W interesującym eseju irlandzkiego księdza Paula O'Callaghana zatytułowanym ".Wyzwania między wiarą a kulturą. Dwaj bracia krwi w dynamice nowoczesności." (Rialp, 2023), znajduje się przejrzysty rozdział poświęcony poszerzeniu pojęcia wdzięczności poprzez integrację konserwatyzmu i postępowego liberalizmu. Spróbuję podsumować idee, które wydają mi się najbardziej istotne, używając słowa "postępowy" zamiast "liberalny", ponieważ uważam, że jest ono lepiej rozumiane w sferze latynoskiej.
Współczesna kultura jest wyraźnie naznaczona wyborem między konserwatyzmem a progresywizmem. Ludzie są przyciągani w jednym lub drugim kierunku, ale nie w obu: oferowane są dwa przeciwstawne style kulturowe, które spotykają się i wyraźnie określają rodzaj podejmowanych przez ludzi decyzji, sposób, w jaki odnoszą się do siebie nawzajem i jak odpowiadają na ostateczne pytania. Który z tych dwóch najlepiej reprezentuje profil wierzącego chrześcijanina, który stara się dziękować Bogu za otrzymane dary, czy też jest to naprawdę możliwe i pożądane, aby je zintegrować?
Konserwatyści
Określenie konserwatysta i postępowiec ma charakter temperamentalny i osobisty. Niektórzy ludzie chcą trzymać się tego, co mają, tego, co zostało im przekazane, tego, co pochodzi z przeszłości; wyraźnie wolą praktyczne doświadczenie i mądrość. Być może robią to ze strachu przed utratą tego, co dobre, w zamian za nabycie tego, co obiecuje się, że będzie lepsze; a może z postawy uznania i wdzięczności za to, co jest dla nich dostępne dzięki tym, którzy byli przed nimi.
Konserwatyści są na ogół nieco przestraszeni utratą tego, co mają, być może leniwi, nie zawsze hojni ze swoimi dobrami, choć zwykle są zadowoleni i zadowoleni z życia takim, jakie jest, często nostalgiczni, bardziej realistyczni niż idealistyczni, skłonni do kierowania innymi, aby dostosowali swoje priorytety "dla własnego dobra", przywiązani do przewidywalności, akceptujący i broniący kolektywu, status quo, sposobu, w jaki rzeczy są. W rezultacie mogą być postrzegani jako autorytarni, a czasem pesymistyczni. Z drugiej strony, przez większość czasu pokornie dziękują Bogu za to, co otrzymali i wyrażają swoją wdzięczność, używając stworzonego świata tak, jak został stworzony i nie nadużywając go. W skrócie można powiedzieć, że konserwatysta jest osobą wierzącą.
Postępowcy
Inni są jednak przekonani, że to, co zostało im przekazane, co otrzymali od przeszłości i od innych, jest niedoskonałe, a nawet dekadenckie i wymaga odnowienia lub zmiany, a nie tylko przyjęcia z bezwarunkową wdzięcznością. Czują się wolni, uprawnieni i zdolni do kwestionowania status quo. "Z definicji", mówi Maurice Cranston, "liberał to człowiek, który wierzy w wolność". Są przekonani, że zmiana i postęp są możliwe i konieczne, niezależnie od tego, czy chodzi o prawo, struktury czy ustalone sposoby działania. Są zasadniczo pro-prawni, zniecierpliwieni sztywnością i statycznością, często gotowi odrzucić to, co otrzymali od innych, z przeszłości. Często są niechętni tradycji i czasami sprawiają wrażenie niewdzięcznych.
Postępowy impuls jest albo motywowany szczerym i hojnym pragnieniem poprawy sytuacji i przezwyciężenia zła w społeczeństwie, albo niestosownym brakiem uznania dla tego, co otrzymano od innych w przeszłości. Mogą być zbyt pewni siebie w swoich pomysłach i projektach, bardziej idealistyczni i teoretyczni niż realistyczni, mniej przygotowani do słuchania i uczenia się z przeszłości, do poprawiania lub korygowania swoich pomysłów lub wizji w razie potrzeby, niezadowoleni z własnej tożsamości; mogą być niecierpliwi, niespokojni i niespokojni, łatwo gotowi pozwolić "innym" ich zmienić, bardziej indywidualistyczni niż kolektywistyczni. Chcą coś zmienić, żyją przyszłością, niecierpliwie marząc o "nowych niebiosach i nowej ziemi", o których mówi Księga Objawienia (21:1-4). Postępowi zasadniczo czekają.
Mówiąc o konserwatystach, Roger Scruton zauważa, że "ich stanowisko jest poprawne, ale nudne; stanowisko ich krytyków, ekscytujące, ale fałszywe". Z tego powodu konserwatyści mogą mieć pewnego rodzaju "retoryczną wadę", w wyniku czego "konserwatyzm ucierpiał z powodu filozoficznego zaniedbania". Jak powiedział historyk Robert Conquest, "zawsze jest się prawicowcem w kwestiach, które zna się z pierwszej ręki" lub Matthew Arnold, który skrytykował progresywizm, stwierdzając, że "wolność jest doskonałym koniem do jazdy, ale do jazdy gdzieś".
Religia, konserwatyści i postępowcy
Chociaż wielu wierzących uważa religię za siłę liberalizującą, w większości religie są ogólnie uważane za "konserwatywne" elementy społeczeństwa: pomagają ludziom trzymać się rzeczy, rzeczywistości. Jednak pogląd, że religia jest konserwatywna, nie może być stosowany jednoznacznie do wszystkich religii, a już na pewno nie do chrześcijaństwa. Możemy więc zadać sobie pytanie: czy prawdziwe chrześcijaństwo jest konserwatywne czy postępowe? Chrześcijaństwo dotyczy wszystkich aspektów ludzkiego życia i społeczeństwa. Chrześcijańska antropologia jest zasadniczo integrująca, podobnie jak chrześcijańskie życie i duchowość. Jedyną rzeczą, którą chrześcijanie odrzucają i całkowicie wykluczają w człowieku, jest grzech, który oddziela ich od Boga, od innych, od świata i od nich samych, niszcząc życie w najszerszym znaczeniu tego słowa.
Chrześcijaństwo, synteza afirmatywna
Ponieważ chrześcijaństwo nie wyklucza niczego istotnego z ludzkiej kompozycji - ani ciała, ani ducha, ani wolności, ani determinacji, ani towarzyskości, ani indywidualności, ani doczesności, ani wieczności, ani kobiecości, ani męskości - wydaje się, że zarówno "konserwatywne", jak i "postępowe" aspekty indywidualnego życia ludzkiego i społeczeństwa jako całości powinny być utrzymywane jednocześnie, jeśli to możliwe, w afirmatywnej i przezwyciężającej syntezie. Chrześcijanin może być konserwatywny lub postępowy z temperamentu, ale jego prawdziwa chrześcijańska tożsamość musi mieć coś z obu.
Jak powiedział kiedyś metodystyczny (postępowy) pastor Adam Hamilton: "Kiedy ludzie pytają mnie: Czy jesteś konserwatystą czy postępowcem, moja odpowiedź jest zawsze taka sama: Tak. Ale którym? Oboma! Bez postępowego ducha stajemy się nudni i stagnacyjni. Bez ducha konserwatywnego jesteśmy niezakotwiczeni i dryfujemy". Tym, co utrudnia taką integrację, jest właśnie dzieląca obecność grzechu w sercu człowieka.
Chrześcijanie są i muszą być konserwatywni w tym sensie, że otrzymują dary Boże za pośrednictwem Kościoła Jezusa Chrystusa, czynią je własnymi i przekazują je hojnie i twórczo tym, którzy ich zastąpią. Jednocześnie są i muszą być postępowe, ponieważ objawienie chrześcijańskie potwierdza rzeczywistość i wartość czasu jako przestrzeni, w której Bóg działa, a człowiek odpowiada w sposób wolny i osobisty na Jego łaskę i słowo. Fundamentalnymi pojęciami są czas, wolność oraz nienaruszalna i niezastąpiona godność każdej osoby ludzkiej, która żyje z innymi ludźmi i dla innych ludzi. Ponadto chrześcijaństwo przywiązuje szczególną wagę do nawrócenia (po grecku "metanoia"), które dosłownie oznacza "wyjście poza śmierć" i przywołuje potrzebę przezwyciężenia własnych przekonań i obecnej sytuacji.
Chrześcijaństwo było pierwotnie ogromną nowością w osobistym życiu milionów mężczyzn i kobiet, którzy zerwali ze swoimi osobistymi niepowodzeniami i grzechami, z judaizmem swoich czasów, z powszechnym sposobem życia w społeczeństwie, z bałwochwalstwem, ustanawiając głęboko odnowioną wizję godności wszystkich ludzi, zwłaszcza kobiet i dzieci, wartości małżeństwa i seksualności, nowej liturgii, nowego podejścia. Nowy początek, postęp, projekcja w przyszłość, w wieczność. Moc Boża wstrzyknięta w życie grzesznych ludzi spowodowała niesamowitą transformację i wyzwolenie w życiu osobistym i społecznym; uwolniła nieznane wcześniej energie wśród ludzi; wprowadziła ich w życie pełne znaczenia i pasji do pracy i ewangelizacji. Tak było przedtem, tak jest teraz i tak będzie aż do przyjścia Pana w Jego chwale.