Po miesiącach spędzonych w zamknięciu, bólu i niepewności, wspominamy tych, którzy zmarli na pandemię w Hiszpanii publicznymi wydarzeniami religijnymi.
Z tego powodu niektóre sektory sekularystyczne potępiają odprawianie Mszy św. w obecności władz państwowych, autonomicznych lub gminnych jako naruszenie niewyznaniowości przewidzianej w art. 16.3 Konstytucji Hiszpanii (art. 16.3 Konstytucji)."Żadne wyznanie nie może mieć charakteru państwowego"). Jaka jest prawda tego zarzutu?
Jak zawsze spokojna refleksja prawnicza zwraca dużą uwagę na kontekst, w którym rzecz się dzieje. I dlatego nawet w krajach opowiadających się za separatyzmem państwowo-kościelnym (myślę o Stanach Zjednoczonych po 9/11) eksperci rozumieją, że gdy dochodzi do sytuacji kryzysowych i tragedii o wymiarze narodowym i globalnym, można dopuścić do oficjalnych uroczystości religijnych jako wyrazu żałoby i spójności narodowej.
Z doświadczenia w tej i innych dziedzinach wydaje mi się, że odprawienie Mszy św. pogrzebowej za zmarłego z udziałem (oczywiście dobrowolnym) władz publicznych jest całkowicie zgodne z konstytucją, jeśli spełnione są trzy warunki, które streszczam poniżej.
- (1) Nie narażać na szwank ani nie naruszać wiary obywateli należących do mniejszościowych wyznań religijnych.
- 2) Że uczestnictwo i/lub przeprowadzenie tego aktu religijnego zostało demokratycznie zatwierdzone zgodnie z prawnie ustanowioną procedurą.
- 3) Wreszcie nie należy mylić funkcji religijnych z państwowymi, tzn. akt religijny należy rozumieć jako związany z tradycjami i zwyczajami miasta, regionu czy kraju, a nie bezpośrednio z państwem, jak gdyby należał do jego kompetencji czy działań.
Ponadto, stworzenie państwowe para-liturgie poza sferą religijną - niezależnie od ich mądrości - mogą być formami "odwróconego mogą być formami "odwróconego konfesjonalizmu", na co oczywiście Konstytucja również nie pozwala, oczywiście nie przyznaje się ani do jednego, ani do drugiego.