Prowokacyjne jest mówienie o intelektualnym przywództwie teraz, gdy normą jest myślenie jednostkowe, a ci, którzy twierdzą, że mają swój własny głos, są odrzucani, ponieważ rzekomo zagrażają spójności społecznej.
Ciekawe, że właśnie ci, którzy skarżą się, że Kościół ujednolica myśli i uniemożliwia wolność, upierają się, by wszelkimi sposobami poddać obywateli uniformizacji jednego sposobu myślenia, zamkniętych i wszechogarniających, totalitarnych ideologii.
W Hiszpanii hasłem par excellence uświęconej lewicy, która przyjmuje dogmaty bez podstaw i analizy, jest to, że lewica jest moralnie lepsza od prawicy, która jest z natury niemoralna i egoistyczna, a także faszystowska, co jest terminem uniwersalnym.
Z tej udawanej wyższości rusza misterny projekt inżynierii społecznej: dekonstrukcja rodziny, zniesienie zasług i wysiłku, manipulacja językiem, swobodne pozbywanie się życia (aborcja i eutanazja), przeinaczanie historii, manipulacja edukacją, samookreślenie płci i wiele innych. To, nieustannie powtarzane w populistycznych mediach, kończy się internalizacją i kształtowaniem modelu kulturowego (Goebbels dixit).
Nie tak dawno temu ukuto koncepcję "pułapki Thucydidesa", która miała wyjaśnić, że gdy hegemonia dominującego mocarstwa (lewicy) jest kwestionowana przez wschodzące mocarstwo (prawicę), istnieje duże prawdopodobieństwo, że wybuchnie między nimi wojna. Wybuchła ta wojna: bitwa o kulturę, wielka szansa, bo w konfrontacji z wolą drugiego człowiek utwierdza się w swoim bycie i musi udoskonalać i uzasadniać swoje poglądy.
Dla realizacji tego zadania ważne jest tworzenie lub wspieranie elit intelektualnych, grup ludzi o prestiż, uznanie i wpływy w ich sferze, które pełnią rolę punktów odniesienia w porządkach życia społecznego, zrekonstruować europejski model kulturowy oparty na myśli greckiej, prawie rzymskim poszerzonym, tam gdzie to właściwe, o tradycję judeochrześcijańską, objawienie; rozum uzupełniony wiarą.
Ta niesubordynacja wobec rzekomej wyższości intelektualnej lewicy już ma miejsce. Nie jest przypadkiem, że spontanicznie powstają grupy opiniotwórcze, think-tanki lub zwykłych talk show, zaangażowanych w to zadanie. Swój głos i opinie wygłasza również plemię pisarzy, głównie młodych, w większości w mediach cyfrowych. Co ciekawe, wszystkie one są ruchami popularnymi, spontanicznymi, wyłaniającymi się ze społeczeństwa, poza dotacjami i oficjalnym uznaniem.
Świat bractwa nie może być jedynie widzem w tej kulturowej bitwie, chociaż nadal istnieją bractwa, w których każdy, kto ośmiela się wyjść poza powszechne myślenie dyktowane przez samozwańczych przywódców plemienia, jest marginalizowany. Kiedy jednak jednostka przyjmuje za prawdziwą moralną wyższość lewicy i uważa, że istnieje tylko kilka moralnie akceptowalnych idei, jedna etykieta dobrego obywatela, czy dobrego braterstwa, przyznawana przez hierarchów, to wyrzeka się swojej moralnej autonomii, podstawowej dla fundamentu każdego wolnego społeczeństwa i dla uniknięcia popadnięcia w "kakistokrację", czyli rządy najgorszych, w społeczeństwie i w braterstwie.
Istnieją jeszcze bractwa, które w dalszym ciągu uciekają się wyłącznie do tradycji jako pewnej wartości; ale to nie jest droga. Bractwa, które są powołane do "uświęcania świata od wewnątrz" (LG. n. 31; CIC c. 298), nie mogą unikać walki idei, czyniąc się rzekomo odpornymi na zmiany kulturowe, argumentując, że są w innej sferze, że polityka to nie ich sprawa, uciekając się do tradycji i niezrozumienia pobożności ludowej. Takie podejście jest fatalne w perspektywie średnioterminowej, ponieważ bractwa mogą spełniać swoją misję tylko w wolnym społeczeństwie.
Etyka Wielkiego Inkwizytora (Dostojewski) zakłada, że obywatele nie są w stanie udźwignąć ciężaru własnej moralności i wolności i należy im dostarczyć jednolitych wzorców, w postaci ideologii totalitarnych. Takie podejście i próba anulowania wolności, którą Chrystus dla nas zdobył, jest zgubne dla społeczeństwa i dla wspólnot braterskich. Należy pilnie prowadzić walkę kulturową z "wyższości moralnej", a w to przedsięwzięcie należy zaangażować bractwa, ukonstytuowane jako elity intelektualne.
PhD in Business Administration. Dyrektor Instituto de Investigación Aplicada a la Pyme. Brat Starszy (2017-2020) Bractwa Soledad de San Lorenzo, w Sewilli. Opublikował kilka książek, monografii i artykułów na temat bractw.