Święci w XXI wieku?

Pytanie: "Czy jest możliwe, aby w XXI wieku istnieli święci?" jest tym samym pytaniem, które Jezus zadał apostołom: "Czy Syn Człowieczy, gdy przyjdzie, znajdzie wiarę na ziemi? Mówiąc bardziej dosadnie: "Czy w dniu końca świata będą chrześcijanie?

17 lipca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty
Saints

Montaż przedstawiający Carlo Acutisa i Pier Giorgio Frassatiego, którzy zostaną kanonizowani w 2025 r. (zdjęcie OSV News / dzięki uprzejmości Sainthood Cause of Carlo Acutis i CNS files)

W tych intensywnych latach, które przeżywamy w Kościele katolickim, na początku trzeciego tysiąclecia naszej historii, Ojciec Święty wzywa teraz wszystkich chrześcijan na całym świecie do zwyczajnego roku jubileuszowego 2025, aby ożywić naszą nadzieję: "Spes non confundit" (Rz 5, 5), co jest mottem tego roku obfitych łask z Nieba.

Oczywiście, pierwszą i najważniejszą łaską, o którą zawsze zabiegamy u Boga, jest łaska świętości, gdyż jak stwierdził św. Jan Paweł II w liście apostolskim "....".Novo Milenio ineunte" (Rzym, 6.I.2001): "Duszpasterstwo Kościoła w XXI wieku będzie duszpasterstwem świętości" (n. 31).

Świętość

Nie zapominajmy, że świętość to po prostu "poznanie i umiłowanie Jezusa Chrystusa", co jest prawdziwym darem od Boga, darem Boga, ponieważ jak sam Jezus stwierdził z mocą: "Nikt nie przychodzi do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec" (J 6, 41).

Właśnie pytanie o to, czy świętość jest możliwa, mogłoby być przedmiotem pogłębionego studium. Przede wszystkim dlatego, że pytać o świętość to przypominać, że w życiu duchowym pierwszy krok zawsze stawia Bóg.

Pytanie: "Czy możliwe jest istnienie świętych w XXI wieku? Jest to w zasadzie to samo pytanie, które Jezus zadał apostołom: "Gdy Syn Człowieczy przyjdzie, czy znajdzie wiarę na ziemi" (Łk 18:8). Mówiąc bardziej dosadnie: "Czy w dniu końca świata będą istnieć chrześcijanie?

Odpowiedź brzmi tak, ponieważ jesteśmy tutaj i my, poprzez przykład naszej radości i szczęścia, przyciągniemy wielu innych mężczyzn i kobiet i tak dalej. "Bóg jest miłością", a kto wierzy w miłość, wierzy w Boga.

Carlo Acutis i święci naszych czasów

Kilka dni temu, jako doradca Konferencji Episkopatu Hiszpanii, musiałem odpowiedzieć dziennikarzowi w programie radiowym. Dziennikarz zapytał, czy Kościół popełnił błąd, kanonizując piętnastoletniego chłopca o imieniu Carlo Acutis: jaki sens miałoby przedstawianie nastolatka jako wzoru i orędownika ludu Bożego na całym świecie? Co dziecko może powiedzieć mężczyźnie lub kobiecie XX wieku?

Pytanie jest interesujące, ponieważ dla wielu ludzi myślenie o świętości oznacza heroiczną, żmudną walkę o życie wszystkimi cnotami w najwyższym stopniu, dokonywanie wielkich czynów i umieranie w bardzo niezwykły sposób. W tym sensie młody człowiek w wieku 15 lat nie miałby materialnego czasu na udowodnienie czegokolwiek komukolwiek.

Zaprawdę, w kwietniu przyszłego roku z radością przyjmiemy Boży dar kanonizacji tego młodego Włocha, ponieważ jest on jednym z wielkich świętych XXI wieku. Ma on bowiem podstawową cechę wszystkich świętych wszystkich czasów: życie pełne modlitwy. Jako Acutis mamaPrzez cały dzień jego syn był w stałym kontakcie z Bogiem. Miał i ma, podobnie jak wszyscy mistrzowie wiary, zasadniczą cechę życia duchowego: modlił się we współudziale.

Szczęście i świętość

Definicja szczęścia jest dokładnie taka: "szczęście jest intymnym przekonaniem o czynieniu tego, czego chce Bóg". Bóg chce, aby kamienie oddawały chwałę Bogu, będąc kamieniami, zwierzęta oddawały chwałę Bogu, rojąc się, drzewa rosły, a ludzie byli szczęśliwi, starając się oddawać chwałę Bogu swoją wolnością: "nie mieć innej wolności niż kochać Boga i tych, którzy są wokół nas".

Tak więc modlitwa współudziału z Bogiem, relacja bliskości z Bogiem prowadzi natychmiast do żywej miłości ze wszystkimi ludźmi. Właśnie dlatego najlepszym i najbardziej ostatecznym dokumentem papieża Franciszka jest bez wątpienia encyklika "Fratelli tutti" z 3.X.2020 r., w której papież proponuje cywilizację miłości. Gdyby wszyscy chrześcijanie poważnie traktowali miłość do Boga i bliźnich, żyjąc zgodnie z przykazaniem miłości, świat zmieniłby się natychmiast i skończyłyby się wojny, konflikty i ubóstwo (n. 282).

Tak więc nie tylko będą chrześcijanie w XXI wieku, ale będą też święci w XXI wieku, tak jak zawsze byli święci w Kościele. W rzeczywistości opracowujemy historię Kościoła opartą na świętości; zebraliśmy grupę 40 świętych, którzy zmienili bieg historii. Mamy nadzieję, że za kilka lat udostępnimy ją wszystkim ludziom, aby z Bożą łaską promować przemieniających się świętych.

To, co jest wspólne dla wszystkich tych świętych, to to, że nauczyli się kochać Boga i innych, nauczyli się drogi świętości w swoich domach, niezależnie od tego, czy byli chrześcijanami, czy nie, ponieważ wszystkie domy chrześcijańskie są domami chrześcijańskimi naśladującymi dom w Betlejem i Nazarecie. Rodzina chrześcijańska zawsze była miejscem uczenia się miłości, ponieważ ludzie dojrzewają, ucząc się kochać.

Zwykli święci

Z kolei rdzeniem miłości w rodzinie jest miłość małżeńska, która jest zbudowana na codziennym darze z siebie pomiędzy Bogiem, mężem i żoną. Niewątpliwie wszyscy chrześcijańscy małżonkowie wiedzą, że jeśli chcą kochać się bardziej, jest tylko jeden sposób: zacząć od szukania Boga i traktowania Go, aby prosić o pomoc i radę, aby znaleźć szczegóły, dzięki którym można kontynuować wieczną miłość do partnera.

Propozycję świętości Kościoła dla świata można streścić w programie życia zaproponowanym przez św. Josemaríę w 1939 roku: "Abyś szukał Chrystusa, abyś znalazł Chrystusa, abyś traktował Chrystusa i abyś kochał Chrystusa" (Droga, nr 382). Krótko mówiąc, programem jest Jezus Chrystus. A spotkania z Jezusem Chrystusem uczymy się w domu i w zwykłych czynnościach chrześcijanina.

Jak powiedział święty Jan Paweł II w "Novo Millennio Ineunte": "Nie chodzi o wymyślanie nowego programu. Program już istnieje. Jest on taki sam jak zawsze, zebrany razem z Ewangelii i żywej Tradycji. Jest on skoncentrowany, w ostatecznym rozrachunku, na samym Chrystusie, którego musimy poznać, kochać i naśladować, aby żyć w Nim życiem trynitarnym i wraz z Nim przemieniać historię aż do jej wypełnienia w niebieskim Jeruzalem. Jest to program, który nie zmienia się wraz ze zmieniającymi się czasami i kulturami, chociaż uwzględnia czas i kulturę dla prawdziwego dialogu i skutecznej komunikacji. Ten program jest naszym programem na trzecie tysiąclecie" (n. 29).

AutorJosé Carlos Martín de la Hoz

Członek Akademii Historii Kościelnej. Profesor studiów magisterskich Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, doradca Konferencji Episkopatu Hiszpanii i dyrektor biura spraw kanonizacyjnych Opus Dei w Hiszpanii.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.