W tym tygodniu zbiegły się one niemal w tych samych dniach. Z jednej strony minister ds. równości Irene Montero ogłosiła w Kongresie niektóre linie reformy legislacyjnej, która zobowiązuje szpitale publiczne do posiadania profesjonalistów wykonujących aborcje; eliminuje obowiązkowy trzydniowy okres refleksji przed dokonaniem aborcji oraz znosi wymóg zgody rodziców dla dziewcząt w wieku 16 i 17 lat, co jest kwestią wprowadzoną przez PP. "Aborcja będzie bezpłatna, wolna i bezpieczna" - powiedział minister.
Z drugiej strony Platforma Tak dla Życia, złożona z 500 stowarzyszeń, której koordynatorem jest Alicia Latorre, przewodnicząca Hiszpańskiej Federacji Stowarzyszeń Pro-Life, po raz kolejny wezwała społeczeństwo obywatelskie w Hiszpanii.
Spotkanie odbędzie się 27 marca o godz. 12.00 w Madrycie (c/Serrano/Goya), a jego celem będzie wyjście na ulice w obronie wszelkiego ludzkiego życia, z prośbą o "poszanowanie godności wszystkich ludzi i okazanie odrzucenia ostatnich uchwalonych ustaw, które bezpośrednio atakują ludzkie życie", jak poinformowała organizacja. Omnes.
Międzynarodowy Dzień Życia będzie więc w tym roku obchodzony po raz kolejny. Najbliższy precedens obrony życia na ulicach miał miejsce w styczniu, wraz z rajdem Każde życie ma znaczenieGrupa była również zaniepokojona brakiem publicznego wsparcia dla macierzyństwa, ustawą o eutanazji, nienarodzonych, atakiem na klauzulę sumienia lekarzy oraz reformą kodeksu karnego wymierzoną w wolność słowa pro-liferów.
Przy okazji Marszu dla Życia pod koniec marca, Omnes rozmawiał z Alicja LatorreNie uniknęła żadnego pytania, a my widzieliśmy ją tak entuzjastyczną jak zawsze.
Jakie są główne cele marcowego Marszu dla Życia?
- Z jednej strony, aby pokazać kolejny rok (11 od 2011) nasze publiczne i zjednoczone zaangażowanie w obronę życia i jego godności, ze wszystkich dziedzin, w których działają różne stowarzyszenia tworzące tę platformę.
Z drugiej strony, aby podnieść nasze głosy, aby potępić niesprawiedliwość i hańbę zarówno najnowszych ustaw przeciwko życiu (eutanazja i prześladowanie pro-liferów), jak i poprzednich ustaw, które odebrały miliony ludzkich istnień.
Podobnie, jak co roku, chcemy pokazać cenne i intensywne oblicze ludzkiego życia z tak wieloma pozytywnymi aspektami, tak wieloma świadectwami walki, samodoskonalenia i ofiarności, które prawie nigdy nie są pokazywane, a dzieją się każdego dnia.
Zielony kolor nadziei i głośna odpowiedź "tak" dla życia dla każdego, w każdej chwili i w każdych okolicznościach, przebiegną ulicami Madrytu, poprzedzone radosnym wyścigiem po życie.
Jak ocenia Pan reformę, która penalizuje doradztwo dla kobiet udających się do ośrodków aborcyjnych jako czyn "przymuszający, zastraszający"?
- To kolejny zwrot w sprawie zła aborcji przez jej przedsiębiorców i przewrotnej ideologii kultury śmierci. Ujawnia z jednej strony, że uznają oni, iż działanie tych, którzy oferują informacje i pomoc, lub tych, którzy się modlą i widzą w nich realne zagrożenie dla swojej działalności, jest skuteczne.
Jest to prawo zastraszające, parowóz praw i wolności, a co gorsza, dąży do wybielenia zła, przy czym prawo to ma mylić to, co legalne z tym, co dobre. Jest to przedstawianie dobra jako zła, które ma być prześladowane. Doskonale wiedzą, że nie ma mowy o żadnym nękaniu czy zastraszaniu.
Prawo jest napisane w najgorszy możliwy sposób, bo istnieje domniemanie winy, a skargę nie muszą nawet składać kobiety, ale mogą ją złożyć same ośrodki aborcyjne.
Oczywiście wszystko to trzeba będzie później udowodnić, ale tymczasem są wcześniejsze kary podobne do również niesprawiedliwej, bo dyskryminującej, ustawy o tzw. przemocy ze względu na płeć.
Opisz to zadanie wykonywane przez osoby udzielające informacji lub pomocy.
- Te odważne osoby, wraz z setkami stowarzyszeń, które również zapobiegają aborcji i opiekują się kobietami w ciąży i ich rodzinami, przeprowadzają cichą i skuteczną rewolucję, która daje nam uzasadnioną nadzieję. Samo ich istnienie uratowało już dziesiątki tysięcy ludzkich żyć i pomogło setkom tysięcy kobiet, mężczyzn i rodzin.
Mam nadzieję i życzę z całego serca, aby to wszystko było tylko ostatnimi krokami tego nurtu nienawiści i arogancji, i aby jak najszybciej kultura życia mogła rozprzestrzenić się na wszystkie zakątki świata. W międzyczasie będziemy nadal siać i rozsiewać.
Aborcja została w Kolumbii zdekryminalizowana do 24 tygodnia, a niektóre media mówią o "historycznym przełomie".
- To straszna tragedia dla kraju, który jest już ukarany ustawą o eutanazji, przemocą, porwaniami, handlem narkotykami i innymi owocami kultury śmierci. Wszystko to tworzy tylko śmierć, ekstremalne cierpienie, beznadzieję i korupcję, więc nasz ból jest ogromny dla ludności kolumbijskiej, z której większość ma wielkie serce i jest atakowana w swoich wartościach i przekonaniach. Konsekwencje są nie tylko dla tych niewinnych istot, których życie zostanie odebrane w tak okrutny sposób, ani dla ich matek, co niestety już wiemy w Hiszpanii po 36 latach aborcji, ale dla indywidualnego i zbiorowego sumienia narodu kolumbijskiego i innych krajów, na które może wpłynąć.
Przedstawianie go jako historycznego przełomu jest częścią strategii tych, którzy pociągają za ekonomiczne i ideologiczne sznurki kultury śmierci, tych, którzy przygotowali plan, aby posunąć naprzód swoje plany eksterminacji i kontroli ludów i narodów.
To dobrze znane strategie manipulowania językiem, przedstawiania aborcji jako wolności kobiet, a pro-lifowców jako ich wrogów. Rzeczywistość jest taka, że dzieci są ignorowane i uprzedmiotowione, kobiety ich nie interesują poza tym, że są towarem i nie tylko nie pomagają im w rozwiązaniu ich problemów, ale porzucają je po aborcji, nie chcąc rozwiązać fizycznych, psychicznych i moralnych konsekwencji.
Kończymy krótką rozmowę z Alicją Latorre. Na temat kolumbijskiej decyzji konstytucyjnej koordynator Platformy Yes to Life stwierdza: "Można by powiedzieć o wiele więcej, ale oczywiście nie jest to nie tylko postęp, ale krok wstecz zarówno z punktu widzenia legislacyjnego, jak i praw człowieka i postępu". Tylko mała rekomendacja. Jeśli masz kilka minut, obejrzyj raport Co trzeba zrobić, żeby nie dokonać aborcji? Może pomoże to trochę pomyśleć.