Firmy gościnneJoaquín Martín Abad

Zachęta do życia konsekrowanego

Wszyscy chrześcijanie doświadczają, że życie jako osoby konsekrowane kształtuje Kościół w sposób żywotny i uświęcający.

16 lipca 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

Warto przypomnieć Sobór Watykański II, gdy ustalił, że "stan życia, który polega na profesji rad ewangelicznych, nawet jeśli nie należy do hierarchicznej struktury Kościoła, należy jednak bez wątpienia do jego życia i świętości" (LG 44). (LG 44).

Jezus głosił rady ewangeliczne skierowane do całego grona uczniów. Oczywiście według stanu każdego człowieka. Co więcej, od samego początku życie konsekrowane jest stanem życia, do którego wchodzi się przez publiczne "wyznanie" tych samych rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. I "bez dyskusji" ten stan należy do życia i świętości Kościoła. Po tylu wiekach i z tyloma instytutami, jakie życie miałby Kościół bez życia konsekrowanego? I jaka byłaby świętość Kościoła bez świętości tych, którzy wyznawali rady ewangeliczne - a potem - z mnóstwem kanonizacji i beatyfikacji - i teraz - starając się z całą wiernością bardziej naśladować Pana?

Jest więc udowodnione, nie tylko teoretycznie, ale i przez doświadczenie, że doświadczenie osób konsekrowanych, z ogromną proporcją kobiet w stosunku do mężczyzn, kształtuje Kościół w sposób żywotny i uświęcający.

Życie konsekrowane służy żywotnym potrzebom, a wśród nich tej najbardziej pierwotnej: zbawieniu dusz.

Tych bliskich widzimy w edukacji i służbie zdrowia, w opiece nad ubogimi z dawnych i nowych bied, a także w wielu innych zadaniach i posługach. Znamy tych, którzy opuścili swoją ojczyznę, aby udać się na misje "ad gentes" lub na inne misje. Odczuwamy - choć społecznie jest to trudne - tych, którzy prowadzą życie klauzurowe w klasztorach, aby wzrastać w kontemplacyjnym życiu modlitwy i pracy, dla dobra całego Kościoła i dla zbawienia świata. Całe życie konsekrowane, z różnymi statutami i w różnych formach, służy żywotnym potrzebom, a wśród nich najbardziej pierwotnej: zbawieniu dusz.

Musimy jednak wiedzieć, że to, jacy są, jest jeszcze ważniejsze od tego, co robią. I oni są w Kościele poświęceni Bogu Ojcu, a więc w Jego Synu braćmi i siostrami nas wszystkich. Uderzył mnie okrzyk małej dziewczynki, gdy odnosząc się do jednej z Sióstr, powiedziała: "Ta Siostra jest bardzo siostrzana!

Tak więc po żywotności życia konsekrowanego możemy zdiagnozować wigor całego Kościoła. I na odwrót. W tym czasie, kiedy brakuje powołań do życia konsekrowanego, powinniśmy zbadać, co dzieje się w nas wszystkich w odniesieniu do życia wiarą w naśladowaniu Pana.

Musimy analizować, żyć i dostarczać środków, aby w Kościele wciąż pojawiały się nowe powołania do życia konsekrowanego.

Dzieje się tak dlatego, że powołania do szczególnej konsekracji nie są takie same we wszystkich narodach i kontynentach, nie są też takie same we wszystkich instytutach, gdyż w niektórych, nawet w nielicznych, kwitną i rozwijają się. Z tego powodu wydaje się również konieczne dokonanie szczerej analizy naszego życia, a jednocześnie zapewnienie środków, aby w Kościele wciąż pojawiały się nowe powołania do życia konsekrowanego.

Św. Jan Paweł II pisał w 1996 roku: "W niektórych regionach świata przemiany społeczne i spadek liczby powołań zbierają swoje żniwo w życiu konsekrowanym. Dzieła apostolskie wielu Instytutów i sama ich obecność w niektórych Kościołach lokalnych są zagrożone. Jak to już miało miejsce w innych okresach historii, niektórym Instytutom grozi nawet zniknięcie". (Vita Consecrata, 63). Mija właśnie 25 lat od ustanowienia przez niego Dnia Życia Konsekrowanego na każdy 2 lutego i od tego czasu w Candlemas ze św. Marią osoby konsekrowane - w wielu diecezjach - odnawiają swoją profesję rad ewangelicznych przed swoim biskupem w jego katedrze.

Nigdy nie będę w stanie zapomnieć zdania, równie krótkiego, co treściwego, które życzliwie wypowiedział do mnie papież Franciszek podczas pozdrowienia w czerwcu 2014 roku: "Osoby konsekrowane trzeba bardzo zachęcać". I jest to łatwe do zrozumienia. Bo w obecnej sytuacji, kiedy zniechęcenie mogłoby się najbardziej rozprzestrzenić, właśnie wtedy zachęta jest najbardziej potrzebna. Braterska zachęta w Duchu Świętym.

AutorJoaquín Martín Abad

Kapłan archidiecezji madryckiej

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.