TribunePaul Graas

Nie możesz zostać świętym. Ale Bóg może. I On chce

Nie możesz zostać świętym, ale Bóg może to zrobić. Wychodząc od bezwarunkowej miłości Boga, każdy z nas może prawdziwie dążyć do świętości, która jest niczym innym, jak pozwoleniem, byśmy byli przez Niego kochani, pozwalając Mu przemieniać nasze życie.

8 października 2024 r.-Czas czytania: 3 minuty
święty

Moje pokolenie (pokolenie milenialsi) został wychowany w przekonaniu, że w życiu można robić, co się chce, o ile wkłada się w to całe serce i wysiłek. Chcesz zostać gwiazdą piłki nożnej, prezydentem swojego kraju lub zlikwidować ubóstwo? Śmiało, możesz to zrobić! Podążaj za swoją pasją, odniesiesz sukces! Nie trzeba dodawać, do ilu rozczarowań doprowadził ten pomysł.

W Kościele grozi nam przekazanie podobnego przesłania. "Jeśli chcesz, możesz zostać świętym. To zależy od ciebie, od twoich wysiłków i decyzji, od cnót, które wykujesz. Po prostu włóż w to swoją wolę, a zobaczysz".

Nie zaprzeczam, że bycie świętym wymaga wysiłku, woli i cnót. W rzeczywistości są one niezbędne. Ale kiedy droga do świętości jest przekazywana w ten sposób, łatwo jest popaść w błędy, takie jak indywidualizm, merytokracja i woluntaryzm. "Jeśli nie osiągnę tego, co zamierzam, to moja wina, bo przecież moje przeznaczenie jest w moich własnych rękach. Moje szczęście i sukces zależą ode mnie, od moich decyzji i moich wysiłków.

Przekonania te mogą wyrządzić wiele szkód, ponieważ prędzej czy później człowiek zostaje skonfrontowany z porażkami, ograniczeniami i grzechami. A jeśli ktoś nie ma właściwego nastawienia, szkodzi to intymności i poczuciu własnej wartości, co łatwo prowadzi do przeciętności opartej na beznadziejności.

Nie możesz zostać świętym. Ale oto najbardziej niewiarygodna prawda w twoim życiu: Bóg może. I On tego chce. Pragnie z całego serca, abyś był święty. Zna cię lepiej niż ty sam siebie. Wie dokładnie, jakie masz ograniczenia i bagaż grzechów swoich i swoich przodków. I to wszystko nie stanowi dla Boga żadnego problemu. Ponieważ świętość to nie tyle to, co robię, ale to, co pozwalam Bogu robić w moim życiu. Świętość to pozwolenie Bogu na bezwarunkową miłość. 

Ta prawda ma radykalną implikację: Bóg może uczynić wszystkich ludzi świętymi. Nawet tych, którzy czują się słabi, zranieni i brudni. Właśnie ich. Kiedy odkrywa się własną niewystarczalność, można powiedzieć za św. Teresą od Dzieciątka Jezus: "Bóg nie może wzbudzać nierealnych pragnień, dlatego pomimo mojej małości mogę dążyć do świętości".

Wierzę, że największą chorobą w społeczeństwie jest indywidualizm. Świętość jest dokładnie odwrotna, ponieważ jest zasadniczo relacyjna, tak jak natura człowieka. Nie mogę uczynić kroku naprzód w świętości, a zatem nie mogę dać kropli miłości bliźniemu, jeśli nie pochodzi ona z bezwarunkowej miłości Boga. Jak powiedział Josef Pieper: "Kto nie jest kochany, nie może kochać nawet samego siebie". Święty jest zakochany w swoim życiu, ponieważ Bóg jest zakochany w jego życiu. Przyjmuje Boży uścisk, ponieważ stopniowo nauczył się nie opierać temu boskiemu uściskowi i pozwalać się przez niego przemieniać. 

Przemiana ta nie pozostaje niezauważona, właśnie dlatego, że odczuwalne jest wszystko to, czego człowiek nie jest w stanie zrobić samodzielnie. Najpiękniejszym tego przykładem jest Magnificat Dziewicy. Kiedy Maryja wchodzi do domu Zachariasza i Elżbiety, odczuwa obecność Chrystusa i nie może zrobić nic innego, jak tylko chwalić Boga, "Albowiem Wszechmocny uczynił we mnie wielkie rzeczy".

Żywoty współczesnych świętych, takich jak Carlo Acutis i Guadalupe Ortiz, a także innych młodych ludzi, którzy zmarli w odorze świętości, takich jak Clare Crockett, Pedro Ballester czy Chiara Corbella, są współczesnymi wersjami świętości. Magnificat. Są to historie o tym, jak Chrystus stopniowo przemieniał życie zwykłych, bezbronnych, grzesznych ludzi w pieśni uwielbienia dla Boga, każdego w wyjątkowy i szczególny sposób.

Wierzę, że w dzisiejszym świecie istnieją trzy cnoty, które są niezwykle ważne w pomaganiu ludziom w pozwoleniu sobie na przemianę przez Boga: pokora, nadzieja i cierpliwość. 

Poprzez pokorę jesteśmy w stanie odkryć naszą najgłębszą tożsamość: że jesteśmy dziećmi Ojca, który kocha nas bezwarunkowo. 

Nadzieja to mocne przekonanie, że Bóg nigdy nie porzuca swojego planu świętości wobec człowieka, bez względu na to, jak wielkie popełnił błędy i grzechy.

Dzięki cierpliwości nie tracimy radości i wewnętrznego pokoju, gdy stajemy w obliczu niepowodzeń, ograniczeń i błędów, wiedząc, że Duch Święty jest w naszej duszy w stanie łaski.

Jedno z najważniejszych przesłań Sobór Watykański II jest to, że wszyscy ludzie są powołani do świętości. Pół wieku później pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, aby to przesłanie dotarło do ludzi i aby w nie uwierzyli. Wyobraźmy sobie, że wszyscy wierni są przekonani, że naprawdę mogą być świętymi. Byłaby to prawdziwa rewolucja. magnificat który oświetliłby cały świat.

AutorPaul Graas

Autor książki "Świętość dla frajerów

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.