Dziewczyna z morza

Pamiętam, jak dziewczyna z morza dodała mi otuchy, mówiąc, że wiele osób modli się za mnie, i ja również przyłączyłam się do okrzyku: "Zdrowaś, Gwiazdo mórz".

16 lipca 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

-Nie chodźcie spać! Trzymaj się, Cheikh, oni nadchodzą".

Głos dziewczyny brzmiał jednocześnie słodko i energicznie w tym dryfującym kajaku, w ciemnościach nocy.

Przypominało mi to moją siostrę Fatou, kiedy budziła mnie rano, żeby iść do szkoły. Często się spóźniałem, ale ona nigdy nie pozwoliła mi opuścić ani jednego dnia. Szkoła to nasze zbawienie" - powtarzała mi. Nie wiesz, jakie mamy szczęście. To, że misjonarze otworzyli szkołę zaledwie pół godziny drogi od naszego domu, to dobra rzecz, na którą nie możemy sobie pozwolić.

Moja biedna, mała siostra Fatou, jak bardzo mnie kochała! Zaopiekowała się mną, gdy zmarła moja matka i upewniła się, że mam wszystko, czego potrzebuję, sprzedając ryby na targu. Została porąbana na śmierć przez tych samych ludzi, którzy później zniszczyli szkołę i spalili nasze domy. Potem przyszła susza, nadużycia firm monopolizujących rybołówstwo, spadek cen złota przez przemytników, który sprawił, że praca w kopalni stała się nie do utrzymania...

Próbowałem wszystkiego, by przetrwać, a teraz jestem tutaj, zagubiony na środku oceanu, wpadając w pułapkę śmierci w mojej próbie ucieczki od niej. Po 20 dniach w tej śmierdzącej łodzi, bez wody i jedzenia, prawie wszyscy umarli. I mam zamiar. Właściwie to nie mogę się doczekać, aż ta tortura się skończy.

-Cheikh, obudź się, idą! -Dziewczyna znów na mnie krzyknęła: "Rozchmurz się, wiele osób modli się za ciebie.

Z dużym wysiłkiem - kiedy jest się odwodnionym, nawet trzepotanie rzęsami jest jak ćwiczenie z podnoszeniem ciężarów - udało mi się otworzyć oczy i zobaczyć ją.Cóż za niespodzianka! Nie była tak młoda jak brzmiał jej głos i trzymała na rękach dziecko. Była niespokojna, zdenerwowana. Wciąż z niepokojem patrzyła na horyzont. Nie miałem pojęcia, że wyruszyła z nami, a poza tym nie wyglądała na kogoś, kto właśnie spędził ponad dwa tygodnie bez jedzenia i picia; ale twarz dziecka wyglądała znajomo....

Wyczerpanie mnie pokonało i właśnie w momencie, gdy miałam ponownie zamknąć oczy, mały chłopiec podszedł do mnie i przytknął swoją dłoń do moich ust. Potok chłodnej wody zdawał się pędzić nagle w dół mojego gardła, moje wargi i język były suche jak podeszwa buta, a w tej samej chwili blask zabrał mi je z oczu.

Błysk okazał się pochodzić od potężnego reflektora statku ratunkowego, który właśnie nas odnalazł. Kilku członków załogi zeszło, by sprawdzić, co z moimi towarzyszami, wzięło mnie na pokład i potwierdziło, że jestem jedynym ocalałym. Co się stało z tą matką i dzieckiem? Miałem ich u swego boku zaledwie kilka minut wcześniej.

W szpitalu zapytałem przez tłumacza o dziwną parę, która pomogła mi się oprzeć. Nikt nie potrafił dać mi wyjaśnienia. Lekarz powiedział mi, że to normalne, że w stanie, w którym się znajdowałem, można doznać halucynacji; ale jeden z pielęgniarzy wyjął rodzaj karty modlitewnej, którą nosił na szyi, z wizerunkiem kobiety i jej dziecka. To szkaplerz Matki Bożej z Góry Karmel - powiedział mi. Jest patronką ludzi morza, którzy powołują się na nią w chwilach zagrożenia. Być może to ona cię uratowała.

Nie wiem, czy to było prawdziwe, czy sen, ale wiem, że od tamtej pory każdej nocy pamiętam o tych, którzy mogą cierpieć w trakcie takiej podróży jak moja. Pamiętam, jak dziewczyna na morzu dodała mi otuchy, mówiąc, że wiele osób modli się za mnie, a ja również przyłączam się do tego okrzyku, dziękując jej słowami, których nauczyła mnie pielęgniarka i które były pierwszymi słowami, jakich nauczyłam się po hiszpańsku, śpiewając jej: Hail, Star of the Seas!

AutorAntonio Moreno

Dziennikarz. Absolwent Nauk o Komunikacji oraz licencjat z Nauk o Religii. Pracuje w diecezjalnej delegaturze ds. mediów w Maladze. Jego liczne "wątki" na Twitterze dotyczące wiary i życia codziennego cieszą się dużą popularnością.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.