Watykan

Papież ostrzega przed osobistym i społecznym obżarstwem

Podczas audiencji generalnej w tę środę papież Franciszek zastanawiał się nad osobistym obżarstwem, "szaleństwem brzucha", jak nazywali to starożytni Ojcowie, i obżarstwem społecznym. Zostaliśmy stworzeni, by być "eucharystycznymi" mężczyznami i kobietami, zdolnymi do dziękczynienia, a staliśmy się "drapieżnymi konsumentami", z obżarstwem, które niszczy planetę.

Francisco Otamendi-10 styczeń 2024-Czas czytania: 4 minuty

Trzecia sesja katechez na temat wad i cnót, po święcie Chrztu Pańskiego, skupiła się w tę środę na obżarstwoCzytelnicy w ośmiu językach są również zainteresowani projektem, zarówno osobiście, jak i społecznie. Czytelnictwo we wszystkich ośmiu językach w Publiczność Siedem osób świeckich z różnych krajów, w tym mężczyźni i kobiety, oraz polska zakonnica. "Powiedz mi, jak jesz, a powiem ci, jaką duszę posiadasz" - podkreślił papież.

W swoich pierwszych słowach Franciszek zwrócił się do Ewangelii, jak to zwykle czyni, aby skupić się na Jezusie. "Jego pierwszy cud, na uczcie weselnej w Kanie Galilejskiej, ujawnia Jego współczucie dla ludzkich radości: dba o to, aby uczta dobrze się skończyła i daje młodej parze dużą ilość dobrego wina. Przez całą swoją posługę Jezus jawi się jako prorok bardzo różny od Chrzciciela: jeśli Jan jest pamiętany ze swojego ascetyzmu - jadł to, co znalazł na pustyni - to Jezus jest Mesjaszem, którego często widzimy przy stole". 

"Jego zachowanie jest skandaliczne, ponieważ nie tylko jest uprzejmy dla grzeszników, ale nawet je z nimi; a ten gest pokazał jego gotowość do przyjęcia komunii z ludźmi, których wszyscy inni odrzucili".

Zdrowa radość na uczcie weselnej w Kanie Galilejskiej

Jezus nauczył nas kochać "zdrową radość uczty weselnej w Kanie; sadzać ubogich i grzeszników przy naszym stole jako znak komunii; nie podporządkowywać się przesądnie zasadom nieczystości, ale uważać wszystko za dar od Boga, powierzony naszej opiece", podsumował papież w swojej medytacji.

Coraz częściej jednak "nasze społeczeństwo wykazuje oznaki utraty autentycznego poczucia związku z dobrami ziemi. Wiele zaburzeń odżywiania wyraża cierpienie wielu ludzi w obliczu tej rzeczywistości. Z zarządców Bożych dóbr staliśmy się konsumentami, posiadaczami nienasyconej żarłoczności, która niszczy planetę".

Zaburzenia odżywiania rozprzestrzeniają się

Dalej papież rozwinął niektóre koncepcje. "Spokojna relacja, którą Jezus ustanowił w odniesieniu do jedzenia, powinna zostać ponownie odkryta i doceniona, zwłaszcza w społeczeństwach, które są rzekomo dobrze sytuowane, gdzie przejawia się tak wiele nierównowagi i patologii. Ludzie jedzą za dużo lub za mało. Jedzenie często odbywa się w samotności. Rozprzestrzeniają się zaburzenia odżywiania: anoreksja, bulimia, otyłość... A medycyna i psychologia próbują poradzić sobie ze złymi relacjami z jedzeniem.

Są to choroby, często bardzo bolesne, "głównie związane z udrękami psychiki i duszy". Jak nauczał Jezus, to nie samo jedzenie jest złe, ale relacja, jaką z nim mamy.

"Jedzenie jest przejawem czegoś wewnętrznego" - kontynuował papież. "Predyspozycja do równowagi lub nadmiaru; zdolność do dziękowania lub aroganckie roszczenie do autonomii; empatia tych, którzy wiedzą, jak dzielić się jedzeniem z potrzebującymi lub egoizm tych, którzy gromadzą wszystko dla siebie. Powiedz mi, jak jesz, a powiem ci, jaką duszę posiadasz".

Obżarstwo społeczne niebezpieczne dla planety

Ostatnia refleksja papieża dotyczyła koncepcji drapieżnych konsumentów planeta.

"Jeśli odczytamy to ze społecznego punktu widzenia, obżarstwo jest prawdopodobnie najbardziej niebezpieczną wadą, która zabija planetę. Ponieważ grzech osoby, która ulega kawałkowi ciasta, nie wyrządza wielkiej szkody, ale żarłoczność, z jaką rozpętaliśmy się w ciągu ostatnich kilku stuleci na dobrach planety, zagraża przyszłości wszystkich. 

Zdaniem Papieża "pospieszyliśmy przede wszystkim, by uczynić się panami wszystkiego, podczas gdy wszystko zostało powierzone naszej pieczy. To jest wielki grzech, furia brzucha. Wyrzekliśmy się imienia człowieka, aby przyjąć inne, konsumenckie".

Nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy, że ktoś zaczął nas tak nazywać, potępił. "Mieliśmy być eucharystycznymi mężczyznami i kobietami, zdolnymi do dziękczynienia, dyskretnymi w korzystaniu z ziemi, a zamiast tego staliśmy się drapieżnikami, a teraz zdajemy sobie sprawę, że ta forma "obżarstwa" wyrządziła nam i środowisku, w którym żyjemy, wiele szkód. 

"Pozwólmy, aby Ewangelia wyleczyła nas z osobistego i społecznego obżarstwa", zakończył, zanim odmówił modlitwę. Pater noster i udzieli wiernym błogosławieństwa w Auli Pawła VI.

Pozdrowienia dla seminarzystów w Paryżu i innych grup

W swoich serdecznych pozdrowieniach dla grup pielgrzymkowych papież wspomniał przede wszystkim o klerykach paryskiego seminarium. Na początku grudnia Ojciec Święty napisał list, podpisany przez Sekretarza Stanu, kardynała Pietro Parolina, do seminarzystów z Francji. Został on powtórzony w Wydanie magazynu Omnes ze stycznia 2024 r.który zagłębia się w celibat przy współpracy doświadczonych autorów. 

Papież zachęca w nim seminarzystów z Francji między innymi do "zakorzenienia głęboko w waszych duszach tych fundamentalnych prawd, które będą podstawą waszego życia i waszej tożsamości. A sercem tej tożsamości, skonfigurowanej z Panem Jezusem, jest celibat. Kapłan jest bezżenny - i chce być bezżenny - po prostu dlatego, że Jezus był bezżenny". 

Pielgrzymi z Korei, Stanów Zjednoczonych, Polski...

Powitanie anglojęzycznych pielgrzymów, Papież zwrócił szczególną uwagę na grupy z Korei i Stanów Zjednoczonych Ameryki, a także pozdrowił księży z Instytutu Stałej Formacji Teologicznej Papieskiego Kolegium Północnoamerykańskiego. Wszystkim wam i waszym rodzinom życzę radości i pokoju naszego Pana Jezusa Chrystusa - powiedział.

Później, zwracając się do Polaków, podkreślił, że na początku nowego roku "trzeba pamiętać, że tak upragniony przez wszystkich pokój rodzi się w sercu człowieka. Niech Maryja, Królowa Pokoju, wspiera was, aby wasze plany i decyzje rodziły się z pragnienia dobra dla was samych, waszych rodzin, ojczyzny i całego świata.

Narody ukraiński, palestyński i izraelski

Na zakończenie audiencji, w języku włoskim, Ojciec Święty zwrócił się do młodych, chorych, osób starszych i nowożeńców: "Zapraszam wszystkich do

abyśmy zawsze pracowali w nowości życia ukazanej nam przez Syna Bożego, który wcielił się, aby zbawić człowieka".

I jak zawsze z naciskiem, ponownie modlił się o pokój, mówiąc, że odnawia swoją modlitewną bliskość "z umiłowanym narodem ukraińskim, tak bardzo doświadczanym i ze wszystkimi, którzy cierpią z powodu horroru wojny w Palestynie i Izraelu, a także w innych częściach świata".

AutorFrancisco Otamendi

Kobieto, nie płacz; młody mężczyzno, wstań

Cud w Nain jest dla tych, którzy potrzebują Boga niemożliwego, aby wzbudzić strach w niewierzących, zalać zubożałych miłością, podnieść zniechęconych mocą i wskrzesić wszystko, co uważano za niepotrzebnie martwe.

10 styczeń 2024-Czas czytania: 6 minuty

Odwiedźmy z Jezusem wioskę Nain, "amfiteatr", w którym rozegra się jeden z najbardziej mrożących krew w żyłach dramatów Ewangelii. Jej bramą był wąski łuk o prostej architekturze, który w tajemniczy sposób stał się bardzo ważnym skrzyżowaniem; spotkaniem twarzą w twarz dwóch karawan o tak różnych celach i kierunkach: procesji śmierci i procesji życia.

Tego dnia Jezusowi towarzyszył wielki, świąteczny tłum, podążający soczystym szlakiem cudów i dziwów, nowatorskich nauk i pomysłowych przypowieści nieprzewidywalnego nauczyciela z Galilei. Zakosztowali już przebłysków błogosławieństw, byli świadkami cudów uzdrowień w poprzednich miastach i wioskach, i jak symfoniczne crescendo oczekiwane przez dobrego dyrygenta, spodziewali się większej głębi i intensywności w miarę upływu dnia, aż zostali doprowadzeni do entuzjastycznej owacji na stojąco. I nie zawiedli się. 

Procesje serca

Kontrast nie mógł być bardziej wyraźny. W wiosce Naím zebrał się już kolejny tłum w stylu konduktów pogrzebowych wszystkich czasów i kultur. Młody mężczyzna, jedyny syn wdowy, która została bezlitośnie uderzona przez życie dwiema kolejnymi i nieodwracalnymi stratami, był niesiony do pochówku. Możemy sobie wyobrazić ludzi o zacienionych twarzach owiniętych zaraźliwym zbiorowym smutkiem, kwestionujących bezsens krótkiej egzystencji. Ubrani w żałobę, szli powolnym krokiem jak Hebrajczycy zagubieni na pustyni lub jak żołnierze, którzy przegrali wojnę. Kiedy rzeczywistość nie jest akceptowana, niektórzy się kłócą, inni buntują, kilku rezygnuje, ale wielu pogrąża się w ciszy i tonie we łzach. Amalgamat ludzkich reakcji na tragedię jest bardzo zróżnicowany. 

Dwie procesje stanęły naprzeciw siebie w cieniu małego łuku przy wejściu do Nain, ale która wchodzi, a która wychodzi? Tak jak wtedy, gdy u bram ludzkiego serca toczy się spór o wejście lub wyjście smutku lub radości, nadziei lub rozpaczy. Które z tych uczuć ostatecznie rządzi naszym sercem? Który z tych dwóch tłumów będzie gwiazdą tego wydarzenia? W którym z tych dwóch orszaków idziesz ty i ja?

Członkowie orszaku pogrzebowego z Nain nie musieli podejmować decyzji, czy zatrzymać orszak, czy iść dalej: Jezus podjął decyzję za nich. Stopy Mistrza przekroczyły próg bramy Nain, zanim upadli opuścili "Nain", niosąc cienie swoich zagubionych i zmarłych dzieci. Tylko Jezus przekroczył nieprzeniknioną granicę życia pozagrobowego, a w tej ewangelii daje nam przedsmak.

Kobieto, nie płacz

W rzeczywistości jest wiele kobiet, takich jak wdowa po Naimie, które przeżywają żałobę macierzyństwa, ponieważ przestały się uśmiechać, gdy straciły swoje dzieci z powodu wad, problemów psychicznych, destrukcyjnego stylu życia lub dlatego, że ich dzieci po prostu porzuciły wiarę swoich rodziców. Wszystko to jest również doświadczeniem śmierci i żałoby. 

Nagle Jezus wypowiedział słowa, które stały się nakazem dla serca i które nadal wypowiada przed sercami wszystkich matek, które jęczą i błagają o swoje utracone dzieci: "Niewiasto, nie płacz już". Cud w Nain był również dla matki, tak jak będzie dla wszystkich matek, które nie mogą już dłużej znosić smutku noszenia umierających dzieci przez ciemne zaułki ich historii. Zamienię twoją żałobę w radosny taniec. 

Ewangelia mówi, że Jezus zlitował się nad matką. Kiedy matki stają się orędowniczkami dla swoich dzieci, zamieniając swoją bezsenność i wyrzeczenia w pełne czci i niestrudzone modlitwy, Jezus nie szczędzi miłosierdzia, przenosząc ich dzieci ze ścieżek śmierci na ścieżki życia. Są to cuda, które widzimy codziennie podczas rekolekcji nawrócenia i uzdrowienia, w których uczestniczą umierający młodzi ludzie, którzy powrócą do życia i poznają nowe radości. 

Tak więc, kobieto i matko, kiedy modlisz się za swoje dzieci, pamiętaj o wersecie 15 tej pięknej ewangelii: Młodzieniec, który był martwy, wstał, zaczął mówić, a Jezus przekazał go matce. Radość tej kobiety nie była zaplanowana w ludzkich kalendarzach, tak jak ojciec syna marnotrawnego był szczęśliwy, widząc powrót syna, którego uważał za utraconego na zawsze! Nic dziwnego, że w niebie odbywa się uczta ożywiana przez niebiańskie chóry za każdym razem, gdy dziecko Boże powraca do domu Ojca! 

I z władzą, która powstrzymała burzę na Jeziorze Galilejskim, nakazała zatrzymanie przejścia śmierci, przechwyciła przemoc żalu, dotknęła martwego młodzieńca i powiedziała do niego: "Młodzieńcze, powstań".

Młody mężczyzna wstaje

Nic dziwnego, że ktoś powiedział, a my wszyscy powtarzamy: "wystarczy jedno Twoje słowo, by mnie uzdrowić". Którego z tych słów potrzebujemy: skończ, zatrzymaj się, pójdź za mną, spójrz, idź, oczyść się, uwierz, powstań?

Cud Naima jest dla młodych ludzi, którzy stracili niewinność, wolność, złudzenia, ponieważ zostali przywiązani do szkodliwych ideologii i zachowań lub uwiedzeni kłamstwem grzechu. Muszą pamiętać, że życie jest pożyczonym czasem, kontraktem z surowymi warunkami, czasami mija powoli, a czasami bardzo szybko i bez naszej świadomości. W ten sam sposób muszą pamiętać, że śmierć jest zagadką, tajemnicą, karą lub nagrodą, księgą, która się zamyka lub wiecznością, która się zaczyna. Ale bardziej niż cokolwiek innego, słuchanie głosu Boga jest czasem, aby ofiarować ciało i jego namiętności jako ziarno, które spada na ziemię, aby uwolnić ducha do jego prawdziwego przeznaczenia, aby przestać gonić za ulotnymi marzeniami i iść w poszukiwaniu nadprzyrodzonych celów. To objawienie i świadomość podniosły również syna marnotrawnego z jego błędu (Łk 15:11-32) i przywróciły go nie do nowego życia, ale do starego życia, które tymczasowo utracił w oszustwie grzechu. 

Cud jest dla każdego

Mieszkańcy Nain nie musieli kontynuować procesji pogrzebowej. Zostali zaproszeni do przyłączenia się do procesji życia. Zdjęli swoje żałobne szaty i uzbroili się w nowe złudzenia i siłę, decydując się nadal wierzyć i ufać życiu, nawet jeśli obecna rzeczywistość była niepokojąca. Jest nadzieja, jeśli wierzymy w Boga, który może wszystko, dla którego nie ma nic niemożliwego! Szloch tych, którzy płakali, został przekształcony w dobrze nastrojone nuty, w pieśń tych, którzy przebudzili się dzięki proroczym nadziejom, które miały charakteryzować wizytę Mesjasza na ziemi:

"Duch Pański spoczywa na mnie, ponieważ mnie namaścił i posłał mnie z dobrą nowiną do pokornych. Aby uzdrowić zranione serca, aby ogłosić wygnanym i uwięzionym Jego powrót do światła. Aby ogłosić Szczęśliwy Rok pełen łask Jahwe. Aby pocieszyć tych, którzy się smucą I dać cierpiącym na Syjonie. Wieniec zamiast popiołu, Olej radosnych dni zamiast żałobnych szat. Pieśni radości zamiast smutku".

Izajasza 61,1-3

Cud Naima jest dla tych, którzy potrzebują Boga niemożliwego, aby wzbudzić strach w niewierzących, zalać zubożałych miłością, podnieść zniechęconych mocą i wskrzesić wszystko, co uważano za niepotrzebnie martwe. 

Autor życia odwiedził próg śmierci. Spośród wielu cudów Jezusa, polegających na uzdrawianiu chorych i uwalnianiu jeńców, są trzy wydarzenia, które przedstawiają Boga osobiście zaangażowanego w uzdrawiające działanie istot ludzkich na trzech etapach życia: kiedy przywraca do życia córkę Jaira (Mt 5:21-43), młodego syna wdowy z Naim (Łk 7:11-17) i Łazarza z Betanii (J 11). Przywracając do życia dziewczynkę, młodego mężczyznę i dorosłego mężczyznę, uzdrawiająca moc Boga jest oferowana w całości ludzkiego życia.

Bóg jest zawsze na czas

W tych trzech ewangeliach "zmartwychwstań" widzimy, że upadła ludzkość, odarta z pierwotnej godności dzieci Bożych, będzie potrzebować czegoś więcej niż uzdrawiających gestów; będzie potrzebować gwałtownej interwencji Stwórcy, aby wyrwać ją ze szponów śmierci i z ciszy duszących grobów, w których grzech często ją zamyka i chce zniszczyć. 

Bóg czasami się spóźnia, ale zawsze jest na czas. Gdyby Jezus przybył do Nain kilka godzin wcześniej, być może cud polegałby na uzdrowieniu chorej osoby. Gdyby Jezus przybył do Nain kilka godzin później, cud polegałby na pocieszeniu matki i ludzi. Ten sam Jezus, który zdecydował się przybyć do Nain dokładnie w tym momencie, zna również pilne potrzeby i presje twojego życia, aby na czas uratować cię przed rozpaczą i cierpieniem, do których zmuszają cię różne doświadczenia śmierci. 

Dlatego, kobieto i matko, nie płaczcie więcej, bo Bóg obiecuje wam, że wasze dzieci powstaną. Dlatego, dzieci, zejdźcie z dróg śmierci i przyłączcie się do procesji życia.

AutorMartha Reyes

Doktor psychologii klinicznej.

Watykan

Papież Franciszek mówi "nie" macierzyństwu zastępczemu

W przemówieniu papieża Franciszka do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej, kwestia obrony życia nabrała ważnego niuansu. Papież zdecydowanie odrzucił praktykę macierzyństwa zastępczego.

Andrea Gagliarducci-10 styczeń 2024-Czas czytania: 4 minuty

Dla Stolicy Apostolskiej nie jest niczym nowym łączenie kwestii obrony życia z pokojem. Nie może być bowiem pokoju tam, gdzie życie ludzkie jest pogardzane, a z pewnością życie ludzkie jest pogardzane, jeśli istota ludzka jest eliminowana przed narodzinami lub zabijana przed naturalnym końcem życia. Jednak w przemówieniu papieża Franciszka do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej kwestia obrony życia nabrała jeszcze większego znaczenia. Papież Franciszek powiedział również stanowcze "nie" praktyce aborcji. macierzyństwo zastępczewzywając do międzynarodowego zakazu praktyki macierzyństwa zastępczego.

Odważne i cenne stanowisko, które pojawia się w przededniu ważnej konferencji, która odbędzie się w Rzymie w dniach 5 i 6 kwietnia w sprawie Deklaracji z Casablanki, której celem jest poszukiwanie instrumentu prawnego właśnie w celu zapobiegania praktyce macierzyństwa zastępczego. Stanowisko, które papież Franciszek zajął już w 2022 r., spotykając się z członkami Rady Federacji Europejskich Stowarzyszeń Rodzin Katolickich (FAFCE), i które stawia Stolicę Apostolską na czele walki z macierzyństwem zastępczym.

Dlaczego przemówienie papieża jest ważne

Stanowisko w sprawie macierzyństwa zastępczego wiele mówi o tym, jak działalność dyplomatyczna Stolicy Apostolskiej wpływa na różne kwestie. Przemówienie papieża Franciszka do ambasadorów akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej w dniu 8 stycznia jest tego przykładem.

Przemówienie jest tradycją. Każdego roku, w pierwszy poniedziałek po święcie Trzech Króli, papież spotyka się z ambasadorami i przy okazji życzeń noworocznych wygłasza przemówienie, w którym przedstawia dyplomatyczne priorytety Stolicy Apostolskiej na ten rok. Stolica Apostolska utrzymuje stosunki dyplomatyczne ze 184 państwami na całym świecie, a przemówienie papieża jest jednym z niewielu momentów, kiedy wszyscy są razem, pamiętając, że nie wszyscy ambasadorzy są ambasadorami rezydentami Stolicy Apostolskiej.

Jedną z wytycznych jest zazwyczaj temat orędzia na Światowy Dzień Pokoju, ustanowiony przez Pawła VI 1 stycznia. Tegoroczny temat brzmiał "Sztuczna inteligencja i pokój" i dotyczył kwestii, którymi Stolica Apostolska zajmuje się od jakiegoś czasu, począwszy od śmiercionośnej broni autonomicznej. Jest to temat, który został poruszony w przemówieniu papieża.

Przemówienie papieża Franciszka obejmowało jednak kilka tematów. W ciągu 45 minut papież poruszył wszystkie scenariusze konfliktów, które są mu bliskie: od Ziemi Świętej po Ukrainę, przechodząc przez sytuację w Górskim Karabachu (papież mówił o Kaukazie Południowym, aby uniknąć sporu o nazwę regionu będącego przedmiotem sporu między Armenią a Azerbejdżanem), potępiając także to, co dzieje się w Nikaragui oraz napięcia w Wenezueli i Gujanie, a także dotykając trudnych sytuacji na kontynencie afrykańskim.

Być może nie wspomniano o możliwym kryzysie chińskim, o możliwym kryzysie w Cieśninie Tajwańskiej, który również może mieć reperkusje w stosunkach między Stolicą Apostolską a Chinami, ani o niedawno odnowionym tymczasowym porozumieniu w sprawie mianowania biskupów. Był to jednak znak dyplomatycznej roztropności, potrzeby zachowania równowagi w trudnych sytuacjach.

Ścieżki do pokoju

Przemówienie było nie tylko analizą geopolityczną, ale także miało na celu wskazanie możliwych dróg do pokoju. Pokoju, który obejmuje dialog międzyreligijny, wielostronny dialog między państwami, troskę o stworzenie - jeden z kluczowych tematów pontyfikatu - i uwagę na migrantów. Przede wszystkim pokój, który zaczyna się od założenia, że pracujemy dla istot ludzkich i że są one twarzami, ciałem, krwią, życiem. Papież zwraca uwagę, że wojna jest obecnie globalna, że prawie zawsze dotyka również cywilów i ostrzega przed niebezpieczeństwem uznania śmierci cywilów za "szkody uboczne". Jednocześnie papież Franciszek powtarza temat kryzysu migracyjnego, a nawet wtedy prosi o spojrzenie na migrantów nie jako na liczby, ale jako na istoty ludzkie, z ich kryzysami, z ich trudnościami, z ich trudnymi wyborami życiowymi.

Stąd wezwanie do przestrzegania międzynarodowych konwencji, które mają na celu humanizację wojny, a nawet kardynał Parolin, watykański sekretarz stanu, posunął się tak daleko, że zaproponował utworzenie urzędu oceniającego stopień, w jakim strony "humanizują" wojnę, tj. przestrzegają prawa humanitarnego.

Osoba ludzka kluczem do dyplomacji Stolicy Apostolskiej

Jak widać, nicią przewodnią dyplomacji Stolicy Apostolskiej jest zawsze osoba ludzka i dobro wspólne. To jest prawdziwa międzynarodowa agenda Stolicy Apostolskiej.

Prawa człowieka są energicznie bronione, ale pojawiają się poważne wątpliwości co do ważności praw człowieka drugiej i trzeciej generacji, tych dotyczących wolności indywidualnych, które nie spotykają się z jednomyślnym konsensusem, ale opierają się przede wszystkim na indywidualistycznych ideologiach, w imię których należy również przypisać tak zwane "prawo do aborcji".

Nie dla macierzyństwa zastępczego staje się potężnym narzędziem dyplomacji Stolicy Apostolskiej. Mówi "nie" kulturze wyrzucania, podkreśla ograniczenia związane z traktowaniem dzieci nie jako daru, ale jako owocu umowy, a przede wszystkim apeluje do sumienia wszystkich ludzi dobrej woli. Nie jest to apel katolicki, ale akt polityczny, który przekazuje precyzyjne przesłanie o centralnym znaczeniu istoty ludzkiej.

To chyba najbardziej nowatorski fragment przemówienia papieża do korpusu dyplomatycznego. I można już zakładać pewną inicjatywę Stolicy Apostolskiej w tym kierunku, która również przerwie ciszę panującą w kwestii macierzyństwa zastępczego, gdy nie jest to już modne. Obrazy dzieci urodzonych na Ukrainie dzięki macierzyństwu zastępczemu i uwikłanych w wojnę na początku 2020 roku pozostają w naszych oczach, uzupełnione reklamami wyjaśniającymi, jak dobrze opiekowano się tymi dziećmi w oczekiwaniu na przybycie ich "ojców". Wojna też to robi: podkreśla diaboliczną naturę człowieka w czasach pokoju.

Prawdopodobnie będzie to największy problem przyszłości.

AutorAndrea Gagliarducci

Ameryka Łacińska

Czarny Chrystus z Esquipulas, nabożeństwo poza Gwatemalą

Nabożeństwo do Czarnego Chrystusa z Esquipulas rozprzestrzeniło się szeroko poza Gwatemalę, zwłaszcza w Ameryce Środkowej, Meksyku i Stanach Zjednoczonych.

Gonzalo Meza-9 styczeń 2024 r.-Czas czytania: 3 minuty

Każdego 15 stycznia Gwatemala obchodzi święto Czarnego Chrystusa z Esquipulas, miasta położonego 222 kilometry od stolicy kraju. Święto to przyciąga do Esquipulas około czterech milionów pielgrzymów z całej Gwatemali. Przybywają oni, aby dziękować lub prosić o łaski Czarnego Chrystusa.

W okolicach tej daty w mieście odbywają się procesje, nowenny, msze, a także różnorodne formy ekspresji kulturowej, które wyrażają wiarę i pobożność ludową mieszkańców wioski. Nabożeństwo rozprzestrzenia się w kilku krajach Ameryki Środkowej i Stanach Zjednoczonych, ponieważ obraz przyczynia się do wzrostu żarliwości i pobożności, ale jest także elementem tożsamości i spójności społecznej poza granicami kraju. Gwatemalczycy odnajdują w Czarnym Chrystusie czynnik jednoczący i przywiązanie do swoich tradycji i kultury.

Wizerunek Czarnego Chrystusa

Obraz jest rzeźbą przedstawiającą ukrzyżowanego Chrystusa wykonaną w XVI wieku z polichromowanego drewna. Jego autorstwo przypisuje się rzeźbiarzowi Quirio Cataño. Istnieje wiele wersji i legend na temat ciemnego koloru. Nie ma manuskryptów, które stwierdzałyby, że pierwotny kolor drewna był całkowicie czarny, pewne jest natomiast to, że dym świec, kadzidła, kurz i ręce pielgrzymów przyczyniły się do jego pociemnienia.

Według niektórych badaczy, czarna tonacja Cristos lub Dziewic w Ameryce jest przypisywana czterem czynnikom: synkretyzmowi religijnemu, materiałom, z których wykonane są dzieła (na bazie pasty trzcinowej, kukurydzy i ciemnego drewna), zapotrzebowaniu na przedstawienia, które wywołują poczucie przynależności oraz afroamerykańskiej społeczności w Nowej Hiszpanii.

Począwszy od XVIII wieku, duchowni Sanktuarium w Esquipulas starali się ukierunkować popularną pobożność i połączyć ją z mrocznym tonem obrazu. Na przykład kanonik Juan Paz Solórzano napisał w 1914 roku: "Kiedy nadeszła godzina Męki, Chrystus szedł na Kalwarię pod płonącym i obejmującym słońcem, pośród chmury kurzu wytwarzanej przez tłum bezbożnego tłumu, który podążał za Nim. Skąd więc ten podziw na widok świętego obrazu przedstawionego w ciemnym cieniu?".

W związku z tym podczas wizyty w sanktuarium Esquipulas w dniu 6 lutego 1996 r, Jan Paweł II Podkreślił: "Przez cztery wieki wierzący mężczyźni i kobiety z tych umiłowanych ziem padali na kolana, pełni miłości i ufności przed Chrystusem, którego zaczernił upływ czasu i wyrazy pobożności. Ten wizerunek, tak czczony przez Gwatemalczyków i mieszkańców sąsiednich krajów, jest jak światło, które objawia nam drogę do Boga".

Pobożność w Ameryce

W Ameryce Środkowej znajdują się 272 sanktuaria poświęcone Panu z Esquipulas, a na kontynencie amerykańskim jest ich ponad 420, z czego ponad 370 znajduje się w Ameryce Środkowej, a 80 % z nich jest związanych z Chrystusem z Esquipulas. W Meksyku, w Katedrze Metropolitalnej Meksyku znajdują się ciemne wizerunki Chrystusa z Chalma, Tila, Otatitlán i Pana Trucizny. 

Nabożeństwo do Pana z Esquipulas rozprzestrzeniło się szeroko poza Gwatemalą, zwłaszcza w Ameryce Środkowej, Meksyku i Stanach Zjednoczonych, w Kalifornii, na Florydzie, w Teksasie i Nowym Jorku, stanach o największej populacji Gwatemalczyków w Stanach Zjednoczonych. Gwatemalczycy są szóstą co do wielkości populacją pochodzenia latynoskiego w kraju. W latach 2000-2021 ich liczba wzrosła z 410 000 do 1,8 miliona.

Badacz Leonardo D. Rosas Paz wskazuje w swojej pracy badawczej na temat rozpowszechniania kultu Chrystusa z Esquipulas w Stanach Zjednoczonych, że miasto Los Angeles było centrum propagowania kultu Czarnego Chrystusa w innych miejscowościach Ameryki Północnej. Jednym z pierwszych miejsc, w których był czczony, był kościół Matki Bożej Królowej Los Angeles (Placita Olvera) w historycznym centrum Los Angeles. Wizerunek Pana z Esquipulas przybył tam w 1986 roku.

Innym pionierskim kościołem był kościół Niepokalanego Poczęcia w MacArthur Park w Los Angeles. Od 2000 roku inne kościoły w tej archidiecezji zainicjowały to nabożeństwo, a czynnik ten wzrósł od 2010 roku, prawdopodobnie ze względu na wzrost liczby społeczności gwatemalskich, które przybyły w różnych falach migracji z Ameryki Środkowej do Stanów Zjednoczonych.

Dzisiejszy festiwal

Obecnie istnieje około 20 miejsc w obszarze metropolitalnym Los Angeles i 6 w San Francisco, gdzie odbywa się to nabożeństwo. W tych miejscach powstały bractwa Chrystusa z Esquipulas, które około 15 stycznia organizują nowenny, festiwale, msze i różne uroczystości, które służą upowszechnianiu bogatych tradycji tego kraju w Stanach Zjednoczonych. W 2024 r. dziesiątki kościołów w Kalifornii będą organizować uroczystości ku czci Czarnego Chrystusa.

W innych miastach, takich jak Atlanta, Chicago, Floryda, Georgia, Maryland i Nowy Jork, również odbędą się uroczystości. Wielu mszom będą przewodniczyć biskupi w kościołach, w których jest on czczony lub w katedrze, jak w przypadku St. Patrick's w Nowym Jorku. Kardynał Alvaro Leonel Ramazzini z Huehuetenango w Gwatemali przewodniczył ceremonii w niedzielę 7 stycznia.

Więcej
Zoom

Chrzty w Kaplicy Sykstyńskiej

Brat jednego z ochrzczonych "uważnie" obserwował ceremonię chrztu, której przewodniczył papież Franciszek. Uroczystość odbyła się w Kaplicy Sykstyńskiej 7 stycznia 2024 r., w święto Chrztu Pańskiego.

Maria José Atienza-8 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta
Watykan

Aktor "Ojca Pio" przyjmuje sakrament bierzmowania

Raporty rzymskie-8 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta
rzym raporty88

Aktor Shia LeBeouf przyjął sakrament bierzmowania 2 stycznia. Ceremonii przewodniczył biskup Barron, a sam aktor ogłosił przystąpienie do Kościoła katolickiego.

LeBeouf musiał spędzić czas z braćmi franciszkanami, aby zagrać w filmie Ojciec Pio. To doświadczenie przyciągnęło go do katolicyzmu i obecnie jest członkiem Kościoła.

Watykan

Papież potępia "wojnę w kawałkach" i macierzyństwo zastępcze przed korpusem dyplomatycznym

Na początku roku papież Franciszek przyjął na audiencji Korpus Dyplomatyczny akredytowany przy Stolicy Apostolskiej. Jego przemówienie koncentrowało się na potrzebie pracy na rzecz pokoju i przeszkodach w dialogu.

Maria José Atienza-8 styczeń 2024-Czas czytania: 6 minuty

Korpus Dyplomatyczny akredytowany przy Stolicy Apostolskiej odbył tradycyjną audiencję u papieża Franciszka.

Oprócz gratulacji z okazji nowego roku, papież podkreślił wzrost "rodziny dyplomatycznej". W związku z tym z zadowoleniem przyjął nowe stosunki dyplomatyczne z Sułtanatem Omanu, mianowanie Papieskiego Przedstawiciela Rezydenta w Hanoi i umowę uzupełniającą z Kazachstanem.

Franciszek wspomniał również o specjalnych rocznicach w 2023 r., takich jak "100. rocznica nawiązania stosunków dyplomatycznych z Republiką Panamy, 70. rocznica nawiązania stosunków z Islamską Republiką Iranu, 60. rocznica nawiązania stosunków z Republiką Korei i 50. rocznica nawiązania stosunków z Australią".

"Kawałki" III wojny światowej 

Papież rozpoczął swoje przemówienie od skupienia się na temacie, który przewijał się w jego słowach: pokoju. Pokój jest "przede wszystkim darem Boga" i "jednocześnie naszym obowiązkiem". Zadanie to obejmuje również rolę Stolicy Apostolskiej, która musi "w społeczności międzynarodowej być proroczym głosem i wezwaniem do sumienia". Franciszek po raz kolejny nawiązał do trzeciej wojny światowej w kawałkach, która zdaniem papieża pustoszy nasz świat.

 Wśród tych utworów, które zajmują głowę i serce papieża, Franciszek przypomniał o tym, co dzieje się w Izraelu i Palestynie i potępił atak terrorystyczny z 7 października oraz "każdą formę terroryzmu i ekstremizmu". Papież powtórzył swój "apel do wszystkich zaangażowanych stron o zgodę na zawieszenie broni na wszystkich frontach, w tym w Libanie, oraz o natychmiastowe uwolnienie wszystkich zakładników w Strefie Gazy. Proszę, aby ludność palestyńska otrzymała pomoc humanitarną, a szpitale, szkoły i miejsca kultu otrzymały wszelką niezbędną ochronę". 

Wezwano "społeczność międzynarodową do zdecydowanego promowania rozwiązania w postaci dwóch państw, jednego izraelskiego i jednego palestyńskiego, a także międzynarodowego zagwarantowania specjalnego statusu dla miasta Jerozolimy, aby Izraelczycy i Palestyńczycy mogli wreszcie żyć w pokoju i bezpieczeństwie". 

Konflikt ten zwiększa niestabilność obszaru pełnego napięć, jak podkreślił papież, nie zapominając w swoim przemówieniu o "narodzie syryjskim, który żyje w niestabilności gospodarczej i politycznej, pogłębionej przez trzęsienie ziemi z lutego ubiegłego roku", a także o "sytuacji społecznej i gospodarczej, w której pogrążony jest drogi naród libański". 

W obecności międzynarodowych przedstawicieli papież przypomniał o konflikcie, który rok po roku pustoszy społeczność Rohingya w Mjanmie. 

Konflikt między Ukrainą a Rosją, który zbliża się do trzeciego roku, również pojawił się w uwagach papieża, który podkreślił, że "nie możemy pozwolić na kontynuowanie konfliktu, który staje się coraz bardziej krwawy, ze szkodą dla milionów ludzi". 

Napięta sytuacja na Południowym Kaukazie między Armenią a Azerbejdżanem była również częścią przemówienia Ojca Świętego. 

Franciszek przypomniał o "dramatycznej sytuacji humanitarnej mieszkańców tego regionu" i "zaapelował o zachęcanie do powrotu przesiedleńców do ich domów w sposób legalny i bezpieczny, a także o poszanowanie miejsc kultu różnych wyznań religijnych obecnych na tym obszarze". 

Konflikty na kontynencie afrykańskim są jednym ze stałych apeli papieża, które wygłaszał podczas swoich podróży na ten kontynent. W ten sposób papież chciał przypomnieć o "cierpieniu milionów ludzi z powodu wielorakich kryzysów humanitarnych dotykających kilka krajów subsaharyjskich, z powodu międzynarodowego terroryzmu, złożonych problemów społeczno-politycznych i niszczycielskich skutków zmian klimatycznych, do których należy dodać konsekwencje wojskowych zamachów stanu w niektórych krajach i niektórych procesów wyborczych charakteryzujących się korupcją, zastraszaniem i przemocą". 

Wśród tych konfliktów Franciszek wymienił przemoc w Etiopii, a także sytuację przesiedleńców w Kamerunie, Mozambiku, Demokratycznej Republice Konga i Sudanie Południowym. 

Na koniec papież zwrócił uwagę na kontynent, z którego pochodzi, Amerykę Południową, podkreślając silne napięcia między niektórymi krajami, na przykład między Wenezuelą a Gujaną, oraz jego troskę o "sytuację w Nikaragui; jest to kryzys, który ciągnie się od jakiegoś czasu z bolesnymi konsekwencjami dla całego społeczeństwa Nikaragui, w szczególności dla Kościoła katolickiego". 

Niemoralność broni jądrowej

Papież chciał podkreślić, że "współczesne wojny nie toczą się już tylko na określonych polach bitew i że nie ma już rozróżnienia między celami wojskowymi i cywilnymi". W tym sensie podkreślił, że "poważne naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego są zbrodniami wojennymi i nie wystarczy je podkreślać, ale trzeba im zapobiegać". 

Franciszek w szczególności potępił ogromną ilość pieniędzy wydawanych przez państwa na zbrojenia, a w szczególności chciał powtórzyć "po raz kolejny niemoralność produkcji i posiadania broni jądrowej". 

Ponadto wezwał do "wykorzenienia przyczyn wojen, z których pierwszą jest głód, a także katastrofy naturalne i środowiskowe". 

Podobnie jak w ostatnich latach, dramat migracji pojawił się również w przemówieniu papieża do korpusu dyplomatycznego. Przypominając swoją niedawną podróż do Marsylii, papież wskazał, że ludzie ci są zapomniani przez wielu i podkreślił potrzebę "uregulowania migracji w celu przyjęcia, promowania, towarzyszenia i integracji migrantów, przy jednoczesnym poszanowaniu kultury, wrażliwości i bezpieczeństwa osób odpowiedzialnych za ich przyjęcie i integrację". 

Z drugiej strony należy również pamiętać o prawie do pozostania we własnym kraju i wynikającej z tego konieczności stworzenia warunków do realizacji tego prawa w praktyce. 

Apel o zakaz macierzyństwa zastępczego

Być może jednym z najbardziej nowatorskich tematów w programie papieża przed Korpusem Dyplomatycznym akredytowanym przy Stolicy Apostolskiej było wezwanie Ojca Świętego do zakazania praktyki "tak zwanego macierzyństwa zastępczego, które poważnie uwłacza godności kobiet i dzieci i opiera się na wykorzystywaniu materialnych potrzeb matki". 

W związku z tym papież "zaapelował do społeczności międzynarodowej o zobowiązanie się do powszechnego zakazu tej praktyki. Życie ludzkie musi być chronione w każdym momencie swojego istnienia, chociaż z żalem zauważam, zwłaszcza na Zachodzie, uporczywe rozprzestrzenianie się kultury śmierci, która w imię fałszywego współczucia odrzuca dzieci, osoby starsze i chore". 

Wszystko to jest częścią tego, co papież określił jako "ideologiczne kolonizacje, które prowokują rany i podziały między państwami, zamiast sprzyjać budowaniu pokoju". 

Dialog na rzecz pokoju

Ostatnia część przemówienia papieża skupiła się na wysiłkach niezbędnych do osiągnięcia tego pokoju. Wysiłki, które obejmują przede wszystkim wzmocnienie struktur dyplomacji wielostronnej, które powstały po II wojnie światowej, a teraz są osłabione, poprzez odzyskanie "korzeni, ducha i wartości, które dały początek tym organom, biorąc jednocześnie pod uwagę nowy kontekst i zwracając należytą uwagę na tych, którzy nie czują się odpowiednio reprezentowani przez struktury organizacji międzynarodowych".

"Droga do pokoju wiedzie przez dialog polityczny i społeczny, który jest podstawą obywatelskiego współistnienia w nowoczesnej wspólnocie politycznej", podkreślił Ojciec Święty, dodając do tego obszaru dialogu "dialog międzyreligijny, który wymaga przede wszystkim ochrony wolności religijnej i szacunku dla mniejszości". Z bólem zauważamy na przykład, że coraz więcej krajów przyjmuje modele scentralizowanej kontroli wolności religijnej, z masowym wykorzystaniem technologii. Gdzie indziej mniejszościowe wspólnoty religijne często znajdują się w coraz bardziej dramatycznej sytuacji. W niektórych przypadkach grozi im wyginięcie z powodu połączenia działań terrorystycznych, ataków na dziedzictwo kulturowe i bardziej podstępnych środków, takich jak mnożenie przepisów antykonwersyjnych, manipulowanie zasadami wyborczymi i ograniczenia finansowe".

Sztuczna inteligencja i postęp technologiczny pojawiają się również jako niezbędne czynniki w tym dialogu na rzecz pokoju, o ile zachowują "centralne miejsce osoby ludzkiej, której wkład nie może i nigdy nie zostanie zastąpiony przez algorytm lub maszynę".

Droga do Jubileuszu 2025

Papież zakończył swoje przemówienie, odnosząc się do zbliżającego się Jubileuszu 2025. "Być może dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy roku jubileuszowego" - powiedział papież - "Jubileusz jest głoszeniem, że Bóg nigdy nie opuszcza swojego ludu.

Nawiązując do Księgi Izajasza, Franciszek wyraził życzenie, aby przyszły rok jubileuszowy był dla wszystkich "czasem, w którym miecze zostaną połamane, a lemiesze zrobione; czasem, w którym jeden naród nie będzie już podnosił miecza przeciwko drugiemu ani uczył się sztuki wojennej". 

Powołania

Siostra Maristela. Poświęcenie dla najuboższych z miłości do Jezusa w Eucharystii.

Nieudany mecz piłki nożnej całkowicie zmienił życie tej młodej Brazylijki. Dziś ta zakonnica, Córka Ubóstwa Najświętszego Sakramentu Toca z Asyżu, poświęca swoje życie adoracji eucharystycznej i opiece nad najbiedniejszymi z biednych na ulicach stolicy Ekwadoru.

Juan Carlos Vasconez-8 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Aby zrozumieć historię i obecne życie Siostry Maristeli, musimy cofnąć się o prawie dwie dekady. Dokładnie do roku 2004; i znaleźć się w konkretnym miejscu: Uberabamałe miasteczko w stanie Minas Gerais w Brazylii. W zwykły dzień tego roku, na tych ulicach bohaterka tej strony przeżyła spotkanie, które całkowicie zmieniło jej życie. 

Sama wspomina, że "To, co początkowo miało być popołudniem, aby zobaczyć, jak jej chłopak gra w piłkę nożną, zamieniło się w transcendentalny moment, w którym odkryła Miłość miłości: Jezusa Eucharystycznego obecnego na ołtarzu".

Spotkanie nie mogło być bardziej fortunne i niemal paradoksalne. Wszystko zaczęło się, gdy przybyli na boisko i okazało się, że mecz został odwołany. "ponieważ w tym samym miejscu miało odbyć się spotkanie Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej".. Z ciekawości, bardziej niż z czegokolwiek innego, zostali, aby zobaczyć, o co w tym wszystkim chodzi. "To był pierwszy raz, z wielu innych". podkreśla Maristela. 

Uformowany przez Jezusa

Jedna rzecz prowadziła do drugiej. Stojąc przed Eucharystią, kształtowałem tę młodą Brazylijkę, która "Czuł, że Pan wymaga od niego coraz więcej". 

Tak więc, w stosunkowo krótkim czasie, zostawiła swojego chłopaka i "Przeszedł od życia dość odległego od Boga do całkowitego poddania się".

Dziś, w wieku 36 lat, ma za sobą prawie 20 lat konsekracji w Instytucie Córek Ubóstwa Najświętszego Sakramentu Toca z Asyżu. Maristela stała się Siostrą Maristelą i poświęca swoje życie "do charyzmatu eucharystycznego inspirowanego przez św. Franciszka z Asyżu". 

Ich powołanie przejawia się w łagodzeniu cierpienia bezbronnych, mając świadomość, że "tylko umocnieni i kochani przez Jezusa w Najświętszym Sakramencie mogą rozpoznać Bożą obecność w ubogich"..

Siostra Maristela mieszka obecnie w Quito, gdzie przebywa na misji. Jej codzienny dzień pracy odbywa się między "Czas modlitwy przed Najświętszym Sakramentem i praca na rzecz najbardziej potrzebujących małych braci i sióstr. Przygotowywane są dla nich śniadania i obiady. 

W poszukiwaniu najbardziej potrzebujących

Raz w tygodniu siostra Maristela wraz z innymi zakonnicami wyrusza w nocy na poszukiwanie najbardziej potrzebujących i pomaga im w miejscach, w których spędzają noc. Z biegiem lat udało im się znaleźć prawie wszystkie miejsca w historycznym centrum Quito, gdzie tak zwani "bezdomni" śpią pod gołym niebem. 

Ponadto, raz w miesiącu odbywają się "Specjalny dzień, w którym są witani w swoim domu. Tam zmieniają im ubrania, oferują gorący prysznic i mogą zjeść lepiej podany posiłek. Korzystają z okazji, aby obciąć paznokcie i włosy. Kilku wolontariuszy rozmawia z nimi lub gra w gry planszowe. To bardzo miłe, przywracają im godność. 

Siostra Maristela utrzymuje, że "Teraz, dla mnie, istota mojego istnienia leży w znaczeniu dawania siebie. W każdym dniu swojego życia stara się wyrazić, co oznacza całkowite oddanie się innym. "Chrystusowi, który jest najbliżej nas wszystkich".. Dla niej całkowite poddanie się jest "akt miłości i służby innym, odzwierciedlający miłosierdzie, które otrzymuje codziennie, gdy spotyka Jezusa w Eucharystii". Siostra Maristela splata swoje dziedzictwo z wątkami hojności, współczucia i miłości, inspirując tych, którzy ją znają, do podążania ścieżką bezinteresownego dawania dla dobra innych, a przede wszystkim z miłości do Jezusa w Eucharystii.

Watykan

"Chrzest to nowe narodziny" - wyjaśnia papież Franciszek

7 stycznia 2024 r. Kościół obchodzi święto Chrztu Pańskiego. W orędziach na Anioł Pański i Mszy św. papież Franciszek podkreślił, że Chrystus "chce być blisko grzeszników".

Paloma López Campos-7 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

W niedzielę 7 stycznia Kościół katolicki obchodzi święto Chrztu Pańskiego. Jak to jest w zwyczaju w to święto, papież Franciszek ochrzcił rano dzieci niektórych pracowników Watykanu.

Ojciec Święty powiedział podczas homilii, że maluchy, które przyjmują chrzest, otrzymują "najpiękniejszy dar, dar wiary, dar Pana". Podkreślił jednak, że dzieci są również darem dla tych, którzy towarzyszą im podczas ceremonii. Nowo ochrzczeni, wyjaśnił Franciszek, dają świadectwo tego, jak należy przyjmować wiarę: "z niewinnością, z otwartością serca".

Dzieci Boże przez chrzest

Kilka godzin później papież odmówił modlitwę Angelus ze zgromadzonymi na Placu Świętego Piotra. Tam rozpoczął swoje przesłanie na to niedzielne święto, mówiąc, że chrzest Chrystusa "pokazuje nam, że chce być blisko grzeszników".

Ojciec Święty wskazał, jak wielkim świętem dla nas wszystkich jest dzień naszego chrztu. W tym momencie "Bóg wchodzi w nas, oczyszcza nas, uzdrawia nasze serca, czyni nas swoimi dziećmi na zawsze". Nawet więcej. Franciszek powiedział, że poprzez ten sakrament "Bóg staje się nam bliski i już nas nie opuszcza".

Papież zachęcał katolików, by pamiętali o dacie swojego chrztu, dziękowali rodzicom za przekazanie wiary swoim dzieciom i rodzicom chrzestnym za opiekę nad nimi. Zaprosił również wszystkich do "świętowania własnego chrztu", ponieważ jest on zasadniczo "nowymi urodzinami".

Na koniec papież zadał dwa pytania, które wszyscy powinni rozważyć:

-Czy jestem świadomy ogromnego daru, który noszę w sobie poprzez chrzest?

-Czy rozpoznaję w moim życiu światło obecności Boga, który widzi we mnie swoje ukochane dziecko, swoją ukochaną córkę?

Boże Narodzenie dla społeczności na Wschodzie

Po modlitwie Anioł Pański papież Franciszek poprosił o modlitwę za nowo ochrzczone dzieci w Watykanie i na całym świecie. Pamiętał również o osobach porwanych w Kolumbii i dotkniętych powodziami w Demokratycznej Republice Konga.

Ojciec Święty pozdrowił pielgrzymów zgromadzonych na Placu Świętego Piotra, "zwłaszcza młodzież z parafii Santissimo Crocifisso w Rzymie, grupę harcerską Milano 35 i stowarzyszenie 'Totus Tuus' z Potenzy".

Ponadto papież życzył wspólnotom kościelnym na Wschodzie "światła, miłości i pokoju", gdy obchodzą dziś Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego.

Papież Franciszek pozdrawia ludzi zgromadzonych na placu Świętego Piotra na modlitwie Anioł Pański 7 stycznia 2024 r. (zdjęcie CNS/Vatican Media)
Watykan

Zakonnice, które zamieszkają w "Mater Ecclesiae" przybywają do Watykanu

Klasztor "Mater Ecclesiae" jest ponownie siedzibą zakonu kontemplacyjnego. Jest to oddzielna gałąź zakonu benedyktynów z opactwa św. Scholastyki w Victorii w Argentynie.

Giovanni Tridente-7 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Wraz z początkiem nowego roku klasztor "Mater Ecclesiae" w Ogrodach Watykańskich ponownie stał się siedzibą zakonu kontemplacyjnego, odrębnej gałęzi mniszek benedyktyńskiego opactwa św. Scholastyki z Victorii, w prowincji Buenos Aires (diecezja San Isidro) w Argentynie.

To był Papież Franciszek który powitał małą wspólnotę sześciu zakonnic, które wprowadziły się do Watykanu 3 stycznia ubiegłego roku. Zakonnice zostały przyjęte przez przewodniczącego Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, kardynała Fernando Vérgeza Alzagę, organ, któremu papież powierzył zarządzanie wszystkimi sprawami związanymi z klasztorem.

Jak przypomnimy, do 31 grudnia 2022 r. w "Mater Ecclesiae" mieszkał emerytowany papież Benedykt XVI, który wybrał ją na swoją rezydencję zaraz po rezygnacji, aby nadal przebywać w "okręgach Piotrowych" i modlić się za swojego następcę.

Jednak 1 października ubiegłego roku, poprzez list Papież chciał przywrócić poprzedni zwyczaj poświęcania klasztoru życiu kontemplacyjnemu, co miało miejsce w 1994 r. na polecenie św. Jana Pawła II. Pierwotnym celem było przyjęcie zakonów kontemplacyjnych, aby wspierać Ojca Świętego w jego codziennej trosce o cały Kościół "poprzez posługę modlitwy, adoracji, własnej i zadośćuczynienia, będąc w ten sposób modlitewną obecnością w ciszy i samotności", wyjaśniono w nocie.

Rezydencja w "Mater Ecclesiae".

Zgodnie ze statutem klasztoru, zakony zmieniają się co pięć lat. W latach 1994-1999 klasztor był zajmowany przez klaryski, następnie do 2004 r. przez karmelitanki bose, od 2004 do 2009 r. przez benedyktynki, a do 2012 r. - przed objęciem rządów przez Benedykta XVI - przez wizytki.

Klasztor "Mater Ecclesiae" znajduje się zaledwie kilkaset metrów od domu św. Marty i jest podzielony na dwie części: dwupiętrową kaplicę na zachodzie i kwatery klasztorne z 12 celami na czterech poziomach. Obok klasztoru znajduje się również sad.

Opactwo św. Scholastyki, z którego pochodzi sześciu nowych mieszkańców ostatniego domu Benedykta XVI, to klasztor założony w 1941 r. i należący do Kongregacji Stożka Południowego. Położona na obrzeżach Buenos Aires benedyktyńska wspólnota modlitewna "pragnie być dla wszystkich mieszkańców miasta niczym latarnia morska, która swoim modlitewnym i kontemplacyjnym życiem, swoim uwielbieniem i swoją pracą oświetla drogę ludzi i towarzyszy ich niekiedy gorączkowym i niespokojnym krokom, ich wielkim pytaniom i cierpieniom, ich pracy i zmęczeniu, ich tęsknotom i nadziejom", jak głosi jej strona internetowa.

Od teraz, przynajmniej przez najbliższe pięć lat, zakonnice te będą towarzyszyć trudom i wszelkim tęsknotom nadziei Następcy Apostołów, zaledwie kilka metrów od siedziby, w której sprawuje on swoje Magisterium.

TribuneGigi Rancilio

Sztuczna inteligencja w obliczu strachu lub obojętności

Pojawienie się sztucznej inteligencji w praktycznie wszystkich aspektach życia skłania każdego z nas do zadania sobie pytania, jakie stanowisko zająć w zmieniających się czasach wynikających z powszechnego zastosowania tego narzędzia. 

7 styczeń 2024-Czas czytania: 6 minuty

"Sztuczna inteligencja i pokój". Temat wybrany przez papieża Franciszka na Światowy Dzień Pokoju Termin 1 stycznia 2024 r. obejmuje trzy słowa, które w ostatnim roku stały się bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Odkąd świat poznał ChatGPT w listopadzie 2022 r., termin sztuczna inteligencja Nie tylko stało się znane wszystkim, ale także weszło (czasem powróciło) do refleksji etycznych, konferencji, artykułów i analiz.

Po latach postrzegania technologii cyfrowej jako "tylko dla ekspertów", wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, jak głęboko wpływa ona na życie każdego z nas. Jednak o pokoju nie można mówić wystarczająco dużo. Na świecie bowiem, jak wielokrotnie przypominał nam papież Franciszek, od dawna szaleje trzecia wojna światowa. A dwa z tych fragmentów, Ukraina i Bliski Wschód, są bliskie naszym sercom w Europie.

Oczywiście - i nie przez przypadek - papież Franciszek chciał połączyć sztuczną inteligencję i pokój, aby wskazać na bardzo realne zagrożenie: "nowe technologie mają destrukcyjny potencjał i ambiwalentne skutki". Wszyscy już zdaliśmy sobie z tego sprawę, zwłaszcza w ostatnim roku: "Niezwykły postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji ma coraz większy wpływ na ludzką działalność, życie osobiste i społeczne, politykę i gospodarkę.

Nie wszyscy to rozumieją, ale to, co dzieje się w cyfrowym świecie, to podwójne wyzwanie: z jednej strony wyzwanie ekonomiczne i związane z władzą (ktokolwiek zarządza dużymi systemami sztucznej inteligencji, będzie w rzeczywistości zarządzał ważnymi częściami świata), a z drugiej strony wyzwanie kulturowe, społeczne i antropologiczne. Ktokolwiek tworzy system sztucznej inteligencji, doskonale wie, że jedną z rzeczy, których musi unikać, jest szkolenie maszyn z własnymi z góry przyjętymi ideami, nie tylko kulturowymi.

Już dziś istnieją systemy, które zniekształcają rzeczywistość i sprawiają, że "logika przemocy i dyskryminacji zakorzenia się (...) kosztem najbardziej wrażliwych i wykluczonych". Jeśli się nad tym zastanowić, świat musi wykorzystywać sztuczną inteligencję w odpowiedzialny sposób, "aby służyła ona ludzkości i ochronie naszego wspólnego domu (...). Ochrona godności osoby i troska o braterstwo prawdziwie otwarte dla całej rodziny ludzkiej są niezbędnymi warunkami rozwoju technologicznego, aby przyczynić się do promowania sprawiedliwości i pokoju na świecie".

Nie sposób nie zgodzić się ze słowami papieża Franciszka, ale równie niemożliwe jest, aby po ich przeczytaniu nie zapytać: co mogę zrobić na swój mały sposób, aby uczynić je owocnymi? Nie wszyscy jesteśmy ekspertami w tych sprawach. I nie każdy z nas może zostać wysłuchany przez tych, którzy muszą podejmować decyzje w tej sprawie. Co więcej, nierzadko wielu czuje się tak daleko od tych spraw, że deleguje "ekspertom" każde rozumowanie, każdą decyzję, każde słowo w tak złożonych kwestiach.

Z tego punktu widzenia my, Europejczycy, mamy więcej szczęścia niż inne narody. Po ponad 36 godzinach negocjacji, 9 grudnia ubiegłego roku, Komisja Europejska, Rada Unii Europejskiej i Parlament osiągnęły porozumienie w sprawie tekstu tak zwanego "Funduszu Solidarności Unii Europejskiej". Ustawa o sztucznej inteligencjiEuropejskie prawo dotyczące sztucznej inteligencji. To pierwsze na świecie ramy regulacyjne dla systemów sztucznej inteligencji.

Pierwszym celem jest zapewnienie, że systemy sztucznej inteligencji wprowadzane na rynek europejski i wykorzystywane w UE są bezpieczne i zgodne z podstawowymi prawami i wartościami UE. W tym celu opracowano system, który dzieli systemy sztucznej inteligencji według ich ryzyka. Maksymalne dotyczy systemów sztucznej inteligencji działających w sektorach użyteczności publicznej i neuronowych, takich jak woda, gaz, energia elektryczna, opieka zdrowotna, dostęp do edukacji, egzekwowanie prawa, kontrola graniczna, wymiar sprawiedliwości i procesy demokratyczne, a także zamówienia publiczne.

Systemy biometryczne do identyfikacji, kategoryzacji i rozpoznawania emocji są również uważane za wysoce ryzykowne. To, co zrobiła Europa, jest ważnym krokiem i ukierunkuje (przynajmniej częściowo) regulacje omawiane przez inne główne potęgi, takie jak Stany Zjednoczone. Wszystko dobrze? Tak i nie. Ponieważ prawdą jest, że jest to jedna z właściwych ścieżek, którymi należy podążać w podejściu do sztucznej inteligencji, ale nie mniej prawdą jest, że inne realia na świecie, zwłaszcza na Wschodzie, w Rosji i Afryce, wydają się być zdeterminowane, aby złamać te zasady.

Ponieważ, jak pisaliśmy, jest to wyzwanie ekonomiczne (już warte miliardy dolarów), ale także - i przede wszystkim - wyzwanie władzy. Ponieważ poza sukcesem chatboty Jak podaje ChatGPT, w naszym życiu istnieją już trzy tysiące systemów, które wykorzystują sztuczną inteligencję i rządzą, a w niektórych przypadkach kierują nim. Jak powiedział socjolog Derrick de Kerckhove, jeden z czołowych światowych ekspertów w dziedzinie kultury cyfrowej i nowych mediów, "Sztuczna inteligencja jest potężna i skuteczna w tak wielu dziedzinach, od medycyny po finanse, od prawa po wojnę. Pokonuje człowieka za pomocą algorytmu i tworzy radykalny rozdział między siłą ludzkiej mowy a siłą mowy zbudowanej z sekwencji obliczeń".

Krótko mówiąc, wykorzystanie sztucznej inteligencji zmienia nas. Zmienia sposób, w jaki się poruszamy (stajemy się coraz bardziej leniwi i szukamy łatwych skrótów), a do pewnego stopnia nawet nasze rozumowanie. Popycha nas w kierunku binarnego systemu zer i jedynek, czerni i bieli oraz przeciwieństw, stopniowo eliminując wszystkie odcienie pomiędzy.

Nie wspominając już o tym, jak sztuczna inteligencja może popchnąć nas w określonym kierunku, wykorzystując nasze uprzedzenia poznawcze. I tutaj słowa papieża powracają z zemstą: "...słowa papieża powracają z zemstą.nowe technologie mają destrukcyjny potencjał i ambiwalentne skutki". Dzięki sztucznej inteligencji, ogłosił Bill Gates, "Możemy pokonać głód na świecie"Jest on już wykorzystywany w wielu szpitalach, w tym włoskich, w celu lepszego zrozumienia niektórych chorób, aby skuteczniej je leczyć i im zapobiegać.

Pozytywne przykłady są liczne i dotyczą niemal każdej dziedziny. Nawet w sferze katolickiej są tacy, którzy próbowali kształcić ChatGPt, aby mogli tworzyć wartościowe homilie. Rezultat w tym ostatnim przypadku był niewiele więcej niż wystarczający, ale wystarczająco dobry, aby zgorszyć niektórych księży i skłonić niektórych wiernych do refleksji nad tym, jak wiele niedzielnych homilii nie jest niestety lepszych niż te z ChatGPT.

To prawda, że mówimy o maszynach, ale ci, którzy je szkolą, myślą i tworzą, a także ci, którzy wchodzą z nimi w interakcję za pomocą poleceń (tzw. podpowiedzi), to ludzie.

Ostatecznie istnieją dwie małe prawdy, o których musimy zawsze pamiętać, gdy czytamy i rozmawiamy o sztucznej inteligencji. Pierwszą z nich jest to, że rzeczy zmieniają się w tej dziedzinie tak szybko, że za każdym razem to, co piszemy, jest zagrożone, przynajmniej częściowo, wyprzedzeniem faktów. Drugim jest to, że każdy z nas, nawet ci, którzy przyznają się do bardzo małej wiedzy, podchodzi do tematu z własnymi pomysłami.

Z góry założony pomysł, który jest również wynikiem przeczytanych książek, obejrzanych filmów i seriali telewizyjnych: od powieści Asimova po refleksje Luciano Floridiego, od 2001: Odysei kosmicznej i Terminatora po najnowsze odcinki Czarne lustro. I za każdym razem nasz największy strach jest zawsze taki sam: stajemy się niewolnikami maszyn i/lub stajemy się jak maszyny, rezygnując w obu przypadkach z naszego człowieczeństwa.

W końcu, jeśli świat odkrył istnienie sztucznej inteligencji dopiero w listopadzie 2022 roku, zawdzięczamy to temu, że pojawienie się ChatGPT pokazało nam istnienie maszyny, która robi (choć lepiej byłoby powiedzieć: oszukuje nas) rzeczy, które do niedawna były prerogatywą wyłącznie ludzi. Mianowicie pisanie, rysowanie, tworzenie sztuki i dialogów. Dlatego za każdym razem, gdy ChatGPT lub inna sztuczna inteligencja popełnia błąd, uśmiechamy się i bierzemy głęboki oddech. To znak, że jeszcze przez jakiś czas będziemy bezpieczni.

Po drugiej stronie są już ci, którzy tworzą broń dowodzoną przez sztuczną inteligencję. Prawdziwe maszyny wojenne, które wiedzą tylko jak zabijać i nie mają poczucia winy. Co więcej: właśnie dlatego, że wydają się działać autonomicznie, wymazują poczucie winy u tych, którzy je stworzyli i tych, którzy umieścili je na polu bitwy. Jakby chciały powiedzieć: to nie ja zabiłem, tylko maszyna. Dlatego wina leży wyłącznie po ich stronie.

Nikt nie wie dokładnie, co przyniesie przyszłość, ale nie ma dnia bez złowieszczo brzmiących zapowiedzi. Jedna z najnowszych dotyczy Agi lub sztuczna inteligencja ogólna. Jest to kolejna ewolucja sztucznej inteligencji. Według Masayoshi Sona, dyrektora generalnego SoftBank i wiodącego eksperta technologicznego, "pojawi się za dziesięć lat i będzie co najmniej dziesięć razy bardziej inteligentny niż suma całej ludzkiej inteligencji". Potwierdzenie wydaje się również pochodzić od Open AI, twórcy ChatGPT.

Firma ogłosiła, że tworzy zespół zajmujący się zarządzaniem ryzykiem związanym z możliwym rozwojem sztucznej inteligencji zdolnej do przekroczenia progu akceptowalności i stania się "superinteligentną". Jeśli uważasz, że te granice to science fiction, powinieneś wiedzieć, że grupa naukowców z Uniwersytetu Johna Hopkinsa zadała pytanie: co by było, gdybyśmy zamiast próbować upodobnić sztuczną inteligencję do ludzi, zrobili coś odwrotnego, tj. przekształcili części ludzkiego mózgu jako podstawę dla komputerów przyszłości?

Technika ta nazywana jest inteligencja organoidów (IoT) i wykorzystuje trójwymiarowe kultury komórek nerwowych uzyskanych w laboratorium z komórek macierzystych. Chociaż sztuczna inteligencja przetwarza dane i liczby znacznie szybciej niż ludzie, nasze mózgi wciąż są znacznie lepsze, jeśli chodzi o podejmowanie złożonych, logicznych decyzji.

I tutaj wracamy do pytania postawionego wiele linijek temu: co każdy z nas może zrobić w obliczu tego wszystkiego? Przede wszystkim musimy być świadomi, że obywatel XXI wieku i chrześcijanin XXI wieku musi zainteresować się tymi zmianami. Bez straszenia, ale ze świadomością, że stoimy w obliczu epokowych zmian.

AutorGigi Rancilio

Dziennikarz "Avvenire

Watykan

Uczenie się od dzieci: Światowy Dzień Dziecka

Podczas modlitwy Anioł Pański w uroczystość Niepokalanego Poczęcia papież ogłosił, że pierwszy Światowy Dzień Dziecka odbędzie się w Rzymie w dniach 25-26 maja 2024 roku.

Jennifer Elizabeth Terranova-7 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

W grudniu 2023 roku, na Anioł Pański w święto Niepokalanego Poczęcia Papież Franciszek ogłosił, że pierwszy Światowy Dzień Dziecka odbędzie się w Rzymie w dniach 25-26 maja 2024 roku.

Dykasteria ds. Kultury i Edukacji sponsorowała inicjatywę, a organizatorzy przewidują, że "tysiące dzieci" z całego świata i wierni mali uczniowie Jezusa zgromadzą się w Rzymie w pierwszym oficjalnym dniu.

Wiadomość o zbliżającym się Światowym Dniu Dziecka jest z pewnością inspirująca i dobra, zwłaszcza w czasach, gdy żyjemy w świecie, w którym pozbywamy się dzieci, jakby były nieludzkie. Na przykład dzisiaj znormalizowaliśmy, zaakceptowaliśmy, a w niektórych kręgach zachęcamy do bardzo późnych aborcji. Co więcej, celowo pozostajemy bezdzietni, nie postrzegając powołania do macierzyństwa jako cennego daru.

Co więcej, w wielu amerykańskich miastach dzieci zabijają się nawzajem, a ulice są krwawą łaźnią. Wydaje się, że nie ma gdzie uciec ani się ukryć, a to może wydawać się wojną przeciwko dzieciom, tak jak kiedyś, gdy król Herod dokonywał egzekucji dzieci. Pierwsze czytanie na święto Świętych Niewiniątek mówi: "Z Egiptu wezwałem mego syna". Nasz Pan tak bardzo zagroził królowi Herodowi, że ten wymordował niezliczoną liczbę dzieci. Gdyby zobaczył radość i lekcje, które dzieci przynoszą wszystkim, nasza Święta Rodzina nie musiałaby uciekać. Wystarczy, że spędzimy kilka chwil z dzieckiem, a spotkamy największe skarby Boga.

Uczenie się od dzieci

Niedawno, 6 listopada, Ojciec Święty przyjął na audiencji w Auli Pawła VI dzieci z 84 krajów. Wydarzenie "Dzieci spotykają Papieża" zostało zorganizowane przez Dykasterię ds. Kultury i Edukacji pod hasłem: "Uczmy się od dzieci".

Dzieci ciepło przywitały papieża Franciszka, a po jego wejściu został powitany przez "dzieci reprezentujące pięć kontynentów, z Syrii, Ukrainy, Beninu, Gwatemali i Australii". Ojciec Święty odpowiadał na pytania przygotowane przez czternaścioro dzieci różnych narodowości. Niektóre z pytań brzmiały: O czym śnisz w nocy? Czy możesz nam wyjaśnić, jak powstaje pokój? Dlaczego dzieci giną podczas wojen i nikt ich nie broni? Jaka jest najważniejsza rzecz, której doświadczyłeś w swoim życiu? Papież uprzejmie odpowiedział na wszystkie pytania.

W swoim przemówieniu podziękował wszystkim za przybycie, zarówno dzieciom, jak i osobom im towarzyszącym, i wyraził wdzięczność Dykasterii ds. Kultury i Edukacji za ich wysiłki, a także organizatorom i stowarzyszeniom za "danie nam tej wielkiej radości z bycia tutaj". Stwierdził również, że "tematem naszego spotkania jest 'Uczmy się od dzieci'" i powiedział, że rozumie, jeśli ktoś uzna to za "dziwny tytuł". Czyż to nie dzieci muszą się uczyć? Ale Jego Świątobliwość skorzystał z okazji, aby rozkoszować się darami dzieci Bożych.

Radość dzieciństwa

Papież podzielił się swoją radością, gdy miał okazję spotkać się z dziećmi, ponieważ uczył się od nich i powiedział: "Przypominacie mi, jak piękne jest życie w swojej prostocie i jak pięknie jest być razem!" I kontynuował: "Widzę to w waszych żywych oczach i w waszych uśmiechach; słyszę to w waszych piskliwych głosach, w śpiewanych przez was piosenkach i w wybuchach radości, które wibrują w całej tej sali. To są okrzyki, którymi chcemy wypełnić świat, nie okrzyki bomb, ale okrzyki waszej radości i waszego radosnego śmiechu...".

Wiadomość pojawia się w czasie wojny w Ziemia Święta i na Ukrainie, a także w innych miejscach, gdzie dzieci są tak często wysiedlane i są świadkami skrajnej przemocy. Papież przypomniał również dzieciom i zgromadzonym, że "Jezus dał nam ogromną rodzinę Kościoła, otwartą na wszystkie dzieci świata. Bo tak musi być: gdziekolwiek się udadzą, wszystkie dzieci tego świata muszą zawsze czuć się jak w domu, zawsze przyjmowane z taką miłością...".

Jeśli otworzymy nasze oczy i uszy, usłyszymy Boże przesłania poprzez usta i działania Jego małych aniołów na ziemi. Pewna hiszpańskojęzyczna dziewczynka stała się popularna dzięki swojemu hołdowi złożonemu Jezusowi w mediach społecznościowych. Trzyma w rękach komiks, rzuca nim i potępia tradycyjnych "superbohaterów", ich kostiumy i "bomby", mówiąc: "Jest dobra wiadomość, najlepszy komiks, najlepszy superbohater na świecie to to dziecko zesłane z nieba, aby nas wszystkich zbawić... Mówię Jesusito... Jesusito, ponieważ jest pokorny". Może powinien być w komitecie Światowego Dnia Dziecka.

Pomysł dnia poświęconego dzieciom został zasugerowany papieżowi w lipcu przez małego chłopca o imieniu Alessandro. Cóż za sprytny chłopiec!

Watykan

"Oddawanie czci Jezusowi nie jest stratą czasu", mówi papież w święto Objawienia Pańskiego

W uroczystość Objawienia Pańskiego Mędrcy uczą nas, abyśmy "utkwili wzrok w niebie", na ścieżce życia, wiary, w Kościele, abyśmy "nie dzielili się według naszych idei" i "porzucili ideologie" oraz otworzyli się na nadzieję, powiedział papież Franciszek, cytując Benedykta XVI. Podczas modlitwy Anioł Pański podkreślił, że "adorowanie Jezusa w Eucharystii nie jest stratą czasu".

Francisco Otamendi-6 styczeń 2024-Czas czytania: 5 minuty

Uroczystość Objawienia Pańskiego miała swoje epicentrum dziś rano w Bazylice Świętego Piotra, gdzie odbyła się Msza Święta pod przewodnictwem Ojca Świętego, koncelebrowana przez filipińskiego kardynała Luisa Antonio Tagle, Pro-Prefekta Dykasterii ds.

W uroczystości wzięli udział liczni kardynałowie, biskupi i wyżsi rangą duchowni, księża i wierni świeccy. Obecnych było również sześć sióstr benedyktynek z Argentyny, które obecnie tworzą wspólnotę monastyczną klasztoru Mater Ecclesiae, gdzie przebywał papież emeryt. Benedykt XVI w tych latach, aż do jego śmierci.

Obraz wiosek

"Mędrcy wyruszyli w podróż w poszukiwaniu narodzonego Króla. Są oni obrazem ludzi wędrujących w poszukiwaniu Boga, obcych, którzy są teraz prowadzeni na górę Pana, tych, którzy są daleko, którzy mogą teraz usłyszeć głoszenie zbawienia, wszystkich tych, którzy są zagubieni i czują wezwanie przyjaznego głosu" - rozpoczął swoje przemówienie do wiernych papież. homiliaTeraz, w ciele Dzieciątka z Betlejem, chwała Pańska została objawiona wszystkim narodom i "każdy człowiek ujrzy zbawienie Boże".

 "Spójrzmy na tych mędrców przybyłych ze Wschodu i zastanówmy się nad trzema aspektami: ich oczy są utkwione w niebie, ich stopy na ziemi, a ich serca pochylone w adoracji" - podkreślił papież.

Oczy utkwione w niebo

"Mędrcy mają oczy utkwione w niebo. Podnoszą głowy w oczekiwaniu na światło, które oświetli sens ich życia, na zbawienie, które przychodzi z góry. I tak widzą wschodzącą gwiazdę, najjaśniejszą ze wszystkich, która przyciąga ich i wyznacza im drogę. To jest klucz, który ujawnia prawdziwy sens naszej egzystencji: jeśli żyjemy zamknięci w wąskim kręgu rzeczy ziemskich (...), nasze życie gaśnie", medytował Franciszek. 

"Bracia i siostry, miejcie oczy utkwione w niebo" - zachęcał. "Musimy patrzeć w górę, aby nauczyć się patrzeć na rzeczywistość z góry". 

Papież wskazał w szczególności trzy obszary, w których potrzebujemy Pana. Po pierwsze, "potrzebujemy Go na ścieżce życia, aby towarzyszyła nam przyjaźń Pana, Jego miłość, która nas podtrzymuje, światło Jego Słowa, które prowadzi nas jak gwiazda w nocy". 

"Potrzebujemy go na drodze wiary, aby nie została ona zredukowana do zestawu praktyk religijnych lub zewnętrznego nawyku, ale stała się ogniem, który płonie w nas i czyni nas namiętnymi poszukiwaczami oblicza Pana i świadkami Jego Ewangelii.

"Potrzebujemy tego w Kościele".

I po trzecie, "potrzebujemy tego w Kościele, gdzie zamiast dzielić się według naszych idei, jesteśmy wezwani do postawienia Boga w centrum. Potrzebujemy tego, aby porzucić ideologie w Kościele". "Ideologie kościelne nie, powołanie kościelne tak", dodał poza tekstem pisanym. 

"On, a nie nasze pomysły czy plany. Zacznijmy na nowo od Boga, szukajmy w Nim odwagi, by nie zatrzymywać się w obliczu trudności, siły, by pokonywać przeszkody, radości, by żyć w komunii i harmonii" - kontynuował. 

Bóg otwiera nas na wielką nadzieję

Na stronie Magicy Uczy nas, że "spotkanie z Bogiem otwiera nas na większą nadzieję, która sprawia, że zmieniamy nasz sposób życia i przemieniamy świat", powiedział dalej Ojciec Święty.

Franciszek zacytował w tym miejscu Benedykta XVI: "Jeśli brakuje prawdziwej nadziei, szczęścia szuka się w pijaństwie, w zbytku, w ekscesach, a ludzie rujnują siebie i świat. [Dlatego potrzebujemy ludzi, którzy żywią wielką nadzieję i dlatego posiadają wielką odwagę. Odwagi Mędrców, którzy wyruszyli w długą podróż za gwiazdą i którzy umieli uklęknąć przed Dzieciątkiem i ofiarować Mu swoje cenne dary (Benedykt XVI, Homilia, 6 stycznia 2008 r.)".

Uwielbienie: smak modlitwy

Na koniec Mędrcy złożyli swoje serca w adoracji, powiedział Papież. "Król, który przyszedł, aby nam służyć, Bóg, który stał się człowiekiem, który współczuje nam, cierpi z nami i umiera za nas. Przed tą tajemnicą jesteśmy wezwani, aby pochylić nasze serca i zgiąć kolana w adoracji: adorować Boga, który przychodzi w małości, który mieszka w normalności naszych domów, który umiera z miłości" - podkreślił.

"Odkryjmy na nowo radość modlitwy adoracji" - wezwał wiernych. "Uznajmy Jezusa za naszego Boga i Pana i ofiarujmy Mu dary, które posiadamy, ale przede wszystkim dar, którym sami jesteśmy". "Brakuje wśród nas modlitwy", skomentował, również poza zaplanowanym tekstem. "Niech Pan da nam łaskę, byśmy umieli adorować", zakończył papież.

Na Anioł Pański

Następnie, o godz. 12.00, papież odmówił modlitwę maryjną w intencji Angelus z okna Pałacu Apostolskiego i przekazał wiernym swoje rozważania na święto Epifania.

Przypomniał na przykład, że "dzisiaj obchodzimy uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli Jego objawienie się wszystkim narodom, reprezentowanym przez Mędrców", którzy "po tym, jak dali się zaskoczyć pojawieniu się gwiazdy, wyruszyli w drogę i dotarli do Betlejem. Tam spotykają Jezusa "z Maryją, Jego Matką", padają przed Nim na twarz i ofiarowują Mu "złoto, kadzidło i mirrę".

"Adorować Jezusa w Eucharystii to nadać sens czasowi".

"W Dzieciątku Jezus widzimy Boga, który stał się człowiekiem. Kontemplujmy Go więc, podziwiajmy Jego pokorę. Kontemplować Jezusa, stanąć przed Nim, adorować Go w Eucharystii: to nie marnować czasu, ale nadać mu sens; to odnaleźć kierunek życia w prostocie ciszy, która karmi serce. My również stańmy przed Dzieciątkiem, zatrzymajmy się przed żłóbkiem.

Znajdujemy też czas, aby spojrzeć na dzieci, na tych małych, którzy również mówią nam o Jezusie, z ich ufnością, bezpośredniością, zdumieniem, zdrową ciekawością, zdolnością do spontanicznego płaczu i śmiechu, do marzeń. Taki jest Bóg: dziecięcy, ufny, prosty, kochający życie (por. Wj 11, 26), marzyciel: stał się ciałem i uwielbia dzielić z nami tajemnicę życia, złożoną ze łez i uśmiechów. 

Zabawa z dziećmi, tak jak robią to dziadkowie

"Więc zatrzymajmy się i rozmawiajmy, bawmy się i śmiejmy z naszymi dziećmi, cierpliwie, jak robią to dziadkowie! Słuchajmy tego, co nam mówią i co Bóg mówi nam przez nie. Jeśli postawimy się przed Dzieciątkiem Jezus i w towarzystwie dzieci, nauczymy się zdumiewać i odejdziemy prościej i lepiej, jak Mędrcy. I będziemy wiedzieć

świeże i kreatywne spojrzenie na problemy świata.

"Niech Maryja, Matka Boga i nasza Matka, zwiększy naszą miłość do Dzieciątka Jezus i wszystkich dzieci, zwłaszcza tych, które są doświadczane przez wojny i niesprawiedliwość" - modlił się.

Modlitwa o pokój, dzieciństwo misyjne

Po odmówieniu modlitwy Anioł Pański Franciszek wspomniał o 60. rocznicy spotkania w Jerozolimie Pawła VI i prawosławnego patriarchy Atenagorasa, którego celem była wspólna modlitwa, wspólny spacer i gest jedności.

Módlmy się o pokój na Bliskim Wschodzie, w Palestynie, w Izraelu, na Ukrainie i na całym świecie, zachęcał papież, wyrażając swoją bliskość z ofiarami i rodzinami eksplozji na Bliskim Wschodzie. Iran.

Ojciec Święty przypomniał Misyjny Dzień DzieckaWspomniał o dzieciach na całym świecie, które są zaangażowane w szerzenie Ewangelii.

AutorFrancisco Otamendi

Zasoby

Mędrcy uczą nas, że "warto".

Przykład trzech mędrców może służyć jako przewodnik do zrozumienia, że każdy wysiłek podjęty w celu zbliżenia się do tych, którzy myślą lub żyją inaczej, jest wart zachodu.

Héctor Razo-6 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Uroczystość Objawienia Pańskiego, którą my, katolicy, obchodzimy każdego roku, zanurza nas w ewangelicznej scenie, w której trzej mędrcy ze Wschodu przybywają do groty św. Belén aby oddać cześć Królowi Żydów.

Dobrze wiemy, że ci trzej magowie wyruszyli w swoją podróż z powodu pojawienia się gwiazdy. Nie była to zwykła gwiazda, ale taka, która swoim szczególnym blaskiem ogłosiła całemu wszechświatowi narodziny Mesjasza, Emmanuela, Zbawiciela.

Podróżowanie w tamtych czasach bardzo różniło się od tego, co robimy teraz. Nie tylko ze względu na powolność, z jaką je odbywano - co, jak sobie wyobrażam, było powodem, który zawsze brano pod uwagę - ale także dlatego, że każda długa podróż niosła ze sobą szereg niedogodności - pokonywanie kilometrów na wielbłądzie, koniu i słoniu nie może być łatwe - i znaczną ilość niebezpieczeństw, z którymi trzeba się zmagać - a tym bardziej, jeśli przewoziło się tak pożądane dary, jak złoto, kadzidło i mirra. Niemniej jednak, jeśli Melchior, Gaspar i Baltazar zdecydowali się wyruszyć, to dlatego, że wiedzieli, że warto spotkać to Dziecko.

Przykład tych trzech mędrców może służyć jako przewodnik dla nas, biednych mieszkańców coraz bardziej spolaryzowanego społeczeństwa, aby zrozumieć, że każdy wysiłek podjęty w celu zbliżenia się do tych, którzy myślą lub żyją inaczej niż my, jest wart zachodu.

Bogactwo w spotkaniu

Kilka lat temu pewien meksykański filozof napisał, że dziedzictwem walki marksistowskiej było ustanowienie koncepcji świata, zgodnie z którą każdy, kto myślał inaczej niż my, nie był po prostu osobą o innym punkcie widzenia, ale wrogiem, którego należy pokonać. Nic bardziej mylnego, ponieważ dziś wiemy - i być może było to wiadome wcześniej, ale lepiej było to zignorować - że kiedy człowiek - ze względu na zdolność do nieskończonej ekspansji, która jest nieodłączną częścią ludzkiej natury - wchodzi w kontakt z kimś, kto patrzy na świat innymi oczami, obaj są wzbogaceni; oczywiście nie oznacza to jednomyślności opinii. Nie możemy stracić z oczu faktu, że ta sama rzeczywistość, w zależności od kąta, z którego jest obserwowana, jest wklęsła lub wypukła.

Przykład Mędrców

Prośmy Króla Żydów, aby w nadchodzącym roku - który w Meksyku jest rokiem wyborczym i nie będzie wolny od polaryzacji - naszą zasadniczą postawą nie była walka i spór, ale zrozumienie i dialog.

Wreszcie, nie traćmy z oczu faktu, że choć to pomaga, świat nie zmienia się, gdy zmieniają się struktury. Świat zmienia się, gdy każdy z nas decyduje się na osobistą zmianę.

AutorHéctor Razo

Kultura

Pielgrzymka do Niemiec: Katedra w Akwizgranie

Jednym z największych przedsięwzięć Karola Wielkiego była budowa kaplicy palatyńskiej ("Pfalzkapelle"), prekursora dzisiejszej katedry w Akwizgranie.

José M. García Pelegrín-6 styczeń 2024-Czas czytania: 5 minuty

"Urbs Aquensisurbs regalis, regni sedes principalis, prima regum curia".. "Miasto Akwizgran, miasto królewskie, główna siedziba królestwa, pierwszy dwór królów". Tak zaczyna się hymn skomponowany w 1165 roku na kanonizację Karola Wielkiego, który do dziś jest śpiewany zarówno podczas uroczystości świeckich, jak i liturgicznych.

Akwizgran, siedziba królewska

"Hymn Akwizgranu" podkreśla istotne znaczenie Akwizgranu, zwłaszcza w czasach Karola Wielkiego pod koniec VIII i na początku IX wieku.

W tym czasie królestwo Franków (przedniemieckie) nie miało stałej stolicy, będąc monarchią wędrowną w celu utrzymania bliskości z wasalami. Król i jego świta przenosili się z jednego "Palatynatu" (pałacu królewskiego) do drugiego; czas spędzony w jednym lub drugim był bardzo zróżnicowany. 

Akwizgran wyróżniał się jako miejsce zamieszkania nie tylko ze względu na swoje położenie geopolityczne, ale także ze względu na osobiste preferencje Karola Wielkiego, który cierpiąc na podagrę, znalazł ulgę w wodach termalnych o właściwościach leczniczych od czasów rzymskich.

Nazwa "Aquae Granni" lub "Aquisgrani", od której pochodzi zarówno hiszpańska, jak i włoska nazwa miasta, odnosi się do wód termalnych związanych z celtyckim bogiem "Grannusem". Niemiecka nazwa "Aachen" lub holenderska "Aken" również nawiązują do wód termalnych.

Renesans karoliński

Świecznik Barbarossa

Budowa "Palatynatu" w Akwizgranie rozpoczęła się za panowania Pipina Krótkiego, króla Franków od 751 r. i ojca Karola Wielkiego (747/748-814). Jednak to Karol Wielki nadał jej decydujący impuls, czyniąc ją swoją zimową rezydencją już pierwszego dnia panowania w 768 roku. 

Od 777 r. królewska "kuria" gościła czołowych uczonych z całej Europy (Alkuin, Paulin II z Akwilei, Paulus Diaconus, Teodulf z Orleanu). Stała się ona centrum łacińskiej nauki (teologii, historiografii, poezji), do której szczególnie przyczyniło się nowe pismo, tak zwana "minuskuła karolińska", a inspiracja rozprzestrzeniła się stamtąd na całe imperium Franków. Oznaczało to początek tak zwanego "renesansu karolińskiego", po dziesięcioleciach upadku kultury.

Kaplica Palatyńska, Akwizgran

Jednym z największych przedsięwzięć Karola Wielkiego była budowa kaplicy palatyńskiej ("Pfalzkapelle"), prekursora dzisiejszej katedry w Akwizgranie.

Ośmiokątny budynek, wzniesiony w latach 795-803, był wzorowany na kościołach bizantyjskich, w szczególności San Vitale w Rawennie. 

Zbudowany na pozostałościach rzymskiego kompleksu termalnego, wykorzystywał materiały budowlane z różnych części Imperium Franków, w tym "spolia", takie jak starożytne kolumny i inne rzymskie materiały budowlane.

Wewnętrzny ośmiokąt otoczony jest sześciokątną konstrukcją (16-boczny wielokąt), zwieńczoną imponującą kopułą.

Mierząca 31,40 metra wysokości kaplica nie tylko nie miała sobie równych na północ od Alp; wzniesienie podobnego budynku zajęłoby ponad 200 lat.

Stosunek 1:1 między wysokością a szerokością centralnego budynku nawiązuje do harmonii niebiańskiego Jeruzalem: "długość, wysokość i szerokość są sobie równe" (Ap 21:16).

Kaplica palatyńska była miejscem koronacji królów niemieckich w latach 936-1531. Zamiast prezentacji korony i innych insygniów cesarskich, aktem konstytutywnym była intronizacja Karola Wielkiego na tronie.

Zwłaszcza w pierwszych wiekach, aż do rozdzielenia "tronu" i "ołtarza" - jednego z najważniejszych kamieni milowych kultury zachodniej, uważanego przez niektórych za wydarzenie założycielskie - osiągniętego wraz z "Kłótnią Inwestytur" (1075-1122), koronacja / intronizacja ma charakter sakralny.

Zgodnie z jednym z najstarszych obrzędów koronacyjnych, używanym przez Ottonów w X wieku, król był ogłaszany słowami "Ty jesteś Melchizedech", paradygmatem osobistej unii między królem a kapłanem.

Podczas mszy koronacyjnej król czytał Ewangelię i nosił mitrę biskupią. Z tego powodu w latach 1002-1014 Henryk II kazał zbudować ambonę pokrytą złotem, kamieniami szlachetnymi i kością słoniową, jeden z najwspanialszych skarbów sztuki ottońskiej i jeden z najcenniejszych w dzisiejszej katedrze, wraz z ołtarzem z IX wieku z frontem ("Pala d'oro") i świecznikiem "Barbarossa", podarowanym przez cesarza Fryderyka I "Barbarossę" z okazji kanonizacji Karola Wielkiego.

Cel pielgrzymki

Oprócz tego, że jest miejscem spoczynku Karola Wielkiego i Ottona III (zm. 1002 r.), dzisiejsza katedra w Akwizgranie jest również jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych od czasów średniowiecza.

W Akwizgranie czczone są cztery relikwie tekstylne (szata Dziewicy, pieluszki Dzieciątka Jezus, perizonium Jana Chrzciciela), które prawdopodobnie dotarły do Akwizgranu za czasów Karola Wielkiego.

Pielgrzymka do Akwizgranu. 1622

Kroniki cesarskie Franków donoszą, że legendarny skarb relikwii został wysłany z Jerozolimy w celu konsekracji Kaplicy Palatyńskiej w 799 roku.

Chociaż pielgrzymki odbywały się już w tym czasie, nabrały rozmachu w XIII wieku, za panowania cesarza Fryderyka II.

Nabożeństwo do relikwii miało również reperkusje budowlane. Chociaż relikwie były wystawiane na krużganku wieży od 1322 r., budowa gotyckiego chóru rozpoczęła się w 1355 r., ponieważ karoliński budynek był niewystarczający, aby pomieścić dużą liczbę pielgrzymów odwiedzających Akwizgran. 

Budynek ten został ukończony w 1414 roku i ma niezwykłe wymiary: 25 metrów długości, 13 metrów szerokości i 32 metry wysokości. Jego zewnętrzna ściana, w dużej mierze podzielona witrażami, ma 25,55 metra wysokości, co czyni go jednym z najwyższych gotyckich budynków w Europie.

Dzięki przeszkleniu o powierzchni ponad 1000 metrów kwadratowych jest on znany jako "Szklany Dom Akwizgranu". W tym samym czasie wokół ośmiokąta wzniesiono zestaw kaplic, aby zaoferować pielgrzymom przestrzeń do pobożności i modlitwy.

Po niszczycielskiej epidemii dżumy, która nawiedziła Europę w 1349 roku, pielgrzymki odbywały się co siedem lat. W XIV i XV wieku Akwizgran stał się trzecim najważniejszym celem pielgrzymek na Zachodzie po Santiago de Compostela i Rzymie.

Ostatnia pielgrzymka zaplanowana była na 2021 rok, ale z powodu ograniczeń związanych z COVID-19 została przełożona na czerwiec 2023 roku. Kolejna pielgrzymka planowana jest jednak na 2028 r., wznawiając pierwotny cykl. 

Poświęcenie Mariana

Poświęcenie Kaplicy Palatyńskiej lub Kościoła Dziewicy jako katedry jest stosunkowo niedawne, ponieważ Akwizgran stał się stolicą biskupią dopiero w XIX wieku. Do tego czasu znajdował się pod jurysdykcją diecezji Maastricht/Liege lub diecezji kolońskiej.

To Napoleon wyznaczył Akwizgran na stolicę biskupią diecezji, którą założył w 1802 r. dla nowych departamentów Roer, Ren i Mozela. Jednak w 1821 r. diecezja została zniesiona bullą papieską "De salute animarum" i włączona do arcybiskupstwa Kolonii.

Ponowne utworzenie diecezji Aachen miało nastąpić dopiero 13 sierpnia 1930 r., decyzją papieża Piusa XI. Joseph Vogt został pierwszym biskupem diecezji po swoim wyborze w grudniu 1930 roku. Od września 2016 r. funkcję biskupa pełni Helmut Dieser, dotychczas biskup pomocniczy Trewiru.

Dzisiejsza katedra w Akwizgranie została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO we wrześniu 1978 roku podczas drugiej sesji komitetu UNESCO.

Ewangelizacja

Pragnienie Boga, bogactwo młodości

Młodzi ludzie są "przyszłością Kościoła" i "pochodnią nadziei". Wskazują na to papieże, a dowodem na to są liczne inicjatywy podejmowane przez młodych ludzi i dla młodych ludzi, którzy pracują na całym świecie, aby nieść innym wiarę i miłość Chrystusa.

Paloma López Campos-5 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Młodość sama w sobie jest wyjątkowym bogactwem człowieka, dziewczyny czy chłopca" - powiedział św. Jan Paweł II w liście apostolskim "Młodość jest wyjątkowym bogactwem człowieka, dziewczyny czy chłopca".Dilecti AmiciKampania "Młodzież i środowisko" skierowana jest do młodych ludzi na całym świecie.

W 1985 roku polski papież zwrócił się do młodych pokoleń, aby przypomnieć im o ich uprzywilejowanej roli w Kościele. "Wasza młodość jest nie tylko czymś, co należy do was, czymś osobistym lub pokoleniowym, ale czymś, co należy do całej tej przestrzeni, którą każdy człowiek przemierza na szlaku swojego życia, i jest jednocześnie 'szczególnym dobrem wszystkich'. Dobrem samej ludzkości".

Jan Paweł II przypomniał, że młodość jest skarbem, "jest bogactwem odkrywania, a jednocześnie planowania, wybierania, przewidywania i podejmowania pierwszych decyzji jako własnych". Również "pytanie o sens życia jest częścią szczególnego bogactwa młodości".

Polski papież powiedział również, że młodość musi być "wzrostem", "stopniowym gromadzeniem wszystkiego, co prawdziwe, dobre i piękne". Aby to osiągnąć, Ojciec Święty powiedział, że "ogromne znaczenie ma 'kontakt ze światem widzialnym, z naturą'".

Pod koniec swojego listu święty przypomniał, że "Kościół patrzy na młodych ludzi". I poszedł jeszcze dalej, potwierdzając, że "Kościół w szczególny sposób 'patrzy na siebie w młodych'". Zachęcił wszystkich do uznania, troski i docenienia tej odpowiedzialności.

Nie boję się kochać

Papież Benedykt XVI zachęcał również młodych ludzi do rozwoju, mówiąc w orędziu z 2027 r., że muszą pielęgnować swoje talenty "nie tylko po to, aby zdobyć pozycję społeczną, ale także aby pomóc innym 'wzrastać'". W ten sposób uda im się być "świadkami miłości" na całym świecie.

Niemiecki papież wezwał młodych ludzi do odwagi, do "odwagi kochania, do pragnienia jedynie silnej i pięknej miłości, zdolnej uczynić całe wasze życie radosną realizacją daru z siebie dla Boga i dla waszych braci i sióstr, naśladując Tego, który przez miłość na zawsze pokonał nienawiść i śmierć". Aby osiągnąć tę miłość, Benedykt powiedział, że niezbędna jest "nieodzowna pomoc łaski Bożej". Wskazał również, że "wielką szkołą miłości jest Eucharystia".

Młodzież nadziei

W ostatnich latach papież Franciszek wielokrotnie zwracał się do młodych ludzi. W swoim wiadomość na 38. Światowe Dni Młodzieży chciał zachęcić do nadziei nowe pokolenia. Przyznał jednak, że obecna sytuacja na świecie jest złożona.

Dlatego Ojciec Święty powiedział z wielkim uczuciem: "Drodzy młodzi ludzie, kiedy otaczają was gęste mgły strachu, zwątpienia i ucisku i nie widzicie słońca, podążajcie ścieżką modlitwy.

Franciszek zachęcał młodych ludzi, aby byli "pochodniami nadziei dla innych". Ale aby to zrobić, powiedział, wiara musi być "konkretna, przywiązana do rzeczywistości i do historii braci i sióstr".

Młode inicjatywy

Ta "aktywna" wiara i nadzieja młodzieży ma tysiące różnych reprezentacji w Kościele katolickim. Inicjatywy nowych pokoleń mające na celu niesienie światu światła Chrystusa mnożą się na całym świecie. Ponieważ nie jest możliwe wymienienie wszystkich istniejących inicjatyw, poniżej przedstawiamy niektóre z tych, które są podejmowane przez młodzież w Kościele:

-"Chrystus w mieście". Studenci i młodzi profesjonaliści wychodzą na ulice Stanów Zjednoczonych, aby opiekować się ludźmi bez środków do życia. Ich główną motywacją jest tworzenie więzi przyjaźni z bezdomnymi.

-"FOCUS". Apostolstwo na uniwersytetach przez młodych i dla młodych.

Hakuna. Znana grupa młodych ludzi entuzjastycznie nastawionych do swojej wiary. Jest powszechnie znana ze swoich piosenek.

Oczywiście są też setki młodych ludzi, którzy dzielą się swoją wiarą w mediach społecznościowych i Internecie, aby pomóc innym katolikom. Na przykład:

Ojciec Casey. Mnich franciszkański, który zamieszcza na YouTube filmy na tematy związane z Kościołem katolickim, od kontrowersyjnych po proste.

Grilex. Słynny raper, który mówi o Bogu w swoich piosenkach.

Katie Ascough. Młoda irlandzka matka, która ma platformę do formacji katolików.

Wydaje się, że w taki czy inny sposób młodzież Kościoła jest świadoma swojej roli. Są spragnieni Boga i to jest ich bogactwo.

Stany Zjednoczone

Las Vegas: wiara katolicka pośród neonów

Archidiecezja Las Vegas obejmuje 39 000 mil kwadratowych w pięciu hrabstwach stanu Nevada. Posiada jedną katedrę, jedno sanktuarium, 28 parafii i pięć misji.

Gonzalo Meza-5 styczeń 2024-Czas czytania: 4 minuty

Las Vegas widziane z międzynarodowej stacji kosmicznej jest jednym z najbardziej oświetlonych miejsc na świecie. Na ziemi jest to ocean neonów, które oświetlają ulice, hotele i lokale. Aleje w centrum miasta są 24 godziny na dobę wypełnione dziesiątkami samochodów i ludzi przemieszczających się z jednego miejsca do drugiego, spacerujących między imponującymi hotelami lub replikami zabytków, takich jak wieża Eiffla, piramidy w Egipcie lub kanały Wenecji. Ekstrawaganckie pokazy zaspokoją wszystkie gusta, od sztuk cyrkowych po drogie produkcje na Broadwayu z udziałem lokalnych i międzynarodowych artystów.

Jednak najbardziej godną uwagi cechą tego miasta są kasyna. "Welcome to Fabulous Las Vegas" głosi szyld witający odwiedzających "rozrywkową stolicę świata". Położone na pustyni w Nevadzie Las Vegas jest synonimem hazardu i gier kasynowych w wystawnych hotelach. Wewnątrz setki ludzi stawiają dziesiątki, a nawet tysiące dolarów na automatach, grach stołowych, pokerze czy ruletce. Mają nadzieję na wygraną, ale w większości przypadków są rozczarowani. 

Historia miasta

Rdzenne ludy, w szczególności "Paiutes" lub "ludzie pustyni", zamieszkiwały część tego terytorium na wieki przed jego założeniem. Miasto Las Vegas zostało założone w 1905 roku, kiedy to otwarto nową stację kolejową łączącą Las Vegas z południową Kalifornią i Salt Lake City.

Las Vegas rozwijało się stopniowo, najpierw dzięki małym firmom i ranczom, a następnie od 1931 r. w środku depresji gospodarczej (kryzys gospodarczy w latach 1929-1933) dzięki budowie zapory wodnej zwanej "Zaporą Hoovera". Ten nowy projekt przyciągnął do tego obszaru znaczny napływ pracowników. W tym samym dziesięcioleciu zliberalizowano przepisy dotyczące pobytu i rozwodów w Nevadzie, co ułatwiło uzyskanie legalnego pobytu w Nevadzie.

W miarę upływu lat i wzrostu liczby ludności konieczne stało się utworzenie szkół, infrastruktury i placówek świadczących usługi nowym osadnikom. Wśród tych usług była rozrywka. Pierwsza licencja na gry została przyznana w 1931 roku. Dziesięć lat później, w 1941 r., podczas II wojny światowej, rozpoczęto budowę lotniska wojskowego Las Vegas Army Air Field, obecnie nazywanego Nellis Air Force.

W latach czterdziestych XX wieku powstały również liczne ośrodki tematyczne (hotele-kasyna), które mnożyły się od 1960 roku. Rozprzestrzenianie się takich obiektów doprowadziło do ogromnego wzrostu liczby ludności w kolejnych dziesięcioleciach. Liczba mieszkańców Las Vegas wzrosła z 556 000 w 1985 r. do prawie 3 milionów w 2022 r., a 38 milionów turystów odwiedziło miasto tylko w jednym roku, 2022. Oczekuje się, że liczba odwiedzających będzie nadal rosła każdego roku.

Archidiecezja Las Vegas

Pierwsza msza na terytorium, które miało stać się Nevadą, została odprawiona przez franciszkańskiego księdza Francisco Garcésa w 1776 roku w mieście Laughlin nad rzeką Kolorado. W tym czasie stan Nevada był częścią Wicekrólestwa Nowej Hiszpanii (do początku niepodległości Meksyku w 1810 roku). Przez 38 lat był częścią rodzącej się Republiki Meksykańskiej, ale w 1848 r. kraj stracił znaczną część swojego terytorium podczas wojny meksykańsko-amerykańskiej. Dlatego do 1840 r. terytorium Nevady znajdowało się pod kościelną jurysdykcją diecezji Sonora, a następnie przeszło do diecezji Monterey, Kalifornia. W 1853 r., gdy Nevada stała się terytorium USA, przeszła pod jurysdykcję archidiecezji San Francisco.

Później, w 1886 r., w stanie Utah utworzono wikariat apostolski Salt Lake City, który obejmował również przyszłą diecezję Las Vegas. W 1931 r. utworzono diecezję Reno w stanie Nevada, której pierwszym biskupem został Thomas K. Gormanem jako pierwszym biskupem. W 1976 roku diecezja została przemianowana na diecezję Reno-Las Vegas.

W latach dziewięćdziesiątych XX wieku, ze względu na wzrost liczby ludności, Stolica Apostolska rozdzieliła diecezje Reno i Las Vegas, a nowa diecezja Las Vegas została utworzona w 1995 roku. Jej pierwszym biskupem został Daniel F. Walsh. Prawie 30 lat później, 30 maja 2023 r., papież Franciszek podniósł Las Vegas do rangi archidiecezji, a diecezje Reno w stanie Nevada i Salt Lake City w stanie Utah pozostały sufraganami. Arcybiskup George Leo Thomas jest pierwszym arcybiskupem, chociaż rozpoczął już swoją posługę jako biskup Las Vegas w maju 2018 roku. 

Archidiecezja Las Vegas obejmuje 39 000 mil kwadratowych w pięciu hrabstwach stanu Nevada. Posiada jedną katedrę, jedno sanktuarium, 28 parafii i pięć misji. Oficjalna liczba zarejestrowanych katolików wynosi 620 000 (26% populacji Las Vegas), choć rzeczywista liczba jest wyższa, ponieważ wiele latynoskich rodzin, szacowanych na 200 000, nie jest zarejestrowanych w swoich parafiach. Społeczność latynoska stanowi 30% populacji, a społeczność azjatycka 10%. Oprócz arcybiskupa Thomasa, Las Vegas ma jednego biskupa pomocniczego i jednego biskupa emeryta.

Według stanu na sierpień 2023 r. jest łącznie 87 kapłanów, z których 52 jest aktywnych, 36 jest inkardynowanych, 22 jest eksternami, a 29 jest kapłanami zakonów lub instytutów. Jest również 32 aktywnych diakonów stałych, 2 braci zakonnych i 8 sióstr zakonnych.

Na terytorium znajduje się szpital katolicki z trzema oddziałami, 16 ośrodków pomocy społecznej i 8 szkół z ponad 11 000 uczniów. Każdego roku do kościoła dołączają tysiące członków. W 2021 roku 3 520 dzieci przyjęło sakrament chrztu; 1 644 przyjęło pierwszą komunię, a 1 281 przyjęło bierzmowanie. W tym okresie 419 par przyjęło sakrament małżeństwa. Obecnie liczby te są wyższe, ponieważ dane odpowiadają okresowi pandemii.

29 czerwca 2023 r., w uroczystość świętych Piotra i Pawła, arcybiskup Thomas otrzymał paliusz z rąk papieża Franciszka w Bazylice Świętego Piotra w Watykanie. Ceremonia nałożenia paliusza odbędzie się 2 października w Sanktuarium Najświętszego Odkupiciela w Las Vegas. Obecny będzie nuncjusz apostolski w USA, kardynał Christophe Pierre. "Jestem głęboko zaszczycony" - powiedział arcybiskup Thomas po otrzymaniu paliusza w Rzymie - "Jest to świadectwo niestrudzonej pracy i poświęcenia naszych księży, diakonów i świeckich, którzy przyczyniają się do rozwoju naszej wspólnoty. Ich zaangażowanie i ciężka praca odegrały integralną rolę w rozwoju i transformacji naszej archidiecezji" - powiedział prałat.

Gregory W. Gordon, biskup pomocniczy Las Vegas, powiedział: "Las Vegas rozrosło się pod względem populacji i wielkości, odkąd staliśmy się diecezją w 1995 roku. Wzrosło także duchowo, wraz ze wzrostem liczby chrztów, powołań do kapłaństwa i życia zakonnego. Wciąż budujemy nowe parafie i witamy nowo wyświęconych. Ta nowa ranga archidiecezji odzwierciedla ten wzrost" - powiedział biskup Gordon.

Kultura

"Leo" i "Abbé Pierre" - propozycje do obejrzenia w tym miesiącu

Dwie bardzo różne historie dla różnych odbiorców. Leofilm animowany dla dzieci i film Abbé Pierreo historii francuskiego księdza Henri Grouesa to propozycje, które warto zobaczyć w tym miesiącu.

Patricio Sánchez-Jáuregui-5 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta

Co miesiąc polecamy nowości, klasyki lub treści audiowizualne, których jeszcze nie widzieliście na swoich ulubionych platformach. W tym miesiącu rekomendacje koncentrują się na przygodach wyjątkowej jaszczurki i pięknej historii o człowieczeństwie i powołaniu.

Leo

Adam Sandler rozszerza swój profesjonalny i dramatyczny zakres dzięki animowanej komedii muzycznej o starzeniu się, widzianym oczami jaszczurki. Leo jest jedną z maskotek klasy dzieci ze szkoły podstawowej, a kiedy odkrywa, że został mu tylko rok życia, planuje uciec, aby doświadczyć życia na zewnątrz. Zamiast tego zostaje przykuty, a następnie poświęcony problemom uczniów.

Dowcipna animacja, chwytliwe piosenki i doskonała praca głosowa obsady pod przewodnictwem Adama Sandlera pomagają Leo znaleźć równowagę między satyrą a czułością, budując podnoszące na duchu przesłanie dla całej rodziny.

Leo

DyrektorzyRobert Marianetti, Robert Smigel, David Wachtenheim
SkryptRobert Smigel, Adam Sandler, Paul Sado
AktorzyAdam Sandler, Bill Burr, Cecily Strong
Platforma: Netflix

Abbé Pierre

Urodzony i wychowany jako katolik Henri Groues jest zdeterminowany, by zostać księdzem. Rozpoczyna się II wojna światowa, a on decyduje inaczej: dołącza do ruchu oporu.

Tracąc przyjaciela na polu bitwy, stawiając czoła okropnościom wojny, ale także pięknu i sile braterstwa, Henri Groues staje się nowym człowiekiem: Abbé Pierre.

Od końca II wojny światowej do swojej śmierci w 2007 r. Abbé Pierre przeżyje wiele żyć i stoczy wiele bitew. Założyciel Emaus, będzie walczył o bezdomnych i dawał głos tym, którzy nie mają głosu.

Abbe Pierre to pięknie wykonana komercyjna dramaturgia życia skierowana do szerokiego grona odbiorców, choć dla osób pijących kawę może być bardziej kawowa.

Abbé Pierre

DyrektorFrédéric Tellier
SkryptOlivier Gorce, Frédéric Tellier
AktorzyBenjamin Lavernhe Emmanuelle Bercot, Michel Vuillermoz
PlatformaMovistar+
Gospel

Zabieramy się do pracy. Chrzest Pański (B)

Joseph Evans komentuje czytania na Chrzest Pański (B), a Luis Herrera wygłasza krótką homilię wideo.

Joseph Evans-5 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Dlaczego Chrzest Pański jest tak ważny i dlaczego Kościół powraca tym świętem do czasu zwykłego? Chodzi o to, że tak jak chrzest zapoczątkował publiczną służbę Chrystusa, tak nasz chrzest zapoczątkował naszą misję jako chrześcijan, która ma być przeżywana w zwykłej działalności. Wzmocnieni każdego dnia naszym chrztem, bez względu na to, ile lat temu miał on miejsce, wkraczamy w nasze zwyczajne życie, aby głosić Boga i Jego zbawczy plan.

Jak już wspomniano, Chrzest Chrystusa jest właśnie początkiem Jego publicznej misji. Po 30 latach życia w ukryciu, zostaje ona upubliczniona poprzez spektakularną demonstrację. We współczesnym marketingu, aby wprowadzić na rynek nowy produkt, zaprasza się specjalnych gości i stara się zrobić coś niezapomnianego, aby ludzie mogli zobaczyć, dlaczego produkt jest tak ważny. Ta "premiera" Chrystusa znacznie przewyższa wszelkie ludzkie działania marketingowe. Gośćmi są trzy osoby Trójcy Świętej: słyszymy głos Ojca, Duch Święty zstępuje w postaci gołębicy, a to, co jest "wprowadzane na rynek", to nie tylko produkt, ale boska osoba, druga osoba Trójcy Świętej. Demonstracją jest otwarcie nieba: niebiosa zostały rozdarte, jak to dramatycznie ujął Marek. A przesłanie nie może być jaśniejsze i bardziej dramatyczne: "Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie.".

W ciągu ostatnich tygodni widzieliśmy, jak Bóg ukrywa swoją chwałę i przychodzi do nas w słabości: jak małe i bezradne dziecko. Ale dzisiaj Bóg na chwilę odsuwa zasłonę, tak jak uczyni to później w Przemienieniu, aby dać nam wgląd w swoją chwałę. Wszechmocny Bóg, którego sandałów nie jesteśmy godni rozwiązać, schodzi do naszego poziomu.

Możemy wyjść w zwykłe życie świadomi, owszem, naszej niegodności, ale pewni, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi i że On ma moc przełamać wszystkie bariery, które ludzkość wzniosła między sobą a Nim. Jako dzieci Boże, my również, jak słyszeliśmy w pierwszym czytaniu, otrzymaliśmy Ducha Świętego, aby czynić "sprawiedliwość dla narodów"Tęsknimy za Bożym Narodzeniem ze wszystkimi jego konotacjami czułości, słodyczy Dzieciątka Chrystus, intymności stajenki. Tęsknimy za Bożym Narodzeniem ze wszystkimi jego konotacjami czułości, słodyczy Dzieciątka Chrystus, intymności stajenki. Ale tak jak Dzieciątko Jezus dorasta i rozpoczyna działalność publiczną, ze wszystkimi jej wymaganiami, tak i my musimy. Życie nie może być wiecznym Bożym Narodzeniem. Nadszedł czas, aby zabrać się do pracy.

Homilia na temat czytań z uroczystości Chrztu Pańskiego (B)

Ksiądz Luis Herrera Campo oferuje swój nanomiliaKrótkie, jednominutowe rozważania do tych niedzielnych czytań.

Grilex, od próżni do kenozy

Grilex to słynny piosenkarz rapowy, który odważył się być inny, iść pod prąd i być wolnym.

5 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Zapraszam do spotkania Grilex. Jest znanym i różnorodnym piosenkarzem rapowym. Usłyszał, jak młoda dziewczyna mówi: "Chcę, żebyś wiedział, że dzięki twojej piosence się nie zabiłam".

Wow, to zaskoczyło młodego muzyka i określiło ostateczny kierunek jego kompozycji.

Nie zawsze tak było. Aby podpisać kontrakt ze swoją wytwórnią płytową, początkowo tworzył brutalne, bezczelne, agresywne teksty, z którymi odniósł wielki sukces, ale w głębi jego serca panowała egzystencjalna pustka. 

Spotkał dziewczynę, z którą nawiązał głęboką rozmowę i był szczęśliwy, że może tak rozmawiać. Pod koniec chciała wyrazić opinię na temat jego tekstów, Grilex był oczywiście bardzo zainteresowany, spodziewał się, że po prostu go skomplementuje, ale zdanie, które usłyszał, naznaczyło go zdecydowanie... Powiedziała: "jaka szkoda, że z darem, który masz, tworzysz takie bzdury".

Przez 7 miesięcy nie była w stanie nic napisać. Zastanawiała się, co robi ze swoimi talentami i postanowiła przyjąć wiarę (w którą wprowadziła ją jej przyjaciółka) i poświęcić swoją pracę Bogu. 

Dzięki niej i grupie młodych ludzi apostołujących w Hiszpanii, Grilex przeżył prawdziwe spotkanie z Bogiem. Wyjątkowe doświadczenie, które pozwoliło mu doświadczyć autentycznej miłości. Wszyscy jesteśmy spragnieni miłości, a nasze pragnienia można w pełni zaspokoić, pozwalając się objąć Naszemu Dobremu Bogu.

Papież Franciszek wielokrotnie apelował do młodych ludzi, by żyli szczęściem na sposób Boży, czyli na sposób miłości. Pisał do nich: lepszy świat budujemy także dzięki wam, młodzi, dzięki waszemu pragnieniu zmiany i waszej hojności. Nie bójcie się słuchać Ducha Świętego sugerującego odważne wybory, nie zwlekajcie, gdy sumienie każe wam podjąć ryzyko pójścia za Mistrzem. Kościół chce także usłyszeć twój głos, twoją wrażliwość, twoją wiarę; nawet twoje wątpliwości i krytykę. Niech wasze wołanie będzie słyszalne, niech rozbrzmiewa we wspólnotach i dociera do pasterzy.

W marcu 2019 r. opublikował piękny list do młodych ludzi zatytułowany "Christus Vivit"Chrystus żyje, nasza nadzieja"... On jest najpiękniejszym młodzieńcem tego świata. Wszystko, czego On dotyka, staje się młode, staje się nowe, staje się pełne życia. On żyje i chce, abyś żył!

Wy, młodzi ludzie, jesteście teraźniejszością i przyszłością ludzkości. Utrzymacie przy życiu wiarę, którą będziecie nieść bardziej niż w słowach, w swojej skórze. Grilex odważył się być inny, iść pod prąd i być wolnym. Po tym, jak dowiedział się o dziewczynie, która nie popełniła samobójstwa dzięki nowym tekstom, które napisał, zadedykował nową piosenkę tej dziewczynie i wszystkim tym, którzy mogą mieć myśli samobójcze, młodym ludziom, którzy są głęboko smutni, mają niską samoocenę, anoreksję lub jakiekolwiek inne problemy, ponieważ nie czują się kochani i akceptowani. Tylko Bóg ma odpowiedzi, których potrzebują dzisiejsi młodzi ludzie. Listy z wyrazami wdzięczności, które otrzymuje, są obfite.

Do Ciebie należy niesienie istoty Ewangelii w języku XXI wieku. Grilex wzywa nas, abyśmy nie bali się być bohaterami miłości.

Poznaj go i zainspiruj się jego świadectwem. Stań się dziś światłem dla innych młodych ludzi.

Watykan

Doktryna wiary wyjaśnia niektóre punkty Fiducia suplicans

Prefekt Dykasterii Nauki Wiary wydał komunikat prasowy, aby wyjaśnić szereg pytań dotyczących Deklaracji. Fiducia Supplicans.

Maria José Atienza-4 styczeń 2024-Czas czytania: 4 minuty

Zaledwie dwa tygodnie po publikacji Fiducia suplicans, Víctor Manuel Fernández, prefekt Dykasterii Nauki Wiary, wydał komunikat prasowy, w którym zamierza wyjaśnić różne problemy, które pojawiły się w związku z przyjęciem dokumentu.

W dniu 18 grudnia 2023 r. Dykasteria ds. Doktryny Wiary opublikowała Deklarację Fiducia suplicansktóry otworzył drzwi dla "możliwości błogosławienia par w nieregularnych sytuacjach i par tej samej płci", pod pewnymi warunkami.

W oświadczeniu podkreślono, że jest to dokument duszpasterski, a nie doktrynalny, i przypomniano doktrynę dotyczącą małżeństwa jako "wyłącznego, trwałego i nierozerwalnego związku mężczyzny i kobiety, naturalnie otwartego na płodzenie dzieci" oraz seksualności, powtarzając, że jest to niezmienione nauczanie. Jednak zarówno nieco zawiłe sformułowanie dokumentu, jak i nowość, którą wprowadził, zezwalając na nierytualne błogosławieństwa dla par nieregularnych lub tej samej płci, otworzyły drzwi do bardzo różnych interpretacji, prowadząc do zamieszania w wielu kręgach.

Przeciwne reakcje

Pod tym względem reakcje były bardzo zróżnicowane. Biskupi tacy jak Georg BatzingPrzewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec z zadowoleniem przyjął dokument i z zadowoleniem przyjął "perspektywę duszpasterską, którą wnosi". Warto przypomnieć szczególny kontekst Kościoła w Niemczech, gdzie różne grupy wzywały do publicznego błogosławieństwa par jednopłciowych.

Oscar Ojea, który podkreślił, że "życie w sytuacji nieregularnej lub w związku homoseksualnym nie przesłania wielu aspektów życia osób, które pragną być oświecone błogosławieństwem, a otrzymując je, staje się ono największym możliwym dobrem dla tych braci i sióstr, ponieważ prowadzi do nawrócenia".

Z drugiej strony, wielu biskupów, zwłaszcza w diecezjach afrykańskich, a nawet azjatyckich, opowiedziało się przeciwko takim błogosławieństwom. Biskupi Kamerunu, Demokratycznej Republiki Konga czy Wybrzeża Kości Słoniowej odmówili zezwolenia na takie błogosławieństwa w swoich diecezjach, podobnie jak arcybiskup Tomash Peta i biskup pomocniczy Athanasius Schneider z archidiecezji St. Mary w Astanie w Kazachstanie.

Inni prałaci, tacy jak hiszpański arcybiskup José Ignacio Munilla, podkreślili, że choć dokument nie jest sprzeczny z doktryną, wprowadza stan zamieszania, którym należy zająć się duszpastersko. Ukraiński arcybiskup Sviestoslav Shevchuk, obrządku bizantyjskiego, wyjaśnił, że dokument nie może być stosowany w jego kościele, właśnie z powodu różnic dyscyplinarnych.

Oświadczenie wyjaśniające

Te różne, a nawet przeciwstawne reakcje na dokument zostały Fiducia suplicans Z tego powodu prefekt Dykasterii ds. Wiary chciał "wyjaśnić" niektóre punkty tej deklaracji, które jego zdaniem nie zostały dobrze zrozumiane przez wiernych. Zrobił to w komunikacie prasowym wydanym przez Dykasterię.

Prefekt wykazuje zrozumienie dla trudności niektórych biskupów lub konferencji episkopatu i wskazuje, że "to, co te konferencje episkopatu wyraziły, nie może być interpretowane jako doktrynalny sprzeciw, ponieważ dokument jest jasny i klasyczny w kwestii małżeństwa i seksualności", i powtarza, że ma na celu błogosławienie pary (osoby), a nie związku (państwa). Wszystko to poprzez "błogosławieństwa bez formy liturgicznej, które ani nie aprobują, ani nie usprawiedliwiają sytuacji, w jakiej znajdują się te osoby", wykonywane w sposób spontaniczny, zwięzły i daleki od jakiegokolwiek elementu, który mógłby je pomylić z błogosławieństwem liturgicznym.

Prefekt przypomina, że wiele z tych opozycyjnych reakcji pochodzi z krajów, które "w różnym stopniu potępiają, zakazują i penalizują homoseksualność. W tych przypadkach, poza kwestią błogosławieństw, istnieje szerokie, długoterminowe zadanie duszpasterskie, które obejmuje formację, obronę godności ludzkiej, nauczanie doktryny społecznej Kościoła i różne strategie, które nie dopuszczają pośpiechu".

Nowość Fiducia suplicans

Kardynał Fernández wyjaśnia w komunikacie prawdziwą nowość dokumentu: zaproszenie do rozróżnienia między dwiema różnymi formami błogosławieństw: "liturgicznymi lub rytualnymi" i "spontanicznymi lub duszpasterskimi".

Prefekt argumentuje, że w tym zakresie, Fiducia suplicans oferuje "specyficzny i nowatorski wkład w duszpasterskie znaczenie błogosławieństw, który umożliwia poszerzenie i wzbogacenie klasycznego rozumienia błogosławieństw ściśle związanych z perspektywą liturgiczną", tj. chodzi o "zwiększenie błogosławieństw duszpasterskich, które nie wymagają tych samych warunków, co błogosławieństwa w kontekście liturgicznym lub rytualnym" i prosi biskupów "o podjęcie wysiłku spokojnej refleksji, z duszpasterskim sercem, wolnym od jakiejkolwiek ideologii".

Notatka zawiera nawet przykład tego, jak takie błogosławieństwa mogą wyglądać, gdy Boża pomoc jest poszukiwana w spontaniczny, nierytualny sposób:

Bp Víctor Manuel Fernández apeluje do duszpasterskiej roztropności i znajomości własnych wiernych ze strony każdego biskupa, który z drugiej strony może "zezwolić na ten rodzaj prostego błogosławieństwa, ze wszystkimi zaleceniami roztropności i ostrożności, ale w żadnym wypadku nie jest upoważniony do proponowania lub autoryzowania błogosławieństw, które mogą przypominać obrzęd liturgiczny".

Ani zatwierdzenie, ani uniewinnienie

"Gesty duszpasterskiej bliskości": taka jest natura tego rodzaju błogosławieństwa, wyjaśnia prefekt doktryny wiary. Nie są to również rozgrzeszenia, ponieważ gesty te są dalekie od bycia sakramentem lub obrzędem. Są to po prostu wyrazy duszpasterskiej bliskości, które nie mają takich samych wymogów jak sakrament lub formalny obrzęd.

"Nowatorska" postać, dla której kardynał wzywa do wcześniejszej katechezy, aby pomóc nam je zrozumieć i "uwolnić nas od strachu, że nasze błogosławieństwa mogą wyrażać coś niewłaściwego".

Zasoby

Chrystus, światło pogan. Przedmowa do Epifanii

W sobotę 6 stycznia Kościół obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego. W Prefacji na Boże Narodzenie I światło oświeciło umysł każdego człowieka; tutaj objawienie się Chrystusa oświeca wszystkie narody. Bóg objawia się nie tylko narodowi wybranemu, ale wszystkim ludziom, reprezentowanym przez Mędrców, którzy przybyli ze Wschodu, aby adorować Króla Żydów.

Giovanni Zaccaria-4 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Oryginalny tekst tej prefacji został uzyskany z połączenia dwóch bardzo starożytnych prefacji: pierwsza znajduje się w Sakramentarzu Veronese i według niektórych autorów jest dziełem papieża Damazego (366-384), podczas gdy inni umieszczają jej pochodzenie w V wieku; drugi tekst znajduje się w starożytnym Sakramentarzu Gelazjańskim, a także w tradycji ambrozjańskiej.

Quia ipsum in Christo salútis nostræ mystérium

hódie ad lumen géntium revelásti,

et, cum in substántia nostræ mortalitátis appáruit,

nova nos immortalitátis eius glória reparásti.

Bo [dziś] w Chrystusie, światłości świata, 

objawiłeś narodom tajemnicę zbawienia,  

i w Tym, który pojawił się w naszym śmiertelnym ciele, 

Odnowiłeś nas chwałą boskiej nieśmiertelności.

Przedmowa do Epifanii

Tekst jest bardzo dobrze skonstruowany, ponieważ istnieją dwie skoordynowane części. Pierwsza jest zawarta w pierwszych dwóch strofach tekstu i potwierdza, że w Chrystusie Ojciec objawił samą tajemnicę naszego odkupienia, aby narody mogły być przez Niego oświecone.

Jak widzieliśmy w Przedmowa świąteczna ITemat światła powraca również w tej Prefacji: jeśli tam było to światło, które oświeca umysł każdej jednostki, tutaj manifestacja Chrystusa nabiera uniwersalistycznego zabarwienia, ponieważ jest to światło, które oświeca wszystkie narody; w końcu samym sercem tego święta jest właśnie objawienie się Boga nie tylko narodowi wybranemu, ale wszystkim ludziom, reprezentowany przez Magowie ze Wschodu aby oddać cześć Królowi Żydów.

Treścią tego oświecenia jest objawienie tajemnicy zbawienia rodzaju ludzkiego w Jezusie Chrystusie. Jego osoba, Jego czyny, Jego słowa, całe Jego życie, ale przede wszystkim Jego śmierć i zmartwychwstanie są sposobem, w jaki Ojciec, w swoim zamyśle niewysłowionej miłości, postanowił przynieść nam zbawienie.

Teologia Wcielenia

Druga część Prefacji wyjaśnia, że jest to możliwe dzięki zadośćuczynieniu (reparasti) dokonanemu przez Wcielenie (apparuit). W tym miejscu powracamy do idei admirabile commercium, owej godnej podziwu wymiany, która leży u podstaw naszego zbawienia i którą widzieliśmy już w Przedmowa świąteczna IIISubstantia nostrae mortalitatis jest zbawiona przez immortalitatis eius gloria, co jest tu wyrażone przez piękny antytetyczny paralelizm w formie chiazmu: substantia nostrae mortalitatis jest zbawiona przez immortalitatis eius gloria.

W kilku słowach streszcza się cała teologia Wcielenia, zgodnie z którą "to, co nie jest przyjęte, nie jest zbawione, ale to, co jest zjednoczone z Bogiem, jest również odkupione" (św. Grzegorz z Nazjanzu, List 101).

Jest to wyrażone w bardzo plastyczny sposób poprzez użycie terminów istotajak gdyby wskazując na materialność śmiertelnej ludzkiej natury i chwałaW ten sposób związek między dwiema częściami Przedmowy staje się jasny: prawdziwą epifanią jest EncarnaciónOjciec bowiem, poprzez ciało Chrystusa, otwiera przed ludzkością możliwość zbawienia, rozdzierając ciemność, która spowijała ludzkie życie, światłem swego wiecznego blasku.

AutorGiovanni Zaccaria

Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża (Rzym)

Stany Zjednoczone

Elżbieta Seton, rekordowa święta

Elizabeth Ann Bailey Seton, pierwsza amerykańska święta katolicka, zmarła 4 stycznia 1821 roku. Była również założycielką pierwszego zgromadzenia zakonnego kobiet w Stanach Zjednoczonych, Sióstr Miłosierdzia św. Józefa.

Paloma López Campos-4 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

W 1774 r. rodzina Charltonów mieszkała w Nowym Jorku. Episkopalne gospodarstwo domowe, w którym nie było trudności finansowych, doznało poważnego ciosu w 1777 roku: matka zmarła przy porodzie, a wkrótce potem zmarł jeden z młodszych członków rodziny.

Elizabeth Ann Bailey Charlton doświadczyła tych wydarzeń, gdy miała zaledwie trzy lata. Jej ojciec ożenił się ponownie z inną kobietą o silnych przekonaniach chrześcijańskich, która od najmłodszych lat uczyła Elizabeth opieki nad bezbronnymi.

Stabilizacja nie trwała długo w domu Charltonów i para rozstała się po urodzeniu pięciorga dzieci. Ojciec wyjechał do Anglia a macocha odmówiła przyjęcia Elizabeth. Wraz z siostrą młoda dziewczyna zamieszkała u wuja i w tym czasie zapisała swoje silne duchowe obawy w dzienniku.

Małżeństwo i narodziny dzieci

Podczas pobytu u ciotki i wuja Elizabeth poznała Williama Magee Setona. W wieku dziewiętnastu lat poślubiła go na ślubie celebrowanym przez pierwszego episkopalnego biskupa Nowego Jorku. Razem mieli pięcioro dzieci i początkowo żyli wygodnie. Jednak po kilku latach firma jej męża zbankrutowała i postanowili wyjechać do Włoch w poszukiwaniu nowych możliwości.

Przeprowadzka zabiła Williama, który w drodze zachorował na gruźlicę. Owdowiała po trzydziestce, z piątką dzieci na utrzymaniu, Elizabeth szukała pomocy w domu partnera męża, Felipe Felicchi.

Nawrócenie na katolicyzm

Włoski dom Felicchiego i jego żony był głęboko katolicki. Przyjęli Setonów i to właśnie tam Elizabeth przeszła na katolicyzm. Po powrocie do Nowego Jorku poprosiła o chrzest, spędzając wiele godzin na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem w nowojorskiej parafii.

Nawrócenie Elizabeth Seton było odważnym krokiem, który zebrał swoje żniwo. Otworzyła szkołę w Nowym Jorku jako środek wsparcia. Kiedy jednak wyszło na jaw, że przyjęła wiarę katolicką, wielu przyjaciół i członków rodziny odwróciło się od niej. Rodzice jej uczennic stopniowo usuwali dziewczynki ze szkoły, a Seton znalazła się w ekstremalnej sytuacji.

Próbując znaleźć rozwiązanie, spotkała francuskiego księdza, który zaoferował jej posadę w Baltimore jako założycielka katolickiej szkoły dla dziewcząt. Elizabeth przyjęła posadę i przeprowadziła się wraz z córkami.

Ostatni etap jego życia

Rok po przybyciu do nowego miasta, w 1809 r., Seton złożyła prywatne śluby i założyła wspólnotę zakonną Sióstr Miłosierdzia św. Józefa, zajmującą się edukacją ubogich dziewcząt.

Kiedy Elizabeth Seton zmarła 4 stycznia 1821 r., ci, którzy ją znali, mówili, że zawsze była bardzo miłą kobietą, z wielkim nabożeństwem do Maryi Dziewicy i Eucharystii. Pomimo trudności, jakie napotkała, pobiła kilka rekordów w Stanach Zjednoczonych: pierwsza święta i założycielka pierwszego amerykańskiego zgromadzenia zakonnego kobiet. Jej zasługi nie tylko wyniosły ją na ołtarze, ale także zapewniły jej miejsce w "Kościele Najświętszej Maryi Panny i Eucharystii".Narodowa Galeria Sław Kobiet"w Nowym Jorku.

Szlachetność i splendor chrześcijańskiego celibatu

Celibat jest rodzajem zakochania się w boskości. Osoba żyjąca w celibacie kieruje całą swoją erosPragnienie zaborczej miłości, czyli jego pragnienie zaborczej miłości, wobec Boga i od Boga, wobec innych.

4 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Na stronie Chrześcijański celibatSerce w celibacie, czy to osób świeckich, kapłanów czy zakonników, jest boskim darem, dzięki któremu ludzkie serce zostaje osadzone w Sercu Chrystusa. W rytm bicia swego Umiłowanego, serce żyjące w celibacie powiększa się stopniowo, aż obejmuje całą ludzkość bez względu na rasę, kulturę, wiek czy język, głosząc w ten sposób światu promienną miłość Królestwa Bożego.

Na stronie celibat Życie duchowe nie jest właściwie aktem ludzkiego wyboru, ale wolnym przyjęciem Bożego zaproszenia. Osoba ludzka nie wybiera między małżeństwem a celibatem, tak jak wybiera między małżeństwem a pozostaniem singlem.

To, co naprawdę robi celibatariusz, to przyjęcie, z bezwarunkowym "tak", owocu pełnego miłości i wolnego rozeznania, boskiej propozycji wiecznej miłości oblubieńczej.

Celibat jest akceptowany w taki sam sposób, w jaki Syn Boży dobrowolnie przyjął swoją mękę i śmierć z miłości do Ojca, lub Dziewica Maryja, Boski plan, aby być Matką Odkupiciela. To "tak" było niezbędne do realizacji planu, który Ojciec z miłością zaplanował na całą wieczność.

Na stronie celibat przyczynia się do uświęcenia świata i całego stworzenia w inny sposób niż małżeństwo. Są to dwa uzupełniające się sposoby zaręczyn: jeden sakramentalny, drugi donacyjny.

Małżeństwo tworzy rodzinę; celibat troszczy się o ludzkość jako rodzinę. Małżeństwo ubóstwia ludzką miłość. Celibat uczłowiecza boską miłość. Małżeństwo rodzi cielesne dzieci; celibat rodzi dzieci duchowe. Małżeństwo rozmnaża i wychowuje gatunek ludzki, celibat składa ofiarę.

Osoba żyjąca w celibacie musi wysoko cenić małżeństwo, ale musi także nauczyć się je przekraczać. Dlatego właśnie celibat wzmacnia małżeństwo. Bez instytucji małżeństwa nie ma celibatu, ale czysta samotność; a bez celibatu małżeństwo łatwo ulega degradacji i trywializacji.

Osoba żyjąca w celibacie kocha wszystkich ludzi, poczynając od tych, którym zawdzięcza najwięcej: swoich rodziców, krewnych i przyjaciół. Ale w sercu celibatariusza nie ma miejsca na wyłączną miłość do kogoś innego niż sam Bóg.

W tym sensie celibat jest rodzajem zakochania się w boskości. Osoba żyjąca w celibacie kieruje całą swoją erosczyli jego pragnienie zaborczej miłości, wobec Boga i od Boga, wobec innych, tym razem już w formie agape. Osoba zamężna kocha Boga w swoim współmałżonku; osoba żyjąca w celibacie kocha wszystkich w Bogu.

Celibat jako dar

Prawdą jest, że celibat jest nie tylko darem, ale także zadaniem, które wymaga całkowitej wstrzemięźliwości. Ale ten radosny obowiązek nie oznacza stłumienia impulsu seksualnego, ale raczej jego wyzwolenie poprzez wychowanie uczuć i odkupienie własnego ego łaską, która płynie z otrzymanego daru.

Celibat, który nie jest właściwie rozeznany lub nie jest karmiony Bożą miłością dzień po dniu, jak płonące ognisko, może przekształcić się w celibat. karykatura celibatuKonsekwencje dla społeczności kościelnej i ludzkiej są tragiczne. Odnoszę się do faktów.

Celibat i małżeństwo

Osoba, która otrzymała cenny dar celibatu, podziwia i kocha instytucję małżeństwa, nawet jeśli w głębi duszy zdaje sobie sprawę, że jest ona tylko i wyłącznie dla Boga.

Osoba żyjąca w sakramentalnym związku małżeńskim ze swej strony podziwia i kocha dar celibatu w świecie, także dla swoich dzieci, jako znak i przedsmak królestwa niebieskiego. Niech każdy podróżnik idzie własną drogą, jak powiedział poeta, ponieważ nie ma czegoś takiego jak za dużo, za mało.

Osoba żyjąca w celibacie musi mieć wiele zdolności do wysiłku i poświęcenia osoby zamężnej dla swojego współmałżonka i dzieci; osoba zamężna, ze swojej strony, musi podziwiać zdolność kontemplacyjną osoby żyjącej w celibacie, jej całkowite oderwanie, nawet żyjąc pośród świata, i jej pragnienie oddania się każdemu człowiekowi, każdemu dziecku Bożemu, bez różnicy rasy, koloru skóry czy religii.

Małżeństwo i celibat stanowią zatem dwa sposoby świętego przeżywania tego samego i wyjątkowego powołania chrześcijańskiego: pierwsze podkreśla zjednoczenie Chrystusa z Jego Kościołem, drugie pewną i rzeczywistą obecność królestwa Chrystusa pośród nas.


*Na magazyn drukowany Omnes Styczeń 2024 zagłębia się w temat celibatu z kompetentnymi autorami i uwagami na temat nauczania papieży i Tradycji Kościoła.

AutorRafael Domingo Oslé

Profesor i kierownik katedry Álvaro d'Ors
ICS. Uniwersytet Nawarry.

Gospel

Nowa gwiazda. Uroczystość Objawienia Pańskiego (B)

Brytyjski ksiądz Joseph Evans komentuje czytania na Uroczystość Objawienia Pańskiego dla cyklu B.

Joseph Evans-4 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Dla Mędrców, którzy patrzyli na gwiazdy, nagle na niebie pojawiła się nowa gwiazda. Z pewnością była inna i znacznie jaśniejsza niż jakakolwiek inna gwiazda, którą widzieli wcześniej, ale mimo to zauważyli ją i nadali jej znaczenie. Inni albo jej nie dostrzegli, albo nie widzieli w niej żadnego szczególnego znaczenia. Mędrcy wyruszyli w drogę, inni nie.

Wszyscy stajemy w obliczu niebezpieczeństwa ślepej rutyny, która prowadzi do ogólnego braku wrażliwości na ludzi i życie wokół nas. Zbyt często żyjemy niewrażliwi na świat, na piękno, na naturę, na innych i oczywiście na Boga. Nie dostrzegamy gwiazd, które Bóg nam posyła, aby prowadziły nas do radości i do Niego samego. Mędrcy dostrzegli gwiazdę w swojej codziennej działalności, jako mędrcy i astronomowie.

Bóg przemawia do nas na różne sposoby w naszym codziennym życiu i nie powinniśmy przyzwyczajać się do tych "gwiazd". Nie chodzi o to, by marzyć o tym, by nasza codzienna rzeczywistość była inna: "Chciałbym, żeby gwiazda przyszła do mnie i zabrała mnie gdzieś indziej, w długą i egzotyczną podróż, jak ta Mędrców".

Nie byli mądrzy, aby oddawać się eskapistycznym fantazjom lub uciekać od odpowiedzialności: nie zrobili ani jednego, ani drugiego. Mądrze odpowiedzieli na Boże wezwanie. Wszyscy możemy uważać, że nasza codzienna praca i obowiązki rodzinne są wymagające i czasami mamy pokusę, by od nich uciec.

Wszyscy możemy chcieć być gdzie indziej. Wszyscy możemy ulec pokusie, by zostawić nasze ubrania na plaży i zniknąć w lepszym życiu, wolnym od zmartwień i obowiązków. To nie jest odpowiedź. Nie znajdziemy szczęścia, nie uciekniemy od naszych słabości i niedociągnięć i nie uciekniemy od Boga.

Wieki temu jeden z autorów Psalmów doświadczył czegoś podobnego: pragnienia ucieczki od Boga. Ale gdy rozważał niemożność zrobienia tego, doprowadziło go to również do rozważenia, że Boża obecność i wizja wszędzie nie jest po to, aby nas uciskać, ale aby nas wspierać i prowadzić do szczęścia. Przeczytaj Psalm 139, aby dowiedzieć się więcej na ten temat.

To był właśnie ten Bóg, który widzi i działa wszędzie, który widział i kochał tych Mędrców w ich odległej wschodniej krainie i posłał im gwiazdę, aby wezwać ich do siebie.

Gdy spoglądali w niebo w poszukiwaniu znaczenia, Bóg zstąpił z niego, aby poprowadzić ich do odpowiedzi. Również w naszym miejscu Bóg spogląda na nas z góry i nadal zsyła nam swoje gwiazdy, jeśli tylko - podobnie jak Mędrcy - jesteśmy gotowi je dostrzec.

Nauczanie papieża

Pasja do ewangelizacji

Przez cały rok 2023 papież Franciszek poświęcił wiele katechez podczas środowych audiencji generalnych tematowi ewangelizacji. Niniejszy artykuł przedstawia główne nauczanie Ojca Świętego na ten temat.

Ramiro Pellitero-4 styczeń 2024-Czas czytania: 8 minuty

Papież poświęcił 29 audiencji generalnych od 11 stycznia do 6 grudnia 2023 r. pasji ewangelizacji. Przede wszystkim warto zapytać, czy ewangelizacja jest czymś, czym my, chrześcijanie, naprawdę się "pasjonujemy". 

Jednocześnie fakt, że cały rok został poświęcony temu tematowi, niewątpliwie podkreśla priorytet, jaki ewangelizacja ma w nauczaniu Franciszka. 

To, czym jest ewangelizacja lub na czym ona polega, należy oceniać zgodnie z jej własnymi naukami, ponieważ jest to słowo używane od zarania dziejów. Sobór Watykański II nabrało różnych znaczeń. Zaczęło się jako pierwsze misyjne głoszenie wiary.

Dziś oznacza to całe apostolskie dzieło Kościoła: wszystko, co jest w nim czynione, zarówno indywidualnie przez poszczególnych chrześcijan, jak i instytucjonalnie, w celu szerzenia przesłania Ewangelii, "dobrej nowiny" o zbawieniu w Chrystusie. Wszystko to ze świadomością, że nie chodzi tylko o "informowanie" o orędziu, ale o kontynuowanie "boskiej pedagogii" Objawienia: czynami i słowami, przekazując orędzie, które jest jednocześnie Życiem dla każdego człowieka i dla świata. 

Współczesne magisterium pojmuje ewangelizację jako proces z różnymi etapami lub momentami (por. Paweł VI, adhortacja apostolska Evangelii nuntiandi1975, n. 17 i n.): każdy z nich różni się od innych i jednocześnie reprezentuje wymiar, który jest w pewien sposób obecny we wszystkich. Tak więc, na przykład, pierwszym jest świadectwo, które jest jak przygotowanie do pierwszego głoszenia (kerygma).

Jednak oba te elementy są nadal obecne w późniejszych elementach. "Ewangelizacja, powiedzieliśmy, jest krokiem złożonym, z różnymi elementami: odnowa ludzkości, świadectwo, wyraźne głoszenie [wyraźne głoszenie Jezusa Chrystusa], przylgnięcie serca, wejście do wspólnoty, przyjęcie znaków [sakramentów], inicjatywy apostolskie. Te elementy mogą wydawać się kontrastujące, a nawet wykluczające się. W rzeczywistości są one komplementarne i wzajemnie się ubogacają. Każdy z nich musi być zawsze postrzegany jako zintegrowany z innymi". (tamże, 24).

Ze względu na ograniczone miejsce, ograniczamy się tutaj do przedstawienia pierwszej części katechezy (do 22 marca włącznie). To znaczy pierwszych ośmiu środ, w których papież wyjaśnił naturę i strukturę ewangelizacji. Następnie, niemal do samego końca, ukazywał nam postacie chrześcijan, którzy pozostawili nam przykładne świadectwo tego, co znaczy być pasjonatem Ewangelii.

Wszyscy chrześcijanie mają być "Kościołem wychodzącym na zewnątrz".

Franciszek przedstawił swoją katechezę jako "temat pilny i decydujący dla życia chrześcijańskiego: pasja ewangelizacyjna, czyli gorliwość apostolska. [...] Jest to istotny wymiar dla Kościoła, wspólnota uczniów Jezusa rodzi się apostolska i misyjna".. Wszystko zaczyna się od wezwania do apostolstwa (11 stycznia 2023 r.), które Chrystus skierował do swoich apostołów (por. Mt 9, 9-13). 

Od samego początku ujawnia się, kto jest protagonistą ewangelizacji, która manifestuje bycie Kościoła "w drodze": "...".Duch Święty kształtuje jej wychodzenie - Kościół wychodzący, idący naprzód - aby nie był zamknięty w sobie, ale wychodzący, zaraźliwy świadek Jezusa - wiara jest również zaraźliwa - docierający, by promieniować swoim światłem aż po krańce ziemi.". 

Ale co się stanie, jeśli ten apostolski zapał osłabnie, zaćmi się lub ostygnie?".Kiedy życie chrześcijańskie traci z oczu horyzont ewangelizacji, horyzont głoszenia, staje się chore: staje się zaabsorbowane sobą, samoodniesieniem, atrofią. Bez gorliwości apostolskiej wiara usycha. Misja natomiast jest tlenem życia chrześcijańskiego: ożywia je i oczyszcza.".

Papież przygotowuje się do "ponowne odkrycie pasji ewangelizacyjnej, wychodząc od Pisma Świętego i nauczania Kościoła, aby czerpać zapał apostolski z jego źródeł". A zaczyna się od powołania Mateusza, którego Jezus wybiera po tym, jak spojrzał na niego z miłosierdziem (por. Mt 9, 9-13) i zmienił go wewnętrznie, uzdrawiając go z jego nędzy. Apostoł rozpoczyna swoje zadanie od własnego domu, od własnego środowiska, od tych, którzy go znają. Poszedł tam i dał atrakcyjne i radosne świadectwo o Jezusie. 

Jezus, wzór i nauczyciel głoszenia 

W rzeczywistości wzorem głoszenia ewangelizacji jest sam Jezus (por. Audiencja generalna, 18 stycznia 2023 r.). "Bóg nie spogląda na owczarnię ani nie grozi jej, aby jej nie opuszczała. Raczej, jeśli ktoś wychodzi i gubi się, nie porzuca go, ale go szuka. Nie mówi: "Odeszła, to jej wina, to jej sprawa!". Serce duszpasterza reaguje inaczej: serce duszpasterza cierpi, serce duszpasterza podejmuje ryzyko. Cierpi: tak, Bóg cierpi z powodu tych, którzy odchodzą i opłakując ich, kocha ich jeszcze bardziej.". 

W ewangelizacji nie chodzi zatem o poszukiwanie innych, aby stali się "jednymi z nas" (co byłoby zwykłym prozelityzmem), ale o kochanie ich, aby mogli być szczęśliwymi dziećmi Bożymi. "Bez tego cierpienia i miłości podejmującej ryzyko nasze życie nie idzie dobrze: jeśli my, chrześcijanie, nie mamy tego cierpienia i miłości podejmującej ryzyko, ryzykujemy, że będziemy pasterzami tylko samych siebie. Pasterze, którzy są pasterzami samych siebie, zamiast być pasterzami trzody, poświęcają się czesaniu owiec. Nie możemy być pasterzami samych siebie, ale pasterzami wszystkich.".

Jezus jest nie tylko wzorem, ale także mistrzem głoszenia ewangelizacyjnego (por. Audiencja generalna, 25 stycznia 2023 r.). W swoim przepowiadaniu w synagodze w Nazarecie (por. Łk 4, 17-21) Jezus manifestuje istotne elementy głoszenia: radość, ponieważ potwierdza, że został namaszczony i "...otrzymał dar Ducha Świętego" (por. Łk 4, 17-21).posłani, by nieść Dobrą Nowinę ubogim(w. 18); wyzwolenie, ponieważ przyszedł, aby ogłosić wyzwolenie jeńcom (tamże), nie po to, by nakładać ciężary, ale by pokazać piękno chrześcijańskiego życia; światło: przychodzi, aby przywrócić "..." (w. 18); i światło, ponieważ przyszedł, aby ogłosić wyzwolenie jeńcom (tamże).wzrok dla niewidomych(tamże) przynosząc światło synostwa, ponieważ życie jest oświetlone, gdy wiemy, że jesteśmy dziećmi Ojca; uzdrowienie, ponieważ przychodzi do "..." (tamże).uwolnić uciśnionych"(tamże) za choroby i wady grzechu (por. w. 19); i wreszcie zdumienie działaniem Bożej łaski.

A wszystko to bez zapominania, że jest to "radosna proklamacja", właśnie dlatego, że jest skierowana "do ubogich". "Aby przyjąć Pana, każdy z nas musi stać się "ubogi wewnętrznie". Z tym ubóstwem, które sprawia, że mówisz... 'Panie, potrzebuję przebaczenia, potrzebuję pomocy, potrzebuję siły'". 

Rota, treść i tryb ogłoszenia 

A co robili uczniowie Jezusa? Jak wyglądało ich pierwsze apostolstwo? (por. Audiencja generalna, 15-II-2023). Powołał ich i "ustanowił dwunastu, których nazwał apostołami, aby byli z Nim i wysyłał ich na głoszenie ewangelii." (Mk 3, 14). Podążając za tradycją chrześcijańskiego przepowiadania, papież wskazuje na potrzebę "bycia" z Jezusem, aby móc "iść", ewangelizować; i odwrotnie (ponieważ nie ma "bycia" bez "pójścia"). 

I tutaj podkreśla trzy aspekty: po pierwsze, powód ewangelizacji, piękno i darmowość głoszenia wiary; jej treść (bliskość, miłosierdzie i czułość Boga); i wreszcie aspekt fundamentalny, świadectwo wiary., która obejmuje zarówno myśli, jak i uczucia i działania. Inne warunki to pokora i łagodność, oderwanie i komunia kościelna. 

Duch Święty i "zasada głoszenia".

Jezus nakazuje "aby czynić uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."(Mt 28, 29). Wiodąca rola Ducha Świętego jest stale widoczna po Pięćdziesiątnicy, w Dziejach Apostolskich (por. Audiencja generalna, 22 lutego 2023 r.). Historyczna decyzja "Soboru Jerozolimskiego" (por. Dz 15, 28) uczy nas tego, co Papież nazywa "zasadą głoszenia", to znaczy: "...Duch Święty jest Duchem Bożym...".Każda opcja, każde użycie, każda struktura, każda tradycja musi być oceniana w stopniu, w jakim sprzyja głoszeniu Chrystusa.".

Jeśli ważne jest, aby zacząć od ankiet i analiz socjologicznych sytuacji, wyzwań, oczekiwań i skarg, o wiele ważniejsze jest, aby zacząć od naszych własnych doświadczeń Ducha (szukać ich, studiować je, interpretować).

Obowiązek ewangelizacji

Papież poświęcił dwie audiencje nauczaniu Soboru Watykańskiego II na temat ewangelizacji. W pierwszej z nich przedstawił ewangelizację jako posługę eklezjalną (por. 1 Kor 15, 1-2) (por. Audiencja generalna, 8-III-2023). Ponieważ Duch Święty jest zasadą jedności i życia, "architekt ewangelizacjiOdbywa się to zawsze poprzez przekazywanie tego, co otrzymaliśmy. w Ecclesia. Ten eklezjalny wymiar ewangelizacji jest ważny, ponieważ zawsze istnieje pokusa, aby iść "samemu", zwłaszcza gdy pojawiają się trudności i wymagany jest większy wysiłek.

"Równie niebezpieczne -mówi biskup Rzymu. jest pokusa podążania łatwiejszymi pseudokościelnymi ścieżkami, przyjęcia światowej logiki liczb i sondaży, polegania na sile naszych idei, programów, struktur, na "relacjach, które mają znaczenie", na "relacjach, które mają znaczenie".". I to, jak mówi, jest drugorzędne. 

W "szkoła Soboru Watykańskiego II"(a w szczególności w dekrecie Ad gentes, o misjach) dowiadujemy się, że impuls do ewangelizacji wypływa z miłości Boga Ojca do wszystkich, ponieważ nikt nie jest wykluczony.. Obowiązkiem Kościoła jest kontynuowanie misji Chrystusa i podążanie tą samą drogą ubóstwa, posłuszeństwa, służby i zanurzenia aż do śmierci, która kończy się zmartwychwstaniem.

Dlatego gorliwość apostolska nie jest entuzjazmem, ale Bożą łaską i służbą.. I to zależy od wszystkich chrześcijan, a nie tylko od tych, którzy głoszą. Dlatego: "Jeśli nie ewangelizujesz, jeśli nie dajesz przykładu, jeśli nie świadczysz o chrzcie, który otrzymałeś, o wierze, którą dał ci Pan, nie jesteś dobrym chrześcijaninem.". To, co otrzymaliśmy, musimy dać innym, z poczuciem odpowiedzialności, nawet jeśli czasami w trudny sposób. 

Jest to również wyrażone w "kreatywne poszukiwanie nowych sposobów głoszenia i dawania świadectwa, nowych sposobów spotykania zranionej ludzkości, którą Chrystus wziął na siebie. Krótko mówiąc, nowych sposobów służenia Ewangelii i służenia ludzkości.".

W następną środę (por. Audiencja generalna 15-III-23) Franciszek nalegał na deklarację Soboru: "Powołanie chrześcijańskie, ze swej natury, jest także powołaniem do apostolstwa." (Dekret o apostolstwie świeckich, 2). W Kościele jest to zadanie dla wszystkich i odpowiedzialność wszystkich, każdego zgodnie z jego stanem i darami. Jest to zatem również obowiązek świeckich, którzy stają się uczestnikami kapłańskiego, prorockiego i królewskiego pośrednictwa Chrystusa.

Wszyscy mamy powołanie do służenia innym i w tym celu musimy starać się prowadzić dialog, zacząć od siebie nawzajem, umieć słuchać siebie nawzajem i uciekać od próżności stanowisk. 

Na stronie Evangelii nuntiandimagna carta ewangelizacji

Magna carta ewangelizacji jest adhortacja apostolska św. Pawła VI. Evangelii nuntiandi (EN) z 1975 roku. Papież rozwinął ten tekst podczas audiencji 22 marca. 

Paweł VI wskazuje, że ewangelizacja jest czymś więcej niż prostym przekazem doktrynalnym i moralnym: jest przede wszystkim świadectwem.. Papież Montini słynnie powiedział: świat potrzebuje "...".ewangelizatorów, którzy mówią im o Bogu, którego oni sami znają". (PL, 76). "Współczesny człowiek chętniej słucha tych, którzy dają świadectwo, niż tych, którzy nauczają [...], a jeśli słucha tych, którzy nauczają, to dlatego, że dają świadectwo". (PL, 41).

Jest to, w ślad za świadectwem Chrystusa i w zjednoczeniu z Nim, podstawowy środek ewangelizacji (por. tamże) i zasadniczy warunek jej skuteczności (EN, 76), aby głoszenie Ewangelii było owocne. Świadectwo, mówi Franciszek, jest "przekazywać Boga, który ożywa we mnie".

Papież zauważa, że świadectwo obejmuje wiarę wyznawaną, to znaczy wiarę, która przekształca nasze relacje, kryteria i oceny. "Świadectwo nie może zatem obejść się bez spójności między tym, w co się wierzy, co się głosi i czym się żyje". Dlatego przeciwieństwem dawania świadectwa jest hipokryzja. Stąd pytanie: czy wierzysz w to, co głosisz, czy żyjesz tym, w co wierzysz, czy głosisz to, czym żyjesz? 

W tym sensie świadectwo życia chrześcijańskiego implikuje drogę świętości, opartą na chrzcie: ".... droga do świętości jest drogą życia, która opiera się na drodze życia...".Paweł VI naucza, że gorliwość ewangelizacyjna wypływa ze świętości, płynie z serca przepełnionego Bogiem. Ewangelizacja, karmiona modlitwą, a przede wszystkim miłością do Eucharystii, sprawia, że ludzie, którzy ją prowadzą, wzrastają w świętości". (EN, 76). Jednocześnie bez świętości słowo ewangelizatora "Z trudem dokona przełomu w sercach ludzi tego wieku. Istnieje ryzyko, że stanie się próżna i bezpłodna". (tamże).

Ważne jest również, aby mieć świadomość, że odbiorcami ewangelizacji są nie tylko inni, ale także my sami. Dlatego Paweł VI mówi, że "Kościół jako taki musi również zacząć od ewangelizacji samego siebie". (PL, 15). 

Oznacza to, jak zauważa Franciszek, że "kroczyć wymagającą ścieżką, ścieżką nawrócenia, ścieżką odnowy."bez przyjmowania schronienia w"Zawsze odbywało się to w ten sposób". W tym celu musimy wejść w dialog ze współczesnym światem, nawiązać braterskie relacje, szukać przestrzeni spotkania, rozwijać dobre praktyki gościnności, przyjmowania, uznawania i integracji innych i inności oraz dbać o wspólny dom, jakim jest stworzenie. 

Jako syntezę katechez, podczas ostatnich audiencji (od 15 listopada do 6 grudnia), papież podkreślił cztery podstawowe cechy ewangelizacji: głoszenie ewangelizacji jest radością; jest radością dla wszystkich; musi być radością dzisiaj (w sposób, który jest znaczący i istotny w dzisiejszych okolicznościach); i musi być radością jako darem Ducha Świętego. "W rzeczywistości -ostrzega biskupa Rzymu-Aby "komunikować Boga", nie wystarczy radosna wiarygodność świadectwa, powszechność głoszenia i aktualność przesłania. Bez Ducha Świętego wszelka gorliwość jest próżna i fałszywie apostolska: byłaby tylko nasza i nie przynosiłaby żadnych owoców.".

Watykan

Życie chrześcijańskie wymaga nieustannej walki, mówi papież

Życie chrześcijańskie wymaga nieustannej walki z grzechem i wzrastania w świętości, powiedział papież podczas pierwszej audiencji generalnej w 2024 roku, w podsumowaniu dla anglojęzycznych pielgrzymów i wiernych. Życzył im również "radości z Bożego Narodzenia, znalezienia w modlitwie Zbawiciela, który chce być blisko każdego".

Francisco Otamendi-3 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Dziś, w środę, w pierwszym Ogólna publiczność W tym roku papież Franciszek kontynuował rozpoczęty niedawno cykl katechez na temat "wad i cnót", a przy tej okazji skupił się na duchowej walce chrześcijanina, opierając się na czytaniu z Mt 3, 13-15, "Wady i cnoty". chrzest PanaFestiwal odbędzie się w najbliższą niedzielę.

Ta refleksja "pomaga nam przezwyciężyć nihilistyczną kulturę, w której granice między dobrem a złem pozostają zatarte" - powiedział. "Życie duchowe chrześcijanina nie jest spokojne, linearne i pozbawione wyzwań, ale wręcz przeciwnie, wymaga ciągłej walki. To nie przypadek, że pierwsze namaszczenie, które każdy chrześcijanin otrzymuje w sakramencie chrztu - namaszczenie katechumenalne - symbolicznie ogłasza, że życie jest walką".

Namaszczenie katechumenów natychmiast wyjaśnia, że chrześcijanin w swoim życiu, podobnie jak wszyscy inni, "będzie musiał zejść na arenę, ponieważ życie jest ciągiem prób i pokus", medytował papież.

Jezus był kuszony

Przypomniał również angielskim pielgrzymom i wiernym, że "Jezus, sam bez grzechu, poddał się chrztowi Janowemu i został ochrzczony przez Jana. kuszony na pustyniPapież powiedział: "Byłem tutaj, aby nauczyć nas potrzeby duchowego odrodzenia, nawrócenia umysłu i serca oraz niezachwianej ufności w Boże miłosierdzie i łaskę". 

"Niech nasze cotygodniowe refleksje nad cnotami i wadami pomogą nam naśladować przykład Pana, wzrastać w mądrości i zrozumieniu siebie oraz rozróżniać dobro od zła. Gdy wzrastamy w wiedzy i praktyce cnót, obyśmy doświadczali radości bliskości Boga, źródła wszelkiego dobra, prawdziwego szczęścia i pełni życia wiecznego" - powiedział.

Następnie wyraźnie powitał "wszystkich pielgrzymów anglojęzycznych, zwłaszcza grupy z Malty i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Życzę wam i waszym rodzinom radości z tego Bożego Narodzenia, odnajdując w modlitwie Zbawiciela, który chce być blisko każdego. Niech Bóg was błogosławi!

Przesłanie pokoju między przyjaciółmi i współpracownikami

W różnych momentach audiencji, w swoim przesłaniu do wiernych i pielgrzymów, którzy wypełnili Aulę Pawła VI, Franciszek przypominał młodym Włochom, aby "jak Maryja, umieli zachowywać, medytować i naśladować Słowo, które stało się ciałem w Betlejem, aby szerzyć Jego orędzie Bożego Narodzenia i pokoju wśród swoich przyjaciół i towarzyszy".

Pozdrowił również kapłanów z Modeny, którzy obchodzą 40. rocznicę święceń kapłańskich i zachęcił ich do "wytrwania na drodze wierności Panu".

Zaapelował też, by "nie zapominać o ludziach, którzy są na wojnie. Wojna jest szaleństwem, jest porażką, zawsze jest porażką". Z kilkoma ukraińskimi flagami na audiencji generalnej papież poprosił, abyśmy "modlili się za ludzi w Palestynie. Izraelu, Ukrainie i wielu innych miejscach, gdzie toczy się wojna. I nie zapominajmy o naszych braciach i siostrach rohingyaktórzy są prześladowani.

Na koniec zwrócił się do młodych, chorych, starszych i nowożeńców. "Wszystkich zachęcam do dalszego wiernego przylgnięcia do Jezusa i hojnego wspierania szerzenia Jego Ewangelii".

"Nie mieszkam na Księżycu

Całe nasze życie jest walką, naznaczoną kontrastami i pokusami, które są niezbędne, aby kroczyć drogą cnoty, ponieważ stawiają nas twarzą w twarz z rzeczywistością naszej małości, powtórzył papież na różne sposoby w swojej katechezie. 

"Ci, którzy myślą, że osiągnęli już pewien stopień doskonałości, że nie potrzebują nawrócenia, że nie muszą iść do spowiedzi lub że nie jest to warte wysiłku, żyją w księżycu, żyją w ciemności i nie odróżniają dobra od zła. Wręcz przeciwnie, musimy prosić Jezusa, aby dał nam zdolność i siłę do stawienia czoła naszej słabości, odwagę do oddania się Jego miłosierdziu i mądrość, aby nie zawieść naszej czujności w tym wysiłku. Wróg czyha i musimy być czujni, by nie dać się zwieść" - zachęcał papież.

W szczególności do pielgrzymów hiszpańskojęzycznych powiedział. "Dziś wspominamy święto Najświętszego Imienia Jezus. Prośmy Pana o światło, aby utrzymać nas na ścieżce dobra i o Jego łaskę, aby wytrwać na niej, nie bojąc się wyzwań i prób. Niech Bóg was błogosławi, a Najświętsza Dziewica niech was strzeże".

Na koniec, przed odmówieniem Ojcze nasz i udzieleniem błogosławieństwa, papież Franciszek pomodlił się i zaprosił ludzi do zwrócenia się do Pana w ten sposób: "Jezu, nie odchodź ode mnie, jestem grzesznikiem".

AutorFrancisco Otamendi

Gospel

Kontemplacja z Maryją. Uroczystość Maryi, Matki Bożej (B)

Joseph Evans komentuje czytania na uroczystość Maryi, Matki Bożej (B), a Luis Herrera wygłasza krótką homilię wideo.

Joseph Evans-3 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Kiedy pasterze poszli zobaczyć dzieciątko Jezus w Betlejem, był to nowy początek dla ludzkości. Stali się oni pierwszymi, poza Świętą Rodziną, świadkami narodzin Boga-Człowieka. Dzięki tym biednym, prostym ludziom zbawczy plan Boga zaczął być znany ludzkości, a później, za pośrednictwem Mędrców, wieści o tym planie rozprzestrzeniły się na pogański świat.

W tym tekście grecki czasownik jest użyty trzy razy laleóco oznacza "mówić" lub "opowiadać". Pasterze przychodzą i powtarzają to, co "powiedzieli" im aniołowie; ludzie są zdumieni tym, co "powiedzieli" im pasterze; i wracają chwaląc Boga "...".za wszystko, co słyszeli i widzieli, zgodnie z tym, co im powiedziano". To jest właśnie Dobra Nowina, a naturą wiadomości jest to, że mają być opowiadane, rozpowszechniane.

Nic więc dziwnego, że rozpoczynamy Nowy Rok z tą Ewangelią i pod opieką Maryi, ponieważ każdy nowy rok jest nowym początkiem. Rozpoczynamy kolejny rok w historii ludzkości, idąc z pasterzami, aby zobaczyć ten cud, Bóg stworzył człowieka, stworzył dziecko, dla naszego zbawienia. Z tą wizją, z tą wiedzą, po otrzymaniu tej wiadomości, możemy stawić czoła nadchodzącemu rokowi. Wszystko, co anioł powiedział pasterzom, jest prawdą: "znak" zbawczego planu Boga dla ludzkości znajduje się w żłobie owiniętym w pieluszki (Łk 2:12). Bóg zstąpił w pokorze, aby wybawić nas od naszej pychy i jej katastrofalnych skutków. 

Ale Maria nic nie mówi. Ona ceni i rozmyśla. Co ciekawe, słowo "skarb" lub "strzec" jest również użyte w Mk 6:20, kiedy Herod strzegł Jana Chrzciciela, chroniąc go (przynajmniej do tego czasu) przed chęcią zabicia go przez Herodiadę. Jezus w swojej przypowieści używa tego samego czasownika, aby nauczać, że nowe wino jest przechowywane w nowych bukłakach (Mt 9:17). Podczas gdy liczenie jest formą "wylewania", istnieje również potrzeba zachowania, zabezpieczenia działania Boga w naszym życiu.

Liczenie może być świętym działaniem głoszącym wielkie dzieła Boga (sama Maryja czyni to w swoim Magnificat), wchodząc w wymianę, która obejmuje nawet aniołów w niebie. Ale jeśli ograniczymy się do liczenia, będziemy tylko wylewać słowa, a nasza rozmowa będzie pusta. Musimy także "pić", tak jak czyniła to Maryja, kontemplując Boże Dzieciątko na swoich kolanach. Modlitwa jest z pewnością rozmową, rozmową z Bogiem i może prowadzić nas do mówienia o Bogu innym. Ale jeszcze wyższą formą modlitwy jest medytacja i kontemplacja, często bez słów, jak Maryja, która przechowuje, strzeże boskiego życia, które nosiła w swoim łonie.

Homilia na temat czytań z uroczystości Maryi, Matki Bożej (B)

Ksiądz Luis Herrera Campo oferuje swój nanomiliakrótkie jednominutowe refleksje do tych lektur.

Watykan

Jak będzie wyglądać Kolegium Kardynalskie w 2024 roku?

Raporty rzymskie-3 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta
rzym raporty88

Spośród 132 kardynałów elektorów wchodzących w skład Kolegium Kardynalskiego, 13 osiągnie wiek 80 lat w 2024 roku i tym samym straci prawo do głosowania.

Włochy są krajem z największą liczbą purpuratów (14), a następnie Stany Zjednoczone (11) i Hiszpania (8).


AhTeraz możesz skorzystać z rabatu 20% na prenumeratę Raporty Rzymskie Premiummiędzynarodowa agencja informacyjna specjalizująca się w działalności papieża i Watykanu.
Zoom

SEEK24. Tysiące młodych katolików w St. Louis

Ogólny widok na mszę otwierającą konferencję SEEK24 w America's Center Convention Complex w St. Louis (Missouri), w której uczestniczy około 20 000 młodych ludzi.

Maria José Atienza-3 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta

Omnes publikuje obszerny ebook na temat celibatu

"Raport podsumowujący", który zawierał podsumowanie tematów omawianych podczas pierwszej rzymskiej fazy Powszechnego Synodu o Synodalności, zawierał wzmiankę o celibacie księży.

3 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

"Raport podsumowujący", który zawierał podsumowanie tematów omawianych podczas pierwszej rzymskiej fazy Powszechnego Synodu na temat Synodalności, zawierał wzmiankę o celibat księży. Znalazł się on wśród "pytań, z którymi należy się zmierzyć", jako temat, do którego "należy powrócić w późniejszym terminie". Niniejszy ebook ma na celu przyczynienie się do dalszych badań i gromadzi kilka artykułów, które dotyczą celibatu i rozważają go z różnych perspektyw. 

"Raport" opierał się na uznaniu, zaakceptowanym przez zgromadzenie, jego "teologicznej stosowności", jednocześnie podejmując niepewność niektórych, którzy "zastanawiają się, czy koniecznie należy ją przekładać na obowiązek dyscyplinarny"; stąd zainteresowanie zajęciem się tym. Rzeczywiście, dobrze wiadomo, że zastrzeżenia dotyczące celibatu są częste i wynikają z różnych względów. 

Na przykład, nierzadko słyszy się, że zniesienie lub złagodzenie go otworzyłoby drogę do kapłaństwa większej liczbie potencjalnych kandydatów, nie wspominając już o tym, że pozwoliłoby to tym, którzy porzucili go, aby się ożenić, na "ponowne przyjęcie" do kapłaństwa; lub że przyczyną wielu nadużyć seksualnych ze strony członków duchowieństwa byłyby możliwe braki psychologiczne spowodowane przez to. Wydaje się, że żadne z tych założeń nie zostało udowodnione.

Prowadzi to do refleksji nad głęboką naturą celibatu, który albo jest darem Boga - a zatem towarzyszą mu łaski, które go umożliwiają, w każdej sytuacji i przy współpracy człowieka - albo jest pojmowany jako ludzki wybór i produkt, który może być daremny.

Podobnie często słyszy się twierdzenie, że dla Kościoła jest to kwestia czysto dyscyplinarna; ale czy oznacza to, że nie ma ona żadnego uzasadnienia poza narzuconą decyzją, że w historii teologii lub duchowości brakuje przekonania, że jest to sposób życia teologicznie zakorzeniony w samej istocie kapłaństwa?

Z drugiej strony warto pamiętać, że celibatowa forma powołania chrześcijańskiego nie ogranicza się wyłącznie do kapłaństwa, ale towarzyszy także życiu konsekrowanemu i drodze powołaniowej wielu osób świeckich. 

Krótko mówiąc, istnieje tak wiele aspektów tej kwestii, że niemożliwe byłoby wyczerpujące omówienie ich. Poniższe strony zapewniają jednak interesujący i przydatny przegląd oraz bogactwo informacji. Główne argumenty zostały przedstawione dzięki wkładowi doświadczonych i kompetentnych autorów.

Jego artykuły są uzupełnione krótkimi notatkami na temat nauczania ostatnich papieży i najważniejszych dokumentów Tradycji Kościoła oraz odniesieniami do niektórych miejsc, w których można dalej zgłębiać temat. Nie na próżno, zgodnie ze słowami św. Pawła VI, jest to kwestia "cenny dar Chrystusa dla Jego Kościoła, dar, który należy nieustannie rozważać i umacniać"..

Kup ebooka

Ebook można nabyć tutaj.

AutorOmnes

Więcej
Ewangelizacja

Chrystus zawsze obecny: historia nawrócenia

Młody student opowiada swoje świadectwo nawrócenia po kilku latach z dala od wiary, rodziny i przyjaciół.

Louis Ricapet-3 styczeń 2024-Czas czytania: 4 minuty

Wiele lat przed napisaniem tego eseju prowadziłem bardzo zwyczajne życie z moją francuską chrześcijańską rodziną, z którą dorastałem przez całe życie. Zostałem ochrzczony bardzo wcześnie, w wieku 2 lat, i postępowałem zgodnie z naukami religijnymi, które wpajano mi przez całe dzieciństwo. Jednak gdy 3 lata temu skończyłem 17 lat, zdałem sobie sprawę, że nic nie wiem o wierze.

Podobnie jak wielu ludzi, którzy nazywają siebie chrześcijanami, w dzieciństwie bardzo często chodziłem do kościoła, modliłem się prawie każdego wieczoru i uwielbiałem czytać wiele książek religijnych. Przez całe dzieciństwo nauczyłem się wielu rzeczy o wierze chrześcijańskiej, poprzez katechizm w wieku od 10 do 13 lat i od mojej rodziny, przystąpiłem do komunii, a następnie przyjąłem bierzmowanie. W głębi duszy myślałem, że znam Boga i że to jest podstawa mojej wiary. W rzeczywistości moja wiara polegała raczej na chodzeniu do kościoła, odmawianiu co wieczór tych samych modlitw i uczęszczaniu na lekcje katechizmu. Ta relacja była oczywiście krucha, a ta kruchość miała później konsekwencje.

W oddali

Rok później, w wieku 14 lat, zmarł mój ojciec, a potem wszystko się zmieniło. Nie modliłem się już, nie miałem motywacji do chodzenia do kościoła, nie poświęcałem nawet czasu na czytanie Ewangelii. Biblia lub innych tekstów religijnych. To, co się działo, było moim pierwszym upadkiem od wiary. Miesiące później próbowałem stopniowo wznowić moje nawyki modlitewne, ale coś było nie tak, nie było tak jak wcześniej.

Ta sytuacja trwała 3 lata, podczas których modliłem się tylko wtedy, gdy czułem taką potrzebę, a nie po to, by nawiązać relację z Bogiem. Prawda była taka, że w głębi duszy nie wiedziałem nic o moim stwórcy, kim jest, dlaczego jesteśmy na ziemi... Tak wiele pytań zadawałem sobie, nie chcąc nawet szukać na nie odpowiedzi.

W wieku 17 lat zacząłem odkrywać, czym tak naprawdę jest życie, mówię o dorosłych problemach, które zaczynamy rozumieć, zacząłem popełniać pierwsze duże błędy i pierwsze trudne decyzje w moim życiu. Mroczny okres w moim życiu, w którym w najbardziej nieoczekiwany sposób pojawiło się światło.

Chrystus pojawia się ponownie

W 2017 roku odkryłem aplikację Tiktok, jak każdy nastolatek zainstalowałem ją i korzystałem z niej codziennie. Wkrótce mój newsfeed zapełnił się chrześcijańskimi filmikami, ludźmi dzielącymi się swoimi doświadczeniami, świadectwami i radami. Nie spodziewając się tego, zacząłem zdawać sobie sprawę, że nie wiedziałem nic o wierze. Nauczyłem się wielu wersetów, modlitw i nowych perspektyw, aby zrozumieć pewne fragmenty Biblii, których wcześniej nie rozumiałem, i stopniowo Bóg powrócił do mojego życia w najbardziej nieoczekiwany sposób.

Kilka miesięcy później poczułem, że Bóg zaczyna działać w moim życiu, po raz pierwszy poczułem Jego obecność na różne sposoby, od ludzi, których postawił w moim życiu, po filmy, które mówiły o mojej konkretnej sytuacji za każdym razem, gdy otwierałem aplikację Tiktok. W tym momencie szczerze poczułam, że moja wiara została wzmocniona, ale co to tak naprawdę było?

Daleko od Boga, daleko od domu

Dwa lata później, w wieku 19 lat, podjąłem najtrudniejszą decyzję w moim życiu: opuścić rodzinę i wszystko, co znałem, aby zamieszkać w Stanach Zjednoczonych i zrealizować swoje marzenie. Postanowiłem osiedlić się na Florydzie na 8 miesięcy. Te 8 miesięcy miało być najtrudniejszymi w moim życiu. Pięć miesięcy po osiedleniu się, samotność, brak bliskich i odległość od przyjaciół sprawiły, że wpadłem w jeden z najgorszych okresów w moim życiu, co oczywiście wpłynęło na moją wiarę.

Nie mogłem się już modlić, bardzo mało spałem i jadłem, do tego doszedł fakt, że nie miałem już uniwersytetu z powodu niezdanego egzaminu i w tym momencie miałem wrażenie, że wszystko idzie przeciwko mnie, nic nie idzie dobrze. Miałem jednak ten głos, głęboko we mnie, który mnie uspokajał, szepcząc mi, żebym się już nie martwił i że wszystko wróci do normy. Ponieważ nie miałem innego wyjścia, jak tylko jak najszybciej znaleźć nowy uniwersytet, szukałem i znalazłem nowy uniwersytet, ale dzień po dniu pojawiały się nowe problemy.

Cud

Tydzień przed ostatecznym terminem, w którym musiałem wrócić do mojego rodzinnego kraju, Francji, brakowało mi odpowiedzi od członka rekrutacji uniwersyteckiej, a oczekiwanie trwało miesiące. Ta odpowiedź miała decydujące znaczenie dla mojego życia i marzenia, za którym podążałem. W obliczu problemów, nagle postanowiłem się pomodlić, pomodlić się z głębi serca, tak jak nie robiłem tego od miesięcy. Tego dnia w moim życiu wydarzył się cud. Po modlitwie z głębi serca, tego samego dnia otrzymałem e-mail z odpowiedzią, na którą czekałem.

Prawie kilka dni później miałem wrażenie, że wszystkie problemy, które miałem w tym momencie, mogą zostać rozwiązane w jednej chwili. W tym momencie zrozumiałem, że mój Ojciec, Jezus Chrystus, nigdy mnie nie opuścił, to On sprawił, że zrozumiałem, że nie powinienem się już martwić, On po prostu chciał, abym prosił Go o rzeczy i od tego dnia wiem, że bez względu na to, ile prób, ile razy będę musiał stawić czoła temu, co się wydarzy, On zawsze będzie tam i we mnie na zawsze.

Podsumowując, to, co chciałbym przekazać w tym eseju, to nie tyle moja podróż, co przesłanie nadziei dla każdego, kto czuje się pusty w środku, zapominając o mocy swojego Stwórcy, Ojca wszystkich. Jeśli słuchamy Go z głębi naszych serc, On poprowadzi nas do wspaniałego planu, który ma dla nas w zanadrzu. Najważniejsze to zaufać Mu i powierzyć Mu swoje życie. Proces ten nie jest łatwy, ale czeka nas tylko szczęście i pokój.

AutorLouis Ricapet

Watykan

Papież modli się o "dar różnorodności w Kościele".

W styczniu 2024 r. intencją modlitewną papieża Franciszka jest, aby katolicy modlili się o "różnorodność charyzmatów w Kościele".

Paloma López Campos-2 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta

W pierwszym miesiącu 2024 roku papież Franciszek prosi katolików, aby nie bali się "różnorodności charyzmatów w Kościele". Ojciec Święty zachęca w swoim styczniowym wideo do "radości z przeżywania tej różnorodności", która jest obecna od "pierwszych wspólnot chrześcijańskich".

Franciszek potwierdza, że "aby podążać ścieżką wiary, potrzebujemy również dialogu ekumenicznego" z innymi wyznaniami religijnymi i różnymi wyznaniami chrześcijańskimi. Papież podkreśla, że rozmowy te nie mogą być postrzegane "jako coś zagmatwanego lub niepokojącego, ale jako dar, który Bóg daje wspólnocie chrześcijańskiej, aby mogła wzrastać jako jedno ciało". Ciało Chrystusa".

Aby żyć tym darem, musimy pozwolić się prowadzić Duchowi Świętemu, wyjaśnia papież. Dzięki Niemu pamiętamy, "że przede wszystkim jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga. Wszyscy jesteśmy równi w Bożej miłości i wszyscy się różnimy.

Dlatego Franciszek wzywa katolików do modlitwy, aby Duch Święty "pomógł nam rozpoznać dar różnych charyzmatów we wspólnotach chrześcijańskich i opisać bogactwo różnych tradycji rytualnych w Kościele katolickim".

Ten zamiar Przesłanie Ojca Świętego pojawia się właśnie w miesiącu, w którym obchodzona jest oktawa jedności chrześcijan. Motto tegorocznej oktawy w 2024 r. brzmi: "Miłuj Pana Boga swego... a bliźniego swego jak siebie samego" (Łk 10:27).

Pełne wideo z intencją modlitewną papieża można zobaczyć poniżej:

Powołania

Asitha Sriyantha: "Szkolenie jest kluczem do sprostania wyzwaniom naszej misji".

Asitha Sriyantha pochodzi ze Sri Lanki. Obecnie przebywa w Pampelunie, gdzie kończy szkolenie teologiczne i filozoficzne. Pochodzi z katolickiej rodziny, ale uczyła się w buddyjskiej szkole, gdzie była w stanie wyjaśnić swoim kolegom z klasy swoje pragnienie oddania się Bogu. 

Przestrzeń sponsorowana-2 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Jego pełne imię to Asitha Sriyantha Lakmal, Kekulu Thotuwage Don. Ten pochodzący ze Sri Lanki seminarzysta jest przekonany, że jego przygotowanie do kapłaństwa jest kluczem do owocnej i radosnej posługi. 

Jaka była Twoja droga do seminarium?

-Od dzieciństwa pragnąłem zostać księdzem. Pochodzę z pobożnej katolickiej rodziny, z rodzicami aktywnie zaangażowanymi w działalność parafialną. Dzięki nim wzrastałem w wierze i relacji z Bogiem. Uczyłem się w szkole podstawowej przy kościele parafialnym. Służenie do porannej mszy było dla mnie czymś normalnym.

W szkole średniej chodziłem do szkoły buddyjskiej. Wiele razy, gdy nauczyciele pytali nas o nasze ambicje, moją jedyną odpowiedzią było: "Jestem ambitny: "Chcę zostać księdzem. Moi nauczyciele i przyjaciele nie rozumieli tego. Później, gdy im to wyjaśniłem, zrozumieli moje życzenie nieco lepiej, a nawet mnie zachęcili.

W wieku szesnastu lat wstąpiłem do niższego seminarium św. Alojzego w Kolombo. Po trzech latach formacji w niższym seminarium wstąpiłem do seminarium propedeutycznego. Odbyłem trzyletnie studia filozoficzne w Narodowym Seminarium Matki Bożej Lanki w Kandy, a teraz jestem w stanie studiować teologię w Pampelunie dzięki Fundacji CARF. 

Jak twoja rodzina przeżyła ogłoszenie twojego powołania?

-Na początku mój ojciec nie był zbyt szczęśliwy, że wstąpiłem do seminarium, ponieważ jestem jedynym synem. Teraz jest dumny, że ma syna przygotowującego się do zostania księdzem. Moja mama jest bardzo pobożną katoliczką, od której zawsze uczę się modlić, a moja jedyna siostra jest zawsze przy mnie. Moja babcia mieszka z nami w naszym domu i podziwiam jej prostą wiarę. Moi krewni i przyjaciele są szczęśliwi, ponieważ jestem pierwszym, który został księdzem. Mam nadzieję i modlę się, aby niektórzy z moich krewnych wybrali tę wspaniałą ścieżkę życia, aby zostać księdzem. 

Co Kościół w Azji wnosi do świata?

-Azja jest niezwykle zróżnicowana, z licznymi grupami etnicznymi, językami i praktykami kulturowymi. 

Kościół w Azji wnosi swój wkład w bogaty obraz chrześcijaństwa na różne sposoby, odzwierciedlając różnorodność kultur, tradycji, religii i historii kontynentu. W rzeczywistości Kościół w Azji często obejmuje i integruje tę różnorodność, wspierając poczucie jedności pośród różnic. Azja jest domem dla kilku głównych religii, w tym chrześcijaństwa, islamu, hinduizmu, buddyzmu, sikhizmu i innych. 

Kościół w Azji uczestniczy w dialogu międzyreligijnym, promując wzajemne zrozumienie i współpracę między ludźmi różnych religii, przyczyniając się do pokoju. W wielu krajach azjatyckich chrześcijanie pełnią swoją misję w pokoju i wolności, ale w innych zdarzają się sytuacje przemocy i prześladowań. 

Teraz, gdy mieszkasz z młodymi ludźmi z innych kultur, jak zmieniło się twoje spojrzenie na Kościół?

-Zamiast się zmieniać, rozszerza się. Na Sri Lance doświadczamy Kościoła lokalnego. Ale w Bidasoa International School, gdzie mieszkam w Pampelunie, powszechność Kościoła katolickiego jest namacalna. Możemy różnić się kulturami i językami, ale łączy nas wiara.

Bóg da, że zostaniemy wyświęceni na kapłanów i będziemy służyć w różnych częściach świata, ale nasze życie jest jedno i służymy jednemu Mistrzowi. Nasze myśli i idee mogą się różnić, ale pracujemy razem i razem dążymy do jednego celu. 

Jakie wyzwania stoją dziś przed młodym księdzem?

-Nie jestem jeszcze księdzem, ale wierzę, że każdy ksiądz musi wypełniać swoją misję w obliczu myślenia współczesnego świata. Wiele społeczeństw staje się coraz bardziej zsekularyzowanych. Wyzwaniem dla księży jest zaangażowanie i zainteresowanie młodego pokolenia. Istnieją problemy podobne do tych z poprzednich pokoleń i inne, które są bardziej specyficzne dla teraźniejszości.

Formacja jest bardzo ważna, aby znaleźć innowacyjne sposoby radzenia sobie z tymi wyzwaniami i aktywnie służyć w Bożej misji. Jeśli opieramy się na wierze w siebie, nigdy nie przyniesiemy owocu, którego pragnie Bóg, ale jeśli szukamy Bożej łaski i przewodnictwa, utrzymując z Nim bliską relację, życie będzie owocne i przyniesie obfite owoce.

Więcej
Stany Zjednoczone

Brock MartinMłodzież to przyszli przywódcy Kościoła" : "Młodzi ludzie to przyszli przywódcy Kościoła".

W tym wywiadzie Brock Martin mówi o wspólnocie, która tworzy się podczas wydarzenia SEEK, młodych ludziach jako przyszłości Kościoła i zaangażowaniu katolików na rzecz ludzi wokół nich.

Paloma López Campos-2 styczeń 2024-Czas czytania: 5 minuty

Brock Martin jest dyrektorem ds. ewangelizacji regionalnej w FOCUS. Jako młody ojciec sam jest świadomy potencjału młodych ludzi w szerzeniu Ewangelii. Wie, że są oni pełni witalności i "pragną być częścią czegoś większego niż oni sami".

Brock Martin, dyrektor ds. ewangelizacji regionalnej w FOCUS

Dlatego współpracuje przy organizacji SEEK i zna z pierwszej ręki ważne szczegóły tego wydarzenia. W tym wywiadzie opowiada o społeczności, która tworzy się podczas pięciu dni spotkania, a także o młodzież jak przyszłość Kościoła i zaangażowanie katolików na rzecz otaczających ich ludzi.

Jakie jest pochodzenie SEEK i dlaczego jest zorientowany na młodzież?

- FOCUS jest gospodarzem corocznych konferencji od momentu powstania w 1998 roku. W 2013 roku przyjęto nazwę SEEK, która naprawdę stała się niesamowitym centrum dla liderów nowej ewangelizacji, aby spotkać dziesiątki tysięcy młodych ludzi zadających najgłębsze pytania życiowe. Choć w spotkaniu weźmie udział wiele osób ze wszystkich grup wiekowych i demograficznych, w centrum uwagi pozostaną ludzie młodzi, ponieważ to oni są przyszłymi liderami Kościoła i świata.

Dzięki tym wydarzeniom możesz być w kontakcie z młodzieżą w USA. Za czym tęsknią młodzi ludzie, czego szukają?

- Myślę, że młodzi ludzie są dziś głodni autentycznych więzi, a pandemia jeszcze to pogłębiła! Wiele instytucji, z którymi kontaktują się młodzi ludzie, po prostu próbuje im coś sprzedać. W SEEK ludzie nie są "sprzedawani", ale zapraszani do dynamicznej przygody podążania za osobą Jezusa Chrystusa. Przypomina mi się wspaniały cytat św. Augustyna: "Zakochać się w Bogu to największy romans; szukać Go, to największa przygoda; a znaleźć Go, to największe ludzkie osiągnięcie". Młodzi ludzie pragną być częścią czegoś większego niż oni sami, a w SEEK wyraźnie zobaczą i usłyszą to zaproszenie.

Jednym z mott SEEK jest "Bądź światłem". Co ono oznacza i dlaczego jest ważne?

- Motto "bądźcie światłem" pochodzi ze słów Jezusa z Ewangelii Mateusza 5, gdzie mówi On swoim naśladowcom: "Wy jesteście światłem świata. Miasto położone na górze nie może się ukryć". Żyjemy w czasach, w których często mówi się nam, że nasza wiara powinna być ograniczona do życia prywatnego i nie powinna wpływać na nasze życie publiczne. Niestety, doprowadziło to do wielu problemów, ponieważ ludzie oddzielają swoją wiarę od jej praktykowania.

Podczas SEEK zostanie nam przypomniana prawda, że Bóg nie pragnie tylko części naszego życia, ale naszego "całego" życia, a to jest zaraźliwe! Widok tysięcy ludzi zaangażowanych w podążanie za Panem inspiruje innych do zrobienia tego samego, a po powrocie do domu mogą zabrać to światło ze sobą do innych w swoich społecznościach.

Jak uzyskać poczucie wspólnoty, gromadząc tysiące młodych ludzi?

- Ewangelizacja musi być relacyjna, ponieważ ludzie są relacyjni. Wspólnota może być trudna do utrzymania przy tak wielu uczestnikach, ale w SEEK jest ona wspierana na dwa sposoby.

Po pierwsze, najlepiej byłoby, gdyby nikt nie uczestniczył w SEEK sam. Z historii wiemy, że święci przychodzą w grupach, a podróżowanie z przyjaciółmi jest zawsze bardziej owocne niż podróżowanie w pojedynkę. Po drugie, to, co dzieje się w SEEK, nie powinno pozostać w SEEK!

Mamy nadzieję, że SEEK zapewni narzędzia i zachętę do powrotu do domu i rozpoczęcia lub kontynuowania misyjnego uczniostwa z tymi, których znasz i kochasz w domu. Dotyczy to zarówno powrotu do kampusu jako student, jak i do parafii jako parafianin.

Jaki jest cel wydarzenia i co jest najważniejsze w jego organizacji?

- Celem SEEK jest zapewnienie uczestnikom potężnego spotkania z żywym i aktywnym Jezusem Chrystusem oraz zainspirowanie ich do zabrania tego spotkania do domu i życia jako uczniowie misyjni z nowym zapałem.

Najważniejszą rzeczą w organizowaniu konferencji jest upewnienie się, że schodzimy z drogi i pozwalamy Duchowi Świętemu kierować tym, co dzieje się w sercu każdej osoby. Wierzymy i przekonaliśmy się, że Bóg pragnie porywać serca bardziej niż my sami. Jesteśmy powołani do stworzenia środowiska, w którym On może działać, a następnie odsuwamy się na bok i pozwalamy, aby to się stało!

Jak znaleźć równowagę między urozmaiceniem wydarzenia a utrzymaniem obecności Boga?

- Ta równowaga jest niezwykle ważna. Niektórzy twierdzili w przeszłości, że grzechem jest zanudzanie kogoś Ewangelią. Mamy nadzieję stworzyć rozrywkowe i angażujące środowisko dla wszystkich. Jednak sama próba zabawiania publiczności nie spełniłaby szerszego celu wydarzenia, którym, jak już wspomniałem, jest zapewnienie uczestnikom wpływowych spotkań i zainspirowanie ich do zabrania ich do domu.

Staramy się to zrównoważyć, sprowadzając światowej klasy mówców i rozrywkę, ale wydarzenie nadal koncentruje się na gromadzeniu ludzi i stawianiu ich w obecności Boga. Jest to najbardziej widoczne trzeciego wieczoru, kiedy to odbędzie się kilka godzin uwielbienia i muzyki uwielbienia, a wszystko to u stóp Jezusa w Eucharystii.

Na SEEK jest wielu uznanych prelegentów, jakimi kryteriami kierujesz się przy wyborze osób, które biorą udział i wygłaszają prelekcje?

- W SEEK mamy szczęście gościć tak wielu uznanych mówców. Zasadniczo nasz proces selekcji rozpoczyna się od głównych celów wydarzenia: czy ten mówca pomoże zapewnić uczestnikom potężne spotkanie z Bogiem? Czy pomoże zainspirować ludzi do zabrania owoców do domu i życia nimi? Ponadto dzisiejszy świat oferuje ludziom wiele tanich alternatyw dla Ewangelii.

Chcemy, aby prelegenci SEEK byli w stanie odpowiedzieć na niektóre z typowych pytań zadawanych przez ludzi i zaoferować wyraźnie katolicki sposób reagowania na problemy, przed którymi stoi dziś ludzkość.

Dla wielu młodych ludzi uczestniczących w SEEK wydarzenie to będzie doświadczeniem, które poruszy ich serca, czego oczekujesz od nich jako katolików, którzy następnie wyjdą na ulice w całym kraju?

- Mam nadzieję, że każdy uczestnik, niezależnie od tego, w jaki sposób Bóg go powołuje, otrzyma trzy kluczowe rady: boską intymność, autentyczną przyjaźń oraz jasność i przekonanie do życia jako uczeń-misjonarz.

Jeśli chodzi o boską intymność, modlę się, aby każdy uczestnik wyszedł z pragnieniem kultywowania codziennego życia modlitewnego i otrzymał narzędzia i zachętę do zrobienia kolejnego kroku, niezależnie od tego, gdzie się znajduje.

Jeśli chodzi o autentyczną przyjaźń, mam nadzieję, że ludzie doświadczą, jak to jest, gdy ludzie zobowiązują się żyć jako święci i robić to razem. Bóg stworzył nas jako istoty społeczne, a nasze serca pragną być znane, kochane i otoczone opieką.

I wreszcie, mam nadzieję, że każdy uczestnik usłyszy, że z powodu swojego chrztu sami są powołani do bycia uczniami-misjonarzami. To nie jest "reguła", którą daje nam Kościół, ale wypływ tego, co Bóg czyni w naszych sercach. Jeśli uczestnicy wyjdą z tymi trzema rzeczami, to SEEK będzie sukcesem.

Zasoby

Wymiana między tym, co boskie, a tym, co ludzkie. Przedmowa na Boże Narodzenie III

Trzecia prefacja na Boże Narodzenie jest wynikiem przeróbki tekstu znalezionego w Sakramentarzu Veronese i pochodzącego prawdopodobnie z V wieku, być może autorstwa Leona Wielkiego. Boże Narodzenie jest tajemnicą tej "cudownej wymiany": Bóg przyjął ludzką naturę, abyśmy mogli mieć udział w naturze boskiej.

Giovanni Zaccaria-2 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Trzecia przedmowa bożonarodzeniowa jest, ogólnie rzecz biorąc, silnie chrystologiczna i jest pod wpływem polemik z czasów, w których została skomponowana. Jest to mocne potwierdzenie prawdziwej wiary przeciwko AriansApollinarianie, apollinarianie, doketyści itp.

"Per quem hódie commércium nostræ reparatiónis effúlsit, quia, dum nostra fragílitas a tuo Verbo suscípitur, humána mortálitas non solum in perpétuum transit honórem, sed nos quoque, mirándo consórtio, reddit ætérnos".

W Nim [dzisiaj] jaśnieje w pełnym świetle wzniosła wymiana, która nas odkupiła: nasza słabość została przyjęta przez Słowo, nasza śmiertelna natura została podniesiona do wiecznej godności, a my, zjednoczeni z Tobą w cudownej komunii, uczestniczymy w Twoim nieśmiertelnym życiu.

Przedmowa świąteczna III

Tajemnica Bożego Narodzenia jest tu przedstawiona za pomocą pary commercium-consortium: Boże Narodzenie jest tajemnicą tej "cudownej wymiany": 

"O godne podziwu commercium! Creator generis humani, animatum corpus sumens, de Virgine nasci dignatus est; et procedens homo sine semine, largitus est nobis suam deitatem - O cudowne commercium! Stwórca wziął duszę i ciało, narodził się z Dziewicy; uczynił człowieka bez pracy ludzkiej, daje nam swoją boskość" [Ant. na Nieszpory w Oktawie Bożego Narodzenia]" (KKK, 526).

Serce chrześcijańskiego przesłania w Boże Narodzenie

To jest przecież sedno chrześcijańskiego przesłania: ta cudowna wymiana między tym, co boskie, a tym, co ludzkie, dzięki której Bóg przyjął ludzką naturę, abyśmy mogli mieć udział w naturze boskiej. Nierówna wymiana, spowodowana miłością, najwyższym darem łaski.

W tym samym czasie Tajemnica Bożego Narodzenia to konsorcjum, uczestnictwo, komunia. "Przez Wcielenie Syn Boży zjednoczył się w pewien sposób z każdym człowiekiem" (GS, 22).

Konkretyzacja odkupienia dla każdej osoby

Wokół tej pary terminów obraca się cały tekst modlitwy, która dziękuje Bogu za otrzymany dar za pomocą szeregu antytetycznych paraleli: ponieważ nasza słabość została przyjęta przez Słowo Boże, ludzka śmiertelność nie tylko zostaje wyniesiona do wiecznej godności, ale każdy z nas staje się wieczny. 

Można dostrzec w tych wyrażeniach pragnienie podkreślenia konkretności odkupienia dla każdej indywidualnej osoby: nie tylko ludzkość w abstrakcji jest przedmiotem wzniosłej czci, ale każda istota ludzka nabywa nieśmiertelność, która pochodzi od Boga.

AutorGiovanni Zaccaria

Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża (Rzym)

Powołania

Carter GriffinIstotą celibatu jest oddanie siebie".

Carter Griffin, dyrektor seminarium i autor książki "Dlaczego celibat? Odzyskanie duchowego ojcostwa księdza" mówi w tym wywiadzie o istocie celibatu i wpływie tego stylu życia na dzisiejsze społeczeństwo.

Paloma López Campos-2 styczeń 2024-Czas czytania: 5 minuty

Ksiądz Carter Griffin jest rektorem Seminarium Świętego Jana Pawła II w Waszyngtonie. Podczas studiów na Uniwersytecie Princeton przeszedł na katolicyzm, a po odbyciu służby wojskowej wstąpił do seminarium.

Od lat wypowiada się na tematy antropologiczne i teologiczne, zdając sobie sprawę, że "w dzisiejszych czasach jest wiele zamieszania", co oczywiście dotyczy również celibatu. Aby rzucić światło i teologiczną głębię na tę kwestię, napisał książkę "Teologia celibatu".Dlaczego celibat? Odzyskanie ojcostwa kapłana".

W tym wywiadzie rozwija niektóre z najważniejszych punktów dla zrozumienia duchowego ojcostwa, znaczenia celibatu i jego wartości w Kościele katolickim i poza nim.

Czym dokładnie jest nadprzyrodzone ojcostwo, o którym często mówisz?

Na stronie ojcostwo Ojcostwo nadprzyrodzone jest sposobem dawania życia w porządku łaski, co oznacza, że bierzesz udział w opiece nad duszami. Obejmuje uzdrawianie, ochronę, pielęgnację... Wszystkie aspekty, które można znaleźć w naturalnym macierzyństwie i ojcostwie, można znaleźć w ojcostwie duchowym.

Niektórzy ludzie mogą być zaskoczeni, że idea kapłaństwa i ojcostwa jest ze sobą powiązana, jak te pojęcia są ze sobą powiązane?

Prawdopodobnie jest to kwestia językowa, ponieważ w języku angielskim mamy zwyczaj nazywania księdza "ojcem". Więc nawet jeśli ludzie nie zastanawiają się nad tym, dlaczego to robią, istnieje pewne wyobrażenie, że ksiądz jest ojcem. Przypuszczam, że jest to bardziej szokujące dla tych, którzy nie są do tego przyzwyczajeni, ale w rzeczywistości w krajach anglojęzycznych zwyczaj ten nie ma nawet dwustu lat.

Rodzicielstwo polega na dawaniu życia innym i zwykle robimy to w sposób biologiczny i naturalny. Jednak ludzie mają nieśmiertelną duszę, która jest generowana i wymaga działania Boga. Tak więc, podobnie jak ojciec i matka łączą się, aby zrodzić trzecią osobę dzięki działaniu Boga, tak i my rodzimy życie w porządku łaski. Celibat kapłana pozwala mu prowadzić życie w pełni poświęcone temu poziomowi ojcostwa.

Istoty ludzkie są stworzone do miłości, która musi być płodna. Każdy człowiek jest powołany do płodnej miłości, nawet ci, którzy nie są małżeństwem. A sposobem, w jaki kapłan może to przeżywać, jest duchowe ojcostwo.

Dziś celibat jest uważany za radykalny, podobnie jak w czasach Jezusa, kiedy dziwnym było, że nauczyciel nie był żonaty. Czy uważasz, że ci, którzy uważają celibat za nienaturalny, mają częściowo rację?

Nie jest to "nienaturalne" w negatywnym sensie, ponieważ nie szkodzi naszej naturze, ale jest nadprzyrodzone. Jest to coś, czego normalnie nie jesteśmy w stanie przeżyć bez pomocy łaski.

Powiedziawszy to, chciałbym również nieco wyjaśnić tę ideę, ponieważ w historii zawsze byli ludzie, którzy nie zawarli małżeństwa, chociaż niekoniecznie byli w celibacie ze względu na Królestwo Niebieskie, mogli opiekować się rodziną lub nigdy nie znaleźli małżonka.

Mamy tendencję do postrzegania seksu i małżeństwa przez pryzmat rewolucji seksualnej, która mówi, że seks jest nieodzowną koniecznością, co nie jest prawdą. Ludzie mogą mieć doskonale udane życie niezależnie od tego, czy są małżeństwem, czy nie.

Tak więc, z jednej strony, jest to nadprzyrodzone powołanie, które jest przeżywane w porządku łaski. Z drugiej strony myślę, że w dzisiejszym świecie przywiązujemy zbyt dużą wagę do roli seksu, tak bardzo, że zapominamy, że można mieć dobre i satysfakcjonujące życie bez seksu.

Czy celibat ma dziś taką samą wartość jak w początkach Kościoła?

To samo lub więcej. We wczesnych dniach Kościoła wielu postrzegało celibat jako kontynuację całkowitego oddania siebie, którego paradygmatem było męczeństwo. Kiedy chrześcijaństwo zostało zalegalizowane, zaczęto organizować wspólnoty mężczyzn i kobiet, które dziś znamy jako życie zakonne lub konsekrowane. Istnieje wiele historii w tym względzie.

Ale myślę, że coś, co łączy nas z początkami Kościoła w kulturze, to niezrozumienie osoby. Istnieje dziś wiele antropologicznego zamieszania związanego z tym, czym jest bycie mężczyzną lub kobietą, seks, małżeństwo... Istnieje wiele nieporozumień co do tego, czym jest zdrowa, zintegrowana seksualność, podobnie jak miało to miejsce wieki temu. Myślę, że celibat, jeśli jest przeżywany we właściwy sposób, pomaga zdetronizować bałwochwalstwo seksu.

Myślę, że osoby żyjące w celibacie są "groźne" dla naszej kultury nie dlatego, że ludzi naprawdę obchodzi, czy się ożenię, czy nie, ale dlatego, że jeśli prawdą jest, że można mieć pełne życie bez seksu, to jeden z podstawowych elementów tego, jak seks jest dziś postrzegany, znika.

Oprócz wszystkich powodów związanych z duchowym ojcostwem, nawet na poziomie czysto socjologicznym celibat uczy nas czegoś niezbędnego. Przypomina nam, że mamy godność jako osoby, że nie jesteśmy zwierzętami poszukującymi kolejnego doświadczenia seksualnego, ale że jesteśmy synami i córkami Boga. Celibat pomaga nam odzyskać tę godność w szczególny sposób.

Czy celibat jest ważny w Kościele katolickim?

Tak, a główny powód jest zrozumiały z poziomu nadprzyrodzonego, o którym już mówiliśmy. Celibat jest zarządzony dla dobra członków Kościoła, jest ukierunkowany na budowanie Królestwa Bożego.

Jako rektor seminarium, w jaki sposób pomagasz studentom zrozumieć i zintegrować celibat z ich życiem?

Ważną częścią tego jest zrozumienie, że celibat nie polega na wzrastaniu w dyscyplinie lub posiadaniu większej ilości dostępnego czasu, ale że jego istotą jest oddanie własnego życia. Sposób, w jaki wzrastamy w cnotach celibatu i duchowego ojcostwa, jest bardzo podobny do sposobu, w jaki formowani są naturalni mężowie i ojcowie.

Jeśli pomyślimy o cnotach, które czynią mężczyznę dobrym mężem i ojcem, zdamy sobie sprawę, że są one takie same jak cnoty kapłana. Kiedy umieścimy to w kontekście nie tylko zwykłej ascezy czy dyscypliny, ale miłości, zdamy sobie sprawę, że wiele z naszej formacji przychodzi naturalnie.

Powiedziałbym, że istnieje pewne poczucie dyspozycyjności w sercu celibatariusza, ale niekoniecznie odnosi się ono do czasu, jest to bardziej dyspozycyjność emocjonalna. Mąż musi być przede wszystkim dostępny dla swojej żony i dzieci, a potem inni dostają to, co zostaje. Natomiast osoba żyjąca w celibacie jest dostępna dla osoby, która przychodzi do niej w danej chwili.

Czy możesz wyjaśnić główną ideę swojej książki "Dlaczego celibat? Odzyskiwanie ojcostwa kapłana"?

Pierwotny pomysł zrodził się z mojej pracy doktorskiej, którą napisałem na temat duchowego ojcostwa i celibatu. Temat powstał, ponieważ pojechałem do Rzymu, aby zrobić doktorat, ale z innym pierwotnym pomysłem. Chciałem napisać o św. Janie z Avila i jego wpływie na Sobór Trydencki, ale jedyne dwie osoby, które mogły nadzorować moją pracę, właśnie przeszły na emeryturę, więc musiałem poszukać nowego tematu. Porozmawiałem z przyjacielem, który pracował z papieżem Benedyktem XVI i zapytałem go, czy wie, o czym papież chciałby, abym napisał. Natychmiast odpowiedział: "O teologii celibatu". Benedykt zdawał sobie sprawę, że istnieje realna potrzeba zrozumienia i pogłębienia tego tematu.

Potem pojawił się pomysł przekształcenia pracy magisterskiej w książkę. Myślę, że istnieje bardzo powierzchowne rozumienie celibatu, więc celem było zrobienie czegoś, co podkreśliłoby jego teologiczną płaszczyznę.

Gdybyś mógł wyrazić trzy krótkie idee na temat tego, czym naprawdę jest celibat, jakie by one były?

Celibat jest przede wszystkim sposobem na wyrzeczenie się małżeństwa, ludzkiej miłości i seksualności na rzecz wyższej miłości.

Celibat jest świadectwem rzeczywistości, która jest poza nami i ponad nami. Jest świadectwem, że Bóg istnieje i że mamy inne życie, dla którego żyjemy.

I myślę, że celibat jest czymś, co pomaga tym z nas, którzy żyją w celibacie, dać z siebie więcej. To nie tylko dla ludzi, którym służymy, ale także dla nas, abyśmy mogli rozszerzyć nasze serca.

Watykan

Święta Maria, "katedra Boga" i nauczycielka modlitwy

Papież Franciszek skoncentrował swoje pierwsze interwencje w 2024 r. na Świętej Maryi, która uczy nas modlić się i być "budowniczymi jedności".

Paloma López Campos-1 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Papież Franciszek wygłosił swoje ostatnie publiczne przemówienie w 2023 r. podczas celebracji nieszporów uroczystości Maryi, Matki Bożej. Ojciec Święty zauważył, że chrześcijanie mogą przeżyć koniec roku z "nadzieją i wdzięcznością", dzięki "wierze w Jezusa Chrystusa".

Papież wyjaśnił, że światowa nadzieja i wdzięczność różnią się od chrześcijańskich. Tym pierwszym "brakuje zasadniczego wymiaru, jakim jest relacja z Innym i z innymi, z Bogiem i z naszymi braćmi i siostrami".

Aby nie przeżywać tych cnót wyłącznie w kategoriach ludzkich, Franciszek wyjaśnił, że Kościół musi uczyć się od Maryi Dziewicy. Ona "zawsze była pełna miłości, pełna łaski, a zatem także pełna ufności i nadziei".

Święta Maryja i nadzieja chrześcijanina

Ojciec Święty wyjaśnił, że ten sposób życia nie jest optymizmem, ale czymś innym. "To wiara w Boga, który jest wierny swoim obietnicom. Wiara ta przybiera formę nadziei w wymiarze czasu". Krótko mówiąc, oznacza to, że "chrześcijanin, podobnie jak Maryja, jest pielgrzymem nadziei". Właśnie z tego powodu temat Jubileuszu 2025 będzie brzmiał "Pielgrzymi nadziei".

Aby przygotować się do jubileuszu, Franciszek zaproponował poświęcenie roku 2024 modlitwie. Wskazał na Maryję jako najlepszą nauczycielkę "przeżywania każdego dnia, każdej chwili, każdego zajęcia z naszym wewnętrznym spojrzeniem skierowanym na Jezusa".

Papież kontynuował pogłębianie postaci Maryi Dziewicy podczas Mszy św. 1 stycznia. Podczas homilii podkreślił, że "u początku czasu zbawienia jest Święta Boża Rodzicielka, nasza święta Matka".

Franciszek podkreślił tytuł "Matka Boża", ponieważ wyraża on "radosną pewność, że Pan, czułe Dzieciątko w ramionach swojej Matki, zjednoczył się na zawsze z naszym człowieczeństwem, do tego stopnia, że nie jest ono już tylko nasze, ale także Jego". Papież powiedział, że jest to nie tylko dogmat wiary, "ale także 'dogmat nadziei'; Bóg w człowieku i człowiek w Bogu, na zawsze".

Kreatywność matki

Ojciec Święty skorzystał z okazji, aby podkreślić rolę kobiet w Kościele, który "potrzebuje Maryi, aby na nowo odkryć swoje kobiece oblicze". Ale nie tylko Kościół, "świat również potrzebuje spojrzeć na matki i kobiety, aby znaleźć pokój". Franciszek powiedział, że "każde społeczeństwo musi przyjąć dar kobiety, każdej kobiety: szanować ją, troszczyć się o nią, cenić ją, wiedząc, że ktokolwiek krzywdzi kobietę, profanuje Boga zrodzonego z niewiasty".

Papież zakończył swoją homilię, prosząc nas, abyśmy "patrzyli na Maryję, abyśmy byli budowniczymi jedności" i uczyli się od Niej "kreatywności matki, która troszczy się o swoje dzieci, gromadzi je i pociesza, słucha ich smutków i ociera ich łzy".

Papież poświęcił również Angelus 1 stycznia do Maryi Dziewicy. Jednak podczas refleksji zauważył "milczenie Matki", "piękną cechę". Dzięki "milczeniu i pokorze Maryja jest pierwszą 'katedrą' Boga, miejscem, w którym On i człowiek mogą się spotkać".

Życzenia na rok 2024

Na zakończenie medytacji Ojciec Święty modlił się, abyśmy "na początku nowego roku spojrzeli na Maryję i z wdzięcznym sercem pomyśleli również o matkach i spojrzeli na nie, aby nauczyć się tej miłości, która jest kultywowana przede wszystkim w ciszy, która wie, jak dać przestrzeń innym, szanując ich godność, pozostawiając im swobodę wyrażania siebie, odrzucając wszelkie formy posiadania, ucisku i przemocy".

Na koniec papież Franciszek wyraził swoje życzenie na rok 2024: "abyśmy wzrastali w tej łagodnej, cichej i dyskretnej miłości, która rodzi życie i otwiera drogi pokoju i pojednania na świecie".

Stany Zjednoczone

Omnes przychodzi do SEEK24

Omnes jest sponsorem tegorocznych targów SEEK24. W ciągu najbliższych kilku dni będzie można wziąć udział w działaniach organizowanych przez Omnes na stoisku #1816.

Omnes-1 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta

SEEK24 rozpoczyna się i tym razem Omnes bierze w nim udział jako sponsor. W ciągu najbliższych kilku dni uczestnicy wydarzenia będą mogli przyjść na stoisko #1816, aby wziąć udział w rozmowach na żywo z ludźmi z branży. Ziemia Święta.

Dzięki pomocy CRETIO Voices, Omnes zorganizuje w południe w dniach 2, 3 i 4 połączenie z różnymi osobami mieszkającymi w Ziemi Świętej, aby omówić bieżące kwestie.

2 stycznia rozmowa na żywo skupi się na chrześcijanach w ziemi Jezusa i relacjach z innymi wyznaniami religijnymi. Zagłębią się również w znaczenie Ziemi Świętej dla wszystkich katolików.

3 stycznia wezwanie będzie miało silny charakter międzyreligijny, ponieważ połączą się chrześcijanie, żydzi i muzułmanie. Oni również opowiedzą obecnym, jak wygląda codzienne życie w kraju Chrystusa.

4 stycznia Omnes połączy się z ludźmi w Ziemi Świętej, którzy opowiedzą o naszej więzi z Biblią i jej kluczowej roli w życiu każdego katolika.

Nie przegap okazji, aby połączyć się z naszymi przyjaciółmi w Ziemi Świętej podczas SEEK24! Czekamy na Ciebie na stoisku #1816 w dniach 2-4 stycznia w południe.

Świat

Głosy z Ziemi Świętej: Świadectwa wojny

Międzynarodowe media od dłuższego czasu informują o sytuacji w Ziemi Świętej. Aby lepiej zrozumieć złożoną rzeczywistość, dwie mieszkające tam kobiety, jedna Izraelka i jedna muzułmanka, składają swoje zeznania.

Paloma López Campos-1 styczeń 2024-Czas czytania: 7 minuty

Trudno jest zrozumieć, co obecnie dzieje się w Ziemi Świętej. Złożoność kontekstu historycznego, politycznego i społecznego łączy się z bezstronnością mediów i trudnością w znalezieniu wiarygodnych źródeł, które rzuciłyby światło na to, co naprawdę się dzieje.

Często najlepszą rzeczą do zrobienia, gdy chcesz znaleźć informacje, jest zapytanie ludzi w terenie. Właśnie dlatego Omnes, we współpracy z CRETIO VoicesW wywiadzie z dwiema kobietami z Ziemi Świętej, jedną żydowską i jedną muzułmańską, usłyszeliśmy o tym, co się dzieje.

Świadectwo strony izraelskiej pochodzi od Sarah Sassoon, żydowskiej matki, pisarki i badaczki z Uniwersytetu Bar Ilan. Po stronie muzułmańskiej Omnes rozmawiał z Ranin Jojas, Arabką, która pracuje w marketingu i tworzeniu treści, po latach spędzonych jako nauczycielka w instytucie Polis.

Rozmowa z obiema kobietami koncentrowała się na bieżących wydarzeniach w Ziemi Świętej, podejściu mediów i lekcjach, jakie społeczeństwo może wyciągnąć po wojnie.

Początek i teraźniejszość konfliktu

Sarah Sassoon, izraelska matka, pisarka i badaczka

W sobotę 7 października Hamas przeprowadził niespodziewany atak na Izrael. Strzelcy ostrzelali ludność Izraela, a na ludność spadły tysiące rakiet. Odpowiedź Izraela była niemal natychmiastowa, a armia ostrzelała Strefę Gazy. Benjamin Netanjahu poinformował wówczas, że Izrael jest w stanie wojny. Dwa dni później Gaza znalazła się pod ciężkim oblężeniem, wywołując kryzys humanitarny, który nadal dotyka ponad dwa miliony ludzi. 

Zapytana o początek walk, Sarah Sassoon podsumowała to, co się stało, wyjaśniając, że "Izrael został zaatakowany w żydowskie święto 'Simchat Tora' w sobotę 7 października przez armię liczącą od 2500 do 3000 terrorystów Hamasu". Tego dnia, kontynuowała Sassoon, napastnicy "zabili 1200, porwali 240 i ranili ponad 4500 Izraelczyków".

W następstwie 7 października Ranin Jojas opisuje obecną sytuację jako "frustrującą, przygnębiającą i pełną zamieszania", do tego stopnia, że Jerozolima stała się "skomplikowana, złożona i nieprzewidywalna". Miasto jest obecnie "szarą strefą, w której Palestyńczycy nie wiedzą, czy każdego dnia będą mogli wrócić do domu".

Ranin Jojas, arabski twórca treści i marketer

Na ulicach Jerozolimy "codziennością są spadające pociski" i "pogrzeby żołnierzy, którzy giną każdego dnia", mówi Sarah Sassoon. Mimo wszystko, podkreśla Izraelka, "dzieci chodzą do szkoły, a my staramy się, aby wszystko było tak normalne, jak to tylko możliwe". Ostatecznie mieszkańcy miasta starają się "ukryć nasz ból. Staramy się przybrać odważną minę. Odmawiamy bycia ofiarami, więc staramy się utrzymać pewien rodzaj rutyny z dużą ilością wolontariatu, odwiedzając domy w żałobie i wspierając naszych sąsiadów i przyjaciół, którzy są w trudnej sytuacji.

Coś podobnego wyraża Jojas, który mówi, że "rutyna nie jest już tak naprawdę rutyną". Jedyną rzeczą, którą mogą teraz uznać za rutynę, jest "ogromna liczba rannych i zabitych". Jest to sytuacja, która "powoduje ogromne szkody dla zdrowia psychicznego każdego z nas. Jesteśmy zbyt narażeni na masakry na żywo".

Pytania do świata zewnętrznego

Od wybuchu konfliktu międzynarodowe media śledziły kroki podejmowane przez każdą ze stron. Z kolei rządy na całym świecie zajęły stanowiska, prowokując napięcia w kontekście dyplomatycznym już osłabionym przez wojnę na Ukrainie. Niektóre z nich otwarcie okazywały swoje wsparcie, podczas gdy inne zaprzeczały mu pomimo środków finansowych. Jednak bloki wydają się stosunkowo jasne.

Wśród krajów wspierających Izrael są Stany Zjednoczone, Portugalia, Anglia, Norwegia i Australia. Z drugiej strony, Palestyna ma poparcie takich państw jak Chile, Iran, Afganistan, Algieria i Wenezuela.

Zarówno Ranin, jak i Sarah przyznają, że mają wątpliwości co do reakcji międzynarodowej. Była nauczycielka szkoły średniej uważa, że "najbardziej wymagającym pytaniem jest to, jak to się dzieje, że wszystkie prawa człowieka i prawo międzynarodowe oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych "nagle" nie mogą ani wprowadzić ochrony dla Palestyńczyków, ani oskarżyć Izraela o zbrodnie wojenne".

Ze swojej strony izraelska matka uważa, że Izrael i jego działania są krytykowane "surowo". Uważa, że "fakty są ignorowane", że "antysemityzm wzrósł, a ludzie swobodnie protestują wzywając do śmierci Izraela i Żydów". W tym kontekście Sarah Sassoon pyta: "Gdzie Żydzi mogą żyć bezpiecznie? Dlaczego Izrael jest atakowany za obronę przed kolejnymi atakami, takimi jak ten z 7 października? Dlaczego ludzie nie są źli na Hamas i sposób, w jaki wykorzystuje swoich ludzi jako ludzkie tarcze?

Media

Obie kobiety uważają, że międzynarodowe media nie przedstawiają pełnego obrazu konfliktu. Izraelska badaczka uważa, że "międzynarodowe media pomijają szerszą historię Bliskiego Wschodu". Opierając się na teoriach profesorów takich jak Gad Saad, wyjaśnia, że "gdyby problemem była ziemia, konflikt ten zostałby rozwiązany przez plan podziału ONZ w 1947 roku. Ale deklarowanym celem Hamasu jest wymazanie Izraela z mapy". Aby media mogły rzucić prawdziwe światło na sytuację, muszą "spojrzeć na szersze kwestie i głębsze problemy 'dżihadu', zamiast tworzyć binarną historię, w której Izrael jest silnym agresorem, a Hamas bojownikami o wolność".

Sassoon podkreśla również, że nie wszyscy muzułmanie widzą to, co się dzieje tymi samymi oczami i nie wszyscy zgadzają się z atakiem z 7 października. "W rzeczywistości Światowa Rada Imamów w pierwszym tygodniu wojny wydała fatwę przeciwko Hamasowi i każdemu, kto go wspiera, a książę Bahrajnu otwarcie potępił Hamas.

Ze swojej strony Ranin Jojas uważa, że "wizja międzynarodowych mediów jest całkowicie stronnicza wobec narracji Izraela, bez uwzględnienia narracji narodu palestyńskiego". Twierdzi, że ludzie, wszyscy, powinni mieć prawo głosu za pośrednictwem mediów. Uważa jednak, że we wszystkim, co dotyczy konfliktu palestyńsko-izraelskiego, "międzynarodowe media są głosem izraelskiego rządu". Nie tylko to, ale ukrywają informacje, dając stronniczą perspektywę, ponieważ media "nie biorą pod uwagę codziennego życia w miastach poza Strefą Gazy".

Światła nadziei

Pomimo straszliwego charakteru konfliktu, Ranin Jojas i Sarah Sassoon pozostają pełni nadziei. Arabska twórczyni treści uważa, że nadzieja będzie tak długo, jak "Palestyńczycy będą wierzyć najpierw w swoje prawa, a następnie w posiadanie własnego głosu na świecie". Uważa również, że ważne jest, aby "świat zdecydował się zabrać głos, tak jak zrobił to w przypadku Ukrainy".

Z drugiej strony izraelska pisarka ma nadzieję nie tylko na zakończenie konfliktu, ale także na "tętniący życiem i wolny Bliski Wschód, który wykorzystałby bogactwo kulturowe, wiedzę i piękno, jakie ta część świata ma do zaoferowania". Wierzy, że "w tym marzeniu jest więcej miłości i kreatywności niż nienawiści i zniszczenia", i że jest to idea podzielana zarówno przez Izraelczyków, jak i Arabów.

Sassoon uważa jednak, że aby zrealizować to marzenie, konieczna jest "akceptacja państwa żydowskiego przez Arabów z Bliskiego Wschodu". Jest to coś, co pomimo trudności, znalazło odzwierciedlenie w rzeczywistości w ostatnich latach, ponieważ Żydzi żyją w Izraelu "z dwoma milionami Arabów, wielu z nich pokojowo i na równych prawach".

Lekcje na przyszłość

Wciąż patrząc w przyszłość, zarówno muzułmanka, jak i żydowska matka wierzą, że z konfliktu można wyciągnąć wnioski. Obie wierzą, że przyszłe pokolenia i dzisiejsze społeczeństwo jako całość mogą wyciągnąć ważne lekcje z chaosu. Obie apelują o zdrowy rozsądek i nieuleganie uprzedzeniom czy bezstronnym opiniom.

Ranin Jojas chce, aby to, co się dzieje, zachęciło wszystkich do "edukowania się, posiadania przestrzeni dla ludzkości, wątpienia w swoje wcześniejsze zasoby i prowadzenia własnych badań oraz zebrania odwagi do rozmowy, dyskusji i debaty".

Sarah Sassoon mówi, że chciałaby, aby "społeczeństwo nauczyło się mądrze używać swojego serca". Krótko mówiąc, mówi: "Chcę, abyśmy wspierali współistnienie, miłość i radość, a nie nienawiść.

Wojna informacyjna

Wojna izraelsko-palestyńska wciąż trwa. Trudno jest oszacować szkody, jakie powoduje, ponieważ żadna ze stron nie dostarcza informacji w przejrzysty sposób. Niemniej jednak szacuje się, że blok Hamasu ma ponad 14 000 ofiar, 36 000 rannych i 7 000 zaginionych w samej Strefie Gazy. Po stronie izraelskiej liczba ofiar śmiertelnych wynosi ponad dwanaście setek, siedem tysięcy dwustu rannych i ponad dwustu porwanych.

Ponadto podczas konfliktu zginęło wielu obcokrajowców. Zwłaszcza w pierwszych dniach kilka krajów potępiło śmierć, porwania lub zaginięcia osób, które w tym czasie przebywały w Ziemi Świętej. Od Stanów Zjednoczonych, Tajlandii, Hiszpanii, Irlandii po Filipiny, rządy na całym świecie podniosły głos w sprawie śmierci swoich obywateli.

Sytuacja stała się tak dramatyczna pod koniec listopada, że strony walczące musiały zgodzić się na tymczasowy rozejm, aby umożliwić dostęp do środków medycznych i żywności. Zarówno izraelscy, jak i palestyńscy zakładnicy zostali uwolnieni podczas zawieszenia broni.

Trudno dostrzec rzeczywistość tego, co dzieje się w Ziemi Świętej. Wiele głosów potępia manipulowanie mediami przez bojowników, a także śmierć kilku dziennikarzy, którzy byli na miejscu i relacjonowali wydarzenia.

Rdzeń

W świadectwach Ranina i Sary słychać głosy z Ziemi Świętej. Są to głosy zaangażowane w konflikt, który łączy w sobie kwestie religijne z politycznymi, historyczne ze społecznymi. Jednak oba świadectwa podkreślają, że w Ziemi Świętej mówi się o ludziach, poległych żołnierzach, rannych dzieciach i rozdzielonych rodzinach.

To, co się dzieje, poza zniszczeniem terytorium, ma wpływ na tysiące ludzi i to na nich należy się skupić. Do tego właśnie wzywają tysiące organizacji międzynarodowych, które starają się złagodzić dotkliwe skutki walk. Dołącza do nich wielu członków różnych wyznań religijnych, w tym papież, który wzywa do pokoju od początku konfliktu.

Stany Zjednoczone

Pomóż nam lepiej Cię poznać, wypełnij nasz formularz!

Dzięki odpowiedziom udzielonym w krótkim formularzu, Omnes będzie w stanie lepiej dostosować swoje treści do tego, czego katolicy naprawdę dziś potrzebują.

Omnes-1 styczeń 2024-Czas czytania: < 1 minuta

Omnes ma na celu dostarczanie najlepszych informacji o Kościele i sprawach bieżących. W tym celu ważne jest poznanie zainteresowań naszych czytelników.

Możesz skorzystać z poniższego linku, aby wypełnić krótki formularz, w którym możesz wskazać tematy, które najbardziej Cię interesują w związku z Kościołem. Dzięki Twoim odpowiedziom Omnes będzie mógł lepiej dostosować swoją treść do rzeczywistych potrzeb współczesnych katolików.

Dostęp do formularza TUTAJ.

Dziękujemy bardzo za współpracę i życzymy miłej zabawy na SEEK24!

Zasoby

Celibat i kongres SEEK-USA w styczniowym wydaniu magazynu Omnes

Magazyn drukowany Omnes ze stycznia 2024 roku dogłębnie przygląda się tematowi celibatu z kompetentnymi autorami oraz uwagami na temat nauczania papieży i Tradycji Kościoła. Omówiono również konferencję SEEK, katolickie wydarzenie z udziałem tysięcy młodych ludzi w USA w styczniu, dziesięć lat papieża Franciszka oraz Forum Omnes na temat myśli Ratzingera.

Francisco Otamendi-1 styczeń 2024-Czas czytania: 2 minuty

Jednym z tematów, który często wzbudza największe zainteresowanie w Kościele katolickim, jest celibat, który magazyn Omnes porusza w swoim styczniowym dossier 2024 z udziałem doświadczonych i kompetentnych autorów, przedstawionych argumentów oraz nauczania ostatnich papieży i Tradycji Kościoła.

Dokumentacja uwzględnia fakt, że celibatowa forma powołania chrześcijańskiego nie ogranicza się wyłącznie do kapłaństwa, ale towarzyszy także życiu konsekrowanemu i drodze powołania wielu osób świeckich. 

W "raporcie podsumowującym" pierwszą rzymską fazę niedawnego Powszechnego Synodu o Synodalności celibat kapłański został uznany za jedną z "kwestii, którymi należy się zająć". Niniejszy numer Omnes ma na celu przyczynienie się do tego bardziej szczegółowego studium i gromadzi artykuły, które poruszają tę kwestię z różnych perspektyw.

Kongres SEEK z udziałem młodych ludzi w Missouri

SEEK to jedno z największych wydarzeń katolickich w Stanach Zjednoczonych. Każdego roku tysiące młodych ludzi gromadzi się na kilka dni, aby rozwijać bliskość z Chrystusem i wzrastać we wspólnocie z całym Kościołem.

Brock Martin, członek FOCUS i regionalny dyrektor ds. ewangelizacji, opowiedział Omnes o głównych parametrach kongresu, który odbędzie się w dniach 1-5 stycznia w St Louis w stanie Missouri (USA). Oczekuje się, że tegoroczna frekwencja przekroczy liczbę 19 000 osób z 2023 roku.

W zeszłorocznym kongresie wzięło udział 1000 parafii, ponad 500 księży i 24 biskupów, z udziałem 386 kampusów uniwersyteckich.

Dziesiąty rok papieża Franciszka w 12 krokach

Dwanaście odbitek na 10 lat papieża Franciszka to kolejny ze styczniowych tematów Omnes. 87 lat życia, 54 lata kapłaństwa, 10 lat pontyfikatu. Ostatnie dwanaście miesięcy papież były naznaczone różnymi podróżami zagranicznymi, w tym Światowymi Dniami Młodzieży w Lizbonie lub wizytą w dwóch krajach afrykańskich (DR Konga i Sudan Południowy), na Węgrzech i w Mongolii. Oprócz tego, pierwsza rzymska faza Synodu o Synodalności oraz nowe dokumenty, takie jak encyklika Laudate Deum.

Wydanie zawiera również syntezę katechez papieża na temat pasji dla ewangelizacjaW 2023 r. poświęcono temu tematowi 29 przesłuchań ogólnych.

Myśl Ratzingera

W grudniu odbyło się Forum Omnes z udziałem profesora Pablo Blanco, eksperta w dziedzinie myśli Benedykta XVI i laureata nagrody im. Nagroda Ratzingera 2023 przez Fundację Watykańską Josepha Ratzingera i Benedykta XVI. Tematem przewodnim było Rozum i wiaraze specjalną analizą przemówienia z Ratyzbony. 

W styczniowym numerze Omnes można znaleźć obszerną recenzję Forum, którego kolokwium moderował Juan Manuel Burgos, prezes Hiszpańskiego Stowarzyszenia Personalizmu, oraz wywiad z profesorem Pablo Blanco.

Augustyn, Teilhard de Chardin, sztuczna inteligencja...

Augustyna z Hippony, analizę francuskiego myśliciela jezuickiego Teilharda de Chardin przeprowadzoną przez Juana Luisa Lordę, aktualne wyzwania związane ze sztuczną inteligencją, pracę brytyjskiego księdza Petera Waltersa w opiece nad dziećmi na ulicach Medellín (Kolumbia) oraz Eugenio d'Ors.

Treść tego magazyn jest dostępny dla subskrybentów Omnes. Wydanie Omnes ze stycznia 2024 r. jest już dostępne w formacie cyfrowym dla subskrybentów Omnes. W ciągu najbliższych kilku dni zostanie on również dostarczony na zwykły adres osób posiadających ten rodzaj subskrypcji. subskrypcja.

AutorFrancisco Otamendi

Ekologia integralna

Pamela Godoy: Pasja do promowania i obrony życia

Pamela Godoy określa siebie jako "rozpieszczoną córkę Boga". Ta gwatemalska miłośniczka życia i rodziny łączy swoją pracę zawodową ze szkoleniem w zakresie rodziny i życia oraz działaniami w obronie nienarodzonych i najbardziej bezbronnych.

Juan Carlos Vasconez-1 styczeń 2024-Czas czytania: 3 minuty

Pamela Godoy określa siebie jako "rozpieszczoną córkę Boga". Ta gwatemalska miłośniczka życia i rodziny łączy swoją pracę zawodową z wykształceniem w zakresie rodzina i życia oraz działania w obronie nienarodzonych i najbardziej bezbronnych. Wychowana w rodzinie o silnych przekonaniach, jej wiara jest siłą napędową dla jej wielu zadań.

Zapytana o swoje życie i studia, Pamela podkreśla, że posiada tytuł inżyniera biznesu, który uzyskała "Magna Cum Laude" na Universidad Francisco Marroquín w Gwatemali w 2014 roku. Ukończyła również studia podyplomowe w zakresie handlu międzynarodowego (2016) i uzyskała tytuł magistra inżynierii i zarządzania innowacjami (2019) na Universidade Federal do ABC w São Paulo w Brazylii. W swoim życiu zawodowym zajmował stanowiska w międzynarodowych firmach, takich jak Colombina, Procter & Gamble i United Way Guatemala. Obecnie pracuje jako Go-to-Market Manager w akceleratorze korporacyjnym międzynarodowej firmy cementowej Progreso X. 

Jej pragnienie zrobienia czegoś więcej, zwłaszcza w dziedzinie promocji i obrony życia i małżeństwa, doprowadziło ją do uzyskania dyplomu z kultury życia Międzynarodowego Instytutu Razem dla Życia (Juvid) w 2019 roku w klasie XXI. Jest członkiem Juvid od końca 2019 roku, a przez ostatnie 3 lata była koordynatorem tego kursu dyplomowego. Ponadto studiowała Dyplom Duszpasterstwa Rodzin na Katolickim Uniwersytecie Jana Pawła II w Managui oraz Kompleksowy Kurs Pro-Life na Hispanoamerykańskiej Akademii Polityki i Kultury. 

Twoje życie w wierze 

Pamela podkreśla, że urodziła się w katolickim domu: "Zostałam ochrzczona 25 lutego 1990 r. w parafii San Antonio María Claret w Gwatemali, a moimi rodzicami chrzestnymi byli moi wujkowie Plinio Eduardo i Ana Lucrecia Cortés Urioste. To właśnie tam, 12 września 1999 roku, po raz pierwszy przyjąłem Komunię Świętą".

Jego życie wiary było związane, we wczesnej młodości, z parafią San Cayetano w Gwatemali. W 2002 roku dowiedziała się o istnieniu grupy młodzieżowej Mi Aventura con Cristo w tej parafii i zaczęła do niej uczęszczać. Tam, jak mówi, "byłam animadora [członkiem/uczestnikiem] przez dwa lata, a w 2004 roku zrobili mnie animadora [liderem]. Byłam doradcą [koordynatorem] na drugim etapie (Adventure II: 13-17 lat). Kiedy byłem w czwartym Magisterio (czwarta klasa szkoły średniej), wielu moich przyjaciół zostało bierzmowanych. Ja jednak nie byłem przekonany do podjęcia tak ważnego i decydującego kroku. W Quinto Magisterio w końcu podjęłam decyzję i szukałam miejsca, w którym mogłabym naprawdę lepiej poznać Boga i mieć z Nim bliższe doświadczenie.

To poszukiwanie doprowadziło ją do grupy bierzmowanych w Sanktuarium Maryi Wspomożycielki w Gwatemali i "moje doświadczenie w grupie było tak dobre, że postanowiłam zrobić to samo dla innych młodych ludzi i dlatego byłam katechetką bierzmowanych przez trzy lata". Od 17 lat Pamela uczestniczy również w rekolekcjach na temat Exodusu dla absolwentów Szkoły Belgijskiej jako członek zespołu moderatorów. Na jednych z tych rekolekcji zobaczyła świadectwo Gianny Jessen, która przeżyła aborcję z użyciem soli fizjologicznej, i to zmieniło jej życie: "Bóg zasiał ziarno pasji do promowania i obrony życia od poczęcia". 

Za życiem 

Pamela zaczęła uczestniczyć w akcjach pro-life od poczęcia, a w 2019 roku zorganizowała kampanię 7 Dni dla Życia w Santo André w São Paulo w Brazylii. Po powrocie do Gwatemali poznała osobę odpowiedzialną za 40 Dni dla Życia, dołączyła do pokojowych czuwań odbywających się dwa razy w roku, modląc się za nienarodzone dzieci lub te zagrożone aborcją. W tym samym czasie, wspomina, "dowiedziałam się od mojego przyjaciela o Dyplomie Kultury Życia Juvid, gdzie zostałam przeszkolona w odniesieniu do tej kwestii i wielu innych (m.in. eutanazji, ideologii gender, feminizmu). To właśnie w Juvid na nowo odkryłam katolicyzm i zakochałam się w bogactwie naszego Kościoła! 

Dziedzictwo, które chciałbym pozostawić 

Pamela mówi: "Interesujące jest zastanowienie się nad tym, w jaki sposób chce się przekraczać granice. Myślę, że chciałabym pozostawić po sobie dziedzictwo w trzech liniach: Po pierwsze, chciałabym (bardzo skromnie), aby ludzie, którzy mnie spotkali, mogli doświadczyć Boga przeze mnie, w uśmiechu, uścisku, słowie lub spojrzeniu. Po drugie, chciałbym móc wpływać na wielu ludzi poprzez edukację. Wreszcie, chciałbym, aby wielu ludzi poznało prawdę o tym, co dzieje się w naszych czasach w odniesieniu do ataków na życie i rodzinę. Jesteśmy powołani, aby być świętymi naszych czasów!

Watykan

Obecność Benedykta XVI w Watykanie

Raporty rzymskie-31 Grudzień 2023-Czas czytania: < 1 minuta
rzym raporty88

Rok po śmierci Josepha Ratzingera postać i pamięć o niemieckim papieżu są nadal bardzo obecne w Stolicy Apostolskiej.

Wśród najważniejszych momentów 2023 roku związanych z Benedyktem XVI wyróżniono nagrody Fundacja Ratzingera organizuje coroczne wydarzenia, które noszą jego imię. 


AhTeraz możesz skorzystać z rabatu 20% na prenumeratę Raporty Rzymskie Premiummiędzynarodowa agencja informacyjna specjalizująca się w działalności papieża i Watykanu.
Zoom

Rok bez Benedykta XVI

31 grudnia 2022 r. zmarł Benedykt XVI, papież znany ze swojej głębi teologicznej oraz wrażliwości muzycznej i artystycznej. Rok po jego śmierci jego dziedzictwo jest bardziej żywe niż kiedykolwiek.

Maria José Atienza-31 Grudzień 2023-Czas czytania: < 1 minuta
Watykan

Ponad 4000 dziecięcych piosenkarzy z całego świata świętuje nowy rok w Rzymie

Ponad cztery tysiące młodych ludzi, wraz ze swoimi dyrygentami, organistami i akompaniatorami, od czwartku 28 grudnia do 1 stycznia 2024 roku niesie radość Rzymowi swoim śpiewem.

Antonino Piccione-31 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Tysiące "Pueri cantores" wypełnia dziś ulice Rzymu. Ponad sto grup śpiewaczych z około dwudziestu krajów z czterech kontynentów zebrało się w stolicy Włoch na Międzynarodowym Kongresie: wydarzeniu, które gromadzi sto chórów, osiem lat po ostatnim międzynarodowym zgromadzeniu. 

Średnia wieku większości z nich wynosi 14 lat, ale są też śpiewacy w wieku 7/8 lat, a nawet około 25 lat. Według włoskiego dziennika Avvenire, grupą narodową z największą liczbą obecnych chórów są Niemcy (21), tuż przed Stanami Zjednoczonymi, które przyjechały do Włoch z 19 chórami. Na trzecim miejscu pod względem liczby obecnych grup jest Francja z 12, podczas gdy Włochy będą reprezentowane przez dziewięć chórów.

Motto wybrane dla spotkania to "Et in Terra pax" (I pokój na Ziemi), właśnie po to, aby realizować cel nie tylko organizowania koncertów, ale także postrzegania tych młodych ludzi jako ambasadorów pokoju, dzięki spotkaniu i docenieniu różnych kultur i form ekspresji.

W piątek 29 kwietnia cztery tysiące chórzystów rozproszy się po 15 kościołach w centrum Rzymu, aby wziąć udział w celebracji Mszy Świętej. Od 12:30 do 18:30 w Santa Maria in Trastevere, we współpracy ze Wspólnotą Sant'Egidio, puericantores będą modlić się o pokój, który będą starali się szerzyć, łącząc wiarę i muzykę.  

W piątkowy wieczór, 29 listopada, zaplanowano podwójne wydarzenie: w bazylice Sant'Andrea della Valle koncert zatytułowany "Colours of the Pueri Cantores" z udziałem dziewięciu chórów różnych narodowości, natomiast w bazylice Santi XII Apostoli odbył się Koncert Galowy z udziałem czterech najlepszych chórów należących do Międzynarodowej Federacji (FIPC).

Jego początki sięgają Schola cantorum z Petits Chanteurs à la Croix de Bois założona w Paryżu, we Francji, przez dwóch studentów muzyki, Paula Berthiera i Pierre'a Martina, w następstwie motu proprio Tra le sollecitudini (1903) św. Piusa X, które miało na celu odnowienie muzyki sakralnej w nabożeństwach i za pomocą którego papież zamierzał zaoferować Kościołowi wytyczne w sektorze liturgicznym, przedstawiając je "prawie jak kodeks prawny muzyki sakralnej".

Historia Pueri Cantores

W 1921 roku Schola dołączyła do Cantoria de Belleville. W 1931 r. rozpoczęła okres podróżowania, aby szerzyć ideały Petits chanteurs à la Croix de Bois na całym świecie.

W 1944 r. powstała pierwsza federacja Pueri Cantores, która w 1947 r. została oficjalnie uznana za ruch Akcji Katolickiej przez Zgromadzenie Kardynałów i Arcybiskupów Francji.

W 1951 roku, po trzecim Międzynarodowym Kongresie w Rzymie, Stolica Apostolska zatwierdziła pierwszy statut Federacji.

W dniu 31 stycznia 1996 r. Papieska Rada ds. Świeckich zadekretowała uznanie Foederatio Internationalis Pueri Cantores za międzynarodowe stowarzyszenie wiernych prawa papieskiego.

Na stronie Foederatio Internationalis Pueri Cantores działa na rzecz promocji śpiewu liturgicznego, od chorału gregoriańskiego po klasyczną i nowoczesną polifonię, w tym muzykę współczesną, skomponowaną zgodnie z normami kościelnymi różnych krajów; dla duchowej, intelektualnej, muzycznej i estetycznej formacji dyrygentów i młodych śpiewaków; dla zrozumienia, przyjaźni i wzajemnej pomocy między jej członkami.

Realizując swoje cele, FIPC, sprawiając, że dzieci doświadczają radości służenia Bogu poprzez śpiew liturgiczny, oferuje im ścieżkę wychowania w wierze i praktykowania ludzkich cnót.

FIPC zrzesza 32 federacje, w tym 11 korespondentów, i jest obecna w 24 następujących krajach: Afryka (4), Azja (1), Europa (15), Ameryka Północna (2), Bliski Wschód (1), Ameryka Południowa (1).

W sobotę 30 grudnia dzieci te dały trzy koncerty bożonarodzeniowe w trzech różnych kościołach w Rzymie: św. Pawła za Murami, św. Jana na Lateranie i Sant'Andrea della Valle. 

W niedzielę 31 stycznia chóry będą obecne w różnych parafiach Rzymu na mszy o godzinie 10. Międzynarodowy Kongres zakończy się uczestnictwem 1 stycznia w mszy, którą papież Franciszek odprawi w Bazylice Świętego Piotra z okazji Światowego Dnia Pokoju.

AutorAntonino Piccione

Watykan

Święta Rodzina i oklaski dla Benedykta XVI wypełniają Bazylikę św.

W ostatnią niedzielę roku Kościół obchodzi święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa. Bóg przyszedł, aby zamieszkać w naszym życiu i zbawić nas w rodzinie. Brońmy i podtrzymujmy rodzinę, powiedział papież, zachęcając wiernych do oklaskiwania zmarłego rok temu Benedykta XVI. Niech "błogosławi i towarzyszy nam z nieba".

Francisco Otamendi-31 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

W Niedzielę Świętej Rodziny, ostatni dzień 2023 roku, Kościół oddał hołd Benedykt XVI w pierwszą rocznicę jego śmierci. 

Po krótkim medytacja Papież przypomniał, że 31 grudnia Benedykt XVI zakończył swoją ziemską wędrówkę, "służąc Kościołowi z miłością i mądrością. Czujemy do niego tyle uczucia, tyle wdzięczności, tyle podziwu. Niech nam błogosławi i towarzyszy z nieba". 

Następnie wezwał do oklasków dla swoich poprzednikZaprosił wszystkich wiernych do przyłączenia się do oklasków na samym Placu Świętego Piotra.

Obrona i utrzymanie rodziny

Przed hołdem dla Benedykt XVIW kontekście dzisiejszego święta, Kościół wystosował apel za pośrednictwem Papieża: "Specjalne pozdrowienie dla rodziny i tych związanych z mediami. Nie zapominajmy, że rodzina jest podstawową komórką społeczeństwa. Musi być broniona i podtrzymywana przez cały czas. 

Medytacja rozpoczęła się od przypomnienia proroctwa otrzymanego przez Maryję: "Miecz przeszyje Twoją duszę", aby podkreślić, że "przybywają w ubóstwie, a odchodzą pełni cierpienia". To zaskakujące: jak to możliwe, że Rodzina Jezusa, jedyna rodzina w historii, która może pochwalić się obecnością Boga w ciele, zamiast być bogata, jest biedna! Zamiast doznawać ulgi, wydaje się być hamowana! Zamiast być wolna od zmęczenia, jest pogrążona w wielkich bólach".

Maleńkie dziecko w łonie kobiety

Pojawienie się Jezusa na tym świecie, "w łonie rodziny, rodziny Maryi i Józefa, rodziny ubogiej, oznacza coś bardzo pięknego: Bóg, którego często wyobrażamy sobie jako będącego poza problemami, choć przydatnego do wyeliminowania ich z naszego życia, przyszedł, aby żyć naszym życiem ze swoimi problemami", zaznaczył Papież, podkreślając, że Bóg "zbawił nas w ten sposób, mieszkając pośród nas: Nie przyszedł jako dorosły, ale jako maleńkie dziecko w łonie kobiety; żył w rodzinie, syn matki i ojca; tam spędził większość czasu, dorastając, ucząc się, w życiu składającym się z codzienności, ukrycia i milczenia". 

Nie jesteś sam!

Jezus przychodzi, aby powiedzieć rodzinyJeśli masz trudności, wiem, jak się czujesz, doświadczyłem tego: moja matka, mój ojciec i ja doświadczyliśmy tego, aby powiedzieć również swojej rodzinie: nie jesteś sam!

Maryja i Józef "byli zdumieni tym, co mówili o Jezusie". Umiejętność bycia zdumionym może być sekretem dobrego dogadywania się w rodzinie. Umieć być zdumionym przede wszystkim Bogiem". W jaki sposób? "Przeżywając proste chwile modlitwy w domu, razem, jakby zapraszając Go, by był pośród nas, a tym samym pozwalając, by odnowił nas pokój i miłość, które tylko On może dać. Ale dobrze jest też umieć zadziwić się współmałżonkiem, na przykład trzymając go za rękę i patrząc mu w oczy w nocy przez kilka chwil z czułością". 

Cud życia

"A potem podziwiać cud życia, dzieci, które znajdują czas na zabawę z nimi i słuchanie ich. Znajdują czas na zabawę i spacery ze swoimi dziećmi. I podziwiać mądrość i spokój dziadków, którzy przywracają życie do podstaw. I wreszcie, podziwiać własną historię miłosną, w którą Bóg wierzy, nawet jeśli wydaje nam się, że przeważają negatywne aspekty".

Na zakończenie medytacji poprosił: "Maryjo, Królowo rodziny, pomóż nam być zaskakiwanymi każdego dnia dobrem i umieć dostrzegać je w twarzach ludzi wokół nas".

Nigeria, Ukraina, Ziemia Święta, Sudan...

W swoich końcowych uwagach Franciszek modlił się o Boże wybawienie od okropności przemocy w Nigerii i przypomniał nam, abyśmy nadal modlili się za potrzebujących. narody cierpiące z powodu wojnyLudność Ukrainy, ludność Izraela i Palestyny, ludność Sudanu i wielu innych", a także Rohingya.

AutorFrancisco Otamendi

Restart

My, ludzie, również potrzebujemy od czasu do czasu zrestartować się, a ostatni dzień roku jest ku temu doskonałą okazją. Ponieważ wszyscy popełniliśmy błędy, które doprowadziły do mniejszych lub większych pęknięć w systemie.

31 Grudzień 2023-Czas czytania: 3 minuty

Kto tego nie doświadczył? Po godzinach znoszenia nieznośnie wolnych prędkości Internetu, po obwinianiu operatora telefonicznego, ostatniego członka rodziny, który dotykał urządzenia i sprzedawcy, który mi je sprzedał, dzwonię do serwisu technicznego, ale po drugiej stronie telefonu nikt nie odpowiada tak, jak byś sobie tego życzył.

Chciałbyś, aby inżynier telekomunikacji lub ekspert ds. cyberbezpieczeństwa przeprosił za ogólnoświatową awarię sieci lub pomógł ci ponownie skonfigurować protokół TCP / IP na komputerze, który dziecko źle skonfigurowało, lub, jeśli w ogóle, wyjaśnił, że producent twojego urządzenia zgłosił wadę produkcyjną tego modelu, która spowodowała znaczny spadek prędkości przeglądania. Ale nie. Zamiast tego, typowy callcenterPo zwykłej rozmowie o ochronie danych, o tym, że rozmowa może być nagrywana i że na koniec daję mu dziewiątkę w ocenie, daje mi rozwiązanie problemu:

-Czy próbowałeś zrestartować router?

-Przepraszam, może źle usłyszałem. Zrestartować router? To wszystko?

-Nie martw się, to zajmie tylko chwilę. Właściwie to sam go zrestartuję.

Kiedy słucham, jak operator pisze, wciąż pod wrażeniem, pytam go:

-Ale hej, czy to nie jest bardziej globalna apokaliptyczna usterka? Czy nie sprawdziłeś, czy nie było burzy słonecznej, która wpłynęła na pole elektromagnetyczne Ziemi, wpływając na wszystkie urządzenia elektroniczne na świecie? Czy jesteś pewien, że nie jest to problem z moim adresem IP lub zakłóceniami w mojej sieci Wi-Fi?

I właśnie wtedy, gdy kończę mówić "fi" dla wifi lub "fai" dla "waifai", jak mówią nasi hiszpańskojęzyczni przyjaciele, komputer nagle odzyskuje wszystkie swoje procesy i zaczyna działać jak Usain Bolt na Mistrzostwach Świata w Berlinie 2009.

-Wrócił pan na linię? -Operator kontynuuje: "Czy jest coś jeszcze, czego potrzebujesz? Nie zapomnij ocenić moich usług najwyższą notą, jeśli byłem dla ciebie przydatny, bla, bla, bla...".

Upokorzony, załamany, przygnębiony, przygnębiony tak łatwym rozwiązaniem mojego wielkiego problemu; żegnam się z miłym facetem, słucham punktacji, mówię "dziewięć" na głos, powtarzam "dziewięć" jeszcze raz z lepszą dykcją, ponieważ maszyna nie zrozumiała mnie dobrze za pierwszym razem, i rozłączam się.

Trudno uwierzyć, że tak duży problem jak ten, który miałem w głowie, może mieć tak proste rozwiązanie. Wyłączenie i włączenie dowolnego urządzenia elektronicznego naprawia 99 procent awarii. Opowiadają dowcip, że pod koniec studiów inżynierii komputerowej profesor zbiera wszystkich studentów i ujawnia wielki sekret: "a podsumowanie, panie i panowie, tego, czego nauczyliście się przez te wszystkie lata, brzmi: restart".

Nie ma nic magicznego w tej sztuczce każdego dobrego informatyka. Podczas ponownego uruchamiania mikroprocesory zapominają o otrzymanych poleceniach błędów, ładują je ponownie i sprawiają, że wszystko, od pralki po inteligentny telewizor, od kuchenki mikrofalowej po telefon komórkowy, działa ponownie, jakby nic się nie stało po godzinach rozpaczy użytkownika. Rebootowanie ratuje nas przed kosztownymi naprawami i jest takie proste! Ale, wierzcie lub nie, czasami zapominamy i potrzeba ekspertów, aby nam przypomnieć.

My, ludzie, również potrzebujemy od czasu do czasu zrestartować się, a ostatni dzień roku jest ku temu doskonałą okazją. Ponieważ wszyscy popełniliśmy błędy, które doprowadziły do mniejszych lub większych pęknięć w systemie. Istnieją procesy, które nie działają już dobrze z niektórymi ludźmi i pętle, w które wpadliśmy i z których nie możemy się wydostać. Ponieważ porażki pozostawiają swój ślad i uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie. Dlatego ważne jest, aby uznać nasze błędy i przeprosić za nie.

Nie mówię o proszeniu o przebaczenie Boga, co również jest prawdą, ale ludzi wokół nas, których skrzywdziliśmy w taki czy inny sposób. Prośba o przebaczenie nie czyni nas mniejszymi, ale większymi, ponieważ mądrość poznania siebie i własnych błędów nie jest w zasięgu każdego. Powszechne jest przekonanie, że to inni są w błędzie i obwinianie innych za to, co nam się przydarza.

Tak więc, na początku 2024 roku, korzystam z okazji, aby przeprosić cię, drogi czytelniku, jeśli w jakikolwiek sposób uraziłem cię moimi słowami. Przepraszam za to, że nie byłem bardziej przenikliwy w moim potępianiu niesprawiedliwości, za to, że omijałem kwestie, w których powinienem być bardziej aktywny, za to, że nie broniłem wystarczająco słabych, za to, że szukałem siebie i byłem tchórzliwy, pochlebny, arogancki, próżny, zadufany, nikczemny, naiwny... Dodaj dowolne negatywne przymiotniki, które uważasz za stosowne, ponieważ z pewnością są one prawdziwe, i wybacz mi je. Postaram się poprawić w nowym roku, z waszą pomocą. Takie jest moje noworoczne postanowienie.

A jeśli chcesz rozpocząć rok 2024 na właściwej stopie i na pełnych obrotach, to wiesz, zrestartuj komputer. I nie zapomnij dać mi dziewiątki za ocenę na końcu lektora.

AutorAntonio Moreno

Dziennikarz. Absolwent Nauk o Komunikacji oraz licencjat z Nauk o Religii. Pracuje w diecezjalnej delegaturze ds. mediów w Maladze. Jego liczne "wątki" na Twitterze dotyczące wiary i życia codziennego cieszą się dużą popularnością.

Watykan

Nieustannie żywe dziedzictwo Benedykta XVI

Śmierć Benedykta XVI w 2022 roku nie powstrzymała jego wpływu na świat i Kościół. Przez cały rok 2023 intelektualne i duchowe świadectwo niemieckiego papieża nadal oświecało wszystkich.

Paloma López Campos-31 Grudzień 2023-Czas czytania: 4 minuty

Na stronie 31 grudnia 2022 r. świat obiegła szokująca wiadomość. Emerytowany papież Benedykt XVI zmarł ostatniego dnia roku. Kilka dni wcześniej papież Franciszek poprosił o modlitwę za swojego poprzednika, który przebywał w klasztorze Mater Ecclesiae.

Śmierć nie powstrzymała wpływu Benedykta XVI na świat i Kościół. Przez cały rok 2023 intelektualne i duchowe świadectwo niemieckiego papieża nadal oświecało wszystkich. Od jego dzieł, takich jak "Jezus z Nazaretu", przez podróże po całym świecie (podczas pontyfikatu odbył 24 podróże apostolskie), po przemówienia, Benedykt XVI pozostawił po sobie bardzo kompletne i głębokie dziedzictwo dla wszystkich katolików.

Homilie Benedykta XVI

Myśli papieża emeryta wciąż czekają na publikację. Jak podaje portal "Catholic News Service", w 2024 roku ukaże się tom około 130 homilii Benedykta XVI. Niektóre z nich zostały wygłoszone, gdy był papieżem, ale zdecydowana większość to prywatne kazania, które wygłosił po przejściu na emeryturę.

Choć data publikacji nie jest jeszcze znana, już teraz można zapoznać się z jej wstępną treścią. Na początku grudnia zarówno "L'Osservatore Romano", jak i "Die Welt" opublikowały homilię, w której Benedykt XVI skupił się na postaci św. Józefa.

Nagroda Ratzingera

Niemiecki papież zawsze był znany ze swoich zdolności intelektualnych. Nic więc dziwnego, że co roku Ojciec Święty przyznaje Nagrodę Ratzingera "uczonym, którzy wyróżnili się szczególnymi zasługami w publikacjach i/lub badaniach naukowych".

W 2023 roku otrzymali nagrodę Pablo Blancojeden z najbardziej znanych ekspertów w dziedzinie Benedykta XVI, oraz Francesc Torralba, hiszpański teolog i filozof. W dniu ceremonii wręczenia nagrody zarówno Torralba, jak i Blanco powiedzieli, że myśl i spuścizna Ratzingera będą oświetlać Kościół teraźniejszości i przyszłości.

Benedykt XVI i polityka

Jak już wspomniano, Benedykt wiele podróżował podczas swojego pontyfikatu. Chociaż prawdą jest, że podróże apostolskie zawsze mają zasadniczo duchowy charakter, nie wyklucza to faktu, że istnieją również potrzeby społeczne i kulturowe. polityki niepokojące dla papieży.

Jedną z najsłynniejszych podróży papieża emeryta była ta do Niemiec w 2006 roku. Z tej okazji Benedykt wygłosił przemówienie w Ratyzbonie, podczas którego podkreślił związek między wiarą a rozumem, zwłaszcza w sferze akademickiej.

Krótko po tej podróży do ojczyzny niemiecki papież przemawiał do członków Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Przypomniał im, jak ważne jest przestrzeganie praw człowieka.

Benedykt XVI podczas mszy w Nowym Jorku (zdjęcie OSV News / plik CNS, Nancy Phelan Wiechec)

Trzy encykliki

Jego podróże nie przeszkodziły Benedyktowi XVI w pisaniu dokumentów, którymi karmił Kościół. Napisał trzy encykliki, które do dziś są przedmiotem badań. Pierwsza z nich została opublikowana na początku jego pontyfikatu pod tytułem "...".Deus Caritas est". Chciał w nim pogłębić zdolność człowieka do życia miłością, ponieważ jest on stworzony na obraz i podobieństwo Boga.

Drugą encykliką niemieckiego papieża była "Spe Salvi". W ten sposób Ratzinger chciał zachęcić katolików do życia w nadziei, bez zadowalania się nowoczesnymi substytutami. Dwa lata później, 29 czerwca 2009 roku, opublikował "Caritas in veritate"W tej encyklice papież rozwinął ideę sprawiedliwości społecznej i znaczenie umieszczenia osoby w centrum relacji biznesowych i gospodarczych.

Wiara w Jezusa Chrystusa, zaufanie do Kościoła

Być może świadomy tego, że Kościół zawsze napotyka przeszkody, emerytowany papież chciał zachęcić wszystkich w swoim duchowy testament. Te jego ostatnie słowa, które do dziś mogą zachęcać katolików, pokazują jego wiarę w Chrystusa i to, jak bardzo ufał Kościołowi.

Na zakończenie swojego duchowego testamentu, po wspomnieniu rodziny i ojczyzny oraz po prośbie o przebaczenie za popełnione błędy, Benedykt powiedział: "Jezus Chrystus jest prawdziwie drogą, prawdą i życiem, a Kościół, ze wszystkimi swoimi brakami, jest prawdziwie Jego ciałem".

Dusza w czuwaniu

Byłoby poważnym błędem sądzić, że Benedykt XVI przestał służyć Kościołowi w dniu przejścia na emeryturę. Kiedy ogłosił, że nie czuje się na siłach, by "dobrze sprawować powierzoną mi posługę", odnosząc się do bycia głową Kościoła, Ratzinger przeniósł się do klasztoru w Watykanie. Tam nigdy nie przestał czuwać nad "łodzią św. Piotra" i spędził lata modląc się za Kościół.

Niemiecki papież powiedział, że będzie nadal służył Panu z tego miejsca na emeryturze, swoją modlitwą i poświęceniem zużytego ciała. Cały Kościół niewątpliwie skorzystał z czasem silnego i dynamicznego, czasem modlitewnego i refleksyjnego poświęcenia czujnej duszy Benedykta XVI.

Papież Benedykt spaceruje podczas kilku dni odpoczynku we włoskich górach (CNS photo / L'Osservatore Romano)
Watykan

Stulecie obrazu Matki Bożej podczas uroczystości z papieżem Franciszkiem

Uroczystości końca i początku roku pod przewodnictwem papieża Franciszka odbędą się pod okiem starożytnego obrazu w stylu późno bizantyjskiej ikony przedstawiającej Dziewicę Maryję.

Giovanni Tridente-31 Grudzień 2023-Czas czytania: 2 minuty

Uroczystości zakończenia i rozpoczęcia roku, którym przewodniczyli Papież Franciszek odbędzie się pod spojrzeniem Dzieciątka Madonny, starożytnego obrazu w stylu późno bizantyjskiej ikony przechowywanej w Muzeum Sanktuarium Opactwa Montevergine w południowych Włoszech, założonego dziewięć wieków temu przez świętego Wilhelma z Vercelli.

Ostatnią celebracją roku będą Pierwsze Nieszpory Uroczystości Najświętszej Maryi Panny, które odbędą się w niedzielę w Bazylice Świętego Piotra, po których nastąpi zwyczajowe odśpiewanie Te Deum w obecności patriarchów, kardynałów, arcybiskupów i biskupów obecnych w Rzymie.

Następnego dnia, pierwszego dnia roku 2024, o godz. 10 papież Franciszek będzie przewodniczył Mszy św. w Bazylice św. Piotra w uroczystość Najświętszej Maryi Panny i Najświętszego Imienia Maryi. 57. Światowy Dzień Pokoju.

Specjalny obraz, który będzie towarzyszył uroczystościom, jest wykonany temperą na panelach z drewna kasztanowego o grubości 3,5 centymetra, wysokości 231 centymetrów i szerokości 99 centymetrów. Pochodzi on z XII-XIII wieku i został namalowany przez mistrza z Kampanii i był pierwszym obrazem czczonym w sanktuarium. Przedstawia Dziewicę karmiącą Dzieciątko. Dziewica nosi czepek, w którym zebrane są jej włosy i złotą koronę na głowie. Jej oczy są nieruchome, a ona nosi czerwoną tunikę i niebieski płaszcz ze złotymi ornamentami, a także perły i koral.

Galaktotrophousa

Jest to klasyczne przedstawienie Matki Bożej w powtarzającej się późno-bizantyjskiej ikonografii Galaktotrophousa, karmicielki mlekiem, w akcie ofiarowania swojej nagiej piersi Dzieciątku do karmienia, w uroczystej i świętej pozie. Klasyczny strój cesarski, w który jest ubrana, upodabnia ją do bazyliszka z Cesarstwa Wschodniorzymskiego.

U stóp Madonny przedstawiony jest mnich ubrany na biało w adoracji; długa historia benedyktyńskiej wspólnoty monastycznej, która przez dziewięć wieków opiekowała się sanktuarium poświęconym Madonnie, położonym na szczycie góry Parthenium, około 70 km od Neapolu, jest w nim rozpoznawalna.

Jubileusz Dziewicy

Opactwo postanowiło przywieźć starożytny obraz do Rzymu w celu liturgicznej adoracji przez papieża Franciszka i wiernych, którzy będą obecni na uroczystościach pod koniec i na początku roku w Bazylice Świętego Piotra, jako hołd i dziękczynienie za przyznanie przez papieża obchodów "jubileuszu dziewictwa", który zakończy się w Zielone Świątki 2024 roku.

To właśnie kardynał sekretarz stanu Pietro Parolin otworzył 28 maja obchody 900. rocznicy założenia opactwa benedyktynów, przypominając w homilii, że Matka Boża zawsze "pomaga nam z prostotą zaakceptować to, kim jesteśmy i oddać całą naszą istotę - temperament, zdolności, przeszłość, marzenia... - w ręce Boga, aby Jego zbawienie mogło się urzeczywistnić w nas, a przez nas we wszystkich".

Więcej