Gospodynie domowe, rewolucja w usługach

Bycie gospodynią domową w dzisiejszych czasach to znacznie więcej niż robienie prania, przygotowywanie posiłków czy sprzątanie domu, to może robić pracownik, mąż, dzieci...; bycie gospodynią domową to bycie na usługach w szerokim tego słowa znaczeniu, to diakonia.

30 kwietnia 2022 r.-Czas czytania: 3 minuty
gospodyni domowa

1 maja, Dzień Matki (pierwsza niedziela miesiąca kwiatów) zbiega się z majówką, Międzynarodowym Dniem Robotnika; datą, moim zdaniem, bardzo sprzyjającą pamięci o matkach pracujących wyłącznie w domu, tradycyjnie zwanych gospodyniami domowymi.

Co prawda 8 marca, w Dzień Kobiet, niektórzy o nich pamiętają, ale jest ich najmniej, bo to dzień, który w swoich początkach był przede wszystkim dniem upominania się o prawa pracownicze kobiet. Jest jeszcze jedna data, 9 października, która jest obchodzona jako Dzień Gospodyń (nie wiem dlaczego), ale dla większości ludzi przechodzi zupełnie niezauważona. Faktem jest, że pozostać niezauważonym to specjalność gospodyni domowej, bo prace domowe są zawsze ciche i ukryte, choć są niezbędne.

Dlatego dziś chcę je wydobyć na światło dzienne i postawić w ich obronie: gospodynie domowe. Nie obchodzi mnie, że krytykują mnie ideolodzy gender czy guru ruchu woke: niech żyją gospodynie domowe!

Bo ja nie mówię o tych, które nie miały innej możliwości, nie mówię o tych, które były zmuszone do pozostania w domu w warunkach nierówności, mówię o tych, które dobrowolnie i z własnej woli, świadome znaczenia rodziny jako żywotnego jądra, a może bez tak głębokiego rozeznania, ale po prostu kierując się zmysłem praktycznym, zdecydowały, że najlepszą rzeczą dla ich dzieci, dla męża i dla nich samych będzie wyłączna opieka.

Jest dziś wiele wysoko wykwalifikowanych profesjonalistek, które mają dobrą pozycję na rynku pracy, mają mężów zaangażowanych w prace domowe, żyją w egalitarnym związku, ale zdają sobie sprawę, że obietnice szczęścia, jakie oferowała im kariera zawodowa, nie spełniły ich oczekiwań i w rewolucyjnym ruchu wracają do domu, by wykonywać tę pracę, która nie jest opłacana w euro, bo za oddanie życia za innych nie można zapłacić.

Bycie gospodynią domową w dzisiejszych czasach to coś więcej niż robienie prania, przygotowywanie posiłków czy sprzątanie domu, to może robić pracownik, mąż, dzieci...; bycie gospodynią to bycie na usługach w szerokim tego słowa znaczeniu, to diakonia.

W orędziu na Światowy Dzień Pokoju 2021 papież Franciszek wezwał do promowania "kultury troski, aby wykorzenić kulturę obojętności, odrzucenia i konfrontacji, która często dziś dominuje", stwierdzając, że "wychowanie do troski zaczyna się w rodzinie, naturalnym i podstawowym jądrze społeczeństwa, gdzie uczymy się żyć w relacji i wzajemnym szacunku".

Gospodynie domowe uczą nas wartości, jaką jest oddanie całego swojego życia na opiekę. Odzwierciedlają Dobrego Pasterza, który przeczy logice i temu, co robią wszyscy inni, by opiekować się potrzebującymi; odzwierciedlają Dobrego Samarytanina, który traci swój czas, swój status i swoje pieniądze, by opiekować się tymi, którymi nikt nie chce się opiekować. Bo dziś nikt nie chce zajmować się dziećmi (wskaźnik urodzeń jest na rekordowo niskim poziomie), bo dziś nikt nie chce zajmować się dziećmi i młodzieżą (szkoły wydłużają godziny otwarcia, by pełnić rolę opiekunów), bo dziś nikt nie chce zajmować się osobami starszymi (eutanazja jest coraz popularniejsza jako zawór bezpieczeństwa w coraz bardziej odwróconej piramidzie ludności), bo słowa służyć i dawać za darmo wywołują pokrzywkę.

Łatwo jest czytać ten artykuł w kategoriach walki płci (dlaczego kobiety, a nie mężczyźni?) lub w kategoriach ekonomii (nie da się przy jednej pensji). Po raz kolejny stracilibyśmy okazję, by uczynić z nich bohaterów. A dziś chcę się skupić na tobie, gospodyni domowa, która nie jesteś głupia i nie dajesz się nikomu zdominować, ale odkryłaś perłę, o której mówi Jezus, gdy mówi: "Kto jest bardziej, ten, kto siedzi przy stole, czy ten, kto służy? Czy nie ten, kto siedzi przy stole? Jestem bowiem pośród was jako ten, który służy" (Łk 22,27).

AutorAntonio Moreno

Dziennikarz. Absolwent Nauk o Komunikacji oraz licencjat z Nauk o Religii. Pracuje w diecezjalnej delegaturze ds. mediów w Maladze. Jego liczne "wątki" na Twitterze dotyczące wiary i życia codziennego cieszą się dużą popularnością.

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.