Szlachetność i splendor chrześcijańskiego celibatu

Celibat jest rodzajem zakochania się w boskości. Osoba żyjąca w celibacie kieruje całą swoją erosPragnienie zaborczej miłości, czyli jego pragnienie zaborczej miłości, wobec Boga i od Boga, wobec innych.

4 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Na stronie Chrześcijański celibatSerce w celibacie, czy to osób świeckich, kapłanów czy zakonników, jest boskim darem, dzięki któremu ludzkie serce zostaje osadzone w Sercu Chrystusa. W rytm bicia swego Umiłowanego, serce żyjące w celibacie powiększa się stopniowo, aż obejmuje całą ludzkość bez względu na rasę, kulturę, wiek czy język, głosząc w ten sposób światu promienną miłość Królestwa Bożego.

Na stronie celibat Życie duchowe nie jest właściwie aktem ludzkiego wyboru, ale wolnym przyjęciem Bożego zaproszenia. Osoba ludzka nie wybiera między małżeństwem a celibatem, tak jak wybiera między małżeństwem a pozostaniem singlem.

To, co naprawdę robi celibatariusz, to przyjęcie, z bezwarunkowym "tak", owocu pełnego miłości i wolnego rozeznania, boskiej propozycji wiecznej miłości oblubieńczej.

Celibat jest akceptowany w taki sam sposób, w jaki Syn Boży dobrowolnie przyjął swoją mękę i śmierć z miłości do Ojca, lub Dziewica Maryja, Boski plan, aby być Matką Odkupiciela. To "tak" było niezbędne do realizacji planu, który Ojciec z miłością zaplanował na całą wieczność.

Na stronie celibat przyczynia się do uświęcenia świata i całego stworzenia w inny sposób niż małżeństwo. Są to dwa uzupełniające się sposoby zaręczyn: jeden sakramentalny, drugi donacyjny.

Małżeństwo tworzy rodzinę; celibat troszczy się o ludzkość jako rodzinę. Małżeństwo ubóstwia ludzką miłość. Celibat uczłowiecza boską miłość. Małżeństwo rodzi cielesne dzieci; celibat rodzi dzieci duchowe. Małżeństwo rozmnaża i wychowuje gatunek ludzki, celibat składa ofiarę.

Osoba żyjąca w celibacie musi wysoko cenić małżeństwo, ale musi także nauczyć się je przekraczać. Dlatego właśnie celibat wzmacnia małżeństwo. Bez instytucji małżeństwa nie ma celibatu, ale czysta samotność; a bez celibatu małżeństwo łatwo ulega degradacji i trywializacji.

Osoba żyjąca w celibacie kocha wszystkich ludzi, poczynając od tych, którym zawdzięcza najwięcej: swoich rodziców, krewnych i przyjaciół. Ale w sercu celibatariusza nie ma miejsca na wyłączną miłość do kogoś innego niż sam Bóg.

W tym sensie celibat jest rodzajem zakochania się w boskości. Osoba żyjąca w celibacie kieruje całą swoją erosczyli jego pragnienie zaborczej miłości, wobec Boga i od Boga, wobec innych, tym razem już w formie agape. Osoba zamężna kocha Boga w swoim współmałżonku; osoba żyjąca w celibacie kocha wszystkich w Bogu.

Celibat jako dar

Prawdą jest, że celibat jest nie tylko darem, ale także zadaniem, które wymaga całkowitej wstrzemięźliwości. Ale ten radosny obowiązek nie oznacza stłumienia impulsu seksualnego, ale raczej jego wyzwolenie poprzez wychowanie uczuć i odkupienie własnego ego łaską, która płynie z otrzymanego daru.

Celibat, który nie jest właściwie rozeznany lub nie jest karmiony Bożą miłością dzień po dniu, jak płonące ognisko, może przekształcić się w celibat. karykatura celibatuKonsekwencje dla społeczności kościelnej i ludzkiej są tragiczne. Odnoszę się do faktów.

Celibat i małżeństwo

Osoba, która otrzymała cenny dar celibatu, podziwia i kocha instytucję małżeństwa, nawet jeśli w głębi duszy zdaje sobie sprawę, że jest ona tylko i wyłącznie dla Boga.

Osoba żyjąca w sakramentalnym związku małżeńskim ze swej strony podziwia i kocha dar celibatu w świecie, także dla swoich dzieci, jako znak i przedsmak królestwa niebieskiego. Niech każdy podróżnik idzie własną drogą, jak powiedział poeta, ponieważ nie ma czegoś takiego jak za dużo, za mało.

Osoba żyjąca w celibacie musi mieć wiele zdolności do wysiłku i poświęcenia osoby zamężnej dla swojego współmałżonka i dzieci; osoba zamężna, ze swojej strony, musi podziwiać zdolność kontemplacyjną osoby żyjącej w celibacie, jej całkowite oderwanie, nawet żyjąc pośród świata, i jej pragnienie oddania się każdemu człowiekowi, każdemu dziecku Bożemu, bez różnicy rasy, koloru skóry czy religii.

Małżeństwo i celibat stanowią zatem dwa sposoby świętego przeżywania tego samego i wyjątkowego powołania chrześcijańskiego: pierwsze podkreśla zjednoczenie Chrystusa z Jego Kościołem, drugie pewną i rzeczywistą obecność królestwa Chrystusa pośród nas.


*Na magazyn drukowany Omnes Styczeń 2024 zagłębia się w temat celibatu z kompetentnymi autorami i uwagami na temat nauczania papieży i Tradycji Kościoła.

AutorRafael Domingo Oslé

Profesor i kierownik katedry Álvaro d'Ors
ICS. Uniwersytet Nawarry.

Gospel

Nowa gwiazda. Uroczystość Objawienia Pańskiego (B)

Brytyjski ksiądz Joseph Evans komentuje czytania na Uroczystość Objawienia Pańskiego dla cyklu B.

Joseph Evans-4 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Dla Mędrców, którzy patrzyli na gwiazdy, nagle na niebie pojawiła się nowa gwiazda. Z pewnością była inna i znacznie jaśniejsza niż jakakolwiek inna gwiazda, którą widzieli wcześniej, ale mimo to zauważyli ją i nadali jej znaczenie. Inni albo jej nie dostrzegli, albo nie widzieli w niej żadnego szczególnego znaczenia. Mędrcy wyruszyli w drogę, inni nie.

Wszyscy stajemy w obliczu niebezpieczeństwa ślepej rutyny, która prowadzi do ogólnego braku wrażliwości na ludzi i życie wokół nas. Zbyt często żyjemy niewrażliwi na świat, na piękno, na naturę, na innych i oczywiście na Boga. Nie dostrzegamy gwiazd, które Bóg nam posyła, aby prowadziły nas do radości i do Niego samego. Mędrcy dostrzegli gwiazdę w swojej codziennej działalności, jako mędrcy i astronomowie.

Bóg przemawia do nas na różne sposoby w naszym codziennym życiu i nie powinniśmy przyzwyczajać się do tych "gwiazd". Nie chodzi o to, by marzyć o tym, by nasza codzienna rzeczywistość była inna: "Chciałbym, żeby gwiazda przyszła do mnie i zabrała mnie gdzieś indziej, w długą i egzotyczną podróż, jak ta Mędrców".

Nie byli mądrzy, aby oddawać się eskapistycznym fantazjom lub uciekać od odpowiedzialności: nie zrobili ani jednego, ani drugiego. Mądrze odpowiedzieli na Boże wezwanie. Wszyscy możemy uważać, że nasza codzienna praca i obowiązki rodzinne są wymagające i czasami mamy pokusę, by od nich uciec.

Wszyscy możemy chcieć być gdzie indziej. Wszyscy możemy ulec pokusie, by zostawić nasze ubrania na plaży i zniknąć w lepszym życiu, wolnym od zmartwień i obowiązków. To nie jest odpowiedź. Nie znajdziemy szczęścia, nie uciekniemy od naszych słabości i niedociągnięć i nie uciekniemy od Boga.

Wieki temu jeden z autorów Psalmów doświadczył czegoś podobnego: pragnienia ucieczki od Boga. Ale gdy rozważał niemożność zrobienia tego, doprowadziło go to również do rozważenia, że Boża obecność i wizja wszędzie nie jest po to, aby nas uciskać, ale aby nas wspierać i prowadzić do szczęścia. Przeczytaj Psalm 139, aby dowiedzieć się więcej na ten temat.

To był właśnie ten Bóg, który widzi i działa wszędzie, który widział i kochał tych Mędrców w ich odległej wschodniej krainie i posłał im gwiazdę, aby wezwać ich do siebie.

Gdy spoglądali w niebo w poszukiwaniu znaczenia, Bóg zstąpił z niego, aby poprowadzić ich do odpowiedzi. Również w naszym miejscu Bóg spogląda na nas z góry i nadal zsyła nam swoje gwiazdy, jeśli tylko - podobnie jak Mędrcy - jesteśmy gotowi je dostrzec.

Nauczanie papieża

Pasja do ewangelizacji

Przez cały rok 2023 papież Franciszek poświęcił wiele katechez podczas środowych audiencji generalnych tematowi ewangelizacji. Niniejszy artykuł przedstawia główne nauczanie Ojca Świętego na ten temat.

Ramiro Pellitero-4 styczeń 2024-Czas czytania: 8 minuty

Papież poświęcił 29 audiencji generalnych od 11 stycznia do 6 grudnia 2023 r. pasji ewangelizacji. Przede wszystkim warto zapytać, czy ewangelizacja jest czymś, czym my, chrześcijanie, naprawdę się "pasjonujemy". 

Jednocześnie fakt, że cały rok został poświęcony temu tematowi, niewątpliwie podkreśla priorytet, jaki ewangelizacja ma w nauczaniu Franciszka. 

To, czym jest ewangelizacja lub na czym ona polega, należy oceniać zgodnie z jej własnymi naukami, ponieważ jest to słowo używane od zarania dziejów. Sobór Watykański II nabrało różnych znaczeń. Zaczęło się jako pierwsze misyjne głoszenie wiary.

Dziś oznacza to całe apostolskie dzieło Kościoła: wszystko, co jest w nim czynione, zarówno indywidualnie przez poszczególnych chrześcijan, jak i instytucjonalnie, w celu szerzenia przesłania Ewangelii, "dobrej nowiny" o zbawieniu w Chrystusie. Wszystko to ze świadomością, że nie chodzi tylko o "informowanie" o orędziu, ale o kontynuowanie "boskiej pedagogii" Objawienia: czynami i słowami, przekazując orędzie, które jest jednocześnie Życiem dla każdego człowieka i dla świata. 

Współczesne magisterium pojmuje ewangelizację jako proces z różnymi etapami lub momentami (por. Paweł VI, adhortacja apostolska Evangelii nuntiandi1975, n. 17 i n.): każdy z nich różni się od innych i jednocześnie reprezentuje wymiar, który jest w pewien sposób obecny we wszystkich. Tak więc, na przykład, pierwszym jest świadectwo, które jest jak przygotowanie do pierwszego głoszenia (kerygma).

Jednak oba te elementy są nadal obecne w późniejszych elementach. "Ewangelizacja, powiedzieliśmy, jest krokiem złożonym, z różnymi elementami: odnowa ludzkości, świadectwo, wyraźne głoszenie [wyraźne głoszenie Jezusa Chrystusa], przylgnięcie serca, wejście do wspólnoty, przyjęcie znaków [sakramentów], inicjatywy apostolskie. Te elementy mogą wydawać się kontrastujące, a nawet wykluczające się. W rzeczywistości są one komplementarne i wzajemnie się ubogacają. Każdy z nich musi być zawsze postrzegany jako zintegrowany z innymi". (tamże, 24).

Ze względu na ograniczone miejsce, ograniczamy się tutaj do przedstawienia pierwszej części katechezy (do 22 marca włącznie). To znaczy pierwszych ośmiu środ, w których papież wyjaśnił naturę i strukturę ewangelizacji. Następnie, niemal do samego końca, ukazywał nam postacie chrześcijan, którzy pozostawili nam przykładne świadectwo tego, co znaczy być pasjonatem Ewangelii.

Wszyscy chrześcijanie mają być "Kościołem wychodzącym na zewnątrz".

Franciszek przedstawił swoją katechezę jako "temat pilny i decydujący dla życia chrześcijańskiego: pasja ewangelizacyjna, czyli gorliwość apostolska. [...] Jest to istotny wymiar dla Kościoła, wspólnota uczniów Jezusa rodzi się apostolska i misyjna".. Wszystko zaczyna się od wezwania do apostolstwa (11 stycznia 2023 r.), które Chrystus skierował do swoich apostołów (por. Mt 9, 9-13). 

Od samego początku ujawnia się, kto jest protagonistą ewangelizacji, która manifestuje bycie Kościoła "w drodze": "...".Duch Święty kształtuje jej wychodzenie - Kościół wychodzący, idący naprzód - aby nie był zamknięty w sobie, ale wychodzący, zaraźliwy świadek Jezusa - wiara jest również zaraźliwa - docierający, by promieniować swoim światłem aż po krańce ziemi.". 

Ale co się stanie, jeśli ten apostolski zapał osłabnie, zaćmi się lub ostygnie?".Kiedy życie chrześcijańskie traci z oczu horyzont ewangelizacji, horyzont głoszenia, staje się chore: staje się zaabsorbowane sobą, samoodniesieniem, atrofią. Bez gorliwości apostolskiej wiara usycha. Misja natomiast jest tlenem życia chrześcijańskiego: ożywia je i oczyszcza.".

Papież przygotowuje się do "ponowne odkrycie pasji ewangelizacyjnej, wychodząc od Pisma Świętego i nauczania Kościoła, aby czerpać zapał apostolski z jego źródeł". A zaczyna się od powołania Mateusza, którego Jezus wybiera po tym, jak spojrzał na niego z miłosierdziem (por. Mt 9, 9-13) i zmienił go wewnętrznie, uzdrawiając go z jego nędzy. Apostoł rozpoczyna swoje zadanie od własnego domu, od własnego środowiska, od tych, którzy go znają. Poszedł tam i dał atrakcyjne i radosne świadectwo o Jezusie. 

Jezus, wzór i nauczyciel głoszenia 

W rzeczywistości wzorem głoszenia ewangelizacji jest sam Jezus (por. Audiencja generalna, 18 stycznia 2023 r.). "Bóg nie spogląda na owczarnię ani nie grozi jej, aby jej nie opuszczała. Raczej, jeśli ktoś wychodzi i gubi się, nie porzuca go, ale go szuka. Nie mówi: "Odeszła, to jej wina, to jej sprawa!". Serce duszpasterza reaguje inaczej: serce duszpasterza cierpi, serce duszpasterza podejmuje ryzyko. Cierpi: tak, Bóg cierpi z powodu tych, którzy odchodzą i opłakując ich, kocha ich jeszcze bardziej.". 

W ewangelizacji nie chodzi zatem o poszukiwanie innych, aby stali się "jednymi z nas" (co byłoby zwykłym prozelityzmem), ale o kochanie ich, aby mogli być szczęśliwymi dziećmi Bożymi. "Bez tego cierpienia i miłości podejmującej ryzyko nasze życie nie idzie dobrze: jeśli my, chrześcijanie, nie mamy tego cierpienia i miłości podejmującej ryzyko, ryzykujemy, że będziemy pasterzami tylko samych siebie. Pasterze, którzy są pasterzami samych siebie, zamiast być pasterzami trzody, poświęcają się czesaniu owiec. Nie możemy być pasterzami samych siebie, ale pasterzami wszystkich.".

Jezus jest nie tylko wzorem, ale także mistrzem głoszenia ewangelizacyjnego (por. Audiencja generalna, 25 stycznia 2023 r.). W swoim przepowiadaniu w synagodze w Nazarecie (por. Łk 4, 17-21) Jezus manifestuje istotne elementy głoszenia: radość, ponieważ potwierdza, że został namaszczony i "...otrzymał dar Ducha Świętego" (por. Łk 4, 17-21).posłani, by nieść Dobrą Nowinę ubogim(w. 18); wyzwolenie, ponieważ przyszedł, aby ogłosić wyzwolenie jeńcom (tamże), nie po to, by nakładać ciężary, ale by pokazać piękno chrześcijańskiego życia; światło: przychodzi, aby przywrócić "..." (w. 18); i światło, ponieważ przyszedł, aby ogłosić wyzwolenie jeńcom (tamże).wzrok dla niewidomych(tamże) przynosząc światło synostwa, ponieważ życie jest oświetlone, gdy wiemy, że jesteśmy dziećmi Ojca; uzdrowienie, ponieważ przychodzi do "..." (tamże).uwolnić uciśnionych"(tamże) za choroby i wady grzechu (por. w. 19); i wreszcie zdumienie działaniem Bożej łaski.

A wszystko to bez zapominania, że jest to "radosna proklamacja", właśnie dlatego, że jest skierowana "do ubogich". "Aby przyjąć Pana, każdy z nas musi stać się "ubogi wewnętrznie". Z tym ubóstwem, które sprawia, że mówisz... 'Panie, potrzebuję przebaczenia, potrzebuję pomocy, potrzebuję siły'". 

Rota, treść i tryb ogłoszenia 

A co robili uczniowie Jezusa? Jak wyglądało ich pierwsze apostolstwo? (por. Audiencja generalna, 15-II-2023). Powołał ich i "ustanowił dwunastu, których nazwał apostołami, aby byli z Nim i wysyłał ich na głoszenie ewangelii." (Mk 3, 14). Podążając za tradycją chrześcijańskiego przepowiadania, papież wskazuje na potrzebę "bycia" z Jezusem, aby móc "iść", ewangelizować; i odwrotnie (ponieważ nie ma "bycia" bez "pójścia"). 

I tutaj podkreśla trzy aspekty: po pierwsze, powód ewangelizacji, piękno i darmowość głoszenia wiary; jej treść (bliskość, miłosierdzie i czułość Boga); i wreszcie aspekt fundamentalny, świadectwo wiary., która obejmuje zarówno myśli, jak i uczucia i działania. Inne warunki to pokora i łagodność, oderwanie i komunia kościelna. 

Duch Święty i "zasada głoszenia".

Jezus nakazuje "aby czynić uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."(Mt 28, 29). Wiodąca rola Ducha Świętego jest stale widoczna po Pięćdziesiątnicy, w Dziejach Apostolskich (por. Audiencja generalna, 22 lutego 2023 r.). Historyczna decyzja "Soboru Jerozolimskiego" (por. Dz 15, 28) uczy nas tego, co Papież nazywa "zasadą głoszenia", to znaczy: "...Duch Święty jest Duchem Bożym...".Każda opcja, każde użycie, każda struktura, każda tradycja musi być oceniana w stopniu, w jakim sprzyja głoszeniu Chrystusa.".

Jeśli ważne jest, aby zacząć od ankiet i analiz socjologicznych sytuacji, wyzwań, oczekiwań i skarg, o wiele ważniejsze jest, aby zacząć od naszych własnych doświadczeń Ducha (szukać ich, studiować je, interpretować).

Obowiązek ewangelizacji

Papież poświęcił dwie audiencje nauczaniu Soboru Watykańskiego II na temat ewangelizacji. W pierwszej z nich przedstawił ewangelizację jako posługę eklezjalną (por. 1 Kor 15, 1-2) (por. Audiencja generalna, 8-III-2023). Ponieważ Duch Święty jest zasadą jedności i życia, "architekt ewangelizacjiOdbywa się to zawsze poprzez przekazywanie tego, co otrzymaliśmy. w Ecclesia. Ten eklezjalny wymiar ewangelizacji jest ważny, ponieważ zawsze istnieje pokusa, aby iść "samemu", zwłaszcza gdy pojawiają się trudności i wymagany jest większy wysiłek.

"Równie niebezpieczne -mówi biskup Rzymu. jest pokusa podążania łatwiejszymi pseudokościelnymi ścieżkami, przyjęcia światowej logiki liczb i sondaży, polegania na sile naszych idei, programów, struktur, na "relacjach, które mają znaczenie", na "relacjach, które mają znaczenie".". I to, jak mówi, jest drugorzędne. 

W "szkoła Soboru Watykańskiego II"(a w szczególności w dekrecie Ad gentes, o misjach) dowiadujemy się, że impuls do ewangelizacji wypływa z miłości Boga Ojca do wszystkich, ponieważ nikt nie jest wykluczony.. Obowiązkiem Kościoła jest kontynuowanie misji Chrystusa i podążanie tą samą drogą ubóstwa, posłuszeństwa, służby i zanurzenia aż do śmierci, która kończy się zmartwychwstaniem.

Dlatego gorliwość apostolska nie jest entuzjazmem, ale Bożą łaską i służbą.. I to zależy od wszystkich chrześcijan, a nie tylko od tych, którzy głoszą. Dlatego: "Jeśli nie ewangelizujesz, jeśli nie dajesz przykładu, jeśli nie świadczysz o chrzcie, który otrzymałeś, o wierze, którą dał ci Pan, nie jesteś dobrym chrześcijaninem.". To, co otrzymaliśmy, musimy dać innym, z poczuciem odpowiedzialności, nawet jeśli czasami w trudny sposób. 

Jest to również wyrażone w "kreatywne poszukiwanie nowych sposobów głoszenia i dawania świadectwa, nowych sposobów spotykania zranionej ludzkości, którą Chrystus wziął na siebie. Krótko mówiąc, nowych sposobów służenia Ewangelii i służenia ludzkości.".

W następną środę (por. Audiencja generalna 15-III-23) Franciszek nalegał na deklarację Soboru: "Powołanie chrześcijańskie, ze swej natury, jest także powołaniem do apostolstwa." (Dekret o apostolstwie świeckich, 2). W Kościele jest to zadanie dla wszystkich i odpowiedzialność wszystkich, każdego zgodnie z jego stanem i darami. Jest to zatem również obowiązek świeckich, którzy stają się uczestnikami kapłańskiego, prorockiego i królewskiego pośrednictwa Chrystusa.

Wszyscy mamy powołanie do służenia innym i w tym celu musimy starać się prowadzić dialog, zacząć od siebie nawzajem, umieć słuchać siebie nawzajem i uciekać od próżności stanowisk. 

Na stronie Evangelii nuntiandimagna carta ewangelizacji

Magna carta ewangelizacji jest adhortacja apostolska św. Pawła VI. Evangelii nuntiandi (EN) z 1975 roku. Papież rozwinął ten tekst podczas audiencji 22 marca. 

Paweł VI wskazuje, że ewangelizacja jest czymś więcej niż prostym przekazem doktrynalnym i moralnym: jest przede wszystkim świadectwem.. Papież Montini słynnie powiedział: świat potrzebuje "...".ewangelizatorów, którzy mówią im o Bogu, którego oni sami znają". (PL, 76). "Współczesny człowiek chętniej słucha tych, którzy dają świadectwo, niż tych, którzy nauczają [...], a jeśli słucha tych, którzy nauczają, to dlatego, że dają świadectwo". (PL, 41).

Jest to, w ślad za świadectwem Chrystusa i w zjednoczeniu z Nim, podstawowy środek ewangelizacji (por. tamże) i zasadniczy warunek jej skuteczności (EN, 76), aby głoszenie Ewangelii było owocne. Świadectwo, mówi Franciszek, jest "przekazywać Boga, który ożywa we mnie".

Papież zauważa, że świadectwo obejmuje wiarę wyznawaną, to znaczy wiarę, która przekształca nasze relacje, kryteria i oceny. "Świadectwo nie może zatem obejść się bez spójności między tym, w co się wierzy, co się głosi i czym się żyje". Dlatego przeciwieństwem dawania świadectwa jest hipokryzja. Stąd pytanie: czy wierzysz w to, co głosisz, czy żyjesz tym, w co wierzysz, czy głosisz to, czym żyjesz? 

W tym sensie świadectwo życia chrześcijańskiego implikuje drogę świętości, opartą na chrzcie: ".... droga do świętości jest drogą życia, która opiera się na drodze życia...".Paweł VI naucza, że gorliwość ewangelizacyjna wypływa ze świętości, płynie z serca przepełnionego Bogiem. Ewangelizacja, karmiona modlitwą, a przede wszystkim miłością do Eucharystii, sprawia, że ludzie, którzy ją prowadzą, wzrastają w świętości". (EN, 76). Jednocześnie bez świętości słowo ewangelizatora "Z trudem dokona przełomu w sercach ludzi tego wieku. Istnieje ryzyko, że stanie się próżna i bezpłodna". (tamże).

Ważne jest również, aby mieć świadomość, że odbiorcami ewangelizacji są nie tylko inni, ale także my sami. Dlatego Paweł VI mówi, że "Kościół jako taki musi również zacząć od ewangelizacji samego siebie". (PL, 15). 

Oznacza to, jak zauważa Franciszek, że "kroczyć wymagającą ścieżką, ścieżką nawrócenia, ścieżką odnowy."bez przyjmowania schronienia w"Zawsze odbywało się to w ten sposób". W tym celu musimy wejść w dialog ze współczesnym światem, nawiązać braterskie relacje, szukać przestrzeni spotkania, rozwijać dobre praktyki gościnności, przyjmowania, uznawania i integracji innych i inności oraz dbać o wspólny dom, jakim jest stworzenie. 

Jako syntezę katechez, podczas ostatnich audiencji (od 15 listopada do 6 grudnia), papież podkreślił cztery podstawowe cechy ewangelizacji: głoszenie ewangelizacji jest radością; jest radością dla wszystkich; musi być radością dzisiaj (w sposób, który jest znaczący i istotny w dzisiejszych okolicznościach); i musi być radością jako darem Ducha Świętego. "W rzeczywistości -ostrzega biskupa Rzymu-Aby "komunikować Boga", nie wystarczy radosna wiarygodność świadectwa, powszechność głoszenia i aktualność przesłania. Bez Ducha Świętego wszelka gorliwość jest próżna i fałszywie apostolska: byłaby tylko nasza i nie przynosiłaby żadnych owoców.".

Watykan

Życie chrześcijańskie wymaga nieustannej walki, mówi papież

Życie chrześcijańskie wymaga nieustannej walki z grzechem i wzrastania w świętości, powiedział papież podczas pierwszej audiencji generalnej w 2024 roku, w podsumowaniu dla anglojęzycznych pielgrzymów i wiernych. Życzył im również "radości z Bożego Narodzenia, znalezienia w modlitwie Zbawiciela, który chce być blisko każdego".

Francisco Otamendi-3 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Dziś, w środę, w pierwszym Ogólna publiczność W tym roku papież Franciszek kontynuował rozpoczęty niedawno cykl katechez na temat "wad i cnót", a przy tej okazji skupił się na duchowej walce chrześcijanina, opierając się na czytaniu z Mt 3, 13-15, "Wady i cnoty". chrzest PanaFestiwal odbędzie się w najbliższą niedzielę.

Ta refleksja "pomaga nam przezwyciężyć nihilistyczną kulturę, w której granice między dobrem a złem pozostają zatarte" - powiedział. "Życie duchowe chrześcijanina nie jest spokojne, linearne i pozbawione wyzwań, ale wręcz przeciwnie, wymaga ciągłej walki. To nie przypadek, że pierwsze namaszczenie, które każdy chrześcijanin otrzymuje w sakramencie chrztu - namaszczenie katechumenalne - symbolicznie ogłasza, że życie jest walką".

Namaszczenie katechumenów natychmiast wyjaśnia, że chrześcijanin w swoim życiu, podobnie jak wszyscy inni, "będzie musiał zejść na arenę, ponieważ życie jest ciągiem prób i pokus", medytował papież.

Jezus był kuszony

Przypomniał również angielskim pielgrzymom i wiernym, że "Jezus, sam bez grzechu, poddał się chrztowi Janowemu i został ochrzczony przez Jana. kuszony na pustyniPapież powiedział: "Byłem tutaj, aby nauczyć nas potrzeby duchowego odrodzenia, nawrócenia umysłu i serca oraz niezachwianej ufności w Boże miłosierdzie i łaskę". 

"Niech nasze cotygodniowe refleksje nad cnotami i wadami pomogą nam naśladować przykład Pana, wzrastać w mądrości i zrozumieniu siebie oraz rozróżniać dobro od zła. Gdy wzrastamy w wiedzy i praktyce cnót, obyśmy doświadczali radości bliskości Boga, źródła wszelkiego dobra, prawdziwego szczęścia i pełni życia wiecznego" - powiedział.

Następnie wyraźnie powitał "wszystkich pielgrzymów anglojęzycznych, zwłaszcza grupy z Malty i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Życzę wam i waszym rodzinom radości z tego Bożego Narodzenia, odnajdując w modlitwie Zbawiciela, który chce być blisko każdego. Niech Bóg was błogosławi!

Przesłanie pokoju między przyjaciółmi i współpracownikami

W różnych momentach audiencji, w swoim przesłaniu do wiernych i pielgrzymów, którzy wypełnili Aulę Pawła VI, Franciszek przypominał młodym Włochom, aby "jak Maryja, umieli zachowywać, medytować i naśladować Słowo, które stało się ciałem w Betlejem, aby szerzyć Jego orędzie Bożego Narodzenia i pokoju wśród swoich przyjaciół i towarzyszy".

Pozdrowił również kapłanów z Modeny, którzy obchodzą 40. rocznicę święceń kapłańskich i zachęcił ich do "wytrwania na drodze wierności Panu".

Zaapelował też, by "nie zapominać o ludziach, którzy są na wojnie. Wojna jest szaleństwem, jest porażką, zawsze jest porażką". Z kilkoma ukraińskimi flagami na audiencji generalnej papież poprosił, abyśmy "modlili się za ludzi w Palestynie. Izraelu, Ukrainie i wielu innych miejscach, gdzie toczy się wojna. I nie zapominajmy o naszych braciach i siostrach rohingyaktórzy są prześladowani.

Na koniec zwrócił się do młodych, chorych, starszych i nowożeńców. "Wszystkich zachęcam do dalszego wiernego przylgnięcia do Jezusa i hojnego wspierania szerzenia Jego Ewangelii".

"Nie mieszkam na Księżycu

Całe nasze życie jest walką, naznaczoną kontrastami i pokusami, które są niezbędne, aby kroczyć drogą cnoty, ponieważ stawiają nas twarzą w twarz z rzeczywistością naszej małości, powtórzył papież na różne sposoby w swojej katechezie. 

"Ci, którzy myślą, że osiągnęli już pewien stopień doskonałości, że nie potrzebują nawrócenia, że nie muszą iść do spowiedzi lub że nie jest to warte wysiłku, żyją w księżycu, żyją w ciemności i nie odróżniają dobra od zła. Wręcz przeciwnie, musimy prosić Jezusa, aby dał nam zdolność i siłę do stawienia czoła naszej słabości, odwagę do oddania się Jego miłosierdziu i mądrość, aby nie zawieść naszej czujności w tym wysiłku. Wróg czyha i musimy być czujni, by nie dać się zwieść" - zachęcał papież.

W szczególności do pielgrzymów hiszpańskojęzycznych powiedział. "Dziś wspominamy święto Najświętszego Imienia Jezus. Prośmy Pana o światło, aby utrzymać nas na ścieżce dobra i o Jego łaskę, aby wytrwać na niej, nie bojąc się wyzwań i prób. Niech Bóg was błogosławi, a Najświętsza Dziewica niech was strzeże".

Na koniec, przed odmówieniem Ojcze nasz i udzieleniem błogosławieństwa, papież Franciszek pomodlił się i zaprosił ludzi do zwrócenia się do Pana w ten sposób: "Jezu, nie odchodź ode mnie, jestem grzesznikiem".

AutorFrancisco Otamendi

Gospel

Kontemplacja z Maryją. Uroczystość Maryi, Matki Bożej (B)

Joseph Evans komentuje czytania na uroczystość Maryi, Matki Bożej (B), a Luis Herrera wygłasza krótką homilię wideo.

Joseph Evans-3 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Kiedy pasterze poszli zobaczyć dzieciątko Jezus w Betlejem, był to nowy początek dla ludzkości. Stali się oni pierwszymi, poza Świętą Rodziną, świadkami narodzin Boga-Człowieka. Dzięki tym biednym, prostym ludziom zbawczy plan Boga zaczął być znany ludzkości, a później, za pośrednictwem Mędrców, wieści o tym planie rozprzestrzeniły się na pogański świat.

W tym tekście grecki czasownik jest użyty trzy razy laleóco oznacza "mówić" lub "opowiadać". Pasterze przychodzą i powtarzają to, co "powiedzieli" im aniołowie; ludzie są zdumieni tym, co "powiedzieli" im pasterze; i wracają chwaląc Boga "...".za wszystko, co słyszeli i widzieli, zgodnie z tym, co im powiedziano". To jest właśnie Dobra Nowina, a naturą wiadomości jest to, że mają być opowiadane, rozpowszechniane.

Nic więc dziwnego, że rozpoczynamy Nowy Rok z tą Ewangelią i pod opieką Maryi, ponieważ każdy nowy rok jest nowym początkiem. Rozpoczynamy kolejny rok w historii ludzkości, idąc z pasterzami, aby zobaczyć ten cud, Bóg stworzył człowieka, stworzył dziecko, dla naszego zbawienia. Z tą wizją, z tą wiedzą, po otrzymaniu tej wiadomości, możemy stawić czoła nadchodzącemu rokowi. Wszystko, co anioł powiedział pasterzom, jest prawdą: "znak" zbawczego planu Boga dla ludzkości znajduje się w żłobie owiniętym w pieluszki (Łk 2:12). Bóg zstąpił w pokorze, aby wybawić nas od naszej pychy i jej katastrofalnych skutków. 

Ale Maria nic nie mówi. Ona ceni i rozmyśla. Co ciekawe, słowo "skarb" lub "strzec" jest również użyte w Mk 6:20, kiedy Herod strzegł Jana Chrzciciela, chroniąc go (przynajmniej do tego czasu) przed chęcią zabicia go przez Herodiadę. Jezus w swojej przypowieści używa tego samego czasownika, aby nauczać, że nowe wino jest przechowywane w nowych bukłakach (Mt 9:17). Podczas gdy liczenie jest formą "wylewania", istnieje również potrzeba zachowania, zabezpieczenia działania Boga w naszym życiu.

Liczenie może być świętym działaniem głoszącym wielkie dzieła Boga (sama Maryja czyni to w swoim Magnificat), wchodząc w wymianę, która obejmuje nawet aniołów w niebie. Ale jeśli ograniczymy się do liczenia, będziemy tylko wylewać słowa, a nasza rozmowa będzie pusta. Musimy także "pić", tak jak czyniła to Maryja, kontemplując Boże Dzieciątko na swoich kolanach. Modlitwa jest z pewnością rozmową, rozmową z Bogiem i może prowadzić nas do mówienia o Bogu innym. Ale jeszcze wyższą formą modlitwy jest medytacja i kontemplacja, często bez słów, jak Maryja, która przechowuje, strzeże boskiego życia, które nosiła w swoim łonie.

Homilia na temat czytań z uroczystości Maryi, Matki Bożej (B)

Ksiądz Luis Herrera Campo oferuje swój nanomiliakrótkie jednominutowe refleksje do tych lektur.

Watykan

Jak będzie wyglądać Kolegium Kardynalskie w 2024 roku?

Raporty rzymskie-3 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta
rzym raporty88

Spośród 132 kardynałów elektorów wchodzących w skład Kolegium Kardynalskiego, 13 osiągnie wiek 80 lat w 2024 roku i tym samym straci prawo do głosowania.

Włochy są krajem z największą liczbą purpuratów (14), a następnie Stany Zjednoczone (11) i Hiszpania (8).


AhTeraz możesz skorzystać z rabatu 20% na prenumeratę Raporty Rzymskie Premiummiędzynarodowa agencja informacyjna specjalizująca się w działalności papieża i Watykanu.
Zoom

SEEK24. Tysiące młodych katolików w St. Louis

Ogólny widok na mszę otwierającą konferencję SEEK24 w America's Center Convention Complex w St. Louis (Missouri), w której uczestniczy około 20 000 młodych ludzi.

Maria José Atienza-3 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta

Omnes publikuje obszerny ebook na temat celibatu

"Raport podsumowujący", który zawierał podsumowanie tematów omawianych podczas pierwszej rzymskiej fazy Powszechnego Synodu o Synodalności, zawierał wzmiankę o celibacie księży.

3 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

"Raport podsumowujący", który zawierał podsumowanie tematów omawianych podczas pierwszej rzymskiej fazy Powszechnego Synodu na temat Synodalności, zawierał wzmiankę o celibat księży. Znalazł się on wśród "pytań, z którymi należy się zmierzyć", jako temat, do którego "należy powrócić w późniejszym terminie". Niniejszy ebook ma na celu przyczynienie się do dalszych badań i gromadzi kilka artykułów, które dotyczą celibatu i rozważają go z różnych perspektyw. 

"Raport" opierał się na uznaniu, zaakceptowanym przez zgromadzenie, jego "teologicznej stosowności", jednocześnie podejmując niepewność niektórych, którzy "zastanawiają się, czy koniecznie należy ją przekładać na obowiązek dyscyplinarny"; stąd zainteresowanie zajęciem się tym. Rzeczywiście, dobrze wiadomo, że zastrzeżenia dotyczące celibatu są częste i wynikają z różnych względów. 

Na przykład, nierzadko słyszy się, że zniesienie lub złagodzenie go otworzyłoby drogę do kapłaństwa większej liczbie potencjalnych kandydatów, nie wspominając już o tym, że pozwoliłoby to tym, którzy porzucili go, aby się ożenić, na "ponowne przyjęcie" do kapłaństwa; lub że przyczyną wielu nadużyć seksualnych ze strony członków duchowieństwa byłyby możliwe braki psychologiczne spowodowane przez to. Wydaje się, że żadne z tych założeń nie zostało udowodnione.

Prowadzi to do refleksji nad głęboką naturą celibatu, który albo jest darem Boga - a zatem towarzyszą mu łaski, które go umożliwiają, w każdej sytuacji i przy współpracy człowieka - albo jest pojmowany jako ludzki wybór i produkt, który może być daremny.

Podobnie często słyszy się twierdzenie, że dla Kościoła jest to kwestia czysto dyscyplinarna; ale czy oznacza to, że nie ma ona żadnego uzasadnienia poza narzuconą decyzją, że w historii teologii lub duchowości brakuje przekonania, że jest to sposób życia teologicznie zakorzeniony w samej istocie kapłaństwa?

Z drugiej strony warto pamiętać, że celibatowa forma powołania chrześcijańskiego nie ogranicza się wyłącznie do kapłaństwa, ale towarzyszy także życiu konsekrowanemu i drodze powołaniowej wielu osób świeckich. 

Krótko mówiąc, istnieje tak wiele aspektów tej kwestii, że niemożliwe byłoby wyczerpujące omówienie ich. Poniższe strony zapewniają jednak interesujący i przydatny przegląd oraz bogactwo informacji. Główne argumenty zostały przedstawione dzięki wkładowi doświadczonych i kompetentnych autorów.

Jego artykuły są uzupełnione krótkimi notatkami na temat nauczania ostatnich papieży i najważniejszych dokumentów Tradycji Kościoła oraz odniesieniami do niektórych miejsc, w których można dalej zgłębiać temat. Nie na próżno, zgodnie ze słowami św. Pawła VI, jest to kwestia "cenny dar Chrystusa dla Jego Kościoła, dar, który należy nieustannie rozważać i umacniać"..

Kup ebooka

Ebook można nabyć tutaj.

AutorOmnes

Więcej
Ewangelizacja

Chrystus zawsze obecny: historia nawrócenia

Młody student opowiada swoje świadectwo nawrócenia po kilku latach z dala od wiary, rodziny i przyjaciół.

Louis Ricapet-3 styczeń 2024-Czas czytania: 4 minuty

Wiele lat przed napisaniem tego eseju prowadziłem bardzo zwyczajne życie z moją francuską chrześcijańską rodziną, z którą dorastałem przez całe życie. Zostałem ochrzczony bardzo wcześnie, w wieku 2 lat, i postępowałem zgodnie z naukami religijnymi, które wpajano mi przez całe dzieciństwo. Jednak gdy 3 lata temu skończyłem 17 lat, zdałem sobie sprawę, że nic nie wiem o wierze.

Podobnie jak wielu ludzi, którzy nazywają siebie chrześcijanami, w dzieciństwie bardzo często chodziłem do kościoła, modliłem się prawie każdego wieczoru i uwielbiałem czytać wiele książek religijnych. Przez całe dzieciństwo nauczyłem się wielu rzeczy o wierze chrześcijańskiej, poprzez katechizm w wieku od 10 do 13 lat i od mojej rodziny, przystąpiłem do komunii, a następnie przyjąłem bierzmowanie. W głębi duszy myślałem, że znam Boga i że to jest podstawa mojej wiary. W rzeczywistości moja wiara polegała raczej na chodzeniu do kościoła, odmawianiu co wieczór tych samych modlitw i uczęszczaniu na lekcje katechizmu. Ta relacja była oczywiście krucha, a ta kruchość miała później konsekwencje.

W oddali

Rok później, w wieku 14 lat, zmarł mój ojciec, a potem wszystko się zmieniło. Nie modliłem się już, nie miałem motywacji do chodzenia do kościoła, nie poświęcałem nawet czasu na czytanie Ewangelii. Biblia lub innych tekstów religijnych. To, co się działo, było moim pierwszym upadkiem od wiary. Miesiące później próbowałem stopniowo wznowić moje nawyki modlitewne, ale coś było nie tak, nie było tak jak wcześniej.

Ta sytuacja trwała 3 lata, podczas których modliłem się tylko wtedy, gdy czułem taką potrzebę, a nie po to, by nawiązać relację z Bogiem. Prawda była taka, że w głębi duszy nie wiedziałem nic o moim stwórcy, kim jest, dlaczego jesteśmy na ziemi... Tak wiele pytań zadawałem sobie, nie chcąc nawet szukać na nie odpowiedzi.

W wieku 17 lat zacząłem odkrywać, czym tak naprawdę jest życie, mówię o dorosłych problemach, które zaczynamy rozumieć, zacząłem popełniać pierwsze duże błędy i pierwsze trudne decyzje w moim życiu. Mroczny okres w moim życiu, w którym w najbardziej nieoczekiwany sposób pojawiło się światło.

Chrystus pojawia się ponownie

W 2017 roku odkryłem aplikację Tiktok, jak każdy nastolatek zainstalowałem ją i korzystałem z niej codziennie. Wkrótce mój newsfeed zapełnił się chrześcijańskimi filmikami, ludźmi dzielącymi się swoimi doświadczeniami, świadectwami i radami. Nie spodziewając się tego, zacząłem zdawać sobie sprawę, że nie wiedziałem nic o wierze. Nauczyłem się wielu wersetów, modlitw i nowych perspektyw, aby zrozumieć pewne fragmenty Biblii, których wcześniej nie rozumiałem, i stopniowo Bóg powrócił do mojego życia w najbardziej nieoczekiwany sposób.

Kilka miesięcy później poczułem, że Bóg zaczyna działać w moim życiu, po raz pierwszy poczułem Jego obecność na różne sposoby, od ludzi, których postawił w moim życiu, po filmy, które mówiły o mojej konkretnej sytuacji za każdym razem, gdy otwierałem aplikację Tiktok. W tym momencie szczerze poczułam, że moja wiara została wzmocniona, ale co to tak naprawdę było?

Daleko od Boga, daleko od domu

Dwa lata później, w wieku 19 lat, podjąłem najtrudniejszą decyzję w moim życiu: opuścić rodzinę i wszystko, co znałem, aby zamieszkać w Stanach Zjednoczonych i zrealizować swoje marzenie. Postanowiłem osiedlić się na Florydzie na 8 miesięcy. Te 8 miesięcy miało być najtrudniejszymi w moim życiu. Pięć miesięcy po osiedleniu się, samotność, brak bliskich i odległość od przyjaciół sprawiły, że wpadłem w jeden z najgorszych okresów w moim życiu, co oczywiście wpłynęło na moją wiarę.

Nie mogłem się już modlić, bardzo mało spałem i jadłem, do tego doszedł fakt, że nie miałem już uniwersytetu z powodu niezdanego egzaminu i w tym momencie miałem wrażenie, że wszystko idzie przeciwko mnie, nic nie idzie dobrze. Miałem jednak ten głos, głęboko we mnie, który mnie uspokajał, szepcząc mi, żebym się już nie martwił i że wszystko wróci do normy. Ponieważ nie miałem innego wyjścia, jak tylko jak najszybciej znaleźć nowy uniwersytet, szukałem i znalazłem nowy uniwersytet, ale dzień po dniu pojawiały się nowe problemy.

Cud

Tydzień przed ostatecznym terminem, w którym musiałem wrócić do mojego rodzinnego kraju, Francji, brakowało mi odpowiedzi od członka rekrutacji uniwersyteckiej, a oczekiwanie trwało miesiące. Ta odpowiedź miała decydujące znaczenie dla mojego życia i marzenia, za którym podążałem. W obliczu problemów, nagle postanowiłem się pomodlić, pomodlić się z głębi serca, tak jak nie robiłem tego od miesięcy. Tego dnia w moim życiu wydarzył się cud. Po modlitwie z głębi serca, tego samego dnia otrzymałem e-mail z odpowiedzią, na którą czekałem.

Prawie kilka dni później miałem wrażenie, że wszystkie problemy, które miałem w tym momencie, mogą zostać rozwiązane w jednej chwili. W tym momencie zrozumiałem, że mój Ojciec, Jezus Chrystus, nigdy mnie nie opuścił, to On sprawił, że zrozumiałem, że nie powinienem się już martwić, On po prostu chciał, abym prosił Go o rzeczy i od tego dnia wiem, że bez względu na to, ile prób, ile razy będę musiał stawić czoła temu, co się wydarzy, On zawsze będzie tam i we mnie na zawsze.

Podsumowując, to, co chciałbym przekazać w tym eseju, to nie tyle moja podróż, co przesłanie nadziei dla każdego, kto czuje się pusty w środku, zapominając o mocy swojego Stwórcy, Ojca wszystkich. Jeśli słuchamy Go z głębi naszych serc, On poprowadzi nas do wspaniałego planu, który ma dla nas w zanadrzu. Najważniejsze to zaufać Mu i powierzyć Mu swoje życie. Proces ten nie jest łatwy, ale czeka nas tylko szczęście i pokój.

AutorLouis Ricapet

Watykan

Papież modli się o "dar różnorodności w Kościele".

W styczniu 2024 r. intencją modlitewną papieża Franciszka jest, aby katolicy modlili się o "różnorodność charyzmatów w Kościele".

Paloma López Campos-2 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta

W pierwszym miesiącu 2024 roku papież Franciszek prosi katolików, aby nie bali się "różnorodności charyzmatów w Kościele". Ojciec Święty zachęca w swoim styczniowym wideo do "radości z przeżywania tej różnorodności", która jest obecna od "pierwszych wspólnot chrześcijańskich".

Franciszek potwierdza, że "aby podążać ścieżką wiary, potrzebujemy również dialogu ekumenicznego" z innymi wyznaniami religijnymi i różnymi wyznaniami chrześcijańskimi. Papież podkreśla, że rozmowy te nie mogą być postrzegane "jako coś zagmatwanego lub niepokojącego, ale jako dar, który Bóg daje wspólnocie chrześcijańskiej, aby mogła wzrastać jako jedno ciało". Ciało Chrystusa".

Aby żyć tym darem, musimy pozwolić się prowadzić Duchowi Świętemu, wyjaśnia papież. Dzięki Niemu pamiętamy, "że przede wszystkim jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga. Wszyscy jesteśmy równi w Bożej miłości i wszyscy się różnimy.

Dlatego Franciszek wzywa katolików do modlitwy, aby Duch Święty "pomógł nam rozpoznać dar różnych charyzmatów we wspólnotach chrześcijańskich i opisać bogactwo różnych tradycji rytualnych w Kościele katolickim".

Ten zamiar Przesłanie Ojca Świętego pojawia się właśnie w miesiącu, w którym obchodzona jest oktawa jedności chrześcijan. Motto tegorocznej oktawy w 2024 r. brzmi: "Miłuj Pana Boga swego... a bliźniego swego jak siebie samego" (Łk 10:27).

Pełne wideo z intencją modlitewną papieża można zobaczyć poniżej:

Powołania

Asitha Sriyantha: "Szkolenie jest kluczem do sprostania wyzwaniom naszej misji".

Asitha Sriyantha pochodzi ze Sri Lanki. Obecnie przebywa w Pampelunie, gdzie kończy szkolenie teologiczne i filozoficzne. Pochodzi z katolickiej rodziny, ale uczyła się w buddyjskiej szkole, gdzie była w stanie wyjaśnić swoim kolegom z klasy swoje pragnienie oddania się Bogu. 

Przestrzeń sponsorowana-2 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Jego pełne imię to Asitha Sriyantha Lakmal, Kekulu Thotuwage Don. Ten pochodzący ze Sri Lanki seminarzysta jest przekonany, że jego przygotowanie do kapłaństwa jest kluczem do owocnej i radosnej posługi. 

Jaka była Twoja droga do seminarium?

-Od dzieciństwa pragnąłem zostać księdzem. Pochodzę z pobożnej katolickiej rodziny, z rodzicami aktywnie zaangażowanymi w działalność parafialną. Dzięki nim wzrastałem w wierze i relacji z Bogiem. Uczyłem się w szkole podstawowej przy kościele parafialnym. Służenie do porannej mszy było dla mnie czymś normalnym.

W szkole średniej chodziłem do szkoły buddyjskiej. Wiele razy, gdy nauczyciele pytali nas o nasze ambicje, moją jedyną odpowiedzią było: "Jestem ambitny: "Chcę zostać księdzem. Moi nauczyciele i przyjaciele nie rozumieli tego. Później, gdy im to wyjaśniłem, zrozumieli moje życzenie nieco lepiej, a nawet mnie zachęcili.

W wieku szesnastu lat wstąpiłem do niższego seminarium św. Alojzego w Kolombo. Po trzech latach formacji w niższym seminarium wstąpiłem do seminarium propedeutycznego. Odbyłem trzyletnie studia filozoficzne w Narodowym Seminarium Matki Bożej Lanki w Kandy, a teraz jestem w stanie studiować teologię w Pampelunie dzięki Fundacji CARF. 

Jak twoja rodzina przeżyła ogłoszenie twojego powołania?

-Na początku mój ojciec nie był zbyt szczęśliwy, że wstąpiłem do seminarium, ponieważ jestem jedynym synem. Teraz jest dumny, że ma syna przygotowującego się do zostania księdzem. Moja mama jest bardzo pobożną katoliczką, od której zawsze uczę się modlić, a moja jedyna siostra jest zawsze przy mnie. Moja babcia mieszka z nami w naszym domu i podziwiam jej prostą wiarę. Moi krewni i przyjaciele są szczęśliwi, ponieważ jestem pierwszym, który został księdzem. Mam nadzieję i modlę się, aby niektórzy z moich krewnych wybrali tę wspaniałą ścieżkę życia, aby zostać księdzem. 

Co Kościół w Azji wnosi do świata?

-Azja jest niezwykle zróżnicowana, z licznymi grupami etnicznymi, językami i praktykami kulturowymi. 

Kościół w Azji wnosi swój wkład w bogaty obraz chrześcijaństwa na różne sposoby, odzwierciedlając różnorodność kultur, tradycji, religii i historii kontynentu. W rzeczywistości Kościół w Azji często obejmuje i integruje tę różnorodność, wspierając poczucie jedności pośród różnic. Azja jest domem dla kilku głównych religii, w tym chrześcijaństwa, islamu, hinduizmu, buddyzmu, sikhizmu i innych. 

Kościół w Azji uczestniczy w dialogu międzyreligijnym, promując wzajemne zrozumienie i współpracę między ludźmi różnych religii, przyczyniając się do pokoju. W wielu krajach azjatyckich chrześcijanie pełnią swoją misję w pokoju i wolności, ale w innych zdarzają się sytuacje przemocy i prześladowań. 

Teraz, gdy mieszkasz z młodymi ludźmi z innych kultur, jak zmieniło się twoje spojrzenie na Kościół?

-Zamiast się zmieniać, rozszerza się. Na Sri Lance doświadczamy Kościoła lokalnego. Ale w Bidasoa International School, gdzie mieszkam w Pampelunie, powszechność Kościoła katolickiego jest namacalna. Możemy różnić się kulturami i językami, ale łączy nas wiara.

Bóg da, że zostaniemy wyświęceni na kapłanów i będziemy służyć w różnych częściach świata, ale nasze życie jest jedno i służymy jednemu Mistrzowi. Nasze myśli i idee mogą się różnić, ale pracujemy razem i razem dążymy do jednego celu. 

Jakie wyzwania stoją dziś przed młodym księdzem?

-Nie jestem jeszcze księdzem, ale wierzę, że każdy ksiądz musi wypełniać swoją misję w obliczu myślenia współczesnego świata. Wiele społeczeństw staje się coraz bardziej zsekularyzowanych. Wyzwaniem dla księży jest zaangażowanie i zainteresowanie młodego pokolenia. Istnieją problemy podobne do tych z poprzednich pokoleń i inne, które są bardziej specyficzne dla teraźniejszości.

Formacja jest bardzo ważna, aby znaleźć innowacyjne sposoby radzenia sobie z tymi wyzwaniami i aktywnie służyć w Bożej misji. Jeśli opieramy się na wierze w siebie, nigdy nie przyniesiemy owocu, którego pragnie Bóg, ale jeśli szukamy Bożej łaski i przewodnictwa, utrzymując z Nim bliską relację, życie będzie owocne i przyniesie obfite owoce.

Więcej
Stany Zjednoczone

Brock MartinMłodzież to przyszli przywódcy Kościoła" : "Młodzi ludzie to przyszli przywódcy Kościoła".

W tym wywiadzie Brock Martin mówi o wspólnocie, która tworzy się podczas wydarzenia SEEK, młodych ludziach jako przyszłości Kościoła i zaangażowaniu katolików na rzecz ludzi wokół nich.

Paloma López Campos-2 styczeń 2024-Czas czytania: 5 minuty

Brock Martin jest dyrektorem ds. ewangelizacji regionalnej w FOCUS. Jako młody ojciec sam jest świadomy potencjału młodych ludzi w szerzeniu Ewangelii. Wie, że są oni pełni witalności i "pragną być częścią czegoś większego niż oni sami".

Brock Martin, dyrektor ds. ewangelizacji regionalnej w FOCUS

Dlatego współpracuje przy organizacji SEEK i zna z pierwszej ręki ważne szczegóły tego wydarzenia. W tym wywiadzie opowiada o społeczności, która tworzy się podczas pięciu dni spotkania, a także o młodzież jak przyszłość Kościoła i zaangażowanie katolików na rzecz otaczających ich ludzi.

Jakie jest pochodzenie SEEK i dlaczego jest zorientowany na młodzież?

- FOCUS jest gospodarzem corocznych konferencji od momentu powstania w 1998 roku. W 2013 roku przyjęto nazwę SEEK, która naprawdę stała się niesamowitym centrum dla liderów nowej ewangelizacji, aby spotkać dziesiątki tysięcy młodych ludzi zadających najgłębsze pytania życiowe. Choć w spotkaniu weźmie udział wiele osób ze wszystkich grup wiekowych i demograficznych, w centrum uwagi pozostaną ludzie młodzi, ponieważ to oni są przyszłymi liderami Kościoła i świata.

Dzięki tym wydarzeniom możesz być w kontakcie z młodzieżą w USA. Za czym tęsknią młodzi ludzie, czego szukają?

- Myślę, że młodzi ludzie są dziś głodni autentycznych więzi, a pandemia jeszcze to pogłębiła! Wiele instytucji, z którymi kontaktują się młodzi ludzie, po prostu próbuje im coś sprzedać. W SEEK ludzie nie są "sprzedawani", ale zapraszani do dynamicznej przygody podążania za osobą Jezusa Chrystusa. Przypomina mi się wspaniały cytat św. Augustyna: "Zakochać się w Bogu to największy romans; szukać Go, to największa przygoda; a znaleźć Go, to największe ludzkie osiągnięcie". Młodzi ludzie pragną być częścią czegoś większego niż oni sami, a w SEEK wyraźnie zobaczą i usłyszą to zaproszenie.

Jednym z mott SEEK jest "Bądź światłem". Co ono oznacza i dlaczego jest ważne?

- Motto "bądźcie światłem" pochodzi ze słów Jezusa z Ewangelii Mateusza 5, gdzie mówi On swoim naśladowcom: "Wy jesteście światłem świata. Miasto położone na górze nie może się ukryć". Żyjemy w czasach, w których często mówi się nam, że nasza wiara powinna być ograniczona do życia prywatnego i nie powinna wpływać na nasze życie publiczne. Niestety, doprowadziło to do wielu problemów, ponieważ ludzie oddzielają swoją wiarę od jej praktykowania.

Podczas SEEK zostanie nam przypomniana prawda, że Bóg nie pragnie tylko części naszego życia, ale naszego "całego" życia, a to jest zaraźliwe! Widok tysięcy ludzi zaangażowanych w podążanie za Panem inspiruje innych do zrobienia tego samego, a po powrocie do domu mogą zabrać to światło ze sobą do innych w swoich społecznościach.

Jak uzyskać poczucie wspólnoty, gromadząc tysiące młodych ludzi?

- Ewangelizacja musi być relacyjna, ponieważ ludzie są relacyjni. Wspólnota może być trudna do utrzymania przy tak wielu uczestnikach, ale w SEEK jest ona wspierana na dwa sposoby.

Po pierwsze, najlepiej byłoby, gdyby nikt nie uczestniczył w SEEK sam. Z historii wiemy, że święci przychodzą w grupach, a podróżowanie z przyjaciółmi jest zawsze bardziej owocne niż podróżowanie w pojedynkę. Po drugie, to, co dzieje się w SEEK, nie powinno pozostać w SEEK!

Mamy nadzieję, że SEEK zapewni narzędzia i zachętę do powrotu do domu i rozpoczęcia lub kontynuowania misyjnego uczniostwa z tymi, których znasz i kochasz w domu. Dotyczy to zarówno powrotu do kampusu jako student, jak i do parafii jako parafianin.

Jaki jest cel wydarzenia i co jest najważniejsze w jego organizacji?

- Celem SEEK jest zapewnienie uczestnikom potężnego spotkania z żywym i aktywnym Jezusem Chrystusem oraz zainspirowanie ich do zabrania tego spotkania do domu i życia jako uczniowie misyjni z nowym zapałem.

Najważniejszą rzeczą w organizowaniu konferencji jest upewnienie się, że schodzimy z drogi i pozwalamy Duchowi Świętemu kierować tym, co dzieje się w sercu każdej osoby. Wierzymy i przekonaliśmy się, że Bóg pragnie porywać serca bardziej niż my sami. Jesteśmy powołani do stworzenia środowiska, w którym On może działać, a następnie odsuwamy się na bok i pozwalamy, aby to się stało!

Jak znaleźć równowagę między urozmaiceniem wydarzenia a utrzymaniem obecności Boga?

- Ta równowaga jest niezwykle ważna. Niektórzy twierdzili w przeszłości, że grzechem jest zanudzanie kogoś Ewangelią. Mamy nadzieję stworzyć rozrywkowe i angażujące środowisko dla wszystkich. Jednak sama próba zabawiania publiczności nie spełniłaby szerszego celu wydarzenia, którym, jak już wspomniałem, jest zapewnienie uczestnikom wpływowych spotkań i zainspirowanie ich do zabrania ich do domu.

Staramy się to zrównoważyć, sprowadzając światowej klasy mówców i rozrywkę, ale wydarzenie nadal koncentruje się na gromadzeniu ludzi i stawianiu ich w obecności Boga. Jest to najbardziej widoczne trzeciego wieczoru, kiedy to odbędzie się kilka godzin uwielbienia i muzyki uwielbienia, a wszystko to u stóp Jezusa w Eucharystii.

Na SEEK jest wielu uznanych prelegentów, jakimi kryteriami kierujesz się przy wyborze osób, które biorą udział i wygłaszają prelekcje?

- W SEEK mamy szczęście gościć tak wielu uznanych mówców. Zasadniczo nasz proces selekcji rozpoczyna się od głównych celów wydarzenia: czy ten mówca pomoże zapewnić uczestnikom potężne spotkanie z Bogiem? Czy pomoże zainspirować ludzi do zabrania owoców do domu i życia nimi? Ponadto dzisiejszy świat oferuje ludziom wiele tanich alternatyw dla Ewangelii.

Chcemy, aby prelegenci SEEK byli w stanie odpowiedzieć na niektóre z typowych pytań zadawanych przez ludzi i zaoferować wyraźnie katolicki sposób reagowania na problemy, przed którymi stoi dziś ludzkość.

Dla wielu młodych ludzi uczestniczących w SEEK wydarzenie to będzie doświadczeniem, które poruszy ich serca, czego oczekujesz od nich jako katolików, którzy następnie wyjdą na ulice w całym kraju?

- Mam nadzieję, że każdy uczestnik, niezależnie od tego, w jaki sposób Bóg go powołuje, otrzyma trzy kluczowe rady: boską intymność, autentyczną przyjaźń oraz jasność i przekonanie do życia jako uczeń-misjonarz.

Jeśli chodzi o boską intymność, modlę się, aby każdy uczestnik wyszedł z pragnieniem kultywowania codziennego życia modlitewnego i otrzymał narzędzia i zachętę do zrobienia kolejnego kroku, niezależnie od tego, gdzie się znajduje.

Jeśli chodzi o autentyczną przyjaźń, mam nadzieję, że ludzie doświadczą, jak to jest, gdy ludzie zobowiązują się żyć jako święci i robić to razem. Bóg stworzył nas jako istoty społeczne, a nasze serca pragną być znane, kochane i otoczone opieką.

I wreszcie, mam nadzieję, że każdy uczestnik usłyszy, że z powodu swojego chrztu sami są powołani do bycia uczniami-misjonarzami. To nie jest "reguła", którą daje nam Kościół, ale wypływ tego, co Bóg czyni w naszych sercach. Jeśli uczestnicy wyjdą z tymi trzema rzeczami, to SEEK będzie sukcesem.

Zasoby

Wymiana między tym, co boskie, a tym, co ludzkie. Przedmowa na Boże Narodzenie III

Trzecia prefacja na Boże Narodzenie jest wynikiem przeróbki tekstu znalezionego w Sakramentarzu Veronese i pochodzącego prawdopodobnie z V wieku, być może autorstwa Leona Wielkiego. Boże Narodzenie jest tajemnicą tej "cudownej wymiany": Bóg przyjął ludzką naturę, abyśmy mogli mieć udział w naturze boskiej.

Giovanni Zaccaria-2 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Trzecia przedmowa bożonarodzeniowa jest, ogólnie rzecz biorąc, silnie chrystologiczna i jest pod wpływem polemik z czasów, w których została skomponowana. Jest to mocne potwierdzenie prawdziwej wiary przeciwko AriansApollinarianie, apollinarianie, doketyści itp.

"Per quem hódie commércium nostræ reparatiónis effúlsit, quia, dum nostra fragílitas a tuo Verbo suscípitur, humána mortálitas non solum in perpétuum transit honórem, sed nos quoque, mirándo consórtio, reddit ætérnos".

W Nim [dzisiaj] jaśnieje w pełnym świetle wzniosła wymiana, która nas odkupiła: nasza słabość została przyjęta przez Słowo, nasza śmiertelna natura została podniesiona do wiecznej godności, a my, zjednoczeni z Tobą w cudownej komunii, uczestniczymy w Twoim nieśmiertelnym życiu.

Przedmowa świąteczna III

Tajemnica Bożego Narodzenia jest tu przedstawiona za pomocą pary commercium-consortium: Boże Narodzenie jest tajemnicą tej "cudownej wymiany": 

"O godne podziwu commercium! Creator generis humani, animatum corpus sumens, de Virgine nasci dignatus est; et procedens homo sine semine, largitus est nobis suam deitatem - O cudowne commercium! Stwórca wziął duszę i ciało, narodził się z Dziewicy; uczynił człowieka bez pracy ludzkiej, daje nam swoją boskość" [Ant. na Nieszpory w Oktawie Bożego Narodzenia]" (KKK, 526).

Serce chrześcijańskiego przesłania w Boże Narodzenie

To jest przecież sedno chrześcijańskiego przesłania: ta cudowna wymiana między tym, co boskie, a tym, co ludzkie, dzięki której Bóg przyjął ludzką naturę, abyśmy mogli mieć udział w naturze boskiej. Nierówna wymiana, spowodowana miłością, najwyższym darem łaski.

W tym samym czasie Tajemnica Bożego Narodzenia to konsorcjum, uczestnictwo, komunia. "Przez Wcielenie Syn Boży zjednoczył się w pewien sposób z każdym człowiekiem" (GS, 22).

Konkretyzacja odkupienia dla każdej osoby

Wokół tej pary terminów obraca się cały tekst modlitwy, która dziękuje Bogu za otrzymany dar za pomocą szeregu antytetycznych paraleli: ponieważ nasza słabość została przyjęta przez Słowo Boże, ludzka śmiertelność nie tylko zostaje wyniesiona do wiecznej godności, ale każdy z nas staje się wieczny. 

Można dostrzec w tych wyrażeniach pragnienie podkreślenia konkretności odkupienia dla każdej indywidualnej osoby: nie tylko ludzkość w abstrakcji jest przedmiotem wzniosłej czci, ale każda istota ludzka nabywa nieśmiertelność, która pochodzi od Boga.

AutorGiovanni Zaccaria

Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża (Rzym)

Powołania

Carter GriffinIstotą celibatu jest oddanie siebie".

Carter Griffin, dyrektor seminarium i autor książki "Dlaczego celibat? Odzyskanie duchowego ojcostwa księdza" mówi w tym wywiadzie o istocie celibatu i wpływie tego stylu życia na dzisiejsze społeczeństwo.

Paloma López Campos-2 styczeń 2024-Czas czytania: 5 minuty

Ksiądz Carter Griffin jest rektorem Seminarium Świętego Jana Pawła II w Waszyngtonie. Podczas studiów na Uniwersytecie Princeton przeszedł na katolicyzm, a po odbyciu służby wojskowej wstąpił do seminarium.

Od lat wypowiada się na tematy antropologiczne i teologiczne, zdając sobie sprawę, że "w dzisiejszych czasach jest wiele zamieszania", co oczywiście dotyczy również celibatu. Aby rzucić światło i teologiczną głębię na tę kwestię, napisał książkę "Teologia celibatu".Dlaczego celibat? Odzyskanie ojcostwa kapłana".

W tym wywiadzie rozwija niektóre z najważniejszych punktów dla zrozumienia duchowego ojcostwa, znaczenia celibatu i jego wartości w Kościele katolickim i poza nim.

Czym dokładnie jest nadprzyrodzone ojcostwo, o którym często mówisz?

Na stronie ojcostwo Ojcostwo nadprzyrodzone jest sposobem dawania życia w porządku łaski, co oznacza, że bierzesz udział w opiece nad duszami. Obejmuje uzdrawianie, ochronę, pielęgnację... Wszystkie aspekty, które można znaleźć w naturalnym macierzyństwie i ojcostwie, można znaleźć w ojcostwie duchowym.

Niektórzy ludzie mogą być zaskoczeni, że idea kapłaństwa i ojcostwa jest ze sobą powiązana, jak te pojęcia są ze sobą powiązane?

Prawdopodobnie jest to kwestia językowa, ponieważ w języku angielskim mamy zwyczaj nazywania księdza "ojcem". Więc nawet jeśli ludzie nie zastanawiają się nad tym, dlaczego to robią, istnieje pewne wyobrażenie, że ksiądz jest ojcem. Przypuszczam, że jest to bardziej szokujące dla tych, którzy nie są do tego przyzwyczajeni, ale w rzeczywistości w krajach anglojęzycznych zwyczaj ten nie ma nawet dwustu lat.

Rodzicielstwo polega na dawaniu życia innym i zwykle robimy to w sposób biologiczny i naturalny. Jednak ludzie mają nieśmiertelną duszę, która jest generowana i wymaga działania Boga. Tak więc, podobnie jak ojciec i matka łączą się, aby zrodzić trzecią osobę dzięki działaniu Boga, tak i my rodzimy życie w porządku łaski. Celibat kapłana pozwala mu prowadzić życie w pełni poświęcone temu poziomowi ojcostwa.

Istoty ludzkie są stworzone do miłości, która musi być płodna. Każdy człowiek jest powołany do płodnej miłości, nawet ci, którzy nie są małżeństwem. A sposobem, w jaki kapłan może to przeżywać, jest duchowe ojcostwo.

Dziś celibat jest uważany za radykalny, podobnie jak w czasach Jezusa, kiedy dziwnym było, że nauczyciel nie był żonaty. Czy uważasz, że ci, którzy uważają celibat za nienaturalny, mają częściowo rację?

Nie jest to "nienaturalne" w negatywnym sensie, ponieważ nie szkodzi naszej naturze, ale jest nadprzyrodzone. Jest to coś, czego normalnie nie jesteśmy w stanie przeżyć bez pomocy łaski.

Powiedziawszy to, chciałbym również nieco wyjaśnić tę ideę, ponieważ w historii zawsze byli ludzie, którzy nie zawarli małżeństwa, chociaż niekoniecznie byli w celibacie ze względu na Królestwo Niebieskie, mogli opiekować się rodziną lub nigdy nie znaleźli małżonka.

Mamy tendencję do postrzegania seksu i małżeństwa przez pryzmat rewolucji seksualnej, która mówi, że seks jest nieodzowną koniecznością, co nie jest prawdą. Ludzie mogą mieć doskonale udane życie niezależnie od tego, czy są małżeństwem, czy nie.

Tak więc, z jednej strony, jest to nadprzyrodzone powołanie, które jest przeżywane w porządku łaski. Z drugiej strony myślę, że w dzisiejszym świecie przywiązujemy zbyt dużą wagę do roli seksu, tak bardzo, że zapominamy, że można mieć dobre i satysfakcjonujące życie bez seksu.

Czy celibat ma dziś taką samą wartość jak w początkach Kościoła?

To samo lub więcej. We wczesnych dniach Kościoła wielu postrzegało celibat jako kontynuację całkowitego oddania siebie, którego paradygmatem było męczeństwo. Kiedy chrześcijaństwo zostało zalegalizowane, zaczęto organizować wspólnoty mężczyzn i kobiet, które dziś znamy jako życie zakonne lub konsekrowane. Istnieje wiele historii w tym względzie.

Ale myślę, że coś, co łączy nas z początkami Kościoła w kulturze, to niezrozumienie osoby. Istnieje dziś wiele antropologicznego zamieszania związanego z tym, czym jest bycie mężczyzną lub kobietą, seks, małżeństwo... Istnieje wiele nieporozumień co do tego, czym jest zdrowa, zintegrowana seksualność, podobnie jak miało to miejsce wieki temu. Myślę, że celibat, jeśli jest przeżywany we właściwy sposób, pomaga zdetronizować bałwochwalstwo seksu.

Myślę, że osoby żyjące w celibacie są "groźne" dla naszej kultury nie dlatego, że ludzi naprawdę obchodzi, czy się ożenię, czy nie, ale dlatego, że jeśli prawdą jest, że można mieć pełne życie bez seksu, to jeden z podstawowych elementów tego, jak seks jest dziś postrzegany, znika.

Oprócz wszystkich powodów związanych z duchowym ojcostwem, nawet na poziomie czysto socjologicznym celibat uczy nas czegoś niezbędnego. Przypomina nam, że mamy godność jako osoby, że nie jesteśmy zwierzętami poszukującymi kolejnego doświadczenia seksualnego, ale że jesteśmy synami i córkami Boga. Celibat pomaga nam odzyskać tę godność w szczególny sposób.

Czy celibat jest ważny w Kościele katolickim?

Tak, a główny powód jest zrozumiały z poziomu nadprzyrodzonego, o którym już mówiliśmy. Celibat jest zarządzony dla dobra członków Kościoła, jest ukierunkowany na budowanie Królestwa Bożego.

Jako rektor seminarium, w jaki sposób pomagasz studentom zrozumieć i zintegrować celibat z ich życiem?

Ważną częścią tego jest zrozumienie, że celibat nie polega na wzrastaniu w dyscyplinie lub posiadaniu większej ilości dostępnego czasu, ale że jego istotą jest oddanie własnego życia. Sposób, w jaki wzrastamy w cnotach celibatu i duchowego ojcostwa, jest bardzo podobny do sposobu, w jaki formowani są naturalni mężowie i ojcowie.

Jeśli pomyślimy o cnotach, które czynią mężczyznę dobrym mężem i ojcem, zdamy sobie sprawę, że są one takie same jak cnoty kapłana. Kiedy umieścimy to w kontekście nie tylko zwykłej ascezy czy dyscypliny, ale miłości, zdamy sobie sprawę, że wiele z naszej formacji przychodzi naturalnie.

Powiedziałbym, że istnieje pewne poczucie dyspozycyjności w sercu celibatariusza, ale niekoniecznie odnosi się ono do czasu, jest to bardziej dyspozycyjność emocjonalna. Mąż musi być przede wszystkim dostępny dla swojej żony i dzieci, a potem inni dostają to, co zostaje. Natomiast osoba żyjąca w celibacie jest dostępna dla osoby, która przychodzi do niej w danej chwili.

Czy możesz wyjaśnić główną ideę swojej książki "Dlaczego celibat? Odzyskiwanie ojcostwa kapłana"?

Pierwotny pomysł zrodził się z mojej pracy doktorskiej, którą napisałem na temat duchowego ojcostwa i celibatu. Temat powstał, ponieważ pojechałem do Rzymu, aby zrobić doktorat, ale z innym pierwotnym pomysłem. Chciałem napisać o św. Janie z Avila i jego wpływie na Sobór Trydencki, ale jedyne dwie osoby, które mogły nadzorować moją pracę, właśnie przeszły na emeryturę, więc musiałem poszukać nowego tematu. Porozmawiałem z przyjacielem, który pracował z papieżem Benedyktem XVI i zapytałem go, czy wie, o czym papież chciałby, abym napisał. Natychmiast odpowiedział: "O teologii celibatu". Benedykt zdawał sobie sprawę, że istnieje realna potrzeba zrozumienia i pogłębienia tego tematu.

Potem pojawił się pomysł przekształcenia pracy magisterskiej w książkę. Myślę, że istnieje bardzo powierzchowne rozumienie celibatu, więc celem było zrobienie czegoś, co podkreśliłoby jego teologiczną płaszczyznę.

Gdybyś mógł wyrazić trzy krótkie idee na temat tego, czym naprawdę jest celibat, jakie by one były?

Celibat jest przede wszystkim sposobem na wyrzeczenie się małżeństwa, ludzkiej miłości i seksualności na rzecz wyższej miłości.

Celibat jest świadectwem rzeczywistości, która jest poza nami i ponad nami. Jest świadectwem, że Bóg istnieje i że mamy inne życie, dla którego żyjemy.

I myślę, że celibat jest czymś, co pomaga tym z nas, którzy żyją w celibacie, dać z siebie więcej. To nie tylko dla ludzi, którym służymy, ale także dla nas, abyśmy mogli rozszerzyć nasze serca.

Watykan

Święta Maria, "katedra Boga" i nauczycielka modlitwy

Papież Franciszek skoncentrował swoje pierwsze interwencje w 2024 r. na Świętej Maryi, która uczy nas modlić się i być "budowniczymi jedności".

Paloma López Campos-1 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Papież Franciszek wygłosił swoje ostatnie publiczne przemówienie w 2023 r. podczas celebracji nieszporów uroczystości Maryi, Matki Bożej. Ojciec Święty zauważył, że chrześcijanie mogą przeżyć koniec roku z "nadzieją i wdzięcznością", dzięki "wierze w Jezusa Chrystusa".

Papież wyjaśnił, że światowa nadzieja i wdzięczność różnią się od chrześcijańskich. Tym pierwszym "brakuje zasadniczego wymiaru, jakim jest relacja z Innym i z innymi, z Bogiem i z naszymi braćmi i siostrami".

Aby nie przeżywać tych cnót wyłącznie w kategoriach ludzkich, Franciszek wyjaśnił, że Kościół musi uczyć się od Maryi Dziewicy. Ona "zawsze była pełna miłości, pełna łaski, a zatem także pełna ufności i nadziei".

Święta Maryja i nadzieja chrześcijanina

Ojciec Święty wyjaśnił, że ten sposób życia nie jest optymizmem, ale czymś innym. "To wiara w Boga, który jest wierny swoim obietnicom. Wiara ta przybiera formę nadziei w wymiarze czasu". Krótko mówiąc, oznacza to, że "chrześcijanin, podobnie jak Maryja, jest pielgrzymem nadziei". Właśnie z tego powodu temat Jubileuszu 2025 będzie brzmiał "Pielgrzymi nadziei".

Aby przygotować się do jubileuszu, Franciszek zaproponował poświęcenie roku 2024 modlitwie. Wskazał na Maryję jako najlepszą nauczycielkę "przeżywania każdego dnia, każdej chwili, każdego zajęcia z naszym wewnętrznym spojrzeniem skierowanym na Jezusa".

Papież kontynuował pogłębianie postaci Maryi Dziewicy podczas Mszy św. 1 stycznia. Podczas homilii podkreślił, że "u początku czasu zbawienia jest Święta Boża Rodzicielka, nasza święta Matka".

Franciszek podkreślił tytuł "Matka Boża", ponieważ wyraża on "radosną pewność, że Pan, czułe Dzieciątko w ramionach swojej Matki, zjednoczył się na zawsze z naszym człowieczeństwem, do tego stopnia, że nie jest ono już tylko nasze, ale także Jego". Papież powiedział, że jest to nie tylko dogmat wiary, "ale także 'dogmat nadziei'; Bóg w człowieku i człowiek w Bogu, na zawsze".

Kreatywność matki

Ojciec Święty skorzystał z okazji, aby podkreślić rolę kobiet w Kościele, który "potrzebuje Maryi, aby na nowo odkryć swoje kobiece oblicze". Ale nie tylko Kościół, "świat również potrzebuje spojrzeć na matki i kobiety, aby znaleźć pokój". Franciszek powiedział, że "każde społeczeństwo musi przyjąć dar kobiety, każdej kobiety: szanować ją, troszczyć się o nią, cenić ją, wiedząc, że ktokolwiek krzywdzi kobietę, profanuje Boga zrodzonego z niewiasty".

Papież zakończył swoją homilię, prosząc nas, abyśmy "patrzyli na Maryję, abyśmy byli budowniczymi jedności" i uczyli się od Niej "kreatywności matki, która troszczy się o swoje dzieci, gromadzi je i pociesza, słucha ich smutków i ociera ich łzy".

Papież poświęcił również Angelus 1 stycznia do Maryi Dziewicy. Jednak podczas refleksji zauważył "milczenie Matki", "piękną cechę". Dzięki "milczeniu i pokorze Maryja jest pierwszą 'katedrą' Boga, miejscem, w którym On i człowiek mogą się spotkać".

Życzenia na rok 2024

Na zakończenie medytacji Ojciec Święty modlił się, abyśmy "na początku nowego roku spojrzeli na Maryję i z wdzięcznym sercem pomyśleli również o matkach i spojrzeli na nie, aby nauczyć się tej miłości, która jest kultywowana przede wszystkim w ciszy, która wie, jak dać przestrzeń innym, szanując ich godność, pozostawiając im swobodę wyrażania siebie, odrzucając wszelkie formy posiadania, ucisku i przemocy".

Na koniec papież Franciszek wyraził swoje życzenie na rok 2024: "abyśmy wzrastali w tej łagodnej, cichej i dyskretnej miłości, która rodzi życie i otwiera drogi pokoju i pojednania na świecie".

Stany Zjednoczone

Omnes przychodzi do SEEK24

Omnes jest sponsorem tegorocznych targów SEEK24. W ciągu najbliższych kilku dni będzie można wziąć udział w działaniach organizowanych przez Omnes na stoisku #1816.

Omnes-1 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta

SEEK24 rozpoczyna się i tym razem Omnes bierze w nim udział jako sponsor. W ciągu najbliższych kilku dni uczestnicy wydarzenia będą mogli przyjść na stoisko #1816, aby wziąć udział w rozmowach na żywo z ludźmi z branży. Ziemia Święta.

Dzięki pomocy CRETIO Voices, Omnes zorganizuje w południe w dniach 2, 3 i 4 połączenie z różnymi osobami mieszkającymi w Ziemi Świętej, aby omówić bieżące kwestie.

2 stycznia rozmowa na żywo skupi się na chrześcijanach w ziemi Jezusa i relacjach z innymi wyznaniami religijnymi. Zagłębią się również w znaczenie Ziemi Świętej dla wszystkich katolików.

3 stycznia wezwanie będzie miało silny charakter międzyreligijny, ponieważ połączą się chrześcijanie, żydzi i muzułmanie. Oni również opowiedzą obecnym, jak wygląda codzienne życie w kraju Chrystusa.

4 stycznia Omnes połączy się z ludźmi w Ziemi Świętej, którzy opowiedzą o naszej więzi z Biblią i jej kluczowej roli w życiu każdego katolika.

Nie przegap okazji, aby połączyć się z naszymi przyjaciółmi w Ziemi Świętej podczas SEEK24! Czekamy na Ciebie na stoisku #1816 w dniach 2-4 stycznia w południe.

Świat

Głosy z Ziemi Świętej: Świadectwa wojny

Międzynarodowe media od dłuższego czasu informują o sytuacji w Ziemi Świętej. Aby lepiej zrozumieć złożoną rzeczywistość, dwie mieszkające tam kobiety, jedna Izraelka i jedna muzułmanka, składają swoje zeznania.

Paloma López Campos-1 styczeń 2024-Czas czytania: 7 minuty

Trudno jest zrozumieć, co obecnie dzieje się w Ziemi Świętej. Złożoność kontekstu historycznego, politycznego i społecznego łączy się z bezstronnością mediów i trudnością w znalezieniu wiarygodnych źródeł, które rzuciłyby światło na to, co naprawdę się dzieje.

Często najlepszą rzeczą do zrobienia, gdy chcesz znaleźć informacje, jest zapytanie ludzi w terenie. Właśnie dlatego Omnes, we współpracy z CRETIO VoicesW wywiadzie z dwiema kobietami z Ziemi Świętej, jedną żydowską i jedną muzułmańską, usłyszeliśmy o tym, co się dzieje.

Świadectwo strony izraelskiej pochodzi od Sarah Sassoon, żydowskiej matki, pisarki i badaczki z Uniwersytetu Bar Ilan. Po stronie muzułmańskiej Omnes rozmawiał z Ranin Jojas, Arabką, która pracuje w marketingu i tworzeniu treści, po latach spędzonych jako nauczycielka w instytucie Polis.

Rozmowa z obiema kobietami koncentrowała się na bieżących wydarzeniach w Ziemi Świętej, podejściu mediów i lekcjach, jakie społeczeństwo może wyciągnąć po wojnie.

Początek i teraźniejszość konfliktu

Sarah Sassoon, izraelska matka, pisarka i badaczka

W sobotę 7 października Hamas przeprowadził niespodziewany atak na Izrael. Strzelcy ostrzelali ludność Izraela, a na ludność spadły tysiące rakiet. Odpowiedź Izraela była niemal natychmiastowa, a armia ostrzelała Strefę Gazy. Benjamin Netanjahu poinformował wówczas, że Izrael jest w stanie wojny. Dwa dni później Gaza znalazła się pod ciężkim oblężeniem, wywołując kryzys humanitarny, który nadal dotyka ponad dwa miliony ludzi. 

Zapytana o początek walk, Sarah Sassoon podsumowała to, co się stało, wyjaśniając, że "Izrael został zaatakowany w żydowskie święto 'Simchat Tora' w sobotę 7 października przez armię liczącą od 2500 do 3000 terrorystów Hamasu". Tego dnia, kontynuowała Sassoon, napastnicy "zabili 1200, porwali 240 i ranili ponad 4500 Izraelczyków".

W następstwie 7 października Ranin Jojas opisuje obecną sytuację jako "frustrującą, przygnębiającą i pełną zamieszania", do tego stopnia, że Jerozolima stała się "skomplikowana, złożona i nieprzewidywalna". Miasto jest obecnie "szarą strefą, w której Palestyńczycy nie wiedzą, czy każdego dnia będą mogli wrócić do domu".

Ranin Jojas, arabski twórca treści i marketer

Na ulicach Jerozolimy "codziennością są spadające pociski" i "pogrzeby żołnierzy, którzy giną każdego dnia", mówi Sarah Sassoon. Mimo wszystko, podkreśla Izraelka, "dzieci chodzą do szkoły, a my staramy się, aby wszystko było tak normalne, jak to tylko możliwe". Ostatecznie mieszkańcy miasta starają się "ukryć nasz ból. Staramy się przybrać odważną minę. Odmawiamy bycia ofiarami, więc staramy się utrzymać pewien rodzaj rutyny z dużą ilością wolontariatu, odwiedzając domy w żałobie i wspierając naszych sąsiadów i przyjaciół, którzy są w trudnej sytuacji.

Coś podobnego wyraża Jojas, który mówi, że "rutyna nie jest już tak naprawdę rutyną". Jedyną rzeczą, którą mogą teraz uznać za rutynę, jest "ogromna liczba rannych i zabitych". Jest to sytuacja, która "powoduje ogromne szkody dla zdrowia psychicznego każdego z nas. Jesteśmy zbyt narażeni na masakry na żywo".

Pytania do świata zewnętrznego

Od wybuchu konfliktu międzynarodowe media śledziły kroki podejmowane przez każdą ze stron. Z kolei rządy na całym świecie zajęły stanowiska, prowokując napięcia w kontekście dyplomatycznym już osłabionym przez wojnę na Ukrainie. Niektóre z nich otwarcie okazywały swoje wsparcie, podczas gdy inne zaprzeczały mu pomimo środków finansowych. Jednak bloki wydają się stosunkowo jasne.

Wśród krajów wspierających Izrael są Stany Zjednoczone, Portugalia, Anglia, Norwegia i Australia. Z drugiej strony, Palestyna ma poparcie takich państw jak Chile, Iran, Afganistan, Algieria i Wenezuela.

Zarówno Ranin, jak i Sarah przyznają, że mają wątpliwości co do reakcji międzynarodowej. Była nauczycielka szkoły średniej uważa, że "najbardziej wymagającym pytaniem jest to, jak to się dzieje, że wszystkie prawa człowieka i prawo międzynarodowe oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych "nagle" nie mogą ani wprowadzić ochrony dla Palestyńczyków, ani oskarżyć Izraela o zbrodnie wojenne".

Ze swojej strony izraelska matka uważa, że Izrael i jego działania są krytykowane "surowo". Uważa, że "fakty są ignorowane", że "antysemityzm wzrósł, a ludzie swobodnie protestują wzywając do śmierci Izraela i Żydów". W tym kontekście Sarah Sassoon pyta: "Gdzie Żydzi mogą żyć bezpiecznie? Dlaczego Izrael jest atakowany za obronę przed kolejnymi atakami, takimi jak ten z 7 października? Dlaczego ludzie nie są źli na Hamas i sposób, w jaki wykorzystuje swoich ludzi jako ludzkie tarcze?

Media

Obie kobiety uważają, że międzynarodowe media nie przedstawiają pełnego obrazu konfliktu. Izraelska badaczka uważa, że "międzynarodowe media pomijają szerszą historię Bliskiego Wschodu". Opierając się na teoriach profesorów takich jak Gad Saad, wyjaśnia, że "gdyby problemem była ziemia, konflikt ten zostałby rozwiązany przez plan podziału ONZ w 1947 roku. Ale deklarowanym celem Hamasu jest wymazanie Izraela z mapy". Aby media mogły rzucić prawdziwe światło na sytuację, muszą "spojrzeć na szersze kwestie i głębsze problemy 'dżihadu', zamiast tworzyć binarną historię, w której Izrael jest silnym agresorem, a Hamas bojownikami o wolność".

Sassoon podkreśla również, że nie wszyscy muzułmanie widzą to, co się dzieje tymi samymi oczami i nie wszyscy zgadzają się z atakiem z 7 października. "W rzeczywistości Światowa Rada Imamów w pierwszym tygodniu wojny wydała fatwę przeciwko Hamasowi i każdemu, kto go wspiera, a książę Bahrajnu otwarcie potępił Hamas.

Ze swojej strony Ranin Jojas uważa, że "wizja międzynarodowych mediów jest całkowicie stronnicza wobec narracji Izraela, bez uwzględnienia narracji narodu palestyńskiego". Twierdzi, że ludzie, wszyscy, powinni mieć prawo głosu za pośrednictwem mediów. Uważa jednak, że we wszystkim, co dotyczy konfliktu palestyńsko-izraelskiego, "międzynarodowe media są głosem izraelskiego rządu". Nie tylko to, ale ukrywają informacje, dając stronniczą perspektywę, ponieważ media "nie biorą pod uwagę codziennego życia w miastach poza Strefą Gazy".

Światła nadziei

Pomimo straszliwego charakteru konfliktu, Ranin Jojas i Sarah Sassoon pozostają pełni nadziei. Arabska twórczyni treści uważa, że nadzieja będzie tak długo, jak "Palestyńczycy będą wierzyć najpierw w swoje prawa, a następnie w posiadanie własnego głosu na świecie". Uważa również, że ważne jest, aby "świat zdecydował się zabrać głos, tak jak zrobił to w przypadku Ukrainy".

Z drugiej strony izraelska pisarka ma nadzieję nie tylko na zakończenie konfliktu, ale także na "tętniący życiem i wolny Bliski Wschód, który wykorzystałby bogactwo kulturowe, wiedzę i piękno, jakie ta część świata ma do zaoferowania". Wierzy, że "w tym marzeniu jest więcej miłości i kreatywności niż nienawiści i zniszczenia", i że jest to idea podzielana zarówno przez Izraelczyków, jak i Arabów.

Sassoon uważa jednak, że aby zrealizować to marzenie, konieczna jest "akceptacja państwa żydowskiego przez Arabów z Bliskiego Wschodu". Jest to coś, co pomimo trudności, znalazło odzwierciedlenie w rzeczywistości w ostatnich latach, ponieważ Żydzi żyją w Izraelu "z dwoma milionami Arabów, wielu z nich pokojowo i na równych prawach".

Lekcje na przyszłość

Wciąż patrząc w przyszłość, zarówno muzułmanka, jak i żydowska matka wierzą, że z konfliktu można wyciągnąć wnioski. Obie wierzą, że przyszłe pokolenia i dzisiejsze społeczeństwo jako całość mogą wyciągnąć ważne lekcje z chaosu. Obie apelują o zdrowy rozsądek i nieuleganie uprzedzeniom czy bezstronnym opiniom.

Ranin Jojas chce, aby to, co się dzieje, zachęciło wszystkich do "edukowania się, posiadania przestrzeni dla ludzkości, wątpienia w swoje wcześniejsze zasoby i prowadzenia własnych badań oraz zebrania odwagi do rozmowy, dyskusji i debaty".

Sarah Sassoon mówi, że chciałaby, aby "społeczeństwo nauczyło się mądrze używać swojego serca". Krótko mówiąc, mówi: "Chcę, abyśmy wspierali współistnienie, miłość i radość, a nie nienawiść.

Wojna informacyjna

Wojna izraelsko-palestyńska wciąż trwa. Trudno jest oszacować szkody, jakie powoduje, ponieważ żadna ze stron nie dostarcza informacji w przejrzysty sposób. Niemniej jednak szacuje się, że blok Hamasu ma ponad 14 000 ofiar, 36 000 rannych i 7 000 zaginionych w samej Strefie Gazy. Po stronie izraelskiej liczba ofiar śmiertelnych wynosi ponad dwanaście setek, siedem tysięcy dwustu rannych i ponad dwustu porwanych.

Ponadto podczas konfliktu zginęło wielu obcokrajowców. Zwłaszcza w pierwszych dniach kilka krajów potępiło śmierć, porwania lub zaginięcia osób, które w tym czasie przebywały w Ziemi Świętej. Od Stanów Zjednoczonych, Tajlandii, Hiszpanii, Irlandii po Filipiny, rządy na całym świecie podniosły głos w sprawie śmierci swoich obywateli.

Sytuacja stała się tak dramatyczna pod koniec listopada, że strony walczące musiały zgodzić się na tymczasowy rozejm, aby umożliwić dostęp do środków medycznych i żywności. Zarówno izraelscy, jak i palestyńscy zakładnicy zostali uwolnieni podczas zawieszenia broni.

Trudno dostrzec rzeczywistość tego, co dzieje się w Ziemi Świętej. Wiele głosów potępia manipulowanie mediami przez bojowników, a także śmierć kilku dziennikarzy, którzy byli na miejscu i relacjonowali wydarzenia.

Rdzeń

W świadectwach Ranina i Sary słychać głosy z Ziemi Świętej. Są to głosy zaangażowane w konflikt, który łączy w sobie kwestie religijne z politycznymi, historyczne ze społecznymi. Jednak oba świadectwa podkreślają, że w Ziemi Świętej mówi się o ludziach, poległych żołnierzach, rannych dzieciach i rozdzielonych rodzinach.

To, co się dzieje, poza zniszczeniem terytorium, ma wpływ na tysiące ludzi i to na nich należy się skupić. Do tego właśnie wzywają tysiące organizacji międzynarodowych, które starają się złagodzić dotkliwe skutki walk. Dołącza do nich wielu członków różnych wyznań religijnych, w tym papież, który wzywa do pokoju od początku konfliktu.

Stany Zjednoczone

Pomóż nam lepiej Cię poznać, wypełnij nasz formularz!

Dzięki odpowiedziom udzielonym w krótkim formularzu, Omnes będzie w stanie lepiej dostosować swoje treści do tego, czego katolicy naprawdę dziś potrzebują.

Omnes-1 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta

Omnes ma na celu dostarczanie najlepszych informacji o Kościele i sprawach bieżących. W tym celu ważne jest poznanie zainteresowań naszych czytelników.

Możesz skorzystać z poniższego linku, aby wypełnić krótki formularz, w którym możesz wskazać tematy, które najbardziej Cię interesują w związku z Kościołem. Dzięki Twoim odpowiedziom Omnes będzie mógł lepiej dostosować swoją treść do rzeczywistych potrzeb współczesnych katolików.

Dostęp do formularza TUTAJ.

Dziękujemy bardzo za współpracę i życzymy miłej zabawy na SEEK24!

Zasoby

Celibat i kongres SEEK-USA w styczniowym wydaniu magazynu Omnes

Magazyn drukowany Omnes ze stycznia 2024 roku dogłębnie przygląda się tematowi celibatu z kompetentnymi autorami oraz uwagami na temat nauczania papieży i Tradycji Kościoła. Omówiono również konferencję SEEK, katolickie wydarzenie z udziałem tysięcy młodych ludzi w USA w styczniu, dziesięć lat papieża Franciszka oraz Forum Omnes na temat myśli Ratzingera.

Francisco Otamendi-1 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Jednym z tematów, który często wzbudza największe zainteresowanie w Kościele katolickim, jest celibat, który magazyn Omnes porusza w swoim styczniowym dossier 2024 z udziałem doświadczonych i kompetentnych autorów, przedstawionych argumentów oraz nauczania ostatnich papieży i Tradycji Kościoła.

Dokumentacja uwzględnia fakt, że celibatowa forma powołania chrześcijańskiego nie ogranicza się wyłącznie do kapłaństwa, ale towarzyszy także życiu konsekrowanemu i drodze powołania wielu osób świeckich. 

W "raporcie podsumowującym" pierwszą rzymską fazę niedawnego Powszechnego Synodu o Synodalności celibat kapłański został uznany za jedną z "kwestii, którymi należy się zająć". Niniejszy numer Omnes ma na celu przyczynienie się do tego bardziej szczegółowego studium i gromadzi artykuły, które poruszają tę kwestię z różnych perspektyw.

Kongres SEEK z udziałem młodych ludzi w Missouri

SEEK to jedno z największych wydarzeń katolickich w Stanach Zjednoczonych. Każdego roku tysiące młodych ludzi gromadzi się na kilka dni, aby rozwijać bliskość z Chrystusem i wzrastać we wspólnocie z całym Kościołem.

Brock Martin, członek FOCUS i regionalny dyrektor ds. ewangelizacji, opowiedział Omnes o głównych parametrach kongresu, który odbędzie się w dniach 1-5 stycznia w St Louis w stanie Missouri (USA). Oczekuje się, że tegoroczna frekwencja przekroczy liczbę 19 000 osób z 2023 roku.

W zeszłorocznym kongresie wzięło udział 1000 parafii, ponad 500 księży i 24 biskupów, z udziałem 386 kampusów uniwersyteckich.

Dziesiąty rok papieża Franciszka w 12 krokach

Dwanaście odbitek na 10 lat papieża Franciszka to kolejny ze styczniowych tematów Omnes. 87 lat życia, 54 lata kapłaństwa, 10 lat pontyfikatu. Ostatnie dwanaście miesięcy papież były naznaczone różnymi podróżami zagranicznymi, w tym Światowymi Dniami Młodzieży w Lizbonie lub wizytą w dwóch krajach afrykańskich (DR Konga i Sudan Południowy), na Węgrzech i w Mongolii. Oprócz tego, pierwsza rzymska faza Synodu o Synodalności oraz nowe dokumenty, takie jak encyklika Laudate Deum.

Wydanie zawiera również syntezę katechez papieża na temat pasji dla ewangelizacjaW 2023 r. poświęcono temu tematowi 29 przesłuchań ogólnych.

Myśl Ratzingera

W grudniu odbyło się Forum Omnes z udziałem profesora Pablo Blanco, eksperta w dziedzinie myśli Benedykta XVI i laureata nagrody im. Nagroda Ratzingera 2023 przez Fundację Watykańską Josepha Ratzingera i Benedykta XVI. Tematem przewodnim było Rozum i wiaraze specjalną analizą przemówienia z Ratyzbony. 

W styczniowym numerze Omnes można znaleźć obszerną recenzję Forum, którego kolokwium moderował Juan Manuel Burgos, prezes Hiszpańskiego Stowarzyszenia Personalizmu, oraz wywiad z profesorem Pablo Blanco.

Augustyn, Teilhard de Chardin, sztuczna inteligencja...

Augustyna z Hippony, analizę francuskiego myśliciela jezuickiego Teilharda de Chardin przeprowadzoną przez Juana Luisa Lordę, aktualne wyzwania związane ze sztuczną inteligencją, pracę brytyjskiego księdza Petera Waltersa w opiece nad dziećmi na ulicach Medellín (Kolumbia) oraz Eugenio d'Ors.

Treść tego magazyn jest dostępny dla subskrybentów Omnes. Wydanie Omnes ze stycznia 2024 r. jest już dostępne w formacie cyfrowym dla subskrybentów Omnes. W ciągu najbliższych kilku dni zostanie on również dostarczony na zwykły adres osób posiadających ten rodzaj subskrypcji. subskrypcja.

AutorFrancisco Otamendi

Ekologia integralna

Pamela Godoy: Pasja do promowania i obrony życia

Pamela Godoy określa siebie jako "rozpieszczoną córkę Boga". Ta gwatemalska miłośniczka życia i rodziny łączy swoją pracę zawodową ze szkoleniem w zakresie rodziny i życia oraz działaniami w obronie nienarodzonych i najbardziej bezbronnych.

Juan Carlos Vasconez-1 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Pamela Godoy określa siebie jako "rozpieszczoną córkę Boga". Ta gwatemalska miłośniczka życia i rodziny łączy swoją pracę zawodową z wykształceniem w zakresie rodzina i życia oraz działania w obronie nienarodzonych i najbardziej bezbronnych. Wychowana w rodzinie o silnych przekonaniach, jej wiara jest siłą napędową dla jej wielu zadań.

Zapytana o swoje życie i studia, Pamela podkreśla, że posiada tytuł inżyniera biznesu, który uzyskała "Magna Cum Laude" na Universidad Francisco Marroquín w Gwatemali w 2014 roku. Ukończyła również studia podyplomowe w zakresie handlu międzynarodowego (2016) i uzyskała tytuł magistra inżynierii i zarządzania innowacjami (2019) na Universidade Federal do ABC w São Paulo w Brazylii. W swoim życiu zawodowym zajmował stanowiska w międzynarodowych firmach, takich jak Colombina, Procter & Gamble i United Way Guatemala. Obecnie pracuje jako Go-to-Market Manager w akceleratorze korporacyjnym międzynarodowej firmy cementowej Progreso X. 

Jej pragnienie zrobienia czegoś więcej, zwłaszcza w dziedzinie promocji i obrony życia i małżeństwa, doprowadziło ją do uzyskania dyplomu z kultury życia Międzynarodowego Instytutu Razem dla Życia (Juvid) w 2019 roku w klasie XXI. Jest członkiem Juvid od końca 2019 roku, a przez ostatnie 3 lata była koordynatorem tego kursu dyplomowego. Ponadto studiowała Dyplom Duszpasterstwa Rodzin na Katolickim Uniwersytecie Jana Pawła II w Managui oraz Kompleksowy Kurs Pro-Life na Hispanoamerykańskiej Akademii Polityki i Kultury. 

Twoje życie w wierze 

Pamela podkreśla, że urodziła się w katolickim domu: "Zostałam ochrzczona 25 lutego 1990 r. w parafii San Antonio María Claret w Gwatemali, a moimi rodzicami chrzestnymi byli moi wujkowie Plinio Eduardo i Ana Lucrecia Cortés Urioste. To właśnie tam, 12 września 1999 roku, po raz pierwszy przyjąłem Komunię Świętą".

Jego życie wiary było związane, we wczesnej młodości, z parafią San Cayetano w Gwatemali. W 2002 roku dowiedziała się o istnieniu grupy młodzieżowej Mi Aventura con Cristo w tej parafii i zaczęła do niej uczęszczać. Tam, jak mówi, "byłam animadora [członkiem/uczestnikiem] przez dwa lata, a w 2004 roku zrobili mnie animadora [liderem]. Byłam doradcą [koordynatorem] na drugim etapie (Adventure II: 13-17 lat). Kiedy byłem w czwartym Magisterio (czwarta klasa szkoły średniej), wielu moich przyjaciół zostało bierzmowanych. Ja jednak nie byłem przekonany do podjęcia tak ważnego i decydującego kroku. W Quinto Magisterio w końcu podjęłam decyzję i szukałam miejsca, w którym mogłabym naprawdę lepiej poznać Boga i mieć z Nim bliższe doświadczenie.

To poszukiwanie doprowadziło ją do grupy bierzmowanych w Sanktuarium Maryi Wspomożycielki w Gwatemali i "moje doświadczenie w grupie było tak dobre, że postanowiłam zrobić to samo dla innych młodych ludzi i dlatego byłam katechetką bierzmowanych przez trzy lata". Od 17 lat Pamela uczestniczy również w rekolekcjach na temat Exodusu dla absolwentów Szkoły Belgijskiej jako członek zespołu moderatorów. Na jednych z tych rekolekcji zobaczyła świadectwo Gianny Jessen, która przeżyła aborcję z użyciem soli fizjologicznej, i to zmieniło jej życie: "Bóg zasiał ziarno pasji do promowania i obrony życia od poczęcia". 

Za życiem 

Pamela zaczęła uczestniczyć w akcjach pro-life od poczęcia, a w 2019 roku zorganizowała kampanię 7 Dni dla Życia w Santo André w São Paulo w Brazylii. Po powrocie do Gwatemali poznała osobę odpowiedzialną za 40 Dni dla Życia, dołączyła do pokojowych czuwań odbywających się dwa razy w roku, modląc się za nienarodzone dzieci lub te zagrożone aborcją. W tym samym czasie, wspomina, "dowiedziałam się od mojego przyjaciela o Dyplomie Kultury Życia Juvid, gdzie zostałam przeszkolona w odniesieniu do tej kwestii i wielu innych (m.in. eutanazji, ideologii gender, feminizmu). To właśnie w Juvid na nowo odkryłam katolicyzm i zakochałam się w bogactwie naszego Kościoła! 

Dziedzictwo, które chciałbym pozostawić 

Pamela mówi: "Interesujące jest zastanowienie się nad tym, w jaki sposób chce się przekraczać granice. Myślę, że chciałabym pozostawić po sobie dziedzictwo w trzech liniach: Po pierwsze, chciałabym (bardzo skromnie), aby ludzie, którzy mnie spotkali, mogli doświadczyć Boga przeze mnie, w uśmiechu, uścisku, słowie lub spojrzeniu. Po drugie, chciałbym móc wpływać na wielu ludzi poprzez edukację. Wreszcie, chciałbym, aby wielu ludzi poznało prawdę o tym, co dzieje się w naszych czasach w odniesieniu do ataków na życie i rodzinę. Jesteśmy powołani, aby być świętymi naszych czasów!

Watykan

Obecność Benedykta XVI w Watykanie

Raporty rzymskie-31 Grudzień 2023-Czas czytania: < 1 minuta
rzym raporty88

Rok po śmierci Josepha Ratzingera postać i pamięć o niemieckim papieżu są nadal bardzo obecne w Stolicy Apostolskiej.

Wśród najważniejszych momentów 2023 roku związanych z Benedyktem XVI wyróżniono nagrody Fundacja Ratzingera organizuje coroczne wydarzenia, które noszą jego imię. 


AhTeraz możesz skorzystać z rabatu 20% na prenumeratę Raporty Rzymskie Premiummiędzynarodowa agencja informacyjna specjalizująca się w działalności papieża i Watykanu.
Zoom

Rok bez Benedykta XVI

31 grudnia 2022 r. zmarł Benedykt XVI, papież znany ze swojej głębi teologicznej oraz wrażliwości muzycznej i artystycznej. Rok po jego śmierci jego dziedzictwo jest bardziej żywe niż kiedykolwiek.

Maria José Atienza-31 Grudzień 2023-Czas czytania: < 1 minuta
Watykan

Ponad 4000 dziecięcych piosenkarzy z całego świata świętuje nowy rok w Rzymie

Ponad cztery tysiące młodych ludzi, wraz ze swoimi dyrygentami, organistami i akompaniatorami, od czwartku 28 grudnia do 1 stycznia 2024 roku niesie radość Rzymowi swoim śpiewem.

Antonino Piccione-31 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Tysiące "Pueri cantores" wypełnia dziś ulice Rzymu. Ponad sto grup śpiewaczych z około dwudziestu krajów z czterech kontynentów zebrało się w stolicy Włoch na Międzynarodowym Kongresie: wydarzeniu, które gromadzi sto chórów, osiem lat po ostatnim międzynarodowym zgromadzeniu. 

Średnia wieku większości z nich wynosi 14 lat, ale są też śpiewacy w wieku 7/8 lat, a nawet około 25 lat. Według włoskiego dziennika Avvenire, grupą narodową z największą liczbą obecnych chórów są Niemcy (21), tuż przed Stanami Zjednoczonymi, które przyjechały do Włoch z 19 chórami. Na trzecim miejscu pod względem liczby obecnych grup jest Francja z 12, podczas gdy Włochy będą reprezentowane przez dziewięć chórów.

Motto wybrane dla spotkania to "Et in Terra pax" (I pokój na Ziemi), właśnie po to, aby realizować cel nie tylko organizowania koncertów, ale także postrzegania tych młodych ludzi jako ambasadorów pokoju, dzięki spotkaniu i docenieniu różnych kultur i form ekspresji.

W piątek 29 kwietnia cztery tysiące chórzystów rozproszy się po 15 kościołach w centrum Rzymu, aby wziąć udział w celebracji Mszy Świętej. Od 12:30 do 18:30 w Santa Maria in Trastevere, we współpracy ze Wspólnotą Sant'Egidio, puericantores będą modlić się o pokój, który będą starali się szerzyć, łącząc wiarę i muzykę.  

W piątkowy wieczór, 29 listopada, zaplanowano podwójne wydarzenie: w bazylice Sant'Andrea della Valle koncert zatytułowany "Colours of the Pueri Cantores" z udziałem dziewięciu chórów różnych narodowości, natomiast w bazylice Santi XII Apostoli odbył się Koncert Galowy z udziałem czterech najlepszych chórów należących do Międzynarodowej Federacji (FIPC).

Jego początki sięgają Schola cantorum z Petits Chanteurs à la Croix de Bois założona w Paryżu, we Francji, przez dwóch studentów muzyki, Paula Berthiera i Pierre'a Martina, w następstwie motu proprio Tra le sollecitudini (1903) św. Piusa X, które miało na celu odnowienie muzyki sakralnej w nabożeństwach i za pomocą którego papież zamierzał zaoferować Kościołowi wytyczne w sektorze liturgicznym, przedstawiając je "prawie jak kodeks prawny muzyki sakralnej".

Historia Pueri Cantores

W 1921 roku Schola dołączyła do Cantoria de Belleville. W 1931 r. rozpoczęła okres podróżowania, aby szerzyć ideały Petits chanteurs à la Croix de Bois na całym świecie.

W 1944 r. powstała pierwsza federacja Pueri Cantores, która w 1947 r. została oficjalnie uznana za ruch Akcji Katolickiej przez Zgromadzenie Kardynałów i Arcybiskupów Francji.

W 1951 roku, po trzecim Międzynarodowym Kongresie w Rzymie, Stolica Apostolska zatwierdziła pierwszy statut Federacji.

W dniu 31 stycznia 1996 r. Papieska Rada ds. Świeckich zadekretowała uznanie Foederatio Internationalis Pueri Cantores za międzynarodowe stowarzyszenie wiernych prawa papieskiego.

Na stronie Foederatio Internationalis Pueri Cantores działa na rzecz promocji śpiewu liturgicznego, od chorału gregoriańskiego po klasyczną i nowoczesną polifonię, w tym muzykę współczesną, skomponowaną zgodnie z normami kościelnymi różnych krajów; dla duchowej, intelektualnej, muzycznej i estetycznej formacji dyrygentów i młodych śpiewaków; dla zrozumienia, przyjaźni i wzajemnej pomocy między jej członkami.

Realizując swoje cele, FIPC, sprawiając, że dzieci doświadczają radości służenia Bogu poprzez śpiew liturgiczny, oferuje im ścieżkę wychowania w wierze i praktykowania ludzkich cnót.

FIPC zrzesza 32 federacje, w tym 11 korespondentów, i jest obecna w 24 następujących krajach: Afryka (4), Azja (1), Europa (15), Ameryka Północna (2), Bliski Wschód (1), Ameryka Południowa (1).

W sobotę 30 grudnia dzieci te dały trzy koncerty bożonarodzeniowe w trzech różnych kościołach w Rzymie: św. Pawła za Murami, św. Jana na Lateranie i Sant'Andrea della Valle. 

W niedzielę 31 stycznia chóry będą obecne w różnych parafiach Rzymu na mszy o godzinie 10. Międzynarodowy Kongres zakończy się uczestnictwem 1 stycznia w mszy, którą papież Franciszek odprawi w Bazylice Świętego Piotra z okazji Światowego Dnia Pokoju.

AutorAntonino Piccione

Watykan

Święta Rodzina i oklaski dla Benedykta XVI wypełniają Bazylikę św.

W ostatnią niedzielę roku Kościół obchodzi święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa. Bóg przyszedł, aby zamieszkać w naszym życiu i zbawić nas w rodzinie. Brońmy i podtrzymujmy rodzinę, powiedział papież, zachęcając wiernych do oklaskiwania zmarłego rok temu Benedykta XVI. Niech "błogosławi i towarzyszy nam z nieba".

Francisco Otamendi-31 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

W Niedzielę Świętej Rodziny, ostatni dzień 2023 roku, Kościół oddał hołd Benedykt XVI w pierwszą rocznicę jego śmierci. 

Po krótkim medytacja Papież przypomniał, że 31 grudnia Benedykt XVI zakończył swoją ziemską wędrówkę, "służąc Kościołowi z miłością i mądrością. Czujemy do niego tyle uczucia, tyle wdzięczności, tyle podziwu. Niech nam błogosławi i towarzyszy z nieba". 

Następnie wezwał do oklasków dla swoich poprzednikZaprosił wszystkich wiernych do przyłączenia się do oklasków na samym Placu Świętego Piotra.

Obrona i utrzymanie rodziny

Przed hołdem dla Benedykt XVIW kontekście dzisiejszego święta, Kościół wystosował apel za pośrednictwem Papieża: "Specjalne pozdrowienie dla rodziny i tych związanych z mediami. Nie zapominajmy, że rodzina jest podstawową komórką społeczeństwa. Musi być broniona i podtrzymywana przez cały czas. 

Medytacja rozpoczęła się od przypomnienia proroctwa otrzymanego przez Maryję: "Miecz przeszyje Twoją duszę", aby podkreślić, że "przybywają w ubóstwie, a odchodzą pełni cierpienia". To zaskakujące: jak to możliwe, że Rodzina Jezusa, jedyna rodzina w historii, która może pochwalić się obecnością Boga w ciele, zamiast być bogata, jest biedna! Zamiast doznawać ulgi, wydaje się być hamowana! Zamiast być wolna od zmęczenia, jest pogrążona w wielkich bólach".

Maleńkie dziecko w łonie kobiety

Pojawienie się Jezusa na tym świecie, "w łonie rodziny, rodziny Maryi i Józefa, rodziny ubogiej, oznacza coś bardzo pięknego: Bóg, którego często wyobrażamy sobie jako będącego poza problemami, choć przydatnego do wyeliminowania ich z naszego życia, przyszedł, aby żyć naszym życiem ze swoimi problemami", zaznaczył Papież, podkreślając, że Bóg "zbawił nas w ten sposób, mieszkając pośród nas: Nie przyszedł jako dorosły, ale jako maleńkie dziecko w łonie kobiety; żył w rodzinie, syn matki i ojca; tam spędził większość czasu, dorastając, ucząc się, w życiu składającym się z codzienności, ukrycia i milczenia". 

Nie jesteś sam!

Jezus przychodzi, aby powiedzieć rodzinyJeśli masz trudności, wiem, jak się czujesz, doświadczyłem tego: moja matka, mój ojciec i ja doświadczyliśmy tego, aby powiedzieć również swojej rodzinie: nie jesteś sam!

Maryja i Józef "byli zdumieni tym, co mówili o Jezusie". Umiejętność bycia zdumionym może być sekretem dobrego dogadywania się w rodzinie. Umieć być zdumionym przede wszystkim Bogiem". W jaki sposób? "Przeżywając proste chwile modlitwy w domu, razem, jakby zapraszając Go, by był pośród nas, a tym samym pozwalając, by odnowił nas pokój i miłość, które tylko On może dać. Ale dobrze jest też umieć zadziwić się współmałżonkiem, na przykład trzymając go za rękę i patrząc mu w oczy w nocy przez kilka chwil z czułością". 

Cud życia

"A potem podziwiać cud życia, dzieci, które znajdują czas na zabawę z nimi i słuchanie ich. Znajdują czas na zabawę i spacery ze swoimi dziećmi. I podziwiać mądrość i spokój dziadków, którzy przywracają życie do podstaw. I wreszcie, podziwiać własną historię miłosną, w którą Bóg wierzy, nawet jeśli wydaje nam się, że przeważają negatywne aspekty".

Na zakończenie medytacji poprosił: "Maryjo, Królowo rodziny, pomóż nam być zaskakiwanymi każdego dnia dobrem i umieć dostrzegać je w twarzach ludzi wokół nas".

Nigeria, Ukraina, Ziemia Święta, Sudan...

W swoich końcowych uwagach Franciszek modlił się o Boże wybawienie od okropności przemocy w Nigerii i przypomniał nam, abyśmy nadal modlili się za potrzebujących. narody cierpiące z powodu wojnyLudność Ukrainy, ludność Izraela i Palestyny, ludność Sudanu i wielu innych", a także Rohingya.

AutorFrancisco Otamendi

Restart

My, ludzie, również potrzebujemy od czasu do czasu zrestartować się, a ostatni dzień roku jest ku temu doskonałą okazją. Ponieważ wszyscy popełniliśmy błędy, które doprowadziły do mniejszych lub większych pęknięć w systemie.

31 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Kto tego nie doświadczył? Po godzinach znoszenia nieznośnie wolnych prędkości Internetu, po obwinianiu operatora telefonicznego, ostatniego członka rodziny, który dotykał urządzenia i sprzedawcy, który mi je sprzedał, dzwonię do serwisu technicznego, ale po drugiej stronie telefonu nikt nie odpowiada tak, jak byś sobie tego życzył.

Chciałbyś, aby inżynier telekomunikacji lub ekspert ds. cyberbezpieczeństwa przeprosił za ogólnoświatową awarię sieci lub pomógł ci ponownie skonfigurować protokół TCP / IP na komputerze, który dziecko źle skonfigurowało, lub, jeśli w ogóle, wyjaśnił, że producent twojego urządzenia zgłosił wadę produkcyjną tego modelu, która spowodowała znaczny spadek prędkości przeglądania. Ale nie. Zamiast tego, typowy callcenterPo zwykłej rozmowie o ochronie danych, o tym, że rozmowa może być nagrywana i że na koniec daję mu dziewiątkę w ocenie, daje mi rozwiązanie problemu:

-Czy próbowałeś zrestartować router?

-Przepraszam, może źle usłyszałem. Zrestartować router? To wszystko?

-Nie martw się, to zajmie tylko chwilę. Właściwie to sam go zrestartuję.

Kiedy słucham, jak operator pisze, wciąż pod wrażeniem, pytam go:

-Ale hej, czy to nie jest bardziej globalna apokaliptyczna usterka? Czy nie sprawdziłeś, czy nie było burzy słonecznej, która wpłynęła na pole elektromagnetyczne Ziemi, wpływając na wszystkie urządzenia elektroniczne na świecie? Czy jesteś pewien, że nie jest to problem z moim adresem IP lub zakłóceniami w mojej sieci Wi-Fi?

I właśnie wtedy, gdy kończę mówić "fi" dla wifi lub "fai" dla "waifai", jak mówią nasi hiszpańskojęzyczni przyjaciele, komputer nagle odzyskuje wszystkie swoje procesy i zaczyna działać jak Usain Bolt na Mistrzostwach Świata w Berlinie 2009.

-Wrócił pan na linię? -Operator kontynuuje: "Czy jest coś jeszcze, czego potrzebujesz? Nie zapomnij ocenić moich usług najwyższą notą, jeśli byłem dla ciebie przydatny, bla, bla, bla...".

Upokorzony, załamany, przygnębiony, przygnębiony tak łatwym rozwiązaniem mojego wielkiego problemu; żegnam się z miłym facetem, słucham punktacji, mówię "dziewięć" na głos, powtarzam "dziewięć" jeszcze raz z lepszą dykcją, ponieważ maszyna nie zrozumiała mnie dobrze za pierwszym razem, i rozłączam się.

Trudno uwierzyć, że tak duży problem jak ten, który miałem w głowie, może mieć tak proste rozwiązanie. Wyłączenie i włączenie dowolnego urządzenia elektronicznego naprawia 99 procent awarii. Opowiadają dowcip, że pod koniec studiów inżynierii komputerowej profesor zbiera wszystkich studentów i ujawnia wielki sekret: "a podsumowanie, panie i panowie, tego, czego nauczyliście się przez te wszystkie lata, brzmi: restart".

Nie ma nic magicznego w tej sztuczce każdego dobrego informatyka. Podczas ponownego uruchamiania mikroprocesory zapominają o otrzymanych poleceniach błędów, ładują je ponownie i sprawiają, że wszystko, od pralki po inteligentny telewizor, od kuchenki mikrofalowej po telefon komórkowy, działa ponownie, jakby nic się nie stało po godzinach rozpaczy użytkownika. Rebootowanie ratuje nas przed kosztownymi naprawami i jest takie proste! Ale, wierzcie lub nie, czasami zapominamy i potrzeba ekspertów, aby nam przypomnieć.

My, ludzie, również potrzebujemy od czasu do czasu zrestartować się, a ostatni dzień roku jest ku temu doskonałą okazją. Ponieważ wszyscy popełniliśmy błędy, które doprowadziły do mniejszych lub większych pęknięć w systemie. Istnieją procesy, które nie działają już dobrze z niektórymi ludźmi i pętle, w które wpadliśmy i z których nie możemy się wydostać. Ponieważ porażki pozostawiają swój ślad i uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie. Dlatego ważne jest, aby uznać nasze błędy i przeprosić za nie.

Nie mówię o proszeniu o przebaczenie Boga, co również jest prawdą, ale ludzi wokół nas, których skrzywdziliśmy w taki czy inny sposób. Prośba o przebaczenie nie czyni nas mniejszymi, ale większymi, ponieważ mądrość poznania siebie i własnych błędów nie jest w zasięgu każdego. Powszechne jest przekonanie, że to inni są w błędzie i obwinianie innych za to, co nam się przydarza.

Tak więc, na początku 2024 roku, korzystam z okazji, aby przeprosić cię, drogi czytelniku, jeśli w jakikolwiek sposób uraziłem cię moimi słowami. Przepraszam za to, że nie byłem bardziej przenikliwy w moim potępianiu niesprawiedliwości, za to, że omijałem kwestie, w których powinienem być bardziej aktywny, za to, że nie broniłem wystarczająco słabych, za to, że szukałem siebie i byłem tchórzliwy, pochlebny, arogancki, próżny, zadufany, nikczemny, naiwny... Dodaj dowolne negatywne przymiotniki, które uważasz za stosowne, ponieważ z pewnością są one prawdziwe, i wybacz mi je. Postaram się poprawić w nowym roku, z waszą pomocą. Takie jest moje noworoczne postanowienie.

A jeśli chcesz rozpocząć rok 2024 na właściwej stopie i na pełnych obrotach, to wiesz, zrestartuj komputer. I nie zapomnij dać mi dziewiątki za ocenę na końcu lektora.

AutorAntonio Moreno

Dziennikarz. Absolwent Nauk o Komunikacji oraz licencjat z Nauk o Religii. Pracuje w diecezjalnej delegaturze ds. mediów w Maladze. Jego liczne "wątki" na Twitterze dotyczące wiary i życia codziennego cieszą się dużą popularnością.

Watykan

Nieustannie żywe dziedzictwo Benedykta XVI

Śmierć Benedykta XVI w 2022 roku nie powstrzymała jego wpływu na świat i Kościół. Przez cały rok 2023 intelektualne i duchowe świadectwo niemieckiego papieża nadal oświecało wszystkich.

Paloma López Campos-31 Grudzień 2023-Czas czytania: 4 minuty

Na stronie 31 grudnia 2022 r. świat obiegła szokująca wiadomość. Emerytowany papież Benedykt XVI zmarł ostatniego dnia roku. Kilka dni wcześniej papież Franciszek poprosił o modlitwę za swojego poprzednika, który przebywał w klasztorze Mater Ecclesiae.

Śmierć nie powstrzymała wpływu Benedykta XVI na świat i Kościół. Przez cały rok 2023 intelektualne i duchowe świadectwo niemieckiego papieża nadal oświecało wszystkich. Od jego dzieł, takich jak "Jezus z Nazaretu", przez podróże po całym świecie (podczas pontyfikatu odbył 24 podróże apostolskie), po przemówienia, Benedykt XVI pozostawił po sobie bardzo kompletne i głębokie dziedzictwo dla wszystkich katolików.

Homilie Benedykta XVI

Myśli papieża emeryta wciąż czekają na publikację. Jak podaje portal "Catholic News Service", w 2024 roku ukaże się tom około 130 homilii Benedykta XVI. Niektóre z nich zostały wygłoszone, gdy był papieżem, ale zdecydowana większość to prywatne kazania, które wygłosił po przejściu na emeryturę.

Choć data publikacji nie jest jeszcze znana, już teraz można zapoznać się z jej wstępną treścią. Na początku grudnia zarówno "L'Osservatore Romano", jak i "Die Welt" opublikowały homilię, w której Benedykt XVI skupił się na postaci św. Józefa.

Nagroda Ratzingera

Niemiecki papież zawsze był znany ze swoich zdolności intelektualnych. Nic więc dziwnego, że co roku Ojciec Święty przyznaje Nagrodę Ratzingera "uczonym, którzy wyróżnili się szczególnymi zasługami w publikacjach i/lub badaniach naukowych".

W 2023 roku otrzymali nagrodę Pablo Blancojeden z najbardziej znanych ekspertów w dziedzinie Benedykta XVI, oraz Francesc Torralba, hiszpański teolog i filozof. W dniu ceremonii wręczenia nagrody zarówno Torralba, jak i Blanco powiedzieli, że myśl i spuścizna Ratzingera będą oświetlać Kościół teraźniejszości i przyszłości.

Benedykt XVI i polityka

Jak już wspomniano, Benedykt wiele podróżował podczas swojego pontyfikatu. Chociaż prawdą jest, że podróże apostolskie zawsze mają zasadniczo duchowy charakter, nie wyklucza to faktu, że istnieją również potrzeby społeczne i kulturowe. polityki niepokojące dla papieży.

Jedną z najsłynniejszych podróży papieża emeryta była ta do Niemiec w 2006 roku. Z tej okazji Benedykt wygłosił przemówienie w Ratyzbonie, podczas którego podkreślił związek między wiarą a rozumem, zwłaszcza w sferze akademickiej.

Krótko po tej podróży do ojczyzny niemiecki papież przemawiał do członków Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Przypomniał im, jak ważne jest przestrzeganie praw człowieka.

Benedykt XVI podczas mszy w Nowym Jorku (zdjęcie OSV News / plik CNS, Nancy Phelan Wiechec)

Trzy encykliki

Jego podróże nie przeszkodziły Benedyktowi XVI w pisaniu dokumentów, którymi karmił Kościół. Napisał trzy encykliki, które do dziś są przedmiotem badań. Pierwsza z nich została opublikowana na początku jego pontyfikatu pod tytułem "...".Deus Caritas est". Chciał w nim pogłębić zdolność człowieka do życia miłością, ponieważ jest on stworzony na obraz i podobieństwo Boga.

Drugą encykliką niemieckiego papieża była "Spe Salvi". W ten sposób Ratzinger chciał zachęcić katolików do życia w nadziei, bez zadowalania się nowoczesnymi substytutami. Dwa lata później, 29 czerwca 2009 roku, opublikował "Caritas in veritate"W tej encyklice papież rozwinął ideę sprawiedliwości społecznej i znaczenie umieszczenia osoby w centrum relacji biznesowych i gospodarczych.

Wiara w Jezusa Chrystusa, zaufanie do Kościoła

Być może świadomy tego, że Kościół zawsze napotyka przeszkody, emerytowany papież chciał zachęcić wszystkich w swoim duchowy testament. Te jego ostatnie słowa, które do dziś mogą zachęcać katolików, pokazują jego wiarę w Chrystusa i to, jak bardzo ufał Kościołowi.

Na zakończenie swojego duchowego testamentu, po wspomnieniu rodziny i ojczyzny oraz po prośbie o przebaczenie za popełnione błędy, Benedykt powiedział: "Jezus Chrystus jest prawdziwie drogą, prawdą i życiem, a Kościół, ze wszystkimi swoimi brakami, jest prawdziwie Jego ciałem".

Dusza w czuwaniu

Byłoby poważnym błędem sądzić, że Benedykt XVI przestał służyć Kościołowi w dniu przejścia na emeryturę. Kiedy ogłosił, że nie czuje się na siłach, by "dobrze sprawować powierzoną mi posługę", odnosząc się do bycia głową Kościoła, Ratzinger przeniósł się do klasztoru w Watykanie. Tam nigdy nie przestał czuwać nad "łodzią św. Piotra" i spędził lata modląc się za Kościół.

Niemiecki papież powiedział, że będzie nadal służył Panu z tego miejsca na emeryturze, swoją modlitwą i poświęceniem zużytego ciała. Cały Kościół niewątpliwie skorzystał z czasem silnego i dynamicznego, czasem modlitewnego i refleksyjnego poświęcenia czujnej duszy Benedykta XVI.

Papież Benedykt spaceruje podczas kilku dni odpoczynku we włoskich górach (CNS photo / L'Osservatore Romano)
Watykan

Stulecie obrazu Matki Bożej podczas uroczystości z papieżem Franciszkiem

Uroczystości końca i początku roku pod przewodnictwem papieża Franciszka odbędą się pod okiem starożytnego obrazu w stylu późno bizantyjskiej ikony przedstawiającej Dziewicę Maryję.

Giovanni Tridente-31 Grudzień 2023-Czas czytania: 2 minuty

Uroczystości zakończenia i rozpoczęcia roku, którym przewodniczyli Papież Franciszek odbędzie się pod spojrzeniem Dzieciątka Madonny, starożytnego obrazu w stylu późno bizantyjskiej ikony przechowywanej w Muzeum Sanktuarium Opactwa Montevergine w południowych Włoszech, założonego dziewięć wieków temu przez świętego Wilhelma z Vercelli.

Ostatnią celebracją roku będą Pierwsze Nieszpory Uroczystości Najświętszej Maryi Panny, które odbędą się w niedzielę w Bazylice Świętego Piotra, po których nastąpi zwyczajowe odśpiewanie Te Deum w obecności patriarchów, kardynałów, arcybiskupów i biskupów obecnych w Rzymie.

Następnego dnia, pierwszego dnia roku 2024, o godz. 10 papież Franciszek będzie przewodniczył Mszy św. w Bazylice św. Piotra w uroczystość Najświętszej Maryi Panny i Najświętszego Imienia Maryi. 57. Światowy Dzień Pokoju.

Specjalny obraz, który będzie towarzyszył uroczystościom, jest wykonany temperą na panelach z drewna kasztanowego o grubości 3,5 centymetra, wysokości 231 centymetrów i szerokości 99 centymetrów. Pochodzi on z XII-XIII wieku i został namalowany przez mistrza z Kampanii i był pierwszym obrazem czczonym w sanktuarium. Przedstawia Dziewicę karmiącą Dzieciątko. Dziewica nosi czepek, w którym zebrane są jej włosy i złotą koronę na głowie. Jej oczy są nieruchome, a ona nosi czerwoną tunikę i niebieski płaszcz ze złotymi ornamentami, a także perły i koral.

Galaktotrophousa

Jest to klasyczne przedstawienie Matki Bożej w powtarzającej się późno-bizantyjskiej ikonografii Galaktotrophousa, karmicielki mlekiem, w akcie ofiarowania swojej nagiej piersi Dzieciątku do karmienia, w uroczystej i świętej pozie. Klasyczny strój cesarski, w który jest ubrana, upodabnia ją do bazyliszka z Cesarstwa Wschodniorzymskiego.

U stóp Madonny przedstawiony jest mnich ubrany na biało w adoracji; długa historia benedyktyńskiej wspólnoty monastycznej, która przez dziewięć wieków opiekowała się sanktuarium poświęconym Madonnie, położonym na szczycie góry Parthenium, około 70 km od Neapolu, jest w nim rozpoznawalna.

Jubileusz Dziewicy

Opactwo postanowiło przywieźć starożytny obraz do Rzymu w celu liturgicznej adoracji przez papieża Franciszka i wiernych, którzy będą obecni na uroczystościach pod koniec i na początku roku w Bazylice Świętego Piotra, jako hołd i dziękczynienie za przyznanie przez papieża obchodów "jubileuszu dziewictwa", który zakończy się w Zielone Świątki 2024 roku.

To właśnie kardynał sekretarz stanu Pietro Parolin otworzył 28 maja obchody 900. rocznicy założenia opactwa benedyktynów, przypominając w homilii, że Matka Boża zawsze "pomaga nam z prostotą zaakceptować to, kim jesteśmy i oddać całą naszą istotę - temperament, zdolności, przeszłość, marzenia... - w ręce Boga, aby Jego zbawienie mogło się urzeczywistnić w nas, a przez nas we wszystkich".

Więcej
Stany Zjednoczone

Społeczności w Stanach Zjednoczonych pamiętają o zmarłych bezdomnych

Każdego roku Kościół katolicki wraz z innymi wyznaniami chrześcijańskimi organizuje w Stanach Zjednoczonych nabożeństwa w dniu 21 lub 22 grudnia, aby upamiętnić osoby żyjące lub zmarłe na ulicach.

Gonzalo Meza-30 grudnia 2023-Czas czytania: 3 minuty

W 2023 roku na ulicach Los Angeles w Kalifornii zmarło 1665 bezdomnych. Liczba ta stanowi zaledwie ułamek tysięcy bezdomnych, którzy każdego roku umierają w tym kraju z powodu porzucenia i bezdomności. Są oni częścią odrzuconych, o których mówi papież Franciszek.

Według organizacji Homeless Deaths Count, każdego dnia na ulicach Stanów Zjednoczonych umiera co najmniej dwudziestu bezdomnych. Według tej organizacji liczba osób bez stałego miejsca zamieszkania wzrosła od 2017 roku o 6 %, osiągając ponad 582 tysiące w 2022 roku. Pięć stanów odpowiada za ponad 50 % tego segmentu populacji: Kalifornia, Nowy Jork, Floryda, Waszyngton i Teksas. 

Aby nie zapomnieć o tych ludziach i podkreślić ich godność, każdego roku Kościół katolicki wraz z innymi wyznaniami chrześcijańskimi organizuje w całym kraju nabożeństwa w dniu 21 lub 22 grudnia, aby upamiętnić ludzi, którzy żyją lub zmarli na ulicach. Dzień ten nie został wybrany przypadkowo. Odpowiada on najdłuższej nocy w roku: przesileniu zimowemu. Noc stanowi największe wyzwanie dla osób bezdomnych, ponieważ muszą one stawić czoła nie tylko niskim temperaturom, ale także niebezpieczeństwom, jakie niesie ze sobą noc.

Ekumeniczne nabożeństwa kościelne organizowane w całym kraju pomagają nie tylko podkreślić godność każdego człowieka, ale także zapobiegać bezdomności i ostrzegać przed nią. W 2023 roku około 200 wspólnot zorganizowało nabożeństwa w różnych miastach, w tym między innymi w stolicy USA, Green Bay, Madison, Orange i Los Angeles. 

Archidiecezja Los Angeles była gospodarzem międzywyznaniowego nabożeństwa w katedrze 21 grudnia. W ceremonii wziął udział arcybiskup José H. Gomez, arcybiskup Los Angeles, a także przedstawiciele władz cywilnych i religijnych oraz przywódcy z południowej Kalifornii. Podczas ceremonii zapalono 1 665 świec z imionami bezdomnych, którzy zmarli w 2023 roku. W tym mieście, z dala od blichtru i celebrytów Hollywood czy wystawnych plaż, ponad 75 000 osób żyje na ulicach, a liczba ta dramatycznie wzrosła w latach 2022-2023. Rzeczywistość ta jest widoczna podczas spaceru lub jazdy samochodem wzdłuż głównych alei, gdzie można zobaczyć ludzi mieszkających w namiotach lub w prowizorycznych schronieniach wykonanych z kartonu, plastiku lub mosiądzu. 

Bezdomność w Stanach Zjednoczonych jest zjawiskiem złożonym i wieloaspektowym. Do jej głównych przyczyn należą brak przystępnych cenowo mieszkań na wynajem, niedostatek programów rządowych i brak stałych schronisk, do których mogliby trafiać bezdomni. Do tego dochodzi fakt, że wielu bezdomnych cierpi z powodu uzależnień lub problemów ze zdrowiem psychicznym, a władze lokalne, miejskie i stanowe nie mają wystarczających zasobów ludzkich i finansowych, by zaradzić temu problemowi.

W jednym ze swoich felietonów dla archidiecezjalnej gazety "Angelus", biskup Gomez zauważył: "Obawiam się, że przyzwyczailiśmy się do tego w naszym mieście. Nie możemy zaakceptować tego, że ulice Los Angeles stają się stałym miejscem zamieszkania naszych sąsiadów". Przywołując papieża Franciszka w Laudato SiZiemia jest naszym wspólnym domem i wszyscy zasługujemy na miejsce, które możemy nazwać "moim domem". Dla mnie kryzys mieszkaniowy jest przypomnieniem, że w Bożym stworzeniu istnieje ekologia osoby ludzkiej i ekologia środowiska naturalnego. Bóg uczynił tę ziemię domem dla ludzkiej rodziny. Dobra stworzone mają być dzielone, rozwijane i wykorzystywane dla dobra wszystkich Jego dzieci".

Wincentego a Paulo, jest jedną z największych instytucji pomagających ludziom w potrzebie. Te i inne katolickie agencje pomagają tysiącom ludzi, oferując tymczasowe schronienie, żywność i pomoc medyczną.

Zasoby

Przywracanie stworzenia. Przedmowa na Boże Narodzenie II

Druga prefacja bożonarodzeniowa pochodzi co najmniej z IX wieku i jest wynikiem przeróbki dyskursu na temat Bożego Narodzenia autorstwa św. Leona Wielkiego, rzekomo skomponowanego między 440 a 461 rokiem.

Giovanni Zaccaria-30 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

Cały tekst prefacji na Boże Narodzenie jest przeplatany antytetycznymi paralelami. Ukazują one relację między Bogiem a człowiekiem, między czasem a wiecznością, między tym, co zostało zniszczone przez grzech, a tym, co zostało przywrócone przez Syna w tajemnicy Bożego Narodzenia. Bóg stworzył człowieka.

"Qui, in huius venerándi festivitáte mystérii, invisíbilis in suis, visíbilis in nostris appáruit, et ante témpora génitus esse coepit in témpore; ut, in se érigens cuncta deiécta, in íntegrum restitúeret univérsa, et hóminem pérditum ad cæléstia regna revocáret".

W świętej tajemnicy, którą dzisiaj celebrujemy, On, niewidzialne Słowo, ukazał się w sposób widzialny w naszym ciele, aby wziąć na siebie całe stworzenie i podnieść je z upadku. Stworzony przed wiekami, zaistniał w czasie, aby odnowić wszechświat zgodnie z Twoim planem, Ojcze, i przywrócić Ci rozproszoną ludzkość.

Przedmowa świąteczna II

Przedmowa rozpoczyna się od spojrzenia na celebrację tajemnica Bożego Narodzenia. Natychmiast zauważamy związek między liturgią a tajemnicą, który jest wpleciony w każdą manifestację liturgiczną. W rzeczywistości wszystkie czasowniki w pierwszej części tekstu są w czasie doskonałym ("apparuit... coepit"), ale pierwsze odniesienie dotyczy obecnej uroczystości ("festivitate"). W ten sposób ujawnia się związek między faktem z przeszłości - narodzinami Chrystusa w ciele - a liturgiczną celebracją tego faktu, która właśnie poprzez obrzęd uobecnia tu i teraz to, co zostało dane raz na zawsze.

Hodie liturgiczne pokonuje bariery czasu w Chrystusie. Pozwala nawet nam, którzy nie jesteśmy współcześni Jezusowi, kontemplować Tajemnicę, abyśmy mogli ją adorować ("huius venerandi mysterii").

Historia zbawienia i naszego odkupienia

Tajemnica ta jest następnie opisana poprzez dwie bardzo gęste i bogate paralele: Bóg, który jest zasadniczo niewidzialny, ponieważ jest czystym duchem ("invisibilis in suis"), stał się widzialny poprzez Wcielenie ("in nostris"); Bóg, który jest zasadniczo niewidzialny, ponieważ jest czystym duchem ("invisibilis in suis"), stał się widzialny poprzez Wcielenie ("in nostris"). SynŚwiat, zrodzony w wieczności, zaczął istnieć w czasie.

Widzimy już tutaj obecność w znaku wodnym tekstu z Kol 1, 15-20Pawłowy hymn, który podsumowuje historię zbawienia i naszego odkupienia.

Rzeczywiście, celem Wcielenia, jak pokazuje tekst Prefacji, jest przywrócenie wszystkim rzeczom ich integralności ("in integrum restituiret universa"). Prawie tak, jakby pokazać dzieło odnowy całego kosmosu dokonane przez Odkupiciela. A w tym dziele, które obejmuje wszechświat, uprzywilejowane miejsce zajmuje człowiek upadły z powodu grzechu ("hominem perditum"), którego Chrystus wzywa do ponownego udziału w niebiańskich siedzibach ("ad caelestia regna revocaret").

Boskość odkupuje wszystko, co ludzkie

Cały ten cudowny proces zbawienia dokonuje się dzięki temu, że Syn podnosi w swojej osobie wszystko to, co upadło ("erigens cuncta deiecta"). Obrazem jest właśnie ten, który odbudowuje ruiny, co samo w sobie podkreśla, że boska natura przyjmuje wszystko, co ludzkie i odkupuje to.

Powodem dziękczynienia w prefacji bożonarodzeniowej jest zatem Odkupienie, zarówno w aspekcie kosmicznym, jak i ludzkim.

AutorGiovanni Zaccaria

Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża (Rzym)

Ewangelizacja

Mamela Fiallo, "kontrrewolucjonistka" piękna

Mamela Fiallo Flor urodziła się w Ekwadorze i ma zaledwie pięć stóp wzrostu. Drobnej postury, ale z wielkimi ideałami, ta nauczycielka historii i języka oraz influencerka wykorzystuje swoje sieci społecznościowe, aby wypełnić świat pozytywnymi przesłaniami na temat kobiecości, obrony życia i przeciwko kulturze anulowania.

Juan Carlos Vasconez-30 grudnia 2023-Czas czytania: 3 minuty

Mamela Fiallo Flor urodziła się w Ekwador i ma zaledwie półtora metra wzrostu. Niewielka posturą, ale z wielkimi ideałami, ta nauczycielka historii i języka oraz influencerka wykorzystuje swoje sieci społecznościowe, gdzie ma dziesiątki tysięcy obserwujących, aby wypełnić świat pozytywnymi przesłaniami na temat kobiecości, obrony życia i przeciwko kulturze anulowania.

"Jestem influencerką i nauczycielką" - mówi Mamela, która wyjaśnia, jak rozpoczęła swoją karierę w mediach społecznościowych: "Papież Franciszek powiedział nam, abyśmy sprawiali kłopoty i to jest z pewnością to, co robię najczęściej. W mediach społecznościowych, w mediach, które piszę i na lekcjach historii, które prowadzę, staram się wstrząsnąć duszami i umysłami, aby dotrzeć do prawdy, nawet jeśli generuje to napięcie, ponieważ zmienia dominującą narrację. 

Mamela dorastała w nieco chłodnej religijnie rodzinie, jak sama wspomina: "Dzięki Bogu, miałam bardzo pobożną babcię, która zawsze była moim przewodnikiem i najbardziej kulturalną i kochającą kobietą, jaką znałam. Moi rodzice zawsze byli bardziej alternatywni, a moje ponowne pojawienie się w wierze nastąpiło jako osoba dorosła, ramię w ramię ze sprawą pro-life". 

W rzeczywistości Mamela zaangażowała się w sprawę pro-life raczej z pobudek politycznych niż religijnych: "Zrozumiałam, jak ważne jest, aby nie oddawać Cezarowi tego, co należy do Boga: władzy dawania i odbierania życia, wraz z miłosierdziem. Nie chciałem ograniczać bycia pro-life do bycia antyaborcyjnym. Poświęciłam się w pełni wspieraniu inicjatyw w sierocińcach, szpitalach dziecięcych, karmieniu ludzi na ulicach i najbardziej prymitywnej rzeczy: towarzyszeniu rekolekcjom po aborcji".

Inicjatywy te były prowadzone przez chrześcijan, a on coraz bardziej angażował się w tę walkę o życie. "Im bardziej angażowałem się w te wysiłki społeczne, tym bardziej byłem atakowany", wspomina. W tej walce zdał sobie sprawę, że "bitwa" jest kulturowa, ale wojna jest duchowa. Zbliżyłem się do wiary i otrzymałem nadprzyrodzone wsparcie od różnych osób, które poprowadziły mnie do pogłębienia mojej katolickiej formacji. 

Teraz Mamela znalazła głos w mediach społecznościowych: "Moimi publikacjami zachęcam innych do podnoszenia głosu w obliczu niesprawiedliwości, a jeśli są nieśmiali, wiedzą, że mogą zwrócić się o pomoc do innych. Staram się szerzyć ideę, że musimy rozpoznać naszą rolę w tej bitwie, zgodnie z otrzymanymi darami. Nie udawać, że jesteśmy tacy sami jak inni, ale dawać z siebie to, co najlepsze. 

Obrona piękna 

Mamela jest zdecydowaną zwolenniczką maksymy Dostojewskiego uroda uratuje świat". Postrzega to jako "odrodzenie muz, które obudzą bohaterów" i wskazuje, że "w erze, w której sztuka zmierza w kierunku dekadencji, pięknie jest wiedzieć, że są artyści, którzy płyną pod prąd", podkreślając wartości takie jak zdrowa męskość i prawdziwa kobiecość. Wśród jej działań jest również działalność wykładowcy. Niedawno została zaproszona do wygłoszenia wykładu w Brazylii dla wybitnej publiczności: "Byłam jedyną kobietą na liście". Przed publicznością "wygłosiłam wykład na temat kobiecości jako kontrrewolucji i został on bardzo dobrze przyjęty. Staram się motywować, kochać, być kobietą i projektować to na zewnątrz. To akt zdrowego buntu. 

Jej praca nie zawsze jest usłana różami; otrzymuje również wiadomości skierowane przeciwko niej. Kiedy otrzymuje takie ataki, Mamela wyznaje: "Myślę o "błogosławionych prześladowanych" i staram się, choć nie jest to łatwe, odpowiadać na nienawiść miłością i sporą dawką humoru i psot. 

Jej pozytywne nastawienie i uprzejmość to niektóre z cech jej sposobu działania. Mamela mówi jasno: "To kontrast do panującej wulgarności. Ważne jest, aby zawsze pozostawiać pozytywny ślad. Aby uzewnętrznić świat, w którym chcemy żyć i pokazać, kim są naprawdę agresywni. 

Wśród anegdot lub wydarzeń, które pamięta najbardziej, są naprawdę zaskakujące, takie jak dzień, w którym została fizycznie zaatakowana za obronę posągu Izabeli Katolickiej. "To był punkt zwrotny w moim życiu", mówi, "doświadczyłam na własnej skórze nienawiści, która istnieje wobec naszych korzeni, zwłaszcza wobec prawdy, która nas wyzwala. To z kolei potwierdziło moją potrzebę nieulegania atakom. To właśnie najbardziej wzmocniło moją wiarę. 

Więcej niż jedno dziedzictwo 

Zapytana o to, jakie dziedzictwo chciałaby po sobie pozostawić, odpowiada: "Chciałabym pozostawić po sobie dziedzictwo krwi, bycia matką i żoną. Podejrzewam, że na moim nagrobku będzie napisane: "Tu spoczywa obrończyni pomników, z których żaden nie został obalony za jej życia", ponieważ było kilka takich incydentów. Ale podczas gdy w innych krajach burzą te posągi, w moim rodzinnym mieście tego nie robią".

Edukacja

Carlos Esteban: "Praca edukacyjna Kościoła zasługuje na to, by dzielić się nią ze społeczeństwem".

Carlos Esteban Garcés jest profesorem edukacji religijnej w Centro Universitario La Salle i w Papieskim Instytucie św. Piusa X. W tym wywiadzie opowiada o kongresie "Kościół w edukacji", który zakończy się 24 lutego 2024 roku.

Loreto Rios-29 Grudzień 2023-Czas czytania: 4 minuty

Carlos Esteban Garcés jest profesorem pedagogiki religii w Centro Universitario La Salle i w Papieskim Instytucie San Pío X, a także jest odpowiedzialny za szkolenie nauczycieli w archidiecezji madryckiej. Kieruje Observatorio de la Religión en la Escuela. Opublikował kilka książek i liczne artykuły na temat obecności religii w systemie edukacji, a w tym roku opublikował swoje najnowsze dzieło: "La ERE en la LOMLOE", dzieło składające się z czterech książek na temat nowego programu nauczania religii i kluczy do jego programowania dydaktycznego.

Ponadto współpracuje z Komisją Episkopatu ds. Edukacji w zakresie organizowania Konferencja "Kościół w edukacjiInicjatywa Konferencji Episkopatu Hiszpanii, której kulminacja nastąpi 24 lutego 2024 r., jest przedmiotem tego wywiadu.

Czy mógłbyś wyjaśnić propozycję kongresu edukacyjnego, który Kościół zamierza zorganizować w 2024 roku?

Na stronie Konferencja "Kościół w edukacji to inicjatywa Konferencji Episkopatu Hiszpanii zatwierdzona na Zgromadzeniu Plenarnym w 2023 roku. Zasadnicze cele kongresu są cztery: po pierwsze, zgromadzenie wszystkich podmiotów, osób i instytucji zaangażowanych w edukację katolicką na różnych polach w celu wzmocnienia komunii i wspólnej drogi; po drugie, ocena społecznego i kulturowego wpływu różnych projektów edukacyjnych Kościoła i jego służby na rzecz dobra wspólnego; po trzecie, kongres ma na celu rozpoznanie wyzwań, jakie obecna chwila stawia przed edukacją katolicką; wreszcie, ma na celu uczczenie kościelnej obecności i zaangażowania w edukację poprzez odnowienie jej w oparciu o stałą nowość Ewangelii.

EWydaje się, że kongres rozpoczął się przed tą datą w lutym 2024 roku.

W związku z tym kongres został zaplanowany jako trasa uczestnictwa, która rozpoczęła się w październiku 2023 r. i trwała od tego czasu do lutego, a jej kulminacją była sesja końcowa w dniu 24 lutego.

W pierwszej fazie odbyło się dziewięć paneli, po jednym dla każdego obszaru, w którym Kościół jest obecny w swojej misji edukacyjnej. W każdym z tych paneli dzielono się dobrymi praktykami z każdego z tych scenariuszy. W panelach podzielono się siedemdziesięcioma ośmioma doświadczeniami, z których filmy można obejrzeć na stronie internetowej kongresu; można również przeczytać teksty wszystkich prezentowanych doświadczeń. Ponadto jesteśmy w drugiej fazie otwartego uczestnictwa, w której wszyscy możemy uczestniczyć, zarówno na poziomie osobistym, jak i instytucjonalnym, prezentując inne doświadczenia i projekty edukacyjne, a także dzieląc się naszymi refleksjami za pośrednictwem kwestionariuszy zaproponowanych w każdym z obszarów. Na stronie internetowej znajdują się zakładki, w których można dzielić się doświadczeniami i refleksjami.

Dzięki wszystkim wkładom wniesionym w proces uczestnictwa, sesja końcowa kongresu odbędzie się w sobotę 24 lutego 2024 r. w Madrycie, gdzie przeżyjemy spotkanie, podczas którego będziemy mogli osiągnąć cele kongresu, aby spotkać się, wspólnie przejść, ocenić wykonaną pracę i odnowić naszą kościelną misję w edukacji.

Jakie są najistotniejsze wnioski z paneli i jak do tej pory przebiega uczestnictwo?

Odbywające się sesje odpowiedziały na zaplanowane cele ułatwienia wymiany doświadczeń, tworzenia sieci współpracy między uczestnikami i uwidocznienia obecności Kościoła w wielu sferach społecznych i kulturowych, które zwykle pozostają niezauważone.

Wierzę, że obecność Kościoła w szkołach i na uniwersytetach lub poprzez nauczycieli religii jest lepiej znana; ale są też inne obecności, które nie są tak dobrze znane w społeczeństwie, nawet w naszych środowiskach kościelnych. Mogę podać kilka przykładów tego, co jest mało znane, a co panele ujawniły: panel, który odbył się w Walencji pokazał, oprócz prezentowanych projektów, że istnieje prawie 400 specjalnych ośrodków edukacyjnych Kościoła, które opiekują się ponad 11 000 uczniów z różnymi niepełnosprawnościami. Inny panel, który odbył się w Barcelonie, pokazał, że Kościół jest również obecny w dziedzinie edukacji pozaformalnej, między innymi poprzez sieć szkół drugiej szansy, o których dowiedzieliśmy się od La Salle. Przedstawiono również kilka doświadczeń, które reprezentowały ogromną liczbę projektów wolnego czasu, które z parafii, ruchów i szkół towarzyszą wolnemu czasowi tysięcy dzieci i młodzieży. I podam jeszcze jeden przykład: edukacja transformacyjna i integracja, promowanie sprawiedliwości są obecne w wielu innych projektach, między innymi w ponad 370 ośrodkach kościelnych, które opiekują się nieletnimi, których opieka nie jest możliwa w ich rodzinach pochodzenia. Liczba tych nieletnich wynosi prawie 50 000

Co Kongres może wnieść do społeczeństwa?

Wierzę, że ogromna praca edukacyjna Kościoła, w wielu różnych obszarach, w których jest prowadzona, zasługuje na to, aby dzielić się nią z całym społeczeństwem. Kongres mógłby przyczynić się do uwidocznienia tej obecności, która jest realizowana właśnie jako wkład w dobro wspólne. W rzeczywistości wymiar ekonomiczny tej obecności należy do tak zwanego trzeciego sektora, a jego wkład społeczny jest oczywisty, ponieważ wszystkie jego projekty służą promocji i integracji ludzi. Kongres powinien przyczynić się do rozwoju kulturowego postrzegania edukacji jako dobra publicznego, w którym obecność państwa jest niezbędna, ale nie musi ono monopolizować całego zarządzania; wnioski z kongresu mogą lepiej docenić również istotny wkład społeczeństwa obywatelskiego; a współpraca między podmiotami powinna uwzględniać zasadę pomocniczości.

Podsumowując, które są Dlaczego warto wziąć udział w kongresie?

Miałem zaszczyt osobiście uczestniczyć we wszystkich październikowych panelach dobrych praktyk i było to bardzo budujące. Spotkania z bohaterami dzielonych doświadczeń i doświadczanie generowanych synergii to bogactwo, które natychmiast przekształca się w odnowioną motywację i zaangażowanie do dalszej pracy. Nie mam wątpliwości, że udział w kongresie będzie bardzo budującym doświadczeniem dla wszystkich i przyniesie owoce na poziomie osobistym i instytucjonalnym. Jestem przekonany, że doprowadzi on do nawiązania kontaktów między ludźmi i projektami, odnowi naszą pasję do edukacji i humanizacji. Wierzę, że Kościół zostanie wzmocniony w wypełnianiu swojej misji edukacyjnej, wszyscy będziemy za nią bardziej współodpowiedzialni i potwierdzimy naszą wiarę w nią.

Ewangelizacja

#BeCaT. Katecheci na poziomie profesjonalnym

Ponad 6000 katechetów na całym świecie zostało przeszkolonych w zakresie nauczania wiary dzięki programowi #BeCaT, którego jednym z celów jest również szkolenie w środowisku rodzinnym.

Maria José Atienza-28 Grudzień 2023-Czas czytania: 4 minuty

Aby szkolenie katechetów i tych, którzy mają za zadanie przekazywanie wiary, było naprawdę profesjonalne i kompletne. To jest klucz do #BeCaTprojekt, który oferuje zasoby i zaktualizowane propozycje dydaktyczne, usystematyzowane szkolenia i osobiste towarzyszenie studentom na kursach. Wszystko to w celu przyczynienia się do odnowy katechezy na całym świecie.

"Wielkim wyzwaniem, przed którym stoimy w Kościele, jest formacja", mówi Fernando Moreno, koordynator #BeCaT, "zdaliśmy sobie sprawę, że często "przeciętny katolik" ma bardzo mało środków, aby poznać wiarę i życie. Magisterio Kościoła. Albo jest nieświadomy tych, które istnieją, między innymi dlatego, że zasoby te są często oferowane w bardzo rozproszony i niesystematyczny sposób.

Narzędzie, a nie rozwiązanie

#BeCaT jest, według słów Moreno, "narzędziem formacyjnym. Nie jest to kompleksowe rozwiązanie ani zamiennik pracy katechetycznej wykonywanej w parafiach, szkołach, a przede wszystkim w rodzinach. 

#BeCaT oferuje kompletne, krótkie kursy online do szkolenia katechetów. Kursy te są dostosowane do potrzeb każdej instytucji (diecezji, parafii, szkoły, ...), co sprawia, że ich rozwój jest bardziej praktyczny. 

Opcja szkolenia online nie eliminuje potrzeby osobistego towarzyszenia, co jest kolejną cechą charakterystyczną tego projektu: dzięki nowym technologiom szkolenia są dostępne dla większej liczby osób mówiących po hiszpańsku, ale jest to połączone z towarzyszeniem oferowanym tym, którzy biorą udział w tych kursach. "Jesteśmy świadomi, że osobista opieka jest zawsze niezbędna, zupełnie inaczej jest mieć taką pomoc niż nie mieć jej wcale", podkreśla Fernando Moreno.

Kursy jednolite, ale uzupełniające się

Kursy obejmują katechezę wtajemniczenia chrześcijańskiego w rodzinie, katechezę par narzeczeńskich i młodych małżeństw, skierowaną do osób prowadzących działalność szkoleniową z udziałem młodych małżeństw, par narzeczeńskich... lub Quo Vadis, interesujący kurs mający na celu kształcenie umiejętności krytycznego myślenia i refleksji, oparty na różnych aktualnych kwestiach, które wychowawca musi opanować. Wśród tematów w różnych trybach, które można wybrać na tej platformie, są na przykład katecheza rodzinna, antropologia chrześcijańska, chrystologia, liturgia lub historia Kościoła. Wszystkie z nich są prowadzone przez profesorów o wysokim poziomie akademickim i ekspertów w różnych dziedzinach.

Każdy z kursów trwa miesiąc i ma bardzo przystępną cenę, ponieważ darowizna w wysokości 10 euro jest przekazywana w celu sfinansowania osobom, które nie mogą sobie pozwolić na takie pieniądze, aby wziąć udział w kursie w Ameryce Łacińskiej. "Nikt nie powinien pozostać bez szkolenia, nawet jeśli nie może sobie na nie pozwolić", podkreśla koordynator #BeCaT.

Chociaż każdy kurs jest niezależny, możesz wziąć udział w jednym, kilku lub wszystkich z nich, ci, którzy ukończą wszystkie przedmioty w programie nauczania, tj. 5 semestrów, otrzymają tytuł eksperta uniwersyteckiego w dziedzinie dydaktyki katechezy, kwalifikację przyznawaną przez Międzynarodowy Uniwersytet La Rioja.

Zróżnicowane i aktualne zasoby 

Oprócz poziomu szkolenia oferowanego w ramach #BeCaT, kolejną cechą charakterystyczną tej inicjatywy jest różnorodność i użyteczność zasobów, które można uzyskać, biorąc udział w tych kursach. Wirtualne klasy, na przykład, są platformami, które ułatwiają zadanie edukacyjne dla księży, nauczycieli i katechetów, a także promują udział rodzin w formacji w prawdach wiary. Z tych sal lekcyjnych można uzyskać dostęp do treści wybranych kursów i wybrać treści, które mają być wyświetlane, aby dostosować je do różnych grup docelowych. Posiada również serię drukowanych podręczników i przydatnych przewodników dla rodziców i katechetów, które koncentrują się na kluczowych punktach każdej sekcji kursu. 

Szczególnie interesujący jest obszerny katalog zasobów audiowizualnych, które dotyczą takich aspektów jak sakramenty, zbawienie pochodzące od Chrystusa itp., poprzez różne filmy wideo z przemówieniami różnych papieży, audiowizualne kanały szkoleniowe, takie jak Se buscan rebeldes lub piosenki.

Rodzina, centrum edukacji

Projekt #BeCaT ma jasną ideę: rodzina jest zawsze kluczowym ośrodkiem dobrej formacji wiary, dlatego jego kursy są skierowane w szczególny sposób do rodziców, ponieważ z natury pełnią oni rolę wychowawców w wierze swoich dzieci, a w przypadku kursów dla katechetów bardzo ważna część szkolenia jest skierowana na spotkanie i wspólne działanie katechety z rodzinami. 

"Istnieją zadania, których rodzina nie może delegować, ponieważ ani szkoła, ani parafia nie mają takiej zdolności transformacji jak rodzina", podkreśla Fernando Moreno, "w środowisku rodzinnym edukacja opiera się na doświadczeniach i to jest kluczowe, czy to w wychowaniu wiary, temperamentu, charakteru czy cnót". "Jeśli w wychowaniu w wierze zwracamy się tylko do dzieci, marnujemy czas, jest to tymczasowy plaster, który ostatecznie, jak widzimy, prowadzi do cynicznej postawy", zauważa profesor, który podkreśla, że "to, czego obecnie doświadczamy, ten kryzys kulturowy, jest zasadniczo kryzysem wiary".

Stąd znaczenie projektu takiego jak #BeCaT, który ma na celu zapewnienie tego szkolenia w sposób profesjonalny, zgodnie z Magisterium Kościoła i w taki sposób, aby ci, którzy ukończyli kursy, mogli udzielić solidnych odpowiedzi na pytania dotyczące wiary, moralności i życia rodzinnego, które społeczeństwo stawia w danym momencie.

Stany Zjednoczone

Rektor Enrique Salvo i parafia w Ameryce

W ostatniej części wywiadu z księdzem Salvo, rektor mówi o imigracji i poszukiwaniu Boga, które podejmują ludzie przybywający do Ameryki.

Jennifer Elizabeth Terranova-28 Grudzień 2023-Czas czytania: 4 minuty

W ostatnich chwilach wywiad Salvo, mówił o dzisiejszych imigrantach i tych, którzy przybyli przed nimi do Ameryki, do Nowego Jorku, miejsca, w którym wielu szuka i potrzebuje nowego życia, nowych marzeń, po prostu jedzenia i schronienia, ale przede wszystkim Boga i Kościoła katolickiego.

Podobnie jak wiele miast w Stanach Zjednoczonych, Nowy Jork otrzymał duży napływ imigrantów w ciągu ostatnich dwóch lat, a wielu z nich będzie przyciągać do Kościoła. Ojciec Salvo mówi o tym, co ma nadzieję, że poczują, gdy znajdą się w Kościele Katedra św.Mamy nadzieję, że kiedy przyjdą do katedry św. Patryka w tym okresie swojego życia, który może być przerażający i może być zniechęcający, poczują się tutaj jak w domu, ponieważ taki powinien być każdy Kościół, ponieważ gdziekolwiek jesteśmy na świecie, kiedy przychodzimy do kościoła, jesteśmy w domu, ponieważ jest to rzecz, która należy do nas, gdziekolwiek jesteśmy, jako katolicy ".

Choinka udekorowana przez rektora Enrique Salvo w katedrze św. Patryka

Wspomniał również o hotelu Roosevelt, znajdującym się kilka przecznic od katedry św. Patryka, który stał się tymczasowym ośrodkiem zakwaterowania i przetwarzania imigrantów. Ma nadzieję, że Latynosi i nowo przybyli imigranci "poczują się jak w domu...". Z dumą mówi, że "Kościół jest bardzo żywy w Nowym Jorku i w Stanach Zjednoczonych, a to dlatego, że każde pokolenie przyniosło nową grupę imigrantów, którzy przynieśli swoją wierność", w wyniku czego "Kościół się rozszerza, a wiara się rozszerza".

Chociaż jest wielu, którzy upolityczniają obecną sytuację, ks. Salvo mówi, że "Kościół katolicki zawsze będzie tam, gdzie duszpasterskie potrzeby wszystkich". Niezależnie od tego, jaka historia kryje się za tym problemem, czy jest to "słuszne czy nie", "ostatecznie naszym celem, gdy dana osoba już tu jest, jest uświadomienie jej, że jest synem Bożym i córką Bożą, i że mamy obowiązek przekazać jej wiarę i zaoferować ją".

Jest również realistą i dostrzega ograniczenia zdolności Kościoła do niesienia pomocy, ale jest przekonany o doskonałym wsparciu, jakie Catholic Charities zapewnia potrzebującym. Mówi, że oprócz "opieki duszpasterskiej i duchowej, Catholic Charities od lat pomaga imigrantom w osiedlaniu się i zaspokajaniu ich podstawowych potrzeb, takich jak żywność" i inne artykuły pierwszej potrzeby.

Na początku swojego rektoratu ks. Salvo powiedział, że było to "ekscytujące". Mimo to "było trochę nerwów" co do tego, jak wszystko zostanie zrobione. Z każdą nową pracą wiążą się pewne "bóle wzrostowe". Mówi, że od pierwszego dnia czuł się "jak w domu". W miarę upływu czasu czuł się "jeszcze bardziej komfortowo w tym sensie, że kiedy nauczysz się podstaw pracy, możesz zacząć wyobrażać sobie nowe projekty i robić rzeczy lepiej".

Miejsce ukojenia

Podczas naszej rozmowy ojciec Salvo nadal mówił o znaczeniu Kościoła jako miejsca schronienia i pocieszenia dla wszystkich, którzy do niego przychodzą. "Żyjemy w trudnych czasach na świecie... [i] nie chodzi tylko o świętowanie", ale Kościół "musi być miejscem pocieszenia, miejscem uzdrowienia, miejscem, w którym ludzie znajdują schronienie przed problemami świata". Musimy być przygotowani na wszystko, co nas spotka, a katedra musi być "latarnią nadziei".

Wybierz świętego

W swoim pierwszym wywiadzie ojciec Salvo powiedział, że jego ulubionymi świętymi są Maryja Dziewica i św. Jan Ewangelista. Większość rzeczy się nie zmieniła. Jednak św. Patryk otrzymał zaszczytne wyróżnienie i być może zawsze był obecny. Mówi: "Oczywiście modlę się do świętego Patryka, a teraz mam wielkie nabożeństwo do świętego Patryka".

Wspominał również swój pobyt w seminarium św. Józefa w Nowym Jorku: "Kiedy wyglądałem przez okno w seminarium, widziałem z daleka... na dziedzińcu... sad drzew, pośrodku którego znajdowała się piękna figura św. Patryka, i dopiero kiedy tu byłem, zdałem sobie sprawę, że figura pierwotnie znajdowała się w kościele... więc zawsze modliłem się do św. Patryka, a teraz jest on patronem archidiecezji....".

Święty Patryku, módl się za nami

Ojciec Salvo rozpoczyna większość mszy od Zdrowaś Maryjo i zawsze prosi św. Patryka, aby "modlił się za nas".

Mówi o wyzwaniach i trudnościach, jakie znosił św. Patryk i odnosi je do cierpienia przeciętnego katolika. "Wziął swoje przeciwności... i zrobił z nich coś pięknego".

Kontynuuje: "Kiedy przechodzimy przez trudne czasy, osobiście lub globalnie, powinniśmy pamiętać, że tak wielu świętych i tak wiele historii Kościoła już to widziało i powinniśmy czerpać z nich inspirację i starać się ich naśladować". Zaleca, abyśmy nie tylko prosili o wstawiennictwo świętych. Sugeruje, abyśmy uczyli się od nich.

Mówił także o letniej wizycie w Irlandii z kardynałem Dolanem. Wspominał: "To głównie irlandzcy imigranci zbudowali tę wspaniałą katedrę, a gdyby nie przeszli przez przeciwności losu, przez które przeszli z powodu głodu ziemniaczanego i wszystkich niesprawiedliwości, z którymi Irlandczycy musieli się zmierzyć, zwłaszcza w XIX wieku, mogliby nigdy nie przybyć... lub mogliby przybyć zgorzkniali i pozbawieni wiary, ale zamiast tego przybyli ze swoimi problemami, oddali je Bogu i stworzyli z tego coś pięknego; więc kiedy żyjemy w czasach przeciwności, musimy uczyć się od wszystkich tych z przeszłości.

W pierwszym wywiadzie Omnes z księdzem Salvo, powiedział on, że nigdy nie prosi i nigdy nie odmawia nowych stanowisk jako ksiądz. Zapytałem go więc, czy jest szczęśliwy, że przyjął stanowisko rektora katedry św. Patryka, a on odpowiedział: "Oczywiście, że jestem!". I dodał: "Dlatego ta taktyka działa".

Cieszymy się, że się zgodziłeś, ojcze Salvo!

Ołtarz w katedrze św. Patryka
Gospel

Symfonia pokoleń. Święto Świętej Rodziny

Joseph Evans komentuje czytania na Święto Świętej Rodziny, a Luis Herrera wygłasza krótką homilię wideo.

Joseph Evans-28 Grudzień 2023-Czas czytania: 2 minuty

Piękno trzyletniego cyklu kościelnego polega na tym, że niektóre święta mogą być postrzegane w różnym świetle, w czym pomagają konkretne czytania na dany rok.

Uroczystość Świętej Rodziny jest jednym z nich. Tegoroczne czytania przenoszą nas do Świątyni Jerozolimskiej, gdzie Józef i Maryja przynieśli Dzieciątko Jezus, aby poświęcić je Panu. W tej ewangelii widzimy, jak jedna forma wierności Bogu inspiruje inną.

Widzimy również wspaniałą jedność w Bogu między pokoleniami, którą możemy nazwać "symfonią pokoleń", w której młoda para i dwoje starszych łączą się, aby służyć i chwalić Boga.

"Gdy wypełniły się dni jego oczyszczenia, zgodnie z prawem Mojżesza, przyprowadzili go do Jerozolimy, aby przedstawić go Panu, zgodnie z tym, co jest napisane w Prawie Pańskim: 'Każdy pierworodny mężczyzna będzie poświęcony Panu', i aby złożyć ofiarę, jak mówi Prawo Pańskie: 'parę turkawek lub dwa młode gołębie'"..

Józef i Maryja są skrupulatnie wierni prawu. Jaką radość sprawia Bogu to, że młode małżeństwa przynoszą swoje nowo narodzone dzieci do chrztu tak szybko, jak to możliwe, aby bezzwłocznie stały się dziećmi Bożymi. "Pozwól im odejść, nie powstrzymuj dzieci przed przychodzeniem do mnie".Jezus powiedział.

Ale wierność Józefa i Maryi "wyzwala" wierność starca Symeona, natchnionego przez Ducha Świętego, który choreografia wyraźnie wszystko, co się dzieje. On, Paraklet, przygotowywał wszystko, także poprzez lata modlitwy i postu starszej Anny, która pojawia się nieco później.

"Przynaglony przez Ducha, [Symeon] udał się do świątyni".w tym konkretnym momencie. Ponieważ człowiek otwarty na Ducha Świętego jest zawsze we właściwym czasie. Wkrótce potem przybywa Anna, po około 60 latach nieustannej adoracji Boga w świątyni. 

Czworo dorosłych, dwoje młodych, dwoje starszych, dzieli się pieśnią uwielbienia dla Boga, która jest tym piękniejsza, że zawiera zarówno młode, jak i starsze głosy.

Jakże natchniony Duchem Świętym jest papież Franciszek, który tak bardzo podkreśla rolę i wartość osób starszych w Kościele i społeczeństwie, w czasach, gdy tak wielu z nich jest odrzucanych. Ich głos również jest częścią symfonii chwały, której pragnie Bóg. 

Rodzina rozciąga się na pokolenia: musi obejmować dzieci, wiele z nich, z hojną otwartością na życie, ale z równie hojną troską o swoich starszych członków.

Homilia na temat czytań ze święta Świętej Rodziny

Ksiądz Luis Herrera Campo oferuje swój nanomiliaKrótkie, jednominutowe rozważania do tych niedzielnych czytań.

Watykan

Anioł Pański z Watykanu: Papież Franciszek zachęca do "braku dialogu z diabłem".

Na początku nowego cyklu katechez poświęconych tematowi "Wady i cnoty", papież Franciszek skoncentrował swoją poranną refleksję na temacie "Wprowadzenie: strzec serca". Papież zachęcił nas, byśmy "nie zatrzymywali się i nie prowadzili dialogu z diabłem" oraz byśmy "rozeznawali, czy nasze myśli pochodzą od Boga, czy od jego przeciwnika".

Francisco Otamendi-27 Grudzień 2023-Czas czytania: 4 minuty

W środę 27 grudnia papież Franciszek rozpoczął nową serię katechez na temat wad i cnót. 

W Publiczność Ojciec Święty wygłosił kilka słów wstępu na temat "opieki nad sercem", a w katechezie do pielgrzymów z różnych języków i z samych Włoch kilkakrotnie odniósł się do "opieki nad sercem". narodziny Zbawiciela, Księcia Pokoju, do Świętej Rodziny i do jej Wiadomość świąteczna.

Na przykład w słowach skierowanych do osób hiszpańskojęzycznych odniósł się do prośby o pomoc do świętego Józefa: "W tych dniach Bożego Narodzenia prośmy o wstawiennictwo świętego Józefa, opiekuna Jezusa i Maryi, aby nauczył nas dbać o nasze serca i uważać na wszystko, co może nas odciągnąć od Pana. Niech Bóg was błogosławi, a Najświętsza Panna niech was strzeże".

Podziękowania dla Polaków 

W języku włoskim, przed udzieleniem końcowego błogosławieństwa, ponownie poprosił o modlitwę za narody ogarnięte wojną: "Niech Dzieciątko z Betlejem da wam wszystkim swoje światło, abyście mogli inspirować Ewangelią wasze codzienne działania w nowym roku. I nie zapominajmy modlić się za wszystkich, którzy cierpią z powodu straszliwych konsekwencji przemocy i wojny, zwłaszcza za udręczoną Ukrainę oraz za narody Palestyny i Izraela".

Pozdrawiając Polaków, nawiązał do wsparcia dla ukraińskich ofiar: "Serdecznie pozdrawiam Polaków. Pod koniec roku dziękujemy Bogu za wszystko, za to, co się wydarzyło na Ukrainie.

dobre rzeczy, które otrzymaliśmy, w tym te, które zostały zrobione rękami tak wielu ludzi, aby wesprzeć ofiary wojny na Ukrainie i w innych miejscach na świecie. Modlimy się z ufnością, że Książę Pokoju obdarzy nas nadzieją, miłością i prawdziwym pokojem. Z serca błogosławię wam i waszej ojczyźnie".

Nowy cykl katechez: wady i cnoty

W podsumowaniu środowej katechezy papież podkreślił, że jako punkt wyjścia "sytuujemy się w Księdze Rodzaju, gdzie dynamika zła i pokusy jest przedstawiona na różne sposoby".

"Na przykład w historii Adama i Ewy widzimy, jak Bóg chce uchronić ludzkość przed domniemaniem wszechmocy, chęcią bycia jak bogowie. Zamiast tego ulegają pokusie, nie rozpoznają własnych ograniczeń, pycha wdziera się do ich serc i łamią harmonię z Bogiem, a samo zło jest ich karą.

"Poprzez te historie Biblia uczy nas - podkreślił papież - że nie wolno nam przestać dialogować z diabłem, myśląc, że możemy go pokonać. On często działa pod pozorem dobra. Dlatego w naszym chrześcijańskim życiu konieczne jest rozeznanie, czy nasze myśli i pragnienia pochodzą od Boga, czy wręcz przeciwnie, od jego przeciwnika. W tym celu musimy być zawsze czujni, strzeżenie własnego serca".

W swojej refleksji papież stwierdził szerzej: "W idyllicznym obrazie rajskiego ogrodu pojawia się postać, która staje się symbolem pokusy: wąż. Wąż jest podstępnym zwierzęciem: porusza się powoli, pełzając po ziemi, a czasami jego obecność nie jest nawet zauważana, ponieważ udaje mu się dobrze wtopić w otoczenie. To główny powód, dla którego jest niebezpieczny.

"Jak wiemy, Adam i Ewa nie byli w stanie oprzeć się pokusie węża. Idea niezbyt dobrego Boga, który chciał utrzymać ich w uległości, wkradła się do ich umysłów: stąd upadek wszystkiego. Wkrótce rodzice zdali sobie sprawę, że tak jak miłość jest nagrodą samą w sobie, tak zło jest karą samą w sobie. Nie będą potrzebowali Bożych kar, by uświadomić sobie, że postąpili źle: to ich własne czyny zniszczą świat harmonii, w którym żyli do tej pory. Myśleli, że są podobni do bogów, a zamiast tego zdają sobie sprawę, że są nadzy i że tak bardzo się boją: ponieważ kiedy pycha przeniknęła serce, nikt nie może uchronić się przed jedyną ziemską istotą zdolną do poczęcia zła, a mianowicie człowiekiem" - kontynuował papież.

"Zło nie zaczyna się nagle", ale "znacznie wcześniej".

"Dzięki tym historiom Biblia wyjaśnia nam, że zło nie zaczyna się w człowieku w sposób nagły, kiedy czyn już się zamanifestował, ale znacznie wcześniej, kiedy człowiek zaczyna go zabawiać, usypiać wyobraźnią i myślami, a w końcu zostaje uwięziony przez jego pokusy" - ostrzegł Franciszek.

"Zabójstwo Abla nie zaczęło się od rzuconego kamienia, ale od urazy, którą Kain niegodziwie nosił w sobie, zmieniając go w potwora. Również w tym przypadku Boża rada na nic się zdała: "Grzech przykuca u twych drzwi; jego instynkt kieruje się ku tobie, ale ty go ujarzmisz" (Rdz 4:7). 

Z diabłem nigdy nie można dyskutować. Jest przebiegły i sprytny. Użył nawet biblijnych cytatów, by skusić Jezusa. Potrafi ukryć zło pod niewidzialną maską dobra. Dlatego musimy być zawsze czujni, natychmiast zamykając najmniejszą lukę, gdy próbuje nas przeniknąć" - powtórzył. 

Uzależnienia, jak pojawia się wada, trudna do wyeliminowania

"Są ludzie, którzy popadli w nałogi, których nie mogli już przezwyciężyć (narkotyki, alkoholizm, hazard) tylko dlatego, że nie docenili ryzyka" - zakończył papieską medytację. "Myśleli, że są silni w bitwie o nic, ale zamiast tego padli ofiarą potężnego wroga. Kiedy zło zapuszcza w nas korzenie, przybiera nazwę wady i jest chwastem, który trudno wyplenić. Można to zrobić tylko ciężką pracą. 

Na zakończenie Franciszek zachęcił do troski o serce: "Trzeba być stróżem własnego serca. Jest to zalecenie, które znajdujemy u kilku ojców pustyni: ludzi, którzy opuścili świat, aby żyć modlitwą i braterską miłością. Pustynia - mówili - jest miejscem, które oszczędza nam niektórych bitew: bitwy oczu, bitwy języka i bitwy uszu, pozostaje tylko ostatnia bitwa, najtrudniejsza ze wszystkich, bitwa serca".

Chrześcijanin działa jako mądry strażnik

"Przed każdą myślą i każdym pragnieniem, które pojawia się w umyśle i sercu, chrześcijanin działa jako mądry strażnik i przesłuchuje je, aby wiedzieć, skąd pochodzi: czy od Boga, czy od jego przeciwnika. Jeśli pochodzi od Boga, należy ją przyjąć z zadowoleniem, ponieważ jest początkiem szczęścia. Ale jeśli pochodzi od Przeciwnika, to jest tylko chwastem, jest tylko zanieczyszczeniem i chociaż jego nasienie może wydawać się nam małe, to gdy się zakorzeni, odkryjemy w sobie długie gałęzie wad i nieszczęścia. Sukces każdej duchowej bitwy leży na jej początku: w ciągłym czuwaniu nad naszymi sercami.

Papież pozdrowił także kapłanów i seminarzystów Ruchu Focolare, Niższe Seminarium Duchowne w Nuoro, włoskie parafie Supino i San Vito dei Normanni, a także, jak zawsze, młodzież, chorych i nowożeńców.

AutorFrancisco Otamendi

Młody mężczyzna w wieku 87 lat

Chociaż od dziesięciu lat słyszymy, jak Franciszek mówi o peryferiach, nadal istnieje wiele środowisk katolickich, w których wciąż nie do końca rozumie się, że styl ewangelizacji proponowany przez papieża nie szuka bezpieczeństwa, ale dialogu.

27 Grudzień 2023-Czas czytania: 2 minuty

W ostatnim miesiącu roku przypada pierwsza rocznica śmierci emerytowanego papieża. Benedykt XVI. Następnie ten sam magazyn był uprzejmy opublikować tekst, który napisałem o niemieckim papieżu, zatytułowany "...".Benedykt, niezrozumiany człowiek".. Uważam, że jest to nagłówek, który w równym stopniu odnosi się do jego następcy.

W dniu 17 grudnia Papież Franciszek skończył 87 lat. W ostatnich miesiącach wiadomości o stanie zdrowia papieża mnożyły się i pogarszały, co jest logiczne w przypadku osoby starszej.

26 listopada papież odmówił niedzielną modlitwę Anioł Pański z kaplicy Casa Santa Marta, transmitując obrazy na ekranach na placu Świętego Piotra pełnym pielgrzymów. Zapalenie płuc uniemożliwiło mu wyglądanie przez okno Pałacu Apostolskiego, czego nie przestał robić nawet w najtrudniejszych chwilach swojego zamknięcia z powodu pandemii Covid-19.

To była powaga Chrystus KrólKościół proponuje wiernym do medytacji 25. rozdział Ewangelii św. Mateusza, w którym jest mowa o Sądzie Ostatecznym. Opatrznościowy zbieg okoliczności, ponieważ jest to, jak wielokrotnie potwierdzał, ulubiony fragment Ewangelii Ojca Świętego, wraz z dyskursem o Błogosławieństwach. Z wyraźnie zmęczoną twarzą i monsignorem Braidą działającym jako głośnik jego słów, papież przypomniał, że prawdziwym królestwem jest miłosierdzie.

Chociaż od dziesięciu lat słuchamy Franciszka mówiącego o współczuciu i czułości, chociaż niezliczoną ilość razy przypominał nam, że chce Kościoła ubogiego, z otwartymi drzwiami i szpitalem polowym, chociaż udało mu się wprowadzić do naszego słownictwa takie słowa jak "peryferie", to wciąż w wielu środowiskach katolickich nie do końca rozumie się, że styl ewangelizacji proponowany przez papieża nie szuka bezpieczeństwa, ale dialogu, inicjowania procesów i wychodzenia na spotkanie ludziom. Z wizją świata i Kościoła właściwą młodemu człowiekowi. Młody człowiek, 87 lat.

Watykan

Papież wspomina męczenników w Dzień Świętego Szczepana

Dziś, 26 grudnia, przypada święto św. Szczepana, pierwszego męczennika. Papież Franciszek rozważał jego postać podczas modlitwy Anioł Pański na Placu Świętego Piotra.

Loreto Rios-26 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 2 minuty

Papież przypomniał w Angelus Szczepana jest opisana w Dziejach Apostolskich, w rozdziałach 6-7. W tej biblijnej księdze święty jest opisany "jako człowiek o dobrej reputacji, który służył w kuchniach i udzielał pomocy charytatywnej. Właśnie z powodu tej wspaniałomyślnej uczciwości nie mógł nie świadczyć o tym, co dla niego najcenniejsze: o swojej wierze w Jezusa".

To właśnie ta wiara prowadzi jego przeciwników do ukamienowania go. "Wszystko dzieje się przed młodym człowiekiem, Saulem, gorliwym prześladowcą chrześcijan, który działa jako 'gwarant' egzekucji", potwierdza papież. Następnie Ojciec Święty krótko zastanowił się nad tą sytuacją: "Pomyślmy przez chwilę o tej scenie: Saul i Szczepan, prześladowca i prześladowany. Wydaje się, że między nimi jest mur nie do przebicia (...) Jednak poza pozorami jest coś silniejszego, co ich łączy: poprzez świadectwo Szczepana Pan już przygotowuje w sercu Saula, bez jego wiedzy, nawrócenie, które doprowadzi go do zostania wielkim apostołem Pawłem".

Dlatego, chociaż Szczepan umiera, jego życie przynosi owoce: "Jego służba, modlitwa i wiara, którą głosi, a zwłaszcza przebaczenie w chwili śmierci, nie są daremne".

Męczennicy dzisiaj

Papież dokonał następnie paraleli między tym, co wydarzyło się wtedy, a tym, co dzieje się do dziś w wielu częściach świata: "Dziś, dwa tysiące lat później, ze smutkiem widzimy, że prześladowania trwają nadal: wciąż są - i jest ich wielu - którzy cierpią i umierają za dawanie świadectwa Jezusowi, podobnie jak są ci, którzy są karani na różnych poziomach za zachowanie zgodne z Ewangelią, a także ci, którzy każdego dnia walczą o to, by pozostać wiernymi, bez zamieszania, swoim dobrym obowiązkom, podczas gdy świat śmieje się z nich i głosi coś innego".

Papież rozpoczął kilka refleksji na ten temat: "Czy troszczę się i modlę za tych, którzy w różnych częściach świata nadal cierpią i umierają za wiarę? Czy staram się dawać świadectwo Ewangelii z konsekwencją, łagodnością i zaufaniem? Czy wierzę, że ziarno dobra przyniesie owoce, nawet jeśli nie widzę natychmiastowych rezultatów?

Na zakończenie Franciszek poprosił o wstawiennictwo Maryi, Królowej Męczenników, aby pomogła nam dawać świadectwo o Jezusie.

Po modlitwie Anioł Pański

Pod koniec modlitwy Anioł Pański papież wspomniał wszystkie osoby i narody, które cierpią z powodu dyskryminacji "i walczą o swoją wiarę". Pamiętał również o ludziach cierpiących z powodu wojny, zwłaszcza w Strefie Gazy, Syrii i na Ukrainie.

Franciszek pozdrowił wszystkich wiernych obecnych na placu i zaprosił ich do zatrzymania się przed szopką w Watykanie. "Zapraszam was, abyście dali się ponieść temu zdumieniu, które staje się adoracją", powiedział Franciszek. Na koniec przypomniał, by "nie zapominać o modlitwie za mnie".

Więcej
Świat

Pierre-André Dumas: "Kościół na Haiti świętuje Boże Narodzenie z ubogimi".

Pomimo obecnego ubóstwa i przemocy na Haiti, Boże Narodzenie jest przeżywane z wielką radością i nadzieją, zwłaszcza wśród ubogich. Bp Pierre-André Dumas, biskup diecezji Anse-à-Veau-Miragoâne, rozmawiał z Omnes o tym, jak Kościół obchodzi Boże Narodzenie w tym karaibskim kraju.

Federico Piana-26 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 2 minuty

Święta Bożego Narodzenia są nadal oczekiwane na Haiti; pomimo ciągłej przemocy ze strony uzbrojonych gangów, pomimo skrajnego ubóstwa, pomimo zmian w terenie spowodowanych zmianami klimatycznymi, które spowodowały trzęsienia ziemi, osunięcia ziemi i powodzie. W tym karaibskim kraju zamieszkałym przez ponad 11 milionów ludzi, z których połowa jest chronicznie niedożywiona, nadzieja nie wydaje się być całkowicie przekreślona.

Około sześćdziesięciu kilometrów od stolicy, Port-au-Prince, leży diecezja Anse-à-Veau-Miragoâne. Tutaj, podobnie jak w każdym innym regionie kraju zamieszkałym przez większość chrześcijan, sytuacja z dnia na dzień staje się coraz bardziej skomplikowana. Biskup Pierre-André Dumas wyjaśnia Omnes, że "nie tylko przemoc walczących grup zbrojnych jest przerażająca, ale także kryzys polityczny i gospodarczy, który rozwija się wśród obojętności polityków i instytucji".

Oznaki nadziei w rozpaczy

A jeśli nawet duch Bożego Narodzenia wydaje się nieco nadszarpnięty przez ból i, w wielu przypadkach, rozpacz, Monsignor Dumas mówi, że "Kościół robi wszystko, co możliwe, aby ożywić tego ducha, przygotowując obchody Bożego Narodzenia szczególnie z najbiedniejszymi, z zapomnianymi, z tymi, którzy mieszkają na najwęższych i najbardziej niebezpiecznych przedmieściach". W końcu, dodaje, "Dzieciątko Jezus nie urodziło się w wielkim mieście". I jeśli prawdą jest, że to Boże Narodzenie jest dla nas trudne, to prawdą jest również, że jest to "Boże Narodzenie, w którym musimy znaleźć znaki nadziei, które Bóg umieszcza w historii, także w naszej historii".

Odkrywanie braterstwa na nowo

Następny rok Haiti Haiti będzie obchodzić 220. rocznicę swojej niepodległości, a katoliccy biskupi tego kraju życzą, aby w te Święta Bożego Narodzenia ludzie i rządzący nauczyli się ducha braterstwa. Biskup diecezji Anse-à-Veau-Miragoâne, wyjaśniając ten fragment zawarty również w liście Konferencji Episkopatu Haiti skierowanym do wszystkich wiernych katolickich, odnosi się właśnie do przyjęcia "Chrystusa jako pierworodnego spośród wielu braci. Wzór, który powinien inspirować nas do przyjęcia postawy braterstwa, która jest również fundamentem naszego narodu". Jest to również próba pojednania tego podzielonego i skrwawionego kraju.

Wzrost liczby starć

Starcia zbrojne między rywalizującymi gangami nasiliły się ostatnio i koncentrują się głównie w slumsach, które stały się polami bitew. "Na szczęście", mówi bp Dumas, "w mojej diecezji rywalizujące grupy doszły do porozumienia, aby żyć w pokoju i jedności, więc ludzie tutaj są spokojniejsi". Tak więc w okresie Bożego Narodzenia biskup będzie mógł odwiedzić więźniów, spotkać się z opuszczonymi dziećmi na świąteczną chwilę i zjeść obiad z najbardziej potrzebującymi. Sytuacja wygląda jednak inaczej w Port-au-Prince i innych miastach na południu kraju, gdzie ludzie żyją w strachu: "Są bezradni", mówi biskup, "i nie mogą uciec. Przeżyją Boże Narodzenie w ciemności, ale jestem pewien, że Kościół pomoże im wszystkim odkryć na nowo radość z przyjścia Pana, pomimo wszystko.

AutorFederico Piana

 Dziennikarz. Pracuje dla Radia Watykańskiego i współpracuje z L'Osservatore Romano.

Watykan

"Dzieciątko prosi nas, abyśmy byli głosem dla pozbawionych głosu" - podkreśla papież w Boże Narodzenie

W tradycyjnym przesłaniu bożonarodzeniowym towarzyszącym błogosławieństwu Urbi et Orbi Papież Franciszek przypomniał o wielu miejscach na ziemi, w których pokój pozostaje celem, a także o najmniejszych dzieciach Jezusa: abortowanych dzieciach, migrantach i ofiarach wojen.

Maria José Atienza-25 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Ziemia Święta była bardzo obecna w przesłaniu papieża Franciszka do świata przed jego błogosławieństwem Urbi et Orbi z centralnego balkonu Bazyliki Świętego Piotra, w zimny i nieco pochmurny poranek w Rzymie, ale to nie przeszkodziło setkom ludzi przybyć do serca Watykanu, aby towarzyszyć papieżowi w Boże Narodzenie.

Papież rozpoczął od przypomnienia, że "tam, gdzie w tych dniach panuje ból i cisza, rozbrzmiewała oczekiwana od wieków zapowiedź". Zapowiedź, która "napełnia nas ufnością i nadzieją, że Pan narodził się dla nas".

Papież, podążając za linią homilii z Msza wigilijnaPrzypomniał, że wcielenie Chrystusa oznacza, że "my, istoty ludzkie, z naszymi ograniczeniami, przyjmujemy pewność bezprecedensowej nadziei, że narodziliśmy się dla nieba".

Papież skoncentrował swoje przesłanie na pokoju. Na pokoju, który zdaje się nie towarzyszyć życiu Chrystusa, nawet w chwili Jego narodzin. Papież przypomniał, że wiele dzieci również nie ma spokojnego życia, nawet w chwili narodzin: "Ile niewinnych osób jest zabijanych na świecie: w łonie matki, na drogach zdesperowanych w poszukiwaniu nadziei, w życiu tak wielu dzieci, których dzieciństwo jest zniszczone przez wojnę. Oni są małymi Jezusami dnia dzisiejszego", podkreślił Ojciec Święty.

Franciszek porównał nasze czasy do sytuacji w Betlejem, gdzie narodził się Jezus: "Dzisiaj, podobnie jak w czasach Heroda, intrygi zła, które sprzeciwiają się boskiemu światłu, poruszają się w cieniu hipokryzji i ukrycia. Ile masakr z powodu broni odbywa się w głuchej ciszy, ukrytej przed wszystkimi".

Ale nadzieja pokoju jest dziś bardziej aktualna niż kiedykolwiek, chciał podkreślić Papież: "Chrystus narodził się dla was! Radujcie się, wy, którzy porzuciliście nadzieję, ponieważ Bóg wyciąga do was rękę; nie wskazuje na was palcem, ale oferuje wam swoją małą, dziecięcą dłoń, aby uwolnić was od waszych lęków, uwolnić was od zmęczenia i pokazać wam, że jesteście cenni w Jego oczach".

Apel o pokój w Ziemi Świętej do Ameryki

Szczególnie ważny był apel papieża o pokój dla całej ziemi. Franciszek prosił o pokój od Księcia Pokoju, "aby przyszedł do Izraela i Palestyny, gdzie wojna wstrząsa życiem tych populacji; obejmuję obie, w szczególności wspólnoty chrześcijańskie w Gazie i w całej Ziemi Świętej".

Papież ponowił "pilny apel o uwolnienie tych, którzy wciąż są przetrzymywani jako zakładnicy. Błagam o zakończenie operacji wojskowych, z ich dramatycznymi konsekwencjami w postaci niewinnych ofiar cywilnych, oraz o poprawę rozpaczliwej sytuacji humanitarnej poprzez umożliwienie dotarcia pomocy. Aby przemoc i nienawiść zostały powstrzymane, ale aby rozwiązanie kwestii palestyńskiej zostało znalezione poprzez szczery i wytrwały dialog między stronami, podtrzymywany silną wolą polityczną i wsparciem społeczności międzynarodowej".

Oprócz Izraela i Palestyny, myśli papieża zwróciły się ku innym konfliktom, mniej obecnym w mediach, takim jak "męczeńska Syria, a także Jemen, który nadal cierpi. Myślę o drogim narodzie libańskim i modlę się, aby wkrótce odzyskał stabilność polityczną i społeczną.

Z moimi oczami utkwionymi w Dzieciątku Jezus błagam o pokój dla Ukraina. Odnówmy naszą duchową i ludzką bliskość z Jego męczennikami, abyśmy poprzez wsparcie każdego z nas mogli poczuć konkretną miłość Boga.

Oby nadszedł dzień, w którym zapanuje ostateczny pokój między Armenia y Azerbejdżan. Należy zachęcać do realizacji inicjatyw humanitarnych, bezpiecznego i legalnego powrotu przesiedleńców do ich domów oraz wzajemnego poszanowania tradycji religijnych i miejsc kultu każdej społeczności.

Nie zapominajmy o napięciach i konfliktach, które nękają regiony Sahelu, Rogu Afryki i Sudanu, a także Kamerun, Demokratyczną Republikę Konga i Sudan Południowy.

Oby nadszedł dzień, w którym braterskie więzi na Półwyspie Koreańskim zostaną wzmocnione, otwierając drogę do dialogu i pojednania, które mogą stworzyć warunki dla trwałego pokoju".

Kontynent, z którego pochodził papież, był również obecny w tym apelu o pokój. W przypadku kontynentu amerykańskiego papież wezwał do "znalezienia odpowiednich rozwiązań w celu przezwyciężenia podziałów społecznych i politycznych, walki z formami ubóstwa, które uwłaczają godności ludzi, rozwiązania nierówności i stawienia czoła bolesnemu zjawisku migracji".

Franciszek zaatakował "interesy i zyski, które pociągają za sznurki wojen", takie jak kupno i sprzedaż broni oraz interesy merkantylistyczne.  

Watykan

Papież Franciszek w Wigilię: "Dzisiejsza miłość zmienia historię".

W Mszy św. wigilijnej u św. Piotra uczestniczyła duża grupa dzieci z różnych części świata. W homilii papież przypomniał, że dla Chrystusa nie jesteśmy liczbą, ale twarzą.

Maria José Atienza-25 Grudzień 2023-Czas czytania: 2 minuty

Bazylika św. Piotra była gospodarzem uroczystych obchodów Narodzenia Pańskiego. Papież przewodniczył Mszy Świętej, która rozpoczęła się późnym popołudniem 24 grudnia. Dołączyli do niego wierni z Rzymu i innych miejsc, a także członkowie Kurii Rzymskiej.

Papieżowi, wyraźnie zmęczonemu, asystowano we wszystkich ruchach i przez większą część uroczystości pozostawał w pozycji siedzącej.

Relacja ze spisu ludności zarządzonego przez cesarza rzymskiego, który doprowadził Marię i Józefa do podróżowania drogami między Nazaretem a Betlejem, była również przewodnikiem dla homilia Papież Franciszek powiedział podczas Mszy Wigilijnej w 2023 roku.

Papież rozpoczął od porównania logiki ludzkiej władzy, która chce poznać zasięg swojej ręki, licząc ludzi, pokazując światu swoją wielkość: "Spis całej ziemi, krótko mówiąc, ukazuje z jednej strony aż nazbyt ludzki wątek, który przewija się przez historię: wątek świata, który szuka władzy i siły, sławy i chwały, gdzie wszystko mierzy się sukcesami i wynikami, liczbami i cyframi". Z drugiej strony, "Bóg wchodzi w świat niemal w ukryciu", przypomniał Papież, i czyni to jako jeden z nas, pozwalając się policzyć.

Chrystus "zniża się do naszych ograniczeń; nie unika naszych słabości, ale bierze je na siebie" - powiedział papież.

Jezus wcielony ma inną miarę, miarę miłości, która sprawia, że w Jego spisie "nie jesteś liczbą, ale twarzą; twoje imię jest zapisane w Jego sercu". Logika wcielenia jest, przypomniał Papież, logiką zbawienia, zbawienia osobistego i zbawienia świata. Logika pokory, która musi prowadzić nas do tego, by pozwolić Jezusowi przejąć inicjatywę w naszym życiu, ponieważ Chrystus nas kocha, nawet jeśli "trudno nam w to uwierzyć, że oczy Boga błyszczą miłością do nas".

"Kult dzisiejszej nocy

"Dziś wieczorem, bracia i siostry, jest czas uwielbienia: uwielbienia.

Adoracja jest sposobem na przyjęcie Wcielenia. Bo to w ciszy Jezus, Słowo Ojca, staje się ciałem w naszym życiu" - podkreślił papież, który nie chciał przegapić okazji, by przypomnieć, że jest to "cud Bożego Narodzenia: nie mieszanina ckliwych uczuć i światowych wygód, ale niesłychana czułość Boga, który zbawia świat, stając się wcielonym".

Historię zmieniły narodziny Chrystusa, "dzisiejsza miłość zmienia historię", podsumował Papież, który w homilii przypomniał jeden z listów J.R.R. Tolkiena, który 120 lat temu w okresie Bożego Narodzenia wstąpił do Kościoła katolickiego: "Ofiaruję wam jedyną wielką rzecz do kochania na ziemi: Najświętszy Sakrament. Tam znajdziesz zachwyt, chwałę, honor, wierność i prawdziwą drogę wszystkich twoich miłości na ziemi".

Po mszy odbyła się adoracja Dzieciątka Jezus, podczas której papieżowi towarzyszyła grupa dzieci, które otrzymały błogosławieństwo od papieża.

Watykan

"Niech Bóg zaszczepi człowieczeństwo w naszych sercach", prosi papież 24 maja.

Podczas modlitwy Anioł Pański w czwartą niedzielę Adwentu, na kilka godzin przed Mszą Wigilii Narodzenia Pańskiego, papież Franciszek zachęcał nas do naśladowania dobroci Boga, abyśmy umieli "przyjmować i szanować innych". Papież modlił się, abyśmy myśleli o osobach zepchniętych na margines i pokrzywdzonych przez los, a także o tych, którzy cierpią w Palestynie, Izraelu i na Ukrainie.

Francisco Otamendi-24 Grudzień 2023-Czas czytania: 2 minuty

Ostatni raz ostatnia niedziela adwentu zbiegła się z dniem poprzedzającym Boże Narodzenie w 2017 r., a następna będzie w 2028 r., według watykańskiej agencji. Dziś, w 2023 r., czwarta niedziela adwentu przypada w wigilię Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, 25, ponieważ właśnie tego wieczoru będzie dzień przed Bożym Narodzeniem. Papież w Bazylice św.W ten sam sposób, jak w wielu innych miejscach na świecie, obchodzone jest czuwanie Narodzenia Pańskiego.

W Angelus w swojej krótkiej medytacji do Rzymian i pielgrzymów na temat ewangelia W dniu Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie przez anioła Gabriela, papież Franciszek w szczególny sposób skupił się na słowach anioła: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem".

"Cień jest darem, który przywraca" - powiedział papież. "Jest to sposób działania Boga. Bóg zawsze działa w sposób łagodny, obejmujący, owocny i troskliwy, bez przemocy, bez ranienia wolności (...) Cień, który chroni, jest powtarzającym się obrazem w Biblii". "Cień mówi o łagodności Boga. To tak, jakby mówił do Maryi, ale także do nas: Chodź, dziś jestem tu dla ciebie i ofiarowuję się jako twoje schronienie i schronienie. Przyjdź pod mój cień, zostań ze mną".

W tym Boże NarodzenieTak jak traktujemy krewnych i przyjaciół, jeśli znamy kogoś, kto jest samotny, papież zapytał, czy możemy być "cieniem, który naprawia, przyjaźnią, która pociesza", dla osób samotnych i potrzebujących.

W swojej refleksji papież zaprosił nas do bycia uważnymi na innych "w delikatny i dyskretny sposób: słuchając, towarzysząc, odwiedzając, czyniąc się także "cieniem Najwyższego" dla innych i zasugerował jako test: Czy chcę pozwolić, aby ogarnął mnie cień Ducha, łagodność i cichość Boga, robiąc miejsce w moim sercu, zbliżając się do Jego przebaczenia, Eucharystii?".

"Niech Maryja pomoże nam być otwartymi i gościnnymi na obecność Boga, który z łagodnością przychodzi, aby nas zbawić" - zakończył papież.

Trzeźwość, nie dla konsumpcjonizmu

Po odmówieniu maryjnej modlitwy Anioł Pański Franciszek przypomniał, że święto to nie konsumpcjonizm i nie należy wydawać więcej niż to konieczne, ale żyć w trzeźwości. Zachęcił też do bycia blisko tych, którzy znajdują się w trudnej sytuacji, czy to ekonomicznej, czy z powodu samotności, a także tych, którzy cierpią z powodu biedy i ubóstwa. wojnypowołując się w szczególności na Palestyna i Izraeli udręczoną Ukrainę.

Papież pamiętał również o tych, którzy cierpią z powodu nędzy, głodu i niewolnictwa. "Boże, który przyjąłeś ludzkie serce, zaszczep człowieczeństwo w sercach ludzi", modlił się papież Franciszek, zanim poprosił o modlitwę za niego, jak zawsze.

AutorFrancisco Otamendi

Watykan

Papież może ekskomunikować 400 księży obrządku wschodniego Siro Malabar

"Z wielkim smutkiem, sankcje będą musiały zostać podjęte. Nie chcę, żeby do tego doszło. powiedział papież ze smutkiem i surowością w przesłaniu wideo skierowanym do duchowieństwa archidiecezji Ernakulam-Angamaly (wschodnich katolików obrządku syromalabarskiego), w obliczu ciągłych epizodów nieposłuszeństwa, a nawet przemocy w diecezji.

Leticia Sánchez de León-24 Grudzień 2023-Czas czytania: 4 minuty

Przesłanie wideo z początku grudnia jest ostatnim ostrzeżeniem, jakiego papież chciał udzielić przede wszystkim kapłanom archieparchii Ernakulam-Angamaly (Indie), aby obchodzili Boże Narodzenie zgodnie z obrzędem eucharystycznym uzgodnionym przez synod syromalabarski, który odbył się w 2021 r. (który kontynuuje ustalenia synodu z 1999 r.).

Według nich zdecydowano, że celebracja Świętej Qurbany - jak nazywa się celebrację eucharystyczną w obrządku syromalabarskim - odbędzie się w połowie dnia Eucharystii. coram populum (zwrócony w stronę ludzi) i pół coram deo (twarzą do Boga, patrząc na ołtarz).

Papież wybrał tę drogę, jak sam przyznaje, "aby nikt nie miał wątpliwości, co myśli papież", po wysłaniu dwóch listów, jednego w 2021 r., a drugiego w 2022 r., a także wizycie papieskiego delegata. Konflikt, który początkowo był postrzegany jako debata na temat liturgii Eucharystii, jest teraz wyraźnie kwestią kościelną. Według prof. Paula Gefaella, księdza i konsultanta Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich, indyjski problem nie jest już konfliktem liturgicznym, ale frontalną opozycją wobec Rzymu.

Papież jest tego świadomy i wyraził to w przesłaniu wideo, które zostało nazwane ultimatum, w którym zdecydowanie wzywa do przyjęcia rytu liturgicznego jednogłośnie zatwierdzonego przez Synod, aby świętować Boże Narodzenie "w komunii".

Papież ostrzega również, że powody nieposłuszeństwa nie mają nic wspólnego z celebracją Eucharystii lub liturgii, ale są "światowymi powodami" i "nie pochodzą od Ducha Świętego". I dodaje: "Uważnie i właściwie przestudiowałem powody, które były przedstawiane przez lata, aby was przekonać".

Jest to pierwszy konflikt z kościołem syromalabarskim, jednym z 23 autonomicznych wschodnich kościołów katolickich w pełnej komunii - jak dotąd - z Rzymem. Z siedzibą w indyjskim stanie Kerala, ma ponad cztery miliony członków na całym świecie i jest drugim co do wielkości wschodnim kościołem katolickim po Ukraińskim Kościele Greckokatolickim.

Tło konfliktu

Kontrowersje koncentrują się na debacie na temat kierunku, w którym kapłan powinien celebrować Świętą Qurbanę, debacie, która ma swoje korzenie w decyzji Soboru Watykańskiego II, aby regiony wschodnie porzuciły łacińskie zwyczaje i obrzędy i powróciły do swoich tradycyjnych obrzędów wschodnich.

Wcześniejsze przyjęcie łacińskich rytuałów przez katolickie regiony wschodnie znane jest jako "latynizacja", proces, który rozwinął się w większości regionów wschodnich w celu wykorzenienia herezji nestorianizmu, która wówczas nękała cały obszar.

Decyzja soboru nie została równie dobrze przyjęta w katolickim odłamie syromalabarskim. Można powiedzieć, że istniały wówczas dwie odrębne strefy: południowa, która zawsze podążała za starożytnymi obrzędami, celebrując twarzą do ołtarza; oraz strefa północna, która przyjęła posoborową łacińską reformę liturgiczną, zaczynając odprawiać mszę twarzą do ludu.

Synod w 2021 r.

W sierpniu 2021 r. synod Kościoła syromalabarskiego uzgodnił jednolite rozwiązanie, w którym kapłan sprawowałby Eucharystię twarzą do wiernych podczas liturgii Słowa i obrzędu Komunii, zwracając się w stronę ołtarza podczas liturgii eucharystycznej.

Po początkowym oporze, wszystkie południowe diecezje ostatecznie przyjęły formułę rytuału uzgodnioną przez Synod, z wyjątkiem diecezji Ernakulam, która nadal odprawiała rytuał twarzą do wiernych przez prawie pięć dekad, domagając się również, aby diecezja Ernakulam mogła odprawiać rytuał twarzą do wiernych. Watykanu do zaakceptowania tradycyjnej mszy jako wariantu liturgii..

W ostatnich miesiącach konflikt zaostrzył się, a incydenty z użyciem przemocy, takie jak spalenie podobizn kardynała Leonardo Sandriego, prefekta watykańskiej Kongregacji Kościołów Wschodnich, i kardynała George'a Alencherry'ego, jeszcze kilka tygodni temu głównego arcybiskupa Kościoła syromalabarskiego, miały miejsce 17 marca w Kochi w południowo-zachodnich Indiach.

Ostrzeżenie Watykanu

W lipcu 2021 r. papież Franciszek wydał list, w którym wezwał "wszystkich duchownych, zakonników i wiernych świeckich do szybkiego wdrożenia jednolitego sposobu celebrowania Świętej Qurbany, dla większego dobra i jedności waszego Kościoła".

W marcu 2022 r. papież wysłał drugi list, w którym wyraził ubolewanie, że archieparchia nadal "utrzymuje swoją własną 'liturgiczną specyfikę', będącą owocem refleksji, ale odizolowaną od reszty Kościoła syromalabarskiego".

W obliczu odmowy ze strony niektórych wiernych i księży, a także w celu położenia kresu rosnącemu kryzys Kardynał Alencherry wyraził papieżowi potrzebę papieskiej interwencji w celu rozwiązania sporu. Papież Franciszek mianował arcybiskupa Cyrila Vasila, byłego sekretarza Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich, delegatem papieskim do rozwiązania trwającego konfliktu.

Pomimo wszystkich wysiłków i w obliczu ciągłego sprzeciwu ze strony niektórych księży, kardynał George Alencherry złożył rezygnację na ręce papieża po epizodach protestów i przemocy wobec niego oraz nacisków w diecezji, co niektórzy interpretują jako "słomkę, która złamała grzbiet wielbłąda" sytuacji, która osiągnęła swój limit. W obliczu tej sytuacji papież zdecydował się nagrać wiadomość wideo, opublikowaną 7 grudnia, aby podkreślić swoje pragnienie zakończenia kontrowersji.

Ostateczna decyzja należy do papieża

25 grudnia to ostateczny termin, w którym księża sprzeciwiający się przyjęciu obrządku zatwierdzonego przez synod mogą zostać ekskomunikowani przez papieża. Według prof. Pablo Gefaella, zostanie to zrobione za pomocą Deklaracji Synodu Biskupów. ekskomuniki latae sententiaeFormuła ekskomuniki, tj. formuła ekskomuniki ze skutkiem natychmiastowym i deklaratywnym, tj. publicznie i nominalnie.

Wiadomo, że jest 400 księży, którzy konsekwentnie sprzeciwiają się przestrzeganiu instrukcji Rzymu, chociaż wydaje się, że jest 12, którzy są gotowi przyjąć obrządek uzgodniony na Synodzie. Co więcej, chociaż wielu księży chciałoby dołączyć do tych 12, w diecezji istnieje duża presja, aby tego nie robić. 

Jedynym znanym historycznym precedensem jest ekskomunika Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X - lepiej znanego jako Lefbrewianie - za konsekrację czterech biskupów w 1988 roku wbrew wyraźnemu zakazowi papieża Jana Pawła II. Benedykt XVI uchylił ekskomunikę i obecnie trwa konstruktywny, choć powolny dialog z Watykanem, mający na celu przywrócenie ich do komunii z Kościołem.  

W przypadku ekskomuniki byłby to wielki cios zarówno dla i tak już wewnętrznie podzielonego Kościoła, jak i dla papieża, który bronił jego jedności i tak ciężko pracował na rzecz dialogu z narodami podczas swojego pontyfikatu.

AutorLeticia Sánchez de León

Zasoby

Nowe światło Chrystusa. Przedmowa na Boże Narodzenie I

W tym artykule autor analizuje Prefację I o Bożym Narodzeniu, która koncentruje się na Chrystusie jako światłości świata i wcielonej manifestacji Boga.

Giovanni Zaccaria-24 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Mszał Rzymski przedstawia trzy prefacje na okres Bożego Narodzenia, niezwiązane z konkretnymi dniami, ale do wykorzystania w całym tym okresie liturgicznym. Pierwsza z nich już od tytułu -De Christo luce- skupia uwagę wierzącego na świetle, którym jest Chrystus.

Jest to tekst pierwszej prefacji bożonarodzeniowej. W kolejnych dniach przyjrzymy się dwóm pozostałym:

W tajemnicy Słowa, które stało się ciałem, nowe światło Twojego blasku ukazało się oczom naszego umysłu, ponieważ przez widzialne poznanie Boga przez Niego zostaliśmy pozyskani dla miłości niewidzialnych rzeczywistości.

"Quia per incarnáti Verbi mystérium nova mentis nostræ oculis lux tuæ claritátis infúlsit: ut, dum visibíliter Deum cognóscimus, per hunc in invisibílium amórem rapiámur".

Pierwsza przedmowa bożonarodzeniowa w języku hiszpańskim i łacińskim

Temat światła jest bardzo obecny w formularzy na obchody Bożego Narodzenia. Aby przytoczyć tylko kilka przykładów, w formularzu Mszy wigilijnej modlitwa kolekty rozpoczyna się od odniesienia do prawdziwego światła ("veri luminis illustratione"); to samo dotyczy modlitwy kolekty na Mszę o świcie, w której wspomina się o nowym świetle Słowa Wcielonego.

Pierwsze czytanie Mszy wieczornej cytuje wyrocznię IsaiahLud, który chodził w ciemności, ujrzał światłość wielką; światło zabłysło nad tymi, którzy mieszkają w krainie mroku" (Iz 9, 1); a także psalm responsoryjny Mszy o świcie, zaczerpnięty z Ps 96 (97): "Zajaśniało światło dla sprawiedliwych".

Nowe światło, mówi Prefacja, ponieważ nigdy wcześniej nie było widziane: jest to prawdziwe światło, które oświeca każdego człowieka i które ostatecznie przyszło na świat (por. J 1, 9); jest nowe, ponieważ jest nosicielem nowości: tylko we wcielonym Słowie człowiek zostaje ostatecznie odnowiony; ten, kto się rodzi, jest nowym człowiekiem, którego natura jest od tego momentu całkowicie odnowiona, ponieważ przyjął boską naturę.

Wszystko zaczyna się w Boże Narodzenie

Odniesienie do światła prowadzi nas bezpośrednio do Wigilii Paschalnej, z jej świetlikiem, obrzędem, w którym światło Chrystusa ("Lumen Christi") przebija ciemność świata i otwiera drogę do zbawienia. 

Wszystko zaczyna się tutaj, w tym Bożym Narodzeniu, które objawia claritas Boga ("nova lux tuae claritatis"). Nie jest to zwykła poświata czy blask, ale prawdziwe odniesienie do boskości Chrystusa: rzeczywiście, claritas jest tłumaczeniem greckiego doxa, które samo w sobie jest tłumaczeniem hebrajskiego kabod, co wskazuje na chwałę Boga objawiającą się w szczególny sposób w wydarzeniach zbawienia. W ten sposób potwierdza się, że w tę najświętszą noc objawiła się sama chwała Najwyższego: Jezus Chrystus jest "blaskiem Jego chwały ("dóxes autoû") i odciskiem Jego istoty" (Hbr 1:3).

Widzialna manifestacja Boga

Taka wielkość zajaśniała przed oczami naszego umysłu ("mentis nostræ oculis... infúlsit") poprzez tajemnicę Incarnate Word ("per incarnáti Verbi mystérium"). Określenie "oculis mentis" wskazuje, że tajemnica Słowa może być poznana w swej głębi jedynie przez wiarę; w rzeczywistości wskazuje na oczy duszy i otwiera grę wzajemnych odniesień w drugiej części embolizmu prefacji, a wszystko to rozgrywa się na antytetycznym paralelizmie widzialne-niewidzialne.

Rzeczywiście, tajemnica Słowa Wcielonego jest widzialną manifestacją Boga. Bóg ("Kto Mnie zobaczył, zobaczył i Ojca" (J 14, 9): w Chrystusie i dzięki Chrystusowi mamy ostateczne objawienie samej istoty Boga. I właśnie dzięki poznaniu Boga przez Jezusa Chrystusa możemy zachwycić się miłością niewidzialnych rzeczywistości, to znaczy samego Boga. Wyraża to moc objawienia, które nie jest zwykłą wiedzą intelektualną, ale relacją z Osobą, która stała się ciałem, która stała się dzieckiem, abyśmy mogli Go poznać i pokochać.

AutorGiovanni Zaccaria

Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża (Rzym)

Kultura

Holly Ordway: "Tolkien powiedział, że od samego początku zakochał się w Eucharystii".

Z okazji 50. rocznicy śmierci J.R.R. Tolkiena, badaczka Holly Ordway opublikowała książkę "Tolkien's Faith", pierwszą duchową biografię autora. W te święta mija również 120 lat od jego wstąpienia do Kościoła katolickiego. Profesor Ordway odpowiedziała na pytania Omnes dotyczące wiary słynnego pisarza.

Loreto Rios-24 Grudzień 2023-Czas czytania: 13 minuty

W tym roku przypada 50. rocznica śmierci Tolkiena, która miała miejsce 2 września 1973 roku. Z tej okazji 2 września ukazała się książka "Śmierć Tolkiena".Wiara Tolkiena"Holly Ordway, badaczka i doktor literatury angielskiej, współtwórczyni serwisu Słowo w ogniu. Historia tej autorki jest związana z twórczością Tolkiena, ponieważ jej konwersja na katolicyzm opierała się również na lekturze autora "Władcy Pierścieni" i C.S. Lewisa, o czym opowiada w swojej książce "...".Bóg nie idzie ze mną".

W tej książce "Wiara Tolkiena: duchowa biografia"W swojej książce, która ma zostać opublikowana w języku angielskim w 2024 roku, profesor Ordway bada niedocenianą część historii Tolkiena: proces jego wiary katolickiej na przestrzeni jego życia, temat, który został pominięty w dobrze znanej biografii Humphreya Carpentera.

Wiara Tolkiena: duchowa biografia

TytułWiara Tolkiena: duchowa biografia
AutorHolly Ordway
Data publikacji: 2023
RedakcjaSłowo w ogniu

Tolkien nie zawsze był katolikiem. Urodził się w Republice Południowej Afryki w 1892 roku w angielskim małżeństwie wyznania anglikańskiego, choć jego matka pochodziła z rodziny unitariańskiej. Jego ojciec, Arthur Tolkien, zachorował i zmarł nagle, gdy jego żona i dzieci odwiedzały Anglię, a Tolkien, wówczas czteroletni, nigdy nie wrócił do RPA.

Wkrótce potem, w 1900 roku, jej matka, Mabel Tolkien, przeszła na katolicyzm. W rezultacie większość jej krewnych zerwała z nią relacje, a także wsparcie finansowe, które było niezbędne dla wdowy w tamtych czasach. Kilka lat później, w Boże Narodzenie 1903 roku, Tolkien i jego brat Hilary również dołączyli do Kościoła katolickiego. Dokładna data nie jest znana, ale w te święta minie 120 lat.

Pomimo trudności finansowych i odrzucenia przez rodzinę, Mabel Tolkien pozostała wierna katolicyzmowi (w przeciwieństwie do swojej siostry, która nawróciła się w tym samym czasie, ale wróciła do anglikanizmu z powodu presji rodziny). Tolkien zawsze uważał swoją matkę za męczennicę za wiarę, jak pisał w swoich listach, ponieważ wierzył, że choroba, która doprowadziła do jej śmierci, była bezpośrednią konsekwencją presji, pod jaką się znajdowała i ubóstwa, w które pogrążyła się z powodu braku wsparcia ze strony rodziny. Mabel Tolkien zmarła około rok po tym, jak jej dzieci przyjęły wiarę katolicką, w listopadzie 1904 roku. Tolkien miał wtedy 12 lat. Ich matka wyznaczyła na opiekuna prawnego dzieci ojca Francisa Morgana, katolickiego księdza z oratorium w Birmingham, którego matka była Hiszpanką i który urodził się w Kadyksie, gdzie był znany jako "katolicki ksiądz".Wujek Curro". W rzeczywistości Tolkien wspomina w swoich listach, że hiszpański był jedną z jego wielu inspiracji do stworzenia języków Śródziemia: "Mój nauczyciel był częściowo Hiszpanem, a ja, jako nastolatek, wziąłem jego książki i próbowałem nauczyć się tego (...) języka romańskiego" (List 163).

Listy są fundamentalnym źródłem wglądu w głęboką wiarę Tolkiena. Mówi w nich jednoznacznie o swojej miłości do Eucharystii, na przykład o swoim aniele stróżu (na ten temat szczególnie interesujący jest list 89 do jego syna Christophera) i swojej wierze.

Jednak do tej pory nie było metodycznego, naukowego studium jego wiary i jej ewolucji przez całe życie. Wzbogacona o wiele różnych źródeł, z wkładem własnej córki słynnego pisarza Priscilli, "Wiara Tolkiena" stała się kolejną pozycją obowiązkową dla każdego, kto chce zgłębić ten interesujący temat.

Historia katolicyzmu w Anglii nie jest pozbawiona prześladowań. Jakie trudności napotykali katolicy w czasach Tolkiena?

Tolkien urodził się w 1892 roku, a jego matka została katoliczką w 1900 roku. W tamtym czasie Anglia była bardzo antykatolicka, wciąż istniały pewne bardzo duże spuścizny epoki poreformacyjnej, która była niezwykle represyjna: surowe prawa karne, ograniczone prawa, katolicyzm był nielegalny... i chociaż większość z tych rzeczy zniknęła, zanim urodził się Tolkien, bycie katolikiem wciąż miało wiele wad.

Na przykład dopiero w 1871 roku katolicy mogli powrócić na Uniwersytet Oksfordzki. Ani katolicy, ani "nonkonformiści" (z 39 anglikańskimi artykułami) nie mogli wejść do Oksfordu. I to niedługo przed czasami Tolkiena. Istniały inne niedogodności cywilne, z których niektóre nie zniknęły, dopóki Tolkien nie stał się dorosły, a atmosfera w Anglii była całkowicie anglikańska, ponieważ była to dosłownie ustanowiona religia państwa. Bycie katolikiem oznaczało więc społeczną i ekonomiczną marginalizację, a inni ludzie w Anglii często patrzyli na ciebie z dużą podejrzliwością. Myślę, że wszystko to jest ważne dla zrozumienia Tolkiena i jego matki, ponieważ pokazuje, że decyzja o byciu katolikiem była bardzo świadoma. Zostanie katoliczką nie było dla Mabel sentymentalnym krokiem, w sensie "tak mi się bardziej podoba". Oznaczało to rezygnację z wielu rzeczy, a nawet to, że jej miejsce kultu nie było tak atrakcyjne, ponieważ podczas reformacji Kościół Anglii przejął wszystkie parafie, więc katolicy nie mieli gdzie się modlić, a do czasu, gdy pozwolono im budować nowe kościoły, katolicy mieli znacznie mniej pieniędzy niż anglikanie. Tak więc typowy kościół katolicki, który Tolkien znał w młodości, był bardziej odrapany, prostszy i nie tak ładny jak piękne stare parafie.

To było coś, co chciałem podkreślić, pisząc Tolkien's Faith, ponieważ jego biograf, Humphrey Carpenter, bardzo podkreśla uczucie Tolkiena do matki. Bardzo kochał swoją matkę, a jej wiara oczywiście wiele dla niego znaczyła, a Carpenter w zasadzie sugeruje, że głównym źródłem oddania Tolkiena wierze katolickiej była jego miłość do matki, a ze względu na wiarę matki pozostał katolikiem.

Myślę, że to bardzo nieadekwatne do zrozumienia całego życia wiary Tolkiena, ponieważ z jednej strony mogło być odwrotnie, mógł rozwinąć wiele goryczy wobec swojej matki, ponieważ jej wybór przejścia na katolicyzm pogrążył ich w biedzie. Był z niej bardzo dumny, ale mogło tak nie być, jedno niekoniecznie wynika z drugiego. Kiedy zmarła, wywierano na niego dużą presję, by powrócił do anglikanizmu: jego dziadkowie pokochaliby to, a w późniejszych latach ułatwiłoby mu to karierę zawodową i życie towarzyskie, nawet jego małżeństwo byłoby łatwiejsze, ponieważ jego żona, Edith, chociaż przeszła na katolicyzm, zawsze miała z tym jakiś wewnętrzny konflikt. Myślę więc, że znajomość kontekstu, w którym trudno było stać się katolikiem, pomaga nam dostrzec, że Tolkien nie był katolikiem tylko z powodu emocjonalnego przywiązania lub nawyku, ale był to wybór i w jakiś sposób musiał go wybierać przez całe życie.

W jednym z listów Tolkien mówi o tym, jak uważa swoją matkę za męczennicę wiary katolickiej. Jaki wpływ miała wiara jego matki na jego życie i na życie jego opiekuna, gdy został osierocony, ojca Francisa?

Jego matka najwyraźniej dała mu bardzo dobry przykład, ponieważ zdecydowała się zostać katoliczką z przekonania i była nieugięta. Tolkien był bardzo inteligentnym, rozważnym i spostrzegawczym chłopcem, miał 8 lat, gdy jego matka przeszła na katolicyzm i 12 lat, gdy zmarła, wystarczająco dużo, by być świadomym decyzji matki, i widział wszystkie poświęcenia, które wiązały się z tą wiarą, i że musiał zapłacić cenę: ubóstwo i rozłąkę z krewnymi. Przeżył wszystkie te przeszkody, ponieważ wierzył, że jego wiara jest prawdziwa. To odcisnęło duże piętno na Tolkienie, który w swoich listach nazywa to morderstwem ("białym" morderstwem) i myślę, że podkreśla to jego zrozumienie ceny, jaką zapłaciła jego matka. Zmarła na cukrzycę, która w tamtych czasach była nieuleczalna, nie doświadczyła bezpośrednich prześladowań w taki sposób, jak katolicy we wcześniejszych czasach, ale z pewnością na jej zdrowie wpłynęła presja, pod którą żyła, bieda, w której żyła, co było bezpośrednią konsekwencją tego, że jej rodzice nie pochwalali jej przejścia na katolicyzm. Myślę więc, że Tolkien dostrzegł, że była gotowa zapłacić najwyższą cenę, aby zachować swoją wiarę i przekazać ją swoim dzieciom.

A potem, kiedy umiera, Tolkien trafia pod opiekę ojca Francisa Morgana, księdza z Oratorium w Birmingham, który staje się tym, co Tolkien nazywa swoim "drugim ojcem". Był dokładnie w tym samym wieku, co ojciec Tolkiena, który zmarł, gdy Tolkien miał cztery lata. Ojciec Francis miał na niego wielki wpływ i wprowadził go w całe życie Oratorium w Birmingham. Jest to również coś, o czym opowiadam w książce, ponieważ nie był to tylko ojciec Francis, ale cała społeczność w Oratorium, miał wiele różnych wzorów do naśladowania, co moim zdaniem jest ważne.

Myślę, że jednym z wkładów ojca Franciszka w rozwój Tolkiena było to, że nie pozwolił mu stać się zgorzkniałym i odizolowanym: był sierotą, jego rodzina nie akceptowała tego, że jest katolikiem, a co on robi? Ojciec Francis mógł z łatwością zabrać dzieci (Tolkiena i jego brata), uniemożliwić im kontakt z krewnymi, ale tego nie zrobił. Próbuje zachęcić ich do nawiązania relacji. Szkoli Tolkiena i jego brata Hilary'ego w wierze katolickiej, ale także zachęca ich do spędzania czasu z dziadkami, ciotkami i wujami, a Tolkien dość szybko nawiązuje relacje z rodziną, spędza z nimi wakacje szkolne i tak dalej. To bardzo istotne. Ponieważ trzeba było pokonać wielkie trudności, aby to zrobić, nie było to naturalne i myślę, że pomaga nam to zrozumieć to, co Tolkien powie później: że ojciec Francis nauczył go miłosierdzia i przebaczenia. Myślę, że częścią tego byłoby przebaczenie jego rodzinie za to, że była wrogo nastawiona do wiary jego matki. Z wyjątkiem jednego, żaden z nich nie został katolikiem, pozostali anglikanami, a on pozostał katolikiem i nauczył się utrzymywać z nimi relacje pomimo wszystko.

Ojciec Franciszek pozwolił mu również uczyć się w szkole Króla Edwarda, która jest szkołą protestancką, co było bardzo nietypowe dla katolickiego chłopca w Anglii, ponieważ większość katolickich rodziców lub opiekunów obawiałaby się, że zostanie indoktrynowany i wyobcowany z wiary w szkole, i była to uzasadniona obawa, ponieważ w Anglii panowała bardzo antykatolicka atmosfera, a presja rówieśników jest bardzo silna w każdym wieku. Ojciec Francis okazał więc zaufanie Tolkienowi, pozwalając mu tam studiować, a także pokazując, że formuje go w wierze zarówno w domu, jak i w Oratorium. Tolkien skomentował później, że wierzył, że ta decyzja przyniosła mu wiele dobrego i pozwoliła mu funkcjonować w niekatolickim środowisku zawodowym.

Ojciec Francis był katolikiem z urodzenia, ale wielu księży w Oratorium w Birmingham było konwertytami, więc znajomość świata protestanckiego była znacznie większa niż w społeczności katolickiej. Myślę, że jedną z lekcji, których nauczyli Tolkiena na wczesnym etapie, był oddolny ekumenizm: "To są nasi bracia w Chrystusie, oddzieleni, ale wciąż chrześcijanie". Nauczyli go nie bać się ich, być pewnym swojej wiary, ale także być w stanie wchodzić z nimi w interakcje. Istotne jest również to, że King Edward's School była w rzeczywistości szkołą międzywyznaniową, byli tam również żydowscy uczniowie i myślę, że to położyło podwaliny pod bardzo przyjazne relacje, jakie miał ze swoimi żydowskimi kolegami w późniejszych latach.

Tolkien odegrał ważną rolę w nawróceniu C.S. Lewisa na chrześcijaństwo, ale ich wzajemna przyjaźń również przyczyniła się do doświadczenia wiary przez Tolkiena, który powiedział, że Lewis był "zakochany w Panu". Co ta przyjaźń oznaczała dla nich dwóch?

Tak, jest to jedna z najsłynniejszych przyjaźni literackich wszech czasów, ale pod pewnymi względami nie zaczęła się od właściwej stopy. Poznali się w 1926 roku, kiedy Tolkien został mianowany profesorem języka anglosaskiego na Oxfordzie, na spotkaniu wydziału języka angielskiego. Lewis nie miał o nim zbyt dobrego zdania. Napisał w swoim dzienniku, że był "bladym, gadatliwym chłopakiem... Nie ma w nim nic złego: po prostu potrzebuje jakiegoś ciasta". Lewis w tym czasie był ateistą, więc być może nie spodziewano się, że nawiąże się między nimi przyjaźń, ale tak się stało, ze względu na ich wspólną miłość do literatury i języków. Wiemy, że Tolkien ostatecznie pomógł Lewisowi nawrócić się na chrześcijaństwo, dzięki słynnej rozmowie w Addison Walk, kiedy on i Hugo Dyson pomogli Lewisowi zobaczyć chrześcijaństwo jako prawdziwy mit. Ale Lewis miał również bardzo pozytywny wpływ na Tolkiena. Kiedy się poznali, Tolkien wychodził z bardzo suchego okresu w swojej wierze, który trwał kilka lat, nie wiemy dokładnie ile. Jak później powiedział: "Prawie przestałem praktykować moją religię". Nadal ją praktykował, ale oczywiście był to bardzo suchy okres, z którego zaczął wychodzić mniej więcej pod koniec lat 20. Myślę, że jednym z czynników, które ponownie wzmocniły jego wiarę, był fakt, że rozmawiał o tym ze swoim przyjacielem Lewisem. Ponieważ Lewis był inteligentny, rozważny i pytał o takie rzeczy jak: "Cóż, Tolkien, dlaczego w to wierzysz? A pytanie prowadziło Tolkiena do zastanowienia się: "Dlaczego tak myślę? A potem musiałby udzielić odpowiedzi, być może sprawdzić, przeczytać Biblię jeszcze raz... Myślę, że sposób, w jaki Tolkien pomógł Lewisowi nawrócić się na chrześcijaństwo, jednocześnie pomógł mu wzmocnić jego własną wiarę. Była to więc przyjaźń korzystna dla obu stron.

W wielu listach Tolkien wspomina o Eucharystii i o tym, jak ważna była ona w jego życiu. Jak wyglądała jego relacja z tym sakramentem?

Miał bardzo wielką pobożność eucharystyczną, mówił, że od początku zakochał się w Eucharystii i że dzięki Bożemu miłosierdziu nigdy nie odszedł od tej miłości. Myślę, że jest to jedna z rzeczy, których nauczył się w młodości w Oratorium w Birmingham, ponieważ kongregacja Oratorium św. Filipa Neri miała bardzo rozwiniętą duchowość eucharystyczną. Oratorianie przywieźli do Anglii 40-godzinne nabożeństwo, 40 godzin nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu, co było czymś stosunkowo nowym w angielskiej pobożności.

Jak wiemy, jest to nabożeństwo, o którym Tolkien wspomina w swoich listach, ma bardzo silne poczucie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie i był to kamień węgielny jego wiary, który pozostał z nim przez całe życie. Nawet kiedy był w okresie jałowości, mówił, że czuje obecność Boga w tabernakulum, który go delikatnie wzywa.

W książce piszesz, że istniała różnica w podejściu do wojny między angielskimi anglikanami a katolikami. Jakie były główne różnice?

To była fascynująca część moich badań, ponieważ udało mi się znaleźć raporty kapelanów napisane zaraz po wojnie, w 1919 roku, jeden dotyczący katolików, a drugi anglikanów. Nie musiałem więc polegać na analizie retrospektywnej, ale na tym, co powiedzieli na miejscu. Było to bardzo interesujące, ponieważ anglikańscy kapelani byli bardzo zaniepokojeni tym, że ich ludzie nie zostali przeszkoleni w wierze chrześcijańskiej i nie byli w stanie poradzić sobie z kwestiami moralnymi, które zostały przed nimi postawione w związku z okropnościami wojny. Nie mieli środków, nie wiedzieli, jak sobie z tym poradzić, podczas gdy katoliccy kapelani stwierdzili, że chociaż ich ludzie cierpieli, byli w stanie poradzić sobie z wielkimi kwestiami (problem zła, cierpienia), nie powiem, że łatwiej, ponieważ byłoby to niewłaściwe słowo, ale nie sprawiało im to kłopotu, ponieważ nauczanie katolickie w tamtym czasie dużo mówiło o problemie bólu i kładło duży nacisk na Krzyż i cierpienie, które każdy katolik musi znosić, podczas gdy nauczanie anglikańskie nie kładło takiego samego nacisku na cierpienie życia chrześcijańskiego, znaczenie Krzyża czy tajemnicę zła. Większość katolików była zatem lepiej przygotowana do radzenia sobie z rzeczywistością wojny.

To jeden czynnik, ale drugi, bardzo odmienny, ma swoje korzenie w tym, co oznaczało bycie katolikiem w Anglii w tamtym czasie. Nikt nie był katolikiem tylko z przyzwyczajenia, byłeś nim, bo chciałeś nim być. Być może nie byłeś dobrze wyszkolony - katoliccy kapelani zauważyli, że wielu z ich ludzi nie było zbyt dobrze wyszkolonych - ale wiedziałeś, że jesteś katolikiem. Ponieważ anglikanizm był religią państwową, każdy wcielony żołnierz był rejestrowany jako anglikanin, chyba że określił inaczej, więc w rezultacie ktoś, kto był anglikaninem z kultury, mógł nawet nie być wierzący, mógł być agnostykiem lub ateistą anglikańskim, co znacznie utrudniało anglikanom, którzy naprawdę wyznawali szczerą wiarę chrześcijańską, ponieważ nie było gwarancji, że ich współwyznawcy podzielają ich wiarę. W tym sensie trudniej było być anglikaninem w okopach niż katolikiem.

Pisarz Clyde S. Kilby, który pomógł Tolkienowi skompilować materiały Silmarillionu, skomentował, że Tolkien powiedział mu, że "tajemniczy ogień" (o którym wspomina Gandalf we "Władcy Pierścieni") to Duch Święty. W jaki sposób to bardzo specyficzne znaczenie przywołuje Ducha Świętego?Odrzucenie alegorii przez Tolkiena?

To jest bardzo dobre pytanie. Myślę, że przede wszystkim trzeba zrozumieć, że większość ludzi nie zna pełnego znaczenia słowa "alegoria" w rozumieniu Tolkiena. W sensie literackim alegoria to opowieść, w której każda część ma równoważne znaczenie: "To jest takie samo jak to" i występuje w całej historii. A tak wcale nie jest we "Władcy Pierścieni". Oczywiście Tolkien mówi o możliwości zastosowania: można tworzyć powiązania między tym, co znajdujemy w opowieści, a innymi rzeczami.

Ale kiedy dowiadujemy się, że powiedział, iż "tajemniczy ogień" jest Duchem Świętym, nie jest to tak naprawdę alegoria, ponieważ nie jest częścią systemu, który został wprowadzony do tekstu. Jest to częściowo obraz. Ale w rzeczywistości odpowiada na fundamentalną koncepcję świata Tolkiena. Ponieważ Śródziemie jest naszym światem, a Bóg Śródziemia jest Bogiem. Tolkien mówił o tym bardzo jasno.

Był bardzo zdenerwowany, gdy ktoś powiedział mu, że w Śródziemiu nie ma Boga, a on odpowiedział: "Oczywiście, że jest". Prowadzący wywiad zapytał: "Który? A on odpowiedział: "Jedyny". To pomaga nam zrozumieć, że chociaż świat jest wyimaginowany, duchowa rzeczywistość jest taka sama. W rzeczywistości Aragorn mówi (parafrazuję), że to, co jest prawdą, jest prawdą dla Elfów i Ludzi, żadne dwie prawdy nie są różne dla różnych ludzi. Podstawowe fundamenty moralne świata są takie, jakie są. Tak więc Eru Ilúvatar, Bóg Śródziemia, jest Bogiem: Ojcem, Synem i Duchem Świętym, tak jak Go znamy. Świat Śródziemia jest światem przedchrześcijańskim, osadzonym w odległej przeszłości, więc oczywiście nie ma postaci Chrystusa, nie ma odpowiednika Aslana, jak mamy w "Opowieściach z Narnii" C.S. Lewisa. Tak więc wszystko, co sugeruje związek z rzeczywistością duchową, jest w jakiś sposób ukryte. Na przykład w tym świecie Tolkien wyjaśnia, że Valarowie to anioły i archanioły. Oczywiście mieszkańcy Śródziemia nazywają ich "bogami", ponieważ jest to świat teologii naturalnej, tak naprawdę nie wiedzą, czym są, ale Tolkien wyjaśnia to, są aniołami.

I tak samo jest z tym: wiemy z tego, co Tolkien powiedział swojemu przyjacielowi Kilby'emu, że wyobrażał sobie tajemniczy ogień jako Ducha Świętego, ponieważ Śródziemie jest częścią naszego własnego świata, więc Duch Święty musi jakoś istnieć. Ale oczywiście, ponieważ jest to świat, który rozgrywa się przed Pięćdziesiątnicą, mieszkańcy Śródziemia nie mają pojęcia, nie byliby w stanie wyartykułować, kim jest Duch Święty, więc wszystko jest pod powierzchnią. My, jako czytelnicy, możemy na to spojrzeć i powiedzieć: "Rozpoznaję to". Możemy to zobaczyć, jeśli chcemy, ale jest to bardzo subtelne, bardzo głęboko w fundamentach Śródziemia.

Miałeś okazję porozmawiać z Priscillą, córką Tolkiena, i innymi osobami, które go znały. Jaka jest najistotniejsza rzecz, którą powiedzieli ci o profesorze?

Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem zadać Priscilli pytanie o jej ojca i uzyskać bardzo ważną odpowiedź. Zaciekawiło mnie imię Tolkiena z bierzmowania, które brzmiało Philippe, ale jakie "Philippe"? Chciałem wiedzieć. Zapytałem więc: "Czy wybrałeś je po św. Filipie Neri, założycielu Oratorium? Odpowiedział: "Tak". To bardzo solidne i mocne potwierdzenie, że jego ojciec wybrał Filipa po św. Filipie Neri, było wspaniałe, ponieważ to naprawdę pomaga nam nawiązać kolejną relację z duchowością św. Filipa Neri i Oratorianów, co jest bardzo ważne dla zrozumienia duchowości Tolkiena. Tak więc ta krótka rozmowa była świetna, jestem bardzo wdzięczny, że odpowiedział na moje pytanie.

Watykan

Uroczystości bożonarodzeniowe pod przewodnictwem papieża Franciszka

Jak co roku, Mistrz Papieskich Celebracji Liturgicznych opublikował kalendarz uroczystości, którym papież Franciszek będzie przewodniczył w Boże Narodzenie.

Giovanni Tridente-23 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

W ostatnich dniach Mistrz Papieskich Celebracji Liturgicznych, abp Diego Ravelli, ogłosił kalendarz celebracji liturgicznych pod przewodnictwem Ojca Świętego. Papież Franciszek na nadchodzący sezon świąteczny.

Wieczorna Msza św. w uroczystość Narodzenia Pańskiego zostanie odprawiona w niedzielę 24 grudnia o godz. 19.30 w Bazylice św. Piotra, poprzedzona przygotowaniem i odśpiewaniem Kalendy. W koncelebrze z papieżem wezmą udział patriarchowie, kardynałowie, arcybiskupi i biskupi obecni w Rzymie, a także kapłani, którzy wyrażą taką wolę.

W Boże Narodzenie papież pojawi się w centralnej loggii Bazyliki Świętego Piotra o godzinie 12:00, aby udzielić zwyczajowego błogosławieństwa "Urbi et Orbi" poprzedzonego jego bożonarodzeniowym przesłaniem.

Te Deum

Drugie ważne wydarzenie będzie miało miejsce w niedzielę 31 grudnia, kiedy Franciszek będzie przewodniczył celebracji Pierwszych Nieszporów Uroczystości Najświętszej Maryi Panny w Bazylice Świętego Piotra, które zakończą się odśpiewaniem hymnu "Te Deum" na zakończenie roku cywilnego. Wezmą w nich udział patriarchowie, kardynałowie, arcybiskupi i biskupi obecni w Rzymie.

Nowy rok pokoju

Pierwsze obchody w 2024 r. odbędą się o godz. 10:00 w Bazylice św. Piotra w dniu 1 stycznia, w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Matki Bożej i 57. Światowy Dzień Pokoju. Obchody wiadomość Tegoroczny numer, dystrybuowany w ciągu ostatnich kilku dni, poświęcony jest implikacjom, jakie niesie ze sobą Sztuczna inteligencja w życiu ludzkim i społecznym, ze szczególnym uwzględnieniem wspólnego dobra i godności.

Papież uznaje potrzebę lepszego informowania nas wszystkich w tej dziedzinie, pamiętając, że te rewolucyjne technologie nie są "neutralne", ale niosą ze sobą "wartości" tych, którzy je tworzą i używają.

Franciszek zachęca nas również, abyśmy nie poddawali się "technokratycznemu paradygmatowi", w którym priorytetem pozostaje jedynie zysk, podczas gdy generowane są nierówności, niesprawiedliwości, napięcia i konflikty. Jednym ze sposobów na złagodzenie najbardziej niebezpiecznych zagrożeń są sprawiedliwe regulacje.

Objawienie Pańskie

Ostatnia uroczystość okresu Bożego Narodzenia zaplanowana jest na 6 stycznia, w uroczystość Objawienia Pańskiego, z Mszą Świętą w Bazylice Świętego Piotra o godzinie 10 rano.

Kultura

Ferrero Rocher, czekolada inspirowana Dziewicą z Lourdes

W 1979 roku we Włoszech pojawiła się jedna z najbardziej znanych marek czekolady na świecie: Ferrero Rocher. Jej złote opakowanie i orzechowe serce są powszechnie znane. Jednak niewiele osób wie, że istnieje intymny związek między tymi czekoladkami a Dziewicą z Lourdes.

Paloma López Campos-23 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

Ferrero Rocher to powszechnie znana marka czekoladek. Należy do grupy Ferrero, do której należą znane marki, takie jak Nutella, Kinder i Tic Tac. Założona w 1946 roku w Piemoncie (Włochy) przez cukiernika Pietro Ferrero, stała się międzynarodowym imperium, gdy syn założyciela, Michele Ferrero, zaczął otwierać fabryki w innych krajach europejskich.

Michele Ferrero, żarliwy katolik, chciał powiązać jeden ze swoich gwiazdorskich produktów z Matką Boską. Z tego powodu złote papierowe czekoladki noszą nazwę Ferrero Rocher, w nawiązaniu do groty Massabielle, w której objawiła się Matka Boska. Lourdes. "Rocher" oznacza "skałę", ponieważ jaskinia objawień jest pęknięciem w skalnej ścianie. W rzeczywistości "Massabielle" to po romsku "stara skała".

Wiedząc o tym, czy szorstkie opakowanie czekolady nie przypomina ci czegoś? Niektórzy twierdzą, że Michele zainspirowała się ścianami skał i ich różnymi wgłębieniami, aby zaprojektować papier, który otacza czekoladę. Czy wewnątrz kawałki migdałów pokrywające czekoladę nie wyglądają jak postrzępione szczyty skał?

Sukces dzięki Matce Bożej

Włoski właściciel był tak oddany Matce Bożej z Lourdes, że co roku odwiedzał sanktuarium z członkami swojego personelu i organizował pielgrzymki dla swoich pracowników. Był przekonany, że sukces firmy jest zasługą Matki Bożej z Lourdes i aby nikt o tym nie zapomniał, umieścił wizerunek Matki Bożej w każdej fabryce i biurze.

Chwaląc Maryję w orędziu wygłoszonym przez Michele z okazji 50-lecia firmy, Włoch powiedział, że "sukces Ferrero zawdzięczamy Matce Bożej z Lourdes. Bez Niej niewiele możemy zdziałać".

Odwdzięcz się

Jak powiedział koordynator sanktuarium ICA PressKrótko przed śmiercią Michele Ferrero w 2015 r. powódź spowodowała zniszczenia w sanktuarium w Lourdes. Właściciel firmy produkującej czekoladę obiecał pomóc w naprawach, ale zmarł 14 lutego.

Jego spadkobiercy, świadomi życzenia Michele, przekazali dużą darowiznę na pokrycie kosztów. Wiedząc, jak wiele mu dała, Ferrero chciał oddać choć część tego, co dała mu Matka Boża z Lourdes.

Więcej
Hiszpania

Opus Dei zbadało 7 przypadków nadużyć seksualnych w Hiszpanii

Opus Dei w Hiszpanii wydało notę na temat siedmiu przypadków wykorzystywania seksualnego nieletnich przez członków prałatury, które zostały zbadane przez Dzieło.

Maria José Atienza-22 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

Dzień po publikacji druga edycja badania "Dawać światło W sprawie przypadków wykorzystywania seksualnego przez członków Kościoła w Hiszpanii, Prałatura Opus Dei w tym kraju opublikowała notę, w której informuje o przypadkach związanych z członkami Opus Dei, które zostały zbadane.

Dane te, jak wskazuje notatka, zostały wówczas przekazane "Rzecznikowi Praw Obywatelskich i audytowi zleconemu przez Konferencję Episkopatu".

W notatce odnotowano siedem przypadków nadużyć seksualnych z udziałem członków Prałatury: cztery z udziałem księży i trzy z udziałem osób świeckich. Czas trwania tego dochodzenia był oczywiście krótszy, ponieważ Opus Dei nie osiągnęło jeszcze stulecia swojego istnienia.

Wraz ze szczegółami przypadków, w których zachowano poufność osób zaangażowanych, Dzieło poprosiło o "przebaczenie wszystkim ofiarom, które doświadczyły nadużyć w naszym środowisku, a przede wszystkim tym, których nie umieliśmy przyjąć i zająć się w odpowiedni sposób" i podkreśliło gotowość towarzyszenia im i ich rodzinom w "ich bólu i cierpieniu".

Sprawy cywilne przedawnione i sprawy w postępowaniu kanonicznym

Spośród czterech spraw dotyczących księży Opus Dei, trzy z nich uległy cywilnemu przedawnieniu, tak więc, zgodnie z oświadczeniem Prałatury, "były one rozpatrywane jedynie w sferze kanonicznej". W pierwszym przypadku sąd kościelny potępił księdza, który został usunięty ze stanu duchownego. W drugim przypadku sprawa kanoniczna została zamknięta z powodu śmierci księdza. W trzecim przypadku proces kanoniczny jest w toku. W czwartym przypadku sąd umorzył i zamknął sprawę, nie znajdując dowodów przestępstwa. Została ona również kanonicznie zarchiwizowana".

Jeśli chodzi o postępowania dotyczące osób świeckich, prokuratura zwróciła uwagę na dwie skargi, które są w toku. Trzecia sprawa dotyczy znanej sprawy Martínez-Cuatrecasas, skazanej na dwa lata pozbawienia wolności i wznowionej w sferze kanonicznej w 2022 roku.

Nota Opus Dei odnosi się również do innych możliwych przypadków z udziałem osób świeckich, o których donosi gazeta El País. Jeśli chodzi o te trzy przypadki, "jeden z nich nie wchodzi w zakres protokołu, ponieważ domniemany sprawca nigdy nie należał do Prałatury. W pozostałych dwóch przypadkach skarżący do tej pory nie skontaktowali się z Prałaturą, więc nie było możliwe podjęcie żadnych działań". W związku z tymi ostatnimi możliwymi przypadkami, od Opus Dei potwierdzają swoją gotowość do udzielenia pomocy.

Kapłani Stowarzyszenia Kapłańskiego Świętego Krzyża 

Jednym z punktów wyjaśnionych w komunikacie jest to, że ewentualne przypadki odnoszące się do kapłanów Towarzystwa Kapłańskiego Świętego Krzyża inkardynowanych w diecezjach "są rozpatrywane przez odpowiednie biskupstwo, ponieważ zarówno dochodzenie kanoniczne, jak i środki zapobiegawcze lub dyscyplinarne odpowiadają ordynariuszowi ich odpowiednich diecezji", tak aby, jeśli istnieją jakieś przypadki, stanowiły one część danych zebranych i zbadanych przez istniejące biura we wszystkich hiszpańskich diecezjach w tym celu.

Ameryka Łacińska

Mama Antula, pierwsza w 100% argentyńska święta

Antonia Paz de Figueroa, lepiej znana jako "Mama Antula", zostanie wyniesiona do chwały ołtarzy 11 lutego 2024 r. przez papieża Franciszka.

Hernan Sergio Mora-22 grudnia 2023-Czas czytania: 4 minuty

"Będzie pierwszą prawdziwie argentyńską świętą". Tymi słowami Andrea Tornielli, dyrektor watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji, opisał Antonię Paz de Figueroa, lepiej znaną jako Mama Antula. Ta Argentynka zostanie wyniesiona do chwały ołtarzy 11 lutego 2024 roku przez papieża Franciszka.

Urodzona w 1730 r. w Silipica, w głębi argentyńskiej prowincji Santiago del Estero i zmarła 7 marca 1799 r. w Buenos Aires, w jednej ze swoich biografii została nazwana "najbardziej buntowniczą kobietą swoich czasów".

Autorka tej książki, Nunzia Locatelli, wraz z Cintią Suares, zaprezentowała we wtorek 19 grudnia 2023 r. w watykańskiej filmotece nową biografię: "Mama Antula, wiara zbuntowanej kobiety".

W wydarzeniu wzięli również udział ambasador Argentyny przy Stolicy Apostolskiej, Maria Fernanda Silva; prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji, Pablo Rufini i sekretarz tej dykasterii, bp Lucio Ruiz. Podczas wydarzenia wspominano Mamę Antulę i burzliwy okres, w którym żyła, naznaczony wydaleniem Towarzystwa Jezusowego z terytoriów Korony Hiszpańskiej na rozkaz króla Karola II.

Antonia Paz de Figueroa, należąca do ważnej rodziny tamtych czasów, która również była świadkiem zamknięcia tak zwanych redukcji jezuickich, a ich księży przykuto łańcuchami i zabrano jako przestępców, była zdeterminowana, aby kontynuować organizację rekolekcji ignacjańskich, umożliwiając udział w nich około 70 000 osób z najróżniejszych klas społecznych, pomimo ryzyka, jakie się z tym wiązało.

Niepublikowane objawienie wygłoszone przez bpa Ruiza podczas prezentacji dotyczyło Claudio P., osoby cudownie uzdrowionej za wstawiennictwem błogosławionej Antonii. Kiedy miał 17 lat i był w seminarium, spotkał ówczesnego prowincjała Jorge Bergoglio, który "poklepał go po plecach i zasugerował, aby poszukał innej drogi powołania, obiecując mu, że pobłogosławi jego żonę i dzieci". I "jak pięknie", dodał, "widzieć, że Franciszek będzie tym, który kanonizuje orędowniczkę cudu, który pozwolił jej dalej żyć".

Na zakończenie Ruiz przypomniał o czterech tysiącach kilometrów, które ta święta kobieta pokonała niosąc drewniany krzyż i podkreślił, że "jest ona darem dla tak wielu, którzy idą z nadzieją".

Cud

Mamie Antuli przypisuje się cud pana Claudio (urodzonego w 1959 r.), który doznał "udaru niedokrwiennego" z zawałem krwotocznym w kilku obszarach, głęboką śpiączką, sepsą, opornym wstrząsem septycznym, z niewydolnością wielonarządową.

W filmie pokazanym podczas prezentacji tej nowej biografii, jego żona opowiedziała o sytuacji klinicznej podczas jego hospitalizacji na oddziale intensywnej terapii, z diagnozą "pewnej śmierci" po tomografii komputerowej, która później zmieniła się w "stan wegetatywny" w najlepszej hipotezie. I podkreśliła, że dziś, z pomocą fizjoterapii, prowadzi normalne życie".

Porównując wnioski naukowe wyciągnięte przez lekarzy prowadzących leczenie i konsultację medyczną z 14 września 2023 r. w sprawie uzdrowienia pana C.P. z tekstami poświadczającymi wzywanie błogosławionej Marii Antonii od św. Józefa, związek między wzywaniem a uzdrowieniem stał się jasny i oczywisty" - donosi Vatican News.

Również za pośrednictwem wideo, burmistrz Santiago del Estero, Diego Fares, przypomniał, jak mieszkańcy Santiago del Estero zawsze pamiętali o Mamie Antuli, nawet gdy wydawało się, że historia o niej zapomniała.

Życie Mamy Antuli

W wieku 15 lat, w 1745 r., przyjęła habit "beaty" pod imieniem Maria Antonia de San José, składając śluby prywatne i wstępując do tak zwanego "Beaterio".

Zaczęła prowadzić życie wspólnotowe i pomagać dzieciom i chorym pod kierunkiem jezuity Gaspara Juáreza, który podarował jej jezuicką sutannę, którą zatrzymała przy sobie.

W 1767 r., po wydaleniu jezuitów, Maria Antonia, mając już 37 lat, dojrzała do zamiaru kontynuowania, pomimo zakazów, apostolatu Ćwiczeń Duchowych. Miała wsparcie swojego spowiednika i biskupa miasta Santiago del Estero, gdzie otworzyła dom.

Podróżował przez Santiago del Estero, Silípica, Loreto, Salavina, Soconcho, Atamasqui. Później udał się także do innych prowincji, takich jak Catamarca, La Rioja, Jujuy, Salta i Tucumán.

We wrześniu 1779 r. w Buenos Aires poprosił wicekróla i biskupa o pozwolenie na zorganizowanie Ćwiczeń, które trwały około 10 dni. W następnym roku otrzymał je i rozpoczął rekolekcje, które przyniosły znaczące duchowe owoce i w ciągu czterech lat zgromadziły ponad 15 000 osób.

Podróżował również do Urugwaju, a po powrocie do Buenos Aires rozpoczął budowę Świętego Domu Ćwiczeń Duchownych przy Alei Independencia 1190, który jest dziś jednym z najstarszych budynków w mieście.

Zmarła w wieku 69 lat i została pochowana w bazylice Nuestra Señora de la Merced w stolicy Argentyny. W 1799 roku jej ciało zostało przeniesione do bazyliki Santo Domingo i obecnie znajduje się w kościele Nuestra Señora de la Merced.

Proces Mama Antula

Silvia Correale, postulatorka sprawy Antonii Figueroa de Paz od 1998 r., wskazała, że diecezjalna instrukcja, lub Proceso Informativo, jak ją wówczas nazywano, w sprawie Mamy Antuli, otwarta w 1905 r. w Buenos Aires, była pierwszą sprawą badaną w tym kraju.

"Wnuki współczesnych przychodziły zeznawać, mówiąc: "odkąd miałem dziesięć lat, słyszałem o..." lub "wiem od moich rodziców i przodków...", zawsze powtarzając sławę świętości Antonii Paz de Figueroa, która dotarła do ich uszu.

Wśród dokumentów, które znaleźli, wraz z Mons. Guillermo Karcherem, zewnętrznym współpracownikiem sprawy i redaktorem biografii Positio super vita, virutibus, fama sanctorum et signorum, "Misje znalezione w Archiwum Państwowym w Rzymie, niektóre napisane bezpośrednio przez Mamę Antulę lub podyktowane przez nią, odpowiadające na listy lub pisma, takie jak te wysłane przez Ambrosio Funesa, brata Deána Funesa".

Na stronie Positio super vita, virtutibus, fama sanctitatis et signorum został wygłoszony w 2003 r.; po przejściu przez Komisję Teologiczną i Komisję Zwyczajną Kardynałów i Biskupów, papież Benedykt XVI zezwolił na publikację dekretu o cnotach 1 lipca 2010 r. i został Czcigodnym.

W marcu 2016 r. papież Franciszek zezwolił na publikację dekretu o cudzie, a w sierpniu tego samego roku w mieście Santiago del Estero (Argentyna) odbyła się ceremonia beatyfikacji Antonii Paz de Figueroa.

W 2018 r. rozpoczęto proces o prawdopodobny cud kanonizacji i uzyskano pozytywną opinię Konsultacji Medycznej, Komisji Teologicznej i Ordynariusza Kardynałów.

W dniu 24 października 2023 r. papież Franciszek zezwolił na publikację dekretu o cudzie, a datę ceremonii kanonizacji wyznaczono na 11 lutego 2024 r.

AutorHernan Sergio Mora

Zasoby

Misja "pełnych łaski". Kolekta na czwartą niedzielę Adwentu

Czwarta Niedziela Adwentu jest tą częścią Adwentu, która najbardziej bezpośrednio przygotowuje na narodziny Zbawiciela. Kościół przeżywa ją praktycznie jako święto maryjne. Zauważymy to w modlitwach, ale także w czytaniach i pieśniach przypisanych do dzisiejszej Mszy Świętej.

Carlos Guillén-22 grudnia 2023-Czas czytania: 3 minuty

Ze względu na sposób, w jaki ta niedziela Adwentu ewoluowała w historii liturgii, była to ostatnia niedziela, która otrzymała własne modlitwy. The kolekcja używana do czasu reformy soborowej, została zastąpiona inną, bardziej zgodną z fizjonomią, jaką ta niedziela nabierała. Nowa modlitwa pochodzi ze starych sakramentarzy Hadriana i Paduana i jest jedyną, która nie była już w formie adwentowej.

Należy zauważyć, że przedstawiona poniżej kolekta adwentowa jest używana nie tylko w tym i innych mszałach, ale także w Liturgii Godzin, a nawet jako zwieńczenie Mszy Świętej. Angelus. Jest to prawdopodobnie klejnot liturgii.

"Wlej, Panie, Twoją łaskę w nasze serca, abyśmy my, którzy poznaliśmy przez zwiastowanie anielskie wcielenie Chrystusa, Twojego Syna, doszli przez Jego mękę i krzyż do chwały zmartwychwstania".

"Grátiam tuam, quaésumus, Dómine, méntibus nostris infúnde, ut qui, Ángelo nuntiánte, Christi Fílii tui incarnatiónem cognóvimus, per passiónem eius et crucem ad resurrectiónis glóriam perducámur".

Jeśli chodzi o strukturę tej modlitwy, zauważamy, że zaczyna się ona bezpośrednio od prośby (quáesumus... grátiam tuam), w którym krótka inwokacja do Ojca (Domine). Następnie następuje odniesienie do Zwiastowania (z absolutnym ablatywem Angelo nuntiánte) i Wcielenie Chrystusa, które jest sercem obchodzonej dziś tajemnicy. Kończy się wyjaśnieniem celu petycji. Przyjrzyjmy się spokojnie każdemu elementowi.

Maryja zawsze u boku Jezusa

Najlepszym sposobem na przygotowanie się na narodziny Syna Bożego jest przypomnienie sobie momentu Jego Wcielenia (Christi Fílli tui incarnatiónem) w najczystszym łonie Dziewicy Maryi, mocą Ducha Świętego, zgodnie z zapowiedzią Archanioła Gabriela. Jak dobrze wiemy, wiara w prawdziwe wcielenie Syna Bożego jest charakterystycznym znakiem wiary chrześcijańskiej, a zwiastowanie Maryi już inauguruje pełnię czasu (por. Katechizm, nn. 463, 484).

W Kolekcie, Ewangelii zaproponowanej nam na tę niedzielę w Cyklu B (Łk 1, 26-38). Z kolei w cyklach A i C proponowane są fragmenty narodzin Jezusa i nawiedzenia Elżbiety przez Maryję. Warto zauważyć, że we wszystkich przypadkach postacią, która nieustannie pojawia się obok Jezusa, jest Jego Najświętsza Matka. Nie mogło być inaczej, bo jak mówią Ojcowie Kościoła: "Węzeł nieposłuszeństwa Ewy został rozwiązany przez posłuszeństwo Maryi. To, co dziewica Ewa zawiązała przez swój brak wiary, Dziewica Maryja rozwiązała przez swoją wiarę". W ten sposób pamiętamy, jak współpracowała ze swoją wolną wiarą i posłuszeństwem w zbawieniu ludzkości.

Do nieba

Wielką zasługą tej modlitwy jest pełne przedstawienie tajemnicy naszego odkupienia. Uchwyćmy nić, która prowadzi nas od Wcielenia i ukrytego życia naszego Pana, poprzez Jego życie publiczne, aż do Jego Męki i Śmierci na Krzyżu, a w końcu do Jego Zmartwychwstania. Taka perspektywa może wydawać się dziwna w Adwencie, ale wręcz przeciwnie, przygotowanie do Bożego Narodzenia wymaga od nas głębokiego spojrzenia na tę tajemnicę, od której rozpoczęło się nasze odkupienie. Jak ujął to św. Leon Wielki, "narodziny Chrystusa są początkiem ludu chrześcijańskiego, a narodziny głowy są jednocześnie narodzinami ciała" (Kazanie 6 na Narodzenie Pańskie).

W ten sposób otrzymujemy obietnicę, że zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią i grzechem stanie się również naszym udziałem. Jesteśmy wezwani do uczestnictwa w tej zbawczej tajemnicy poprzez liturgię, w której "to, co było widzialne w naszym Zbawicielu, przeszło do Jego tajemnic" (Kazanie 74). Ta kolekta doskonale podsumowuje to dwoma słowami, jednym na początku i jednym na końcu: łaska i chwała. Jak powiedział świątobliwy kardynał Newman: "Łaska jest chwałą na wygnaniu, a chwała jest łaską w domu". Bóg w swoim wielkim miłosierdziu objawia nam, że Jego Boska pomoc obejmuje całe nasze życie i prowadzi nas do życia wiecznego. Tajemnica Bożego Narodzenia jest tajemnicą nadziei. Przychodzi ona do nas przez Tego, który jest "pełen łaski".

AutorCarlos Guillén

Ksiądz z Peru. Liturgista.

Więcej
Gospel

Niebo zstępuje. Uroczystość Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa

Joseph Evans komentuje czytania na uroczystość Narodzenia Pana Jezusa Chrystusa, a Luis Herrera wygłasza krótką homilię wideo.

Joseph Evans-22 grudnia 2023-Czas czytania: 2 minuty

Święty Josemaría Escrivá zachęcał nas do przejścia od Trójcy Świętej na ziemi do Trójcy Świętej w niebie. Jest to szczególnie łatwe w okresie Bożego Narodzenia. Zachęcał nas - popychał nas - do wejścia do stajenki. Możemy sobie wyobrazić, jak on - i inni święci - mówią do nas, tak jak pierwsi pasterze w Betlejem: "Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy to, co się stało, o czym nam oznajmił Pan". I czytamy: "Pobiegli i znaleźli Maryję i Józefa, i Dzieciątko leżące w żłobie".

Święci i aniołowie w niebie świętują w obecności Trójcy, a my znajdujemy Świętą Rodzinę, Trójcę na ziemi, z Boskim Synem pośród nich.

Przynajmniej na dzisiejszy wieczór przepaść między niebem a ziemią znika. Niebo schodzi do nas i odnajduje się w ludzkim ubóstwie. 

Święty Józef, silny, ale uprzejmy, zaprasza nas do wejścia. Uderza nas uśmiech Maryi, Jej piękno i Jej czułość wobec Dzieciątka i wobec nas. 

Pięknie jest patrzeć, jak św. Faustyna, apostołka Bożego Miłosierdzia, również wchodzi duchowo do betlejemskiej stajenki. Co zaskakujące, często widziała Dzieciątko Jezus podczas Mszy św. W swoim Dzienniczku opisuje wydarzenie z Bożego Narodzenia 1937 roku.

"Kiedy przyszedłem na Mszę o północy, po rozpoczęciu Mszy Świętej, zanurzyłem się w głębokim wspomnieniu, w którym zobaczyłem portal betlejemski wypełniony wielką jasnością. Najświętsza Dziewica owijała Jezusa w pieluszki, pochłonięta wielką miłością; święty Józef, z drugiej strony, wciąż spał. Dopiero gdy Matka Boża położyła Jezusa w żłobie, boskie światło obudziło Józefa, który również zaczął się modlić. Chwilę później zostałam sama z małym Jezusem, który wyciągnął do mnie swoje małe rączki i zrozumiałam, że to po to, abym mogła wziąć Go w ramiona. Jezus trzymał swoją małą główkę blisko mojego serca i głębokim spojrzeniem dał mi do zrozumienia, że wszystko jest w porządku. W tym momencie Jezus zniknął i zadzwonił dzwonek na Komunię Świętą". (Dziennik, 1442).

Jezus uobecnia się jako dziecko również we Mszy św. Staje się obecny dla tych, którzy stają się jak dzieci. W tym roku i zawsze uczymy się od dzieci, jak przeżywać Boże Narodzenie. I od dzieci uczymy się żyć jak dzieci, co nie jest opcjonalne, ale niezbędne dla naszego zbawienia: "Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak małe dzieci, nigdy nie wejdziecie do królestwa niebieskiego".

Homilia na temat czytań z uroczystości Narodzenia Pana Jezusa Chrystusa

Ksiądz Luis Herrera Campo oferuje swój nanomiliaKrótkie, jednominutowe rozważania do tych niedzielnych czytań.