesteśmy zrzeszeni w sieciach ekonomii społecznej i solidarnej, dzięki czemu organizacje mogą wymieniać się wiedzą i gromadzić produkty, aby móc je wspólnie sprzedawać na rynkach lokalnych, krajowych i międzynarodowych za pośrednictwem Światowa Organizacja Sprawiedliwego Handlu .

Obecnie organizacja koordynuje i ułatwia pracę w 20 z 24 prowincji Ekwadoru.

Mamy dwie linie marketingu gospodarki solidarnej i sprawiedliwego handlu: Produkty Maquita, Maquita Agro oraz Wspólnotowy Operator Turystyki Turystyka Maquita Wszystkie działają w dwóch obszarach: produktywności społecznej i solidarności handlowej. Poniższy schemat definiuje funkcje obu obszarów i ich unikalny cel, jakim jest prowadzenie sieci przedsiębiorstw organizacji, z centrami zbiórki produktów podstawowych (komosa ryżowa, kakao, fasola, kukurydza itp.), ośrodkami turystyki społecznej, przedsiębiorstwami rolno-przemysłowymi (dżemy, miód itp.), warsztatami rzemieślniczymi i centrami produkcji bioproduktów.

Zespoły robocze, które towarzyszą organizacjom, to 114 osób, profesjonalistów i techników, którzy, wdzięczni za otrzymane wykształcenie, zdecydowali się pracować i uczestniczyć w tym procesie organizacyjnym, nadając sens swojemu życiu i jako opcja promująca procesy godności życia i przeciwko ustalonemu systemowi, który generuje tak wiele wykluczenia, "śmierci środowiskowych" i ubóstwa.

Nasze 12 zasad, zainspirowanych duchowością i zaangażowaniem Jezusa, kieruje naszą podróżą i zachęca nas do pójścia naprzód pośród tak wielu trudności:

  1. Żyjemy wyzwalającą wiarą ekumeniczną, która prowokuje praktykę solidarności, zaangażowania i mistycyzmu z ubogimi ludźmi, w stylu Jezusa z Nazaretu.
  2. Praktykujemy przejrzystość i uczciwość, oszczędność i prostotę.
  3. Uważamy rodzinę za filar organizacyjnej podróży społeczności.
  4. Ułatwiamy wzmocnienie pozycji kobiet i ich pozycji w rodzinie i społeczeństwie.
  5. Wspieramy aktywne uczestnictwo młodych ludzi w oparciu o ich tożsamość i propozycje pracy.
  6. Promujemy równość płci, etniczno-kulturową, pokoleniową, terytorialną, środowiskową i społeczno-ekonomiczną.
  7. Praktykujemy aktywne niestosowanie przemocy i zachęcamy do dialogu między różnymi podmiotami.
  8. Prowadzimy bezstronne rzecznictwo polityczne, społeczne i gospodarcze.
  9. Tworzymy sieć z aktywnym udziałem ludzi i organizacji.
  10. Cenimy tożsamość kulturową i wiedzę przodków.
  11. Szanujemy prawa Matki Natury i dbamy o środowisko naturalne.
  12. Praktykujemy uczciwość i solidarność w produkcji, przetwarzaniu, marketingu i odpowiedzialnej konsumpcji zdrowych produktów.

Jakie powiązania ma Maquita na poziomie międzynarodowym, jaką pomoc i od jakich organizacji otrzymaliście wsparcie?

-Jest to dar Ducha, który sprowokował i dał początek tak wielu organizacjom, których misją i celem jest praca na rzecz sprawiedliwości, redystrybucji dóbr i przeciwko haniebnemu gromadzeniu bogactwa i zdeprawowanemu konsumpcjonizmowi.

Przez lata współpracowaliśmy z wieloma organizacjami w silnym sojuszu między innymi z Włochami, Holandią, Francją, Niemcami, a obecnie naszymi głównymi sojusznikami są: Bread for the World, Manos Unidas, Ecosol, Entrepueblos, Proclade, SETEM, ADSIS, Caritas z Bilbao wraz z ich sojusznikami: autonomicznymi rządami, Hiszpańską Agencją Współpracy Międzynarodowej na rzecz Rozwoju, UE itp.

Jego udział polega na bliskości, orientacji w pracy i wspieraniu inwestycji, które promują poprawę produkcji i zarządzanie inicjatywami pracy z różnymi strategiami ekonomii społecznej i solidarnej, które koncentrują się na godności życia ludzi i dbałości o planetę, różne osie pracy i strategie są wdrażane zgodnie z potrzebami terytorium.

Czy możesz opowiedzieć nam o przypadku lub anegdocie, którą pamiętasz, w której wyraźnie czułeś, że to, co robisz, naprawdę pomaga ludziom?

-Kiedy chcę podzielić się potężną historią z mojego życia, mój umysł i serce są wypełnione tak wieloma twarzami... kobietami i mężczyznami o zrogowaciałych dłoniach i twarzach naznaczonych niezadowoleniem i surowością życia... więc podzielę się z wami doświadczeniem populacji kobiet. Kiedy dołączają do ruchu, są naznaczone doświadczeniami przemocy, wyzysku i nasycenia ciężarem pracy domowej, opieki nad zwierzętami, ziemią, wyzysku rynku w zakresie płatności za produkt, a często samotnie w edukacji swoich dzieci.

Kiedy rozmawiasz z nimi dzisiaj, mówią ci, że kształcą swoje córki i synów w równym stopniu, że współpracują w pracach domowych, że nie sprzedają już swoich produktów na targach pośredników i że ich organizacja płaci im uczciwą cenę, ale także dostarcza zdrowy i lepszej jakości produkt, że uczestniczą w przestrzeniach społecznych i samorządowych, domagając się pracy dla swojego sektora. A co najważniejsze: czują, że są wartościowymi kobietami, chętnymi do dalszego rozwoju i wiedzącymi, że mają również prawo do dbania o siebie i odpoczynku.

Ekscytujące jest to, że w komercyjnym łańcuchu produkcyjnym nie poddają się już temu, co ustala rynek, wiedzą, jak szanować i doceniać swoją pracę, a w obliczu trudności, jakie stwarza rynek (manipulacja cenami, waga i dewaluacja jakości), definiują alternatywy organizacyjne, aby skrócić łańcuch pośrednictwa i dotrzeć do rodzin z produktami agroekologicznymi, o które dba się w całym procesie.

Mają oni na myśli Boga, który potępia wyzysk na rynku, o czym mówi prorok Amos 8, 4ff, gdy mówi: "Myślicie tylko o okradaniu funta lub zawyżaniu opłat, używając źle skalibrowanych wag. Igracie z życiem ubogich i nędzarzy dla pieniędzy lub pary sandałów...". I we wszystkich tych sytuacjach, także dzisiaj, żyją i walczą, wiedząc, że towarzyszy im Boska siła i ochrona.

Jak postrzegasz obecną sytuację w Ekwadorze i jak może ona wpłynąć na zdolność Twojej spółdzielni do dalszej pomocy?

-Ekwador podupadł w ostatnich latach z powodu rządów, które nie wiedziały, jak administrować i rządzić na korzyść ludzi, ale raczej na korzyść dużych krajowych i międzynarodowych sektorów gospodarki. Maquita jest dotknięta w takim samym stopniu, jak terytoria, na których współpracujemy, dlatego staramy się promować nadzieję i organizację w celu obrony ziemi przed firmami wydobywczymi i naftowymi.

Zwracamy szczególną uwagę na możliwości, jakie młodzi ludzie mogą mieć, aby pozostać na swojej ziemi, generując impuls dla propozycji agroekologicznych, aby produkować w sposób zrównoważony i oferować zdrowe produkty w celu wspierania bezpieczeństwa żywnościowego.

Migracja ma również wpływ na ludność wiejską w tym sensie, że liderzy, którzy zostali przeszkoleni jako promotorzy społeczni i którzy zapewniali transfery i pomoc rolniczą rodzinom w swoich społecznościach oraz inne usługi, są zmuszeni do migracji z powodu poważnych problemów, z którymi się borykają, w tym braku bezpieczeństwa spowodowanego przez gangi narkotykowe i brak uwagi rządu dla ludności wiejskiej.

Pracując głównie z sektorem wiejskim, bliskość zjawiska klimatycznego "El Niño" z silnymi powodziami wpłynie na produkcję rolną, ale także na dostęp do produktów z koszyka rodzinnego, a tym samym na zaopatrzenie ludności w żywność.

Kryzys w społeczeństwie europejskim dotyka również nas, ponieważ ogranicza współpracę, która promuje produkcję i pracę oraz godne warunki życia dla zubożałej ludności.

Przez te 38 lat przeżyliśmy bardzo trudne czasy i ekonomicznie byliśmy na skraju bankructwa, ale zawsze w najbardziej krytycznym momencie pojawiały się działania, ludzie, instytucje, które nieoczekiwanie były obecne i popychały nas do przodu, więc zawsze ufamy Bogu, który idzie ze swoim ludem i kiedy trzeba go uwolnić, robi to z "dzisiejszym Mojżeszem". Dlatego każdego dnia budzimy się ufając Mu i odczuwając Jego obecność w budowaniu Królestwa.

AutorMarta Isabel González Álvarez

Doktor nauk humanistycznych w zakresie dziennikarstwa, ekspert ds. komunikacji instytucjonalnej i komunikacji na rzecz Solidarności. W Brukseli koordynowała komunikację międzynarodowej sieci CIDSE, a w Rzymie komunikację Dykasterii ds. Służby Integralnego Rozwoju Człowieka, z którą nadal współpracuje. Obecnie wnosi swoje doświadczenie do działu społeczno-politycznych kampanii rzeczniczych i sieci Manos Unidas oraz koordynuje komunikację sieci Enlázate por la Justicia. Twitter: @migasocial

Hiszpania

Nagrody Bravo 2023 przyznane Manuelowi Garrido, "Libres" i ACdP

Konferencja Episkopatu Hiszpanii opublikowała nazwiska zwycięzców nagrody Bravo! 2023. Wśród nich są znane nazwiska, takie jak Pedro Piqueras i Ana Iris Simón.

Paloma López Campos-1 Grudzień 1, 2023-Czas czytania: 2 minuty

Nagrody Bravo! 2023 mają już zwycięzców. Zostało to ogłoszone przez Konferencję Episkopatu Hiszpanii w dniu 1 grudnia po południu, publikując w swojej strona internetowa nazwiska zwycięzców, w tym tak znane nazwiska jak Pedro Piqueras, Manuel Garrido i Ana Iris Simón.

Ceremonia wręczenia nagród odbędzie się 29 stycznia 2024 r. w siedzibie konferencji, ale Komisja Episkopatu ds. Komunikacji Społecznej już podała nazwiska laureatów.

Nagrody te, jak wyrażono w regulaminie, mają na celu uznanie "ze strony Kościoła zasłużonej pracy wszystkich profesjonalistów Kościoła w dziedzinie Kościoła i misji Kościoła". komunikacja w różnych mediach, którzy wyróżnili się swoją służbą na rzecz godności ludzkiej, praw człowieka i wartości ewangelicznych".

Laureaci nagród Bravo! 2023

Zwycięzcami tej edycji, według kategorii, zostali:

  • W Radiu "Apse Media" za relację z ŚDM;
  • In Press, Ana Iris Simón;
  • Telewizja: Pedro Piqueras;
  • Film: Santos Blancoreżyser "Libres";
  • W muzyce: orkiestra muzyki recyklingowej promowana przez firmę "Ecoembes";
  • W reklamie: kampania Katolickiego Stowarzyszenia Propagandystów "#QuenotelaCuelen";
  • Od Comunicación Digital; Israel Remuiñán, za podcast "Benedicto XVI, el Papa de la tormenta";
  • W Komunikacja instytucjonalna: Manuel Garrido;
  • W komunikacie diecezjalnym: Juan José Montes, z diecezji Mérida Badajoz.

Jury przyznające nagrody

Jury Bravo Awards przewodniczy Monsignor Salvador Giménez Valls, delegowany przez przewodniczącego Komisji. Członkami jury są:

  • Francisco Otero, dyrektor magazynu "Ecclesia";
  • Irene Pozo, dyrektor ds. treści społeczno-religijnych w "Ábside Media";
  • Ulises Bellón, dyrektor departamentu prasowego Komisji Episkopatu ds. Komunikacji Społecznej (CECS);
  • Juan Orellana, dyrektor wydziału filmowego CECS;
  • José Gabriel Vera, dyrektor biura informacyjnego i sekretariatu CECS.
Hiszpania

Misyjne Dzieciństwo rozpoczyna kampanię adwentową

Misyjne Dzieciństwo rozpoczyna kampanię adwentową w niedzielę 3 grudnia. Jej celem jest zachęcenie najmłodszych domowników do przeżywania tego czasu w duchu misji.

Paloma López Campos-1 Grudzień 1, 2023-Czas czytania: 2 minuty

W dniu 3 grudnia Kościół katolicki obchodzi pierwszą niedzielę Bożego Narodzenia. Adwent. Korzystając ze świąt, Infancia Misionera rozpoczyna kampanię bożonarodzeniową, aby zachęcić dzieci do przeżywania tego okresu liturgicznego w duchu misji. Ten aspekt jest kluczowy w Adwencie, jak wyjaśnia Fernando González, dyrektor organizacji. W tym sensie mówi: "Nadchodzi Adwent, czas przygotowań do narodzin Jezusa. Ale kiedy Jezus się rodzi, nie wszystko się kończy, wręcz przeciwnie: w tym momencie rozpoczyna się podróż, która prowadzi do Dzieciństwa Misyjnego".

Wśród głównych elementów projektu jest Kalendarz adwentowy. Za jego pośrednictwem organizacja proponuje codzienne zajęcia dla dzieci, cotygodniowe wyzwania i krótkie modlitwy, aby mogły one chłonąć chrześcijańskiego ducha. Na stronie internetowej organizacji można zapoznać się z kalendarzem i pobrać plik.

Jednak ten kalendarz nie jest taki jak wszystkie inne. Zamiast kończyć się 25 grudnia, końcową datą jest 14 stycznia, Dzień Dziecięctwa Misyjnego, a motto wybrane na tę okazję to "Dzielę się tym, kim jestem".

Ponadto w tym roku odbędzie się nowa edycja Krajowego Misyjnego Konkursu Dziecięcego, którego tematem przewodnim będzie rysunek. Z jednej strony będą mogły wziąć w nim udział dzieci od pierwszej do trzeciej klasy szkoły podstawowej, a z drugiej uczniowie od czwartej do szóstej klasy szkoły podstawowej.

Zwycięzcy otrzymają tablet i zestaw słuchawkowy bluetooth oraz będą mogli wziąć udział w Międzynarodowym Misyjnym Konkursie dla Dzieci. Ponadto organizacja zaprasza wszystkie dzieci do wzięcia udziału w tradycyjnej inicjatywie organizacji "Star-Sowers".

Wszystkie informacje na temat kalendarza, konkursu i inicjatywy "Star-Sowers" można znaleźć na stronie Infancia Misionera, która właśnie uruchomiła nową wersję, oraz na stronie Papieskich Stowarzyszeń Misyjnych.