Piszę te słowa na temat aborcji, w związku z niedawnymi kontrowersjami we Wspólnocie Autonomicznej Kastylii i León, ale nie jestem zaangażowany w żadną partyjną dyskusję polityczną. Chcę pisać z rzeczywistości rzeczy, z dowodów. Istnieją co najmniej dwa dowody, których nie można zignorować i które musimy powtarzać, jeśli nie chcemy całkowicie stracić rozumu w tak fundamentalnej dla jednostki i społeczeństwa kwestii.
Pierwszym z nich jest to, że od pierwszej chwili poczęcia istnieje nowe życie ludzkie, które rozpoczyna swoją żywotną drogę w łonie matki; ściśle z nią zjednoczone, ściśle od niej zależne, ale będące życiem ludzkim odrębnym od niej. Nie możemy umieścić początku nowego życia ludzkiego nawet w jednej sekundzie po tym precyzyjnym momencie poczęcia, ponieważ, jeśli to zrobimy, nie będzie już żadnego sposobu na uzgodnienie, kiedy jest to początek.
Drugim dowodem jest to, że przeprowadzenie aborcji nie należy do wyłącznych kompetencji kobietaJest zarodkiem gatunku ludzkiego i jego zachowanie jest sprawą całej ludzkości.
Na tych dwóch dowodach myślę, że wszystkie kobiety i mężczyźni z odrobiną zdrowego rozsądku się zgadzają.
To są dwa dowody, które nie zmienią się bez względu na to, ile razy będzie się powtarzać, że zarodek to "rzecz", "wypukłość", "amalgamat komórek", aż nie wiadomo, w którym momencie procesu jego powstawania, ani bez względu na to, ile razy będzie się powtarzać, że aborcja jest wyłączną kompetencją kobiety.
Wyobrażam sobie, że kiedy kobieta zamierza dokonać aborcji z powodu poważnych trudności w jej życiu, tym, co może ją najbardziej zaniepokoić, jest stwierdzenie, że jest to jej wyłączna kompetencja lub odpowiedzialność, albo że ma prawo to zrobić. Wyobrażam sobie, że ta kobieta powiedziałaby im w głębi sumienia: "proszę, zostawcie mnie w spokoju; czy naprawdę uważacie, że mam do tego realne prawo". To nie jest kwestia praw, ale bardzo głębokich ludzkich dramatów, które dotyczą nas wszystkich, kobiet i mężczyzn, jako istot ludzkich, i które powinny być traktowane w inny sposób na całym świecie. Ale to jest na razie utopia.
Aborcja to globalny dramat ludzki, który miał swoje początki, w czasach współczesnych, w latach 60-tych XX wieku, zachęcany przez międzynarodową oligarchię finansową pod wpływem słynnej rodziny Rockefellerów. Czy nadejdzie czas, kiedy uświadomimy sobie kolosalny dramat ludzki, który ma miejsce? Czekam na ten dzień, kiedy zatriumfuje prawdziwy ludzki postęp.