Ewangelizacja

Colleen Carroll CampbellWolność rodzi wolność

Colleen Carroll Campbell jest czołową amerykańską dziennikarką i pisarką, która łączy pracę zawodową z opieką nad rodziną. W tym wywiadzie opowiada o Bogu i jego obecności w jej życiu.

Paloma López Campos-24 styczeń 2023 r.-Czas czytania: 5 minuty
Colleen Carroll Campbell

Colleen Carroll Campbell, amerykańska pisarka i dziennikarka

Na początku lat 2000, Colleen Carroll Campbell była młodą amerykańską dziennikarką, która przeniosła się do Waszyngtonu, aby dołączyć do sztabu prezydenta George'a W. Busha jako jedyna kobieta w sztabie piszącym przemówienia dla tak zwanego najpotężniejszego człowieka na świecie.

Podążając za intuicją i ufając w Bożą Opatrzność, Colleen porzuciła pracę w Białym Domu, by wrócić do rodzinnego miasta, poślubić swojego ówczesnego narzeczonego i jednocześnie towarzyszyć ojcu w trudnej walce z Alzheimerem. W swojej książce "Moje siostry święte"Książka ta jest zbiorem jego duchowej biografii z kilku bardzo szczególnych lat. Oprócz tej pracy opublikował również, w języku angielskim, "Serce doskonałości" (2019) y "Nowi wierni" (2002).

Colleen pracuje obecnie jako dziennikarka i autorka, co łączy z edukacją domową swoich dzieci. W wywiadzie dla Omnes opowiada o swojej relacji z Bogiem, pokusie perfekcjonizmu i życiu jako kobieta Kościoła.

Pracowałeś w różnych środowiskach, od gazet po Biały Dom. Są to miejsca, w których zazwyczaj trudno jest żyć zgodnie z wiarą i przykazaniami Pana. Jakie rady daje Pan osobom, które chcą żyć zgodnie z wiarą w takich sytuacjach?

-Pozostań wierny modlitwa i sakramentów, w tym, w miarę możliwości, Mszy św. w dni powszednie i regularnej spowiedzi; kultywuj nadprzyrodzoność i pokorę poprzez nadprzyrodzone podejście do swojej pracy i zaufanie raczej Bożym planom niż swoim strategiom zawodowym; często przywołuj Ducha Świętego w ciągu dnia pracy; spędzaj godziny odpoczynku z ludźmi, którzy podzielają twoją wiarę i mogą pomóc ci zachować równowagę. I jak powiedzieliby ojcowie pustyni: "pamiętaj o swojej śmierci".

Jesteście w tej wpływowej pozycji przez bardzo krótki czas; wieczność jest wieczna. Poruszaj się w swojej karierze zawodowej nie tracąc z oczu swojego przeznaczenia wieczności i tego, co będziesz chciał zrobić na łożu śmierci.

Jesteś żoną i matką, czy te doświadczenia zmieniły Twoją relację z Bogiem i sposób, w jaki na Niego patrzysz?

-Zostałam obdarzona wspaniałym mężem i naszym małżeństwo była wielkim darem - cennym wzorem bliskości, jaką Jezus chce mieć z każdym z nas. Nie wyobrażam sobie chodzenia w tym życiu i w wierze bez mojego męża Jana.

Na stronie macierzyństwo była szczególnie pouczająca. Odkryłam w zupełnie nowy sposób, jak bardzo Bóg mnie kocha, jak miłosiernie patrzy na moje słabości i porażki, jak chętnie daje mi milion drugich szans. Przekonałem się również, że to, co często uważam za katastrofę, jest w rzeczywistości providence kochający Bóg w działaniu - mój niebiański ojciec pozwala mi trochę pocierpieć, aby na koniec być silniejszym i bardziej wolnym. Werset z Rzymian 8:28 zawsze był jednym z moich ulubionych, ale myślę, że rozumiem go lepiej teraz, kiedy jestem matką.

W swojej nowej książce poruszasz temat perfekcjonizmu. Czym jest perfekcjonizm duchowy i jak wpływa na nas w codziennym życiu?

-Duchowy perfekcjonizm to toksyczne przekonanie, że możemy i musimy zasłużyć na Bożą miłość. Jest to zazwyczaj nieświadoma postawa wstydu i niechęci wobec naszych niedociągnięć, z błędnym przekonaniem, że Bóg jest również zgorszony i odepchnięty naszymi nieszczęściami, i że musimy ukrywać przed Nim nasze słabości, aby nas nie odrzucił, nie porzucił, nie przestał nas kochać. To wbija klin między nas a Boga i może zainfekować wszystkie dziedziny naszego życia.

Możemy dostrzec ślady tego duchowego perfekcjonizmu przejawiające się we wszystkim, począwszy od zniechęcenia z powodu niedociągnięć, nad którymi się rozwodzimy, poprzez wyniszczające poczucie winy z powodu przeszłych błędów, aż do drobnych grzechów, do kompulsywnej postawy porównywania naszego życia z życiem innych, a nawet do tendencji do nadmiernego zaangażowania, która prowadzi nas do zużywania się w robieniu dobrych rzeczy. Duchowy perfekcjonizm może uczynić nas nadwrażliwymi na krytykę. Może sprawić, że będziemy nadmiernie krytyczni wobec innych. Albo może po prostu spowodować, że zamkniemy się duchowo, z frustracji, że jesteśmy zbyt niedoskonali, aby żyć tą wiarą, w której ideały zawsze wydają się poza zasięgiem.

Jest to bardzo subtelna pokusa duchowa - zdecydowana większość z nas nie chce przyznać, że ma tak ponure spojrzenie na Boga i Jego miłosierdzie - co właśnie czyni ją tak wszechobecną i niebezpieczną. Napisałem "Serce doskonałości"aby to ujawnić, ponieważ uważam, że jest to jedna z kluczowych przeszkód we wzroście ku świętości dla dzisiejszych zaangażowanych chrześcijan.

Co takiego jest we współczesnej kulturze, że nadmiernie kultywuje kult wysiłku, perfekcjonizmu i pracoholizmu?

-mógłbym wskazać na tysiąc czynników, ale być może najbardziej pomijanym w świeckich dyskusjach o perfekcjonizmie jest nasza utrata poczucia obecności i działania Boga w dzisiejszym świecie. Nasza świecka kultura zdetronizowała Boga i powiedziała nam, że możemy być naszymi własnymi bogami, ale coś wewnątrz nas wie, że to nie jest nasze zadanie.

Nasze bałwochwalstwo - współczesny kult sukcesu i siebie - nieuchronnie prowadzi do niepokoju i ciągłej walki. Biegniemy, próbując znaleźć sens i bezpieczeństwo w osiągnięciach, statusie, pieniądzach, a nawet doskonałej sylwetce czy idealnych dzieciach. Próbujemy uciec od prawdziwej ludzkiej kondycji, chcemy wierzyć wszystkim współczesnym guru, którzy mówią nam, że jesteśmy samowystarczalni.

Na stronie Gospel -Dobra Nowina o Jezusie i Jego Kościele - mówi, że sami nie jesteśmy wystarczający i to jest OK. Jezus przyszedł, aby nas zbawić, bo sami nie damy rady.

Jak możemy nauczyć naszych przyjaciół i dzieci, by mieli inną perspektywę?

-Najlepszym sposobem na pomoc innym jest rozpoczęcie od siebie. Często słyszę od czytelników, którzy mówią, że kupili "...najlepszy sposób, aby pomóc innym, to zacząć od siebie.Serce doskonałości"Zaczęliby ją czytać i zdawaliby sobie sprawę, że to oni sami potrzebowali tego przesłania.

Bardzo łatwo jest zauważyć perfekcjonizm u innej osoby, ale trudniej jest go wykryć w nas samych. Możemy pomóc innym, szukając dla siebie wolności i uzdrowienia z tego duchowego perfekcjonizmu - poprzez modlitwę, sakramenty Pismo Święte i duchowe czytanie, znajdowanie towarzystwa i duchowego przewodnictwa w innych, którzy również są na tej ścieżce do wolności, i uczenie się lekcji świętych perfekcjonistów, którzy się zmienili, z których wielu jest przedstawionych w mojej książce, "Serce doskonałości"a potem żyć tą nową wolnością w naszych domach, w naszej pracy, w naszych parafiach i wspólnotach. Na stronie wolność rodzi wolność. Gdy łańcuchy duchowego perfekcjonizmu zostaną zerwane, nasz przykład umożliwia innym uczynienie tego samego.

Czy nadal utrzymujesz bliskie relacje ze swoją siostrą świętą?

-Tak, ciągle poznaję nowych świętych - od czasu przeprowadzki do Kalifornii św. Junipero Serra stał się jednym z moich ulubionych - a moi wierni starzy przyjaciele, jak św. Teresa z Lisieux czy św. Teresa z Avila, nie opuścili mnie. Jakież wspaniałe spotkanie czeka nas pewnego dnia w niebie, jak Bóg da, kiedy będziemy mogli spotkać się z tymi wielkimi duszami i świętymi przyjaciółmi twarzą w twarz!

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.