TribuneKlaus Küng

Kościół w Europie Środkowej: "Nie lękajcie się, tylko miejcie wiarę".

W ostatnich dziesięcioleciach nastąpiła erozja życia chrześcijańskiego w krajach o długiej tradycji, na przykład w Europie Środkowej. Autor zwraca jednak uwagę, że jest wiele powodów do optymizmu i proponuje wskazówki dotyczące dalszego postępowania.

4 Październik z 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

W homilii podczas Mszy św. kończącej Kongres Eucharystyczny w Budapeszcie papież Franciszek za punkt wyjścia przyjął pytanie Jezusa skierowane do uczniów: "A kim ty mówisz, że ja jestem?" (Mk 8, 29).

Papież powiedział, że to pytanie postawiło uczniów w trudnej sytuacji i wyznacza punkt zwrotny w ich drodze w poszukiwaniu Mistrza. "Znali dobrze Jezusa, nie byli już początkującymi. Znali Go, byli świadkami wielu Jego cudów, podziwiali Jego nauczanie, chodzili za Nim gdziekolwiek się udał, ale mimo to nie myśleli tak jak On. Brakowało decydującego kroku, tego, który przechodzi od podziwu do naśladowania Jezusa".. A papież podsumował: "Również dzisiaj Pan, skupiając swój wzrok na każdym z nas, zadaje nam osobiście pytanie: 'Ale kim ja jestem dla ciebie?.

W ostatnich dziesięcioleciach sytuacja w społeczeństwie, a także w Kościele uległa gwałtownej zmianie. Nawet w krajach o bardzo długiej tradycji chrześcijańskiej uruchomiony został proces erozji życia wiary, który zmiótł wiele, zwłaszcza młodego pokolenia.

Wielu traci z oczu Boga, żyje tak, jakby Bóg nie istniał. Papież Benedykt opisał to mówiąc, że rodzi się nowa Religia, religia bez Boga. Wyjaśnia świat bez Boga, a człowiek jest kuszony, by żyć według własnych wyobrażeń, nawet postępować tak, jakby sam był Bogiem. I prawie zawsze, już wcześniej, następowało oddalanie się od Kościoła, zaciemnianie wiary w Chrystusa, w Zbawienie, w Jego sakramenty, w Jego słowo, w Jego obecność w świecie poprzez Kościół i jego wiernych.

Patrząc na obecną sytuację w parafiach, w szkołach, w miejscu pracy, a często we własnej rodzinie, pytanie postawione przez Jezusa staje się bardziej dotkliwe: "Ale ja, kim jestem naprawdę dla ciebie?". A papież zauważa, że. "Nie wystarczy poprawna, katechizmowa odpowiedź, ale musi to być odpowiedź osobista, życiowa..

Pytanie Pana daje się odczuć w różnych sytuacjach (zewnętrznych i wewnętrznych), które w niezliczonych wariantach przedstawiają się nam. I nawet jeśli tyle razy odpowiedzieliśmy aktem wiary i ufności w Pana i w Jego pomoc, trzeba będzie ponownie dać odpowiedź: tak, wierzę w Ciebie, wierzę, że jesteś Synem Bożym uczynionym człowiekiem, narodzonym z Maryi Dziewicy, i że jesteś obecny, że nas szukasz, że czekasz na nas, że nas zbawiasz; chcemy iść za Tobą.

Co więcej, dobre spojrzenie na obecną sytuację Kościoła pokaże nam, że nawet jeśli sytuacja jest naprawdę trudna i wiele kościołów pustoszeje - w niektórych krajach europejskich są one nawet sprzedawane - w tych samych miejscach prawie zawsze są jakieś kościoły, które się zapełniają, ponieważ są wierni, którzy szukają Pana. Jeśli odkryli, czym jest Msza Święta, są gotowi do wielkich poświęceń, by móc w niej uczestniczyć; a jeśli zauważą, że spowiedź jest dla nich dobra, że jej potrzebują, robią wszystko, by znaleźć dobrego kapłana i chcą się spowiadać. Prędzej czy później potwierdza się to, co Pan powiedział do swoich uczniów: "Na świecie będziecie mieli ucisk, ale bądźcie dobrej myśli: Ja zwyciężyłem świat". (J 16:33).

Przez szukanie Pana budzi się wiara i otwiera się droga. Wśród ludzi wierzących lub zaczynających wierzyć rozpoczyna się ruch, który prowadzi ich do zgromadzenia się wokół Pana, który mówi: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście zmęczeni i obciążeni, a Ja wam dam odpoczynek". (Mt 11,28).

Papież Franciszek zlecił przeprowadzenie procesu synodalnego dla Kościoła powszechnego, a pierwsze dwa punkty, które należy przeanalizować to. "wspólne chodzenie". oraz "słuchać".

Jest wiele powodów do optymizmu. Często przypominam sobie - właśnie w obecnej sytuacji - jak św. Josemaría w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych bardzo mocno mówił do nas o tym, że musimy nauczyć się "szturmować" tabernakulum i kochać Mszę Świętą, prosić naszego Pana i jednoczyć się z Nim. Bardzo nalegał, abyśmy byli odważni, mówiąc o Bogu wszystkim, bez fałszywych lęków i z wielkim sercem, otwartym na wszystkich. Bóg jest przebaczającym Ojcem, niestrudzenie wpajał nam. To była prorocza wizja.

Wszystko to zachęca nas do pójścia naprzód, ściśle zjednoczeni z Ojcem Świętym i wszystkimi, którzy są z nim zjednoczeni. Podobnie jak władca Synagogi, Jezus mówi do nas: "Nie bójcie się; miejcie tylko wiarę". (Mk 5:36).

AutorKlaus Küng

Biskup emeritus Sankt Pölten, Austria.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe